Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 1289/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 maja 2015 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Daria Wojciechowska

Protokolant: Beata Lechowicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 25 marca 2015 r., 13 maja 2015 r.

sprawy M. Ł. s. T. i K. z domu Z. ur. (...) w W.

obwinionego o to że:

W dniu 28 stycznia 2014 roku o godzinie 20:45 na ulicy (...) w W. z terenu chodnika przerzucał śnieg na ulicę powodując jej zanieczyszczenie, co mogło spowodować niebezpieczeństwo i utrudnienia ruchu drogowego.

Tj. o czyn z art. 91kw.

W tym samym miejscu i czasie umundurowanemu funkcjonariuszowi Policji odmówił okazania dokumentu tożsamości,.

Tj. o czyn z art. 65§2kw.

orzeka

I.  Obwinionego M. Ł. uznaje za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i za to na podstawie art. 65 § 2 kw i art. 91 kw skazuje go, zaś na podstawie art. 65 § 2 kw w zw. z art. 9 § 2 kw wymierza mu karę grzywny w wysokości 500 złotych.

II.  Zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa 50 złotych tytułem opłaty, obciąża go kosztami postępowania w sprawie w kwocie 100 złotych.

Sygn. akt V W 1289/14

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 28 stycznia 2014 roku w godzinach 14.00-22.00 asp. szt. D. T. (1) pełnił służbę wspólnie z asp. A. M. na terenie właściwości KP W. U. nieoznakowanym radiowozem. Temperatura powietrza tego dnia wynosiła -8º C.. Około godziny 20.45 jadąc ulicą (...) od ulicy (...) do ulicy (...) na wysokości posesji nr (...) D. T. (1) zauważył mężczyznę odgarniającego śnieg z chodnika położonego wzdłuż posesji i przerzucającego go na ulicę. Działanie to spowodowało zaspy ze śniegu i błota, które inni uczestnicy ruchu zmuszeni byli omijać (dowody: zeznania świadka D. T. (1)- k. 8 i k.57, dokumentacja zdjęciowa – k.2-4, notatka urzędowa- k. 1).

Funkcjonariusz Policji D. T. (1) zatrzymał radiowóz i podszedł do mężczyzny. A. M. została w samochodzie i ostrzegała innych uczestników przed niebezpieczeństwem poprzez włączenie w radiowozie świateł ostrzegawczych. D. T. (1) przedstawił się podając swoje stanowisko służbowe, imię i nazwisko a następnie poinformował mężczyznę, że jego zachowanie może doprowadzić do zagrożenia w ruchu drogowym oraz że usuwając śnieg i błoto wzdłuż swojej posesji bezpośrednio na jezdnię przed dom jedynie przerzuca zanieczyszczenia. W tym czasie D. T. (2) ubrany był w służbowy mundur, kurtkę oraz czapkę z napisem „policja” (dowód: zeznania świadka D. T. (1)- k. 8, k.57-58 , notatka urzędowa- k. 1).

Mężczyzna odparł, że wykonuje swój obowiązek i odmówił funkcjonariuszowi policji okazania dokumentu tożsamości. Uzasadnił, że nie jest przekonany czy D. T. (2) jest policjantem. Następnie wszedł na teren posesji i zamknął bramę wjazdową. (dowód: zezniania świadka D. T. (1)- k. 8, wyjaśnienia M. Ł.- k. 52-53, notatka urzędowa- k. 1).

D. T. (1) sporządził dokumentację zdjęciową w miejscu zdarzenia. Następnie udał się na komisariat, gdzie ustalił, że mężczyzną z którym rozmawiał jest M. Ł. (dowody: zeznania świadka D. T. (1)- k. 8, dokumentacja zdjęciowa – k.2-4, wyjaśnienia M. Ł.- k. 52-53, notatka urzędowa- k. 1).

M. Ł. ma 56 lat. Prowadzi działalność gospodarczą, z której uzyskuje dochody w wysokości około 100 000 zł. Jest żonaty, nie ma nikogo na utrzymaniu. Nie był karany. Nie leczył się psychiatrycznie ani odwykowo (dowód: dane osobopoznawcze- k. 53).

Obwiniony M. Ł. w toku postępowania wyjaśniającego nie przyznał się do zarzuconych mu czynów i pouczony o przysługujących mu prawach i obowiązkach oświadczył, że złoży wyjaśnienia przed Sądem (k. 13).

