Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 67/15

UZASADNIENIE

Sąd ustalił, co następuje:

M. C. zamieszkuje w P., utrzymuje się z emerytury w wysokości 2.200 złotych, nie posiada majątku i pozostaje w związku małżeńskim.

M. C. nie był dotychczas skazany przez Sąd za przestępstwo.

Dowody:

wyjaśnienia oskarżonego M. C., z k. 70 i 140-143;

informacje podane przez oskarżonego M. C., z k. 140;

karta karna, z k. 85;

dane, z k. 95.

M. C. żywo interesuje się zagadnieniami społecznymi i politycznymi. Swoje poglądy i uwagi w tym zakresie wpisuje na forum internetowym powiązanym z lokalnym portalem www.glospasleka.pl.

Dowody:

wyjaśnienia oskarżonego M. C., z k. 70 i 140-143;

wydruki wpisów na forum, z k. 2-3, 8-11, 23-25;

pismo wydawcy www.glospasleka.pl, z k. 23-25;

opinia pisemna biegłego z dziedziny informatyki, z k. 41-49.

W okresie od 19 listopada 2014 roku do 23 listopada 2014 roku na tym forum zamieszczał wpisy dotyczące zagadnień politycznych. W żadnym z wpisów nie odniósł się jednak znieważająco do Narodu Polskiego czy do Rzeczpospolitej Polskiej.

Dowody:

wyjaśnienia oskarżonego M. C., z k. 70 i 140-143;

zeznania świadka H. B., z k. 17v;

wydruki wpisów na forum, z k. 2-3, 8-11, 23-25;

pismo wydawcy www.glospasleka.pl, z k. 23-25;

opinia pisemna biegłego z dziedziny informatyki, z k. 41-49.

W dniu 19 listopada 2014 roku o godzinie 23:08:09 na wskazanym forum M. C. zamieścił wpis zawierający zwrot o treści „Jego Najwyższa i Totalnie Agenturalna Jołopowatość udająca prezydenta”.

Wpis ten był, z uwagi na umieszczenie na ogólnodostępnym forum, dostępny dla każdej osoby korzystającej z Internetu i chcącej odwiedzić stronę www.glospasleka.pl.

M. C. poprzez wskazaną treść chciał publicznie znieważyć ówczesnego Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej B. K..

Wpisy M. C. przeczytał H. B., po czym poinformował o ich treści Policję.

Dowody:

wyjaśnienia oskarżonego M. C., z k. 70 i 140-143;

zeznania świadka H. B., z k. 17v;

wydruki wpisów na forum, z k. 2-3, 8-11, 23-25;

pismo wydawcy www.glospasleka.pl, z k. 23-25;

opinia pisemna biegłego z dziedziny informatyki, z k. 41-49.

M. C. w postępowaniu przygotowawczym (k. 70) oświadczył, że nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów, następnie złożył wyjaśnienia.

W szczególności podał, że to on wpisy umieścił, co czyni, gdy występuje poważny powód, to jest, taka a nie inna sytuacja polityczna. Jego zdaniem, wpisy są adekwatne do sytuacji stworzonej przez polityków i naczelnych urzędników.

Odnośnie wpisu dotyczącego Prezydenta, M. C. wyjaśnił, że to on wpis umieścił, bo do każdego przemawia się jego językiem, żeby zrozumiał, a Prezydent kompromitował Państwo Polskie.

M. C. przed Sądem (k. 140-143) oświadczył, że przyznaje się do dokonania wpisu, nie przyznaje się zaś do chęci obrazy kogokolwiek, a szczególnie urzędu Prezydenta.

Następnie M. C. opisał czas swojego dzieciństwa i zapewnił, że wychowywany był w „duchu polskości”.

Podał także, że szanuje każdy urząd, a nie musi szanować urzędnika, ma bowiem prawo do krytyki poszczególnych osób. Wpis zamieścił zaś w kontekście informacji o głosach nieważnych w wyborach samorządowych.

Zdaniem M. C., wpis o Prezydencie stanowi skrót myślowy, hasło, bo takie są wymogi Internetu. Trudno zaś nie odnieść się tak do Prezydenta, który psuje wizerunek kraju.

