Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII AmC 1664/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 2013-02-05 powód – P. K. - domagał się uznania za niedozwolone i zakazania wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia o treści:

„Sklep internetowy (...) S.A. zastrzega sobie możliwość odstąpienia od realizacji zamówienia w przypadku niemożliwości określenia czasu realizacji zamówienia, nieprzewidzianej zmiany cen zakupu wprowadzonych przez dostawcę lub w przypadku nieprzewidzianych zdarzeń losowych”

zawartego w pkt. 51 wzorca umowy zatytułowanego „Regulamin sklepu internetowego (...) S.A.”, którym posługuje się pozwany – (...) S.A. z siedzibą w D.. Nadto wniósł o zasądzenie kosztów procesu.

Powód wskazał, że pozwany wprowadził przedmiotowy wzorzec umowy do obrotu prawnego, publikując go na prowadzonej przez siebie stronie internetowej, dostępnej pod adresem www.(...).pl.

W ocenie powoda wskazane postanowienie wzorca umowy stanowi niedozwoloną klauzulę, gdyż jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumentów. Wypełniałoby tym hipotezę art. 385[1] § 1 kc, zgodnie z którym niedozwolonymi są postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione z nim indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy – z wyłączeniem postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Zdaniem powoda, pozwany przedsiębiorca stosując we wzorcu umowy postanowienia zawierające niedookreślone przesłanki odmowy spełnienia świadczenia zależne wyłącznie od jego woli, usiłuje uchylić się od ciążącej na nim odpowiedzialności z tytułu niewykonania zobowiązania. Skutkiem tego wprowadza konsumentów w błąd w zakresie możliwości dochodzenia przez nich swych roszczeń wynikających z właściwych przepisów. Nadto powód podniósł, iż podobne klauzule już wielokrotnie były przedmiotem oceny przed tutejszym Sądem w następstwie czego zostały uznane za niedozwolone i wpisane do rejestru prowadzonego przez Prezesa UOKiK.

W odpowiedzi na pozew pozwany uznał roszczenie w zakresie, w jaki powód żąda uznania za niedozwolone postanowienia zawartego w pkt 51 wzorca umowy oraz wniósł o zwrot kosztów postępowania w trybie art. 101 kpc. Nadto domagał się połączenia spraw toczących się pomiędzy stronami przed tutejszym Sądem zarejestrowanych w repertorium AmC pod numerami od 1618/13 do 1620/13 oraz 1663/13 i 1664/13.

Pozwany podniósł, że występując z powództwem powód uczynił ze swego prawa użytek sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i w konsekwencji niedopuszczalny. Argumentował, że celem postępowania nie jest ochrona praw konsumentów, ale odniesienie korzyści w postaci zasądzonych kosztów procesu. Ponadto zwrócił uwagę na fakt, że powód nie kontaktował się z nim przed wytoczeniem powództwa i nigdy nie sygnalizował, że kwestionowany zapis stanowi klauzulę abuzywną, nie wezwał go również do zmiany kwestionowanego zapisu.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany – (...) S.A. prowadzi działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży detalicznej akcesoriów kuchennych za pośrednictwem prowadzonej przez siebie witryny internetowej pod adresem www.gerlach.pl. W ramach tej działalności posługuje się w obrocie z konsumentami wzorcem umowy o nazwie „Regulamin sklepu internetowego (...) S.A.”, zawierającym postanowienie o treści: „Sklep internetowy (...) S.A. zastrzega sobie możliwość odstąpienia od realizacji zamówienia w przypadku niemożliwości określenia czasu realizacji zamówienia, nieprzewidzianej zmiany cen zakupu wprowadzonych przez dostawcę lub w przypadku nieprzewidzianych zdarzeń losowych”.

Powyższe okoliczności były pomiędzy stronami bezsporne.

