Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UZ 78/14
POSTANOWIENIE
Dnia 25 lutego 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Roman Kuczyński (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Korzeniowski
w sprawie z wniosku S. P. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych III Oddział w W.
z udziałem zainteresowanego G. P.
o wznowienie postępowania,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 25 lutego 2015 r.,
zażalenia wnioskodawcy na postanowienie Sądu Apelacyjnego
z dnia 18 sierpnia 2014 r.,
oddala zażalenie.
UZASADNIENIE
Sąd Apelacyjny postanowieniem z dnia 18 sierpnia 2014 r. oddalił zażalenie
S. P. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na postanowienie
Sądu Okręgowego w W. z dnia 23 maja 2014 r., mocą którego odrzucono jej skargę
o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym wyrokiem Sądu
Okręgowego w W. z dnia 6 września 2012 r.
W uzasadnieniu postanowienia wskazano, że S. P. sp. z o.o. z siedzibą w W.
wniosła skargę o wznowienie postępowania w sprawie zakończonej prawomocnym
wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z dnia 6 września 2012 r., zarzucając wyrokowi
naruszenie przepisu art. 47711
§ 1 i 2 k.p.c., przez błędną wykładnię i niewłaściwe
2
niezastosowanie, skutkujące nieważnością postępowania wobec pozbawienia
skarżącej możliwości uczestniczenia w wyżej wymienionym postępowaniu. Z akt
wspomnianej sprawy wynika, że przedmiotem postępowania było odwołanie G. P.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych III Oddział w W. odmawiającej
odwołującemu się prawa do emerytury pomostowej. Zdaniem Sądu Okręgowego
rozpoznającego niniejszą skargę, w postępowaniu zakończonym zaskarżonym
wyrokiem S. P. Sp. z o.o. nie mogła być traktowana w jako zainteresowana w
rozumieniu art. 47711
§ 1 k.p.c. Spór toczył się bowiem pomiędzy wnioskodawcą G.
P. a Zakładem Ubezpieczeń Społecznych o prawo do emerytury pomostowej i jego
zakończenie nie miało wpływu na prawa lub obowiązki Spółki względem organu
rentowego. W sprawie tej badano między innymi zasadność uznania pracy G. P. w
S. P. sp. z o.o. z siedzibą w W. jako pracy w warunkach szczególnych. Na tę
okoliczność dopuszczono dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu
bezpieczeństwa i higieny pracy, który jednoznacznie stwierdził, że praca
ubezpieczonego w skarżącej Spółce była pracą wykonywaną w warunkach
szczególnych. W tej sytuacji uznanie przez Sąd w wyroku z dnia 6 września 2012
r., że G. P. przysługuje prawo do emerytury pomostowej, nie czyni jego byłego
pracodawcy zainteresowanym w sprawie. Ponadto ustalenie, w jakiej wysokości
Spółka odpowiada za zaległości z tytułu nieopłaconych składek na Fundusz
Emerytur Pomostowych za G. P., wymagało wydania przez organ rentowy wobec
skarżącej stosownej decyzji, która podlegała odrębnemu zaskarżeniu do sądu na
podstawie art. 477 k.p.c. Dopiero wydanie decyzji z dnia 19 kwietnia 2013 r.
uczyniło Spółkę stroną w procesie przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych.
Z tych względów na podstawie art. 410 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy odrzucił skargę
jako nieopartą na uzasadnionej podstawie.