M. C. zaznaczył też, że wpis z pierwszego zarzutu zawierający określenie „POlszewicka”, odnosi się do obecnie rządzącej partii.

Wskazał, że każdego urzędnika, który kompromituje państwo i działa na niekorzyść narodu można skrótowo nazwać agentem, bo nie działa w interesie swojego narodu. Każdy urzędnik bowiem, a zwłaszcza na najwyższym stanowisku w państwie, powinien mieć kryształowy życiorys

Przed Sądem odczytano M. C. uprzednio złożone wyjaśnienia i M. C. podał, że tak wyjaśniał i wyjaśnienia te podtrzymuje.

W sprawie opiniował biegły z dziedziny informatyki (k. 41-49), po tym, jak przeanalizował zabezpieczony od M. C. komputer.

Biegły wskazał, że w dniach od 19 do 22 listopada 2014 roku umieszczane były posty na forum strony (...)Na nośniku pamięci urządzenia odnalazł też zapisy tożsame z zamieszczonymi na forum.

Sąd zważył, co następuje:

Z zebranego materiału dowodowego wyprowadzić można dwa przeciwstawne wnioski, przy tym jednoznaczne, odrębny wniosek co do każdego z zarzucanych czynów.

Zatem, bez wątpienia oskarżonemu nie można przypisać nawet sprawstwa czynu z art. 133 kk.

Oskarżonemu trzeba zaś przypisać zarówno sprawstwo, jak i winę przestępstwa z art. 135 § 2 kk.

Rozważania należy rozpocząć od kwestii niewątpliwych. Otóż, to oskarżony dokonał wpisów na forum internetowym powiązanym ze stroną (...) Oskarżony bowiem w treści swoich wyjaśnień (k. 70 i 140-143) wprost podał, że wpisów dokonał i wyjaśnienia w tym zakresie zasługują na walor wiarygodności. Przy tym, co potwierdza wyjaśnienia oskarżonego, każdy wpis (k. 8-11, 23-25) oskarżony sygnował swoim nazwiskiem. Nadto, z opinii biegłego (k. 41-49) wynika, iż z komputera oskarżonego umieszczane były posty na forum strony (...)

Także i treść wpisów jest taka, jak wynika z załączonych do akt wydruków. Przed Sądem oskarżonemu wpisy odczytano i z treści wówczas złożonych wyjaśnień (k. 142-143) wprost wyprowadzić można, że to oskarżony jest autorem treści z wpisów.

Zatem i te treści, wskazane już wyżej, które Prokurator zawarł w opisie czynów zarzucanych oskarżonemu, zostały na forum internetowym umieszczone przez oskarżonego.

Jednakże wśród wpisów nie sposób dopatrzyć się takich, które stanowiłyby wpisy z treściami znieważającymi czy to Naród Polski czy Rzeczpospolitą Polską.

W art. 133 kk penalizowane jest bowiem tylko takie zachowanie, które polega na publicznym znieważeniu Narodu lub Rzeczypospolitej Polskiej, nie jest zaś penalizowane zachowanie polegające na znieważeniu organów władzy Rzeczpospolitej Polskiej, czy też polegające na nawoływaniu do nienawiści i walki zbrojnej.

Jak podkreśla się w doktrynie i co zasługuje na pełną aprobatę, przedmiotem ochrony jest tu dobre imię oraz godność Narodu Polskiego i Rzeczypospolitej Polskiej (por. Magdalena Budyn-Kulik, Komentarz do art. 133 kk, Lex), czy też cześć i szacunek należne Narodowi Polskiemu i Rzeczypospolitej Polskiej (por. Natalia Kłączyńska, Komentarz do art. 133 kk, Lex).

Przeto, zachowanie penalizowane musi być skierowane przeciwko Narodowi lub Rzeczpospolitej. Innymi słowy i odnosząc się do rozpoznawanej sprawy, oskarżony, by przypisać mu sprawstwo i winę przestępstwa z art. 133 kk, by jego czyn zawierał znamiona czynu zabronionego, w swoich wpisach odnosić się winien do Narodu lub do Rzeczpospolitej Polskiej.

