Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV U 76/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 czerwca 2013 roku

Sąd Okręgowy w Tarnowie – Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:SSO Natalia Lipińska

Protokolant: st. sekr. sądowy Jerzy Stępień

po rozpoznaniu w dniu 31 maja 2013 roku w Tarnowie na rozprawie

odwołania K. Z.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

z dnia 26 listopada 2012 roku nr (...)

w sprawie K. Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

o prawo do renty rodzinnej

oddala odwołanie

Sygn. akt IV U 76/13

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie

z dnia 6 czerwca 2013 r.

Decyzją z dnia 26 listopada 2012 r., nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T., na podstawie przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS (Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.), odmówił K. Z. przyznania prawa do renty rodzinnej po zmarłym w dniu 29 sierpnia 2012 r. mężu W. Z.. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy podniósł, że do dnia śmierci męża wnioskodawczyni nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej. Małżonkowie nie mieszkali bowiem razem i nie prowadzili wspólnie gospodarstwa domowego.

W odwołaniu od tej decyzji K. Z. domagała się jej zmiany i przyznania prawa do renty rodzinnej po zmarłym mężu. W uzasadnieniu zarzuciła niezgodność decyzji
z przepisami oraz ze stanem faktycznym wskutek błędnego zastosowania i błędnej wykładni art. 70 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS. Na poparcie swoich zarzutów podniosła, że istotnie przed śmiercią męża nie zamieszkiwała z nim, ale taka sytuacja nie była spowodowana brakiem więzi emocjonalnej pomiędzy małżonkami czy też konfliktem między nimi, a problemami rodzinnymi wspólnej córki U. G. (1). Wskazała, że decyzję o przeprowadzce do T., gdzie mieszkała córka, podjęła wspólnie z mężem, kierując się dobrem dziecka. Jak wskazała, zmarły mąż posiadał w K. stałą pracę
i z tego powodu nie mógł przeprowadzić się z żoną do T., w szczególności, że stale wspomagał finansowo rodzinę i każdorazowo, gdy tylko pozwalały mu na to obowiązki zawodowe, odwiedzał żonę i córkę w ich miejscu zamieszkania, zapewniając rodzinie zarówno wsparcie finansowe, jak i emocjonalne. Odwołująca podkreśliła, że razem z mężem spędzała każde święta, uroczystości rodzinne, a gdy stan zdrowia zmarłego pogorszył się, podjęła skuteczne działania celem umieszczenia go w hospicjum w B.. Ponadto zaakcentowała, że oboje małżonkowie mieli nieustanny wzajemny wpływ na wszelkie decyzje dotyczące ich majątku, które podejmowali wspólnie i w porozumieniu, a poza formalnym aktem małżeństwa, łączyła ich rzeczywista więź emocjonalna, duchowa oraz rodzinna. W piśmie procesowym z dnia 11 lutego 2013 r. odwołująca podtrzymała swoje stanowisko w sprawie.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie z przyczyn podanych w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji. Jak wskazał, przyjęte tam ustalenia oparł na treści dokumentacji znajdującej się w jego aktach. Z tych zaś wynika, że odwołująca nie posiadała wspólnego zamieszkania z mężem, który do dnia śmierci mieszkał w K., zaś od 1 marca 2010 r. pobierał emeryturę wypłacaną przez ZUS w R. Inspektorat
w K. i nigdy nie zmienił adresu. Z kolei odwołująca była zameldowana i mieszkała w T., pobierając emeryturę z ZUS w T.. Ponadto, we wniosku o rentę rodzinna w/w złożyła oświadczenie, że pomiędzy nią a mężem nie istniała wspólność małżeńska, bowiem małżonkowie nie zamieszkiwali wspólnie i nie prowadzili wspólnego gospodarstwa domowego. W piśmie procesowym z dnia 12 marca 2013 r. organ rentowy podtrzymał swoje stanowisko w sprawie.

Bezsporne w niniejszej sprawie było, że odwołująca K. Z., urodzona (...), była żoną zmarłego w dniu 29 sierpnia 2012 r. W. Z.. W chwili śmierci ubezpieczony miał ustalone prawo do emerytury. W dniu śmierci męża wnioskodawczyni miała ukończone 66 lat życia.

