Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 267/15

POSTANOWIENIE

Dnia 8 lipca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Krzysztof Nowaczyński

Sędziowie: SO Dorota Twardowska (spr.)

SO Aleksandra Ratkowska

Protokolant: st. sekr. sądowy Katarzyna Kowalska

po rozpoznaniu w dniu 8 lipca 2015 r. w Elblągu

na rozprawie

sprawy z wniosku K. C.

z udziałem Przedsiębiorstwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w M.

o ustanowienie służebności przesyłu

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Ostródzie

z dnia 20 kwietnia 2015 r. sygn. akt I Ns 173/14

postanawia:

uchylić zaskarżone postanowienie i przekazać sprawę Sądowi Rejonowemu w Ostródzie do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego.

Sygn. akt I Ca 267/15

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni K. C. domagała się ustanowienia za wynagrodzeniem służebności przesyłu na jej nieruchomości położonej w M. i oznaczonej jako działka numer (...), dla której prowadzona jest księga wieczysta (...), polegającej na trwałym korzystaniu z posadowionych na tej działce urządzeń liniowych podziemnych infrastruktury technicznej należących do Przedsiębiorstwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w M..

(...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w M. domagał się oddalenia wniosku o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem, ewentualnie ustalenia, że służebność ta jest nieodpłatną służebnością przesyłu polegającą na prawie korzystania z nieruchomości w zakresie niezbędnym dla eksploatacji i zapewnienia prawidłowego i niezakłóconego działania posadowionych tam urządzeń sieci wodociągowej i instalacji burzowej, wskazując że doszło do zasiedzenia tej służebności.

Postanowieniem z dnia 2 sierpnia 2013 r. Sąd Rejonowy w oddalił wniosek K. C. o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem, uznając w motywach rozstrzygnięcia, że doszło do zasiedzenia służebności przez uczestnika Przedsiębiorstwo (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w M..

Po rozpoznaniu apelacji wnioskodawczyni K. C. od tego postanowienia Sąd Okręgowy w Elblągu postanowieniem z dnia 11 grudnia 2013 r. sygn. akt I Ca (...)uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Ostródzie do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

W uzasadnieniu rozstrzygnięcia Sąd odwoławczy wyraził następującą ocenę prawną i wskazania co do dalszego postępowania:

Sąd Okręgowy stwierdził, że apelacja K. C. była zasadna i doprowadziła do uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu w Ostródzie do ponownego rozpoznania, gdyż wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji nie było podstaw dla stwierdzenia, że przed wszczęciem niniejszego postępowania, to jest w dniu 5 grudnia 2010 r., doszło do zasiedzenia przez Przedsiębiorstwo (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w M. „służebności o treści służebności przesyłu”. Sąd odwoławczy wskazał, że oddalenie wniosku o ustanowienie służebności przesyłu nie mogło znaleźć oparcia w twierdzeniu, że prawo to uczestnikowi służy, do jego nabycia doszło w sposób pierwotny, a zatem przysporzenie to już nastąpiło i to bez ekwiwalentu dla właścicielki nieruchomości obciążonej. Poza zaniechaniem rozważenia podstaw dla konstytutywnego rozstrzygnięcia o ustanowieniu służebności przesyłu pominięto także w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji zagadnienia sposobu dopuszczalnej ingerencji przedsiębiorcy („ korzystanie w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej ” - art. 305 1 k.c.) oraz odpowiedniego wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu (art. 305 2 § 2 k.c.). Kwestiom tym nie poświęcono także postępowania dowodowego. Sąd Okręgowy stwierdził, że nie rozpoznano istoty sprawy, to jest Sąd pierwszej instancji nie przystąpił do rozpoznania merytorycznych podstaw dochodzonego przez właściciela nieruchomości roszczenia o ustanowienie służebności przesyłu za odpowiednim wynagrodzeniem uznając za zasadny zarzut tamujący – uprzedniego powstania podobnej służebności obciążającej tą nieruchomość, ale bez wynagrodzenia. Wskazano, że Sąd pierwszej instancji ograniczył się do zbadania tylko tej wybranej kwestii, nie prowadził przy tym postępowania w kierunku oceny zagadnień wiążących się z zakresem służebności i wysokością wynagrodzenia.

Sąd drugiej instancji podzielił zasadnicze ustalenia Sądu pierwszej instancji odnośnie losów prawnych nieruchomości, której właścicielką jest obecnie K. C., to jest działki gruntu oznaczonej numerem (...), dla której prowadzona jest księga wieczysta (...), a także podmiotów, które na obszarze M. prowadziły działalność polegająca na utrzymaniu urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych. Uznano, że nie ma także wątpliwości co do przebiegu instalacji, jej części składowych (rura o średnicy 300 mm i długości 56,5 m i studzienka) i charakteru (kolektor sanitarny – kanalizacyjny). Sąd Okręgowy podkreślił jednak, że ustalenia w tej kwestii czyniono na podstawie opinii biegłej J. S. (1) (k. 467 – 473) sporządzonej w innej sprawie toczącej się pomiędzy zainteresowanymi i to dopiero w 2013 roku, a do jej wydania niezbędne było przeprowadzenie odkrywek w terenie. Wskazano, że przebieg instalacji nie odpowiada temu z map, a ponadto mapy ujawniały różnego rodzaju urządzenia w znacznym zagęszczeniu i o różnym charakterze, dlatego zresztą we wniosku K. C. wskazywała, że na jej nieruchomości znajdują się „liczne urządzenia, sieci kanalizacji sanitarno – deszczowej”. Sąd Okręgowy wskazał, że w odpowiedzi na wniosek żądano jego oddalenia, widząc uprawnienie Przedsiębiorstwa (...) do korzystania z nieruchomości wnioskodawczyni dla eksploatacji urządzeń sieci wodociągowej i kanalizacji burzowej (k. 188), a ostatecznie oczekiwano, aby biegli ustalili, jakie urządzenia umieszczono na nieruchomości oraz jaki jest ich przebieg (k. 191 – 192). Nie wskazywano przy tym, aby przez nieruchomość poprowadzono kolektor sanitarny. Sąd odwoławczy zauważył, że jeszcze w 2009 roku wprost wskazywano, że kanalizacja sanitarna nie przebiega przez działkę (...) (pismo prezesa Spółki z 17 lipca 2009 r. – k. 27). Co prawda do odpowiedzi na wniosek dołącza się jednocześnie informację z 10 grudnia 2012 r. (k. 227) o przebiegu przez działkę (...) kanalizacji deszczowej i sanitarnej, ale pochodzi ona z daty po zakończeniu domniemanego okresu zasiedzenia oraz okazuje się, że kanalizacji deszczowej ostatecznie nie ujawniono przy wykonywaniu prac ziemnych na potrzeby opinii biegłej J. S. (1) (strona 3 opinii). Sąd Okręgowy stwierdził, że nie tylko zatem wnioskodawczyni, ale i uczestnik stan faktyczny poznali w toku niniejszego postępowania. Przedsiębiorstwo nawiązuje co prawda do „Inwentaryzacji kanalizacji sanitarnej w M.”, sporządzonej w 1958 roku (k. 218 – 226) jako dokumentu źródłowego dla opisu urządzeń kanalizacyjnych znajdujących się w jego władztwie, tymczasem jednak o kolektorze mającym średnicę 300 mm wspomina się tam tylko opisując przebieg kanalizacji przy ulicy (...) (strona 4). Kanały przy ulicy (...) i „przejściu przez tory” mają zaś średnicę 200 i 250 mm (strona 7).

Sąd drugiej instancji wskazał dalej, że wnioskodawczyni żądała ostatecznie – po ujawnieniu rzeczywistego przebiegu i charakteru urządzeń umieszczonych na jej gruncie – ustanowienia służebności przesyłu dla „podziemnej magistrali sanitarnej i podziemnej studni sanitarnej” (pismo datowane na 22 lipca 2013 r. k. 477 i 478).