Jak zasadnie wywodzi Magdalena Budyn-Kulik: „przez pojęcie Narodu należy rozumieć ogół obywateli polskich, zamieszkałych zarówno w Rzeczypospolitej Polskiej, jak i poza jej granicami. Wydaje się, że pojęciem Narodu należy obejmować także osoby narodowości polskiej niebędące obywatelami polskimi”. Natalia Kłączyńska stwierdza zaś, że „Naród Polski to - zgodnie z preambułą Konstytucji - wszyscy obywatele Rzeczpospolitej”. Jej zdaniem Rzeczpospolita Polska to „nazwa Państwa polskiego, stanowiącego wedle art. 1 Konstytucji RP dobro wszystkich obywateli”. W sposób analogiczny, charakteryzując pojęcia Narodu i Rzeczpospolitej, wypowiadają się inni komentatorzy Kodeksu karnego, a to Andrzej Marek czy Piotr Kardas.

Zaznaczyć trzeba zaś, po przeanalizowaniu dostępnych źródeł, że tematyka z art. 133 kk nie doczekała się opracowań, czy to w postaci monografii, czy artykułów. Wydaje się też, że problem ten nie był przedmiotem wypowiedzi Sądów i Trybunału.

Oskarżony we wpisie zawarł treść następującą „żydokomusza mafijna banda POlszewicka”. Istotny jest sposób zapisu ostatniego słowa. Otóż, we wpisie na forum (k. 8, 10v) dwie pierwsze litery to litery duże. Przeto, wpis, co w sposób oczywisty wynika z jego treści, nie odnosi ani do Narodu Polskiego, ani do Rzeczpospolitej Polskiej. Oskarżony, co zresztą sam potwierdził, w podany sposób określił jedną z działających na scenie politycznej partii.

Zachowanie polegające na znieważeniu penalizowane jest także, rzecz jasna poza art. 135 § 2 kk, o czym niżej, w art. 136 § 3 kk, art. 136 § 4 kk, art. 137 § 1 kk, art. 137 § 2 kk, art. 196 kk, art. 216 § 1 i § 2 kk, art. 226 § 1 kk, art. 226 § 3 kk, art. 257 kk, art. 261 kk, art. 262 § 1 kk, art. 347 § 1 kk i art. 350 § 1 kk.

I tak, w art. 136 § 3 kk zakazane i sankcjonowane jest zachowanie polegające na znieważeniu na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej głowy obcego państwa lub akredytowanego szefa przedstawicielstwa dyplomatycznego takiego państwa albo osoby korzystającej z podobnej ochrony na mocy ustaw, umów lub powszechnie uznanych zwyczajów międzynarodowych.

Art. 136 § 4 kk odnosi się zaś do osoby należącej do personelu dyplomatycznego przedstawicielstwa obcego państwa albo urzędnika konsularnego obcego państwa, w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych.

W art. 137 § 1 kk chroni się zaś godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, a w art. 137 § 2 kk godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwa obcego, wystawione publicznie przez przedstawicielstwo tego państwa lub na zarządzenie polskiego organu władzy.

Opisane w art. 196 kk zachowanie polega na znieważeniu przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych.

Art. 216 § 1 i § 2 kk stanowi natomiast prawno-karną podstawę ochrony czci innej osoby, wprost dookreślonej, a ścignie odbywa się z oskarżenia prywatnego.

Funkcjonariusz publiczny lub osoba do pomocy mu przybrana, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, chronieni są przed znieważeniem poprzez zapis z art. 226 § 1 kk, konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej zaś poprzez zapis z art. 226 § 3 kk.

Art. 257 kk dotyczy między innym znieważania grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości.

W art. 261 kk przedmiotem znieważenia są pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, a w art. 262 § 1 kk, zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego.

Czyny z art. 347 § 1 kk i art. 350 § 1 kk popełnić może jedynie żołnierz poprzez znieważenie przełożonego czy podwładnego.

W ramach zdarzenia historycznego będącego przedmiotem badania, Sąd rozważył więc także możliwość zakwalifikowania zachowania oskarżonego z innego przepisu karnego materialnego, niż zaproponowany przez oskarżyciela. Jak już bowiem wyżej wskazano, zachowanie polegające na publicznym znieważeniu Narodu lub Rzeczypospolitej Polskiej musiało zostać wykluczone.

