Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1496/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 31 lipca 2014 r., Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w sprawie z wniosku K. K. (1) z udziałem M. K. o zatwierdzenie uchylenia się od skutków prawnych złożonego przed Sądem Rejonowym dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w dniu 28 maja 2013 r. w sprawie I Ns 371/13, oświadczenia o przyjęciu wprost na podstawie ustawy spadku po ojcu K. K. (2), zmarłym w dniu 28 listopada 2012 r., uwzględnił wniosek oraz ustalił, że każdy z uczestników postępowania ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd I instancji ustalił, że przeciwko spadkodawcy toczyło się postępowanie karne w sprawie VII K 672/94 Sądu Rejonowego w Łodzi, w którym ostatecznie K. K. (2) został uznany za winnego czynu opisanego w art. 155 § 1 pkt. 1 k.k., tj. tego, że w dniu 7 marca 1994 r. w Ł. oddał strzał z broni gazowej bezpośrednio w twarz M. K., w wyniku czego ten doznał urazów skutkujących ciężkim kalectwem, i skazano go na karę 2 lat i 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Z uwagi na doznane obrażenia pokrzywdzony przestępstwem dochodził następnie naprawienia szkody i krzywdy na drodze cywilnej, a wytoczone przez niego powództwo zostało wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 27 października 2004 r., wydanym w sprawie II C 272/04, uwzględnione do kwoty 34.686,58 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 17 lutego 2004 r. W oparciu o uzyskany tytuł egzekucyjny wierzyciel spadkodawcy nie składał wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego.

K. K. (2) zmarł w dniu 28 listopada 2012 r., pozostawiając jako jedynego spadkobiercę ustawowego syna K.. Przed śmiercią spadkodawcy wzajemne relacje pomiędzy ojcem i synem nie układały się zbyt dobrze. Wnioskodawca przez długi czas nie utrzymywał kontaktów z ojcem, albowiem jego rodzice rozwiedli się, gdy miał 4 lata i jako dziecko pozostawał pod opieką matki. Na temat ojca przekazywano mu szczątkowe informacje. Kiedy miał 5 lat, powiedziano mu, że ojciec wyjechał za granicę, zaś tuż przed osiągnięciem pełnoletniości sam ojciec poinformował go, że odbywał karę wolności, jednak bez podania, za jakie przestępstwo go skazano. Spadkodawca nie przejawiał większego zainteresowania życiem i losem syna, nie łożył przy tym na jego utrzymanie, mimo istnienia po jego stronie obowiązku alimentacyjnego, dlatego też w latach 1994 – 1999 i 2001 – 2002 prowadzona była przeciwko niemu egzekucja należnych małoletniemu uprawnionemu alimentów. Wobec bezskuteczności egzekucji wnioskodawca korzystał ze świadczeń z funduszu alimentacyjnego.

W ramach postępowania spadkowego o sygn. akt I Ns 371/13 K. K. (1), po uprzednim pouczeniu, złożył oświadczenie o przyjęciu spadku wprost, w związku z czym Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi postanowieniem z dnia 28 maja 2013 r. stwierdził, że spadek po K. K. (2) na podstawie ustawy nabył jego syn K. K. (1) w całości.

Składając powyższe oświadczenie K. K. (1) był przekonany, że jego ojciec nie ma większych długów, ponieważ spadkodawca nic mu o takowych nie wspominał – z wyjątkiem drobnych kwot pożyczanych na piwo. Po śmierci ojca wnioskodawca rozmawiał ze swoim dziadkiem H. K. i konkubiną ojca o ewentualnych długach spadkodawcy, jednak żadna z tych osób nie wiedziała nic na ten temat. K. K. (1) dowiedział się jedynie, że jego ojciec był współwłaścicielem F. (...) oraz miał przyczepę. Wnioskodawca nie zwracał się do komornika z zapytaniem, czy spadkodawca oprócz długu z tytułu alimentów ma jeszcze inne długi, nie sprawdzał też tego w rejestrach długów; gdyby o takich długach wiedział, to odrzuciłby spadek albo przyjął go z dobrodziejstwem inwentarza.