Sąd ustalił ponadto następujący stan faktyczny sprawy:

W 1968 r. odwołująca K. Z. zawarła związek małżeński z W. Z.. Małżonkowie zamieszkali w K.. Z małżeństwa z W. Z. odwołująca ma dwoje dzieci, córkę urodzoną w (...) r. w D. i syna urodzonego w (...) r. w K.. Do 10 lutego 1981 r. odwołująca pracowała zawodowo. W 1985 r., za zgoda męża, wyjechała do USA, zostawiając dzieci pod opieką ojca. Pomimo, iż początkowo planowała, że jej pobyt za granicą potrwa jedynie rok, najwyżej półtora roku, nie było jej w Polsce przez ponad 11 lat. Do kraju powróciła dopiero
29 kwietnia 1997 r. i zamieszkała wspólnie z mężem. W latach 1998-1999 zajmowała się prowadzeniem działalności gospodarczej w zakresie krawiectwa. Od powrotu odwołującej zza granicy dochodziło między małżonkami do nieporozumień. W listopadzie 1998 r. doszło do ustania między w/w pożycia. W styczniu 1999 r. W. Z. wyprowadził się z domu
i zamieszkał u kolegi.

dowód:

-

kwestionariusz dotyczący okresów składkowych i nieskładkowych- k. 5 cz. I akt ZUS,

-

świadectwo pracy z dnia 03.04.1981 r.- k. 13 cz. I akt ZUS,

-

akta sprawy III RC 90/99, w szczególności: protokół przesłuchania stron z dnia 24.03.1999 r.- k. 9-10 tych akt,

-

zeznania świadka U. G. (2)- k. 24v,

-

zeznania świadka T. Z.- k. 25,

-

zeznania odwołującej K. Z.- 00:13:52, k. 23v, 00:33:02,

W dniu 9 lutego 1999 r. odwołująca wystąpiła do Sądu Rejonowego w Kozienicach
z pozwem o zniesienie wspólności majątkowej między małżonkami, podnosząc, że na początku lat 80-tych, za zgodą męża, który przejął całkowitą opiekę nad dwojgiem ich dzieci, wyjechała na dłuższy pobyt do USA. Przez okres 11 lat, tj. do dnia 29 kwietnia 1997 r. strony w ogóle się nie kontaktowały i nie spotykały się. Po przyjeździe do Polski okazało się, że kilkunastoletnia rozłąka oddaliła ich od siebie, co doprowadziło do tego, że w dniu
12 stycznia 1999 r. mąż wyprowadził się z domu. Po przeprowadzeniu postępowania, które wykazało, że pomiędzy małżonkami doszło do rozkładu pożycia, wyrokiem z dnia 24 marca 1999 r., III RC 90/99, Sąd Rejonowy w Kozienicach zniósł ustawową wspólność małżeńską K. Z. i W. Z. wynikającą z zawartego przez nich małżeństwa z dniem
12 stycznia 1999 r. Powódka wystąpiła z pozwem o zniesienie wspólności majątkowej małżeńskiej, ponieważ miała zamiar wyjechać z K. i przeprowadzić się na stałe do T.. W ten sposób chciała się też uchronić przed ewentualnymi długami męża, który właśnie planował otwarcie firmy.

dowód:

-

akta sprawy III RC 90/99, w szczególności: pozew z dnia 09.02.1999 r., wyrok SR w Kozienicach z dnia 24.03.1999 r.- k. 1-2, 12 tych akt,

