Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1721/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 maja 2015 roku

Sąd Apelacyjny w Łodzi, I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący SSA Wincenty Ślawski

Sędziowie SA Lilla Mateuszczyk

SO del. Krzysztof Kacprzak (spr.)

Protokolant st. sekr. sąd Jacek Raciborski

po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2015 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko Z. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 8 października 2014 roku,

sygn. akt II C 41/13

I. zmienia zaskarżony wyrok na następujący:

„1.zasądza od Z. K. na rzecz J. K. kwotę 10.000 (dziesięć tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 27 lutego 2013 roku do dnia 8 października 2014 r. i rozkłada zasądzoną kwotę na dwie równe raty po 5000 (pięć tysięcy) złotych każda, pierwsza rata płatna w terminie do dnia 30 czerwca 2015 r., druga rata płatna w terminie dnia 31 grudnia 2015 r. z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi zapłaty którejkolwiek z rat;

2. oddala powództwo w pozostałej części,

3. nie obciąża powoda kosztami procesu,

4. przyznaje adw. B. P., prowadzącej indywidualną kancelarię adwokacką w Ł., kwotę 4.428 (cztery tysiące czterysta dwadzieścia osiem) złotych brutto tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu i nakazuje wypłacić tę kwotę ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi,

5. odstępuje od obciążenia powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi.”

II. oddala apelację w pozostałej części;

III. przyznaje adw. B. P., prowadzącej indywidualną

kancelarię adwokacką w Ł., kwotę 3.321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych brutto tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym i nakazuje wypłacić tę kwotę ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi.

Sygn. akt I ACa 1721/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 8 października 2014 r. Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził tytułem zachowku od Z. K. na rzecz J. K. kwotę 45.889 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 lutego 2013 roku do dnia wyrokowania (pkt 1), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2), zasądzoną w punkcie 1. kwotę 45.889 zł rozłożył na 5 rat: pierwszą ratę w kwocie 5.889 zł, płatną do dnia 31 grudnia 2014 roku i cztery równe raty po 10.000 zł każda, płatne do ostatniego dnia każdego roku, poczynając od roku 2015, z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat (pkt 3 a. i b.), zasądził od J. K. na rzecz Z. K. kwotę 1.326 zł tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa procesowego od oddalonej części powództwa (pkt 4), przyznał pełnomocnikowi pozwanego od Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi zwrot kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu w kwocie 3.102 zł (pkt 5) i nakazał ściągnąć od powoda z zasądzonego roszczenia na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego kwotę 6.938 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od oddalonej części powództwa (pkt 6).

Sąd Okręgowy wydał to orzeczenie w stanie faktycznym, uznanym przez Sąd Apelacyjny za prawidłowo ustalony i przyjętym za własny, którego najważniejsze elementy były następujące:

Powód i pozwany są synami A. K. (1), zmarłej w dniu 11 grudnia 2009 roku. Postanowieniem z dnia 27 lutego 2013 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu stwierdził, że spadek po A. K. (1) na podstawie ustawy nabyli jej trzej synowie: powód J. K., pozwany Z. K. i – zmarły w 2011 r. – W. K., po 1/3 części każdy z nich.

A. K. (1) nie pozostawiła po sobie żadnego majątku . Posiadany wcześniej majątek rozdysponowała na rzecz zstępnych bądź zbyła w drodze sprzedaży. W skład majątku spadkodawczyni wchodziło gospodarstwo rolne w miejscowości J. oraz działka przy ul. (...) w Ł., którą sprzedała ok. 30 lat temu. Innego majątku nie posiadała. Aktem notarialnym z dnia 20 maja 1998r. A. K. (1) darowała pozwanemu zabudowane gospodarstwo rolne we wsi J.. Na nieruchomości znajduje się dom mieszkalny murowany, parterowy o czterech izbach, o powierzchni użytkowej 90 m 2, budynek gospodarczy z oborą pod jednym dachem, stodoła drewniana i szopa murowana. Strony umowy określiły wartość przedmiotu darowizny na kwotę 100.000 zł, w tym wartość domu mieszkalnego na 54.160 zł, a pozwany jako obdarowany ustanowił na rzecz matki nieodpłatną dożywotnią służebność osobistą mieszkania. Roczną wartość służebności strony określiły na kwotę 2.400 zł.

