Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 611/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

26 lutego 2015 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Ireneusz Płowaś

Sędziowie

SO Wojciech Borodziuk

SO Janusz Kasnowski (spr.)

Protokolant

stażysta Karolina Bielewicz

po rozpoznaniu w dniu 26 lutego 2015 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa T. J.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 8 maja 2014 r. sygn. akt. I C 4522/13

oddala apelację.

II Ca 611/14

UZASADNIENIE

Powód T. J. wniósł pozew przeciwko (...) S.A. w W. domagając się zasądzenia od pozwanego kwoty 1.798,46 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty od dnia wniesienia pozwu tj. od dnia 28 listopada 2013r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania z ubezpieczenia sprawcy szkody. Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w wyniku kolizji drogowej z dnia 24 lutego 2012r. jego pojazd uległ dość dużym uszkodzeniom. Sprawca zdarzenia był ubezpieczony u pozwanego w zakresie odpowiedzialności cywilnej.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 30 października 2013 roku Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany podniósł, iż żądanie powoda jest nieuzasadnione albowiem powód żąda zapłaty teoretycznie i dowolnie skalkulowanej sumy pieniężnej.

Wyrokiem z dnia 8 maja 2014r. Sad Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 617 zł. tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 24 lutego 2012r. pojazd powoda marki T. (...) o numerze rejestracyjnym (...) uległ uszkodzeniu w wyniku kolizji drogowej. Sprawca ubezpieczony był u pozwanego od odpowiedzialności cywilnej.

Powód zgłosił szkodę pozwanemu domagając się wypłaty odszkodowania za uszkodzenie pojazdu. Pozwany uznał swą odpowiedzialność, co do zasady i po ustaleniu wysokości szkody wypłacił powodowi kwotę 4.963,17 zł. Powód wniósł o dopłatę odszkodowania. Pozwany nie znalazł podstaw do zmiany stanowiska z uwagi na fakt, iż powód nie przedłożył dokumentów potwierdzających poniesienie wyższych kosztów naprawy.

Sąd Rejonowy stan faktyczny ustalił na podstawie bezspornych twierdzeń stron, dokumentów przedłożonych przez strony, których treści strony nie kwestionowały, a które nie budziły również wątpliwości Sądu, co do zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy.

Sąd na podstawie art. 130 4§ 5 k.p.c. pominął jednak dowód z opinii biegłego sądowego na okoliczność rozliczenia szkody albowiem pozwany nie uiścił zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego.

W ocenie Sądu Rejonowego powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Istota sporu w przedmiotowej sprawie sprowadzała się ustalenia wysokości szkody powoda, albowiem pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności, co do zasady.

W związku z tym Sąd Rejonowy uznał, że co do zasady powodowi przysługiwało roszczenie o odszkodowanie z ubezpieczenia sprawcy szkody z tytułu uszkodzenia samochodu w wyniku kolizji. Powód jednak, zgodnie z rozkładem ciężaru dowodowego winien udowodnić nie tylko sam fakt powstania szkody, ale także jej wysokość oraz związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą. Pozwany odpowiadać może bowiem jedynie za takie następstwa zdarzenia, które pozostają w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, a w przypadku konkretnych wydatków w związku z usuwaniem skutków szkody - za takie, które były konieczne i uzasadnione okolicznościami.

Podstawowa zasada rozkładu ciężaru dowodu wskazana w art. 6 k.c. nie tylko zezwala, lecz wręcz nakazuje rozstrzygnąć sprawę na niekorzyść osoby opierającej swe roszczenie na twierdzeniu o istnieniu jakiegoś faktu mającego znaczenie prawne, jeżeli fakt ten nie został udowodniony. Przy czym zgodnie z zasadami procesu cywilnego ciężar gromadzenia materiału procesowego spoczywa na stronach, a jedynie w szczególnych sytuacjach procesowych sąd powinien skorzystać ze swojego uprawnienia (nie obowiązku) do podjęcia inicjatywy dowodowej (art. 232 k.p.c).

Sąd Rejonowy wskazał, że to na powodzie, ciążył obowiązek udowodnienia okoliczności istotnych z punktu widzenia zasadności dochodzonego roszczenia, czemu powód nie podołał.