Rozważania Sądu, co do innej normy, dały wynik negatywny. To jest, swoim niewątpliwym zachowaniem oskarżony M. C. nie zrealizował znamion żadnego innego przestępstwa polegającego na znieważeniu, rzecz jasna, za wyjątkiem przypisanego w punkcie drugim wyroku przestępstwa znieważenia Prezydenta.

W punkcie drugim aktu oskarżenia przytoczono wpis „Jego Najwyższa i Totalnie Agenturalna Jołopowatość udająca prezydenta”, który, zdaniem Sądu, stanowi publiczne znieważenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Zachowanie polegające na publicznym znieważeniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej penalizowane jest w art. 135 § 2 kk.

Nie można jednak tracić z pola widzenia tak zwanego „standardu konwencyjnego”.

Otóż, Europejski Trybunał Praw Człowieka wywiódł, w wyroku z dnia 30 października 2014 roku w sprawie 17888/12, że: ”Wolność wypowiedzi, chroniona w art. 10 ust. 1 Konwencji, stanowi jeden z podstawowych fundamentów społeczeństwa demokratycznego i jeden z podstawowych warunków jego postępu i samorealizacji jednostki. Z zastrzeżeniem ustępu drugiego, znajduje ona zastosowanie nie tylko do "informacji" i "poglądów", które są dobrze przyjmowane lub postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz także do tych, które są obraźliwe, szokują lub przeszkadzają; takie są wymogi pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie ma "społeczeństwa demokratycznego". Nadto art. 10 Konwencji chroni nie tylko treść wyrażonych idei i informacji, lecz także formę, w jakiej są przekazywane. Jak wskazuje art. 10, chroniona przez niego wolność wypowiedzi podlega wyjątkom, które jednakże muszą być interpretowane wąsko, a potrzeba zastosowania jakichkolwiek ograniczeń musi zostać przekonywująco wykazana. Aby ingerencja ta była uzasadniona w świetle art. 10, musi być "przewidziana przez ustawę", realizować jeden lub więcej uprawnionych celów wskazanych w ustępie drugim tego przepisu oraz być "niezbędna w demokratycznym społeczeństwie" - czyli, innymi słowy, proporcjonalna do realizowanego celu”.

Zdaniem Sądu w tym składzie, ustawodawca niezbędnego standardu dotrzymał. Stanowisko takie wyraził również Trybunał Konstytucyjny, norma była bowiem przedmiotem kontroli konstytucyjnej. W wyroku z dnia 06 lipca 2011 roku w sprawie P 12/09 Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że „art. 135 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) jest zgodny z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem nr 2 (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.)”.

Problematyka z art. 135 § 2 kk, inaczej niż problematyka z art. 133 kk, była przedmiotem rozważań judykatury, także doktryny, nie tylko komentatorów Kodeksu karnego. Godzi się w tym miejscu wskazać wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 30 stycznia 2002 r. w sprawie II AKa 577/01. Nie można też pominąć opracowania Joanny Piórkowskiej-Flieger i Sławomira Patyry, zatytułowanego „Przestępstwo zniewagi Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a opublikowanego w czasopiśmie Prokuratura i Prawo, w 3 numerze w 2012 roku.

Opierając się na wskazanych wyżej źródłach, poczynić można uwagi o charakterze ogólnym. Sąd w tym składzie przedstawione poniże rozważania w pełni akceptuje i przyjmuje za swoje.

Otóż, przestępstwo z art. 135 § 2 kk popełnić można tylko umyślnie. W doktrynie i judykaturze zdecydowanie dominuje pogląd, że przestępstwo to może być popełnione tylko z zamiarem bezpośrednim, a to z uwagi na intencjonalny charakter znamienia „znieważa”. Zgodnie zaś z art. 9. § 1 kk, czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić.

Przy tym, zniewagę mogą stanowić tylko takie zachowania, które powszechnie uznane są za obelżywe. Innymi słowy, przez znieważenie rozumieć należy każde zachowanie się sprawcy, które w jego zamyśle ma stanowić wyraz pogardy i lekceważenia osoby znieważanej. Skoro znieważeniem może być zachowanie, znieważenie może mieć charakter werbalny, na przykład podczas wiecu, w audycji radiowej czy telewizyjnej, na forum internetowym, jak też charakter niewerbalny, na przykład rysunek czy inne formy plastyczne, pokazanie obraźliwego gestu.

