Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1897/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 30 września 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w sprawie, prowadzonej za sygn. akt II C 741/10, z powództwa J. C. przeciwko Towarzystwu (...) SA w W. o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę i cierpienie spowodowane wypadkiem z dnia 20 kwietnia 2008 r., o odszkodowanie tytułem poniesionych kosztów wizyt lekarskich i kosztów przejazdu stanowiących szkodę powstałą na skutek w/w wypadku, a także o ustalenie odpowiedzialności na przyszłość za skutki wypadku z dnia 20 kwietnia 2008 r., które mogą ujawnić się w przyszłości w punkcie 1. zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) SA w W. na rzecz powoda J. C. kwotę 24.450 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 października 2009 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 1.940 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w punkcie 2. oddalił powództwo w pozostałej części, w punkcie 3. nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi: a) od powoda J. C. kwotę 56,76 zł, b) od pozwanego Towarzystwa (...) SA w W. kwotę 92,61 zł, na pokrycie kosztów postępowania tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł pozwany, zaskarżając wyrok częściowo, tj. w zakresie pkt. 1 w części zasądzającej kwotę 24450 zł tytułem zadośćuczynienia oraz odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 września 2009 r. do dnia zapłaty oraz zwrot kosztów, a także w zakresie pkt. 3 lit. b w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu apelant zarzucił:

1.  naruszenie przepisu art. 233 §1 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie, polegające

na wadliwej ocenie całokształtu materiału dowodowego sprawy, w szczególności dowodów z pisemnych i ustnych opinii biegłych ocenianych przez Sąd orzekający rozdzielnie i fragmentarycznie, tj. bez wszechstronnego skonfrontowani wniosków wysnutych przez wszystkich biegłych i bez nadania poczynionym na ich podstawie ustaleniom waloru spójności i niesprzeczności, w szczególności w odniesieniu do sprzeczności opinii biegłego neurochirurga z opiniami biegłych neurologów i radiologa powołanego specjalnie dla odczytania zdjęć RTG kręgosłupa powoda z okresu bezpośrednio po wypadku celem oceny zakresu doznanego urazu;

2.  naruszenie przepisu art. 233 §1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez dokonanie

naruszającej zasady oceny dowodu z opinii biegłych sądowych w odniesieniu do opinii biegłego sądowego z zakresu neurologii, radiologii, a nawet ortopedii, odmawiając im z nieuzasadnionych powodów przymiotu rzetelności, spójności i fachowości;

3.  naruszenie prawa materialnego - art. 6 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie

skutkujące bezpodstawnym uznaniem, że powód w pełni udowodnił fakt doznania urazów w wyniku wypadku komunikacyjnego, za który odpowiedzialność ponosi pozwany, w sytuacji gdy jak wynikało z zeznań samego powoda poprzedzających zamknięcie rozprawy, miał on szereg chorób samoistnych, które próbował ukryć i twierdzić, iż są wynikiem wypadku;

4.  naruszenie prawa materialnego - art. 445 §1 k.c. w zw. z art. 444 §1 k.c. oraz art. 444

§1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyznaniem zadośćuczynienia w wysokości rażąco zawyżonej względem:

- rzeczywistego i aktualnego na chwilę zamknięcia rozprawy stopnia pogorszenia

stanu zdrowia powoda, w tym oparcia się na opinii biegłego sądowego w zakresie w jakim wnioski opinii nie wytrzymywały konfrontacji z opiniami biegłych sądowych z zakresu ortopedii i neurologii,

- charakteru doznanej krzywdy – cierpień psychicznych określonych jako

nieznacznych wynikających przede wszystkim z chorób samoistnych nie zaś ze skutków wypadku, a przede wszystkim z subiektywnych odczuć samego powoda na co zwracali uwagę biegli,

- zasądzenie odszkodowania w sytuacji nieudowodnienia, iż wizyty lekarskie,

których poniesionych kosztów powód domagał się zwrotu pozostawały w związku ze skutkami wypadku, w sytuacji gdy nie znajdowało to potwierdzenia w zebranym materiale, w tym opiniach biegłych sądowych,

5.  naruszenia prawa materialnego – art. 361 §1 k.c. w zakresie w jakim Sąd uwzględnił,

iż normalnym następstwem wypadku, za który odpowiedzialność ponosi pozwany ubezpieczyciel, są także dolegliwości samoistne powoda wynikające z szeregu chorób, których etiologią nie jest wypadek z 2008 r.,

6.  naruszenie prawa materialnego – art. 481 §1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie

skutkujące bezpodstawnym zasądzeniem odsetek ustawowych od żądanej przez powoda sumy zadośćuczynienia nie od chwili wyrokowania lecz od chwili zgłoszenia roszczeń, których rozmiar szkody i krzywdy ocenionej następnie według uznania sądu nie był dłużnikowi jeszcze znany.