Za zasadniczo trafne uznano rozważania prawne Sądu pierwszej instancji odnośnie możliwości nabycia przez zasiedzenie służebności przesyłu przez podmiot korzystający z trwałego i widocznego urządzenia służącego do przesyłu ścieków komunalnych, zaznaczając że ostatecznie takie prawo mogłoby powstać na rzecz uczestnika, skoro brany pod uwagę dzień, w którym upływać miał bieg zasiedzenia, przypadał już po wejściu w życie nowelizacji Kodeksu cywilnego polegającej na dodaniu art. 305 1 – 305 4 ( tj. 3 sierpnia 2008 r. – Dziennik Ustaw Numer 116 pozycja 731) oraz że możliwe byłoby doliczenie przez uczestnika okresu posiadania sprzed wskazanej daty (3 sierpnia 2008 r.), to jest posiadania służebności gruntowej o cechach tożsamych z wprowadzoną później do porządku prawnego służebnością przesyłu. Wskazano, że charakter władztwa nie wykazuje różnic, a możliwe było ustanowienie przed 3 sierpnia 2008 r. służebności gruntowej na rzecz przedsiębiorstwa przesyłowego, obciążającej nieruchomość, przez którą przebiegają urządzenia stanowiące części składowe tego przedsiębiorstwa. Okres posiadania mógłby biec przy tym rzeczywiście od 5 grudnia 1990 r., bowiem do tej daty zarówno nieruchomość obciążona, jak i przedsiębiorstwo użytkujące kanalizację, należały do Skarbu Państwa, a przedsiębiorstwu państwowemu nie służyło wówczas samodzielne prawo do składników mienia państwowego. Sąd Okręgowy wskazał, że w podobnym stanie faktycznym zasadne byłoby także twierdzenie, że posiadacz jest w dobrej wierze, gdyż w kluczowym czasie – rozpoczęcia biegu zasiedzenia, można by przypisać posiadaczowi wiedzę o rozejściu się władztwa nad urządzeniami przesyłowymi z własnością nieruchomości, na której je posadowiono i nieuregulowania podstaw prawnych korzystania z cudzego gruntu . W rzeczywistości jednak dobrą wiarę można było widzieć w tym, że uwłaszczone przedsiębiorstwo zawładnęło urządzeniami przejętymi wcześniej przez Skarb Państwa w zgodzie z prawem, na cele publiczne, przebiegającymi przez grunt Skarbu Państwa i nadal tam umieszczonymi bez sprzeciwu ze strony Skarbu Państwa jako właściciela. Jednak kwestie te uznano za mające ostatecznie charakter drugorzędny.

Sąd Okręgowy stwierdził, że w rozstrzyganej sprawie Sąd pierwszej instancji uznał, że Przedsiębiorstwo (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w M. jest następcą posiadaczy służebności i samo ją posiadało, korzystając przy tym z trwałego i widocznego urządzenia. Dokonano przy tym wykładni normy art. 292 k.c. w kierunku przydającym terminowi „urządzenie widoczne” znaczenia równego wiedzy właściciela nieruchomości o znajdującym się na jego gruncie urządzeniu. Wskazano, że rola tego unormowania polega na tym, aby ostrzec właściciela nieruchomości, że tolerowanie korzystania z jego nieruchomości przez przedsiębiorstwo przesyłowe może doprowadzić do jej obciążenia służebnością. Wystarczy zatem , że widoczne będą elementy trwałego urządzenia umiejscowione na nieruchomości lub nawet poza jej granicami. Ostatecznie, w nawiązaniu do twierdzeń wnioskodawczyni, że charakter działalności, jaką prowadziła na nieruchomości powodował, że niewidoczna była także studzienka kanalizacyjna – jedyny element kolektora sanitarnego sięgający powierzchni gruntu, Sąd Rejonowy wskazywał na „obiektywną możliwość ustalenia przebiegu urządzenia przesyłowego” na podstawie map geodezyjnych.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że posiadanie służebności polega na korzystaniu z cudzej nieruchomości w określonym zakresie – odpowiadającym treści służebności (art. 352 § 1 k.c.), a do posiadania służebności stosuje się odpowiednio przepisy o posiadaniu rzeczy (art. 352 § 2 k.c.), co oznacza, że odwołując się do art. 336 k.c. przyjąć trzeba, że poza „faktycznym korzystaniem” niezbędna jest wola jego wykonywania „tak jak służebnik”. Sąd Okręgowy wskazał, że korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia stanowi względem właściciela nieruchomości manifestację posiadacza służebności jego własnego przekonania o faktycznym wykonywaniu tego, co służebnikowi wolno na podstawie ustanowionego na jego rzecz prawa.

Sąd odwoławczy stwierdził, że pomimo faktycznego przebiegu przez cudzy grunt urządzeń przesyłowych posiadaczem służebności nie jest ten, kto nie wie o ich umieszczeniu na tej nieruchomości, albo wiedząc nie może określić ich charakteru i przebiegu w sposób wystarczający dla określenia zakresu posiadania służebności gruntowej i sposobu jej wykonywania. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w M. w okresie zbliżonym do potencjalnej daty upływu terminu zasiedzenia utrzymywało, że jego instalacje nie przebiegają przez grunt K. C., to niezależnie od rzeczywistego umieszczenia tam jednego kolektora sanitarnego o średnicy 300 mm i jednej studzienki kanalizacyjnej, nie miało woli korzystania z jej nieruchomości „jak służebnik”. Nic nie wskazuje, aby wolę taką przejawiali jego poprzednicy prawni, skoro żadnych czynności obsługowych na tym gruncie nie wykonywano, a jedyny dokument inwentaryzacyjny sieci kanalizacyjnej, pochodzący z 1958 roku, nie opisuje kolektora o przebiegu i cechach ustalonych ostatecznie na podstawie opinii biegłej J. S. (1). Dostatecznego obrazu przebiegu instalacji nie dawały także mapy, zwłaszcza że na mapie zasadniczej (k. 261) ujawniono błędne wykreślenie przebiegu kanalizacji sanitarnej, zweryfikowane w 1999 roku, ale tylko w formie „operatu technicznego” (k. 360 – pismo Starostwa Powiatowego w O. z 5 czerwca 2013 r.). Jeszcze w marcu 2013 roku Starosta nie mógł udzielić wnioskodawczyni odpowiedzi co do przebiegu kanalizacji sanitarnej przez działkę (...) (k. 347 - pismo Starostwa Powiatowego w O. z 8 marca 2013 r.). W konsekwencji uczestnik nie wykazał, aby do dnia złożenia wniosku w niniejszej sprawie nabył przez zasiedzenie służebność przesyłu, to jest przez wymagany prawem okres był posiadaczem służebności polegającej na faktycznym korzystaniu z nieruchomości wnioskodawczyni w takim zakresie i w taki sposób, jak czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uchylił zaskarżone postanowienie i sprawę przekazano Sądowi Rejonowemu w Ostródzie do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej, powołując jako podstawę orzeczenia art. 386 § 4 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c.

Sąd Okręgowy wskazał także, że przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd pierwszej instancji rozstrzygnie o wniosku właściciela nieruchomości o ustanowienie służebności przesyłu w zamian za odpowiednie wynagrodzenie.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy postanowieniem z dnia 20 kwietnia 2015r. Sąd Rejonowy w Ostródzie ponownie oddalił wniosek K. C. o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania i kosztach sądowych.

Rozstrzygnięcie było wynikiem następujących ustaleń faktycznych i oceny prawnej dokonanej przez Sąd pierwszej instancji:

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w okresie od 1945 roku do 1976 roku odprowadzaniem ścieków na terenie miasta M. wykonywało Miejskie Przedsiębiorstwo (...) w M.. W 1958 roku Biuro (...) w G. dokonało inwentaryzacji kanalizacji sanitarnej w M.. Stwierdzono wówczas, iż sieć kanalizacji sanitarnej rozbudowano w M. w 1911 roku. Wskazano, iż wcześniej istniała kanalizacja, ale szczegółów co do jej rozmiarów i czasu realizacji nie udało się określić. Ustalono wówczas również, iż wykonana jest ona z rur kamionkowych, a ogólna długość sieci kanalizacji sanitarnej wynosi 12.539 m. Głównym kolektorem dla całego systemu kanalizacji sanitarnej był kanał w północnej części miasta - w ul. (...) przechodzący następnie pod torami kolejowymi dla obsługi dzielnicy M. (...). W okresie od 1976 roku do dnia 31 grudnia 1990 roku zadania z zakresu odprowadzania ścieków na terenie M. wykonywało Przedsiębiorstwo (...) w O., a od 01 stycznia 1991 roku do 31 stycznia 1992 roku Przedsiębiorstwo (...) w M., które powstało z podziału w/w przedsiębiorstwa państwowego, zaś od 01 lutego 1992 roku do 30 września 1996 roku Zakład (...) w M., albowiem mienie Przedsiębiorstwa (...) w M. zostało przekazane jako mienie komunalne w kompetencje gmin. Uchwałą z dnia 21 grudnia 1991 roku Gmina M. przekształciła m. in. przedsiębiorstwo (...) w zakład budżetowy pod nazwą Zakład (...) z siedzibą w M.. Dyrektorem Przedsiębiorstwa (...) w M. był E. Ż. (1), który następnie został powołany na stanowisko likwidatora tego przedsiębiorstwa. Następnie w dniu 01 października 1996 roku założono spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością pod nazwą Przedsiębiorstwo (...) z siedzibą w M.. Przedmiotem działalności spółki był m.in. pobór, oczyszczanie, rozprowadzanie wody, odprowadzanie ścieków, wywóz śmieci. Wszystkie udziały w spółce objęła Gmina M. wnosząc na ich pokrycie aport rzeczowy w postaci obiektów i urządzeń których szczegółowy wykaz stanowił załącznik do umowy. Wkład niepieniężny wnoszony do spółki stanowiła także sieć kanalizacyjno – uliczna ul. (...) w M. i sieć wodociągowa przy ul. (...). Prezesem tej spółki został E. Ż. (1).

