Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV 1 Kz 329/14

POSTANOWIENIE

Dnia 23 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie, Wydział IV Karny - Odwoławczy, Sekcja ds. postępowań szczególnych i wykroczeń w składzie:

Przewodniczący: SSO Andrzej Almert

Protokolant: prot. Kamil Cerek

po rozpoznaniu

w sprawie przeciwko

A. B. (B.)

obwinionemu o popełnienie wykroczenie z art. 107 § 1 kw

na skutek zażaleń obwinionego oraz pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego na postanowienie Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza w Krakowie, (...), z dnia 9 grudnia 2014 roku, sygn. akt II W 1764/14/P,

w przedmiocie umorzenia postępowania w sprawie o wykroczenie

na podst. art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw.

postanowił

zmienić zaskarżone postanowienie przez stwierdzenie, że zryczałtowane koszty postępowania w wysokości 100 (stu) złotych ponosi Skarb Państwa oraz określając zasądzoną na rzecz A. B. kwotę zwrotu kosztów obrony z wyboru na 690 zł, a w pozostałym zakresie utrzymuje je w mocy

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy umorzył postępowania karne w sprawie przeciwko A. B. ze względu na upływ dwuletniego okresu przedawnienia – tj. na podstawie przepisu art. 5 § 1 pkt 4 kpw. Równocześnie na zasadzie art. 118 § 2 kosztami procesu – a to zryczałtowanymi kosztami sądowymi oraz kosztem ustanowienia przez obwinionego obrońcy, obciążono oskarżyciela posiłkowego.

Z powyższym postanowieniem nie zgodzili się zarówno obwiniony, jak i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.

Obwiniony w osobistym zażaleniu zakwestionował zasadność umorzenia postępowania z uwagi na przesłankę przedawnienia wskazując, że materiał dowodowy zebrany w sprawie wystarczał do wydania wyroku uniewinniającego – i na tej podstawie wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia oraz przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu celem dokończenia postępowania jurysdykcyjnego.

Z kolei pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego zanegował rozstrzygnie w przedmiocie kosztów postępowania w pierwszym rzedzie argumentując, że skoro w sprawie doszło do przedawnienia na etapie postępowania sądowego, to niesłusznym było obciążenie kosztami postępowania oskarżyciela posiłkowego. W konsekwencji skarżący ten, zarzucił obrazę przepisów art. 118 § 2 kpw w zw. z art. 633 kpk, w zw. z art. 119 kpw, w zw. z art. 2 ust. 32 ust. 1 i art. 45 ust.1 ustawy zasadniczej, a także na wypadek niepodzielenia ww. poglądu, niewłaściwe obliczenie wysokości kosztów obrony obwinionego, wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i obciążenie kosztami postępowania Skarbu Państwa – a ewentualnie o uchylenie rozstrzygnięcia w tym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Sąd Odwoławczy zważył co następuje:

Zażalenie obwinionego nie było uzasadnione. Zgodnie z art. 45 § 1 kw, przedawnienie w sprawach o wykroczenia następuje po roku od daty popełnienia czynu, a gdy w tym czasie wszczęto postępowanie sądowe, po dwóch latach. Zaistnienie omawianej przesłanki wyklucza możliwość dalszego procedowania w sprawie. Pełni ona bowiem rolę gwarancyjną, chroniąc przed możliwością pociągnięcia do odpowiedzialności za wykroczenie (a więc czyn relatywnie błahy i cechujący się sui generis, niską społeczną szkodliwością), po upływie niewspółmiernie długiego czasu, od chwili popełnienia czynu.

Równocześnie powyższa zasada zapobiega nadmiernemu przeciąganiu postępowania jurysdykcyjnego w tego rodzaju sprawach. Ponieważ nie tylko nie byłoby to uzasadnione względami ekonomii procesowej, ale i wiązałoby się z szeregiem faktycznych dolegliwości związanych z koniecznością uczestniczenia i obrony praw stron, w procesie. Także w tej mierze jako istotna jawi się kwestia współmierności pomiędzy społeczną szkodliwością i „wagą” czynu – a nakładami (w tym również niematerialnymi) ponoszonymi przez strony i organy postępowania.