Zgodnie z art. 227 kpc przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. W konsekwencji nie mogły być przedmiotem postępowania dowodowego okoliczności przedmiotowo nieistotne, zaś postępowanie dowodowe zostało ograniczone do normatywnie wyrażonych przez ustawodawcę przesłanek uznania postanowień wzorca umowy za niedozwolone.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zważywszy na stanowisko strony pozwanej, w szczególności na brak sporu stron co do uznania niedozwolonego charakteru kwestionowanego zapisu wzorca umowy, rozważania odnośnie okoliczności sprawy można ograniczyć do najistotniejszych stwierdzeń.

Odnosząc się do zarzutów podniesionych w odpowiedzi na pozew należy zważyć, co następuje. Z uwagi na charakter postępowania o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, okoliczność podniesiona przez pozwanego, a dotycząca nadużycia prawa podmiotowego, nie może mieć znaczenia dla merytorycznej oceny zakwestionowanego postanowienia. Postępowanie to ma bowiem na celu ochronę interesu ogółu konsumentów. Jego celem nie jest natomiast indywidualna ochrona interesów powoda. Z tego względu - abstrahując od rzeczywistych pobudek, jakimi kierował się powód wytaczając niniejsze powództwo - nie można zaakceptować poglądu pozwanego, iż wniesienie pozwu w niniejszej sprawie stanowi nadużycie prawa podmiotowego z powodu sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc). W przypadku kontroli in abstracto motywacja, jaką kieruje się powód przy wnoszeniu pozwu jest więc w zasadzie prawnie irrelewantna, niemniej jednak może być uwzględniona przez Sąd przy orzekaniu o kosztach postępowania.

Stosownie do treści art. 385[1] §1 kc, aby uznać dane postanowienie umowne za niedozwolone musi ono spełniać cztery przesłanki tj.: (I) postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, (II) ukształtowane przez postanowienie prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami, (III) powyższe prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta oraz (IV) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

Ostatnia z wymienionych przesłanek, o której mowa w zdaniu drugim art. 385[1] § 1 kc, zachodzi w niniejszej sprawie, gdyż omawiane postanowienia nie regulują głównych świadczeń stron. Główne świadczenia pozwanego z tytułu zawartych umów polegają bowiem na przeniesieniu własności oferowanych przez niego produktów, zaś konsumenta na zapłacie umówionej ceny.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nie może w tej sprawie mieć znaczenia wobec abstrakcyjnego charakteru kontroli postanowienia wzorca umownego. Sąd nie bada w niniejszym postępowaniu konkretnych stosunków istniejących pomiędzy kontrahentami, ale wzorzec i treść hipotetycznych stosunków, jakie powstałyby pomiędzy pozwanym a potencjalnym konsumentem. Nie ma zatem znaczenia, czy jakaś konkretna umowa była między stronami negocjowana ani nawet czy wzorzec był, czy też nie był zastosowany przy zawieraniu jakiejkolwiek konkretnej umowy. Kontrola ta ma bowiem charakter oceny ex ante i obejmuje wzorzec, nie zaś konkretną umowę. Istotny jest zatem fakt, że pozwany wprowadził oceniany wzorzec do obrotu poprzez wystąpienie z ofertą zawarcia umowy z wykorzystaniem go.

Dla zastosowania omawianego przepisu przesłanki II (sprzeczność z dobrymi obyczajami) i III (rażące naruszenie interesów konsumenta), choćby ze względu na verba legis, muszą zachodzić równocześnie. Z reguły rażące naruszenie interesu konsumenta jest naruszeniem dobrych obyczajów, ale nie zawsze zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco narusza ten interes.