W 1979 roku sporządzono mapę, na której uwidoczniono przebieg m. in. kanalizacji sanitarnej przez działkę nr (...) położoną w M.. Następnie w 1999 roku przeprowadzono ponowną inwentaryzację sieci kanalizacji sanitarnej nakreślając jej przebieg m.in. przez działkę nr (...). W 1973 roku założono operat ewidencji gruntów i budynków dla obrębu nr (...)miasta M. działki nr (...) (obecnie jej nr geodezyjny - (...)). W ewidencji gruntów jako właściciel figurował Skarb Państwa, a podmiotem władającym gruntem był Zespół (...) Lasów Państwowych w O. siedziba w S., składnica w M.. W 1975 roku dokonano podziału działki nr (...) na działki nr (...). Decyzją z dnia 06 czerwca 1980 roku działka nr (...) o powierzchni 1.962 m 2 została przekazana przez Skarb Państwa w użytkowanie wieczyste Przedsiębiorstwu (...) w W. - Oddział Terenowy w O.. Następnie w 1992 roku dokonano zmiany granic obrębu miasta M. i działka nr (...) otrzymała nowy numer 187. Jako jej właściciel ujawniony wówczas był Skarb Państwa, a jako władający Przedsiębiorstwo (...) w W. - Oddział Terenowy w O.. Decyzją z dnia 06 maja 1997 roku Wojewoda (...) stwierdził nabycie z mocy prawa z dniem 05 grudnia 1990 roku przez przedsiębiorstwo państwowe - Przedsiębiorstwo (...) w W. prawa użytkowania wieczystego gruntu położonego w M. przy ulicy (...) oznaczonego na mapie i w rejestrze ewidencji gruntów obrębu nr 1 M. jako działka nr (...) o powierzchni 1.962 m 2. Obecnie dla w/w działki urządzona jest księga wieczysta KW nr (...). Przedsiębiorstwo (...) w W. zostało postawione w stan likwidacji w celu wniesienia przedsiębiorstwa do spółki pod firmą (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.. Jedynym założycielem i udziałowcem tej spółki był Skarb Państwa.

Na podstawie umowy z dnia 05 czerwca 2000 roku doszło do przeniesienia prawa wieczystego użytkowania gruntu działki gruntu nr (...) o powierzchni 1.962 m 2 na rzecz spółki pod firmą (...) Sp. z o.o. w W. jako aport wniesiony do spółki na pokrycie udziałów objętych przez Skarb Państwa. Już od początku rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej (lata 1996 - 1997) do sierpnia 2002 roku M. C. posiadał umowy najmu w/w nieruchomości. Wówczas działka ta została przez niego uporządkowana i częściowo ogrodzona (ale nie po granicy prawnej). Na wniosek K. i M. C. uzyskano też pozwolenie na wycięcie z terenu działki dwóch drzew - klonu i lipy. Na mocy umowy sprzedaży z dnia 18 września 2002 roku sporządzonej za Rep. A nr(...)małżonkowie K. C. i M. C. nabyli na zasadach wspólności majątkowej małżeńskiej prawo użytkowania wieczystego działki gruntu nr (...) położonej w M., którą od tamtej pory kilkukrotnie częściowo ogrodzili. Ogrodzenia te jednak nie pokrywały się i nie pokrywają się z granicami prawnymi działki. Następnie w wyniku podziału majątku wspólnego w/w małżonków K. C. przyznano na wyłączną własność m. in. prawo użytkowania wieczystego tej działki. Następnie, mocą decyzji z dnia 10 kwietnia 2013 roku, przekształcono prawo użytkowania wieczystego działki gruntu nr (...) położonej w M. przy ul. (...) w prawo własności nieruchomości na rzecz dotychczasowego użytkownika wieczystego tj. K. C.. Przez działkę tę przez szereg lat przebiega zwyczajowa droga gruntowa, która nie była ogrodzona.

Po 1990 roku nie były prowadzone na terenie miasta M. żadne prace mające na celu przebudowę istniejącej sieci kanalizacyjnej przebiegającej przez działkę oznaczoną nr (...). Na obszarze działki nr (...) znajduje się - przy ogrodzeniu w okolicy południowo - wschodniego narożnika - studzienka kanalizacyjna zasłonięta włazem. Jest ona zbudowana z kręgów betonowych. Obecnie na działce tej - w środkowej jej części - jest nowo wybudowany przez K. C. budynek usługowy, który służy do obsługi posesji. Na działce sąsiedniej nr (...) został w 1997 roku wybudowany przez wnioskodawczynię i jej męża warsztat. Od 1999 roku w/w małżonkowie rozpoczęli budowę domu na działce nr (...). Wnioskodawczyni uzyskała także zezwolenie na podłączenie tych obiektów do przebiegającej przez działkę nr (...) sieci sanitarnej. Pod powierzchnią działki nr (...) przebiega magistrala sanitarna składająca się z jednego kamionkowego kolektora kanalizacyjnego (jest to jednocześnie główny kolektor osiedla (...)) o zewnętrznej średnicy rury 300 mm (wewnętrznej 250 mm), który łączy dwie czynne studzienki i biegnie zarówno w kierunku północnym jak i południowym. Jedna studzienka usytuowana przy północnym ogrodzeniu działki z dnem usytuowanym na głębokości 226 cm od góry metalowej pokrywy i druga zaś położona w pobliżu południowo – wschodniego narożnika działki o głębokości 210 cm. Kolektor ma długości 56,5 m i został wybudowany w larach 1911 - 1920. Zarówno kolektor, studzienka oznaczona nr 98 i symbolem K2 widnieją na inwentaryzacji przeprowadzonej w 1958 roku.

Sąd Rejonowy ustalił także, że pracownicy Przedsiębiorstwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w M. (oraz jej poprzedników prawnych) mieli pełną wiedzę na temat przebiegu kanalizacji sanitarnej na działce (...) i znajdujących się na niej urządzeń. Wielokrotnie sprawdzali jej drożność (w tym za pomocą kamery), okresowo przemywali ją oraz usuwali z niej zatory. Początkowo realizowano to poprzez druty oraz wpuszczanie do studzienek dużej ilości wody z beczki. Następnie, wykorzystując rozwój techniki, odbywało się to - bez konieczności ,,wejścia" na działkę (...) - za pomocą urządzenia ssąco - tłoczącego tzw. węża wysokociśnieniowego o długości około 120 m - 150, co umożliwiało wykonywanie czynności spoza działki (...) - poprzez przyległe studzienki. Przedsiębiorstwo (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w M. (oraz jej poprzednicy prawni) zawsze miało jednak wolę korzystania z działki nr (...) w zakresie użytkowania znajdujących się na niej urządzeń przesyłowych należących do tego przedsiębiorstwa. W 2013 roku przez pracowników uczestnika postępowania został podmurowany właz po studnią sanitarną oznaczoną symbolem K2. Wówczas wymieniono również jej pokrywę. K. C. widziała, iż studzienka oznaczona symbolem K2 miała początkowo ażurową pokrywę. Zaobserwowała także, jak pracownicy uczestnika postępowania (i jego poprzedników prawnych) przejeżdżali samochodem przez jej działkę (tzw. drogą zwyczajową) do studzienek znajdujących się za działką nr (...) w kierunku torów kolejowych. Sama takie zachowanie traktowała jako ,,wygodne".

Pismem z dnia 05 grudnia 2004 roku wnioskodawczyni zwróciła się do uczestnika o uregulowanie kwestii posadowienia urządzeń przesyłowych należących do niego, a znajdujących się na jej działce, żądając zapłaty wynagrodzenia z tego tytułu. Strony prowadziły wieloletnią korespondencję dotyczącą przebiegu linii i wysokości żądanego wynagrodzenia. E. Ż. (1) podnosił w ich treści, iż na działce nr (...) nie znajdują się żadne urządzenia uczestnika postępowania. Takie stwierdzenie było oparte na podstawie przebiegu ogrodzenia tej działki, które traktowano jako posadowione zgodnie z jej granicami prawnymi.

