Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 115/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 lipca 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Henryk Pietrzkowski (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
Protokolant Ewa Zawisza
w sprawie z powództwa PKP C. S.A. w W.
przeciwko K. Węglowi Sp. z o.o. w K. i Elektrowni
K. S.A. w Ś.
z udziałem interwenienta ubocznego C. S.A. w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 20 lipca 2006 r.,
skarg kasacyjnych: powoda, pozwanej Elektrowni K. S.A.
i interwenienta ubocznego od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 25 października 2005 r.,
oddala wszystkie skargi kasacyjne, koszty postępowania
kasacyjnego znosi wzajemnie.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 15 lipca 2004 r. Sąd Okręgowy w K. oddalił powództwo PKP
C. S.A. przeciwko K. Węglowi Sp. z o. o. (pozwany ad 1) i Elektrowni „K.” S.A.
(pozwany ad 2) przy udziale interwenienta ubocznego C. S.A. w W. i zasądził od
powoda na rzecz pozwanych i interwenienta ubocznego koszty procesu.
Na skutek apelacji powoda, wyrokiem z dnia 25 października 2005 r.
Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że
zasądził od pozwanych in solidum na rzecz powódki kwotę 298 388,61 zł wraz z
odsetkami ustawowymi oraz zwrot kosztów postępowania, zaś w pozostałej części
apelację oddalił.
W sprawie ustalono następujący stan faktyczny:
Pozwany ad 1 dostarczał pozwanej ad 2 miał węglowy, przy czym pozwana ad
2 jako odbiorca miała pokrywać koszt przewozu. Obsługę realizacji umów zleciła
ona interwenientowi ubocznemu jako spedytorowi. Zamówiony przez pozwaną
Elektrownię towar został przewieziony przez PKP za ośmioma listami
przewozowymi, w których jako opłacający należności został wskazany, na
polecenie interwenienta ubocznego, PPHU P. Sp. z o. o. Ta ostatnia spółka
zawarła w 2001 r. z powódką umowy: specjalną i rozliczeniową, na mocy których,
przy uwzględnieniu Regulaminu Przewozu Przesyłek Towarowych (RPT),
ustalonego przez Zarząd powodowej PKP, mogła występować jako tzw. płatnik i
była uprawniona do rozliczania się z powódką za usługi przewozowe świadczone
na rzecz innych podmiotów na zasadach szczególnych, uwzględniających w
szczególności opust 6% od taryfy towarowej. W myśl postanowień RPT oraz
wspomnianych umów pomiędzy powódką a płatnikiem, wpisanie przez nadawcę w
rubryce 17 listu przewozowego numeru REGON płatnika, zaś w rubryce 21 —
numeru umowy rozliczeniowej miało ten skutek, że płatnik był zobowiązany do
opłacenia przewoźnego, chociaż nie był stroną umowy przewozu.
3
Po wykonanym przewozie interwenient uboczny obciążył pozwaną ad 2
kosztami przewoźnego, zaś ta niezwłocznie spełniła świadczenie. W dniu
30 grudnia 2002 r. powódka zawarła ze spółką P. umowę przelewu wierzytelności,
na podstawie której nabyła szereg przysługujących tej spółce wobec interwenienta
ubocznego wierzytelności, w tym o przewoźne z dwóch listów przewozowych, o
które toczy się spór w sprawie niniejszej. O dokonanym przelewie poinformowała
dłużnika, który uregulował na rzecz powódki całość należności wynikającej z cesji.
Powyższe ustalenia faktyczne Sąd Apelacyjny zasadniczo podzielił i przyjął za
własne. Jednakże, w ocenie Sądu drugiej instancji, nie znajduje uzasadnienia
wniosek Sądu Okręgowego, jakoby umowy: specjalna i rozliczeniowa, które
zawarła powódka z P. Sp. z o.o., upoważniały tę ostatnią do odbioru przewoźnego
ze skutkiem zwalniającym dłużników powódki od zobowiązań wynikających z
wykonanych umów przewozu. Umowy te bowiem stanowiły jedynie usprawnienie
rozliczeń i z ich treści nie sposób wywieść nic więcej.
Sąd Apelacyjny podzielił zarazem zarzut naruszenia wyrokiem Sądu pierwszej
instancji reguł wykładni oświadczeń woli art. 65 k.c. Umowy zawarte przez powódkę
z płatnikiem oraz ze stronami stosunku przewozu kreują całkowicie odrębne
stosunki zobowiązaniowe. Jedynie od woli nadawcy zależało to, czy należności
przewoźnika uiści sam, czy też zleci opłacenie przewoźnego odbiorcy lub innej
osobie. Wskazanie w rubrykach 17 i 21 listów przewozowych płatnika jako osoby
zobowiązanej do uiszczenia przewoźnego w żadnym razie nie oznacza, że
przewoźnik zwolnił nadawcę od obowiązku zapłaty wynagrodzenia za wykonanie
usługi, nie może zaś być wątpliwości, iż zapłata przewoźnego jest podstawowym
obowiązkiem nadawcy wynikającym zarówno z przepisów prawa, w tym z art. 774
k.c., jak i z RPT.