Oddalając zażalenie Spółki na to postanowienie, Sąd drugiej instancji
podkreślił, że kluczowym zagadnieniem dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy jest
ustalenie charakteru prawnego S. P. sp. z o.o. w W. w postępowaniu o przyznanie
G. P. emerytury pomostowej. W ocenie Sądu Apelacyjnego, skarżącej jako
płatnikowi składek nie przysługiwał przymiot zainteresowanego w tymże
postepowaniu. Stanowisko takie wypływa z analizy wzajemnych relacji pomiędzy
stronami stosunków prawnych (ubezpieczony - płatnik - organ rentowy),
3
składających się na instytucję ubezpieczeń społecznych. Poszczególne stosunki
prawne w tym układzie cechuje swoista autonomia. Postępowanie zainicjowane
wnioskiem ubezpieczonego o przyznanie mu emerytury pomostowej i wydany w
jego toku wyrok Sądu Okręgowego zrodził skutki tylko w relacji pomiędzy
wnioskodawcą a organem rentowym. Sąd rozpoznający odwołanie G. P. badał
jedynie podstawę faktyczną i prawną jego uprawnienia do świadczenia. Obowiązki
płatnika składek na Fundusz Emerytur Pomostowych nie były, wbrew twierdzeniu
skarżącego, przedmiotem rozpoznania w tym postępowaniu. Ewentualny skutek
uzyskania uprawnienia do emerytury pomostowej przez G. P. w postaci nałożenia
na płatnika obowiązku uiszczenia zaległych składek na Fundusz Emerytur
Pomostowych stanowi realizację stosunku prawnego jedynie pomiędzy płatnikiem a
organem rentowym, wynikającego ze zobowiązań o charakterze
publicznoprawnym.
Powyższe postanowienie zostało w całości zaskarżone zażaleniem S. P.
spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. Postanowieniu zarzucono
naruszenie: 1/ art. 47711
§ 1 i 2 k.p.c., przez jego niewłaściwe niezastosowanie,
polegające na błędnym przyjęciu, że skarżąca nie miała przymiotu
zainteresowanego w postępowaniu zakończonym prawomocnym wyrokiem Sądu
Okręgowego w W. z dnia 6 września 2012 r., a w konsekwencji, iż w niniejszej
sprawie nie zachodzi dopuszczalność wznowienia postępowania, a zatem
postanowienie Sądu Okręgowego w W. z dnia 23 maja 2014 r. nie powinno
podlegać zmianie, ewentualnie – uchyleniu; 2/ przepisów ustawy z dnia 19 grudnia
2008 r. o emeryturach pomostowych (Dz.U. Nr 237, poz. 1656 ze zm.), w zakresie,
w jakim przepisy tej ustawy nakładają na pracodawcę obowiązki związane z
przesądzeniem, że zatrudniany przez niego pracownik wykonuje pracę w
szczególnych warunkach, w szczególności zaś art. 36 ust. 4 oraz art. 37 ust. 1
ustawy, przez ich niewłaściwe niezastosowanie i całkowite pominięcie, że
przyznanie G. P. prawa do emerytury pomostowej samo w sobie skutkowało
aktywowaniem się przedmiotowych obowiązków po stronie skarżącej. Skarżąca
wniosła o uchylenie postanowienia Sądu Apelacyjnego z dnia 18 sierpnia 2014 r. i
zmianę postanowienia Sądu Okręgowego w W. z dnia 23 maja 2014 r. w całości,
przez uznanie dopuszczalności wznowienia postępowania w sprawie; ewentualnie
4
wniosła o uchylenie postanowienia Sądu Apelacyjnego z dnia 18 sierpnia 2014 r. i
zasądzenie na rzecz skarżącej zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego
według norm przepisanych.
W uzasadnieniu zażalenia podniesiono, że postępowanie w przedmiocie
przyznania jednemu z jej byłych pracowników – G. P. - prawa do emerytury
pomostowej pozostaje w ścisłym związku z prawami, a zwłaszcza obowiązkami
skarżącej (w tym, w szczególności, w przedmiocie opłacania za pracowników
składek na Fundusz Emerytur Pomostowych), i z tego też względu powinna ona
uczestniczyć w tym postępowaniu jako strona (zainteresowany), zwłaszcza, że
skarżąca stoi na odmiennym, niż ubezpieczony stanowisku co do charakteru
wykonywanej przezeń pracy jako pracy w szczególnych warunkach. Z uwagi
jednak, że Sąd nie wezwał skarżącej do udziału w sprawie, została ona
pozbawiona możliwości działania i obrony swoich praw. Zarówno Sąd Okręgowy,
jak i Sąd Apelacyjny, całkowicie zaniechały oczywistego rozróżnienia pomiędzy
emeryturą pomostową a „zwykłą” oraz zakresu obowiązków pracodawcy - jako
płatnika składek - w odniesieniu do każdego z tych dwóch typów emerytur.