-

zeznania świadka U. G. (2)- k. 24v,

-

zeznania świadka T. Z.- k. 25,

-

zeznania odwołującej K. Z.- 00:13:52, k. 23-23v,

Po zniesieniu wspólności majątkowej, małżonkowie zakupili dla siebie mieszkania- niezależnie od siebie, każdy z własnego majątku- W. Z. w K., a odwołująca
w T., gdzie przeprowadziła się w 2000 r. Skłoniła ją do tego sytuacja córki, która miała problemy małżeńskie i w 1998 r. wyprowadziła się z K. do T., w 2000 zaś roku opiekowała się małym dzieckiem i chciała rozpocząć studia. Odwołująca mieszkała razem z córką przez 3 lub 4 lata, po czym U. G. (2) wraz z mężem wyjechała do K.. Po miesiącu wróciła z powrotem do T. i na nowo zamieszkała z matką, co trwało przez kolejne 6-7 lat. W. Z. pozostał natomiast w K. i cały czas tam mieszkał aż do śmierci. W K. miał swój ośrodek życia i pracę. Z uwagi na trwały rozkład pożycia między małżonkami, po 2 latach od zniesienia wspólności małżeńskiej odwołująca zaproponowała mężowi rozwód, na co ten nie wyraził zgody, twierdząc, że rozwód nie jest mu potrzebny i nie będzie się rozwodził na stare lata. Cały czas każde
z małżonków mieszkiwało oddzielnie, prowadząc własne gospodarstwo domowe. W. Z. utrzymywał się z wynagrodzenia za pracę i emeryturę, które wpływały na jego konto bankowe, a odwołująca z emerytury, która wpływała na jej konto bankowe. Prawo do emerytury odwołująca nabyła z dniem 1 września 2009 r. W okresie zaś od 1 marca 2000 r. do 31 października 2009 r. podlegała ubezpieczeniu społecznemu rolników z tytułu prowadzenia działalności rolniczej.

dowód:

-

decyzja ZUS z dnia 12.11.2009 r.- k. 70 cz. I akt ZUS,

-

zaświadczenie KRUS z dnia 13.11.2009 r.- k. 73 cz. I akt ZUS,

-

zeznania świadka U. G. (2)- k. 24v-25,

-

zeznania świadka T. Z.- k. 25,

-

zeznania odwołującej K. Z.- 00:13:52, k. 23v, 00:34:37

Mąż odwołującej kontaktował się z dziećmi, którym pomagał finansowo. Kilka razy
w roku przyjeżdżał do T., tj. w okresie świąt i wakacji, jeżeli miał urlop i nie jechał do sanatorium. Mieszkał wówczas u odwołującej. K. Z. z reguły nie odwiedzała męża w K.. W ramach starej znajomości W. Z. pomógł żonie wybudować dom na działce i założyć światło w kuchni. Okazjonalnie natomiast pomagał żonie finansowo.

dowód:

-

zeznania świadka U. G. (2)- k. 24v,

-

zeznania świadka T. Z.- k. 25-25v,

-

zeznania świadka K. G.- k. 25v,

-

częściowo zeznania odwołującej K. Z.- 00:13:52, k. 23v-24,

Na początku 2011 r. u męża odwołującej zdiagnozowano nowotwór płuc. Po rozpoznaniu choroby, przez dwa tygodnie W. Z. przebywał w szpitalu specjalistycznym w O., po czym skierowano go na chemioterapię. W trakcie leczenia początkowo przebywał w K., ale w związku z tym, że ciężko znosił chemioterapię, zdarzało się, że po zabiegach syn przywoził go do T., gdzie opiekowała się nim żona. Jeżeli jego samopoczucie było lepsze, przebywał sam w K., pozostając cały czas
w specjalistycznym leczeniu w szpitalu w O.. Na wieść o chorobie W. Z. sporządził testament, w którym powołał do spadku tylko swoje dzieci. W testamencie tym nie uwzględnił żony. Z uwagi na stan zdrowia męża odwołująca czyniła starania o umieszczenie go w hospicjum w B.. Ostatecznie nie udało się jej zrealizować tego zamierzenia, ponieważ W. Z. zmarł w szpitalu w K.. W okresie hospitalizacji odwołująca odwiedzała męża w szpitalu. Po śmierci zaś pochowała go na cmentarzu komunalnym
w T..

dowód:

-

wniosek o przyjęcie do hospicjum z dnia 29.08.2012 r.- k. 30,

-

pismo Parafii Rzymskokatolickiej pw.(...)
w T. z dnia 08.10.2012 r.- k. 12,

-

zeznania świadka U. G. (2)- k. 25,

-

zeznania świadka T. Z.- k. 25v,

-

zeznania świadka K. G.- k. 25v,

-

zeznania odwołującej K. Z.- 00:13:52, k. 23v,

We wniosku o rentę rodzinną z dnia 15 października 2012 r., w rubryce dotyczącej istnienia do dnia śmierci współmałżonka wspólności małżeńskiej, odwołująca wskazała, że nie zamieszkiwała wspólnie z mężem i nie prowadziła z nim wspólnego gospodarstwa domowego.

dowód:

-

wniosek o rentę rodzinną z dnia 15.10.2012 r.- k. 2 cz. III akt ZUS,

Stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd ustalił w oparciu o dokumenty, zeznania świadków i odwołującej.