Poprzez dobre obyczaje rozumiemy pewien powtarzalny wzorzec zachowań, który jest aprobowany przez daną społeczność lub grupę. Są to pozaprawne normy postępowania, którymi przedsiębiorcy winni się kierować. Ich treści nie da się określić w sposób wyczerpujący, ponieważ kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tym praktykami życia gospodarczego. Wszystkie one podlegają zmianom w ślad za zmieniającymi się ideologiami politycznymi i społeczno – gospodarczymi oraz przewartościowaniami moralnymi. W szczególności zaś, dobre obyczaje to normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej. W niniejszej sprawie dobrym obyczajem jest, by przedsiębiorca nie wykorzystywał swej uprzywilejowanej pozycji kontraktowej, będącej rezultatem stosowania przez niego jednostronnie ustalonego wzorca umowy. Pozwany przedstawiając konsumentom do akceptacji warunki umowy zawierające zapisy kształtujące ich prawa i obowiązki w sposób mniej korzystny niewątpliwie przeczy powyższemu. Oczekiwanym jest także, by przedsiębiorca nie przenosił na konsumentów ryzyka związanego z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, które w kontekście niniejszej sprawy wiąże się z odstąpieniem przez przedsiębiorcą od realizacji swego świadczenia, co de facto jest równoznaczne z niewykonaniem przez niego umowy bez ponoszenia z tego tytułu jakiejkolwiek odpowiedzialności.

W zakresie oceny stopnia naruszenia interesów konsumentów Sąd tutejszy podziela opinię Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok z dnia 2006-06-27, sygn. akt VI ACa 1505/05), że naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe czy też znaczące. Natomiast interesy konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, chociażby niewymierny. Zaliczyć tu można również dyskomfort konsumenta, spowodowany takimi okolicznościami jak strata czasu, naruszenie prywatności, niedogodności organizacyjne, wprowadzenie w błąd oraz inne uciążliwości, jakie mogłyby powstać na skutek wprowadzenia do zawartej umowy ocenianego postanowienia. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne związane bądź to z przedsiębiorcą (np. renomowana firma), bądź to z konsumentem (np. seniorzy, dzieci). Konieczne jest zbadanie, jaki jest zakres grożących potencjalnemu konsumentowi strat lub niedogodności.

Częstokroć konieczne jest również ustalenie, jak wyglądałyby prawa i obowiązki konsumenta w sytuacji braku analizowanej klauzuli (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2007-03-19, sygn. akt III SK 21/06 oraz z dnia 2007-10-11, sygn. akt III SK 9/07). Jeżeli przepisy ogólne stawiają konsumenta w lepszej sytuacji niż postanowienia proponowanej umowy, to w zasadzie postanowienia te należy uznać za niedozwolone. Odstępstwo od tej zasady możliwe jest tylko, o ile zmiana jest uzasadniona specyfiką wzajemnych świadczeń lub jest kompensowana innymi postanowieniami wzorca.

Stosowanie do brzmienia art. 471 kc dłużnik zobowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że jest ona następstwem okoliczności za które nie ponosi on odpowiedzialności. Z kolei zgodnie z art. 474 kc odpowiada także za podmioty, przy pomocy których swoje zobowiązanie realizuje. Tymczasem poprzez brzmienie kwestionowanego postanowienia pozwany przedsiębiorca zastrzega dla siebie prawo do odstąpienia od realizacji zamówienia, które de facto należy traktować jako niewykonanie przez niego umowy, w przypadku ziszczenia się choćby jednej ze wskazanych przez niego przesłanek tj.: (I) niemożliwości określenia czasu realizacji zamówienia, (II) nieprzewidzianej zmiany cen zakupu wprowadzonych przez dostawcę, a także (III) w przypadku wystąpienia innych nieprzewidzianych zdarzeń losowych. W ocenie Sądu przywołane tu przyczyny wykraczają poza obszar ustalony treścią cytowanych powyżej przepisów, w rezultacie prowadząc do wyłączenie odpowiedzialności pozwanego przedsiębiorcy w sytuacjach, w których w świetle zawartych tam norm winien ją ponosić.