Dnia 3 czerwca 2013 r. M. K. wezwał K. K. (1) do zapłaty kwoty 34.686,58 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 17 lutego 2004 r. do dnia zapłaty zasądzonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 27 października 2004 r. w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania; wcześniej uczestnik nie kontaktował się z wnioskodawcą i nie informował go o tym zadłużeniu. Dopiero z tego wezwania K. K. (1) uzyskał informację o istnieniu zadłużenia wobec uczestnika i w dniu 4 czerwca 2013 r. spotkał się z nim, aby dowiedzieć się, kim on jest i z jakiego tytułu wynika przedmiotowe zadłużenie. Uczestnik opowiedział wnioskodawcy o przestępstwie jego ojca i treści zapadłych wyroków, a K. K. (1) zapewnił uczestnika, że spróbuje spłacić dług ojca. Wnioskodawca mówił wówczas M. K. o długach alimentacyjnych spadkodawcy, twierdził, że nie wiedział dotąd o długach związanych z doznaną przez uczestnika szkodą, a jedynie nieżyjąca już teraz babcia mówiła mu, że jest jakaś tajemnica i kiedyś się o niej jeszcze dowie.

Postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku z dnia 28 maja 2013 r. zostało w dniu 3 lipca 2013 r. zaskarżone apelacją przez K. K. (1), przy czym w tymże piśmie wnioskodawca wniósł o zatwierdzenie uchylenia się od skutków prawnych złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku po K. K. (2) wprost, oświadczając, że spadek po ojcu przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego Sąd I instancji uznał, że zgłoszony przez K. K. (2) wniosek o zatwierdzenie uchylenia się od skutków prawnych złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku po zmarłym K. K. (2) zasługuje na uwzględnienie w świetle art. 1019 k.c. w związku z art. 84 § 1 zd. 1 i § 2 k.c. Zdaniem Sądu meriti, w przedmiotowej sprawie oświadczenie wnioskodawcy o przyjęciu spadku wprost dotknięte było wadą w postaci istotnego błędu co do treści czynności prawnej, przy czym był to błąd istotny, a więc uzasadniający przypuszczenie, że gdyby spadkobierca nie działał pod jego wpływem i oceniał sprawę rozsądnie, nie przyjąłby spadku bez żadnych ograniczeń. Sąd powołał się na poglądy orzecznictwa, z których wynika, że błąd tego rodzaju może dotyczyć przedmiotu spadku, jednak jedynie wówczas, gdy nie pozostaje w związku przyczynowym z niedołożeniem przez spadkobiercę należytej staranności przy ustalaniu składu majątku spadkowego, co zawsze należy oceniać, mają na uwadze okoliczności konkretnej sprawy, nieodzowne dla ustalenia, jakich aktów staranności należałoby w określonej sytuacji oczekiwać. Zdaniem Sądu Rejonowego, przed uzyskaniem informacji wprost od uczestnika postępowania K. K. (1) nie miał wiedzy o istnieniu długu swojego ojca względem M. K., zważywszy na całokształt materiału dowodowego, a także na fakt, że podjął kroki prawne zmierzające do uchylenia się od skutków złożonego oświadczenia dopiero po rozmowie z uczestnikiem. Stan świadomości wnioskodawcy znajdował usprawiedliwienie w realiach sprawy. K. K. (1) nie można postawić zarzutu niestarannego działania, gdyż podjął on kroki zmierzające do ustalenia stanu majątku, co polegało na rozpytaniu najbliższych członków rodziny, a zważywszy, że M. K. nie prowadził żadnego postępowania egzekucyjnego wobec spadkodawcy, bezskuteczne byłyby także próby uzyskania wiadomości o ewentualnych długach u komornika czy w rejestrze długów. Z kolei uczestnik postępowania nie wykazał po stronie spadkobiercy braku staranności przy ustalaniu składu majątku spadkowego, co w opinii Sądu było jego obowiązkiem na gruncie art. 6 k.c. Sąd ustalił też, że oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych złożonego oświadczenia spadkowego zostało złożone w terminie wynikającym z art. 88 § 2 k.c., a więc przed upływem roku od chwili wykrycia błędu. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