Sąd pozytywie ocenił dowody z dokumentów, których autentyczność oraz wiarygodność, jak również poprawność materialna i formalna nie budziły wątpliwości, zaś ich treść i forma nie były kwestionowane przez strony postępowania. Brak więc było jakichkolwiek podstaw, także takich, jakie należałoby uwzględnić z urzędu, aby dokumentom tym odmówić właściwego im znaczenia dowodowego. Dokumenty urzędowe stanowiły zatem dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone (art. 244 k.p.c.), zaś dokumenty prywatne dowód tego, że osoba która je podpisała złożyła oświadczenie zawarte
w dokumencie (art. 245 k.p.c.).

Sąd nie czynił ustaleń w oparciu o przedłożone bilingi rozmów telefonicznych na okoliczność częstotliwości kontaktów odwołującej z mężem, ponieważ wnioskodawczyni nie wykazała, że zaznaczone na tych wydrukach połączenia wychodziły z telefonu W. Z.
i nawiązywane były z odwołującą. Przy założeniu jednak, że takie rozmowy miały miejsce, dotyczą one tylko lipca i sierpnia 2011 r., co w żadnym razie nie może świadczyć o istnieniu wspólności małżeńskiej albo roku 2012, kiedy to mąż odwołującej znajdował się
w terminalnym stadium raka i albo był hospitalizowany albo poddawany chemioterapii. Wówczas zaś, ewentualnie prowadzone przez małżonków rozmowy można uznać za uzasadnione, w szczególności, gdy zważy się, że w tym czasie w/w mieli ze sobą kontakt.

Pozostałe zgromadzone w sprawie dokumenty nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom świadków U. G. (2), T. Z.,
i K. G., którzy wskazali na okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia, dotyczące wzajemnych relacji i więzi łączących małżonków K. Z. i W. Z., w szczególności w okresie bezpośrednio poprzedzającym śmierć męża odwołującej. Zeznania te zasługiwały na walor wiarygodności, gdyż wzajemnie ze sobą korespondowały, były wewnętrznie spójne, a przy tym przekonujące w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego. Najwięcej informacji posiadali U. G. (2) i T. Z.- dzieci wnioskodawczyni i jej zmarłego męża, które w sposób zbieżny przedstawiły wydarzenia mające miejsce przed śmiercią W. Z. i relacje panujące między rodzicami. Sąd nie dopatrzył się w tych zeznaniach żadnych sprzeczności i uczynił je podstawą ustaleń faktycznych.

Sąd nie czynił ustaleń w oparciu o zeznania E. O., ponieważ świadek ten o faktach z życia małżonków czerpała wiedzę z relacji odwołującej.

Zeznaniom odwołującej K. Z. Sąd przyznał walor wiarygodności
w takim zakresie, w jakim znalazły one pokrycie w zgromadzonych w sprawie dokumentach stanowiących podstawę ustaleń faktycznych oraz zeznaniach świadków U. G. (2), T. Z. K. G.. Dokonując oceny tych zeznań Sąd kierował się zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Mając to na uwadze uznał, że zeznania odwołującej zawierają sprzeczności, jak choćby to, że odwołująca próbowała nimi wykazać pozostawanie z mężem we wspólności małżeńskiej, pomimo, iż jak podała, od dłuższego czasu, bo od 1999 r., z nim nie mieszkała i nie prowadziła wspólnego gospodarstwa domowego. Podkreśliła też, że w 1999 r. wystąpiła do Sądu o zniesienie ustawowej wspólności małżeńskiej, gdyż zależało jej na samodzielności, w szczególności finansowej
i możliwości rozpoczęcia nowego życia w T.. Za niewiarygodne więc uznał Sąd twierdzenia wnioskodawczyni o tym, że bez wsparcia finansowego ze strony męża nie byłaby w stanie sama sobie poradzić. Takiemu wnioskowi przeczy w szczególności jej uprzednia wypowiedź, że mąż przekazywał jej pewne sumy, ale była to tylko i wyłącznie pomoc okazjonalna. Żaden przy tym ze słuchanych w sprawie świadków nie potwierdził, aby W. Z. utrzymywał odwołującą. Przeciwnie, analiza wypowiedzi wnioskodawczyni prowadzi do wniosku, że nie łączyła ją ze zmarłym więź charakterystyczna dla stosunków małżeńskich. Nic też nie wskazuje na to, aby istniały między nimi jakikolwiek powiązania majątkowe. Wręcz przeciwnie, jak zaznaczyła odwołująca, jej mąż utrzymywał się
z wynagrodzenia i emerytury, które wpływały na jego konto, a ona z własnej emerytury, która wpływała na jej konto. Nie bez znaczenia pozostaje również, że od samego początku wnioskodawczyni akcentowała, iż w latach 80- tych wyjechała do USA, gdzie przebywała przez ponad 11 lat, a po powrocie nie mogła dojść do porozumienia z mężem, w związku
z czym wystąpiła do Sądu o zniesienie wspólności majątkowej małżeńskiej.