Jakkolwiek nie sposób nie zgodzić się ze stanowiskiem obu Sądów, że pracodawca
nie ma interesu prawnego w udziale w postępowaniu dotyczącym prawa jego
pracownika do emerytury „zwykłej”, gdyż wynik takiego postępowania w żaden
sposób nie wpływa na prawa i obowiązki pracodawcy jako płatnika składek, tak
trudno podzielić pogląd, iż sytuacja procesowa pracodawcy jest taka sama w
przypadku postępowania o przyznanie prawa do emerytury pomostowej, zwłaszcza
gdy pracownik twierdzi, że wykonywał pracę w szczególnych warunkach, a
pracodawca nie podzielał tej oceny i nie uiszczał za pracownika składek na
Fundusz Emerytur Pomostowych. W takim bowiem wypadku przesądzenie, że
pracownikowi przysługuje prawo do emerytury pomostowej, rodzi po stronie
pracodawcy obowiązek uiszczenia za niego składek na Fundusz Emerytur
Pomostowych. Przyznanie emerytury pomostowej uzależnione jest od spełnienia
odpowiednich wymogów ustawowych dotyczących pracy w szczególnych
warunkach. W załączniku nr 1 do ustawy o emeryturach pomostowych znajduje się
wykaz takich prac. Zatem, aby stanowisko, na którym zatrudniony był pracownik,
mogło zostać zakwalifikowane do pracy w szczególnych warunkach, musi ono
5
polegać na wykonywaniu jednego z rodzajów prac wyszczególnionych w art. 3 ust.
2 ustawy, a także być wyszczególnione w załączniku nr 1 do ustawy, jednak pod
warunkiem spełnienia wszystkich niezbędnych przesłanek wynikających z ustawy.
Natomiast pracodawca zatrudniający pracowników na stanowiskach wymienionych
w załączniku nr 1 do ustawy o emeryturach pomostowych, aby przesądzić, czy
wykonują oni pracę w szczególnych warunkach, powinien przede wszystkim ustalić,
czy zostały spełnione wszystkie przesłanki pracy w szczególnych warunkach. W
tym celu, pracodawca zobowiązany jest dokonać odpowiednich badań, zwłaszcza
w odniesieniu do tych stanowisk wskazanych w załączniku nr 1 do ustawy, które
odnoszą się do stopnia wysiłku fizycznego, określanego przez odniesienie do
badania poziomu wydatku energetycznego spowodowanego u danego pracownika
(w zależności od płci) przez wykonywanie danej pracy. Skarżąca dopełniła wyżej
wskazanego obowiązku, zlecając badanie poziomu wydatku energetycznego na
poszczególnych stanowiskach w jej strukturach, profesjonalnemu podmiotowi
(pracowni badań środowiskowych), który przeprowadził stosowne pomiary wydatku
energetycznego podczas operacji roboczych na danych stanowiskach, a wyniki
badań szczegółowo opisał w sprawozdaniu. Jeżeli zatem pracodawca w sposób
prawidłowy i zgodny z ustawą o emeryturach pomostowych zbadał, czy praca na
danym stanowisku jest pracą w szczególnych warunkach, a następnie, dochodząc
do wniosku, że nie spełnia ona wymogów, aby zostać zakwalifikowana jako taka,
nie ma podstaw do opłacania składek na Fundusz Emerytur Pomostowych za
pracowników wykonujących tę pracę, to w przypadku kwestionowania przed sądem
wyżej wskazanych ustaleń przez jednego z pracowników, wynik takiego
postępowania może mieć bezpośredni wpływ na obowiązki pracodawcy w zakresie
składek na Fundusz Emerytur Pomostowych. W przypadku prawa do emerytury
