Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 247/14
POSTANOWIENIE
Dnia 30 września 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Włodzimierz Wróbel
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
w dniu 30 września 2014 r.,
w sprawie M. S.
skazanego z art. 178 a § 1 k.k. w zb. z art. 244 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w W.
z dnia 25 kwietnia 2014 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w W. z
dnia 16 maja 2013 r.,
p o s t a n a w i a:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zasądzić od skazanego koszty sądowe postępowania
kasacyjnego.
U Z A S A D N I E N I E
Wyrokiem Sądu Rejonowego z dnia 16 maja 2013 r. M. S. został skazany za
czyn z art. 178a § 1 k.k. w zw. z art. 244 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. na karę 10
miesięcy pozbawienia wolności. Wyrokiem Sądu Okręgowego z dnia 25 kwietnia
2014 r. powyższe orzeczenie zostało utrzymane w mocy.
Od prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego kasację wniósł obrońca
skazanego, zarzucając temu orzeczeniu mające lub mogące mieć istotny wpływ na
treść orzeczenia, rażące naruszenie przepisów postępowania, w szczególności:
1. prawa procesowego: art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. przez
uwzględnienie wyłącznie okoliczności przemawiających na niekorzyść skazanego,
tłumaczenie wszelkich wątpliwości na niekorzyść tego skazanego oraz
2
przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przez oparcie orzeczenia o winie
na dowodach, jednoznacznie przemawiających przeciwko skazanemu,
2. obrazę przepisów postępowania, w szczególności art. 410 k.p.k. i art. 424 §
1 k.p.k., przez oparcie orzeczenia wyłącznie o dowody przemawiające na
niekorzyść skazanego oraz pominięcie dowodów korzystnych dla skazanego bez
należytego uzasadnienia tego stanowiska,
3. obrazę przepisów postępowania, tj. art. 440 k.p.k. przez utrzymanie w mocy
orzeczenia, pomimo że jego utrzymanie jest zdaniem skarżącego rażąco
niesprawiedliwe.
Podnosząc powyższe zarzuty, skarżący wniósł o uchylenie wyroku Sądu
Okręgowego z dnia 25 kwietnia 2014 roku oraz wyroku Sądu Rejonowego z dnia 16
maja 2013 roku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I
instancji.
W odpowiedzi na powyższą kasację Prokurator Prokuratury Okręgowej
wniósł o oddalenie kasacji jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja okazałą się bezzasadna w stopniu pozwalającym na jej rozpoznanie
w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
Zanim omówiona zostanie sama kasacja, należy poczynić kilka uwag
wstępnych. Podkreślić wypada, że kasacja jest nadzwyczajnym środkiem
odwoławczym, przesłanki wniesienia którego są dużo bardziej restrykcyjnie
ukształtowane, niż ma to miejsce w przypadku apelacji. Zgodnie bowiem z
przepisem art. 523 § 1 k.p.k. kasacja może być wniesiona tylko z powodu uchybień
wymienionych w art. 439 k.p.k. lub innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło
ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia. O rażącym naruszeniu prawa w
znaczeniu tego przepisu można mówić tylko w odniesieniu do takiego naruszenia,
które zbliżone jest w swojej randze do bezwzględnej przyczyny odwoławczej.
Natomiast w perspektywie formułowania w niniejszej sprawie zarzutów
kasacyjnych podnieść należy inną, dla postępowania przez Sądem Najwyższym
kluczową kwestię – tak sformułowane zarzuty kasacyjne stanowią zawoalowaną
próbę uczynienia z postępowania kasacyjnego trzeciej merytorycznej instancji
kontroli orzeczenia. Nie jest rolą Sądu Najwyższego czynienie własnych ustaleń
3
faktycznych w przekazywanych mu do rozpoznania sprawach, do czego
najwyraźniej dąży skarżący w taki, a nie inny sposób formułując złożony przez
siebie nadzwyczajny środek odwoławczy. Pamiętać należy, a zwłaszcza na uwadze
winien mieć to profesjonalny pełnomocnik będący adwokatem, że celem
postępowania kasacyjnego nie jest ani powielająca kontrolę apelacyjną ocena
rozumowania sądu meriti, ani kontrola przeprowadzonych w sprawie ustaleń
faktycznych (tak m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2012 r. V
K.K. 125/12, LEX nr 1277781).
Stawiane w pkt 1) zarzuty naruszenia art. 4, 5 § 2, 7 k.p.k. w zw. 424 § 1 pkt
1 k.p.k. sprowadzają się (co wynika z uzasadnienia) jedynie do polemiki z
ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez Sąd I instancji (gdyż Sąd odwoławczy
samodzielnych ustaleń nie czynił). Zgodnie z ugruntowaną linią orzeczniczą Sądu
Najwyższego, ogólne deklaracje zawarte m.in. w art. 2 k.p.k. lub art. 4 k.p.k.,
których realizację stanowią dopiero konkretne normy procesowe regulujące kształt
poszczególnych instytucji, uprawnień stron i obowiązków organów, nie mogą
stanowić wyłącznej podstawy zarzutów kasacyjnych (por. m.in. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 20 listopada 2012 r. V KK 106/12, LEX nr 1231645).