Sąd Apelacyjny podzielił natomiast zapatrywanie Sądu Okręgowego, iż płacąc
do rąk powódki należność wynikającą z zawartej pomiędzy powódką a PPHU P.
Sp. z o.o. umowy przelewu, interwenient uboczny doprowadził do umorzenia
zobowiązania w zakresie należności wynikających z dwóch listów przewozowych,
których numery zostały wymienione w załączniku do tej umowy.
Odnośnie zaś do odpowiedzialności drugiego pozwanego Sąd przyjął, że art.
51 ust. 1 Pr. przew. jest samoistną podstawą zobowiązania odbiorcy wobec
4
przewoźnika. Zobowiązanie odbiorcy powstaje przez sam fakt przyjęcia przesyłki
i listu przewozowego, jest niezależne od zobowiązania nadawcy, a jego istnienie
nie zależy od jakiejkolwiek czynności wierzyciela. Wygasa ono dopiero wraz
z zaspokojeniem przewoźnika. Odbiorca nie był zatem zwolniony od
odpowiedzialności względem przewoźnika.
Skargi kasacyjne od powyższego wyroku złożyła powódka, pozwana ad 2 oraz
interwenient uboczny.
Powódka oparła skargę kasacyjną na obu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c.
Zaskarżając wyrok Sądu Apelacyjnego w części dotyczącej niezasądzenia odsetek
od dnia wymagalności do dnia zapłaty zasądzonych kwot świadczenia pieniężnego,
a także oddalającej apelację, w ramach podstawy naruszenia prawa materialnego,
podniosła zarzut: niewłaściwego zastosowania art. 509 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie,
iż P. Sp. z o.o. przeniosła w drodze przelewu na PKP C. S.A. przysługujące jej
wierzytelności z tytułu przewoźnego, nie zaś z tytułu wynagrodzenia za świadczone
interwenientowi ubocznemu usługi spedycyjne; niewłaściwego zastosowania art.
451 § 2 i 3 k.c. oraz art. 22 ust. 1 i art. 24 ustawy o rachunkowości, poprzez
przyjęcie, że interwenient uboczny spłacił przewoźne należne powodowi;
niezastosowania art. 774 i 800 k.c., poprzez uznanie, że podmiotowi niebędącemu
przewoźnikiem może przysługiwać wierzytelność o zapłatę należności
przewozowych; niezastosowania art. 794 k.c., poprzez uznanie, że interwenient
uboczny i P. Sp. z o.o., jako strony umowy spedycyjnej, nie określiły wynagrodzenia
spedytora; niewłaściwego zastosowania art. 65 § 2 k.c. poprzez przyjęcie, iż
umowa spedycyjna pomiędzy pozwaną ad 2 a interwenientem ubocznym określała
zobowiązanie zleceniodawcy do zapłaty przewoźnego, podczas gdy w istocie
zapłata na rzecz spedytora obejmowała tylko wynagrodzenie z tytułu umowy
spedycji; niezastosowania art. 62 § 2 w zw. z art. 53 § 1 k.k.s. w zw. z art. 22 ust. 1
ustawy o rachunkowości, poprzez oparcie rozstrzygnięcia na dowodach, którymi
posługiwanie się jest sprzeczne z prawem; niewłaściwego zastosowania art. 83 § 1
i 2 k.c., poprzez nieuznanie, że strony umowy łączącej interwenienta ubocznego z
P. Sp. z o.o. złożyły oświadczenia woli dla pozoru; błędnej wykładni art. 65 § 2 k.c.
w zw. z § 16 ust. 5 RPT i art. 481 § 1 i 2 k.c., poprzez uznanie, że termin, od
którego powodowi należą się odsetki za zwłokę w świadczeniu należnego
5
wynagrodzenia, rozpoczyna bieg po upływie 7 dni od dnia doręczenia pozwanym
wezwań do zapłaty.
W ramach podstawy naruszenia prawa procesowego, mogącej mieć istotny
wpływ na wynik sprawy, powódka zarzuciła natomiast orzeczeniu Sądu
Apelacyjnego naruszenie art. 328 § 2 w zw. z art. 391 k.p.c. poprzez niewskazanie i
niewyjaśnienie podstawy faktycznej i prawnej wyroku, to znaczy: niewskazanie w
uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd Apelacyjny uznał, że
wynagrodzenie z umowy spedycyjnej na przewóz węgla zawartej między pozwaną
ad 2 a interwenientem ubocznym to „przewoźne”, a także uznał za pozbawioną
znaczenia okoliczność istnienia różnicy pomiędzy opustem udzielanym płatnikowi
przez przewoźnika (6%) a oferowanym przez płatnika interwenientowi ubocznemu
(7%).