Ani K. C., ani jej były mąż (w tym ich poprzednicy prawni) nie składali wniosku o ustanowienie służebności przesyłu na działce oznaczonej nr (...) położonej w M.. Wnioskodawczyni nie wytaczała też powództw o nakazanie usunięcia urządzeń kanalizacyjnych należących do uczestnika postępowania znajdujących się na jej nieruchomości. Uczestnik postępowania natomiast nie zainicjował sprawy o stwierdzenie nabycia w drodze zasiedzenia służebności przesyłu na działce (...) należącej do wnioskodawczyni.

Sąd Rejonowy uznał, że wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie.

Na wstępie zaznaczono, iż żaden z uczestników postępowania ustalonego stanu faktycznego w zasadzie nie kwestionował. Zgromadzone w sprawie dokumenty i okoliczności podane przez wszystkich świadków oraz uczestnika postępowania nie wzbudziły wątpliwości Sądu w zakresie swej wiarygodności. W/w dowody w pełni korespondują ze sobą i składają się na ustalony w sprawie stan faktyczny. Zeznania prezesa zarządu uczestnika postępowania (w tym w zakresie treści pism z lat 2004 - 2009 dotyczących przebiegu linii) oraz w/w świadków były zbieżne z dokumentami zgromadzonymi w trakcie postępowania dowodowego, które pochodziły od podmiotów nie związanych z żadną ze stron.

Sąd Rejonowy uznał jednocześnie za częściowo wiarygodne zeznania wnioskodawczyni - w zakresie, w jakim opisywała ona przebieg ogrodzenia na działce nr (...), stan studzienki K2 oraz potwierdziła fakt przejazdu przez jej działkę - drogą zwyczajową - pracowników uczestnika postępowania. Podkreślane zaś przez nią okoliczności świadczące o ,,braku świadomości w zakresie przebiegu magistrali sanitarnej" są pozbawione logiki i sprzeczne z zasadą uczciwego postępowania. Jest ona wieloletnim właścicielem działek sąsiednich i dzierżawcą działki nr (...) i w ocenie Sądu miała ona pełną świadomość zarówno co do przebiegu linii przesyłowej na działkach sąsiednich (w tym położenia studzienek znajdujących się przy i za działką nr (...) w kierunku torów kolejowych na torach kolejowych), sposobu wykonywania czynności przez pracowników uczestnika oraz położenia studzienki K2. Jej zachowanie w tym zakresie - zaprezentowane w toku postępowania - było celowe o czym świadczy m. in. jej postawa z dnia 20 kwietnia 2015 roku, kiedy wpłynęła na ,,niewyrażenie zgody" przez M. C. na składanie zeznań (k. 823). Stanowiska tego nie zmienia też treść operatu z 2001 roku. Nie zostało bowiem wykazane, czy osoba go sporządzająca dokonała faktycznie ustalenia prawnych granic działki (...), jej pomiaru, czy chociażby ustalenia znaków granicznych. Rzeczoznawca dokonał ustaleń jedynie na podstawie danych z ewidencji gruntów i księgi wieczystej.

Sąd pierwszej instancji dopuścił dowód z opinii biegłego J. S. (1), która w sposób czytelny wytyczyła strefy ochronne i wskazała powierzchnie zajętą pod kolektorem i studzienką na działce stanowiącej własność K. C.. Następnie w treściach opinii uzupełniających (pisemnej i ustnej) udzieliła Sądowi jednoznacznej odpowiedzi m. in. na temat czasookresu posadowienia linii przesyłowych i urządzeń oraz przebiegu linii. Sąd podzielił wnioski zawarte w opiniach biegłej sądowej. Udzieliła ona wyczerpujących odpowiedzi na zadane jej pytania oraz w sposób przekonywujący uzasadniła zawarte w niej wnioski. Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd uznał, że sporządzona przez biegłego opinia pisemna główna, jak i uzupełniające ją – jest rzetelna, przekonywująca i wiarygodna.

Dokonując analizy zasadności żądania wnioskodawczyni i jednocześnie argumentacji uczestnika postępowania wyjaśniono, że zgodnie z art. 305 1 k.c. nieruchomość można obciążyć na rzecz przedsiębiorcy, który zamierza wybudować lub którego własność stanowią urządzenia, o których mowa w art. 49 § 1 k.c. , prawem polegającym na tym, że przedsiębiorca może korzystać w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej, zgodnie z przeznaczeniem tych urządzeń (służebność przesyłu). Uznano, że w przedmiotowej sprawie ostatecznie bezsporna pomiędzy stronami była potrzeba uregulowania tytułu prawnego uczestnika postępowania do korzystania z nieruchomości wnioskodawczyni w zakresie posadowienia i korzystania z urządzeń przesyłowych znajdujących się na jej działce, a należących do przedsiębiorstwa. Jednak wnioskodawczyni domagała się ustanowienia służebności przesyłu za wynagrodzeniem, zaś uczestnik postępowania wskazywał, że nabył już tytuł prawny do korzystania z nieruchomości wnioskodawcy w drodze zasiedzenia służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu.

Odwołano się do orzecznictwa Sądu Najwyższego, który pozytywnie przesądził kwestię dopuszczalności nabycia służebności gruntowej przez przedsiębiorstwo w drodze zasiedzenia na podstawie art. 292 k.c. w zw. z art. 285 k.c. , wskazując że zostało to także potwierdzone przez Sąd Okręgowy w Elblągu w uzasadnieniu orzeczenia z dnia 11 grudnia 2013 roku (k. 583 - 593). Natomiast ogólne przesłanki zasiedzenia normuje art. 172 k.c. Łącznym warunkiem jest upływ oznaczonego przez ustawę terminu nieprzerwanego posiadania samoistnego, a długość tego terminu zależy od dobrej lub złej wiary w chwili nabycia posiadania. Posiadacz nabywa bowiem własność, jeżeli posiada nieruchomości nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (art. 172 § 1 kc), natomiast po upływie lat trzydziestu choćby uzyskał posiadanie w złej wierze (art. 172 § 2 kc). Ponadto art. 292 kc określa szczególny warunek zasiedzenia służebności, w mianowicie korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia.

Wskazano, że poza sporem pozostawało, iż w chwili posadowienia kanalizacji sanitarnej na działce nr (...) stanowiły one własność Skarbu Państwa. Bezsporne pozostawało również, iż działka nr (...) do 2013 roku również stanowiła własność Skarbu Państwa znajdując się w użytkowaniu wieczystym K. C. i jej poprzedników prawnych. Ostatecznie przebieg linii przesyłu i posadowienia urządzeń kanalizacyjnych, czas ich powstania i posadowienia również nie stanowiły kwestii spornych. Nie były również podważane przekształcenia podmiotowe po stronie uczestnika postępowania, jak również fakt nabycia przez niego posiadania urządzeń i linii kanalizacyjnych. K. C. kwestionowała jednakże, iż na należącej do niej w/w nieruchomości znajdują się trwałe i widoczne urządzenia w postaci wchodzących obecnie w skład przedsiębiorstwa uczestnika postępowania kanalizacji sanitarnej. Wskazano, że urządzenie przesyłowe w postaci studzienki kanalizacyjnej (oznaczonej symbolem K2), która znajduje się nad powierzchnią działki wnioskodawczyni jest niewątpliwie urządzeniem widocznym i trwałym – posadowionymi przez poprzednika prawnego uczestnika postępowania. Jest ona jednocześnie urządzeniami materialnymi odpowiadającymi treści służebności pod względem gospodarczym, umożliwiają korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie służebności. Jej ,,widoczność" i ,,trwałość" wprost wynika z zeznań słuchanych w sprawie świadków M. M., R. K. i J. S. (2), R. S. oraz prezesa zarządu uczestnika - którzy od kilkudziesięciu lat mieli pełną wiedzę o przebiegu kanalizacji sanitarnej przez działkę (...) i posadowieniu na jej w/w studzienki. Zeznania zaś wnioskodawczyni w tym zakresie uznano za niewiarygodne (z przyczyn wcześniej omówionych).