Natomiast, gdy chodzi o zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. należy przypomnieć, że
zarzut ten podnoszony może być w postępowaniu kasacyjnym tylko wówczas, gdy
sąd odwoławczy czynił samodzielne ustalenia faktyczne, co, jak wskazano powyżej
- w niniejszej sprawie nie miało miejsca (por. m.in. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 18 czerwca 2013 r., V KK 34/13 LEX nr 1331396). Zgodnie zaś
z utrwalonym orzecznictwem stosowanie art. 5 § 2 k.p.k. może mieć miejsce
jedynie, gdy w danym zakresie istnieją wątpliwości, które nie dają się usunąć, mimo
wykorzystania wszelkich dostępnych źródeł i środków dowodowych. O naruszeniu
tego przepisu można zatem mówić dopiero wówczas, gdy mimo przeprowadzenia
postępowania dowodowego zgodnie z regułami, o których mowa w art. 7 k.p.k.
wątpliwości te nie zostały usunięte i rozstrzygnięto je na niekorzyść oskarżonego.
Należy jednak z całą stanowczością stwierdzić, że w toku rozumowania sądów I i II
instancji brak jest śladu powzięcia przez nie jakichkolwiek wątpliwości, co do
sprawstwa M. S. Gdy bowiem ustalenia faktyczne zależą od dania wiary jednej lub
drugiej grupie dowodów, nie można mówić o naruszeniu art. 5 § 2 k.p.k., gdyż
4
jedną z podstawowych uprawnień procesowych sądu orzekającego jest swobodna
ocena dowodów. Każdą niejasność w dziedzinie ustaleń faktycznych (m.in. kilka
wersji wydarzeń) należy w pierwszym rzędzie redukować wszechstronną inicjatywą
dowodową, a następnie wnikliwą analizą całokształtu materiału dowodowego
zebranego w sprawie. Jeżeli zatem z materiału dowodowego wynikają różne wersje
przebiegu zdarzenia objętego aktem oskarżenia, to nie jest to jeszcze
jednoznaczne z zaistnieniem niedających się usunąć wątpliwości w rozumieniu art.
5 § 2 k.p.k. (por. m.in. postanowienie SN z dnia 10 stycznia 2013 r. IV KK 333/12
LEX nr 1277776).
W zakresie zarzutu sformułowanego w pkt 2) kasacji w uzasadnieniu tego
środka odwoławczego nie podobna znaleźć przekonywującej argumentacji, iż Sąd
odwoławczy nie oparł orzeczenia na całokształcie zgromadzonego i ujawnionego
materiału dowodowego. Uzasadnienie tego zarzutu sprowadzaj się wyłącznie do
jednozdaniowego skwitowania, że Sąd ten nie przedstawił wyczerpującej
argumentacji co do oceny poprawności procedowania sądu a quo.
Gdy zaś chodzi o ostatni zarzut postawiony w pkt 3) kasacji podkreślić wypada,
że ugruntowane orzecznictwo dotyczące art. 440 k.p.k. precyzyjnie określa, że stan
rażącej niesprawiedliwości poddanego kontroli instancyjnej orzeczenia,
uniemożliwiający utrzymanie tego orzeczenia w mocy, zachodzi wówczas, gdy w
toku procedowania przed sądem a quo doszło do takich uchybień, które rażąco
naruszają poczucie sprawiedliwości oraz że w grę wchodzi każda z względnych
przyczyn odwoławczych stwierdzona poza granicami zaskarżenia, w tym również ta
określona w art. 438 pkt 4 k.p.k. Ponadto, "rażąca niesprawiedliwość" musi być nie
tylko "oczywistą", ale też ma wyrażać poważny "ciężar gatunkowy" uchybienia,
które legło u podstaw wydania orzeczenia dotkniętego "rażącą
niesprawiedliwością". Dotyczy to nie każdej "niesprawiedliwości" wydanego
orzeczenia, a jedynie takiej, której nie można pogodzić chociażby z zasadą
rzetelnego procesu (tak m.in. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia z dnia 2
kwietnia 2012 r. III KK 98/12, LEX nr 1163194 oraz wyroku z dnia z dnia 3 czerwca
2014 r., IV KK 437/13 ,LEX nr 1478714). W niniejszej sprawie brak tego rodzaju
uchybień. Nie wskazuje ich także skarżący, pozostając na ogólnikowej polemice z
5
ustaleniami Sądu odwoławczego i abstrakcyjnie podnosząc bliżej niesprecyzowane
rzekome rozbieżności w zeznaniach świadków.
Wobec powyższego należało orzec, jak w sentencji.