Przede wszystkim powód nie przedstawił wiarygodnego dowodu, pozwalającego na przyjęcie, że szkoda w pojeździe wynosi kwotę 6761,62 zł. W szczególności nie przedłożył dokumentacji fotograficznej potwierdzającej zakres uszkodzeń w jego pojeździe, ani faktur i rachunków wskazujących na poniesienie wyższych kosztów naprawy. Dowodem na zakres i wysokość szkody nie mógł być przedłożony przez powoda do pozwu kosztorys naprawy, bowiem pozwany go zakwestionował w całości twierdząc, że żądanie powoda opiera się o teoretycznie i dowolnie skalkulowaną sumę pieniężną. Nadto zaznaczył, iż wskazane w kalkulacji naprawy koszty odpowiadają, co do wysokości szkodzie, jaka powstałaby gdyby pojazd powoda był fabrycznie nowy. Ponadto podkreślił Sąd, że jest to wyłącznie kalkulacja wykonana przez Biuro Rzeczoznawstwa Samochodowego potwierdzona za zgodność z oryginałem przez pełnomocnika powoda. Nie wiadomo nawet, kto ją faktycznie sporządził (żadna osoba fizyczna pod nim się nie podpisała). Omawianą kalkulację naprawy można co najwyżej uznać za dokument prywatny, który zgodnie z art. 245 k.c. stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała złożyła oświadczenie w nim zawarte. Nie stanowi on natomiast w żadnym razie dowodu na okoliczność wysokości szkody. Powód nie zgłosił wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego pozwalającego ustalić wysokość szkody w pojeździe powoda, a tym samym ocenić rzetelność sporządzonej kalkulacji. Skoro powód był w procesie reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, Sąd nie uważał za konieczne dopuszczanie tego dowodu z urzędu. W tym stanie rzeczy Sąd ocenił, że żądania powoda nie sposób zweryfikować.

Mając powyższe na uwadze Sąd oddalił powództwo, na podstawie art. 361 k.c. a contrario w zw. z art. 6 k.c. O kosztach procesu orzeczono mając na uwadze przepis zawarty w art. 98 k.p.c. i sformułowaną tam zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód, zaskarżając wyrok w całości. Wniósł o jego zmianę i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie zwrotu kosztów procesu, a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku.

Skarżący zarzucił Sądowi Rejonowemu:

- naruszenie przepisu art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, ze powód nie udowodnił wysokości szkody;

- naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię oraz sprzeczność ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez odmówienie wiarygodności przedstawionym przez powoda dowodom w postaci dwóch wycen kosztów naprawy sporządzonych przez podmioty zawodowo trudniące się sporządzaniem takich wycen i naprawą samochodów.

W uzasadnieniu skarżący wskazał, że nie udokumentował naprawy fakturami, albowiem jej nie dokonywał, gdyż nie miał a to środków, a roszczenie z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego należne jest niezależnie od dokonania naprawy.

Poza tym to pozwany winien obalić twierdzenia powoda w zakresie wysokości kosztów naprawy, czego nie uczynił, nie uiścił, bowiem zaliczki na poczet kosztów opinii biegłego, w związku z czym dowód ten nie został przeprowadzony.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda T. J. nie znajduje uzasadnienia. Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, po uprzednim rozważeniu całokształtu materiału dowodowego zaoferowanego w toku postępowania przez strony, i dokonał jego właściwej oceny bez przekroczenia granic zakreślonych treścią art. 233 § 1 k.p.c.. Zatem te prawidłowe ustalenia faktyczne Sąd odwoławczy przyjął za podstawę także swego rozstrzygnięcia. Podzielił też ocenę prawną tych ustaleń z wnioskiem końcowym, że powód nie wykazał by doznał szkody w dochodzonej wysokości, a w konsekwencji, by zachodziły podstawy do uwzględnienia jego powództwa wobec pozwanego ubezpieczyciela.

Na wstępie rozważań należy podkreślić, że nie zasługuje na aprobatę zarzut pierwszy podniesiony w apelacji dotyczący tego, że w przedmiotowej sprawie miałoby dojść do odwrócenia ciężaru dowodu. Brak jest podstaw do uznania zasadności stanowiska powoda, że skoro pozwany kwestionował wysokość dochodzonego przez powoda roszczenia, to on winien udowodnić, że wypłacono powodowi odszkodowanie we właściwej wysokości. Należy w tym miejscu podkreślić, że zgodnie z podstawową zasadą wyrażoną w kodeksie cywilnym w art. 6 i znajdująca odpowiednie sformułowanie w art. 3 k.p.c. to na powodzie spoczywał ciężar wykazania zasadności dochodzonego roszczenia.

Nie można bowiem pominąć, że w przedmiotowej sprawie wydany pierwotnie nakaz zapłaty został skutecznie przez pozwanego zakwestionowany sprzeciwem. Pozwany zatem od początku kwestionował prawidłowość wyliczenia wysokości szkody przez powoda. To zatem powód zobligowany był do wykazania wysokości poniesionej szkody, a w konsekwencji zasadność domagania się zasadzenia kwoty dochodzonej pozwem.

Podniesiony przez powoda zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. przez Sąd Rejonowy również nie zasługuje na uwzględnienie. W orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych podkreśla się, że kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej oceny materiału dowodowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10.01.2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Potwierdzenie naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga od skarżącego wykazania, że sąd wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów - grupy dowodów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24 stycznia 2013 r. w sprawie I ACa 1075/12; podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 18 kwietnia 2013 r. w sprawie I ACa 1342/12). Nie jest zatem wystarczające samo subiektywne przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmienna ocena niż ta, jakiej dokonał Sąd.