Rzecz jasna, warunkiem jest działanie publiczne, to jest w miejscu publicznym lub w taki sposób, by treści mogły dojść do wiadomości publicznej, czyli do wiadomości nieokreślonej liczny osób.

Odnosząc rozważania o charakterze ogólnym do realiów rozpoznawanej sprawy trzeba stanowczo stwierdzić, że oskarżony M. C. Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej znieważył poprzez wpis na forum, a więc w taki sposób, że treści mogły dojść do wiadomości nieokreślonej liczby osób, przytoczonego już wyżej zwrotu, który powszechnie uznany musi być za obelżywy i przez to stanowi wyraz pogardy czy lekceważenia.

Zwrot „Jego Najwyższa i Totalnie Agenturalna Jołopowatość udająca prezydenta”, dla każdego użytkownika języka potocznego uznany musi być za obelżywy. Zdaniem Sądu, decydujące znaczenie w tym zwrocie ma określenie „jołopowatość”. W słownikach języka polskiego określenie to jest uznawane za obraźliwe i pogardliwe, a charakteryzowane poprzez odwołanie się do takich określeń, jak gamoń, dureń czy tępak. Nie bez znaczenia jest też część zwrotu „udająca prezydenta”.

Wpis umieszczony został na forum internetowym powiązanym ze stroną (...) Storna ta stanowi, o czym przekonuje już adres internetowy, stronę z informacjami dotyczącymi miasta i gminy P.. Przez to treści z wpisów dostępne były dla nieokreślonej liczby osób, mogły dojść do wiadomości nieokreślonej liczby osób.

Sąd nie ma wglądu w stan świadomości oskarżonego. Sąd jest jednak zarówno uprawniony, jak i zobowiązany do zrekonstruowania stanu świadomości, a to z racji konieczności ustalenia zamiaru. Jak wyżej bowiem wskazano, publicznie znieważyć Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej można tylko z zamiarem bezpośrednim.

Sąd pozostaje w przekonaniu, czemu dał wyraz wyrokiem, że oskarżony M. C. miał zamiar i chciał publicznie znieważyć ówczesnego Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.

Otóż, oskarżony stawił się przed Sądem i złożył wyjaśnienia. Bez wątpienia dał się poznać, już nawet podczas tak krótkiego kontaktu, jako osoba o ponadprzeciętnym intelekcie i z ponadprzeciętną orientacją i zainteresowaniem co do spraw publicznych.

Jak wprost wynika z wyjaśnień oskarżonego, przedmiotowe wpisy na forum nie były wpisami jedynymi. Jak też sam podał, szacunkiem darzył nie osobę ówczesnego Prezydenta, a wyłącznie urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej i nie chciał obrazić właśnie urzędu.

W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że nie sposób oddzielić abstrakcyjnego urzędu Prezydenta od osoby, która urząd ten sprawuje. Przez normy prawa karnego chroniony jest właśnie tak zwany „piastun” organu i urzędu.

Przeto, nie sposób przyjąć, z powyższych przyczyn, że poprzez dokonanie wpisu o ustalonej treści oskarżony miał zamiar i chciał uczynić co innego, niż znieważyć ówczesnego Prezydenta Rzeczpospolitej. W szczególności, bezsprzecznie oskarżony M. C. mieć musiał świadomość znaczenia użytych określeń, tworzących zwrot.

Oskarżony M. C. został więc, wobec powyższego, uniewinniony od popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie pierwszym aktu oskarżenia, to jest czynu z art. 133 kk.

Oskarżony M. C. został zaś uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu w punkcie drugim aktu oskarżenia, to jest przestępstwa z art. 135 § 2 kk.

Na podstawie art. 66 § 1 kk w zw. z art. 67 § 1 kk postępowanie zostało warunkowo umorzone na okres jednego roku tytułem próby.

W tym miejscu zaznaczyć należy, że warunkiem zastosowania instytucji warunkowego umorzenia postępowania jest uprzednie ustalenie winy. Zatem, w treści wyroku, w punkcie drugim, Sąd stwierdził, iż uznaje oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu.