W konkluzji do tak sformułowanych zarzutów skarżący wniósł o zmianę rozstrzygnięcia w zakresie zaskarżenia poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części, a także w zakresie pkt. 3 wyroku poprzez rozliczenie kosztów procesu stosownie do wyniku sprawy zweryfikowanej w toku instancji, a nadto wnosił o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację powód, będąc reprezentowanym przez pełnomocnika, wniósł o jej oddalenie i utrzymanie wyroku Sądu I instancji w mocy, a także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za drugą instancję.

Na rozprawie apelacyjnej z dnia 10 kwietnia 2015 r. strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska w sprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

Uznając ustalenia faktyczne poczynione w postępowaniu pierwszoinstancyjnym za prawidłowe, Sąd Okręgowy w pełni je podzielił i w konsekwencji przyjął za własne.

Na wstępie koniecznym jest odniesienie się do sformułowanych przez pozwanego zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie ze swojej istoty determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, albowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą dla oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

W ocenie Sądu Okręgowego za całkowicie chybione należało uznać podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 233 §1 k.p.c. i art. 233 §1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c., których uzasadnienie sprowadza się w istocie do stwierdzenia, że Sąd I instancji dokonał wadliwej oceny całokształtu materiału dowodowego sprawy, a w szczególności błędnie ocenił dowody w postaci opinii biegłych i w rezultacie niesłusznie oparł się na treści opinii biegłego neurochirurga, odmawiając z nieuzasadnionych względów przymiotu rzetelności, spójności i fachowości opiniom biegłych z zakresu neurologii, radiologii, ortopedii.

Ustosunkowując się do zarzutu naruszenia art. 233 §1 k.p.c. podnieść należy, że ocena materiału dowodowego w danej sprawie należy w zasadzie do Sądu pierwszej instancji, ingerencja Sądu wyższej instancji możliwa jest w przypadku przekroczenia ram zakreślonych powyższym przepisem w stopniu mającym wpływ na treść orzeczenia merytorycznego. Przypomnieć należy ugruntowany pogląd judykatury stanowiący o możliwości postawienia zarzutu naruszenia wspomnianego przepisu w przypadku wykazania uchybienia przez sąd zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, co może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do swobodnej oceny dowodów ( por. orzeczenia SN z: 6.11.1998 r., II CKN 4/98, niepubl; 10.04.2000 r., VCKN 17/2000, OSNC 2000/10/189).

Sąd Okręgowy zważył, że w przedmiotowej sprawie spór dotyczył przede wszystkim ustalenia stanu zdrowia powoda w związku z wypadkiem, do którego doszło 20 kwietnia 2008 r. Ocena zaś stanu zdrowia powoda w zakresie ustalenia następstw pozostających w adekwatnym związku przyczynowym z tym wypadkiem wymagała wiadomości specjalnych i musiała znaleźć oparcie w dowodzie z opinii biegłych posiadających odpowiednią wiedzę medyczną właściwą do rodzaju schorzeń powoda ( por. wyrok SN z 12.01.2010 r., I UK 204/09, LEX 577813). Wobec powyższego w przedmiotowej sprawie w toku postępowania pierwszoinstancyjnego dopuszczono dowody z opinii biegłych z zakresu: neurologii, ortopedii, neurochirurgii i radiologii. Wskazać należy, że opinia biegłego jak każdy dowód w sprawie podlega ocenie, stosownie do treści art. 233 k.p.c. Swoistość tej oceny po­lega jednak na tym, że chodzi tu nie o kwestie wiarygodności, lecz o pozytywne lub negatywne uznanie wartości rozumowania zawartego w opinii i uzasadnienie, dlaczego pogląd danego biegłego trafił lub nie do przekonania Sądu. Z jednej strony konieczna jest zatem kontrola z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania i źródeł poznania, z drugiej zaś strony istotną rolę musi odgrywać stopień zaufania do wiedzy reprezentowanej przez biegłego. Należy przy tym pamiętać, że przedmiotem opinii biegłych nie jest przedstawienie faktów, lecz ich ocena na podstawie wiedzy fachowej (wiadomości specjalnych). Dlatego opinia biegłych nie podlega weryfikacji, jak dowód na stwierdzenie faktów, na podstawie kryterium prawdy i fałszu. Sąd Najwyższy wy­jaśnił w tej mierze, że do dowodu z opinii biegłego nie mo­gą mieć zastosowania wszystkie zasady prowadzenia do­wodów, a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c., a zatem Sąd nie jest obowiązany dopuścić dowód z opinii kolejnych biegłych w każdym wypadku, gdy złożona opinia nie jest korzystna dla strony (jednej ze stron) (patrz wyrok SN z dnia 15.02.1974 r., II CR 817/73, niepublikowany). Zaznaczyć w tym miejscu należy, że sposób motywowania oraz stopień stanowczości wniosków wyrażonych w opinii biegłych jest jednym z podstawowych kryteriów oceny dokonywanej przez Sąd, niezależnie od kryteriów zgodności z zasadami wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego oraz podstaw teoretycznych opinii (tak SN w postanowieniu z dnia 27.11.2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 2001 nr 4 poz. 84).