Sąd Okręgowy rozważył, co następuje:

Odwołanie od zaskarżonej decyzji ZUS Oddział w T. z dnia 26 listopada
2012 r., w świetle ustalonego stanu faktycznego i obowiązujących przepisów prawa, nie zasługiwało na uwzględnienie.

Stosownie do treści art. 65 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach
i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.), renta rodzinna przysługuje uprawnionym członkom rodziny osoby, która w chwili śmierci miała ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy lub spełniała warunki wymagane do uzyskania jednego z tych świadczeń.

Do renty rodzinnej uprawnieni są członkowie rodziny, do których zalicza się m.in. małżonka (wdowę, wdowca) (art. 67 ust. 1 pkt 3 powołanej ustawy).

W myśl art. 70 ust. 1 ustawy, wdowa ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli: 1) w chwili śmierci męża osiągnęła wiek 50 lat lub była niezdolna do pracy albo 2) wychowuje co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnione do renty rodzinnej po zmarłym mężu, które nie osiągnęło 16 lat, a jeżeli kształci się w szkole- 18 lat życia, lub jeżeli sprawuje pieczę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolnym do pracy, uprawnionym do renty rodzinnej. Prawo do renty rodzinnej nabywa również wdowa, która osiągnęła wiek 50 lat lub stała się niezdolna do pracy po śmierci męża, nie później jednak niż w ciągu 5 lat od jego śmierci lub od zaprzestania wychowywania osób wymienionych w ust. 1 pkt 2 (ust. 2).

Ponadto, warunkiem przyznania renty rodzinnej jest istnienie między małżonkami do dnia śmierci jednego z nich wspólności małżeńskiej (art. 70 ust. 3 ustawy).

Jak podkreśla się w orzecznictwie, niepodważalny jest podstawowy majątkowy cel
i alimentacyjna funkcja renty rodzinnej, która zmierza do zapewnienia ustawowo określonej kompensaty środków utrzymania przez wyrównywanie utraconych lub pomniejszonych świadczeń wskutek utraty ubezpieczonego współmałżonka zobowiązanego do wzajemnej małżeńskiej pomocy i współdziałania dla dobra rodziny. Oznacza to, że przysługujące rentowe świadczenie rodzinne ma zapobiegać istotnemu pogorszeniu się sytuacji materialnej rodziny zmarłego ubezpieczonego, w tym także wdowy.

W uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów z dnia 26 października 2006 r., III UZP 3/06, OSNP 2007/9-10/138) Sąd Najwyższy podkreślił, że kluczowym zagadnieniem w tej mierze jest wykładnia pojęcia niepozostawania małżonków we wspólności małżeńskiej
w rozumieniu art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej, czego- wobec definicyjnej luki prawnej
w przepisach prawa ubezpieczeń społecznych- nie da się rozwikłać bez ustalenia realnych więzi małżeńskich na gruncie instytucji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Jak wskazał, podstawowe normy tego prawa przewidują, że małżonkowie mają równe prawa i obowiązki
w małżeństwie. Są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli (art. 23 k.r.o.). Ponadto, oboje małżonkowie obowiązani są, każdy według swoich sił oraz swych możliwości zarobkowych i majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny (art. 27 k.r.o.). W ramach tych zasadniczych regulacji prawa rodzinnego uprawnione jest więc założenie, że
o małżeństwie (art. 23 k.r.o.) oraz o potrzebach rodziny- w rozumieniu art. 27 k.r.o.- można mówić w zasadzie wówczas, gdy rodzina jest związana nie tylko formalnym aktem małżeństwa, ale także realnym (rzeczywistym) węzłem pożycia małżeńskiego, któremu doktryna przypisuje opisowe znaczenie w postaci akceptowanego przez prawo i moralność wzorca, jaki małżonkowie powinni realizować w stosunkach małżeńskich w zmieniających się kolejach życia.

Pozostawanie we wspólności małżeńskiej, która stanowi przesłankę nabycia prawa do renty rodzinnej w myśl art. 70 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS, nie może być postrzegane jako następstwo jedynie formalnie zawartego związku małżeńskiego, ale również jako wspólność małżeńska wynikająca lub powiązana
z rzeczywistym korzystaniem z praw i realizowaniem powinności małżeńskich, które do dnia śmierci ubezpieczonego współmałżonka kreują faktyczną wspólnotę małżeńską w jej rozmaitych wymiarach: duchowym, materialnym lub rodzinnym, a następnie- wskutek wystąpienia ryzyka ubezpieczeniowego (śmierci ubezpieczonego)- uruchamiają prawo ustawowo wskazanych osób bliskich do renty rodzinnej.

Inaczej rzecz ujmując, wymaganie pozostawania w faktycznej wspólnocie małżeńskiej sprawia, że dla spełnienia tego dodatkowego warunku nabycia prawa do renty rodzinnej nie wystarcza samo występowanie zewnętrznych oznak w postaci istnienia małżeństwa potwierdzonego formalnym aktem małżeńskim, ale konieczne jest zachowanie do dnia śmierci ubezpieczonego realnych więzi małżeńskich w ich rozmaitych wspólnotowych przejawach.

Z utrwalonego orzecznictwa wynika, że wspólność małżeńska oznacza rzeczywisty związek łączący małżeństwo, obejmujący wspólne zamieszkiwanie i prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego, wspólne pożycie, wierność i pomoc we współdziałaniu dla dobra założonej przez siebie rodziny (por. np. wyrok SN z dnia 6 marca 1997 r., II UKN 17/97, OSNAPiUS 1997/23/477). Brak zaś wspólności małżeńskiej to trwały rozkład pożycia małżeńskiego, a taki trwały rozkład pożycia przyjąć należy wówczas, jeżeli zamiar zerwania tej wspólności wynika wyraźnie z postępowania obojga małżonków (por. np. wyrok SA
w Katowicach z dnia 15 kwietnia 2004 r., III AUa 2582/03, PP 2005/7-8).

Ocena czy małżonkowie do dnia śmierci jednego z nich pozostawali we wspólności małżeńskiej należy w pierwszej kolejności do organu rentowego, a potem sądu, który weryfikuje trafność decyzji odmownej w tym przedmiocie. W takiej sytuacji, do sądów ubezpieczeń społecznych należy ocena czy w konkretnych stanach faktycznych małżonkowie z własnej woli nie korzystali z praw małżeńskich i nie realizowali powinności małżeńskich
w rozmaitych sferach wspólnoty małżeńskiej, co doprowadziło do jej unicestwienia, pomimo formalnie utrzymywanego małżeństwa- przy czym przepis art. 70 ust. 3 ustawy wymaga precyzyjnych i jednoznacznych ustaleń w zakresie ustalenia prawnie niedookreślonego stanu niepozostawania we wspólności małżeńskiej.

Istnienie wspólności małżeńskiej należy zatem oceniać na podstawie wszelkich okoliczności faktycznych, które- w przypadku braku formalnego orzeczenia rozwodu lub separacji i równoczesnego nieistnienia dowodów na całkowite rozbicie faktycznych więzi małżeńskich małżeństwa- mogą wskazywać na utrzymanie faktycznej wspólności małżeńskiej.