Zgodnie z art. 66 § 1 kk, Sąd jest uprawniony, by warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy niekaranego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.

Warunkowe umorzenie postępowania jest bowiem środkiem probacyjnym, który opiera się na zaniechaniu skazania i wymierzenia kary sprawcy winnego popełnienia przestępstwa

Przy tym, zgodnie z art. 115 § 2 kk, przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Sąd stwierdził więc, że zaistniały przesłanki konieczne i uznał, że zastosowany środek reakcji karnej o charakterze probacyjnym będzie wystarczający. Za takim stanowiskiem przemawiają następujące argumenty.

Brak podstaw by stwierdzić, że M. C. nie cechuje się dotychczasową nienaganną linią życia, w szczególności, nie był dotychczas karany, a skończył już 68 lat. Bez wątpienia też w trakcie postępowania jurysdykcyjnego oskarżony zachowywał się w sposób nienaganny.

Nadto, wpis został opublikowany w dniu 19 listopada 2014 roku o godzinie 23:08:09, następnie przez moderatora usunięty z forum, przeto nie jest już dostępny.

Wpis został opublikowany na forum powiązanym z lokalnym portalem informacyjnym. Inaczej bowiem trzeba ocenić tego typu wpis, gdy pojawia się na forum powiązanym z portalem powszechnie znanym na terenie całego kraju, inaczej, gdy pojawia się na forum powiązanym z portalem wyłącznie lokalnym. Można bowiem zasadnie oczekiwać, że wpis na forum tego pierwszego rodzaju może zostać przeczytany przez znacznie większą liczbę osób, więc i do znacznie większej liczby osób trafić mogą treści znieważające. To zaś na jakim forum wpisu dokonać, zależy tylko od osoby, która wpisu dokonuje.

Znieważyć można na różne sposoby, w tym znieważenie poprzez tekst może mieć różną treść. Osoba znieważająca może bowiem użyć różnych zwrotów o charakterze obelżywym. Przeto, obelżywość jako cecha zwrotu ma charakter stopniowalny. Oskarżony M. C. użył bez wątpienia zwrotu znieważającego, jednak stopień obelżywości nie może być uznany za znaczny, wobec treści zwrotu.

Można jeszcze podnieść, niejako na marginesie, że Sąd pozostaje w przekonaniu, że po wysłuchaniu ustnych motywów orzeczenia oskarżony zrozumiał naganność swojego zachowania.

Także z przytoczonych wyżej powodów Sąd uznał, że wystarczającym dla zweryfikowania bądź sfalsyfikowania postawionej prognozy kryminologicznej będzie roczny okres próby.

Na podstawie art. 230 § 2 kpk orzeczono zwrot oskarżonemu M. C. rzeczy w postaci laptopa. Rzecz ta stała się zbędna dla postępowania, etap postępowania w postaci postępowania jurysdykcyjnego został bowiem zakończony poprzez wydanie wyroku.

Co do punktu pierwszego wyroku, na podstawie art. 632 pkt 2 kpk, kosztami procesu obciążony został Skarb Państwa.

Przyczyną uzasadniającą takie rozstrzygnięcie jest uniewinnienie oskarżonego w tym zakresie.

Co do punktu drugiego wyroku, na podstawie art. 624 § 1 kpk, oskarżony M. C. został zwolniony od zapłaty kosztów sądowych.

Sąd jest bowiem uprawniony do zwolnienia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych wówczas, gdy ich uiszczenie byłoby zbyt uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów, jak też, gdy przemawiają za tym względy słuszności.

Należy zaznaczyć, że oskarżony utrzymuje się ze świadczenia emerytalnego w niedużej wysokości i nie posiada majątku.

Nie można tracić też z pola widzenia, a to przez wzgląd na słuszność, że Sąd zastosował wobec oskarżonego tego typu środek, który nie łączy się z karą, w tym karą o charakterze finansowym. Jak bowiem wyżej wskazano, Sąd uznał, że warunkowe umorzenie postępowania na okres jednego roku stanowić będzie dolegliwość wystarczającą. Ewentualne zasądzenie od oskarżonego kosztów sądowych, stanowiąc przecież realną dolegliwość, niweczyłoby charakter orzeczonego środka.

SSR del. do SO Michał Lasota