Odnosząc się więc do treści poszczególnych warunków należy zważyć, co następuje. Zdaniem Sądu przesłanki oznaczone nr I i III należy ocenić jako wysoce nieprecyzyjne i niejednoznaczne, a w rezultacie uniemożliwiające przeciętnemu konsumentowi ustalenie, w jakich okolicznościach roszczenie z tytułu odpowiedzialności kontraktowej (w świetle brzmienia przedmiotowego regulaminu) nie będzie mu przysługiwać. W szczególności, w zakresie pierwszego z analizowanych warunków przedsiębiorcą wskazuje na „niemożliwość określenia czasu realizacji zamówienia”, które to sformułowanie, zdaniem Sądu jest niejasne zwłaszcza w kontekście faktu, iż pozwany jest profesjonalnym uczestnikiem obrotu gospodarczego, zatem oczekiwanym jest, że dokonanie oceny czasu niezbędnego dla realizacji zamówienia w zakresie prowadzonej przez niego działalności nie powinno nastręczać znacznych trudności. Pozwany nie precyzuje ani w treści regulaminu, ani we wniesionych przez niego pismach procesowych, jakie okoliczności decydują o niemożliwości określenia tego okresu, nie wyjaśnia także czy mają one charakter obiektywy, czy też są od niego zależne. Z kolei przesłanka nr III posługuje się zwrotem „nieprzewidziane zdarzenia losowe”, który jako niejednoznaczny i niedookreślony np. na gruncie innego zapisu wzorca umowy, utrudnia lub nawet uniemożliwia ustalenie przez konsumentów zakresu jego desygnatów, w rezultacie nadając mu bardzo szerokie znaczenie. Takie sformułowanie obu kwestionowanych warunków daje pozwanemu przedsiębiorcy szerokie możliwości interpretacyjne oraz pozwala na podejmowanie dyskrecjonalnej i uznaniowej decyzji w przedmiocie odstąpienia od wykonania umowy poprzez niezrealizowanie swojego świadczenia. W ocenie Sądu stopień niedoprecyzowania jest w tym przypadku tak znaczny, że mógłby uzasadniać niemalże każdą taką sytuację. Z tego powodu bez dokonania interpretacji przez przedsiębiorę niemożliwe jest ustalenie spełnienia któregokolwiek z tych warunków na podstawie jakichkolwiek innych obiektywnych czynników. Uwzględniając powyższe rozważania zasadne jest twierdzenie, że posługiwanie się nieprecyzyjnymi i trudnymi do ustalenia przez konsumenta pojęciami, powodującymi wrażenie niepewności niewątpliwie kształtuje praw i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający ich interesy.

Nawiązując natomiast do przesłanki oznaczonej numerem II wskazać należy, że pozwany przedsiębiorca, jako profesjonalista zawierający umowy sprzedaży w zakresie prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej i czerpiący z tego tytułu określone korzyści ekonomiczne, w znacznie większej mierze niż konsument winien być obciążony ryzykiem gospodarczym związanym z transakcją. Pozwany bowiem samodzielnie dokonuje wyboru swoich kontrahentów (dostawców, hurtowników, etc.), a jakiekolwiek ustalenia wewnętrzne pomiędzy nimi m.in. w zakresie cen towarów, nie powinny negatywnie oddziaływać na sytuację konsumenta. Oczywistym jest, iż cena produktu nie jest czynnikiem stałym i może ulegać zmianom, niemniej jednak jeżeli sprzedawca zawarł umowę i zobowiązał się do sprzedaży towaru za określoną cenę winien podobną kwestię rozstrzygnąć własnym sumptem i nie obciążać konsumenta wynikłymi stąd skutkami. Niezależnie od powyższego, dopuszczalnym byłoby także uprzednie poinformowanie konsumenta o zaistnieniu takiej przeszkody oraz pozostawienie mu prawa do podjęcia decyzji w tym zakresie, nie zaś, jak ma to miejsce w analizowanej sprawie narzucenie mu określonego rozwiązania (niewykonanie zamówienia).