Wskazując na powyższe podstawy, skarżąca powódka wnosiła o uchylenie
zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy zgodnie z żądaniem pozwu,
a także o zasądzenie od pozwanych ad 1 i 2 na rzecz powoda kosztów
postępowania przed sądem pierwszej instancji oraz kosztów postępowania
kasacyjnego wraz z kosztami zastępstwa procesowego, ewentualnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu albo, jeżeli
Sąd Najwyższy uzna to za konieczne, Sądowi Okręgowemu i o zasądzenie od
pozwanych na rzecz powódki kosztów postępowania według norm przepisanych.
Pozwana ad 2, Elektrownia „K.” S.A., zaskarżyła wyrok w części zasądzającej
dochodzone przez powódkę roszczenie wraz z odsetkami i kosztami procesu. W
ramach podstawy naruszenia prawa materialnego podniosła następujące zarzuty:
błędnej wykładni art. 51 ust. 1 ustawy – Prawo przewozowe, poprzez uznanie, że
zobowiązanie odbiorcy do zapłaty przewoźnego ma charakter bezwzględnie
obowiązujący i nie może być w drodze czynności prawnej zmienione bądź
wyłączone; niewłaściwego zastosowania art. 47 ust. 3 Pr. przew., poprzez
przyjęcie, że P. Sp. z o.o. nie była jedynym podmiotem odpowiedzialnym wobec
strony powodowej za zapłatę należności wynikających z przewozu; niewłaściwego
zastosowania art. 65 § 2 k.c. poprzez literalną wykładnię określonych postanowień
umów – specjalnej i rozliczeniowej, zawartych przez PKP C. S.A. z P. Sp. z o.o. i
6
pominięcie zgodnego zamiaru stron i celu, w jakim zostały one zawarte;
niewłaściwego zastosowania art. 750 k.c., poprzez przyjęcie, że stosunek prawny
pomiędzy powódką a spółką P. nie był stosunkiem zlecenia i że płatnik nie był
umocowany do wykonania zlecenia w imieniu powoda; niezastosowania art. 5 k.c.
w okolicznościach sprawy.
W ramach podstawy naruszenia prawa procesowego, skarżąca pozwana ad 2
zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391
k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny zgromadzonego materiału
dowodowego.
Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia kasacyjnego, pozwana ad 2
wniosła o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w części zasądzającej na rzecz
powódki należność główną wraz z odsetkami i kosztami procesu i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, a także o zasądzenie
kosztów postępowania kasacyjnego według norm przepisanych.
Skarga kasacyjna interwenienta ubocznego, skierowana przeciwko
zaskarżonemu wyrokowi w części zmieniającej wyrok Sądu Okręgowego poprzez
zasądzenie roszczenia wraz z odsetkami i kosztami procesu (tj. w pkt 1 i 3), została
oparta na obu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c. W ramach podstawy naruszenia
prawa materialnego, skarżący interwenient uboczny zarzucił: błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie art. 774 k.c., poprzez przyjęcie, że przepis ten stanowi
samoistną i wystarczającą podstawę odpowiedzialności nadawcy; błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie art. 471 k.c. w zw. z art. 472 k.c. poprzez przypisanie
odpowiedzialności nadawcy i odbiorcy przesyłek towarowych w sytuacji, gdy
szkoda powódki była wynikiem okoliczności, za które jej dłużnicy nie ponoszą
odpowiedzialności; niewłaściwe zastosowanie art. 47 ust. 2 Pr. przew. w zw. z § 16
ust. 5 RPT, poprzez przypisanie temu przepisowi charakteru źródła zasadniczej
odpowiedzialności nadawcy wobec przewoźnika za zapłatę przewoźnego, podczas
gdy dotyczy on wyłącznie kwestii dowodowych; błędną wykładnię i niewłaściwe
zastosowanie art. 51 ust. 1 Pr. przew. w stosunku do pozwanego ad 2, polegające
na uznaniu, że odbiorca ponosi odpowiedzialność wobec przewoźnika nawet
wtedy, gdy nie był poinformowany o wysokości należności ciążących na przesyłce,
zaś przewoźnik nie żądał od pozwanego ad 2 uiszczenia przewoźnego ani nie
7
zgłaszał zastrzeżeń przy wydaniu towaru, a także na uznaniu, że przepis ten ma
charakter bezwzględnie obowiązujący; niewłaściwe zastosowanie art. 65 § 2 k.c.
w zw. z § 16 ust. 5 RPT oraz określonych postanowień umów: rozliczeniowej
i specjalnej; niezastosowanie art. 464 k.c. i art. 5 k.c. w okolicznościach niniejszej
sprawy.
Natomiast w ramach podstawy naruszenia prawa procesowego, mogącej mieć
wpływ na wynik sprawy, interwenient uboczny podniósł zarzut naruszenia art. 391
k.p.c. w zw. z art. 382 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie granic
swobodnej oceny dowodów.
Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia kasacyjnego, interwenient
uboczny wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego w całości i o
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu Sądowi, a także o
zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego, w tym kosztów zastępstwa
procesowego od powoda na rzecz interwenienta ubocznego, według norm
przepisanych.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powódki, interwenient uboczny wniósł o jej
oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta
ubocznego kosztów postępowania kasacyjnego, w tym zastępstwa procesowego.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwanej ad 2 i interwenienta ubocznego,
powódka wniosła o oddalenie obu skarg w całości oraz o zasądzenie na rzecz
powoda kosztów postępowania kasacyjnego, w tym zastępstwa procesowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Odnośnie do skargi kasacyjnej powódki:
Skarga jest pozbawiona usprawiedliwionych podstaw. Odnosząc się
w pierwszej kolejności do uzasadnienia podstawy naruszenia prawa procesowego,
należy zauważyć, iż art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. rzadko bywa
skutecznym zarzutem kasacyjnym. Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się
w tej kwestii, wyrażając zapatrywanie, zgodnie z którym sporządzenie
uzasadnienia w sposób nie w pełni odpowiadający stawianym mu wymaganiom
może stanowić usprawiedliwioną podstawę kasacji wyjątkowo wtedy, gdy
przedstawione w nim motywy nie pozwalają na przeprowadzenie kontroli kasacyjnej
zaskarżonego orzeczenia. Jedynie bowiem w takim wypadku uchybienie art. 328
8
§ 2 może być – w świetle art. 3931
pkt 2 k.p.c. - uznane za mogące mieć wpływ na
wynik sprawy (por. postanowienie SN z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1368/00, nie
publ.; wyrok SN z dnia 20 lutego 2003 r. I CKN 65/01, nie publ.; wyrok SN z dnia
18 marca 2003 r., IV CKN 1862/00, nie publ.). Stanowisko to zachowało walor
aktualności także pod rządem art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.
Stanowiska skarżącego w kwestii naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. nie sposób
podzielić przede wszystkim dlatego, że powołując się na wymieniony przepis,
w istocie podjął on próbę zakwestionowania dokonanych przez Sąd Apelacyjny
ustaleń faktycznych, dotyczących treści łączących strony umów oraz ich kwalifikacji
prawnej. W związku z tak postawionym zarzutem trzeba zauważyć, że art. 328 § 2
k.p.c. określa jedynie wymagania konstrukcyjne uzasadnienia orzeczenia.
Nie stanowi on zaś właściwej płaszczyzny do krytyki poprawności przyjętych za
podstawę zaskarżonego wyroku ustaleń faktycznych ani ich oceny prawnej.
Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał zarówno jego
podstawę faktyczną, jak i prawną w sposób wystarczający do przeprowadzenia
kontroli kasacyjnej. Kwestionowanie tego rozstrzygnięcia przez pryzmat naruszenia
art. 328 § 2 w zw. z art. 391 k.p.c. jest zatem zabiegiem chybionym.
Niezrozumiały jest zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny przepisów art. 774
i art. 800 k.c. W poczynionych przez Sądy obu instancji ustaleniach faktycznych
nie sposób bowiem doszukać się stwierdzenia, że spedytor sam dokonał przewozu;
potrzeba odnoszenia się do zarzutu naruszenia art. 800 k.c. jest a limine
wykluczona, skoro stan faktyczny sprawy nie uzasadniał w ogóle jego
zastosowania. Podobnie nie ma także podstawy do twierdzenia, że Sąd Apelacyjny
nie zastosował art. 774 k.c., który jest w istocie podstawowym przepisem
regulującym zakres obowiązków i odpowiedzialności nadawcy wobec przewoźnika.
Sąd nie kwestionował charakteru prawnego umowy przewozu jako umowy
wzajemnej i odpłatnej, nie zawarł także w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia
jakiegokolwiek stwierdzenia, które uzasadniałoby zarzut, że nie uznawał powódki
za przewoźnika uprawnionego do otrzymania przewoźnego.
Dłuższego wywodu wymaga natomiast zarzut naruszenia art. 509 § 1 k.c. w zw.
z art. 451 § 2 i 3 k.c., którego rozstrzygnięcie, zdaniem Sądu Najwyższego, nie
może abstrahować od oceny charakteru prawnego umowy, jaką zawarła powódka
9
ze spółką „P”. Na wstępie należy zastrzec, iż Sąd Najwyższy, jakkolwiek nie czyni
żadnych własnych ustaleń faktycznych w sprawie, jest władny – również
w postępowaniu kasacyjnym – dokonać we własnym zakresie zmiany kwalifikacji
oświadczenia woli (czynności prawnej), objętej stanem faktycznym sprawy
(zob. wyrok SN z 12.10.2000 r., IV CKN 144/00, OSNC 2001/4, poz. 60).