W niniejszej sprawie Sąd przeprowadził zawnioskowane przez odwołującą dowody
w postaci przesłuchania w charakterze świadków dwójki dzieci wnioskodawczyni i jej zmarłego męża oraz dwójki znajomych odwołującej. Z przesłuchania dalszych dwóch świadków ubezpieczona zrezygnowała. Ponadto, w związku z podniesioną przez odwołującą okolicznością, że w 1999 r. przed wyjazdem do T. doszło do sądowego ustalenia rozdzielności majątkowej małżeńskiej- Sąd przeprowadził także dowód z akt tej sprawy. Dowód ten nie potwierdził ani argumentacji z odwołania, ani zeznań odwołującej w zakresie dotyczącym przyczyn samej rozdzielności ani przyczyn opuszczenia męża przez odwołującą
i wyjazdu do T.. W trakcie tego postępowania oboje małżonkowie byli zgodni, że nastąpił między nimi zupełny i trwały rozkład pożycia, strony nie prowadziły wspólnego gospodarstwa domowego i jak wynikało z pozwu, odwołującej zależało na rozliczeniu majątku dorobkowego po zniesieniu współwłasności.

W uzasadnieniu wyroku z dnia 29 listopada 2006 r., II UK 105/06 (LEX nr 950405) Sąd Najwyższy podkreślił, iż w związku z tym, że renta ma na celu wyrównanie luki wytworzonej po zgonie męża w stanie materialnym wdowy, należy istotne znaczenie przy ustalaniu stanu pozostawania małżonków we wspólności małżeńskiej przypisać majątkowym powiązaniom małżonków. Jak zaakcentował, skoro ochrona ubezpieczeniowa obejmuje nie tych małżonków, którzy do dnia śmierci współmałżonka faktycznie realizowali wspólne cele małżeństwa, wypełniając obowiązki wspólnego pożycia, wzajemnej pomocy i wierności oraz współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli (art. 23 k.r.o.), w ocenie prawa do renty rodzinnej inne więzi łączące małżonków- poza więzami natury finansowej- mają znaczenie drugorzędne. Prowadzi to do wniosku, że we wspólności małżeńskiej pozostaje wdowa, która- mimo rozkładu pożycia w rozumieniu art. 56 § 1 albo art. 61 1 k.r.o.- czerpie środki utrzymania z zasobów męża, gdyż zerwanie tej wspólności na skutek zgonu męża konstruuje warunek prawa do świadczenia należnego z tytułu utraty żywiciela.

Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało, że pomiędzy małżonkami zostały całkowicie zniweczone więzi małżeńskie, a faktycznie nieistniejące małżeństwo trwało jedynie formalnie.