Ustawodawca przewidział wszakże jeden wyjątek od tej zasady, który nadaje jej charakter względny. Mianowicie – jak trafnie wskazał skarżący – gdy materiał dowodowy zebrany w sprawie, pozwala na uwolnienie obwinionego od stawianych mu zarzutów, umorzenie postępowania z uwagi na przedawnienie jest niedopuszczalne. W takiej sytuacji należy bowiem wydać wyrok uniewinniający.

Jednakże wbrew argumentacji skarżącego, w niniejszej sprawie taka sytuacja nie zachodziła. Należało przypomnieć skarżącemu, że Sąd Odwoławczy uchylił poprzedni wyrok uniewinniający wydany w sprawie, wskazując na braki w ustaleniach faktycznych Sądu Rejonowego. Równocześnie z powodu upływu terminu przedawnienia, Sądowi Rejonowemu nie udało się przy ponownym rozpoznaniu sprawy uzupełnić owych braków. A zatem w ogóle nie mogło być mowy o zaistnieniu podstaw umożliwiających wydanie wyroku.

A to dlatego, że w sytuacji upływu terminu przedawnienia orzekania należy wydać wyrok uniewinniający gdy zgromadzony materiał dowodowy, oceniany i interpretowany zgodnie z dyrektywami procedury, daje po temu podstawę. Nie dopuszczalne jest natomiast dalsze kontynuowanie postępowania w celu sprawdzenia czy takie podstawy istnieją. W niniejszej sprawie brak było podstawy do uniewinnienia – albowiem Sąd Odwoławczy uznał, że niepełne ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego budzą wątpliwości, które można wyjaśnić w toku postępowania dowodowego i wskazał jakie czynności w tym celu należało podjąć. Na przeszkodzie do ich przeprowadzenia stanął jednak właśnie upływ omawianego okresu przedawnienia.

Zaznaczyć należało przy tym, że ocena dokonywana w powyższej mierze przez Sąd jest znacznie bardziej rygorystyczna, niż ocena dokonywana przez stronę. Musi ona wszakże bazować nie tylko na wewnętrznym przekonaniu Sądu, ale i wynikać z określonych przesłanek procesowych. Dlatego subiektywna ocena skarżącego, jakoby w niniejszej sprawie istniały podstawy do jego uniewinnienia – choćby nawet słuszna w kontekście ogólnospołecznych, przeciętnych zasad rozumowania, nie mogła zostać uznana za trafną na gruncie procesowym. Sąd obowiązują bowiem ponadprzeciętne kryteria dotyczące oceny materiału dowodowego i rozstrzygania co do istoty sprawy.

Na marginesie należało zwrócić uwagę także na to, że wbrew twierdzeniom obwinionego zawartym w piśmie procesowym z karty 280, postępowanie w sprawie II K 167/14/P toczącej się przed Sądem Rejonowym dla Krakowa Podgórza, nie zakończyło się 27 listopada 2014 r. i aktualnie wciąż pozostaje w toku. Nie doszło zatem w chwili obecnej do uprawdopodobnienia okoliczności, rzekomo fałszywego oskarżania obwinionego, przez spółkę (...), o popełnianie czynów zabronionych na szkodę tej spółki – choć Sąd Okręgowy dostrzegł, że zarówno w niniejszej sprawie, jak i w ww. postępowaniu II K 167/14/P uprawnione organy nie znalazły podstaw do skierowania oskarżenia przeciwko A. B., a skarżąca spółka występuje w nich w charakterze oskarżyciela posiłkowego (subsydiarnego).

Niemniej w ten sposób spółka ta realizuje prawa przysługujące jej na mocy obowiązujących przepisów i choć powyższa sytuacja jawi się jako atypowa i musi podlegać stosownej ocenie (lecz jedynie w zakresie zasad ponoszenia kosztów postępowania – o czym będzie mowa niżej), to nie daje żadnych podstaw do zakwestionowania zaskarżonego rozstrzygnięcia i uniewinnienia obwinionego. A to w szczególności w sytuacji gdy umorzenie sprawy oznacza brak rozstrzygnięcia o winie w którymkolwiek kierunku. Co za tym idzie, skoro postępowanie w niniejszej sprawie nie zakończyło się prawomocnym ukaraniem A. B., to w świetle prawa pozostaje on osobą niewinną zarzuconych mu czynów – mimo braku wyroku, który jednoznacznie ekskulpowałby go od zarzutów obwinienia.

