Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 316/14
POSTANOWIENIE
Dnia 17 grudnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Waldemar Płóciennik
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 17 grudnia 2014 r.,
sprawy 1/ A. J.
skazanego z art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu
narkomanii i in.,
2/ D. B.
skazanego z art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu
narkomanii
z powodu kasacji wniesionych przez obrońców skazanych
od wyroku Sądu Okręgowego w Ł.
z dnia 6 czerwca 2014 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ł. z
dnia 14 sierpnia 2013 r.,
p o s t a n o w i ł
1. oddalić obie kasacje jako oczywiście bezzasadne,
2. zwolnić skazanych A. J. i D.
B. od kosztów sądowych postępowania
Kasacyjnego.
U Z A S A D N I E N I E
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Obie kasacje są oczywiście bezzasadne w rozumieniu art. 535 § 3 k.p.k.
Zgodnie z art. 519 k.p.k., kasacja może być wniesiona od prawomocnego wyroku
sądu odwoławczego kończącego postępowanie, a zarzuty kasacyjne nie mogą
2
wprost kwestionować ustaleń faktycznych, bowiem kasacja może być wniesiona
tylko z powodu uchybień wymienionych w art. 439 k.p.k. lub innego rażącego
naruszenia prawa (art. 523 § 1 k.p.k.).
Wbrew twierdzeniom obrońcy skazanego A. J. w sprawie nie doszło do
obrazy art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k., bowiem, jak zasadnie zauważył prokurator w
pisemnej odpowiedzi na kasację, przepis ten wprost stanowi, że przewidziana w
nim bezwzględna podstawa odwoławcza dotyczy wyłącznie postępowania
sądowego i braku na tym etapie tzw. obrońcy obligatoryjnego. Brak w związku z
tym obrońcy podczas przesłuchania podejrzanego w postępowaniu
przygotowawczym, nie daje podstaw do wywodzenia, że wystąpiła w sprawie
bezwzględna przyczyna odwoławcza. Art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k. zawęża rozumienie
instytucji bezwzględnej przyczyny odwoławczej do dwóch przypadków - sytuacji,
gdy oskarżony w postępowaniu sądowym nie miał obrońcy w wypadkach
określonych w art. 79 § 1 i 2 oraz art. 80 k.p.k., lub obrońca nie brał udziału w
czynnościach, w których jego udział był obowiązkowy (m.in. postanowienia Sądu
Najwyższego: z dnia 28 marca 2006 r., sygn. IV KK 389/05, LEX nr 610950; z dnia
3 grudnia 2003 r., V KK 99/03, LEX nr 83794). W rozważanej sprawie brak
zaistnienia którejkolwiek z wymienionych okoliczności. Nadto z akt sprawy wynika,
że obrońca, wówczas podejrzanego A. J., adwokat K. K. został telefonicznie w dniu
19 lipca 2011 r. powiadomiony o zaplanowanych w KMP w Ł. w dniu 21 lipca 2011
r. (godz. 10.00) czynnościach procesowych z udziałem podejrzanego (k. 362 tom
II). Z protokołu przesłuchania podejrzanego z dnia 21 lipca 2011 r. wynika, że
obrońca nie wziął w nim udziału, podejrzanego zawiadomiono, iż został on
poinformowany o terminie czynności. Podejrzany A. J. oświadczył, że pomimo
nieobecności swojego obrońcy będzie składał, dobrowolnie bez żadnego przymusu
fizycznego lub psychicznego, wyjaśnienia (k.367v, tom II). Zwrócić należy nadto
uwagę, że obrońca uczestniczył we wszystkich późniejszych czynnościach z
udziałem podejrzanego, co tym bardziej zarzut obrońcy czyni całkowicie
bezpodstawnym.
Podniesiony w kasacji zarzut obrazy prawa materialnego, tj. art. 65 k.k.
dotyczący pkt III wyroku, polegającej na przypisaniu skazanemu A. J. działania w
3
jego ramach, w sytuacji gdy współoskarżonemu o te same czyny R. K. tej
kwalifikacji nie przypisano, jest chybiony.
Na wstępie przypomnieć należy, że obraza prawa materialnego może
polegać albo na błędnej wykładni zastosowanego przepisu, albo zastosowaniu
nieodpowiedniego przepisu lub też na niezastosowaniu określonego przepisu
wówczas, gdy jego zastosowanie jest obowiązkowe. Żadna z tych okoliczności w
przedmiotowej sprawie nie miała miejsca. Nie można mówić o naruszeniu
przepisów prawa materialnego w sytuacji, gdy wadliwość orzeczenia w tym
zakresie jest wynikiem błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za jego podstawę.
Stawiany w kasacji przez jej autora zarzut obrazy prawa materialnego jest de facto
kwestionowaniem w tym zakresie poczynionych ustaleń faktycznych.
Wbrew stanowisku obrońcy skazanego, tylko w zakresie pkt III przyjęto kwalifikacje
z art. 65 § 1 k.k., ustalając, że skazany A. J. działał od grudnia 2007 r. do 15
czerwca 2011 r., przez okres prawie trzech i pół roku, wielokrotnie, z pewną
częstotliwością i ze swej działalności przestępczej osiągał systematycznie korzyść
majątkową, łącznie nie mniejszą niż 78.720 zł. Stąd, zdaniem Sądu Odwoławczego,
prawidłowość przyjęcia, że uczynił sobie z popełnienia tego przestępstwa stałe
źródło dochodu nie budzi żadnych zastrzeżeń. Ponieważ zarzut ten został przez
obrońcę skazanego powtórzony z apelacji, zwrócić należy uwagę na stanowisko
Sądu Okręgowego w Ł., który na k. 9-11 uzasadnienia odniósł się do tej kwestii.