pomostowej (w przeciwieństwie do prawa do emerytury „zwykłej”) każda
rozbieżność w ocenie pracodawcy i pracownika co do tego, czy ten ostatni
wykonywał pracę w szczególnych warunkach, będzie skutkować tym, że
ewentualne rozstrzygnięcie sądu w tym zakresie będzie miało wpływ na prawa lub
obowiązki pracodawcy odnośnie składek na Fundusz Emerytur Pomostowych. Jak
zatem pracodawca może nie mieć interesu prawnego w postępowaniu, którego
przedmiotem jest przyznanie jego pracownikowi prawa do emerytur pomostowych,
6
skoro to on jest płatnikiem i to na nim spoczywa obowiązek finansowania i
opłacania składek na Fundusz Emerytur Pomostowych. Przyjęcie takiej interpretacji
prowadziłoby do absurdu, zwłaszcza w postępowaniach, gdzie pracownicy, wbrew
ustaleniom poczynionym przez pracodawcę, staliby na stanowisku, że wykonywali
pracę w szczególnych warunkach i z tego wywodziliby swoje prawo do emerytury
pomostowej. Skarżąca nie będąc wezwana do udziału w sprawie jako
zainteresowany, nie mogła w żaden sposób polemizować z twierdzeniami
ubezpieczonego, w szczególności zaś, nie mogła wykazać, w jaki sposób dokonała
zbadania, czy praca na stanowisku zajmowanym przez pana P. jest pracą w
szczególnych warunkach. W świetle powyższego nie sposób uznać, że
postępowanie zakończone zaskarżonym wyrokiem „zrodziło skutki jedynie w relacji
pomiędzy wnioskodawcą a organem rentowym”, skoro Sąd Okręgowy w W.
przyznał G. P. prawo do emerytury pomostowej, uznając jednocześnie, iż w trakcie
zatrudnienia u skarżącej wykonywał on pracę w szczególnych warunkach. Wręcz
przeciwnie - to właśnie wyrok przesądził jednocześnie o obowiązkach skarżącej
odnośnie osoby G. P., wynikających z ustawy o emeryturach pomostowych,
ustalając odpowiedzialność skarżącej w tym zakresie, co do zasady. Natomiast
decyzja wymiarowa wydana przez organ rentowy i skierowana do skarżącej miała
charakter wtórny (stanowiła pochodną wyroku) i jedynie skonkretyzowała
przedmiotowe obowiązki majątkowe skarżącej co do wysokości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie.
Inicjując rozważania w niniejszej sprawie podkreślić należy, że w
postępowaniu cywilnym obowiązuje wyrażona w art. 365 § 1 k.p.c. zasada
niewzruszalności prawomocnych wyroków sądowych. Przepisy określające
warunki, na jakich może nastąpić uchylenie lub zmiana prawomocnego wyroku,
muszą być zatem - jako wyjątek od wspomnianej reguły - interpretowane ściśle.
Instytucja wznowienia postępowania opiera się na przysługującej poza tokiem
instancji skardze o presumpcję wadliwego procesu i zastąpienie zapadłego
orzeczenia orzeczeniem nowym. Nadzwyczajny charakter przedmiotowego środka
7
prawnego sprawia, że oprócz kontroli w trybie art. 130 k.p.c. zachowania przez
wznoszącego skargę ogólnych wymagań przewidzianych dla pisma procesowego,
art. 410 § 1 k.p.c. przewiduje nadto badanie przez sąd skargi pod kątem
zachowania terminu do jej wniesienia, oparcia skargi na ustawowej podstawie oraz
dopuszczalności tegoż środka zaskarżenia. Jednym z aspektów owej
dopuszczalności jest zaś wniesienie skargi przez uprawniony do tego podmiot.