Wartość rynkowa prawa własności do nieruchomości rolnej zabudowanej, położnej we wsi J. według stanu z dnia darowizny tj. 20 maja 1998r. i cen rynkowych na dzień oszacowania tj. 17 sierpnia 2013r. podejściem porównawczym, metodą korygowania ceny średniej wynosi 366.000 zł. Teoretyczna wartość służebności wynosi w zaokrągleniu 21.000 zł, natomiast rzeczywista wartość służebności z uwagi na dłuższe życie i śmierć w 2009 r. od dnia darowizny wynosi 37.000 zł. Pozwany do chwili śmierci matki wykonywał na jej rzecz ustanowioną nieodpłatną służebność osobistą mieszkania i opiekował się matką. W zasadzie opiekowali się sobą nawzajem.

W 2006r. powód dokonał naprawy płotu na nieruchomości pozwanego. Nieruchomość darowana pozwanemu została podzielona na trzy działki. Strony planowały sprzedać jedną z działek. Formalności związane z podziałem nieruchomości na działki załatwiał powód z upoważnienia brata. W tym okresie relacje między braćmi były poprawne. Relacje popsuły się w czasie choroby matki stron. Powód oczekiwał, że w zamian za opiekę nad matką otrzyma część pieniędzy ze sprzedaży działki.

Powód, jego żona i córka pomagali matce stron i pozwanemu. Pomoc tę świadczyli w razie potrzeby, na wezwanie, choć gdy konieczne były remonty, powód bywał u matki częściej, np. gdy był naprawiany płot. Żona powoda raz w miesiącu sprzątała mieszkanie, przed świętami prała firany, raz na dwa miesiące zmieniała pościel. Powód woził matkę na wizyty do przychodni i szpitali. Dom A. K. (1) był zaniedbany - były dwa duże psy, które chodziły po podwórku i wchodziły do domu, nie było łazienki ani ubikacji. A. K. (1) i pozwany nie potrafili o siebie zadbać. Gdy A. K. (1) korzystała z pomocy medycznej lekarz zwrócił uwagę powodowi, że matka została doprowadzona do takiego stanu.

Naprawy były wykonywane przez powoda systemem gospodarczym z materiałów pozwanego. Powód wymienił w domu pozwanego niewłaściwie zamontowany wodomierz. Dawniej powód i jego żona pomagali A. K. (1) także w pracach w gospodarstwie, przy zbiorach ziemniaków, pracach żniwnych, za co otrzymywali wynagrodzenie w postaci produktów rolnych. Do 2009 roku zarówno A. K. (1), jak i pozwany uczestniczyli w imprezach okolicznościowych w domu powoda.

Spadkodawczyni nie miała zaufania do powoda. Powód straszył matkę oddaniem do hospicjum, a pozwanego umieszczeniem w zakładzie psychiatrycznym. A. K. (1) obawiała się, że gdy podaruje gospodarstwo powodowi, ten nie będzie opiekował się pozwanym. Martwiła się o pozwanego, chciała, by miał jakiś majątek, bo jest niepełnosprawny. Powód i jego żona pomagali też za życia A. K. (1) pozwanemu, ale byli mu nieprzychylni, powód źle się odnosił do pozwanego, nazywał go wariatem. Pozwany nie miał zaufania do brata i jego żony, czuł, że nie jest mile widziany w domu powoda.

Na trzy, cztery lata przed śmiercią A. K. (1) powód podczas sprzątania mieszkania zabrał matce kwotę 35.000 zł i oświadczył, że traktuje je jako należną mu spłatę z majątku. Pieniądze pochodziły ze sprzedaży działki oraz oszczędności. A. K. (1) nie domagała się zwrotu tej kwoty. A. K. (1) podarowała powodowi i jego żonie złotą biżuterię.

Organizacją pogrzebu A. K. (1) zajmował się powód i jego żona .