Przywołując stanowisko zarówno doktryny, jak i orzecznictwa podkreślił, że
sprawca czyni sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu wówczas,
gdy dopuszcza się go wielokrotnie, regularnie, z pewną częstotliwością, a przez to
zachowanie takie stanowi dla niego sposób uzyskiwania dochodu, przy czym nie
musi to być, jedyne czy nawet główne, wyłączne źródło dochodu (wyrok Sądu
Apelacyjnego w Lublinie z 16 stycznia 2014 r., II AKa 261/13, Lex nr 1430723;
wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 27 listopada 2013 r., II AKa 175/13, KZS
2014, z. 1, poz. 61; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 9 października 2013 r., II
AKa 172/13, Lex nr 1378753 czy postanowienie Sądu Najwyższego z 13 lutego
2008 r., III KK 369/07, OSNKW 2008, z.6, poz. 46). Odwoływanie się przez obrońcę
skazanego do argumentu, iż wobec skazanego R. K. nie przyjęto działania w
warunkach art. 65 § 1 k.k. i z tej przyczyny zachodzi wewnętrzna niesprawiedliwość
4
wyroku jest nieporozumieniem. Sąd orzekający w sprawie skazanego A. J.
procedował zgodnie z dyrektywami art. 8 § 1 k.p.k. i w żadnej mierze w realiach
przedmiotowej sprawy treść skazania R. K. nie mogła przesądzac o takiej czy innej
kwalifikacji prawnej czynów przypisanych A. J. W szczególności nie można
zaaprobować toku rozumowania obrońcy, że skoro wobec R. K. nie zastosowano
art. 65 §1 k.k., to nie jest możliwe zastosowanie tego przepisu także wobec A. J. W
rozpoznawanej spawie oceniane było bowiem działanie skazanego A. J., jego czyn
i okoliczności jego popełnienia.
Z lektury uzasadnienia orzeczenia Sądu Odwoławczego z k. 17-19 wynika, iż
wbrew twierdzeniom obrońcy skazanego D. B. w sprawie nie doszło do obrazy „art.
433 § 3 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k.” (w kategoriach nieporozumienia należy
traktować wskazanie § 3 art. 433, skoro przepis ten ma tylko dwa paragrafy). Sąd
Okręgowy w sposób obszerny i wnikliwy odniósł się do wyjaśnień A. J., mając na
uwadze fakt, że w trakcie pierwszych wyjaśnień zmienił je co do D. B. (k. 203v, tom
I), lecz potem je odwołał podając czym się kierował wskazując, że kupował
narkotyki nie od D., lecz od osoby o pseudonimie „S." (k. 215, tom I). Dalej, w
zakresie obciążania skazanego D. B., był już konsekwentny, składając potem kilka
razy wyjaśnienia, które były szczegółowe i rzeczowe. Orzekający Sąd zwrócił
uwagę, że skazany A. J. w swoich wyjaśnieniach wskazując na D. B., jako osobę,
od której kupował marihuanę, operował zdrobnieniem – D., „co w przypadku
bezpodstawnego pomówienia, jak wskazuje doświadczenie życiowe, byłoby wręcz
odwrotnie” (k.18 uzasadnienia SO). Uwadze orzekających Sądów nie uszło, iż w
pewnym zakresie wyjaśnienia skazanego A. J. nie do końca były konsekwentne i
jednolite, jednak nie dotyczyły one kwestii istotnych z punktu widzenia
odpowiedzialności skazanego D. B., zaś Sąd odniósł się do tego wyczerpująco,
spełniając wymogi art. 7 k.p.k. Poza odwołaniem pomówienia, jego wyjaśnienia były
rzeczowe, logiczne i konsekwentne. Niewątpliwie więc Sąd I instancji, nie ocenił
wyjaśnień skazanego A. J. bezkrytycznie, przeciwnie, oceny tej dokonał w sposób
wyczerpujący i kompleksowy, zaś Sąd II instancji podzielił trafności tego
rozstrzygnięcia i oceny.
Odnosząc się do drugiego z zarzutów kasacji podnieść należy, iż zdaniem
Sądu Rejonowego w czasie przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym R.
5
K. musiał lepiej pamiętać okoliczność uzyskania informacji od kogo A. J. ma
marihuanę. R. K. przyznał wówczas, że kiedyś słyszał „że J. ma marihuanę od
jakiegoś obcokrajowca”, przy czym on mu o tym sam nigdy nie mówił (k. 319, tom
II). Na rozprawie głównej potwierdził odczytane mu zeznania, jednocześnie
zeznając, iż nie pamięta dlaczego powiedział, „że J. kupował marihuanę od
obcokrajowca”, bowiem nie wiedział skąd on ją brał, „może to wyszło samo z
siebie”, nie pamiętał od kogo tę wiedzę posiadał, „może to było moje
przejęzyczenie w zeznaniach” (k.1719, tom IX). Niewątpliwie z zeznań R. K. nie
wynika, aby od A. J. dowiedział się, iż ten kupował narkotyki od obcokrajowca. Nie
zmienia to jednak podstawowych ocen dokonanych przez Sąd i wyciągniętych
wniosków, jakoby R. K. słyszał o tym, być może od innej nieustalonej osoby, że A.
J. kupował narkotyki od obcokrajowca, skoro sam R. K. o tym mówi. Okoliczność ta
nie była jednak jedynym dowodem sprawstwa D. B., lecz pozostawała w logicznym
związku z innymi omówionymi przez Sąd dowodami, tworząc logiczną całość (w
tym chociażby z wyjaśnieniami A. J.).
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy, orzekł jak na wstępie.