Na podstawie przeprowadzonych w sprawie dowodów można bowiem stwierdzić, że małżonkowie począwszy od 12 stycznia 1999 r. zamieszkiwali oddzielnie, przy czym odwołująca w 2000 r. wyprowadziła się do T., a zmarły pozostał w K.. Nie była to jednak sytuacja, jakiej chciała dowieść odwołująca, wskazując na konieczność zamieszkiwania przez męża w innej miejscowości z uwagi na miejsce pracy, ale faktyczna separacja małżonków, którzy na tle nieporozumień rozstali się już w styczniu 1999 r. W tym miejscu warto zauważyć, że odwołująca nie mieszkała faktycznie z mężem już od 1985 r., kiedy to wyjechała do USA, a do kraju powróciła po 11 latach nieobecności. Biorąc pod uwagę nieporozumienia, do jakich dochodziło między małżonkami po powrocie wnioskodawczyni do kraju, można zasadnie twierdzić, że decyzja o definitywnym rozstaniu
z uwagi na ustanie jakichkolwiek więzi łączących małżonków i bark widoków na zmianę tej sytuacji- podjęta w styczniu 1999 r.- była konsekwencją zaistniałego stanu rzeczy- długotrwałego, nieplanowanego pobytu odwołującej za granicą. Wiadomo również, że odwołująca nie czerpała środków utrzymania z zasobów męża, co jak wyżej zaakcentowano, ma istotne znaczenie, gdyż przy ustalaniu stanu pozostawania małżonków we wspólności małżeńskiej w pierwszej kolejności bierze się pod uwagę ich majątkowe powiązania. Inne zaś więzi łączące małżonków- poza więzami natury finansowej- mają znaczenie drugorzędne.
W niniejszej sprawie brak było powiązań majątkowych między małżonkami. Wszak trzeba mieć na uwadze, że z dniem 12 stycznia 1999 r. Sąd Rejonowy w Kozienicach zniósł ustawową wspólność małżeńską K. Z. i W. Z. wynikającą z zawartego przez nich małżeństwa, o czym orzekł wyrokiem z dnia 24 marca 1999 r. na skutek pozwu odwołującej, w którym podniosła, że za zgodą męża wyjechała do USA, gdzie przebywała przez 11 lat, kiedy to strony w ogóle się ze sobą nie kontaktowały, a po przyjeździe stwierdziły, że bardzo się od siebie oddaliły. W toku postępowania o zniesienie ustawowej wspólności małżeńskiej obie strony podniosły, że ich wspólne pożycie ustało, nic je już nie łączy i nie widzą szans na zmianę zaistniałego stanu rzeczy. Głównym zaś motywem dla odwołującej do wystąpienia z pozwem w tej sprawie była chęć wyjazdu na stałe do T.
i ułożenie sobie tam życia. Wskutek zniesienia ustawowej wspólności małżeńskiej w sposób kategoryczny ustały między małżonkami jakiekolwiek więzi czy powiązania materialne. Zasadnie można też twierdzić, że zerwane zostały jakiekolwiek inne więzi, o czym świadczy chciałby fakt, że odwołująca proponowała mężowi rozwiązanie małżeństwa przez rozwód. Od 1999 r. zatem małżonkowie na stałe nie mieszkali razem i nie prowadzili też wspólnego gospodarstwa domowego. Każde z nich miało swój ośrodek życia w dwóch różnych miastach: W. Z. w K., a odwołująca w T.. Każde z nich dysponowało też własnym źródłem dochodu i kontem w banku. W. Z. utrzymywał się z wynagrodzenia za pracę i emeryturę, które wpływały na jego konto, a odwołująca z emerytury, która wpływała na jej konto. O tym, że między małżonkami nie istniała wspólność małżeńska świadczy również to, że sporządzając testament W. Z. nie wymienił w nim swojej żony jako spadkobierczyni, czyniąc spadkobiercami tylko swoje dzieci.

W takich okolicznościach sprawy nie ma więc znaczenia, że zmarły kilka razy w roku odwiedzał żonę w T. czy też, że ta ostatnia składała mu wizyty w szpitalu tuż przed śmiercią. Pobyt w T. w okresie świąt czy wakacji może świadczyć co najwyżej
o dobrych relacjach między K. Z. a W. Z., co nie jest wszak równoznaczne z istnieniem wspólności małżeńskiej między osobami, które od wielu lat tylko formalnie były małżeństwem. Z tego też punktu widzenia należy oceniać pomoc finansową ze strony W. Z., która była zresztą- jak wykazało postępowanie dowodowe- tylko okazjonalna. Za rzecz zupełnie naturalną należało natomiast uznać odwiedziny odwołującej męża w szpitalu, skoro ten znajdował się w terminalnym stadium raka i w końcu zorganizowanie mu pochówku.

Reasumując, przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie wykazało, aby w chwili śmierci W. Z. odwołująca pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej.
W szczególności, okoliczność taka nie wynika z zaoferowanych przez odwołującą dowodów. Nie bez znaczenia pozostaje też, że przedkładając organowi rentowemu wniosek o przyznanie renty rodzinnej ubezpieczona okoliczność powyższą potwierdziła. Składając oświadczenie
o istnieniu wspólności małżeńskiej i oświadczenie stwierdzające brak niezbędnych źródeł utrzymania- dla celów ustalenia prawa do okresowej renty rodzinnej- do czego obligował ją przepis § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 11 października 2011 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno- rentowe (Dz. U. z 2011 r. nr 237, poz. 1412), wskazała bowiem, że małżonkowie do dnia śmierci ubezpieczonego wspólnie nie zamieszkiwali i nie prowadzili wspólnego gospodarstwa domowego.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów prawa materialnego oraz art. 477 14 § 1 k.p.c., Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

(...)

(...)

-

(...)

-

(...)

-

(...)

(...)