Mając na uwadze wyżej poczynione rozważania Sąd II instancji stwierdził, że wbrew stanowisku skarżącego, Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, opierając się na materiale dowodowym, który został przez tenże Sąd rzetelnie i wnikliwie oceniony, co w szczególności dotyczy oceny dowodów w postaci opinii biegłych sądowych. Sąd pierwszej instancji w sposób jasny, czytelny, a także logiczny wyjaśnił z jakich względów jego zdaniem za całkowicie miarodajne dla oceny skutków wypadku, jakiemu uległ powód, należało uznać opinie sporządzone przez biegłego K. B., a z jakich przyczyn jedynie w części Sąd ten mógł oprzeć się na opiniach pozostałych biegłych, w tym opinii biegłego J. Z.. Nie można w tym miejscu nie wspomnieć o tym, że - wbrew twierdzeniom apelującego - Sąd Rejonowy wiele uwagi poświęcił w pisemnych motywach skarżonego wyroku dostrzeżonym przez siebie różnicom pomiędzy opiniami biegłego neurochirurga i neurologa, a także rozbieżnościom pomiędzy opiniami neurochirurga i biegłego z zakresu radiologii, którzy w odmienny sposób interpretowali wyniki badań powoda. Co więcej, z uzasadnienia Sądu pierwszej instancji wynika, że miał on na względzie, iż różnice pomiędzy opiniami biegłych są znaczne i wymagają w związku z tym dokonania stosownej oceny. Sąd Okręgowy zaważył, że w takiej sytuacji rzeczą Sądu było skonfrontowanie sprzecznych opinii ze sobą, a także dokonanie ich oceny w świetle całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, celem oceny, której ze sprzecznych ze sobą opinii należy przyznać w pełnym zakresie wartość dowodową. Powyższa ocena i analiza wymienionych opinii została dokonana przez Sąd Rejonowy prawidłowo, a argumentacja przedstawiona w apelacji jest jedynie polemiką z nieobarczonym żadnym błędem stanowiskiem Sądu pierwszej instancji w przedmiocie wartości dowodowej sporządzonych w sprawie opinii. W szczególności Sąd Rejonowy w sposób logiczny, rzetelny i dokładny wyjaśnił, że oparł się jedynie w części na opinii neurologa J. Z. tj. uwzględnił stwierdzony przez tego biegłego uszczerbek na zdrowiu powoda wynikły z utrwalonej nerwicy, albowiem brak było podstaw by kwestionować tenże wniosek zwłaszcza, że pozostały materiał dowodowy nie stoi do niego w opozycji. Sąd ten wyjaśnił również, że w pozostałym zakresie, tj. co do występowania u J. C. objawów bólowo – korzeniowych oraz co do podejrzenia załamania wyrostków kolczystych, oparł się na opinii biegłego neurochirurga K. B., ponieważ uwzględnił, że specjalność neurochirurga jest szersza niż neurologa, a nadto miał i to na uwadze, że w przypadku zaistnienia różnego rodzaju urazów, właściwy do oceny stanu zdrowia pacjenta jest neurochirurg. Zdaniem Sądu Okręgowego trudno odmówić ocenie Sądu I instancji przymiotu logiczności i wnikliwości zwłaszcza, że lektura sporządzonych na użytek niniejszej sprawy opinii przez biegłego B. i biegłego Z. potwierdza konstatację tego Sądu, iż opinia neurochirurga jest bardziej pogłębiona i wyczerpująca, a przy tym została kilkukrotnie uzupełniona przy uwzględnieniu dodatkowo składnej dokumentacji, podczas gdy opinia biegłego neurologa jest skrótowa. Sąd Okręgowy w pełni popiera przedstawioną