Zdaniem Sądu nie ulega wątpliwości, iż takie brzmienie kwestionowanego postanowienia umożliwia pozwanemu przedsiębiorcy szeroką interpretację zawartych tam przesłanek oraz dowolność w podejmowaniu decyzji, a w rezultacie pozwala na uchylenie się od ciążącej na nim odpowiedzialności za niewykonanie umowy. Bez wątpienia inkryminowany zapis kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, czym wypełnia hipotezę art. 385[1] §1 kc. Ponadto wypełnia on także przesłanki wyrażone w art. 385[3] pkt 2 kc, albowiem w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności wyłączają lub istotnie ograniczają odpowiedzialność względem konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385[1] § 1 kc, Sąd uznał postanowienie wzorca umowy za niedozwolone, zaś na podstawie art. 479[42] § 1 kpc zakazał jego wykorzystywania w obrocie z udziałem konsumentów.

W ocenie Sądu okoliczności przedmiotowej sprawy nie dają podstaw do zasądzenia na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego. Odmienne rozstrzygnięcie byłoby bowiem nie do pogodzenia z zasadą słuszności wyrażoną w art. 102 kpc, zgodnie z którą w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Przepis ten nie konkretyzuje pojęcia "wypadków szczególnie uzasadnionych", dlatego ustalenie, czy w sprawie zachodzi taki wypadek zależy od oceny sądu, ocena ta musi jednak uwzględniać wszystkie okoliczności, które mogą mieć wpływ na jej podjęcie. Do okoliczności branych pod uwagę przez sąd przy ocenie przesłanek zastosowania omawianego przepisu można zaliczyć nie tylko te związane z przedmiotem sporu (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11-09-1973 r., I CZ 122/73, OSNC 1974, nr 5, poz. 98), a zwłaszcza jego precedensowym charakterem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29-08-1973 r., I PR 188/73, PUG 1973, nr 12, s. 413) oraz samym przebiegiem procesu, w szczególności gdy wygrywający spór prowadzi proces w sposób nielojalny, dążąc do przewlekłości postępowania i zwiększenia jego kosztów (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20-12-1973 r., II CZ 210/73, LEX nr 7366), ale także dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony.

W przedmiotowej sprawie okoliczności, o których mowa powyżej leżą po stronie powoda, który wytaczając masowo powództwa o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone nadużywa instytucję ustawowego zwolnienia od kosztów sądowych oraz zmierza w ocenie Sądu do realizacji swego partykularnego interesu. Masowy charakter działania pełnomocnika powoda w analogicznych do rozpatrywanej sytuacjach, objawiający się kierowaniem do tutejszego Sądu setek partii lakonicznie uzasadnionych pozwów nakazuje przyjąć, że jedynym motywem działania strony powodowej jest chęć osiągnięcia korzyści w postaci zasądzonych kosztów procesu, co samo w sobie jest argumentem wystarczającym do odstąpienia od obciążenia pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów procesu powodowi na podstawie art. 102 kpc. Okoliczności niniejszej sprawy jednoznacznie wskazują, że powód czyni ze swojego prawa do żądania zwrotu kosztów procesu użytek niezgodny z celem przepisu, który ma zapewnić realnie zwrot kosztów poniesionych przez stronę do celowego dochodzenia swoich praw. W konsekwencji za zasadny Sąd uznaje zarzut strony pozwanej dotyczący nadużycia praw procesowych przez powoda, a tym samym żądanie powoda zwrotu kosztów zastępstwa prawnego za nie korelujące z celem postępowania, jego funkcją i skutkami społecznymi działania strony powodowej, które wydatnie osłabia możliwość podejmowania przez Sąd działań faktycznie istotnych dla obrony interesów konsumentów. W rezultacie Sąd doszedł do przekonania, że zasądzenie kosztów procesu na rzecz powoda kłóci się w oczywisty sposób z poczuciem sprawiedliwości i słuszności. W okolicznościach niniejszej sprawy zasadne jest więc odstąpienie od zasądzenia na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego.

Mając na uwadze wynik sprawy, orzeczenie o nakazaniu pobrania od strony pozwanej opłaty od pozwu uzasadnia art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

O publikacji prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt strony pozwanej zarządzono na podstawie art. 479[44] kpc.

SSR del. Adam Malinowski