Pozwany jest osobą niepełnosprawną w związku z przebytym w dzieciństwie zapaleniem opon mózgowych, wymaga stałej opieki, korzysta z aparatu słuchowego. Od śmierci A. K. powód nie interesował się bratem.

Budynek mieszkalny na przedmiotowej nieruchomości jest pozbawiony wygód, wymaga kapitalnego remontu, a pozwany wymaga opieki innej osoby. Dochody pozwanego nie pozwalały na ponoszenie kosztów utrzymania nieruchomości i dokonywanie napraw. Po śmierci A. K. (1) pozwanym, na prośbę K. K., zaopiekował się bratanek P. K.. Powód stwierdził, że nie będzie zajmował się bratem i nie chce gospodarstwa. W dniu 4 lutego 2010 r. pozwany przeniósł na bratanka P. K. prawo własności zabudowanej nieruchomości rolnej położonej we wsi J.. Bratanek ustanowił na rzecz pozwanego nieodpłatną dożywotnią służebność osobistą mieszkania. Pozwany i P. K. określili wartość nieruchomości objętej umową na 80.000 zł w tym wartość domu mieszkalnego na kwotę 35.000 zł.

P. K. opiekuje się pozwanym, jeździ z nim na zakupy, czasem wspiera go finansowo – dokłada mu do zakupów, sprząta w domu, robi pranie, naprawił w domu piec, zawoził go do lekarza. P. K. odwiedza pozwanego średnio raz w tygodniu, w weekend.

P. K. zajął się uporządkowaniem nieruchomości i konserwacją budynków. Raz w tygodniu P. K. sprząta dom pozwanego. Raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc P. K. robi wspólnie z pozwanym duże zakupy w hipermarkecie. Za świadczoną pomoc P. K. nie otrzymuje pieniędzy od pozwanego, jedynie czasami pozwany przekazuje mu pieniądze na paliwo .

Pozwany uzyskuje dochód z tytułu renty w kwocie 1.014 zł. Leczy się z powodu dolegliwości bólowych kolan, leki przepisuje mu lekarz rodzinny. Pozwany leczył się też psychiatrycznie. Wydatki na leki zamykają się w kwocie ok. 150 zł miesięcznie. Pozwany ponosi też opłaty związane z utrzymaniem mieszkania, w tym opłata za wodę – 20 – 25 zł, prąd – 72 zł. Podatek rolny opłaca P. K.. Częściowo dokłada pozwanemu do zakupów kwoty ok. 100 - 150 zł.

Powód w 1992r. uległ wypadkowi przy pracy. Został uznany za osobę częściowo niezdolną do pracy. Decyzją z dnia 10 maja 1993r. (...) Oddział w Ł. przyznał J. K. rentę inwalidzką trzeciej grupy inwalidów. Obecnie powód pobiera emeryturę, do której nabył z ukończeniem 60 roku życia, w 2008 r.

Oceniając materiał dowodowy Sąd Okręgowy podkreślił, że dysponował profesjonalną, rzetelnie przygotowaną opinią biegłej sądowej z zakresu szacunku nieruchomości K. Z.. Sąd odmówił wiary opinii biegłej jedynie w zakresie stwierdzenia w opinii ustnej uzupełniającej o uwzględnieniu w ostatecznej wartości przedmiotowej nieruchomości wartości służebności.

Ustalając skład spadku po A. K. (1) Sąd I instancji odmówił wiary twierdzeniom powoda co do tego, że nie otrzymał on od matki kwoty 35.000 zł tytułem spłaty za sprzedaną działkę. Informacja o tym, że powód zabrał pieniądze z domu matki, których ona następnie - uznając, że mu się należą - nie żądała zwrotu pochodziła od świadka K. K., który był osobą bardzo dobrze zorientowaną w relacjach panujących w rodzinie stron.

Za niewiarygodne uznano zeznania powoda co do prawidłowości sprawowanej przez niego i jego rodzinę opieki nad A. K. (1).

W zakresie zgłaszanych przez pozwanego darowizn na rzecz powoda i jego rodziny sąd nie uwzględnił natomiast biżuterii. Pozwany nie przedstawił na tę okoliczność wystarczających dowodów ani co do rodzaju przedmiotów, ich wartości, a wartość wskazywana przez pozwanego świadczyłaby o tym, że jeśli istotnie darowizny takie miały miejsce to były to raczej upominki.

W rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy przyjął, że w stanie faktycznym niniejszej sprawy zastosowanie ma art. 991 k.c. przewidujący prawo do zachowku dla zstępnych, małżonka oraz rodziców spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy. Jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy, tak jak w niniejszej sprawie powód, albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni, zachowek wynosi dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by przypadał uprawnionemu przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału. Zachowek może przy tym być pokryty w różny sposób - bądź przez powołanie do spadku, zapis, darowiznę lub też przez zapłatę określonej kwoty. Jeżeli uprawniony do zachowku nie otrzymał należnego mu zachowku roszczenie o zachowek przysługuje mu choćby współspadkobierca- adresat jego roszczenia- sam też był uprawniony do zachowku ( art. 999 i 1005 § 1 k.c.). Odpowiedzialność spadkobiercy obowiązanego do zapłaty zachowku, który sam jest uprawniony do zachowku, ogranicza się wtedy tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jego własny zachowek.

Powód ma obecnie 66 lat, jest emerytem. Od czasu wypadku, jakiemu uległ w 1992 r. był uznawany za osobę częściowo niezdolną do pracy, zaliczoną początkowo do II, a następnie III grupy inwalidów. Z załączonych do sprawy akt ZUS wynika, że emeryturę powód pobierał już w dacie śmierci A. K. (1). Oznacza to, że z uwagi na wiek i przepisy art. 12 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zw. z art. 6 pkt. 7 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej jest trwale niezdolny do pracy. Jego udział spadkowy obliczony na podstawie art. 991 k.c. w zw. z art. 992 k.c. należy zatem pomnożyć przez 2/3. Ułamek stanowiący podstawę do obliczania zachowku w przypadku powoda wynosi zatem 2/9.

Spadkodawczyni nie pozostawiła majątku spadkowego. W tej sytuacji podstawę obliczenia zachowku stanowią wyłącznie darowizny dokonane przez spadkodawczynię na rzecz powoda oraz pozwanego. Wartość rynkowa prawa własności do nieruchomości rolnej we wsi J. według stanu z dnia darowizny i cen rynkowych na dzień oszacowania, darowanej pozwanemu wynosi 366.000 zł. Rzeczywista wartość służebności świadczonej przez pozwanego na rzecz matki, z uwagi na dłuższe życie i śmierć A. K. (1) w 2009 r. od dnia darowizny wynosi 37.000 zł. Przy ustalaniu substratu zachowku trzeba także uwzględnić kwotę 35.000 zł, uznaną wobec braku woli A. K. (1) do domagania się jej zwrotu, za darowiznę na rzecz powoda. Tak ustalona wartość spadku wyniosła 364.000 zł. Powodowi należne były 2/9 tej kwoty, a zatem 80.888,88 zł . Zgodnie z art. 996 k.c. uprawnionemu do zachowku zalicza się na należny mu zachowek darowiznę uczynioną przez spadkodawcę. Powód otrzymał darowiznę o wartości 35.000 zł, a zatem do wyrównania tytułem zachowku na jego rzecz pozostała kwota 45.889 zł.

O odsetkach od zasądzonej kwoty orzeczono na podstawie art. 481 k.c., mając na uwadze, że powód nie wykazał, aby przed wystąpieniem z pozwem w niniejszej sprawie wzywał powoda do zapłaty zachowku, zaś pozew został doręczony pozwanemu w dniu 26 lutego 2013 r.

Oceniając zasadność roszczenia powoda Sąd nie uwzględnił zarzutu pozwanego, że roszczenie o zachowek w tej konkretnej sprawie stanowi dla powoda użytek sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. To, że art. 5 k.c. nie może prowadzić do trwałego pozbawienia uprawnionego roszczenia o zachowek nie oznacza jednak, że w okolicznościach konkretnej sprawy nie jest możliwe skorzystanie z dobrodziejstwa art. 320 k.p.c. W niniejszej sprawie jednorazowa zapłata całej kwoty dla pozwanego, który jest osobą niepełnosprawną, utrzymuje się jedynie z renty w wysokości ok. 1000 zł, wymaga stosowania leków, opieki i pomocy, z uwagi na sytuację majątkową, finansową i rodzinną byłaby niemożliwa i nierealna.