Z kolei odnosząc się do kwestii kosztów postępowania, Sąd Odwoławczy częściowo przyznał rację skarżącym – a to A. B. co do wysokości kosztów obrony zasądzonych na jego rzecz (o czym mowa będzie dalej) oraz oskarżycielowi posiłkowemu w zakresie rozstrzygnięcia w przedmiocie obciążenia go kosztami sądowymi.

Odnosząc się do kwestii kosztów sądowych, należało zauważyć, że chociaż w przepisach kpw ustawodawca nie zawarł odpowiednika art. 632a kpk – to należało w zupełności podzielić pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy na gruncie przepisów postępowania karnego obowiązujących przed nowelizacją 21 czerwca 2006 r., w uchwale z dnia 20 czerwca 2000 r. w sprawie I KZP 2000. Odpowiednio znajdowała on zastosowanie w niniejszej sprawie również argumentacja wyrażona przez Trybunał Konstytucyjny uzasadnieniu wyroku z dnia 23 maja 2005 roku, w sprawie SK 44/04. Sąd Odwoławczy w pełni podzielił argumentację ww. orzeczeń i stwierdził, że elementarne względy słuszności, wynikające z konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawnego oraz zagwarantowanego prawa do równego traktowania stron i sprawiedliwego rozstrzygnięcia sprawy przez niezawisły Sąd, przemawiają za odstąpieniem w niniejszej sprawie od obciążania oskarżyciela kosztami sądowymi. Przy czym, wobec podzielenia w tej części wyrzeczenia argumentacji środka odwoławczego wniesionego przez spółkę (...) oraz braku dalszych środków zaskarżenia, Sąd Okręgowy odstąpił od bardziej szczegółowego omówienia przesłanek prawnych orzeczenia, w tym zakresie.

Nadmienić jedynie należało, że nie budziło wątpliwości Sądu, że w realiach tej sprawy oskarżyciel posiłkowy nie prowadził żadnych działań noszących znamiona obstrukcji lub opieszałości procesowej – lecz jedynie realizował swoje uprawnienia. Nie bez znaczenia był również fakt, że w toku postępowania skarżąca spółka składała środki odwoławcze, które były uwzględniane jako zasadne – co w głównej mierze doprowadziło do wydłużenia czasu trwania postępowania. W tej sytuacji jaskrawo niesłusznym byłoby obciążenie skarżącego kosztami sadowymi. W tym stanie rzeczy (tj. w zakresie rozstrzygania o kosztach sądowych) nie jest również rolą Sądu rozstrzyganie o tym, jakimi intencjami kierował się skarżący inicjując postępowanie w sprawie o wykroczenia i wnosząc kolejne środki odwoławcze, albowiem korzystał z uprawnień przyznanych mu przepisami prawa.

Dlatego, wobec niemożności zakończenia postępowania orzeczeniem merytorycznym– a zatem również wobec braku możliwości zweryfikowania zasadności spowodowania przedmiotowego postępowania przez oskarżyciela – należało odstąpić od obciążania go kosztami ww. postępowania, przenosząc je na Skarb Państwa. Koszty sądowe dotyczą bowiem wydatków związanych z procedowaniem przez Sąd, a w badanej sprawie to Sądowi nie udało się doprowadzić postępowania do prawomocnego zakończenia, z przyczyn niezależnych od strony skarżącej.

Odmiennie kształtowała się natomiast kwestia kosztów obrony obwinionego. W pierwszym rzędzie należało odnieść się do zasadności orzeczenia Sądu Rejonowego, w zakresie obciążenia nimi oskarżyciela.

Orzekając w tej mierze Sąd Okręgowy miał na względzie, że w przeciwieństwie do kosztów sądowych, koszt obrony stanowi uzasadniony wydatek strony postępowania, związany z toczącym się przeciwko niej postępowaniem. W realiach badanej sprawy wniosek o ukaranie nie pochodził zaś od organu państwowego, lecz od oskarżyciela posiłkowego.

Możliwość wniesienia subsydiarnego wniosku o ukaranie przez pokrzywdzonego – oskarżyciela posiłkowego, jest instytucją o charakterze wyjątkowym. Ma ona na celu, zgodnie z myślą ustawodawcy, zapobieganie opieszałości lub bezczynności organów ścigania, w uzasadnionych sytuacjach, gdy doszło do popełnienia wykroczenia, a organy te nie podjęły działań, do których są zobligowane. Uprawnienie to nie powinno natomiast być wykorzystywane do innych celów, niż pociągnięcie do odpowiedzialności sprawcy wykroczenia, ani do uprawiania pieniactwa procesowego.