wyżej ocenę opinii obu biegłych, albowiem powyższe wynika chociażby z prostego porównania treści tych opinii, skoro – jak trafnie zauważył Sąd Rejonowy - biegły neurolog uzasadniając swój wniosek o braku u powoda objawów korzeniowych ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że takiego rozpoznania nie zamieszczono w dokumentacji lekarskiej, podczas, gdy biegły B. przeprowadził dokładną analizę wyników badań powoda i w sposób bardzo szczegółowo uzasadnił, dlaczego jego zdaniem mogło dojść do złamań wrostków kolczystych i ucisku wewnątrz kanału kręgowego. Niebagatelną kwestią przy badaniu poprawności dokonanej przez Sąd I instancji oceny wartości dowodowej opinii neurochirurga było i to, że biegły ten szczegółowo uzasadniał każdy swój wniosek i nawet wtedy, gdy kwestionował wnioski biegłego D. B. (radiologa) nie ograniczył się do wyrażenia odmiennego poglądu, ale wskazał na pewne niedostatki i niekonsekwencje w ocenie wyników badań. Trafnie także Sąd Rejonowy uznał, że przekonujące jest wyjaśnienie biegłego K. B., iż nie wszystko jest widoczne w badaniach, albowiem pewne obszary (np. odcinek piersiowy kręgosłupa) są trudnodostępne i trudne do zdiagnozowania. W tym miejscu jedynie wypada przypomnieć, iż biegli sądowi są bezstronni, składają przyrzeczenie przed objęciem tej funkcji, a samo wydanie przez biegłego opinii w sprawie nie po myśli jednej ze stron nie oznacza, że opinia nie jest zgodna ze stanem zdrowia badanego i stronnicza oraz że nie należy dać jej wiary. Ponadto należy podkreślić, że biegły B. jest wysokiej klasy specjalistą w swojej dziedzinie, a sposób w jaki ów biegły umotywował wnioski końcowe, wnikliwość i rzetelność w jaki odniósł się do wszystkich kluczowych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy kwestii nie pozostawia w uznaniu Sądu Okręgowego żadnych wątpliwości co do tego, że opinie biegłego neurochirurga spotkały się z właściwą oceną Sądu I instancji. Nie można też zarzucić żadnego błędu Sądowi Rejonowemu, który uznał, że w realiach niniejszej sprawy można byłoby w zasadzie pominąć opinię biegłego W. K., skoro biegły ten stwierdził, że na skutek wypadku nie doszło do uszkodzenia narządu ruchu powoda i wniosek ten ostatecznie nie był kwestionowany przez żadną ze stron. Sąd Okręgowy zważył także, że w sprawie wydane zostały opinie przez biegłych różnych specjalności medycznych i każdy z tych biegłych miał wypowiedzieć się wyłącznie w ramach swojej specjalizacji lekarskiej, uwzględniając także pierwotne schorzenia powoda. Dodatkowo wskazać wypada, że każdy z biegłych może orzekać co do schorzeń wchodzących w zakres jego specjalizacji, bo tylko w tym zakresie posiada niezbędną wiedzę jako profesjonalista. W każdym zatem przypadku, gdy biegły uzna, że powód cierpi na pewne schorzenia wykraczające poza obszar jego specjalności powinien pozostawić w tym zakresie ocenę właściwemu lekarzowi specjaliście. Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku, a także analiza opinii biegłych wskazuje, zdaniem Sądu II instancji, w sposób jednoznaczny na to, że Sąd Rejonowy podczas konfrontowania treści złożonych opinii uwzględnił każdy z wyżej powołanych aspektów.