Inaczej niż np. w przypadku skargi kasacyjnej, przepisy regulujące wznowienie
postępowania nie określają wprost, komu przysługuje to uprawnienie. Niewątpliwie
jednak osobami predestynowanymi do wniesienia skargi są strony postępowania
procesowego, w którym zapadło orzeczenie objęte skargą o wznowienie. Wynika to
pośrednio z przepisów określających termin do wniesienia skargi (art. 407 § 1
k.p.c.) i podstawy wznowienia (art. 401 i art. 403 k.p.c.). W konsekwencji tego, w
judykaturze wyrażany jest pogląd, zgodnie z którym skargę o wznowienie
postepowania może wnieść tylko strona, która została wymieniona w
prawomocnym wyroku, nie ma zaś takiego uprawnienia podmiot nieobjęty
zaskarżonym orzeczeniem. W uzasadnieniu wyroku z dnia 9 stycznia 1998 r.,
I CKN 315/97 (OSNC 1998 nr 7-8, poz. 125) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że sama
istota skargi o wznowienie nie została jednoznacznie określona w Kodeksie
postępowania cywilnego. Wprawdzie według art. 399 „można żądać wznowienia
postępowania”, ale musi być to postępowanie zakończone prawomocnym
wyrokiem. Konieczne jest ponadto uwzględnianie, że - w istocie - skarga o
wznowienie skierowana jest zawsze przeciwko wyrokowi. W tym też znaczeniu
przedmiot zawartego w nim rozstrzygnięcia wiąże i korzysta z powagi rzeczy
osądzonej. Treść prawomocnego wyroku musi więc mieć przy wznowieniu
decydujące znaczenie. Brak bowiem prawomocnego w stosunku do skarżącego
rozstrzygnięcia (art. 399 in fine k.p.c.) wyłącza dopuszczalność wniesienia przez
niego skargi o wznowienie „od wyroku”, wydanego w sprawie rozpoznanej i
zakończonej z udziałem innego podmiotu po stronie powodowej czy pozwanej.
Uprawnienie do podjęcia takiej czynności procesowej, jak m.in. wniesienie skargi o
wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym wyrokiem, może
przysługiwać tylko temu, kto ma interes (tzw. gravamen) w doprowadzeniu do
8
zmiany lub uchylenia niekorzystnego i naruszającego jego prawa rozstrzygnięcia
zawartego w tym wyroku (art. 412 § 2 k.p.c.).
Podzielając stawianą przez Sąd Najwyższy tezę, że skargę o wznowienie
postępowania może wnieść tylko strona, która została wymieniona w
prawomocnym wyroku, nie ma zaś takiego uprawnienia podmiot nieobjęty
zaskarżonym skargą orzeczeniem, należy stwierdzić, że S. P. sp. z o.o. z siedzibą
w W. nie będąc stroną postępowania w zakończonej prawomocnym wyrokiem Sądu
Okręgowego w W. z dnia 6 września 2012 r. sprawie toczącej się z odwołania G. P.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych III Oddziału w W. odmawiającej
odwołującemu się prawa do emerytury pomostowej, nie posiadała legitymacji do
wniesienia skargi o wznowienie tegoż postępowania.
Warto również zasygnalizować rozbieżność stanowisk Izby Cywilnej oraz
Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w
kwestii nieważności postepowania z uwagi na pozbawienie strony możności obrony
praw wskutek niewezwania lub niezawiadomienia jej o toczącym się procesie. W
orzecznictwie Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych wyrażany
jest pogląd, zgodnie z którym obowiązkiem sądu pracy i ubezpieczeń społecznych,
wynikającym z art. 47711
§ 2 zd. 2 k.p.c., jest wezwanie osoby zainteresowanej do
udziału w postępowaniu toczącym się przed sądem, jeżeli osoba taka nie brała
udziału w sprawie przed organem rentowym. Postępowanie, które toczyło się bez
udziału osoby zainteresowanej wskutek niewypełnienia tego obowiązku (art. 379
pkt 5 k.p.c.), dotknięte jest nieważnością (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3
października 1996 r., II URN 36/96, OSNAPiUS 1997 nr 9, poz. 156; uchwała z dnia
29 lipca 1998 r., III ZP 20/98, OSNAPiUS 1998 nr 23, poz. 690; wyroki z dnia 15
lipca 1999 r., II UKN 52/99, OSNAPiUS 2000 nr 22, poz. 826 i z dnia 3 grudnia
2000 r., II UKN 128/00, OSNAPiUS 2002 nr 15, poz. 368). Pogląd ten jest
aprobowany w literaturze (J. Iwulski (w:) Kodeks postępowania cywilnego, red.