Przedmiot czynności prawnej, o której mowa, obejmował zgodnie z jej treścią
„przelew wierzytelności”, jakie przysługiwały płatnikowi od interwenienta
ubocznego. Jednakże aby mogła ona być kwalifikowana jako umowa przelewu,
powinna być zawarta przez wierzyciela z osobą trzecią i dotyczyć przeniesienia
takich wierzytelności, które wcześniej, tj. przed zawarciem umowy, osobie trzeciej
względem dłużnika nie przysługiwały. Tymczasem w sprawie niniejszej mamy do
czynienia z takim układem stosunków, w którym osoba trzecia w istocie była
wierzycielem. Nie można zaś bez zastrzeżeń twierdzić, że była nim spółka „P.” jako
„cedent”. Trzeba bowiem zauważyć, że wykreowany z inicjatywy powódki system
płatności za dokonany przewóz opierał się na konstrukcji przekazu w kredyt i
polegał, ogólnie rzecz ujmując, na tym, że przekazany (a więc w danym wypadku
płatnik) nie będąc dłużnikiem przekazującego (tj. nadawcy przesyłki), mógł na
skutek przyjęcia i spełnienia świadczenia na rzecz odbiorcy przekazu (powodowej
PKP C.) stać się wierzycielem przekazującego (por. wyrok SN z 26.1.2006 r.,
V CSK 111/05, niepubl.). Jednakże warunkiem sine qua non powstania długu
przekazującego było spełnienie na rzecz odbiorcy przekazu umówionego
świadczenia, czego „P.” nie czyniła, obciążając jedynie klientów – w tym
interwenienta ubocznego – fakturami na podstawie zestawień listów przewozowych
i faktur, które sama otrzymywała od powódki.
Zważywszy na to, trzeba dojść do konkluzji, iż zarówno „P.” Sp. z o. o., jak i
nadawca przesyłki, byli dłużnikami powódki, zobowiązanymi do tego samego
świadczenia. Taki wniosek płynie zwłaszcza z § 16 ust. 1, 3 i 5 ustalonego przez
powódkę RPT, który wiązał strony umowy przewozu jako wzorzec kontraktowy
zgodnie z art. 384 § 1 k.c., a także z umów: specjalnej i rozliczeniowej, jakie
zawarła „P.” z powódką. Szczególna rola płatnika polegała na pośredniczeniu
w płatnościach stanowiących spełnienie świadczenia z zobowiązań umownych,
w których jednak on sam jako strona nie uczestniczył. Pośredniczenie w uiszczaniu
10
płatności nie czyniło płatnika „przewoźnikiem”. Powódka z kolei nie była „osobą
trzecią” w rozumieniu art. 509 § 1 k.c., lecz wierzycielem z tytułu należnego
przewoźnego. Umowę „przelewu” pomiędzy powódką a płatnikiem i powiadomienie
dłużnika o fakcie jej zawarcia można więc kwalifikować jedynie jako zastrzeżenie
niestosowania § 16 ust. 3 RPT i zobowiązanie do dokonania wszystkich zaległych
płatności bezpośrednio do rąk powódki.
Jedynie na marginesie powyższych rozważań należy dodać, że powódka,
powołując się na wspomniany przepis kodeksu cywilnego, popada w sprzeczność
ze swoim własnym, prawnie relewantnym zachowaniem, albowiem sama
wykreowała określony system płatności z udziałem płatników oraz
zawarła porozumienie, określane jako „umowa o przelew wierzytelności”,
z załączonym do niego wykazem kwot należności z poszczególnych listów
przewozowych (k. 679-685). Z treści porozumienia nie wynika żadne zastrzeżenie
co do kwot tych należności. W tym stanie rzeczy zupełnie dowolne zaliczanie przez
powódkę płatności dokonanej przez interwenienta ubocznego na poczet należności
najdawniej wymagalnych oraz wystąpienie z żądaniem zapłaty całej należności
z listów przewozowych, za które otrzymała (przynajmniej częściową) zapłatę,
byłoby sprzeczne co najmniej z dobrymi obyczajami kupieckimi. Rozstrzygnięcie
Sądu Apelacyjnego w tym zakresie należy zatem uznać za odpowiadające prawu.
Nie znajdują uzasadnienia zarzuty oparte na art. 22 ust. 1 i art. 24 ustawy
o rachunkowości. Wspomniane przepisy formułują wymagania dotyczące zasad
dokumentowania operacji gospodarczych dla potrzeb ewidencji księgowej.
Nie mają natomiast żadnego znaczenia z punktu widzenia swobody sądu
powszechnego w ustaleniu stanu faktycznego. Sąd jest w tym zakresie niezawisły
i niezwiązany żadną formalną, aprioryczną kwalifikacją dowodu źródłowego czy
też ksiąg handlowych jako „rzetelnych” bądź „nierzetelnych” z punktu widzenia
określonych w ustawie zasad rachunkowości. Tak sformułowany zarzut,
zmierzający w istocie do podważenia dokonanej przez Sądy obu instancji oceny
stanu faktycznego, jako sprzeczny z art. 3983
§ 3 k.p.c., nie podlega
merytorycznemu rozpoznaniu.
Podobnie należy potraktować również zarzuty oparte na przepisach kodeksu
karnego skarbowego, art. 65 § 2 k.c. oraz art. 83 § 1 i 2 k.c. Sąd Najwyższy
11
podziela ich ocenę zawartą w uzasadnieniu przywołanego już wyroku
z 26.1.2006 r., V CSK 59/05 (niepubl.), który zapadł w analogicznym stanie
faktycznym między tymi samymi stronami (z wyjątkiem pozwanego ad 1).
