Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 213/15

III Cz 274/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 3 października 2014 r., sprostowanym postanowieniem z dnia 19 grudnia 2014 r., Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo K. R. i W. R. skierowane przeciwko (...) Spółce Akcyjnej Oddział Ł. – Miasto o zapłatę (pkt 1) oraz nie obciążył powodów kosztami procesu (pkt 2).

W ramach ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy podał, że powodowie od lat 1981 – 1982 są właścicielami nieruchomości położonej w R. gm. Z., składającej się z działek nr (...). Na terenie nieruchomości posadowiona jest napowietrzna linia energetyczna wysokiego napięcia wraz z 1/2 słupa, przy czym to urządzenie zostało wybudowane na podstawie decyzji administracyjnej nr (...)/82 z dnia 12 października 1982 r.

Z kolei na płaszczyźnie merytorycznej Sąd uznał powództwo za niezasadne, z uwagi na zasiedzenie służebności przesyłu, które nastąpiło z dniem 31 grudnia 2003 r. Wedle Sądu pozwane przedsiębiorstwo energetyczne oraz jego poprzednicy prawni od lat 1982 – 1983 nieprzerwanie korzystali z trwałych i widocznych urządzeń zlokalizowanych na nieruchomości powodów, przy czym ich postępowanie nosiło przymiot dobrej wiary. Tym samym powodowie nie mogli się ubiegać o przyznanie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy za okres po wskazanej dacie.

Zawarte w wyroku rozstrzygnięcie o kosztach procesu zaskarżył zażaleniem (...), zarzucając naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie:

art. 98 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie;

● § 2 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie poprzez jego niezastosowanie;

art. 102 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i odstąpienie od obciążania powodów kosztami procesu.

W konkluzji skarżący zwrócił się o zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego kwoty 3.643 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Natomiast główne rozstrzygnięcie co do oddalenia powództwa zakwestionowali powodowie, którzy w złożonej apelacji sformułowali następujące zarzuty:

1. naruszenie art. 172 § 1 i § 2 k.c., art. 292 k.c. i art. 285 § 1 k.c. w zw. z art. 35 ust 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości poprzez nieuprawnione przyjęcie, iż pozwany nabył przez zasiedzenie służebność gruntową lub służebność gruntową odpowiadającą treścią służebności przesyłu, pomimo tego, że pozwany uzyskał prawo do dysponowania nieruchomością powodów na skutek decyzji administracyjnej wydanej w oparciu o wspomniany art. 35 ustawy, wobec czego prawo pozwanego do dysponowania nieruchomością powodów można określić jako szczególnego rodzaju służebność publicznoprawną, która nie jest ograniczonym prawem rzeczowymi tym samym brak jest możliwości zasiedzenia takiego prawa;

2. naruszenie art. 224 § 2 k.c. i art. 225 k.c. w zw. z art. 230 k.c. poprzez nieuprawnione przyjęcie, iż powodom nie należy się od pozwanego odszkodowanie za bezumowne korzystanie z ich nieruchomości, pomimo tego że pozwany nie wykazał, że jest uprawniony do nieodpłatnego posiadania nieruchomości powodów;

3. naruszenie art. 172 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 176 § 1 k.c. poprzez nieuprawnione przyjęcie, iż pozwany jest uprawniony do doliczenia do okresu własnego posiadania okresu posiadania Skarbu Państwa, który posiadał nieruchomość przed pozwanym, pomimo tego iż strona pozwana w żaden sposób nie wykazała ciągłości posiadania i faktu przekazania posiadania pozwanemu przez Skarb Państwa;

4. naruszenie art. 172 § 1 i § 2 k.c. i art. 2 ust 1 i 2 ustawy z dnia 29 września 1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolne i nieuprawnione przyjęcie, iż z materiału dowodowego wynika, iż pozwany wykazał przejście posiadania pomiędzy Skarbem Państwa a poprzednikami prawnymi pozwanego oraz pomiędzy pozwanym a jego poprzednikami; ponadto naruszenie powyższych przepisów pozwala postawić zarzut zastosowania przepisów prawa materialnego do niedostatecznie ustalonego stanu faktycznego, co umożliwia postawienie zarzutu niewłaściwego zastosowania prawa materialnego, a w szczególności art. 172 § 1 k.c.; oprócz tego podkreślić należy, iż z zebranego materiału dowodowego można jedynie wywieść wniosek, iż pozwany objął w posiadanie posadowione na nieruchomości powodów urządzenie przesyłowe nie wcześniej niż w lipcu 1993 r.