Rozstrzygając o kosztach postępowania sąd ustalił je według zasady wyrażonej w art. 100 k.p.c., przy przyjęciu, że powód wygrał proces w 34%.

/wyrok z uzasadnieniem k. 247-256/

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, który zaskarżył to orzeczenie w części: w zakresie pkt. 1 wyroku co do kwoty 45.889 zł i odsetek zasądzonych od dnia 27 lutego 2013 r. do dnia 8 października 2014 r., a wynoszących kwotę 9.610 zł oraz w zakresie pkt. 3a i b co do wysokości i terminów oznaczonych rat. Pozwany zarzucił:

1. naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i art. 328 § 2 k.p.c. w zakresie ustalenia faktów dotyczących:

a. trwałej niezdolności do pracy pozwanego w dacie otwarcia spadku,

b. ustalenia wartości darowizny na rzecz pozwanego na dzień orzekania, a wartości darowizny na rzecz powoda według cen z daty jej dokonania,

c. sytuacji materialnej pozwanego i możliwości zapłacenia kwoty 45.889 zł z odsetkami ustawowymi za okres od dnia 27 lutego 2013 r. do 8 października 2014 r. wynoszącymi kwotę 9.610 zł w ciągu pięciu lat przy czym kwoty 5.889 zł + 9.610 zł, łącznie 15.499 zł w terminie do 31 grudnia 2014 r.,

d. znaczenia ustawowego obowiązku alimentacyjnego powoda wobec pozwanego dla oceny zachowania powoda,

e. ustalenia czy pozwany jako obdarowany przez spadkodawczynię 20 maja 1998 r. nadal jest wzbogacony otrzymaną darowizną i w jakim zakresie,

a także art. 320 k.p.c. przez sposób rozłożenia zasądzonej kwoty na raty co do wysokości i terminów, które są niemożliwe do wykonania przez pozwanego i braku rozważenia zastosowania art. 1082 k.c. w związku z art. 216 i 212 k.c.

2. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

- art. 991 §1 k.c., bowiem powód w chwili otwarcia spadku po A. K. (1) w dniu 11 grudnia 2009 r. nie był trwale niezdolny do pracy,

- art. 5 k.c. przez brak zastosowania,

- art. 1000 § 1 zd. 2 k.c. i art. 1000 § 2 k.c. przez brak zastosowania,

- art. 1082 k.c. przez brak zastosowania, skoro przedmiotem darowizny doliczonej do spadku było gospodarstwo rolne.

Na powyższych podstawach skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz pełnomocnika z urzędu kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję, które nie zostały uiszczone ani w całości, ani w części.

/apelacja k. 265-272/

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest w znacznej części uzasadniona, choć niektóre z jej zarzutów nie są trafne.

Rozważania na temat sposobu zastosowania prawa materialnego można prowadzić dopiero po wykazaniu prawidłowości podstawy faktycznej wyroku. Dlatego w pierwszej kolejności trzeba odnieść się zarzutu apelacji sprowadzającego się do zakwestionowania sposobu oceny materiału dowodowego. Wbrew temu zarzutowi Sąd Okręgowy przeprowadził ocenę dowodów w sposób wszechstronny i wielowątkowy. Wnioski wyciągnięte przez Sąd I instancji z tej analizy są logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Zostały więc spełnione wszelkie wymogi do uznania, iż materiał dowodowy został przeanalizowany zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, unormowaną w art. 233 § 1 k.p.c. Gołosłowny był także zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., postawiony w kontekście oceny dowodów, gdyż Sąd Okręgowy precyzyjnie wskazał nie tylko ustalone fakty, ale i przyczyny odmowy uznania za wiarygodną części materiału dowodowego. Wadliwość zaskarżonego rozstrzygnięcia polegała wyłącznie na tym, że prawidłowo ustalone fakty zostały częściowo błędnie ocenione pod kątem stosowanego prawa materialnego.