W związku z powyższym skargę należało oddalić na podstawie art. 39814
k.p.c.
Odnośnie do skargi kasacyjnej pozwanego ad 2:
Skargę należało oddalić. Sąd Najwyższy nie rozpoznał zarzutu
sformułowanego w ramach podstawy naruszenia prawa procesowego, gdyż
twierdzenie o naruszeniu przez Sąd Apelacyjny art. 233 § 1 k.p.c. w sposób
absolutnie bezdyskusyjny stanowi niedopuszczalne oparcie skargi na zarzutach
dotyczących ustalenia faktów lub oceny dowodów, co pozostaje w sprzeczności
z art. 3983
§ 3 k.p.c. (zob. wyroki SN: z 242.2006 r., II CSK 136/05, niepubl.;
z 16.3.2006 r., III CSK 17/06, niepubl.).
Gdy natomiast chodzi o zarzuty prawnomaterialne, nie korespondują one
z uzasadnieniem zaskarżonego orzeczenia. Skarżący pozwany ad 2 bezzasadnie
przypisał Sądowi Apelacyjnemu pogląd o bezwzględnie obowiązującym
charakterze art. 51 ust. 1 Pr. przew., albowiem – co zresztą sam skarżący
przyznaje w uzasadnieniu podstaw skargi – takiego poglądu Sąd w ogóle nie
wyraził, mało tego –dopuścił możliwość zwolnienia odbiorcy od długu na mocy
umowy przewozu, stwierdzając zarazem, że taki fakt nie miał w niniejszej sprawie
miejsca.
Kwestia, czy art. 51 ust. 1 Pr. przew. ma charakter przepisu bezwzględnie
obowiązujący, jest sporna zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie.
Sąd Najwyższy w składzie rozstrzygającym sprawę niniejszą jest skłonny
przychylić się do argumentacji pozwanego ad 2, iż chodzi o normę iuris dispozitivi.
Nie oznacza to jednak, że pozwany ad 2 nie ponosi odpowiedzialności za
nieuiszczone przewoźne, albowiem dług odbiorcy, w oparciu o wspomniany
przepis, powstaje z mocy ustawy z chwilą przyjęcia przesyłki wraz z listem
przewozowym i istnieje w zasadzie zupełnie niezależnie od długu jakiejkolwiek innej
osoby wobec przewoźnika (wyroki SN: z 19.3.1999 r., III CKN 231/98, OSNC
1999/10, poz. 179; z 19.9.2002 r., II CKN 1312/00, OSNC 2003/12, poz. 168;
z 8.6.2005 r., V CK 286/05, OSNC 2006/5, poz. 87; V CSK 111/05, niepubl.).
Od zobowiązania – jeżeli strony nie uzgodniły inaczej – zwalnia odbiorcę dopiero
12
ich uiszczenie przez innego dłużnika przewoźnika, przy czym należy wyraźnie
stwierdzić, że powyższe zapatrywanie jest ustalone w orzecznictwie, zaś Sąd
Najwyższy uznaje odmienny pogląd doktrynalny za izolowany i nieznajdujący
oparcia w brzmieniu i celu przepisu ustawy. Uznając zatem za ustalony fakt, że nie
uzgodniono zwolnienia odbiorcy od odpowiedzialności, trzeba w konsekwencji
uznać podniesiony zarzut za bezzasadny.
Sąd Apelacyjny nie uchybił także art. 47 ust. 3 Pr. przew., który w istocie jest
jedynie przepisem szczególnym dotyczącym formy czynności prawnej, nie zaś
dotyczącym odpowiedzialności za zapłatę należności. Kwestii odpowiedzialności
dotyczy zaś głównie art. 774 k.c., przy czym – jak już wyjaśniono w uwagach do
zarzutu naruszenia art. 51 ust. 1 Pr. przew. – odpowiedzialność odbiorcy na tej
podstawie jest samoistna i niezależna od odpowiedzialności jakiejkolwiek innej
osoby wobec przewoźnika, w tym odpowiedzialności nadawcy, który jest stroną
umowy przewozu.
Nie ma podstaw, aby podważyć dokonaną przez Sąd Apelacyjny wykładnię
umów zawartych przez powódkę z płatnikiem. Istotna jest przy tym nie tylko treść
tych umów, lecz także ich porównanie z § 16 RPT, z którego ust. 5 wyraźnie
wynika, że dopiero faktyczna zapłata przez osobę trzecią umarzała zobowiązanie.
Wykładnia oświadczeń woli dokonana przez Sąd Apelacyjny była zatem
prawidłowa.
Sąd Najwyższy nie dopatrzył się również naruszenia zaskarżonym orzeczeniem
art. 750 k.c. Przepis ten stanowi, że do umów o świadczenie usług, które nie są
uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Rację
skarżącemu można przyznać o tyle, że istotnie umowę pomiędzy powódką
a płatnikiem można zakwalifikować jako pewien rodzaj umowy o świadczenie
usług, która – skoro nie została bliżej określona przepisami ustawy i stanowi tzw.
umowę nienazwaną – podlega przepisom o zleceniu (zob. wyrok SN z 10.6.2003 r.,
I CKN 414/01, OSNC 2004/9, poz. 139). Jednakowoż, co zdaje się uchodzić uwagi
skarżącego, stosowanie przepisów o zleceniu następuje nie wprost, a co najwyżej
odpowiednio.