Przy tak sformułowanych zarzutach apelujący przede wszystkim wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części drogą zasądzenia od strony pozwanej solidarnie na rzecz powodów kwoty 75.000 zł wraz z należnymi odsetkami ustawowymi. Wniosek ewentualny dotyczył zaś uchylenia wyroku w całości i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Skarżący zażądał również przyznania kosztów postępowania za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację pozwany (...) S.A. wniósł o jej oddalenie oraz solidarne zasądzenie od powodów kosztów postępowania apelacyjnego.

Na rozprawie apelacyjnej odbytej dnia 18 maja 2015 r. strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska w sprawie, tak co do zażalenia, jak i apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem zaskarżony wyrok w istocie rzeczy odpowiada prawu.

Przyjęte przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne były prawidłowe, dlatego też Sąd Okręgowy podziela te ustalenia i przyjmuje za swoje, czyniąc je podstawą własnego rozstrzygnięcia. W związku z tym nie istniała już potrzeba ich szczegółowego powtarzania (por. postanowienie SN z dnia 19 czerwca 2013 r., I CSK 156/13, opubl. baza prawna LEX nr 1365587).

Przechodząc natomiast do kwestii merytorycznych, wskazać należy, iż w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji, aczkolwiek trafnie nie uwzględnił zgłoszonego przez powodów żądania dotyczącego przyznania wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości, to jednak uczynił to z powołaniem się na niewłaściwą argumentację prawną. Innymi słowy zgłoszone przez powodów roszczenie nie mogło się ostać z zupełnie innych względów, aniżeli wskazany przez Sąd Rejonowy kluczowy element w postaci zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu. Tym samym zamierzonego skutku nie może wywołać złożona przez powodów apelacja, choć niektóre z przedstawionych w niej zapatrywań zasługują na pełną aprobatę.