Powyższa uwaga nie oznacza, że wszystkie zarzuty dotyczące zastosowania prawa materialnego okazały się zasadne. W niniejszej sprawie powód wystąpił z roszczeniem o zapłatę zachowku przeciwko pozwanemu jako spadkobiercy, a nie z roszczeniem subsydiarnym z art. 1000 k.c. Nie doszło więc do zarzucanego w apelacji naruszenia art. 1000 § 1 zd. 2 k.c. i art. 1000 § 2 k.c., gdyż Sąd Okręgowy słusznie nie stosował tych norm. Zasadą jest, że za zaspokojenie roszczenia o zachowek odpowiedzialni są spadkobiercy. Może się oczywiście zdarzyć, że uprawniony nie zdoła uzyskać od spadkobierców należnego mu zachowku. W takich wypadkach przewidziano subsydiarną odpowiedzialność zapisobierców windykacyjnych, a w dalszej kolejności obdarowanych. Obdarowany ponosi odpowiedzialność jedynie w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny. Nie zwalnia z odpowiedzialności wyzbycie się wzbogacenia w okresie, w którym obdarowany powinien liczyć się z obowiązkiem pokrycia roszczenia o zachowek. W przypadku odpowiedzialności spadkobiercy takich ograniczeń nie ma. Prawo powoda do zachowku nie zostało zaspokojone poprzez powołanie do dziedziczenia, zapis czy darowiznę. Dlatego powód zbudował roszczenie o zapłatę kwoty potrzebnej do uzupełnienia zachowku i wystąpił z nim przeciwko pozwanemu jako współspadkobiercy. Zadziałała tu zasada, trafnie przyjęta przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. (II CK 444/02, OSP 2007, Nr 4, poz. 51), zgodnie z którą, jeżeli uprawniony do zachowku, dziedziczący z ustawy wespół z innymi osobami, nie otrzymał należnego mu zachowku, ma przeciwko współspadkobiercom roszczenia o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia. Stanowisko to Sąd Najwyższy potwierdził i rozwinął w wyroku z dnia 30 stycznia 2008 r. (III CSK 255/07, OSN 2009, Nr 3, poz. 47). Dlatego darowizna dokonana przez spadkodawczynię na rzecz pozwanego podlega doliczeniu do spadku zgodnie z zasadami uregulowanymi w art. 993 i nast. k.c. W tej sytuacji ograniczenia odpowiedzialności pozwanego za zachowek mają związek z tym, że będąc spadkobiercą sam jest uprawniony do zachowku (art. 998 i 999 k.c.). Sąd Okręgowy ograniczeń tych nie naruszył, gdyż uzyskana przez pozwanego darowizna z dużym naddatkiem pokryła należny mu zachowek.