Zarzut skargi jest zresztą gołosłowny, gdyż z samego przytoczenia podstawy
kasacyjnej, którą skarżący konkretyzuje poprzez wskazanie na – rzekomo
13
niezastosowany – art. 750 k.c., nie wynika, dlaczego nieprzyjęcie przez Sąd
Apelacyjny umocowania płatnika do przyjmowania należności z tytułu przewoźnego
ze skutkiem umarzającym zobowiązanie miałoby prowadzić do jego naruszenia.
„Odpowiednie” stosowanie przepisów o zleceniu do innej umowy o świadczenie
usług oznacza zaś tylko tyle, że przy stosowaniu przepisów o zleceniu należy
uwzględniać istotę stosunku prawnego z umowy nienazwanej i ewentualne różnice
pomiędzy istotnymi elementami tego stosunku a elementami kodeksowego typu
umowy zlecenia. Istota stosunku obligacyjnego pomiędzy powódką a płatnikiem,
ukształtowanego zarówno przez umowy: rozliczeniową i specjalną, jak i przez RPT
jako wzorzec kontraktowy dla umów przewozu zawieranych przez powódkę, jest
tego rodzaju, iż nie dopuszcza dorozumianego umocowania płatnika do odbioru
należności z tytułu przewoźnego na rachunek powódki. Instytucja płatnika była
oparta na zupełnie innych założeniach konstrukcyjnych, co zostało już wyjaśnione
w innym miejscu niniejszego uzasadnienia.
Wreszcie należy odnieść się do twierdzenia o nieuwzględnieniu przez Sąd
Apelacyjny zarzutu nadużycia przez powódkę prawa podmiotowego (art. 5 k.c.).
Rację ma skarżący co do tego, że każdy podmiot – w tym przedsiębiorca – może
powoływać się na instytucję nadużycia prawa. Skoro jednak ustawodawca posłużył
się w art. 5 k.c. klauzulami generalnymi, odwołując się do zasad współżycia
społecznego oraz społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa, to oznacza, że
subsumpcja ustalonego w sprawie stanu faktycznego pod hipotezę normy
wywiedzionej tego przepisu oraz dalsza ocena dokonana przez sąd orzekający nie
mogą być automatyczne i szablonowe. Stwierdzić zresztą trzeba, iż stosowanie
przepisów zawierających klauzule generalne zakłada nie tylko proste różnicowanie
ocen (na zasadzie stwierdzenia, że dane zachowanie podmiotu prawa po prostu
jest lub nie jest właściwe, tzn. zgodne z jakąś „zasadą współżycia społecznego”),
lecz także ich stopniowanie, a także – o ile zajdzie taka potrzeba w konkretnym
stanie faktycznym – rozważenie różnych, skonfliktowanych ze sobą ocen i wartości.
Jest oczywiste, że klauzula zasad współżycia społecznego odwołuje się do
ocen i wartości ukształtowanych poza systemem prawnym, a więc mających
charakter zasad moralnych, obyczajowych czy też zwyczajowych. W zmienionych
warunkach społeczno-gospodarczych jej rozumienie powinno być co najmniej
14
zbliżone do dawniej używanego pojęcia zasad dobrej wiary (w sensie obiektywnym)
czy też, zyskującego w ostatnich latach coraz szersze pole zastosowania w prawie
cywilnym, pojęcia dobrych obyczajów.
Stąd płynie wniosek – znajdujący oparcie zarówno w doktrynie, jak
i w orzecznictwie – iż nie istnieje jedna, uniwersalna miara, którą można by
odnieść do wszystkich przypadków zastosowania art. 5 k.c. Ocena musi być
ferowana przez sąd ad casum, przy uwzględnieniu wszelkich okoliczności danej
sprawy. W dziedzinie zobowiązań umownych nie bez znaczenia jest także
porównanie potencjału negocjacyjnego stron oraz ustalenie, czy są one
profesjonalistami. Sąd Najwyższy podziela bowiem wyrażane w dotychczasowym
orzecznictwie zapatrywanie, iż przyznanie nieograniczonej możliwości powoływania
się na art. 5 k.c. prowadziłoby do praktycznego uchylenia zasady trwałości umów
(pacta sunt servanda), a przez to do zaprzeczenia niezwykle doniosłej wartości,
jaką jest pewność i bezpieczeństwo obrotu. Muszą zatem istnieć szczególnie
ważne względy, dla których powołanie się na klauzulę jest uzasadnione. W obrocie
gospodarczym skutki postępowania powoda muszą być więc nie do pogodzenia
z ocenami opartymi na klauzuli zasad współżycia społecznego (zob. m.in. wyrok
SN z 27.6.2001 r., II CKN 604/00, OSNC 2002/3, poz. 32).