W wywiedzionej apelacji uczestnik M. K. zaskarżył postanowienie w całości, zarzucając rozstrzygnięciu:

I. naruszenie art. 1019 k.c. przez jego bezzasadne zastosowanie i zatwierdzenie uchylenia się od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli o przyjęciu spadku wprost w sytuacji, gdy wnioskodawca nie dochował należytej staranności przy ustalaniu, czy spadek nie zawiera długów;

II. naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na treść orzeczenia tj:

1) art. 233 § 1 k.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. przez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych polegający na nieuzasadnionym przyjęciu, że:

● wnioskodawca rozpytał dziadka oraz konkubinę spadkodawcy o stan spadku i uzyskał oświadczenie, że żadne z nich nie wie o długach w sytuacji, gdy kwestia rzekomego rozpytywania członków rodziny nie została przez wnioskodawcę w żaden sposób udowodniona, a z twierdzeń wnioskodawcy wynika jedynie, że wspomniane osoby nie miały żadnej wiedzy na temat spadku, a zatem nie wypowiadały się w przedmiocie istnienia bądź nieistnienia długów;

● wnioskodawca nie miał możliwości podjęcia innych działań w celu ustalenia stanu spadku, podczas gdy faktycznie istniały liczne możliwości w tym zakresie;

2) art. 232 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez nieuzasadnione przyjęcie, że wnioskodawcy nie obciążał obowiązek udowodnienia dochowania należytej staranności w ustalaniu składu spadku, a przeciwnie że to uczestnik powinien udowodnić, że wnioskodawca tej staranności nie dochował.

W konkluzji tak sformułowanych zarzutów apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego poprzez oddalenie wniosku o zatwierdzenie uchylenia się przez wnioskodawcę od skutków prawnych oświadczenia woli o przyjęciu wprost spadku po zmarłym K. K. (2).

Wnioskodawca na rozprawie w dniu 13 lutego 2015 r. przeprowadzonej przed Sądem Okręgowym w Łodzi wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

Zaskarżone orzeczenie należało uznać za prawidłowe, stanowiące wynik właściwej oceny zebranego materiału dowodowego i właściwego zastosowania do ustalonych faktów przepisów prawa materialnego; popełnione w sprawie niewielkie uchybienia nie wpłynęły w żaden sposób na jej wynik. Sąd Okręgowy podziela poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne i w konsekwencji przyjmuje je za własne.

Na wstępie koniecznym jest odniesienie się do sformułowanego w apelacji zarzutu naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Rację ma skarżący, że nietrafne jest stanowisko przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, z którego wynika, że w myśl art. 6 k.c. – a także art. 232 k.p.c., na który powołuje się skarżący – obowiązek udowodnienia braku należytej staranności po stronie spadkobiercy przy ustalaniu składu spadku obciążał uczestnika postępowania. Art. 6 k.c. wyraźnie stwierdza, że ciężar udowodnienia określonego faktu spoczywa na osobie, która wywodzi z niego skutki prawne. Nie ulega wątpliwości więc, że to K. K. (1) winien był wykazać, że należytej staranności dochował, ponieważ okoliczność ta jest jedną z podstawowych przesłanek umożliwiających uznanie jego błędu co do stanu spadku za istotny, co w konsekwencji pozwoliłoby wnioskodawcy osiągnąć zamierzony przez niego w niniejszym postępowaniu skutek w postaci zatwierdzenia przez Sąd uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem tego błędu. Uchybienie Sądu Rejonowego nie wpłynęło jednak w istotny sposób na wynik postępowania, zważywszy, że – mimo zajęcia takiego stanowiska i niedostarczenia przez uczestnika dowodów braku staranności wnioskodawcy – Sąd ten przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie tych okoliczności i dokonał ustaleń faktycznych dotyczących aktów staranności spadkodawcy w dążeniu do stwierdzenia rzeczywistego stanu spadku.