Rozważania w niniejszej sprawie należy rozpocząć od stwierdzenia, że prawo własności jest najsilniejszym prawem majątkowym, podlegającym szczególnej ochronie prawnej. Każda instytucja prawna ingerująca w prawo własności jest więc swoistego rodzaju odstępstwem od normy, przez co należy traktować ją wyjątkowo. Niemniej jednak w razie konfliktu interesów prawo własności niekiedy musi ustąpić. Taki właśnie przypadek zachodzi w przedmiotowej sprawie, gdyż dostarczanie energii elektrycznej należy niewątpliwie do potrzeb społecznych, które uzasadniają ograniczenia prawa własności i to mimo jego rangi i znaczenia. W sytuacji gdy związane jest to z korzystaniem z gruntów ich właściciele muszą się liczyć z uszczupleniem ich właścicielskich prerogatyw. Korzystanie z cudzych nieruchomości związane z przesyłaniem energii elektrycznej wręcz automatycznie łączy się z ograniczeniem uprawnień właścicieli tych nieruchomości. Tytuł do wkroczenia na cudzą nieruchomość i jednorazowego wykorzystania jej w określonym celu lub wykorzystywania jej w pewnych celach przez dłuższy czas może wynikać nie tylko z ustawy lub z umowy z właścicielem nieruchomości, rodzącej skutki rzeczowe albo tylko obligacyjne, ale też z aktu administracyjnego. Ustawodawca dość często przyznaje organom administracji kompetencje do wydawania aktów administracyjnych, wywołujących bezpośrednie lub pośrednie skutki w sferze prawa cywilnego. Wydanie takiego aktu jest przesłanką, od której zależy możliwość dokonania czynności cywilnoprawnej albo zastępuje tę czynność w tym sensie, że sam akt powoduje powstanie praw i obowiązków wymagających - bez wykorzystania przez organ administracji przyznanej mu kompetencji - złożenia oświadczenia woli przez podmioty stosunku prawnego, w którym akt ma wywoływać skutki. Już w art. 8 ustawy elektrycznej z dnia 21 marca 1922 r. (Dz. U. 1935 r. Nr 17, poz. 98) ustawodawca wyposażył zakłady elektryczne w prawo korzystania - za odszkodowaniem - z posiadłości państwowych i prywatnych w celu prowadzenia przewodów nad lub pod ziemią, ustawiania stacji transformatorów i innych tego rodzaju urządzeń, umocowywania przewodów i wsporników na ścianach, dachach budynków oraz obcinaniu gałęzi drzew rosnących w pobliżu przewodów. Również z art. 4 ustawy z dnia 28 czerwca 1950 r. o powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli (Dz. U. 1950 r. Nr 28, poz. 256) wynika, że we wsiach i osiedlach, objętych zarządzeniem o powszechnej elektryfikacji, osobom posiadającym odpowiednie upoważnienie właściwego zjednoczenia energetycznego przysługuje prawo wstępu na posesje i do budynków, dokonywania tam oględzin i pomiarów oraz wykonywania robót i zakładania urządzeń. Ustawa nie zawierała uregulowań dotyczących odszkodowania za zainstalowane na nieruchomości urządzenia bądź za wyłączony z użytkowania grunt. W art. 5 ust. 2 ustawa ta przewidywała natomiast możliwość nałożenia na zainteresowanych obowiązku świadczeń osobistych i rzeczowych na cele związane z elektryfikacją. Kolejna ustawa regulująca tę materię - z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (Dz. U. 1974 r. Nr 10, poz. 64 – zwana dalej ustawą wywłaszczeniowa z 1958 r.) w art. 35 ustanowiła szczególny tryb wywłaszczania nieruchomości w razie zakładania i przeprowadzania na nieruchomości ciągów drenażowych, przewodów służących do przesyłania płynów, pary, gazów, elektryczności i innych, ale tylko wtedy, gdy nieruchomość nie nadawała się do dalszego racjonalnego jej użytkowania przez właściciela na cele dotychczasowe. Powyższe uregulowania, wyraźnie ograniczające uprawnienia właścicieli nieruchomości, nie pozwalały jednak na konstruowanie jakichkolwiek roszczeń natury odszkodowawczej, o ile właściciel doznawał tylko ograniczeń w korzystaniu z nieruchomości a podmiotowi realizującemu zamierzenia inwestycyjne nie można było przypisywać bezprawności działania. Nadto we wskazanym wyżej stanie prawnym inwestor nie musiał się bowiem liczyć z oporem właściciela w razie instalowania urządzeń infrastruktury technicznej związanej z elektryfikacją. Dopiero ustawa z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (Dz. U. 1991 r. Nr 30 poz. 127, ze zm. – zwana dalej u.g.g.) wprowadziła przełom w tym zakresie, bowiem w art. 70 ust. 1 in fine nakazywała, przed przystąpieniem do prac, przeprowadzenie negocjacji z właścicielem nieruchomości i wyjednanie jego zgody na ich przeprowadzenie. Brak takiej zgody nie niweczył zamierzonego zainstalowania urządzeń przesyłowych a jedynie wymuszał obowiązek uzyskania zezwolenia rejonowego organu rządowej administracji ogólnej (art. 73). Tylko w wypadku gdy urządzenia te uniemożliwiały dalsze racjonalne korzystanie z nieruchomości, podlegała ona wywłaszczeniu. Nakładała ona na właściciela obowiązek udostępnienia terenu osobom i jednostkom zobowiązanym do wykonania czynności związanych z eksploatacją i konserwacją zainstalowanych przewodów i urządzeń. Odpowiednikiem przepisu art. 70 ust. 2 powyższej ustawy jest aktualnie art. 124 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity Dz. U. z 2014 r., poz. 518 ze zmianami – zwana dalej u.g.n.).

Zacytowane akty prawne w doniosły sposób rzutowały więc w sferę uprawnień właścicielskich, przy czym aż do 1985 r. właściciele w zasadzie nie mogli dać skutecznego odporu państwowym organom administracyjnym. Jednocześnie administracyjne tryby wywłaszczeniowe wywoływały daleko idące reperkusje w sferze stosunków cywilnoprawnych. Decyzje wydane na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy wywłaszczeniowej z 1958 r., art. 70 ust 1 u.g.g. oraz art. 124 ust 1 u.g.n. były i nadal są aktami kształtującymi treść prawa własności zgodnie z art. 140 k.c. jednak nie powodowały one powstania służebności w ścisłym tego słowa znaczeniu, gdyż skutki ograniczenia prawa własności (art. 147, 149 i 152 k.c.) różnią się od skutków prawnych wywołanych przez ustanowienie służebności, a podobieństwo między nimi wynika z kreowanego przez nie obowiązku znoszenia przez właściciela zmian rzeczowych na jego nieruchomości. Decyzja rodzi uprawnienia o charakterze administracyjnym, publicznoprawnym, czasami nazywane szczególną służebnością ustawową. Prowadzą one do trwałego ograniczenia prawa własności nieruchomości w celu wykonywania na niej uprawnień o treści zbliżonej do tych właściwych dla służebności przesyłu, ponieważ właściciel nieruchomości ma obowiązek znoszenia stanu faktycznego ukształtowanego przebiegiem urządzeń przez strefę, w której było lub mogło być wykonywane jego prawo. Na tym też tle w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych, jak również w doktrynie istnieje rozbieżność dotycząca kwestii związanych z ustanowieniem służebności gruntowej, stwierdzeniem nabycia tej służebności w drodze zasiedzenia jak również w zakresie dotyczącym skutków wydania decyzji w trybie art. 35 ustawy z dnia 12 marca 1958 roku o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (t.j. Dz. U. z 1974r., Nr 10, poz. 64 ze zm.).

Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym apelację podziela stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2014 r., III CZP 87/13, opubl. Biuletyn Sądu Najwyższego 2014, Nr 4, poz. 9) powtórzone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2014 roku, III CZP 9/14, Biuletyn Sądu Najwyższego 2014, Nr 6, poz. 6) zgodnie z którym, „wykonywanie uprawnień w zakresie wynikającym z decyzji wydanej na podstawie art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (tekst jedn.: Dz. U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64 z późn. zm.), stanowiącej tytuł prawny do ich wykonywania, nie prowadzi do nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu”. W wyjątkowo obszernym uzasadnieniu uchwały z dnia 8 kwietnia 2014 r. SN wyjaśnił w szczególności, że „decyzja mająca podstawę w art. 35 ust. 1 ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (art. 70 ust. 1 u.g.g. i art. 124 ust. 1 u.g.n.) wywołuje trwałe skutki nie tylko w tym sensie, że nie można ich dowolnie odwrócić, ale i w tym sensie, że nie konsumują się one przez jedno doniosłe dla obrotu prawnego zdarzenie (jak np. w typowym wywłaszczeniu - odjęcie prawa własności). Decyzja ta prowadzi do wywłaszczenia właściciela nieruchomości przez trwałe ograniczenie jego prawa. Przedsiębiorca korzystający z urządzeń przesyłowych przystępuje do wykonywania uprawnień, jakie dla niego wynikają z ustaw wywłaszczeniowych nie „obok” właściciela, niejako wytyczając sobie zakres władztwa nad cudzą nieruchomością działaniami manifestowanymi na, zewnątrz (co jest właściwe dla posiadacza służebności gruntowej), ale w obszarze, w którym właściciel został ograniczony w przysługującym mu prawie w interesie publicznym i na rzecz Państwa. Zakres uprawnień, jakie przysługują przedsiębiorcy przesyłowemu po wydaniu w stosunku do właściciela nieruchomości decyzji na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy wywłaszczeniowej z 1958 r. (art. 70 ust. 1 u.g.g. i art. 124 ust. 1 u.g.n.) determinowała i determinuje ustawa (art. 35 ust. 2 ustawy wywłaszczeniowej z 1958 r. i art. 70 ust. 2 u.g.g.), a od dnia 1 sierpnia 1998 r., tylko co do wejścia na nieruchomość w celu przeprowadzenia konserwacji urządzeń, musi on mieć podstawę w umowie z właścicielem lub w decyzji administracyjnej (art. 124 ust. 6 u.g.n.). Działania przedsiębiorcy korzystającego z urządzeń przesyłowych, który legalnie postawił na cudzej nieruchomości w związku z wywłaszczeniem jej właściciela przez ograniczenie przysługującego mu prawa własności, polegające na wstępie na tę nieruchomość i podejmowanie w stosunku do własnych urządzeń działań koniecznych dla zapewnienia im sprawności technicznej, jest wykonywaniem uprawnień zagwarantowanych takiemu przedsiębiorcy w ustawie (art. 35 ust. 2 ustawy wywłaszczeniowej z 1958 r.. i art. 70 ust. 2 u.g.g.), albo w decyzji, dla której podstawę tworzy art. 124 ust. 6 u.g.n. Nie są to akty posiadania cudzej nieruchomości, skierowane przeciwko jej właścicielowi, których wykonywanie mogłoby doprowadzić do zasiedzenia służebności gruntowej, w zakres której wchodziłoby uprawnienia do wykonywania w stosunku do nieruchomości takich działań, na które przedsiębiorcy pozwalają ustawy wywłaszczeniowe”. Z powyższego poglądu wynika zatem, że wykonywanie uprawnień w zakresie wynikającym z decyzji wydanej na podstawie art. 35 wskazanej powyżej ustawy, która to decyzja stanowi tytuł prawny do ich wykonywania, nie prowadzi do nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu. W niniejszej sprawie poprzednicy prawni (...) byli właścicielami urządzeń elektroenergetycznych albowiem, jak to ustalił Sąd Rejonowy, napowietrzna linia energetyczna wysokiego napięcia została posadowiona w latach 1982 – 1983. Poza tym poprzednicy prawni strony pozwanej legitymowali się decyzjami zezwalającymi na budowę linii elektroenergetycznych, co oznacza że postawienie tegoż urządzenia było w pełni legalne. W tym miejscu odnotować również trzeba podgląd Sądu Najwyższego wyrażony w uchwale z dnia 6 czerwca 2014 roku, III CZP 107/13 zgodnie z którym „jeżeli przedsiębiorca będący właścicielem urządzeń wymienionych w art. 49 § 1 k.c. wykonuje uprawnienia wynikające z decyzji wydanej na rzecz jego poprzednika prawnego na podstawie art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 roku o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości, właściciel nieruchomości nie może żądać ustanowienia służebności przesyłu”.