Wprawdzie można zgodzić się ze skarżącym, iż brak adekwatnej kontroli
powódki nad realizacją umów z płatnikami stanowił z jej strony poważne
zaniedbanie wypływającego z zasad współżycia społecznego obowiązku kupieckiej
rzetelności oraz lojalności wobec kontrahentów. Jednakże w okolicznościach
rozpatrywanej sprawy nie jest to argument wystarczający do odmowy przyznania
ochrony prawnej roszczeniu powódki. Pozwani oraz interwenient uboczny byli
bowiem profesjonalistami, którzy od wielu lat korzystali z transportu kolejowego.
Byli także – a przynajmniej powinni być – obeznani z postanowieniami RPT i innych
wzorców umownych wydanych przez powódkę, które w sposób bardzo wyraźny nie
wyłączały odpowiedzialności nadawcy za nieopłacone przez płatnika przewoźne.
Biorąc zaś pod uwagę, iż odbiorca i interwenient uboczny zaniechali chociażby
sprawdzenia wiarygodności ekonomicznej płatnika oraz upewnienia się, jak
realizowane są płatności z tytułu kolejnych przewozów, stosunkowo łatwo wykazać,
iż pomimo niewątpliwego uchybienia zasadom współżycia społecznego przez
15
powódkę, ujemne następstwa wynikały z braku elementarnych aktów należytej
staranności po stronie pozwanej. Skutków owych zaniechań nie można usunąć
poprzez zastosowanie art. 5 k.c. (wyrok SN z 24.4.1997 r., II CKN 118/97, OSP
1998/1, poz. 3; wyrok SN z 26.1.2006 r., V CSK 111/05, niepubl.).
Odnośnie do skargi kasacyjnej interwenienta ubocznego.
Większość argumentów dotyczących skargi kasacyjnej pozwanego ad 2
odnieść można także do zarzutów podniesionych przez interwenienta ubocznego.
Pozostaje zatem jedynie ich uzupełnienie o rozstrzygnięcie tych zarzutów, których
inni skarżący nie podnosili.
Istota odpowiedzialności nadawcy w oparciu o art. 774 k.c., a także kwestia
umocowania płatnika do odbioru należności za przewoźnika (czy też raczej jego
braku) zostały już dość szeroko wyjaśnione. Gdy natomiast chodzi o zarzut
naruszenia art. 471 k.c. w zw. z art. 472 k.c., stwierdzić należy, iż jest on
bezzasadny. Sąd Najwyższy nie dopatrzył się bowiem w ustaleniach faktycznych
sprawy takich okoliczności, które świadczyłyby o tym, że szkoda wynikła
z okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Trzeba zresztą
pamiętać, iż art. 471 k.c. prowadzi faktycznie do innego, niż w przypadku
odpowiedzialności za czyny niedozwolone, rozkładu ciężaru dowodu, gdyż
domniemywa winę dłużnika w niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu
zobowiązania (zob. m.in. wyrok SN z 3.4.2000 r., I CKN 149/98, BSN 2000/7, s. 9).
Takiego dowodu ani interwenient uboczny, ani żaden z pozwanych nie
przeprowadził.
Odnośnie do naruszenia art. 47 ust. 2 Pr. przew. można zgodzić się ze
skarżącym o tyle, że powołany przepis istotnie nie stanowi podstawy
odpowiedzialności nadawcy. Zarzut ten nie mógł jednak odnieść skutku, gdyż
w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia nie sposób doszukać się twierdzenia,
jakie skarżący przypisał Sądowi Apelacyjnemu; przeciwnie, Sąd Apelacyjny trafnie
stwierdza (s. 7 uzasadnienia), iż obowiązek nadawcy zapłaty przewoźnego wynika
z art. 774 oraz, w kontekście stanu faktycznego sprawy, z § 16 ust. 5 RPT.
Na marginesie należy zauważyć, iż zakres umocowania osoby, która oddaje
przesyłkę do przewozu, wynika z jednoznacznego brzmienia przepisu —
16
sprowadza się ono tylko do zawarcia umowy przewozu, która w aktualnym stanie
prawnym jest umową konsensualną (tak w cyt. już wyroku SN z 3.4.2000 r., I CKN
149/98). Odrębnie należy natomiast traktować obowiązek uiszczenia przewoźnego,
gdyż jego opłacenie nie należy do czynności bezpośrednio związanych
z zawarciem umowy. Sposób interpretacji przepisu, proponowany przez
skarżącego, jest więc nie do przyjęcia.
Nieuzasadniony okazał się również zarzut niezastosowania art. 464 k.c.
Interwenient uboczny nie wykazał bowiem, aby osoba, do rąk której świadczył, tj.
płatnik, okazała pokwitowanie wystawione przez wierzyciela – PKP C. S.A.
Z przyczyn, o których była już mowa w uzasadnieniu, należy uznać, iż takiego
charakteru nie miała w szczególności umowa rozliczeniowa ani umowa specjalna
pomiędzy płatnikiem a powódką.
Mając na względzie powyższe, Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c.
orzekł, jak w sentencji.
db