Z tych wszystkich względów po ponownym przeanalizowaniu okoliczności niniejszej sprawy, Sąd II instancji nie zgodził się z poglądem apelującego, iż Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia art. 233 §1 k.p.c. poprzez przeprowadzenie oceny opinii biegłych w sposób fragmentaryczny i nie noszący znamion wszechstronności. Przeciwnie, opierając się na opiniach lekarzy specjalistów, Sąd dokonał szczegółowych ustaleń na temat doznanych przez powoda obrażeń, sposobu i zakresu leczenia oraz dalszych skutków i ograniczeń, w tym rokowań co do stanu zdrowia na przyszłość.

Reasumując tę część rozważań- należy stwierdzić, iż uznanie przez Sąd pierwszej instancji za w pełni wiarygodną opinii biegłego sądowego z zakresu neurochirurgii, a opinii pozostałych biegłych jedynie w części było całkowicie uzasadnione i stanowiło wynik pogłębionej analizy całokształtu materiału dowodowego jaki został zgromadzony w sprawie.

Z tych samych względów za chybiony należało uznać zarzut strony pozwanej dotyczący błędnego ustalenia przez Sąd Rejonowy związku przyczynowego między stwierdzonym uszczerbkiem na zdrowiu powoda i doznanymi przez niego urazami a wypadkiem z dnia 20 kwietnia 2008 r. W swojej apelacji skarżący podkreślił, iż powód przed wypadkiem cierpiał na szereg samoistnych chorób. Z pisemnego uzasadnienia skarżonego orzeczenia wynika natomiast, że Sąd pierwszej instancji przez cały czas miał na uwadze, że biegli byli zgodni co do jednej kwestii, a mianowicie, że aktualny stan zdrowia J. C. jest wypadkową urazów doznanych w wypadkach i schorzeń samoistnych, a precyzyjne rozgraniczenie skutków urazów doznanych w wypadkach od skutków schorzeń samoistnych nie jest możliwe. Wobec powyższego Sąd Okręgowy oceniając zasadność zarzutu naruszenia art. 6 k.c. oraz art. 361 §1 k.c. zważył, że poza sporem pozostaje, iż powód cierpi na szereg chorób samoistnych, które z oczywistych względów nie mogą wskazywać żadnego związku z wypadkiem z 20 kwietnia 2008 r.. Jednakże należy podkreślić, że zupełnie inną kwestią jest to, że owe samoistne schorzenia uległy progresji właśnie z uwagi na wypadek, któremu uległ powód, co objawiło się m.in. w postaci dolegliwości, nieodczuwalnych przez powoda przed wypadkiem, albowiem - wbrew stanowisku skarżącego - powstanie owych dolegliwości pozostaje już w adekwatnym związku przyczynowym z przedmiotowym zdarzeniem. Powyższa konstatacja ma zresztą swoje uzasadnienie w szczególności w opinii biegłego ortopedy W. K. /k.87/ i neurochirurga K. B., z który wynika, że obecne dolegliwości powoda są spowodowane nałożeniem się urazu na zmiany zwyrodnieniowe. Gwoli ścisłości należy zatem podkreślić, że to nie samoistne schorzenia, ale samo wywołanie dolegliwości spowodowane nałożeniem urazu na zmiany zwyrodnieniowe należało poczytać za następstwa wypadku i tak też prawidłowo Sąd Rejonowy uczynił. Z tych względów w ocenie Sądu drugiej instancji apelacja w zakresie zarzutu naruszenia art. 6 k.c. oraz art. 361 § 1 k.c. także okazała się całkowicie niezasadną.

Za chybiony należało uznać zarzut naruszenia prawa materialnego w postaci art. 445 §1 k.c. w zw. z art. 444 §1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyznaniem zadośćuczynienia w wysokości rażąco zawyżonej. Odnosząc się szczegółowo do kwestii wysokości świadczenia należnego powodowi tytułem zadośćuczynienia zauważyć trzeba, iż zadośćuczynienie, w przeciwieństwie do odszkodowania, dotyczy szkody niemajątkowej, a więc nieprzeliczalnej na określoną kwotę pieniężną. Ustawodawca nie wprowadził przy tym żadnych kryteriów, jakimi powinien kierować się Sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż ma być ono odpowiednie. Już z powyższego wynika zatem, iż pojęcie „sumy odpowiedniej” jest pojęciem o charakterze niedookreślonym. Z tego względu w orzecznictwie, a także w doktrynie wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Winno ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Na wysokość zadośćuczynienia składają się nadto cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne, jak i psychiczne, których rodzaj, czas trwania i natężenie należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest „odpowiednia”, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia (tak np. wyrok SA w Lublinie z 5.05.2008 r., II AKa 83/08, KZS 2008/12/68).

W kontekście powyższych uwag stwierdzić należy, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Praktycznie rzecz biorąc ma to miejsce tylko przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. postanowienie SN z dnia 12.08.2008 r., V KK 45/08, LEX nr 438427). Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez sąd pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem jedynie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 7.05.2008 r., I ACa 199/08, LEX nr 470056).

Z powyższego wynika, że zmiana wysokości zadośćuczynienia przez Sąd drugiej instancji może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy zasądzona kwota odbiega w sposób wyraźny, wręcz rażący, a nie zaś jakikolwiek, od kwoty adekwatnej do rozmiarów doznanej krzywdy. W niniejszej zaś sprawie nie sposób stwierdzić, że ustalone przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienie należne powodowi od pozwanego Towarzystwa (...) w kwocie 30.000 zł, z czego ostatecznie 23.000 zł zostało powodowi zasądzone skarżonym wyrokiem, jest nieadekwatne i to w sposób rażący do rozmiarów doznanej przez niego na skutek wypadku komunikacyjnego krzywdy. Sąd Rejonowy nie naruszył przy tym żadnej z reguł ustalania wysokości zadośćuczynienia, a w swoim uzasadnieniu bardzo szeroko i szczegółowo odniósł się do przesłanek, którymi kierował się przy ustaleniu łącznej kwoty zadośćuczynienia, wskazując dokładnie okoliczności, które zadecydowały o tym, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia będzie właśnie kwota w wysokość 30.000 zł. W ocenie Sądu Okręgowego kwota powyższa jest odpowiednim zadośćuczynieniem doznanej przez powoda krzywdy. Kwota ta spełnia przy tym kryterium rekompensaty pieniężnej za doznaną przez stronę powodową krzywdę, jest ona bowiem w pełni adekwatna do rozmiaru krzywdy powoda, stopnia trwałego uszczerbku na zdrowiu, czasu trwania cierpień poszkodowanego oraz następstw zdrowotnych doznanego urazu. W swoich rozważaniach Sąd I instancji powołał się na rodzaj doznanych przez powoda urazów, sposób leczenia połączony z długotrwałą rehabilitacją oraz na zakres cierpień fizycznych i psychicznych również związanych z tym, że sprawca wypadku nie udzielił powodowi żadnej pomocy i zbiegł z miejsca wypadku, co spotęgowało poczucie krzywdy poszkodowanego, a także miał na
względzie skutki urazów, a zwłaszcza to, że powód przed wypadkiem był w pełni sprawny, nie leczył się z powodu zwyrodnienia kręgosłupa, bez zakłóceń wykonywał pracę zawodowa i obowiązki domowe, po wypadku zaś doświadczył znacznych ograniczeń w życiu codziennym, wymagał wielomiesięcznego leczenia, korzystał ze zwolnień lekarskich i świadczenia rehabilitacyjnego, przez ponad rok nie pracował zawodowo a gdy już wrócił do pracy nie mógł wykonywać wszystkich obowiązków. Odpowiedniemu uwzględnieniu
podlegał nadto uszczerbek na zdrowiu określony przez biegłych na łącznym
poziomie 5-15 %, który, co istotne, ma charakter stały. Wypowiadając się na temat kondycji zdrowotnej powoda sprzed daty wypadku Sąd nie tyle zaakceptował, że był on w pełni zdrowym mężczyzną, jak to sugerowano w apelacji, ile stwierdził, że powód był osobą
w pełni sprawną. Nie były to więc sformułowania tożsame. Swoją wypowiedź Sąd
uzasadnił odwołując się do charakteru pracy powoda, dotychczasowego trybu życia i dokumentacji medycznej, a zatem nie było to dowolnie przyjęte ustalenie tego Sądu. Dodać należy, że przyjęte przez Sąd Rejonowy, na podstawie opinii biegłych, skutki wypadku - z przyczyn omówionych powyżej - obejmowały także przywołane w apelacji dolegliwości, jakich powód nie doznawał na skutek schorzeń istniejących przed wypadkiem, same zaś schorzenia samoistne – wbrew twierdzeniom apelującego - nie rzutowały na wysokość przyznanego zadośćuczynienia. Wobec powyższego zarzut naruszenia prawa materialnego tj. art. 445 §1 k.c. w zw. z art. 444 §1 k.c., poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyznaniem zadośćuczynienia w wysokości rażąco zawyżonej okazał się być w całości chybionym.