Wbrew stanowisku powoda, Sąd pierwszej instancji dokonał jednak wszechstronnej i wnikliwej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił jako niewiążącą dla ustalenia wysokości szkody prywatną ekspertyzę przedstawioną przez powoda. W orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych utrwalonym poglądem, że jeżeli strona przedstawia ekspertyzę pozasądową i powołuje się na jej twierdzenia i wnioski, ekspertyzę tę należy traktować jako część argumentacji faktycznej i prawnej przytaczanej przez stronę. Gdy strona składa ekspertyzę z intencją uznania jej przez sąd za dowód w sprawie, wówczas istnieją podstawy do przypisania jej także znaczenia dowodu z dokumentu prywatnego (art. 245 k.p.c.). Pozasądowa opinia rzeczoznawcy jako dokument prywatny stanowi jedynie dowód tego, że osoba, która ją podpisała wyraziła zawarty w niej pogląd, nie korzysta natomiast z domniemania zgodności z prawdą zawartych w niej twierdzeń (por. m.in. wyrok SN z dnia 15 stycznia 2010 r., I CSK 199/09, LEX nr 570114). Dokument prywatny jest zatem jednym z dowodów wymienionych w kodeksie postępowania cywilnego i podlega ocenie tak, jak wszystkie inne dowody. Podobnie więc jak w wypadku innych dowodów, sąd ocenia, czy dowód ten ze względu na jego indywidualne cechy i okoliczności obiektywne zasługuje na wiarę, czy nie. Wynikiem tej oceny jest przyznanie lub odmówienie dowodowi z dokumentu waloru wiarygodności, ze stosownymi konsekwencjami w zakresie jego znaczenia dla ustalenia podstawy faktycznej orzeczenia (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2004 r., IV CK 474/03, OSNC 2005, Nr 6, poz. 113).

Należy także podkreślić, że pozasądowa ekspertyza rzeczoznawcy sporządzona na zlecenie strony podlega ocenie sądu jako dowód z dokumentu prywatnego, a nie jako dowód z opinii biegłego, jak wydaje się wywodzić w uzasadnieniu złożonej apelacji strona powodowa. Nie można więc podzielić wywodów skarżącego, że przedstawione przez stronę powodową ekspertyzy i zawarte w nich wyliczenia stanowiły dowód na okoliczność zakresu i rozmiaru szkody poniesionej przez powoda w sytuacji, gdy strona pozwana ten dowód zakwestionowała. Powód w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji nie złożył wniosku o powołanie dowodu z opinii biegłego na okoliczność rozmiaru i wysokości poniesionej szkody, przy czym należy mieć na uwadze, że powód przed sądem pierwszej instancji reprezentowany był przez zawodowego pełnomocnika. Zwalniało to w istocie Sąd Rejonowy od podejmowania w tym zakresie działań z urzędu, w szczególności zaś od pouczenia strony reprezentowanej przez zawodowego pełnomocnika, że przedstawione przez niego ekspertyzy jako dowody z dokumentów prywatnych nie mogą zastąpić dowodu z opinii biegłego, a poza tym strona przeciwna je kwestionuje.

Dowód z opinii biegłego w przedmiotowej sprawie, mimo że pierwotnie zgłoszony przez pozwanego, nie został jednak przeprowadzony w sprawie, bowiem pozwany nie wpłacił zaliczki na wynagrodzenie biegłego. Zważyć jednak należy na to co zostało już wcześniej powiedziane, że na tym etapie sprawy, to powód powinien był wykazać zasadność domagania się roszczenia w wysokości określonej w pozwie (jak wymaga art.6 kc), a nie pozwany ubezpieczyciel, że roszczenie powoda jest wygórowane.

Reasumując powyższe powód na poparcie swoich racji przedstawił jedyny dowód w postaci prywatnej ekspertyzy, na podstawie której Sąd nie poczynił wiążących ustaleń w zakresie wysokości szkody. Należało mieć na uwadze nie okoliczność, że ekspertyza ta, nawet jeśli została sporządzona przez profesjonalistę, to powstała na wniosek powoda, a zatem osoby zainteresowanej korzystnym dla siebie wynikiem sprawy. Ponadto faktem powszechnie znanym pozostaje, że są różne zakłady naprawcze pojazdów, w których naprawy odbywają się różnymi metodami, przy zastosowaniu różnych technik i materiałów. Sąd nie miał jednak możliwości zweryfikowania przedstawionego przez powoda kosztorysu w oparciu o dowód z opinii biegłego sądowego.

Powyższe okoliczności doprowadziły Sąd Rejonowy do trafnego wniosku, że powód nie sprostał ciążącemu na nim ciężarowi dowodu i nie wykazał wysokości dochodzonego roszczenia. Nie udowodnił w żaden sposób, że kwota wypłacona w toku postępowania likwidacyjnego była za niska.

Mając zatem na uwadze przywołane okoliczności i podzielając argumenty podniesione w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia Sąd odwoławczy oddalił apelację powoda, jako nieuzasadnioną (na podstawie art. 385 k.p.c. ).