Tymczasem w kontrolowanym postępowaniu istnienie podstawy obwinienia od początku jawiło się jako niepewne i niejednoznaczne, zaś motywy działania oskarżyciela jako wieloznaczne i ukierunkowane niekoniecznie tylko na ukaranie sprawcy domniemanego wykroczenia. A to w sytuacji gdy skarżąca spółka – reprezentowana przez profesjonalistę – miała przecież świadomość, że właściwy organ nie znalazł podstaw aby ścigać obwinionego z urzędu i kwestia popełnienia przez niego zarzuconego wykroczenia nie jawiła się jako jednoznaczna. Oskarżyciel niewątpliwie zdawał sobie sprawę również z regulacji dotyczących kosztów postępowania, w zakresie konieczności zwrotu kosztów obrony obwinionego, zarówno w wypadku jego ewentualnego uniewinnienia, jak i w razie umorzenia postępowania z powodu przedawnienia.

Pomimo tego skarżąca spółka wniosła i popierała subsydiarny wniosek o ukaranie. Co w tym stanie rzeczy stanowiło realizację jej uprawnień procesowych, ale jednocześnie nie mogło spowodować odstąpieniem od obciążania jej obowiązkiem zwrotu obwinionemu poniesionych kosztów obrony i przerzuceniem ich na Skarb Państwa. Bowiem to skarżący spowodował powstanie konieczności podjęcia przez obwinionego obrony, sytuacji gdy właściwy organ państwa nie znalazł podstaw do jego obwinienia – a zatem świadomie godził się na poniesienie ryzyka procesowego w tym zakresie. Również wysokość kosztów obrony nie stała na przeszkodzie do ich zasądzenia od oskarżyciela posiłkowego. Jest on bowiem spółką prawa handlowego, która w ramach wykonywanej działalności obraca wielokrotnie większymi kwotami.

Dlatego w ocenie Sądu Odwoławczego, oskarżyciel posiłkowy powinien pokryć koszty obrony obwinionego.

Całkowicie bezpodstawne było również zażalenie oskarżyciela posiłkowego w zakresie ustalenia wysokości kosztów ww. obrony. Przy czym zważywszy, że pochodziło ono od profesjonalisty, który niewątpliwie biegle zna właściwe przepisy, zawartą nim argumentację Sąd Odwoławczy uznał nie tylko za oczywiście bezzasadną ale i rażąco nierzetelną. Niezależnie bowiem od lakonicznego pisemnego uzasadnienia faktycznego rozstrzygnięcia o kosztach, sporządzonego przez Sąd I Instancji, nawet gdyby hipotetycznie uznać, że Sąd ten zaliczył do nich podatek VAT, to wciąż zasądzona kwota była niższa od prawidłowej, która winna być zasądzona na rzecz obwinionego.

Niniejsza sprawa dwukrotnie toczyła się przed Sądem pierwszej instancji. W toku pierwszego rozpoznania odbyło się 6 kolejnych terminów rozprawy – a zatem należność z tytułu kosztów obrony wynosiła 270 zł (180 zł kwoty bazowej + 5 x 20% tej kwoty, za kolejne terminy - § 14 ust. 2 pkt 2 oraz § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu). Następnie sprawa rozpoznawana była przed Sądem Odwoławczym, co spowodowało powstanie należności za obronę w wysokości 420 (§ 14 ust. 2 pkt 4 ww. rozporządzenia), do której należało dodać180 zł z tytułu obrony przed Sądem I Instancji w ponownym rozpoznaniu sprawy (§ 14 ust. 2 pkt 2 ww. rozporządzenia). Łączna kwota należna A. B. z tytułu zwrotu kosztów obrony wynieść więc powinna 690 zł.

Dlatego mając na względzie fakt, że obwiniony złożył osobiste zażalenia, kwestionując postanowienie Sądu Rejonowego co do istoty – a więc całości, należało w tej mierze jego zażalenie uwzględnić i zmienić wysokość kwoty zasądzonej od oskarżyciela posiłkowego na prawidłową.

Z powyższych powodów, orzeczono jak w treści postanowienia.

SSO Andrzej Almert