H. Dolecki i T. Wiśniewski, t. II, Warszawa 2010, s. 259; M. Cholewa – Klimek,
Postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, Warszawa
2010, s. 145 oraz glosa do wyroku SN z dnia 6 stycznia 2009 r., I UK 157/08, OSP
2011 nr 5, s. 51), chociaż można spotkać także głosy krytyczne (J. Gudowski,
Przegląd orzecznictwa, PS 1998 nr 6, s. 79 oraz PS 2001 nr 4, s. 11 i tenże (w:)
9
T. Ereciński, J. Gudowski, K. Weitz, Kodeks postępowania cywilnego, t. 2,
Warszawa 2009, s. 606).
Natomiast we wpisanej do księgi zasad prawnych uchwale składu siedmiu
sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2010 r., III CZP 112/09 (OSNC 2010
nr 7-8, poz. 98) stwierdzono, że niewzięcie przez zainteresowanego udziału w
sprawie rozpoznawanej w postępowaniu nieprocesowym nie powoduje nieważności
postępowania. Wprawdzie uchwała dotyczy udziału zainteresowanego w
postępowaniu nieprocesowym, ale w jej uzasadnieniu Sąd Najwyższy dobitnie i
przekonywająco wyjaśnił, że pojęcie strony procesowej ma znaczenie
techniczno-procesowe; stroną jest jedynie osoba uczestnicząca w procesie w tym
charakterze, a nie osoba, która powinna lub może być stroną. Nie istnieje status
strony w ujęciu abstrakcyjnym, oderwanym od procesu. Konkretna osoba staje się
stroną dopiero wskutek wytoczenia powództwa, pozwania lub wstąpienia do sprawy
w takiej właśnie roli. Nieważność postepowania z powodu pozbawienia możności
obrony praw zachodzi zatem tylko w stosunku do strony w znaczeniu
prawnotechnicznym, a nie w stosunku do podmiotu, który nie uzyskał przymiotu
strony, choćby postępowanie bezpośrednio go dotyczyło. Kodeks postępowania
cywilnego nie zna instytucji strony z mocy samej ustawy, niezależnie od woli
innych stron postępowania lub niezależnie od decyzji sądu. Uzyskanie pozycji
strony wymaga spełnienia określonych warunków, wśród których – obok
legitymowania się zdolnością sądową – jest przede wszystkim dokonanie
doniosłego aktu procesowego, nadającego status strony. Takim aktem jest
wniesienie pozwu – wnoszący pozew staje się wówczas powodem – lub objęcie roli
pozwanego w wyniku pozwania przez przeciwnika, a także wezwanie przez sąd do
udziału w sprawie (art. 194, art. 195, art. 198 k.p.c.), przystąpienie do niej na skutek
zawiadomienia (art. 196 k.p.c.) lub wejście w miejsce strony (art. 83 k.p.c.). Należy
podkreślić, że nawet w przypadku najbardziej ścisłego współuczestnictwa –
koniecznego jednolitego po stronie pozwanej – nic nie dzieje się samoistnie;
niezbędne jest wezwanie dokonane przez sąd. Uwagi te dotyczą także art. 47711
§
2 k.p.c., który sam przez się nie podnosi konkretnego podmiotu (ściślej –
zainteresowanego) do roli strony; określa jedynie osoby mogące mieć charakter
strony, a do tego, by ten status rzeczywiście uzyskały, nieodzowny jest formalny akt
10
procesowy – w wypadku zainteresowanego jest to wezwanie przez sąd do udziału
w postępowaniu (z urzędu lub na wniosek). Oznacza to, że do chwili wezwania do
udziału w sprawie przez sąd zainteresowany jest tylko osobą zainteresowaną, a
dopiero po wezwaniu jego status ulega zmianie i z osoby zainteresowanej staje się
stroną procesu. Jest oczywiste, że gdyby ustawodawca wychodził z założenia, iż
zainteresowany jest stroną procesu z mocy prawa tylko przez to, iż jest
zainteresowany na podstawie materialnego prawa ubezpieczeń społecznych,
zbyteczne byłoby jego wzywanie.