W ocenie Sądu Rejonowego widoczność tzw. urządzeń przesyłowych musi być rozumiana szeroko i nie może odbiegać od treści służebności. Istotne bowiem z punktu widzenia zasiedzenia służebności gruntowej jest posiadanie tej służebności polegające na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia znajdującego się na cudzej nieruchomości w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługiwałaby służebność. Wcześniejsza wykładnia pojęcia ,,widoczne urządzenie" jednolicie przyjmowała, że jest to istniejące, trwałe urządzenie materialne mające postać widocznego przedmiotu będącego rezultatem świadomego i celowego działania człowieka, znajdujące się na cudzej nieruchomości lub na nią wkraczające i umożliwiające lub ułatwiające korzystanie z tej nieruchomości. Przyjmowano wówczas, że owa ,,widoczność" oznacza możliwość postrzegania urządzenia za pomocą wzroku. Jednakże już w postanowieniu z dnia 24 kwietnia 2002 roku (sygn. V CKN 972/00) Sąd Najwyższy uznał, że widocznym urządzeniem jest widoczny na powierzchni ziemi osadnik z rurą kanalizacyjną znajdującą się pod powierzchnią gruntu, natomiast w postanowieniu z dnia 06 lipca 2011 roku (sygn. I CSK 157/11) przyjął, że dla nabycia przez zasiedzenie służebności przesyłu nie jest niezbędne, by widoczne elementy trwałego urządzenia, będące przedmiotem korzystania przez przedsiębiorcę przesyłowego znajdowały się na nieruchomości, którą obciążać ma ta służebność.

Mając powyższe na uwadze wskazano, iż w przedmiotowej sprawie kolektor (co wynika wprost z opinii biegłej) przebiega przez nieruchomość wnioskodawczyni pod powierzchnią gruntu, zaś na jego powierzchni znajduje się widoczny właz do studzienki (K2). W toku postępowania K. C. wskazywała zaś, że na powierzchni działki (...) nie ma żadnych widocznych trwałych elementów ,,linii przesyłowej". Wskazać w tym miejscu należy, że ciężar dowodu co do tej okoliczności, zgodnie z treścią art. 6 kc, spoczywał na wnioskodawczyni. Skoro zatem uczestnik postępowania wskazał, iż na powierzchni nieruchomości K. C. znajduje się trwałe i widoczne urządzenie - właz do studzienki kanalizacyjnej, zaś urządzenia połączone ze studzienką oznaczoną symbolem K2 są zlokalizowane w sposób widoczny na nieruchomościach sąsiednich - i to w sposób wskazujący na przebieg rurociągu przez nieruchomość wnioskodawczyni to uznać należy, iż przesłanka wynikająca z treści art. 292 kc (widoczności i trwałości) została spełniona. Urządzenia uczestnika postępowania posadowione na działce (...) stanowiły bowiem wystarczającą podstawę do ustalenia przez właściciela (a wcześniej jej użytkowników) w/w działki zachodzenia stanu ingerencji w prawo własności poprzez posadowienie na jego nieruchomości urządzeń przesyłowych (art. 49 § 1 kc). Stwierdzenie uznano za tym bardziej uzasadnione, gdyż wnioskodawczyni dokonywała podłączenia wybudowanego przez siebie domu i warsztatu do kanalizacji uczestnika postępowania. Nadto K. C. z byłym mężem wcześniej wynajmowała tę działkę, dokonywała wycinki drzew - miała więc obiektywną możliwość stwierdzenia ,,obecności" chociażby studzienki. Jej twierdzenia w tym zakresie Sąd uznał za całkowicie niewiarygodne i sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Powyższe urzadzenia stanowiły jednocześnie ostrzeżenie dla właścicieli tej nieruchomości odnośnie ustalenia przebiegu urządzenia przesyłowego i ingerencję w sferę prawa własności.

Przyjęto, że przez czas gdy w jednym ręku właścicielskim znajdowały się grunty (przez które przebiegała w/w linia) i urządzenia posadowione na niej a znajdujące się na stanie przedsiębiorstw państwowych (poprzedników prawnych uczestnika) nie mógł biec okres zasiedzenia. Zgodnie bowiem ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w postanowieniu z dnia 05 czerwca 2009 roku, I CSK 495/08 (nie publ.) ,,do dnia 31 stycznia 1989 roku (w okresie obowiązywania art. 128 kc w dawnym brzmieniu) nie mogło dojść do zasiedzenia służebności gruntowej wówczas, gdy zarówno właścicielem nieruchomości obciążonej, jak i posiadaczem służebności gruntowej oraz właścicielem nieruchomości władnącej był Skarb Państwa, a zarząd wykonywały różne przedsiębiorstwa państwowe. Uchylenie art. 128 kc w pierwotnym brzmieniu w dniu 01 lutego 1989 roku nie spowodowało jednak „automatycznego uwłaszczenia" z tym dniem państwowych osób prawnych, co do składników mienia państwowego znajdujących się w ich zarządzie". Również w uchwale z dnia 18 czerwca 1991 roku (sygn. III CZP 38/91) Sąd Najwyższy stwierdził, iż , „uwłaszczenie" takie nastąpiło dopiero na podstawie ustawy z dnia 29 września 1990 roku o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości oraz przepisów określających ustrój majątkowy państwowych osób prawnych. Dopóty zatem, dopóki wspomniane „uwłaszczenie" nie nastąpiło, państwowe osoby prawne nie miały samodzielnych praw do składników mienia państwowego, którym dotychczas zarządzały, nadal wykonywały w tym zakresie jedynie uprawnienia Skarbu Państwa. Dotyczyło to także przewidzianego w art. 47 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (w brzmieniu obowiązującym do dnia 21 marca 1990 roku) zbywania środków trwałych innym jednostkom gospodarki uspołecznionej oraz ustanawiania na ich rzecz w stosunku do tych środków ograniczonych praw rzeczowych.

Uznano, że do dnia 05 grudnia 1990 roku (data wejścia w życie ustawy z dnia 29 września 1990 roku o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości oraz przepisów określających ustrój majątkowy państwowych osób prawnych, Dz. U. z 1990 r. Nr 79, poz. 464) przedsiębiorstwa państwowe będące poprzednikami prawnymi uczestnika postępowania, korzystając z nieruchomości w zakresie niezbędnym do eksploatacji znajdujących się na niej urządzeń infrastruktury przesyłowej, wykonywały jedynie uprawnienia należące do sfery mienia państwowego. Korzystanie z nieruchomości oraz ze służebności gruntowych przez przedsiębiorstwo państwowe następowało zatem na rzecz Skarbu Państwa (por. postanowienie sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2008 roku, III CSK 73/08, nie publ., z dnia 11 grudnia 2008 r., II CSK 314/08, nie publ.). Jeśli natomiast właścicielem nieruchomości obciążonej jak i posiadaczem służebności gruntowej przesyłu oraz właścicielem nieruchomości władnącej był - co jest okolicznością bezsporną w sprawie - Skarb Państwa, nie mogło w ogóle w tym czasie dojść do zasiedzenia służebności gruntowej przesyłu, skoro, jak już podkreślono, właściciel nie może nabyć przez zasiedzenie służebności gruntowej na nieruchomości stanowiącej jego własność. Nie jest także możliwe skrócenie terminu posiadania wymaganego do zasiedzenia służebności na podstawie art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321 ze zm.) w zw. z art. 292 zd. 2 kc o okres korzystania z urządzeń tzw. „przesyłowych” przez przedsiębiorstwo państwowe w czasie, gdy nieruchomość, na której znajdowały się te urządzenia była przedmiotem własności państwowej.

Reasumując podkreślono, iż dopiero z dniem 05 grudnia 1990 roku Skarb Państwa przestał być właścicielem i posiadaczem infrastruktury przesyłowej, gdy weszła w życie ustawa o gospodarowaniu gruntami i wywłaszczeniu nieruchomości z dnia 29 września 1990 roku, czyli dopiero po dacie uwłaszczenia przedsiębiorstwo państwowe mogło być uważane za posiadacza służebności przesyłu wykonywanej na potrzeby tych urządzeń, gdy urządzenia te, jak w realiach niniejszej sprawy, znajdują się na nieruchomości stanowiącej dalej własność Skarbu Państwa. W tych warunkach przyjąć należało, iż bieg terminu zasiedzenia rozpoczął się dopiero z chwilą gdy przedsiębiorstwo państwowe – poprzednik prawny uczestnika postępowania - zaprzestał być traktowany jako jeden podmiot ze Skarbem Państwa. Przedsiębiorstwo państwowe stało się bowiem dopiero z tą chwilą samoistnym posiadaczem w zakresie odpowiadającym służebności gruntowej. Uczestnik postępowania nie może przy tym „doliczyć" do czasu swego posiadania - na podstawie art. 176 § 1 kc - czasu posiadania swego poprzednika. Dyspozycja tego przepisu nie może znaleźć zastosowania w niniejszej sprawie, gdyż samoistny posiadacz nie może doliczyć sobie czasu posiadania właściciela. Osoba prawna, która przed dniem 01 lutego 1989 roku miała status państwowej osoby prawnej i nie mogła nabyć własności nieruchomości Skarbu Państwa, mogłaby do okresu samoistnego posiadania wykonywanego po tej dacie zaliczyć okres posiadania Skarbu Państwa przed dniem 01 lutego 1989 roku, jeżeli w tym czasie nastąpiło przeniesienie posiadania.