W toku postępowania sądowego M. Ł. również nie przyznał się do zarzuconych mu czynów (k. 52-53). Wyjaśnił, że pod koniec stycznia w godzinach wieczornych odśnieżał chodnik i wjazd do swojej posesji. Jedynym miejscem na którym można było złożyć śnieg było podwórko i ulica. Jedną lub dwie łopaty śniegu wrzucił na ulicę, wiedząc, że jest ona posypana solą i śnieg przez to rozpuści się. Wtedy podeszła do niego osoba podająca się za policjanta i zwróciła mu uwagę, że jego działanie stwarza zagrożenie. M. Ł. nie uwierzył, że osoba ta jest policjantem bowiem przyjechał nieoznakowanym samochodem i nie wylegitymował się a zażądał dowodu. Dlatego pomyślał, że to nawiedzony kierowca. Dopiero kiedy zobaczył jak D. T. (2) robi zdjęcia w miejscu zdarzenia przyszło mu na myśl, że się pomylił.

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia M. Ł. częściowo zasługiwały na wiarę. Potwierdził on okoliczności wynikające z zeznań D. T. (1) oraz ze sporządzonej przez niego notatki urzędowej, iż pod koniec stycznia 2014 roku w godzinach wieczornych odśnieżał przylegający do jego posesji chodnik. Przyznał, że śnieg wyrzucił na ulicę oraz że odmówił okazania dokumentu tożsamości. Jego wyjaśnienia w tym zakresie były logiczne i spójne, a przede wszystkim zgodne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Dlatego należało uznać je za częściowo wiarygodne.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego w zakresie, w jakim stwierdził, że wyrzucił na ulicę jedynie jedną czy dwie łopaty śniegu, mając na uwadze, że ulica jest posypana solą a zatem śnieg po chwili się rozpuści. Jak wskazał sam obwiniony, śnieg był twardy i grudowaty. Ze zgromadzonej w sprawie dokumentacji zdjęciowej wynika, że na ulicę zostało wyrzucone znacznie więcej śniegu niż jedna czy dwie łopaty. Rozpuszczenie takiej ilości twardego i grudowatego śniegu przy temperaturze powietrza -8ºC trwa dłużej niż tylko chwilę. Wyrzucanie śniegu na ulicę i następne jego zaleganie mogło stanowić zagrożenie i utrudnienie w ruchu drogowym.

Sąd nie dał również wiary wyjaśnieniom obwinionego w zakresie w jakim twierdził, że nie okazał dokumentu tożsamości bowiem nie sądził, że faktycznie rozmawia z funkcjonariuszem policji. W ocenie Sądu takie wyjaśnienia stanowią jedynie przygotowaną przez obwinionego linię obrony. M. Ł. nie podjął bowiem żadnej czynności celem ustalenia kim jest osoba chcąca go wylegitymować. W szczególności nie zażądał on przedstawienia przez D. T. (1) legitymacji służbowej. M. Ł. wiedział, że rozmawia z policjantem a pomimo tego nie okazał mu dokumentu tożsamości.

W pełni wiarygodne były zeznania świadka D. T. (1) (k. 8 i k. 57-58). Złożył on zeznania z przebiegu interwencji jaka miała miejsce przed posesją nr (...) na ulicy (...) w W.. Zeznania te w pełni korelują ze sporządzoną niezwłocznie po interwencji notatką urzędową oraz dokumentację zdjęciową. Ponadto D. T. (1) jest osobą obcą dla obwinionego. Jest on również funkcjonariusze policji i bezpośrednim świadkiem zdarzenia. Stanowi on wiarygodne źródło dowodowe bowiem nie ma on żadnego interesu w tym by stawiać M. Ł. bezpodstawne zarzuty.

Do ustalenia stanu faktycznego przydatne były także zgromadzone dowody z dokumentów w postaci notatki urzędowej (k. 1) oraz dokumentacji fotograficznej (k. 2-4). Dowody te zostały sporządzone niezwłocznie po przedmiotowym zdarzeniu. Są one zgodne z pozostałymi zgromadzonymi w aktach sprawy dowodami, w postaci zeznań D. T. (1) oraz częściowo z wyjaśnieniami obwinionego. Dokumenty te nie były kwestionowane przez strony, a brak jest podstaw by Sąd z urzędu podejrzewał jakąkolwiek manipulację nimi. Z tych względów te pozaosobowe dowody nie budziły wątpliwości Sądu.