Konkludując legitymowanie się decyzją wywłaszczeniową przez przedsiębiorcę wyklucza możliwość posiadania prowadzącego do zasiedzenia, albowiem skutki jej wydania mają charakter trwały i odnoszą się do każdego kolejnego właściciela urządzeń, pomimo zmieniającego się na przestrzeni lat stanu prawnego.

Tym samym wbrew odmiennemu stanowisku apelujących powodów, Sąd Rejonowy wydał trafne i słuszne rozstrzygniecie, dochodząc do przekonania, że powodom nie należy się wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z ich nieruchomości. Spółka (...), wchodząc w prawa swoich poprzedników, korzysta bowiem z profitów płynących z decyzji wywłaszczeniowej wydanej na podstawie art. 35 ustawy z dnia 12 marca 1958 roku o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości, które zbiorczo tworzą tytuł prawny dający możliwość posiadania i wchodzenia na teren nieruchomości powodów.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

Racji bytu nie miało też wywiedzione przez stronę pozwaną zażalenie dotyczące orzeczenia o kosztach. Nietrafne są bowiem zgłoszone zarzuty sprowadzające się do naruszenia art. 98 i 102 k.p.c., ponieważ w istocie rzeczy w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy słusznie nie skorzystał z art. 98 k.p.c., odwołując się do brzmienia art. 102 k.p.c. statuującego zasadę słuszności. Rzeczone unormowanie poważnie modyfikuje generalne zasady rządzące problematyką kosztów procesu, stąd też ten przepis jako lex specialis winien być używany w praktyce sądowej z rozwagą i należytą wnikliwością. Sąd Okręgowy w pełni podziela ugruntowaną linię orzeczniczą nakazującą oględne sięganie do art. 102 k.p.c., po uprzednim i wszechstronnym rozważeniu wszelkich okoliczności sprawy. Jakiekolwiek zaniechania czy uchybienia na tej płaszczyźnie przekładają się zaś na zbyt częste szafowanie dobrodziejstwem tego przepisu. W niniejszej sprawie z taką sytuacją nie mamy do czynienia, bowiem orzekając o kosztach Sąd I instancji prawidłowo przyjął, że zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu art. 102 k.p.c., który powoduje, iż powodowie nie powinni zostać obciążeni obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz strony pozwanej. Podstawowe znaczenie miało tutaj to, że posadowienie na nieruchomości powodów określonych urządzeń stanowiło ingerencję w ich prawo własności, wobec czego poczucie krzywdy i dążenie współwłaścicieli do uzyskania rekompensaty na drodze sądowej nie może być uznane za całkowicie nieusprawiedliwione. W takim zaś przypadku przeciwne rozstrzygnięcie ewidentnie kłóciłoby się z zasadami słuszności. Dodatkowo na koniec podkreślić jeszcze należy, iż ocena sądu, czy zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony, o którym mowa w art. 102 k.p.c., ma charakter dyskrecjonalny, oparty na swobodnym uznaniu, kształtowanym własnym przekonaniem sądu oraz oceną okoliczności rozpoznawanej sprawy. Wprawdzie kwestia trafności i zasadności skorzystania z tego uprawnienia, co do zasady może być objęta kontrolą sądu wyższego rzędu, niemniej jednak ewentualna zmiana zaskarżonego orzeczenia o kosztach powinna być tylko wyjątkowa. W związku z tym może być podważona przez Sąd wyższej instancji tylko wtedy, gdy jest rażąco niesprawiedliwa (tak: postanowienie Sądu Najwyższego z 12 października 2012 r., sygn. akt IV CZ 69/12, opubl. Lex).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd Odwoławczy uznał bowiem, że w dalszym ciągu zasadnym jest zastosowanie w stosunku do powodów dobrodziejstwa wynikającego z art. 102 in fine k.p.c. i odstąpienie od obciążenia ich obowiązkiem zwrotu przeciwnikowi kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym. Identyczne podstawy prawne miały też zastosowanie do zainicjowanego przez stronę pozwaną postępowania zażaleniowego.