Ustalenia te kwestionowane są przez skarżącego poprzez podniesienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c., jednak Sąd odwoławczy nie podziela stanowiska autora apelacji. Odnosząc się do twierdzeń uczestnika postępowania, stwierdzić trzeba, że mija się on z prawdą, wywodząc, że K. K. (1) nie przedstawił żadnego dowodu na poparcie swoich twierdzeń o rozpytywaniu najbliższych osób spadkodawcy o ewentualne długi ojca; skarżący nie dostrzega, że Sąd I instancji w uzasadnieniu wskazał, że okoliczność taką ustalił w oparciu o dowód z przesłuchania K. K. (1). Co do zasady nie pozostaje w sprzeczności z art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. poczynienie takich ustaleń na podstawie „(…) gołosłownych twierdzeń wnioskodawcy (…)”, jeśli tylko zostały one przedstawione Sądowi w trybie art. 299 i n. k.p.c., i ustalenia takie nie są z pewnością „aprioryczne”. Nie ulega wątpliwości, że skarżący mógłby wywodzić, że Sąd dokonał niewłaściwej oceny wiarygodności i mocy tego dowodu w zestawieniu z całokształtem zebranego materiału, jednak tego rodzaju argumentacja nie została podniesiona w złożonym środku zaskarżenia. Za tego rodzaju argument trudno uznać powołanie fragmentu uzasadnienia apelacji wniesionej w sprawie spadkowej, który – jak się wydaje – wręcz potwierdza słowa wnioskodawcy i poczynione na ich podstawie ustalenia Sądu. K. K. (1) bowiem nie przekonywał Sądu, że jego dziadek i konkubina ojca informowali go, że długi istnieją, bądź że nie istnieją, a jedynie, że mówili, iż nic nie wiedzą o ich istnieniu; zgadza się to z przytoczonym w apelacji cytatem o nieuzyskaniu żadnych informacji o długach spadkodawcy.

Niezrozumiały jest zarzut apelującego dotyczący naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. – który to przepis dotyczy prawidłowości ustaleń faktycznych w kontekście właściwej oceny zgromadzonych dowodów – w odniesieniu do poglądu Sąd meriti, że wnioskodawca nie miał innych możliwości ustalenia składu spadku. W rzeczywistości bowiem Sąd Rejonowy ani nie ustalił takiego faktu w oparciu o zebrany materiał dowodowy, ani nawet nie zajął takiego stanowiska w toku swoich wywodów; ocenił jedynie, biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, że starania przez niego podjęte były wystarczające dla przyjęcia, iż działał z należytą starannością, wskazując jednocześnie, że inne sposoby uzyskania informacji o długach, z których K. K. (1) nie skorzystał – jak zasięgnięcie informacji u komorników czy w rejestrze długów – nie byłyby skuteczne. Stanowisko takie może być, rzecz jasna, kwestionowane przez M. K., jednak oceny takiego zarzutu należy dokonać nie w sferze rozważenia trafności dokonanych ustaleń faktycznych, ale prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego, a więc art. 1019 § 1 k.c. w związku z art. 84 k.c.