Zgodnie z przepisem art. 172 kc, istotne znaczenie dla ustalenia długości terminu pozwalającego na zasiedzenie ma dobra bądź zła wiara posiadacza. W dobrej wierze jest posiadacz, który pozostaje w błędnym, ale usprawiedliwionym okolicznościami przeświadczeniu, że przysługuje mu prawo. W złej wierze jest ten, kto wie albo wiedzieć powinien, że prawo własności przysługuje nie jemu, lecz innej osobie. Kluczowe znaczenie ma przy tym stan dobrej lub złej wiary w chwili uzyskania owego posiadania. Niewątpliwe Skarb Państwa będąc jednocześnie właścicielem gruntu, którego dotyczy wniosek (działki nr (...)) działał w dobrej wierze. Skarb Państwa był bowiem ,,wyłącznym i niepodzielnym'' właścicielem zarówno gruntu, jak i przedsiębiorstwa. Do czasu bowiem zmiany z dniem 01 lutego 1989 roku art. 128 kc, kiedy odstąpiono od zasady jednolitego funduszu własności państwowej, prawo własności mienia państwowego przysługiwało jedynie Skarbowi Państwa. Należało zatem uznać, że do tego czasu, wyłącznym właścicielem przedsiębiorstw państwowych i ich infrastruktury był właśnie Skarb Państwa. Dopiero po tej dacie nastąpiła bowiem wyraźna polaryzacja podmiotowa i majątkowa samodzielnych uczestników obrotu cywilno - prawnego. Zwłaszcza, że data posadowienia urządzeń wynika jednoznacznie z zebranej dokumentacji, jak również opinii biegłej J. S. (1).

Z tych względów Sąd Rejonowy uznał, że poprzednik prawny uczestnika postępowania uzyskał posiadanie, w zakresie wykorzystywania urządzeń przesyłowych, należącej obecnie do wnioskodawczyni nieruchomości w dobrej wierze.

Co do zarzutu wnioskodawczyni braku samoistnego posiadania po stornie uczestnika postępowania i jego poprzedników prawnych, zwrócono uwagę na treść art. 339 kc (który wprowadza domniemanie posiadania samoistnego) oraz art. 352 kc, który nie obejmuje władania rzeczą. Posiadaczem służebności jest bowiem osoba, która „faktycznie korzysta z nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności". Bez wątpienia niezbędny jest tutaj zamiar (animus) korzystania z nieruchomości dla siebie. Natomiast w obszarze fizycznego związku z nieruchomością (corpus) posiadanie służebności ogranicza się jedynie do „faktycznego korzystania" z nieruchomości w ograniczonym zakresie - w zakresie odpowiadającym treści służebności. Władztwo wykonywane przez uczestnika i jego poprzedników prawnych na nieruchomości wnioskodawczyni - w ocenie Sądu - odpowiadało zakresowi służebności gruntowej przesyłu. Polegało ono na wzniesieniu na gruncie trwałych i widocznych urządzeń (o czym była już mowa wcześniej) oraz na korzystaniu z nich w tym celu (w sprawie nie ujawniono bowiem by nie było przesyłu przez nie) oraz w celu kontroli (początkowo poprzez wlewanie do studzienek wody z beczki a następnie poprzez wóz wysokociśnieniowy) i naprawy, co stanowiło przedmiot działalności przedsiębiorstwa. Na uwagę zasługuje przy tym (co przyznała sama wnioskodawczyni), iż pracownicy uczestnika postępowania przejeżdżają przez jej działkę drogą zwyczajową, nie pytając ją o zdanie. Było zatem wykonywane „dla siebie" w zakresie i w sposób, jaki odpowiadał służebności gruntowej przesyłu. Istniał i istnieje związek techniczny i gospodarczy pomiędzy elementami sieci kanalizacyjnej, do których niewątpliwie należy magistrala sanitarna - kolektor i studzienki. Po wybudowaniu tj. w latach 1911 - 1920 roku stanowiły składnik przedsiębiorstwa włączony do sieci. Jeżeli zatem przedsiębiorstwo (...) (uczestnik i jego poprzednicy prawni) funkcjonowało i prowadziło (i nadal prowadzi) działalność gospodarczą polegającą na odprowadzaniu nieczystości, to korzysta z urządzeń stanowiących sieć kanalizacyjną, łącząc je z innymi elementami instalacji. Przy ocenie posiadania prowadzącego do zasiedzenia służebności trzeba mieć na uwadze, że zgodnie z art. 292 kc do nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie stosuje się przepisy o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie jedynie odpowiednio. Tym samym posiadania prowadzącego do nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie nie należy utożsamiać z posiadaniem prowadzącym do nabycia przez zasiedzenie własności nieruchomości. Zgodnie natomiast z art. 352 kc, kto faktycznie korzysta z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności, jest posiadaczem służebności, a do posiadania służebności przepisy o posiadaniu rzeczy stosuje się tylko odpowiednio. Posiadanie służebności jest bowiem odrębną kategorią posiadania i ze swej istoty ma charakter samoistny, ponieważ ocenie podlega sposób władania służebnością, a nie cudzą rzeczą – na co - w przedmiotowej sprawie – wskazuje zarzut wnioskodawczyni odnośnie ,,nieobecności" uczestnika postępowania na jej nieruchomości. Podkreślenia także wymaga, że posiadanie służebności wykonywane było w sposób trwały i stosownie do potrzeb uczestnika (i jego poprzedników), tak jak ma to właśnie miejsce w przypadku służebności przesyłu.

Mając więc na uwadze przytoczone rozważania Sąd Rejonowy przyjął, iż termin zasiedzenia służebności upłynął z dniem 05 grudnia 2010 roku (05 grudnia 1990 roku + 20 lat = 5 grudnia 2010 rok). Nie doszło do przerwania biegu zasiedzenia, bowiem wnioskodawczyni nie wystąpiła, ani z żądaniem usunięcia tzw. urządzeń przesyłowych, ani z innym roszczeniem skutecznie mogących ,,zastopować" bieg w/w terminu. Wnioskodawczyni nie podjęła w trakcie biegu terminu zasiedzenia żadnych działań zmierzających do przerwania jego biegu.

Wobec dopuszczalności ustalenia faktu nabycia prawa przez zasiedzenie w innej sprawie niż w postępowaniu o zasiedzenie podniesiony zarzut nabycia służebności o treści służebności przesyłu przez zasiedzenie przez uczestnika postępowania uzyskał zamierzony skutek i w związku z tym orzeczono jak w postanowieniu. Jako podstawę orzeczenia o kosztach postępowania wskazano art. 520 § 3 k.p.c. a o nieuiszczonych kosztach sądowych art. 520 § 3 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 w zw. z art. 83 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

W apelacji wnioskodawczyni K. C. zaskarżyła postanowienie w całości, zarzucając naruszenie prawa procesowego przez niedostosowanie się Sądu Rejonowego do oceny prawnej i wskazań co do dalszego toku postępowania zawartych w orzeczeniu Sądu Okręgowego w Elblągu, uchylającym poprzednie postanowienie i przekazującym sprawę do ponownego rozpoznania temu Sądowi i ponowne oddalenie wniosku o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem z powodu uznania zarzutu zasiedzenia, pomimo że Sąd Okregowy stwierdził brak podstaw do stwierdzenia zasiedzenia i konieczność przeprowadzenia postępowania w zakresie ustanowienia służebności i odpowiedniego wynagrodzenia. Podniesiono zarzut przerwy biegu zasiedzenia oraz zarzuty co do wadliwej oceny materiału dowodowego, w tym w zakresie przebiegu magistrali i innych urządzeń na mapach i w rzeczywistości, co było już przedmiotem oceny Sądu odwoławczego, podjęcie prac konserwacyjnych przez uczestnika dopiero w 2013 roku po zainicjowaniu postępowania sądowego przez wnioskodawczynię. Podważała dokonaną ocenę zeznań świadków – pracowników i prezesa zarządu Przedsiębiorstwa (...) przesłuchanych na wniosek uczestnika w trakcie ponownego rozpoznania sprawy, wskazując na dowolność oceny Sądu w sytuacji przyznania faktu niewykonywania żadnych prac konserwacyjnych na działce wnioskodawczyni do 2013 roku oraz wskazując na niewiarygodność i sprzeczności w zeznaniach prezesa zarządu uczestnika E. Ż. (2). Podnosiła dokonanie aktualizacji map z inicjatywy wnioskodawczyni i jej męża w związku z budową domu i warsztatu na sąsiednich działkach oraz wznowienie znaków granicznych także z ich inicjatywy, podnosząc, że o przebiegu sieci na działce (...) uczestnik dowiedział się dopiero z zainicjowanego przez wnioskodawczynię postępowania i wskutek podejmowanych przez nią działań zmierzających do uregulowania stanu prawnego na nieruchomości. Przedstawiono także zarzuty dotyczące opinii biegłej sądowej J. S. (1) co do zakresu służebności i wynagrodzenia, zastrzegając że Sąd Rejonowy powołał się na tę opinię, ale nie wykorzytsał jej dla rozstrzygnięcia bezzasadnie oddalając wniosek, a skarżąca nadal uważa pewne elementy konieczne dla ustanowienia służebności i odpowiedniego wynagrodzenia za nienależycie wyjaśnione dla rozstrzygnięcia. Przy zasadniczym negowaniu posiadania służebności przez uczestnika, kwestionowała także przyjęcie dobrej wiary, wskazując na decydujący moment przejścia posiadania w wyniku uwłaszczenia a nie budowy magistrali dokonanej w latach 1911 – 1920. Wskazywała na przerwę biegu posiadania w związku z postępowaniem egzekucyjnym prowadzonym do nieruchomości oraz kwestionował wykazanie przeniesienia posiadania. Podważała także rozstrzygniecie o kosztach postępowania.