Nie jest także trafny zarzut naruszenia art. 991 § 1 k.c., zmierzający do wykazania, że w chwili otwarcia spadku po A. K. (1) powód nie był trwale niezdolny do pracy. W procesie o zachowek sąd samodzielnie ustala niezdolność do pracy, biorąc pod uwagę m.in. wiek czy niepełnosprawność uprawnionego. Sąd, tak jak uczyniono to w niniejszej sprawie, może pomocniczo kierować się kryteriami ustalonymi w przepisach z zakresu ubezpieczeń społecznych. W art. 12 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. Nr 162, poz. 1118 ze zm.; obecnie tekst jedn. Dz.U. z 2013 r. poz. 1440 ze zm.) przewidziano podział niezdolności do pracy na całkowitą i częściową. Powód podpadał pod definicję z art. 12 ust. 3 tej ustawy, gdyż w chwili otwarcia spadku był osobą, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. Stan niezdolności do pracy utrzymywał się od roku 1992 i miał charakter trwały. Okoliczność tę w połączeniu z faktem przejścia powoda na emeryturę jeszcze za życia matki, Sąd Okręgowy mógł uznać za wystarczającą do przyjęcia, że w dacie otwarcia spadku powód był trwale niezdolny do pracy w rozumieniu art. 991 k.c.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy prawidłowo wyliczył wysokość roszczenia powoda o uzupełnienie zachowku (ponad darowiznę, którą uzyskał od matki), co nie przesądza o trafności rozstrzygnięcia. Rację ma bowiem skarżący, że w okolicznościach tej sprawy są podstawy do przyjęcia, że powód nadużył roszczenia o zachowek, co nakazywało obniżenie jego wysokości na podstawie art. 5 k.c. Pogląd o możliwości miarkowania roszczenia o zachowek, łącznie z oddaleniem w całości powództwa wywiedzionego w tym trybie, w oparciu o klauzulę generalną z art. 5 k.c. jest ugruntowany w orzecznictwie (patrz, np. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 11 listopada 1954 r., I CR 1573/54, OSN 1955, Nr 3, poz. 63; z dnia 7 kwietnia 2004 r., IV CK 215/03, Biul. SN 2004, Nr 11, s. 40, czy z dnia 11 lipca 2012 r., I CSK 75/12, L.). Niewątpliwie, na co zwrócił uwagę Sąd I instancji, ocena czy żądanie zapłaty sumy odpowiadającej wysokości zachowku stanowi nadużycie prawa podmiotowego nie powinna pomijać, że prawo do zachowku przysługujące uprawnionemu ze względu na bardzo bliski stosunek rodzinny między nim a spadkodawcą służy urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych oraz realizacji zasady, iż nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dowolnie, z pominięciem swoich najbliższych (tak, słusznie Sąd Najwyższy w przywołanym wyżej wyroku z dnia 7 kwietnia 2004 r.). Nie można jednak zapominać, że roszczenie o zapłatę zachowku konkretyzuje się pomiędzy określonymi podmiotami – uprawnionym do zachowku i zobowiązanym do jego zapłaty. Przy ocenie zasadności miarkowania zachowku, nie chodzi więc o ewentualne niewłaściwe postępowanie uprawnionego w stosunku do spadkodawcy (takich nieprawidłowości dotyczy możliwość wydziedziczenia), ale o okoliczności istniejące w płaszczyźnie uprawniony – spadkobierca. Tego aspektu zastosowania art. 5 k.c. Sąd Okręgowy prawidłowo nie rozważył.

Pozwany jest osobą o bardzo skromnych dochodach i nie w pełni samodzielną życiowo. Przedmiotowa darowizna nie była dla niego istotnym przysporzeniem majątkowym. Dotyczyła nieruchomości mało atrakcyjnej rynkowo, zabudowanej więcej niż skromnymi budynkami, które na bardzo niskim poziomie pozwalały zaspakajać potrzeby bytowe osób tam mieszkających. Dla pozwanego to było i jest centrum życiowe. Także zbycie tej nieruchomości przez pozwanego w drodze darowizny miało na celu wyłącznie zabezpieczenie możliwości przeżycia, zapewnienia opieki osobie biednej i chorej. W tym sensie rację ma apelujący, że w tym przypadku nie można mówić o realnym wzbogaceniu zobowiązanego do zapłaty zachowku. Oczywiście powód również nie prezentuje się jako osoba w świetnej sytuacji życiowej i majątkowej. Nie można jednak nie zauważyć, co słusznie podnosi się w apelacji, że powód uzyskał od matki realne świadczenie w postaci darowizny kwoty 35.000 zł. Wprawdzie kwota ta nie może zostać zwaloryzowana. W omawianym stanie faktycznym nie ma podstawy prawnej do takiego zabiegu (apelujący bezzasadnie oczekiwał ekonomicznego urealnienia tej darowizny, dokonanej w formie pieniężnej, w trybie art. 995 k.c.), ale niewątpliwie było to realne przysporzenie majątkowe, które kilka lat temu miało jeszcze większą wagę ekonomiczną niż w dacie orzekania. Trafnie również podnosi się w apelacji, że przedmiotowa nieruchomość została przez pozwanego wykorzystana w sposób, który pozwala powodowi uniknąć ciężarów związanych z obowiązkiem alimentacyjnym wobec brata (art. 128 k.r. i o.). Dlatego analizując relacje między stronami, uwarunkowania ekonomiczne ich codziennego funkcjonowania oraz szerzej ich sytuację życiową, żądanie zapłaty pełnej kwoty zachowku pozostaje w sprzeczności z wartościami moralnymi, które dotyczą funkcjonowania rodziny, wspierania się przez osoby spokrewnione, powszechnie społecznie akceptowanymi w społeczeństwie. Roszczenie narusza zasady słuszności, godzi w interesy osoby, która zdana jest na pomoc ze strony innych osób i jako takie musi być ocenione negatywnie. Kwotowe ograniczenie tego roszczenia do 10.000 zł pozwala na usunięcie sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Jednocześnie zapewnienia powodowi świadczenie, które w połączeniu z uzyskaną przez niego darowizną, w realiach tej konkretnej sprawy spełnia warunki ochrony prawnej i ekonomicznej najbliższym spadkodawcy na wypadek rozrządzenia majątkiem na wypadek śmierci.