Jednak nie można podzielić także i tego zarzutu apelacyjnego. W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy należycie zinterpretował brzmienie powyższego przepisu oraz prawidłowo zastosował jego dyspozycję w realiach niniejszej sprawy. Z zawartymi w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia wywodami dotyczącymi wykładni tego unormowania należy się zgodzić. Rację ma Sąd Najwyższy, twierdząc, że nie każdy brak wiedzy spadkodawcy o rzeczywistym stanie majątku spadkowego jest błędem istotnym w rozumieniu art. 1019 § 2 k.c. w związku z art. 84 § 1 i 2 k.c., w szczególności można w ten sposób zakwalifikować takie tylko błędne przekonanie o stanie spadku, które pozostaje w związku przyczynowym z niedołożeniem należytej staranności po stronie spadkobiercy. Odzwierciedlenie tego poglądu znaleźć można chociażby w postanowieniu SN z dnia 29 listopada 2012 r., II CSK 172/12, opubl. baza prawna LEX Nr 1299156), gdzie Sąd ten podkreślił, że stwierdzenie, iż spadkobierca nie dołożył należytej staranności, powinno być każdorazowo poprzedzone oceną okoliczności konkretnej sprawy i ustaleniem, jakich aktów staranności można było od danego spadkobiercy wymagać. Co więcej, z zaprezentowanego wyżej stanowiska wynika, że choćby nawet spadkobierca pewnych możliwych do podjęcia działań nie przedsięwziął, to i tak można jego błąd co do składu spadku uznać za istotny, jeżeli zaniechanie to nie stało się przyczyną dalszego pozostawania w stanie błędu; podstawowym i wstępnym testem związku przyczynowego jest bowiem przeprowadzenie rozumowania conditio sine qua non­ dotyczącego powiązania pomiędzy przyczyną w postaci zaniechania a skutkiem w postaci błędnego wyobrażenia o rzeczywistym stanie rzeczy. Innymi słowy, aby mówić o związku przyczynowym pomiędzy niedołożeniem należytej staranności i błędem co do składu majątku spadkowego, z okoliczności sprawy musiałoby wynikać, że gdyby spadkobierca jednak dokonał określonego aktu staranności (a więc gdyby nie doszło do zaniechania), to doprowadziłoby to do poznania przez niego rzeczywistego stanu rzeczy, a tym samym usunięcia (czy niezaistnienia) błędnego mniemania o składzie aktywów i pasywów spadkowych.