(...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w M. wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania za drugą instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna.

Słuszny jest zasadniczy zarzut apelacji, że Sąd Rejonowy przy ponownym rozpoznaniu sprawy nie przydał żadnego znaczenia ocenie prawnej i wskazaniom co do dalszego toku postępowania wyrażonym w uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 11 grudnia 2013 r. sygn. akt I Ca 299/13. W motywach zaskarżonego postanowienia fakt uchylenia wcześniejszego postanowienia Sądu pierwszej instancji oddalającego wniosek o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem z powodu uznania zarzutu zasiedzenia służebności przez uczestnika i wyrażonej przy tym oceny prawnej Sądu odwoławczego odnotowuje się jedynie zdawkowo, przywołując wyłącznie te oceny, które odnoszą się do generalnej dopuszczalności zasiedzenia służebności oraz przekształceń własnościowych po stronie przedsiębiorstwa przesyłowego i właściciela gruntu. W ogóle natomiast zignorowano ocenę prawną wyrażoną przez Sąd Okręgowy na tle ustalonego stanu faktycznego co do braku posiadania przez uczestnika przymiotu posiadacza służebności oraz wskazania co do dalszego toku postępowania mającego prowadzić do ustalenia zakresu służebności i wysokości odpowiedniego wynagrodzenia.

Zgodnie z art. 386 § 6 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w uzasadnieniu wyroku (postanowienia merytorycznego w postępowaniu nieprocesowym) sądu drugiej instancji, uchylającego zaskarżony wyrok (postanowienie) i przekazującego sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, wiążą zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Nie dotyczy to jedynie wypadku, gdy nastąpiła zmiana stanu prawnego.

Ocena prawna, o której mowa w § 6 art. 386 k.c., odnosi się zarówno do przepisów prawa materialnego, jak i do przepisów prawa procesowego. Dokonując oceny prawnej sąd drugiej instancji wyjaśnia rzeczywistą treść przepisów oraz sposób ich zastosowania w rozpoznawanej sprawie. Ta ocena prawna wiąże zarówno sąd pierwszej instancji, jak i sąd odwoławczy, przy ponownym rozpoznaniu sprawy, a zapatrywanie sądu drugiej instancji bez względu na to, czy wydaje się słuszne sądowi pierwszej instancji, czy też nie, wiąże ten sąd. Związanie sądu wyrażone w art. 386 § 6 k.p.c. implikuje dla stron zakaz zarzutów sprzecznych z oceną prawną sformułowaną w orzeczeniu sądu drugiej instancji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1999 r., sygn. I CKN 175/99, L.). Sąd pierwszej instancji i sąd drugiej instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy związane są tą oceną prawną i tymi wskazaniami co do dalszego postępowania zawartymi w uzasadnieniu uchylającego orzeczenia sądu drugiej instancji, których logiczną konsekwencją było uchylenie orzeczenia sądu pierwszej instancji z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania, bądź uznanie pewnego zarzutu za nieuzasadniony. Nowe rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji ponownie rozpoznającego sprawę ma być wyrazem oceny i decyzji tego sądu, ale jego skrępowanie orzeczeniem sądu instancji wyższej ma na celu zapobieżenie powtórzenia się okoliczności powodujących wadliwość uchylonego orzeczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., sygn. V CKN 757/00, L.).

W art. 386 § 6 k.p.c. sam ustawodawca zdecydował, kiedy sąd uprawniony jest do odstępstw od zasady związania oceną prawną. Chodzi o zmianę stanu prawnego, co oczywiście w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Poza tym wypadkiem Sąd drugiej instancji nie będzie związany swą poprzednią oceną prawną, jeżeli w tym czasie zajdzie zmiana okoliczności faktycznych, na podstawie których sąd apelacyjny sformułował poprzednią ocenę prawną. Jest to zrozumiałe i uzasadnione, skoro sąd zawsze ocenia sprawę według jej stanu z daty orzekania (art. 316 k.p.c.). W niniejszej sprawie także ta sytuacja nie zaistniała. Innych wyjątków ani ustawa, ani ustalone orzecznictwo Sądu Najwyższego – nie dopuszcza. Jest to uzasadnione, gdyż odmienne stanowisko otwierałoby drogę do woluntaryzmu w orzecznictwie sądowym. Jeśli związanie sądu wyrażone w art. 386 § 6 k.p.c. implikuje dla stron zakaz opierania apelacji na zarzutach sprzecznych z oceną prawną sformułowaną w orzeczeniu Sądu drugiej instancji, to tym bardziej wiąże Sąd drugiej instancji zakaz formułowania ocen prawnych sprzecznych ze stanowiskiem wyrażonym przez ten sąd w poprzednim orzeczeniu. Jest to jeden z fundamentów procesu cywilnego, od którego odstępstwa przewiduje sama ustawa. Niedopuszczalne jest zatem odstępstwo od zasady związania oceną prawną z tego powodu, iż usprawiedliwia to merytoryczna poprawność rozstrzygnięcia czy też ponownego prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczności, które były już przedmiotem oceny prawnej Sądu drugiej instancji. Pomijając fakt, iż Sąd pierwszej instancji a priori założył, że jego rozstrzygnięcie jest merytorycznie poprawne godzi się zauważyć, że osiągnięcie takiego rezultatu leży jedynie w kompetencjach Sądu Najwyższego jako sądu kasacyjnego, który nie jest oczywiście związany oceną prawną Sądu drugiej instancji. Ten porządek proceduralny – wynikający z ustawy – musi być przestrzegany (tak też w/w wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1999 r.).

Zarzut naruszenia przepisu art. 386 § 6 k.p.c. wskutek zaniechania wykonania wyrażonych w uzasadnieniu uprzedniego wyroku sądu drugiej instancji wskazań co do dalszego postępowania uzasadnia istnienie naruszenia prawa procesowego, jeżeli miało to istotny wpływ na wynik sprawy.