Uwzględniając przeprowadzone i zgromadzone w sprawie dowody Sąd uznał, że wina i sprawstwo M. Ł. nie budziły wątpliwości.

W myśl art. 91 kodeksu wykroczeń odpowiedzialność za wykroczenie ponowi ten, kto zanieczyszcza drogę publiczną lub na tej drodze pozostawia pojazd lub inny przedmiot albo zwierzę w okolicznościach, w których może to spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym. Zanieczyszczeniem drogi publicznej będzie takie zachowanie, które skutkuje pozostawieniem na jej powierzchni przedmiotów lub substancji, które mogą, w zależności od nasilenia ruchu, warunków atmosferycznych, widoczności, spowodować niebezpieczeństwo lub utrudnienie w ruchu (tak: Kurzępa Bolesław, Komentarz do art. 91 Kodeksu wykroczeń, opublikowany w systemie informacji prawnej LexPolonica). Każde zanieczyszczenie jezdni lub pozostawienie przedmiotów może stanowić utrudnienie w ruchu drogowym, a nawet spowodować niebezpieczeństwo. Jednak dopiero dodatkowe okoliczności, jak choćby te wymienione powyżej, czynią to niebezpieczeństwo lub utrudnienie realnymi. Okoliczności te mogą powodować zmniejszenie prędkości pojazdów, wykonanie odpowiednich manewrów czy zmianę pasa ruchu.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że M. Ł. wypełnił znamiona wykroczenia z art. 91 kw. Dnia 28 stycznia 2014 roku, około godziny 20:45 odgarniał śnieg z chodnika przylegającego do swojej posesji i przerzucał go na ulicę. Tym samym zanieczyszczał odśnieżoną jezdnię, powodując niebezpieczeństwo i utrudnienie w ruchu drogowym. Jak wynika z dokumentacji fotograficznej wykonanej w dniu i w miejscu zdarzenia, zaspy które powstały na skutek działania M. Ł. były dość dużych rozmiarów, zatem mogły realnie utrudniać przejazd ulicą w tym miejscu. Z zeznań świadka D. T. (1) (k. 57) wynika, że zaspy śnieżne ruch ten faktycznie utrudniały, bowiem pojazdy zmuszone były je omijać. Nie ma więc wątpliwości, że zalegający na ulicy, w okolicach posesji M. Ł. twardy śnieg mógł spowodować niebezpieczeństwo oraz przede wszystkim mógł stanowić (i stanowił) utrudnienie w ruchu drogowym.

M. Ł. stanął także pod zarzutem popełnienia wykroczenia stypizowanego w art. 65 § 2 kw. Zgodnie z tym przepisem karze grzywny podlega ten, kto wbrew obowiązkowi nie udziela właściwemu organowi państwowemu lub instytucji, upoważnionej z mocy ustawy do legitymowania, wiadomości lub dokumentów co do okoliczności wymienionych w § 1 tego artykułu tj. co do tożsamości własnej lub innej osoby oraz co do swojego obywatelstwa, zawodu, miejsca zatrudnienia lub zamieszkania.

Nie ulega wątpliwości, że obywatel, na wezwanie m. in. funkcjonariusza policji zobowiąznany jest przedstawić dane co do swojej osoby oraz okazać dokument tożsamości. Pomimo istnienia tego obowiązku M. Ł. nie udzielił D. T. (1), funkocjonariuszowi policji, informacji co do własnej tożsamości, co sam przyznał to w składanych przed Sądem wyjaśnieniach. Swoje zachowanie usprawiedliwiał tym, że nie wiedział czy D. T. (1) faktycznie jest policjantem, bowiem przyjechał cywilnym samochodem, był ubrany w ciemne ubrania i nie okazał legitymacji.

Po pierwsze powszechnie wiadomym jest, że funkcjonariusze policji mogą poruszać sie zarówno radiowozem oznakowanym jak i nieoznakowanym. Fakt, że D. T. (1) wyszedł z nieoznakowanego samochodu nie powinien świadczyć o tym, że nie jest funkcjonariuszem policji. Podobnie ciemny ubiór nie wyklucza tego, że mężczyzna przedstawiający się za policjanta w rzeczywistości nim nie jest. Tym bardziej, że jak wskazał D. T. (1), tego dnia był on ubrany w mundur, kurtkę oraz miał czapkę z napisem „policja” (k. 58). Dodatkowo należy zauważyć, że policjant przed przystąpieniem do rozmowy przedstawił się podając swoje stanowisko oraz dane personalne. Funkcjonariusz nie miał obowiązku okazania przy tym swojej legitymacji służbowej bez wyraźnego żądania obywatela. M. Ł. żądania takiego nie zgłosił zatem nie powinien usprawiedliwiać swojego zachowania nieufnością co do tożsamości i stanowiska D. T. (1).