Skarżący wywodzi, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy K. K. (1) miał obowiązek dochowania staranności szczególnej, do której powinny go skłonić ograniczone kontakty z ojcem, implikujące brak szczegółowej wiedzy o jego stosunkach majątkowych, uzasadnione przypuszczenia, że sytuacja majątkowa spadkodawcy była zła, skoro ojciec nie pracował i przez wiele lat nie wywiązywał się z obowiązku alimentacyjnego, wiedza o fakcie popełnienia przez niego w przeszłości przestępstwa łączącego się z wyrządzeniem szkody na osobie i wreszcie nieuzyskanie żadnych informacji o ewentualnym zadłużeniu spadkodawcy od jego osób najbliższych. W pierwszej kolejności warto zauważyć, że M. K. mija się z prawdą, twierdząc, że wnioskodawca wiedział, iż jego ojciec został skazany za przestępstwo łączące się z wyrządzeniem szkody na osobie – Sąd I instancji takiego ustalenia nie poczynił, a skarżący w swojej apelacji nie zarzucił w tym zakresie żadnego uchybienia przy ustalaniu okoliczności faktycznych. Trudno w zgodzie z zasadami życiowego uznać, że sama wiedza o popełnieniu przez spadkodawcę jakiegoś czynu karalnego na wiele lat przed śmiercią winna skłaniać spadkobiercę do uzasadnionych przypuszczeń o istnieniu związanego z tym zadłużenia wobec osób trzecich. Bez wątpienia przyznać trzeba, że K. K. (1) mógł co do zasady liczyć się z pozostawieniem długów przez ojca, zważywszy na trwającą od wielu lat złą sytuację majątkową i brak dochodów spadkodawcy; zdając sobie sprawę z tego faktu i z własnej niewiedzy w tym przedmiocie wynikającej z bardzo ograniczonych kontaktów z ojcem, udał się po niezbędne informacje do osób, które pozostawały ze spadkodawcą w dużo bliższych stosunkach i co do których mógł liczyć, że ich wiedza w interesującej go kwestii może być pełniejsza, jednak także i tu nie dowiedział się niczego więcej. Zdaniem Sądu odwoławczego, trudno uczynić wnioskodawcy zarzut nienależytej staranności z powodu niezwrócenia się o tego rodzaju informacje w dalszej kolejności do innych osób, skoro najbliżsi zmarłego, w tym konkubina, z definicji pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym, nic nie wiedzieli o ewentualnych długach. Inne sposoby wskazane przez skarżącego nie doprowadziłyby z pewnością do wyprowadzenia K. K. (1) z błędu co do stanu spadku, a tym samym niepodjęcie przez niego tych czynności nie pozostaje w związku z przyczynowym z dalszym istnieniem tego błędu. Przede wszystkim w toku postępowania nie zostało ustalone, aby K. K. (2) miał jeszcze inne długi poza należnością wobec uczestnika postępowania, nie sposób zatem zarzucać spadkobiercy, że nie dowiedział się o tychże innych długach, choćby nawet miał taką możliwość. Jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy, zwracanie się o informacje do komornika (przy czym trudno powiedzieć, czy skarżący uważa, że K. K. (1) winien był zwracać się do jakiegoś konkretnego komornika, czy do wszystkich), bądź do rejestru długów nie doprowadziłoby do uzyskania wiedzy o istnieniu wierzytelności M. K., bo ten – jak wynika z jego własnych wyjaśnień - nigdy nie wszczął wobec swego dłużnika postępowania egzekucyjnego w celu wyegzekwowania należności zasądzonej wyrokiem Sądu cywilnego, ale egzekwował jedynie wynikające z wyroku karnego kilkusetzłotowe należności; tym bardziej nie doprowadziłoby do tego poszukiwanie tego rodzaju danych w bankach, nie wspominając już o tym, że żaden bank nie udzieliłby takiej informacji osobie nielegitymującej się jeszcze postanowieniem o stwierdzeniu nabycia spadku. Jako szczególnie nietrafne należy ocenić twierdzenie autora apelacji, że K. K. (1) mógł się dowiedzieć o zadłużeniu ojca względem uczestnika, gdyby zamieścił ogłoszenie wzywające wierzycieli do zgłaszania się. Z jego własnych wyjaśnień złożonych przed Sądem I instancji wynika jasno, że dysponował danymi syna swojego dłużnika uzyskanymi z MSWiA, ale zwlekał z poinformowaniem go o istnieniu długu spadkowego do chwili upływu terminu 6 miesięcy od śmierci spadkodawcy, po czym niezwłocznie po upływie tego terminu zgłosił swoje roszczenia. Trudno w takich okolicznościach postawić prognozę, że w przypadku ukazania się postulowanego ogłoszenia skarżący zgłosiłby się do spadkobiercy, aby poinformować go o swojej wierzytelności, a w konsekwencji wyprowadzić go z błędu co do stanu spadku i tym samym umożliwić złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku bądź o jego przyjęciu z dobrodziejstwem inwentarza.

W konsekwencji powyższych rozważań zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 1019 § 1 k.c. w związku z art. 84 k.c. należy ocenić jako niezasadny. Wobec tego, że nietrafne były też pozostałe zarzuty zgłoszone w apelacji, a Sąd odwoławczy jest zdania, że zaskarżone postanowienie w żadnej mierze nie uchybia prawu, złożony środek zaskarżenia podlega oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., zważywszy, że okoliczności sprawy nie dają podstaw do odstąpienia od reguły ponoszenia kosztów postępowania wynikającej z tego przepisu.