Tymczasem w sprawie nie doszło do zmiany stanu prawnego – co oczywiste. Nie uległ zmianie także stan faktyczny stanowiący przedmiot oceny prawnej Sądu odwoławczego poprzez wyjaśnienie treści przepisów prawa normujących zasiedzenie służebności i sposób ich zastosowania w rozpoznawanej sprawie. W toku ponownego rozpoznania sprawy z inicjatywy uczestnika przeprowadzono ponownie postępowanie dowodowe, którego celem miało być wykazanie nieprawidłowości oceny prawnej wyrażonej przez Sąd Okręgowy w Elblągu w uzasadnieniu postanowienia z dnia 11 grudnia 2013r. i mającym wykazać, że Przedsiębiorstwo miało świadomość i wolę wykonywania służebności przesyłu na nieruchomości wnioskodawczyni(pismo k. 605 – 606). Na tę okoliczność przesłuchano świadków – pracowników Przedsiębiorstwa, odwołując się następnie do ich zeznań w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, pomimo że nie są oni uprawnieni do reprezentacji spółki, a na marginesie ponadto z ich zeznań w sposób oczywisty wynika – jak słusznie zauważa skarżąca – że nie wykonywali żadnych czynności konserwacyjnych dotyczących sieci sanitarnej bezpośrednio na nieruchomości wnioskodawczyni i manifestujących właścicielce świadomość i wolę posiadania służebności, poza rokiem 2013. Z kolei twierdzenia i zeznanie uprawnionego do reprezentacji Przedsiębiorstwa uczestnika Prezesa Zarządu E. Ż. (3) jest niespójne wewnętrznie, skoro twierdzi (k.657), że nieruchomość wcześniej należała do (...) i objęta była tzw. klauzulą tajności, przedsiębiorstwo nie miało wiedzy co do faktycznego przebiegu sieci i numerów działek, choć linia faktycznie tam przebiega, jest urządzeniem przedwojennym, a ostatnio dokonywano jedynie czyszczenia korzystając z urządzeń znajdujących się na innych działkach. Sąd ponownie odwołuje się też do pisma Przedsiębiorstwa sygnowanego przez Prezesa Zarządu Przedsiębiorstwa z dnia 28 sierpnia 2009r., w którym zaprzeczono istnieniu jakichkolwiek urządzeń przesyłowych należących do uczestnika na nieruchomości wnioskodawczyni. Z kolei w wywołanej wnioskami uczestnika opinii biegłej sądowej J. S. (1) nadal stwierdza się, że dla 100 % pewności do przebiegu magistrali sanitarnej w gruncie konieczny jest wykop w poprzek działki, kolektor nie biegnie po granicy działki, ale w pewnej odległości od granicy, nie wiadomo precyzyjnie gdzie, działka nie jest ogrodzona w granicach prawnych a wnioskodawczyni dokonała przyłączeń nowych budynków mieszkalnego i warsztatu do innej studzienki (k.815).

Z przedstawionych okoliczności jednoznacznie zatem wynika, że nie uległ zmianie także stan faktyczny stanowiący przedmiot oceny prawnej Sądu odwoławczego poprzez wyjaśnienie treści przepisów prawa normujących zasiedzenie służebności i sposób ich zastosowania w rozpoznawanej sprawie a oddalając ponownie wniosek K. C. o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem z powodu uznania zarzutu zasiedzenia służebności przesyłu przez uczestnika Sąd Rejonowy naruszył przepis art. 386 § 6 k.p.c., gdyż orzekł wbrew ocenie prawnej i tym wskazaniom co do dalszego postępowania zawartym w uzasadnieniu uchylającego orzeczenia sądu drugiej instancji, których logiczną konsekwencją było uchylenie orzeczenia sądu pierwszej instancji z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania i uznanie zarzutu zasiedzenia za nieuzasadniony.

Przypomnieć bowiem należy, że na tle niezmienionych okoliczności faktycznych sprawy Sąd Okręgowy w Elblągu w uzasadnieniu postanowienia z dnia 11 grudnia 2013 r. wyjaśnił, że posiadanie służebności polega na korzystaniu z cudzej nieruchomości w określonym zakresie – odpowiadającym treści służebności (art. 352 § 1 k.c.), a do posiadania służebności stosuje się odpowiednio przepisy o posiadaniu rzeczy (art. 352 § 2 k.c.), co oznacza, że odwołując się do art. 336 k.c. przyjąć trzeba, że poza „faktycznym korzystaniem” niezbędna jest wola jego wykonywania „tak jak służebnik”. Sąd Okręgowy wskazał, że korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia stanowi względem właściciela nieruchomości manifestację posiadacza służebności jego własnego przekonania o faktycznym wykonywaniu tego, co służebnikowi wolno na podstawie ustanowionego na jego rzecz prawa.

Sąd odwoławczy stwierdził, że pomimo faktycznego przebiegu przez cudzy grunt urządzeń przesyłowych posiadaczem służebności nie jest ten, kto nie wie o ich umieszczeniu na tej nieruchomości, albo wiedząc nie może określić ich charakteru i przebiegu w sposób wystarczający dla określenia zakresu posiadania służebności gruntowej i sposobu jej wykonywania. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w M. w okresie zbliżonym do potencjalnej daty upływu terminu zasiedzenia utrzymywało, że jego instalacje nie przebiegają przez grunt K. C., to niezależnie od rzeczywistego umieszczenia tam jednego kolektora sanitarnego o średnicy 300 mm i jednej studzienki kanalizacyjnej, nie miało woli korzystania z jej nieruchomości „jak służebnik”. Nic nie wskazuje, aby wolę taką przejawiali jego poprzednicy prawni, skoro żadnych czynności obsługowych na tym gruncie nie wykonywano, a jedyny dokument inwentaryzacyjny sieci kanalizacyjnej, pochodzący z 1958 roku, nie opisuje kolektora o przebiegu i cechach ustalonych ostatecznie na podstawie opinii biegłej J. S. (1). Dostatecznego obrazu przebiegu instalacji nie dawały także mapy, zwłaszcza że na mapie zasadniczej (k. 261) ujawniono błędne wykreślenie przebiegu kanalizacji sanitarnej, zweryfikowane w 1999 roku, ale tylko w formie „operatu technicznego” (k. 360 – pismo Starostwa Powiatowego w O. z 5 czerwca 2013 r.). Jeszcze w marcu 2013 roku Starosta nie mógł udzielić wnioskodawczyni odpowiedzi co do przebiegu kanalizacji sanitarnej przez działkę (...) (k. 347 - pismo Starostwa Powiatowego w O. z 8 marca 2013 r.).

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że uczestnik nie wykazał, aby do dnia złożenia wniosku w niniejszej sprawie nabył przez zasiedzenie służebność przesyłu, to jest przez wymagany prawem okres był posiadaczem służebności polegającej na faktycznym korzystaniu z nieruchomości wnioskodawczyni w takim zakresie i w taki sposób, jak czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność. W związku z tym Sąd drugiej instancji stwierdził, że nie rozpoznano istoty sprawy i przy ponownym rozpoznaniu sprawy wskazał Sądowi pierwszej instancji konieczność rozstrzygnięcia o wniosku właściciela nieruchomości o ustanowienie służebności przesyłu w zamian za odpowiednie wynagrodzenie.

Zaskarżonym obecnie postanowieniem Sąd Rejonowy nadal nie dostosował swojego rozstrzygnięcia do przedstawionej wiążącej oceny prawnej i wskazań co do dalszego postępowania, a naruszenie art. 386 i wskazań co do dalszego postępowania, a naruszenie art. 386 § 6 k.p.c. skutkowało powtórzeniem okoliczności powodujących wadliwość uchylonego orzeczenia i miało istotny wpływ na wynika sprawy. Uzasadnia to stwierdzenie, że apelacja K. C. była zasadna i ponownie doprowadziła do uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu w Ostródzie do ponownego rozpoznania, gdyż wbrew wiążącemu stanowisku Sądu odwoławczego Sąd pierwszej instancji ponownie bezzasadnie przyjął istnienie podstaw dla stwierdzenia, że przed wszczęciem niniejszego postępowania, to jest w dniu 5 grudnia 2010 r., doszło do zasiedzenia przez Przedsiębiorstwo (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w M. służebności przesyłu. Wobec tego Sąd odwoławczy ponownie wskazuje, że oddalenie wniosku o ustanowienie służebności przesyłu nie mogło znaleźć oparcia w twierdzeniu, że prawo to uczestnikowi służy, do jego nabycia doszło w sposób pierwotny, a zatem przysporzenie to już nastąpiło i to bez ekwiwalentu dla właścicielki nieruchomości obciążonej. Nadal zaniechano rozważenia podstaw dla konstytutywnego rozstrzygnięcia o ustanowieniu służebności przesyłu, przy ponownym rozpoznaniu sprawy pominięto także zagadnienia sposobu dopuszczalnej ingerencji przedsiębiorcy („ korzystanie w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej ” - art. 305 1 k.c.) oraz odpowiedniego wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu (art. 305 2 § 2 k.c.).

Z tych przyczyn Sąd Okręgowy stwierdza, że nie rozpoznano istoty sprawy, to jest Sąd pierwszej instancji nie przystąpił do rozpoznania merytorycznych podstaw dochodzonego przez właściciela nieruchomości roszczenia o ustanowienie służebności przesyłu za odpowiednim wynagrodzeniem, bezpodstawnie i z naruszeniem art. 386 § 6 k.p.c. uznając ponownie za zasadny zarzut tamujący – uprzedniego powstania podobnej służebności obciążającej tą nieruchomość, ale bez wynagrodzenia. Wobec tego konieczną jest ocena zagadnień wiążących się z zakresem służebności i wysokością wynagrodzenia, co uczyni Sąd pierwszej instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Przedstawione okoliczności czynią zbędnym odniesienie do pozostałych zarzutów apelacji.

Mając powyższe na uwadze na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Ostródzie do ponownego rozpoznania, na podstawie art. 108 § 2 k.p.c. pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.