W tym stanie rzeczy zainteresowany, mający interes materialnoprawny
uzasadniający udział w procesie lecz niewezwany do sprawy i niebiorący udziału w
postępowaniu, nie jest stroną w procesowo – technicznym znaczeniu, a zatem nie
można pozbawić go możności obrony jego praw. W powołanej uchwale z dnia 20
kwietnia 2010 r., Sąd Najwyższy, w ślad za tezami przedwojennej Komisji
Kodyfikacyjnej, lapidarnie i trafnie stwierdził, że nie można mówić o pozbawieniu
możności obrony swych praw strony, której brak. Skutek nieważności postepowania
nie może zatem dotyczyć zainteresowanego niebiorącego udziału w sprawie, nawet
wtedy, gdy nastąpiło to na skutek zaniedbania sądu. Jeżeli jednak doszło w tym
zakresie do uchybienia sądu, to można je co najwyżej poczytać za uchybienie
mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy (oczywiście, ocena w tym zakresie
zależy od okoliczności każdego konkretnego przypadku) i objąć zarzutem
apelacyjnym lub kasacyjnym. Uwzględnienie tej treści zarzutu może oznaczać
konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i rozpoznania sprawy ponownie, ale
bez piętna nieważności postepowania.
Należy zresztą podkreślić, że wskazany w dotychczasowym orzecznictwie
skutek w postaci nieważności postepowania, wynikający z niebrania przez
zainteresowanego udziału w sprawie, mający w formie procesowej kompensować
uszczerbek w jego prawach, i tak tych praw nie chroni. Niewzięcie udziału w
sprawie nie oznacza utraty praw przysługujących zainteresowanemu. W takiej
sytuacji powaga rzeczy osądzonej wyroku zapadłego w sprawie toczącej się bez
udziału zainteresowanego nie obejmuje tego podmiotu, więc w konsekwencji może
on występować w ewentualnym procesie między nim a ubezpieczonym lub
organem rentowym bez wynikających z art. 366 k.p.c. ograniczeń.
11
Ten ostatni argument jest też podnoszony w judykaturze przy ocenie statusu
pracodawcy jako zainteresowanego w poszczególnych kategoriach spraw z
zakresu ubezpieczeń społecznych. Zgodnie bowiem z art. 47711
§ 2 k.p.c.
zainteresowanym jest ten, czyje prawa lub obowiązki zależą od rozstrzygnięcia
sprawy. W orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że pracodawca (były
pracodawca) nie jest zaś zainteresowanym w rozumieniu cytowanego przepisu w
sprawie o emeryturę lub o jej wysokość, gdyż ze sposobu rozstrzygnięcia tego
rodzaju sporu (w zakresie wynikającym z decyzji przyznającej świadczenie lub
określającej jego wysokość) nie wynikają żadne jego prawa bądź obowiązki.
Pracodawca nie jest wszakże płatnikiem tych świadczeń i nie obejmuje go
wynikająca z art. 366 k.p.c. powaga rzeczy osądzonej wyroku sądowego te
świadczenia przyznającego (wyroki Sądu Najwyższego z dnia z dnia 2 października
2008 r., I UK 79/08, OSNP 2010 nr 7-8, poz. 99; z dnia 12 maja 2011 r., I PK
193/10, LEX nr 852766). Pogląd ten zachowuje aktualność także w odniesieniu do
emerytur pomostowych. Fakt ustalenia decyzją organu rentowego lub wyrokiem
sądowym prawa pracownika do tego rodzaju świadczenia nie oznacza powstania
po stronie pracodawcy obowiązku uiszczenia za tego pracownika składek na
Fundusz Emerytur Pomostowych. Przesłanką zaistnienia owego obowiązku jest
zatrudnienie pracownika na stanowiskach, na których praca uznawana jest jako
praca w warunkach szczególnych w rozumieniu przepisów ustawy o emeryturach
pomostowych. Tę zaś okoliczność pracodawca może kwestionować w procesie z
odwołania od decyzji wymiarowej organu rentowego także wtedy, gdy nie
uczestniczył w procesie sądowym o przyznanie pracownikowi prawa do emerytury
pomostowej.
Nie podzielając zarzutów zażalenia, Sąd Najwyższy z mocy art. 39814
k.p.c.
w związku z art. 3941
§ 3 k.p.c. orzekł jak w sentencji.