Ponadto jak wskazał sam obwiniony, widząc jak D. T. (1) fotografuje miejsce zdarzenia przyszło mu na myśl, że faktycznie jest policjantem. Pomimo tego M. Ł. w żaden sposób nie sprawdził czy jego przypuszczenia nie są prawdziwe, nie okazał dokumentu tożsamości i udał się do domu.

Wyjaśnienia przedstawione przez obwinionego nie są w tej części wiarygodne. Z okoliczności sprawy mógł on i w ocenie Sądu wiedział, że rozmawia z policjantem, a pomimo to nie okazał mu dokumentu potwierdzającego tożsamość. Umyślnie popełnił więc wykroczenie z art. 65 § 2 kw.

Zgodnie z art. 9 § 2 kw jeżeli jednocześnie orzeka się o ukaraniu za dwa lub więcej wykroczeń, wymierza się łącznie karę w granicach zagrożenia określonych w przepisie przewidującym najsurowszą karę, co nie stoi na przeszkodzie orzeczeniu środków karnych na podstawie innych naruszonych przepisów. Surowszą karę ustawodawca przewidział za popełnienie wykroczenia z art. 65 § 2 kw, dlatego też to ten przepis stanowił podstawę wymiaru kary.

Wymierzając obwinionemu karę Sąd kierował się przesłankami zawartymi w art. 33, 24 § 1 i 3 kodeksu wykroczeń oraz ustawowymi granicami zgrożenia przewidzianymi przez ustawodawcę. Oceniono w szczególności stopień społecznej szkodliwości czynu a także cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele jakie ma kara osiągnąć w stosunku do ukaranego. Wymierzając karę Sąd miał na względzie rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniami a także właściwości, warunki osobiste i majątkowe obwinionego oraz jego stosunki rodzinne.

Stopień społecznej szkodliwości popełnionych czynów należy uznać za wysoki. Przerzucanie śniegu z chodnika na jezdnię realnie mogło zagrażać bezpieczeństwu i mogło poważanie utrudniać ruch na drodze publicznej. Bezmyślność obwinionego mogła doprowadzić do poważnych konsekwencji jak choćby do wypadku drogowego. Również nieudzielenie informacji funkcjonariuszowi policji co do swojej tożsamości stanowi czyn szkodliwy społecznie. Takie zachowania obywateli poważnie utrudniają pracę osób strzegących porządku i bezpieczeństwa. Dlatego niepodporządkowanie się do poleceń organu państwowego stanowi zachowanie wysoce naganne i szkodliwe społecznie.

Jako okoliczność łagodzącą Sąd potraktował to, że do żadnych rzeczywistych szkód nie doszło oraz że obwiniony nie był karany.

Sąd wymierzył obwinionemu karę grzywny w wysokości 500 złotych, uznając tę karę za adekwatną do stopnia winy i społecznej szkodliwości przedmiotowych wykroczeń. W ocenie Sądu wymierzona kara będzie stanowiła dolegliwość dla obwinionego, skłoni go do zastanowienia się nad swoim postępowaniem i pozwoli przypuszczać, że po jej wymierzeniu obwiniony nie popełni ponownie tych i innych podobnych wykroczeń. Z drugiej strony biorąc pod uwagę wysokość zarobków obwinionego oraz fakt, że nie ma on nikogo na utrzymaniu, kara ta nie powinna stanowić dla obwinionego nadmiernej dolegliwości, której nie byłby w stanie sprostać.

W myśl zasady z art. 119 kpw w zw. z art. 627 kpk kosztami postępowania należało obciążyć obwinionego, bowiem ich uiszczenie nie powinno być dla niego zbyt uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów. Na koszty postępowania w niniejszej sprawie składały się: opłata w wysokości 50 zł ustalona na podstawie art. 21 pkt 2 w zw. z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych oraz wydatki w wysokości 100 zł ustalone na podstawie art. 118 § 1 kpw i § 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia.