Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 104/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lipca 2015 r.

Sąd Rejonowy w Wałbrzychu Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący SSR Anna Tęcza – Paciorek

Protokolant Anna Dymarska

po rozpoznaniu w dniu 24 lipca 2015 r. w Wałbrzychu

sprawy z powództwa B. K.

przeciwko Y. M.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powódki B. K. na rzecz pozwanej Y. M. kwotę 777 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

III.  nakazuje powódce B. K., aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Wałbrzychu) kwotę 1.745,59 zł (jeden tysiąc siedemset czterdzieści pięć złotych i pięćdziesiąt dziewięć groszy), tytułem nieopłaconych wydatków w sprawie, tj. tłumaczeń sporządzonych przez tłumacza przysięgłego.

UZASADNIENIE

Powódka B. K. wniosła o zasądzenie od pozwanej Y. M. kwoty 300 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 06 maja 2010 r. do dnia zapłaty i kosztami procesu.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że strony łączyła ustna umowa zawarta w W. w styczniu 2005 r., na podstawie której pozwana zobowiązała się do sprawowania dożywotniej opieki nad matką M. T. (1) w zamian za przekazanie przez B. K. części udziału w lokalu położonym w W. przy ul. (...) oraz garażu wraz z prawem dzierżawy gruntu pod tym garażem. Pozwana powyższy udział odziedziczyła wraz z pozwaną, bratem i matką po E. T., po ¼ części każde z nich. Opieka pozwanej nad matką miała polegać na zapewnieniu matce dożywotnio mieszkania, wyżywienia, lekarstw, pomocy lekarskiej oraz poniesienia kosztów ewentualnej hospitalizacji. W dniu zawarcia umowy pozwana znała stan zdrowia matki cierpiącej na depresję. Po zawarciu umowy pozwana wyjechała do USA, a matka pozostała przez okres około 6 miesięcy pod opieką powódki oraz wynajętej opiekunki W. G.. Na przełomie lipca/sierpnia 2005 r. pozwana zabrała matkę najpierw do Niemiec a później do USA. Następnie w październiku 2006 r. pozwana, powódka, ich matka oraz brat zawarli przed Sądem Rejonowym w W. (...)ugodę w sprawie o dział spadku po E. T., wskutek której to ugody pozwana otrzymała całość nieruchomości wchodzącej w skład spadku, co wynikało z wcześniej zawartej ustnej umowy. Kilka miesięcy przed dokonaniem działu spadku pozwana przywiozła matkę z USA do Polski i umieściła w domu opieki, o czym nie poinformowała powódki. Od czerwca 2007 r. matka przebywała w (...) Opiekuńczo – Leczniczym w P.. Za pobyt płaciła matka z renty oraz odszkodowania po zmarłym mężu a także dokładali się do jej pobytu w DOL pozwana i jej brat, czego jednak w niedługim czasie zaniechali, co doprowadziło do powstania zadłużenia. W czerwcu 2008 r. matka pozwała powódkę o alimenty w kwocie po 700 zł miesięcznie. Ostatecznie Sąd Rejonowy w P. (...) przyznał M. T. (1) alimenty od B. K. w kwocie po 300 zł miesięcznie, począwszy od dnia 01 maja 2010 r. Zdaniem powódki to pozwana powinna ponosić koszty utrzymania matki w związku z ustną umową ze stycznia 2005 r. i dlatego obecnie wnosi o zasądzenie od niej zwrotu części uiszczonych na rzecz matki alimentów.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu pozwana wskazała, że między stronami nie doszło do zawarcia ustnej umowy, o której wspomina powódka w pozwie. Ponadto wskazała, że gdyby strony zawarły taką umowę to jej odzwierciedlenie powinno znaleźć się w treści zawartej ugody przez Sądem w sprawie o dział spadku po E. T.. Tymczasem powódka w tymże postępowaniu otrzymała nie tylko samochód marki M. po zmarłym, ale również spłatę od pozwanej w kwocie 10.000 zł. Ponadto jeszcze za życia E. T. przekazał na rzecz B. K. działkę budowalną z rozpoczętą budową oraz w latach 1994 – 2004 środki finansowe na budowę domu i wyposażenie sklepu. Podniosła także, że podczas pobytu M. T. (1) w USA pozwana poniosła koszty leczenia w kwocie około 40.000 USD. Ponadto w sprawie o alimenty powódka podnosiła te same argumenty, na które obecnie wskazuje w niniejszym pozwie. Zdaniem pozwanej to powódka ma obowiązek opieki nad matką, a wcześniej rodzicami, którzy ją za życia E. T. hojnie obdarowali. Pomimo tego jednak powódka od kilku lat nie odwiedza matki, nie interesuje się nią, nie dzwoni, nie pisze listów. Natomiast pozwana i jej brat na bieżąco kontaktują się z matką, przesyłają jej paczki, odwiedzają ją i wspierają finansowo.

W kolejnych pismach procesowych strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W latach 70 – 80’tych XX wieku E. T. darował swoje córce B. K. i jej mężowi S. K. działkę budowlaną położoną przy ul. (...) w W. wraz z rozpoczętą budową. Następnie w latach 90’tych XX wieku wspomagał finansowo córkę B. K. i jej męża przy budowie domu i wyposażeniu sklepu. Darowizny były dokonywane w związku z porozumieniem zawartym przez rodziców z B. K., że to ona będzie się opiekować rodzicami, kiedy będą w podeszłym wieku.

dowód: zeznania świadka A. T., k. 305 – 307

przesłuchanie pozwanej Y. M., k. 211 – 215

zeznania świadka R. M., k. 216 – 219

częściowo przesłuchanie powódki B. K., k. 340

W dniu 28 grudnia 2004 r. zmarł E. T. - mąż M. T. (1). Na jego pogrzeb przyjechała między innymi córka Y. M. wraz z mężem R. M., na stałe mieszkająca w Stanach Zjednoczonych oraz syn A. T., na stałe mieszkający w Niemczech. Na uroczystości obecna była również B. K. wraz z synem T. K. i mężem S. K. oraz M. T. (1).

Po pogrzebie między powódka a pozwaną nawiązała się rozmowa dotycząca złego stanu psychicznego matki po śmierci męża i potrzebie wsparcia jej.

bezsporne

W okresie od dnia 28 grudnia 2004 r. do dnia 01 stycznia 2005 r. M. T. (1) przebywała w SP ZOZ Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w S., z rozpoznaniem zespołu depresyjnego na podłożu organicznym.

Od chwili śmierci męża E. T., M. T. (1) wymagała stałego leczenia, a jej stan zdrowia systematycznie pogarszał się.

Przez okres około pół roku po śmierci męża M. T. (1) pozostawała pod opieką B. K. i wynajętej opiekunki W. G..

dowód: zaświadczenie z dnia 06.05.2009 r., k. 25

list z dnia 24.03.2009 r., k. 118 – 121

przesłuchanie pozwanej Y. M., k. 211 – 215

zeznania świadka W. G., k. 246

przesłuchanie powódki B. K., k. 340

W sierpniu (...) syn A. T. zabrał matkę M. T. (1) do swojego domu w Niemczech. Wcześniej udał się a nią do K., aby pomóc w załatwieniu formalności pozwalających na uzyskanie wizy do USA. Do Niemiec udała się w tym czasie również córka M. Y. M. wraz z mężem R. M. i odebrali z domu A. T.M. T. (1), aby udać się z nią na około rok czasu do swojego domu w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

dowód: zeznania świadka A. T., k. 305 – 307

przesłuchanie pozwanej Y. M., k. 211 – 215

zeznania świadka R. M., k. 216 – 219

przesłuchanie powódki B. K., k. 340

W czasie pobytu M. T. (1) u córki Y. M. w USA przebywała ona przez trzy miesiące w szpitalu w F. N. C. i w szpitalu (...), gdzie była operowana w związku z zapaleniem woreczka żółciowego, ostrym zapaleniem trzustki i związanym z tym zakażeniem krwi i powstaniem torbieli – cysty na trzustce. Ogólne koszty leczenia M. T. (1) to kwota około 40.000 USD. Kwoty za poszczególne usługi medyczne zostały opłacone przez pozwaną i jej męża tylko w części, a reszta została rozłożona na raty, na kilka lat.

dowód: rachunki wraz z tłumaczeniami na język polski, k. 125 – 128, k. 145 – 147, 173 – 174, k. 178,

zeznania świadka A. T., k. 305 – 307

przesłuchanie pozwanej Y. M., k. 211 – 215

zeznania świadka R. M., k. 216 – 219

rachunki i potwierdzenia wpłat wraz z tłumaczeniem na język polski, k. 319, k. 342 – 377

Postanowieniem z dnia 01 lutego 2006 r., w sprawie o sygn. akt I Ns (...), Sąd Rejonowy w W. (...)stwierdził, że spadek po E. T. zmarłym dnia 28 grudnia 2004 r. w J., nabyli żona M. T. (1) oraz dzieci M. T. (2) (obecnie A. T.), Y. M. i B. K. po ¼ części każde z nich.

dowód: postanowienie z dnia 01.06.2006 r. zawarte w aktach tut. Sądu o sygn.. I Ns (...)

W maju 2006 r. przyznano spadkobiercom E. T. odszkodowanie za samochód marki S., w kwocie 1.000 euro.

dowód: pismo z dnia 19.05.2006 r., k. 100

W sierpniu 2006 r. Y. M. opłaciła dwa miesiące pobytu matki w Zakładzie (...) w L., w łącznej kwocie
3.800 zł.

dowód: rachunek z dnia 04.08.2006 r., k. 129

W dniu 23 października 2006 r. A. T., Y. M., B. K. i M. T. (1) zawarli przed Sądem Rejonowym w. W., w sprawie o sygn. akt I Ns (...), ugodę w sprawie o dział spadku po E. T. i zniesienie współwłasności. Powyższe osoby zgodnie oświadczyły, że w skład spadku po E. T. wchodzą udziały w ½ części w:

1.  lokalu mieszkalnym nr (...) położonym w W. przy ul. (...), dla którego Sąd Rejonowy w W. (...) prowadzi księgę wieczystą nr (...) wraz z udziałem wynoszącym 2739/10.000 w częściach wspólnych budynku i w działce o powierzchni 0,0904 ha, dla której Sąd Rejonowy w W. prowadzi księgę wieczystą nr KW (...);

2.  garażu położonym przy ul. (...) w W. wraz z prawem dzierżawy gruntu pod tym garażem;

3.  odszkodowaniu za samochód marki S. (...) o nr AN- (...) przysługującego od (...) SA;

4.  samochodzie marki M. (...) o nr rej. (...), nr nadwozia (...);

5.  oszczędnościach w kwocie 1.555 euro w S. A.;

6.  oszczędnościach w kwocie 5855 euro;

7.  wierzytelności wobec (...) z tytułu zwrotu kosztów pogrzebu E. T. i postawienia dla niego nagrobku.

Wnioskodawca i uczestnicy postępowania zgodnie oświadczyli, że składniki spadku wymienione w pkt 1 i 2 przyznają na wyłączną własność Y. M., składnik opisany w pkt 4 B. K. z obowiązkiem spłaty na jej rzecz od Y. M. za pośrednictwem A. T. kwoty 10.000 zł w terminie do 07 listopada 2006 r., składniki opisane w pkt 5, 7 – M. T. (1), składnik opisany w pkt 6 – A. T., a składnik opisany w pkt 3 wszystkim uczestnikom po ¼ części.

Uczestnicy postępowania ponadto oświadczyli, że powyższa ugoda wyczerpuje całość roszczeń przysługujących wnioskodawcy i uczestnikom postępowania z tytułu działu spadku i zniesienia współwłasności.

W powyższym postępowaniu B. K. była reprezentowana przez fachowego pełnomocnika w osobie adwokata M. B. (1).

Z dołączonej do akt umowy z dnia 02.07.2005 r. wynika, że M. (...) został sprzedany przez M. B. (2) K. za kwotę 12.500 zł. Na dzień zawarcia ugody samochód wart był niecałe 8.000 zł.

Wnioskodawca A. T. wskazał na wartość lokalu mieszkalnego przy ul. (...) na kwotę 30.000 zł, natomiast B. K. wskazała na kwotę 70.000 zł, pozostali uczestnicy wskazywali na kwoty rzędu około 40.000 – 45.000 zł.

dowód: odpis zwykły księgi wieczystej nr (...), k. 26 – 27

ugoda z dnia 23.10.2006 r. zawarta w aktach tut. Sądu o sygn. I Ns (...)

umowa z dnia 02.07.2005 r. zawarta w aktach tut. Sądu o sygn. I Ns (...)

pisma procesowe zawarte w aktach tut. Sądu o sygn. I Ns (...)

ocena techniczno – ekonomiczna, k. 242 – 245

Y. M. uiściła na rzecz B. K. kwotę 10.000 zł tytułem spłaty udziału zgodnie z ugodą sądową w sprawie o dział spadku i zniesienie współwłasności.

bezsporne

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Wałbrzychu z dnia 07 marca 2007 r., w sprawie o sygn. akt I C (...), zasądzono od (...) SA (...) w W. na rzecz M. T. (1) kwotę 10.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 01 września 2005 r., skapitalizowaną rentę odszkodowawczą w wysokości 10.400 zł za okres od dnia 07 marca 2005 r. do dnia 28 lutego 2007 r. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 07 marca 2007 r. oraz dalszą rentę odszkodowawczą w wysokości po 400 zł miesięcznie począwszy od dnia 01 marca 2007 r. do dnia 20 każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki w płatności.

dowód: wyrok z dnia 07.03.2007 r. zawarty w aktach tut. Sądu o sygn. I C (...)

W dniu 19 czerwca 2007 r. Y. M. zawarła w imieniu matki M. T. (1) umowę na pobyt w (...) Opiekuńczo – Leczniczym w P.. Miesięczna opłata za pobyt wynosiła wówczas 1.800 zł. Koszty pobytu matki są pokrywane przez Y. M., A. T. i B. K., przy czym przez tę ostatnią z alimentów zasądzonych na rzecz M. T. (1) w kwocie po 300 zł miesięcznie.

M. T. (1) do dnia dzisiejszego przebywa w powyższym zakładzie.

B. K. nie odwiedza matki od chwili umieszczenia jej w zakładzie. M. T. (1) jest odwiedzana przez córkę Y. M. i syna A. T.. Ponadto Y. M. wspomaga matkę finansowo (po około 2.000 USD rocznie), przesyła jej paczki (za około 1.500 USD rocznie) oraz listy i telefonuje do niej (opłaca rachunki za telefon w łącznej kwocie od 2005 r. około 4.000 USD).

dowód: umowa na pobyt z dnia 19.06.2007 r., k. 21 – 23

potwierdzenia nadania paczek, k. 132 – 138, k. 141 – 144

potwierdzenia przelewów, k. 150 – 155, k. 158 – 172

zeznania świadka A. T., k. 305 – 307

przesłuchanie pozwanej Y. M., k. 211 – 215

zeznania świadka R. M., k. 216 – 219

historia rachunku, k. 247 – 304

przesłuchanie powódki B. K., k. 340

Pismem z dnia 05 maja 2009 r. pełnomocnik B. K. poinformował Y. M. o tym, że wzrosły opłaty za pobyt matki w DOL w P. z kwoty po 1.800 zł miesięcznie do kwoty po 2.300 zł miesięcznie. Wezwał ją jednocześnie do uiszczania brakującej kwoty i zaległości w kwocie ok. 2000 zł.

dowód: pismo z dnia 05.05.2009 r., k. 24

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Pruszkowie z dnia 06 kwietnia 2010 r., w sprawie o sygn. III RC (...), zasądzono od B. K. na rzecz M. T. (1) alimenty w kwocie po 300 zł miesięcznie, począwszy od dnia 01 maja 2010 r. do 5-tego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w terminie płatności którejkolwiek z rat, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła B. K.. Wyrokiem Sądu Okręgowego w W. (...) apelacja została oddalona.

W trakcie procesu o alimenty B. K. podnosiła, że zawarła z Y. M. ustną umowę dożywocia, na podstawie której Y. M. zobowiązała się do kompleksowego utrzymania matki w zamian za otrzymanie w całości nieruchomości położonej przy ul. (...) w W..

dowód: kserokopia wyroku SR w (...) w sprawie o sygn. akt III RC (...), k. 20

kserokopia wyroku SO w W. (...)w sprawie o sygn. akt VI (...), k. 19

przesłuchanie powódki B. K., k. 340

B. K. od chwili zasądzenia od niej alimentów na rzecz M. T. (1) uiszcza je regularnie.

dowód: potwierdzenia transakcji, k. 28 – 36

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Powódka B. K. we wniesionym pozwie wniosła o zasądzenie od pozwanej Y. M. kwoty 300 zł, wskazując że jest to część alimentów, które powódka uiściła na rzecz matki M. T. (1), zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Pruszkowie z dnia 06 kwietnia 2010 r., w sprawie o sygn. III RC (...), w którym Sąd zasądził od niej na rzecz matki alimenty w kwocie po 300 zł miesięcznie. Wskazała, że pozwana winna jest zwrócić jej uiszczone alimenty, gdyż w ustnej umowie ze stycznia 2005 r. strony ustaliły, że Y. M. zajmie się dożywotnio matką w zamian za to, że powódka przepisze na nią swój udział w nieruchomości przy ul. (...) w W., jaki otrzymała wskutek spadkobrania po ojcu E. T..