W kontekście powyższych rozważań, wbrew zarzutowi apelacji, nie ma nawet potrzeby sięgania do art. 1082 k.c. W stanie prawnym ukształtowanym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 31 stycznia 2001 r. (P 4/99, Dz.U. Nr 11, poz. 91; OTK 2001, Nr 1, poz. 5), a więc dla spadków otwartych po dniu 14 lutego 2001 roku, art. 1082 k.c. zachowuje swoje znaczenie normatywne poprzez zawarte w nim odesłanie do art. 216 k.c. Norma ta przewiduje możliwość obniżenia spłat przysługujących z gospodarstwa rolnego. Odesłanie to wzmacnia tylko trafność argumentacji opartej na brzmieniu art. 5 k.c. i nakazuje wnikliwie rozważyć kwestię rozłożenia świadczenia na raty (w art. 216 k.c. nawiązano do brzmienia art. 212 k.c.).

W rozwinięciu zagadnienia rozłożenia świadczenia na raty, zgodzić się trzeba z apelującym, że zawarty w zaskarżonym wyroku sposób zapłaty nie uwzględniał możliwości wykonania nałożonych zobowiązań przez pozwanego i jako taki naruszał art. 320 k.p.c. Nawet znacząco obniżona kwota zachowku pozostaje poza możliwościami ekonomicznymi zobowiązanego i wymaga rozłożenia na raty. Trzeba jednak pamiętać, że rozkładając świadczenie na raty nie można tracić z pola widzenia interesów uprawnionego. Wyliczenie rat tylko z uwzględnieniem wysokości dochodów pozwanego nie gwarantuje realności ekonomicznej zasądzonego świadczenia. Dlatego pozwany musi wykorzystać wszelkie możliwości, w tym pomoc rodziny, której przekazał przedmiotowe gospodarstwo rolne, aby rozliczyć się z powodem do końca 2015 roku. Pomiędzy dwoma ratami zagwarantowano pozwanemu pół roku na zgromadzenie brakującej kwoty. Takie rozwiązanie uwzględnia interesy ekonomiczne zarówno zobowiązanego, jak i uprawnionego.

Korekta rozstrzygnięcia merytorycznego oznacza, że powód wygrał sprawę tylko w nieznacznej części i co do zasady powinien zostać obciążony całością kosztów postępowania (art. 100 zd. 2 k.p.c.). Zważywszy jednak na szczególne okoliczności tej sprawy, której rozstrzygnięcie w znacznej mierze zależało od sędziowskiego uznania i z uwzględnieniem okoliczności, że powód mógł być subiektywnie przekonany o słuszności swojego żądania, zaistniały przesłanki do zastosowania art. 102 k.p.c. Zasada ta przekłada się na rozstrzygnięcie o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej pozwanemu z urzędu i o nieuiszczonych kosztach sądowych, które zgodnie z art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz.U. z 2014 r. poz. 1025) ostatecznie pokrywa Skarb Państwa.

Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., apelacja prowadziła do zmiany zaskarżonego orzeczenia w sposób opisany w sentencji rozstrzygnięcia.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono zgodnie z § 2 ust. 3 w zw. z 6 pkt, § 13 ust. 1 pkt 2 i § 19 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn. Dz.U. z 2013 r. poz. 461).