Trafnie także Sąd Rejonowy w okolicznościach faktycznych przedmiotowej sprawy uznał na podstawie art. 444 § 1 k.c. co do zasady roszczenie powoda dotyczącego szkody z tytułu poniesionych kosztów wizyt lekarskich. Z oceną tą należy się zgodzić. Odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje bowiem wszelkie wydatki (koszty) pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne (niezbędne) i celowe. Pojęcie „wszelkie koszty" oznacza koszty różnego rodzaju, których nie da się z góry określić, a których ocena, na podstawie okoliczności sprawy, należy do sądu (zob. wyrok SN z 9.01.2008 r., II CSK 425/07, LEX nr 378025). W przedmiotowej sprawie powód w sposób nie budzący wątpliwości wykazał, że jednym z kosztów wynikłych ze zdarzenia szkodowego, objętego odpowiedzialnością odszkodowawczą strony pozwanej, jest szkoda polegająca na poniesieniu kosztów wizyt lekarskich, przy czym roszczenie z tego tytułu w wysokości 1450 zł udowodnił – wbrew zarzutom apelującego – w sposób należyty (art. 6 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c.), albowiem załączył do akt sprawy rachunki, a także dokumentację lekarską, w której znajdują się skierowania lekarskie, karty wykonywanych zabiegów rehabilitacyjnych. Natomiast, uwzględniając wcześniejsze uwagi dotyczące prawidłowości oceny przez Sąd Rejonowy zgromadzonego materiału dowodowego, za chybiony uznać należy zarzut strony pozwanej naruszenia normy z art. 444 § 1 k.c. Skoro bowiem Sąd Rejonowy prawidłowo stwierdził, że kwestionowane przez pozwanego wydatki na pokrycie kosztów wizyt lekarskich pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym, to za prawidłowe uznać należy zastosowanie w odniesieniu do tych kosztów przepisu art. 444 §1 k.c., jako podstawy prawnej do objęcia ich odpowiedzialnością odszkodowawczą strony pozwanej. Skoro zaś przedmiotowe wypadki pozostawały w związku przyczynowym z wypadkiem powoda, przeto zdaniem Sądu Okręgowego zgodzić należy się z poglądem, że „uzasadnione jest żądanie zwrotu kosztów poniesionych na niezbędne zabiegi medyczne przeprowadzone w ramach prywatnych zakładów opieki zdrowotnej z tego względu, iż przeprowadzenie ich w ramach sektora publicznego byłoby niemożliwe lub znacznie utrudnione ze względu na długi termin oczekiwania na wizytę u specjalisty lub przyjęcie do szpitala, a co za tym idzie pogorszenie się stanu zdrowia.” (por. Matys Justyna artykuł M.Prawn. 2004.10.457 Szkoda na osobie - uwagi na tle art. 444 KC. Teza nr 1 43325/1). Z tych wszystkich względów argumentacja apelującego co do naruszenia art. 444 § 1 k.c. nie zasługuje na uwzględnienie.

Odnosząc się do ostatniego z podniesionych zarzutów dotyczących naruszenia art. 481 §1 k. c. należało odwołać się do orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, aprobujących stanowisko, zgodnie z którym w sytuacji, gdy zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 k.c., uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia jakie mu się należy już w tym terminie, co w konsekwencji prowadzi do zasądzenia odsetek za opóźnienie od tego właśnie terminu (wyrok SN z 8 III 2013r., III CSK 192/10, LexPolonica 6872284, wyrok SA w Łodzi z 2 VII 2013r., I ACa 199/2013, LexPolonica 7392911). Sąd I instancji trafnie więc oparł swoje rozstrzygnięcie w powyższym zakresie na treści art. 817 k. c. Dodatkowo należy podnieść, że strona pozwana dysponowała stosownymi środkami dla ustalenia stanu zdrowia powoda w terminie miesiąca od daty zgłoszenia szkody, w zakresie niezbędnym dla wypłacenia stosownego świadczenia, które swoją wielkością powinno odpowiadać kwotom żądanym z tego tytułu w pozwie oraz w dalszym toku postępowania.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. o czym orzekł w punkcie pierwszym sentencji wyroku.

Na podstawie art. art. 98 § 1 k. p. c., 108 § 1 k. p. c. w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163 poz. 1349 ze zm.) Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.