Cały spór w niniejszym postępowaniu skupił się zatem wokół tego czy strony zawarły w styczniu 2005 r. między sobą ustną umowę, na jaką wskazywała powódka w pozwie, gdyż pozwana powyższemu zaprzeczała.

Zgodnie z treścią art. 140 § 1 k.r.o. osoba, która dostarcza drugiemu środków utrzymania lub wychowania nie będąc do tego zobowiązana albo będąc zobowiązana z tego powodu, że uzyskanie na czas świadczeń alimentacyjnych od osoby zobowiązanej w bliższej lub tej samej kolejności byłoby dla uprawnionego niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami, może żądać zwrotu od osoby, która powinna była te świadczenia spełnić.

Charakter roszczeń zwrotnych, określonych w art. 140 k.r.o., jest odmienny niż roszczeń alimentacyjnych. Po pierwsze roszczenia zwrotne regresowe należą do roszczeń typowo majątkowych, po drugie przepisy prawa materialnego i procesowego traktujące w sposób uprzywilejowany roszczenia alimentacyjne nie mają tutaj zastosowania. Przedmiotem uregulowania w art. 140 k.r.o. jest sytuacja, w której środki na utrzymanie osoby uprawnionej do alimentacji wyłożyła bądź osoba spoza kręgu osób zobowiązanych, bądź osoba zobowiązana w dalszej kolejności, przy czym za zobowiązaną w dalszej kolejności należy uważać także taką osobą, która świadczy na rzecz uprawnionego ponad własny obowiązek z tego powodu, że inny zobowiązany w tym samym stopniu obowiązku swego nie wypełnia.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że po dokonaniu przez Sąd analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd nie dał wiary powódce, że między nią a pozwaną została zawarta ustna umowa dożywocia, w wyniku której pozwana miała zobowiązać się w zamian za przeniesienie na nią własności nieruchomości przy ul. (...) w W., do zapewnienia matce M. T. (1) kompleksowej opieki i środków utrzymania.

Powyższe nie znajduje jednak potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, a w szczególności w ugodzie zawartej w dniu 23 października 2006 r. między A. T., Y. M., B. K. i M. T. (1) przed Sądem Rejonowym w W. (...), w sprawie o sygn. akt I Ns (...), o dział spadku po E. T. i zniesienie współwłasności. Według B. K. właśnie w powyższej ugodzie sądowej wypełniła ona uzgodnienia zawarte w ustnej umowie ze stycznia 2005 r. poprzez to, że przekazała swój udział wynoszący 1/8 w prawie własności lokalu mieszkalnego nr (...) położonym w W. przy ul. (...), dla którego Sąd Rejonowy w W. (...) prowadzi księgę wieczystą nr (...) wraz z udziałem wynoszącym 2739/10.000 w częściach wspólnych budynku i w działce o powierzchni 0,0904 ha, dla której Sąd Rejonowy w W. (...) prowadzi księgę wieczystą nr KW (...).

Jednak twierdzenia powódki nie mają najmniejszego odzwierciedlenia w ugodzie sądowej. Przede wszystkim powódka nie przekazała na rzecz Y. M. swojego udziału w powyższej nieruchomości bez obowiązku spłaty. W ostatecznym rozrachunku jedyną osobą, jaka została zobowiązana do spłaty, to była właśnie Y. M. na rzecz B. K. i była to spłata w kwocie 10.000 zł. Co prawda w niniejszym postępowaniu powódka wskazała, że powyższa spłata, którą otrzymała od pozwanej, była symboliczna i w ogóle nie odzwierciedlała wartości jej udziału, ponieważ mieszkanie miało wartość, co najmniej 200.000 zł, jednak w ocenie Sądu było to tylko kolejne gołosłowne twierdzenie powódki. Jak wynika, bowiem z analizy akt o sygn. I Ns (...), wartość mieszkania została określona przez A. T. na kwotę 30.000 zł, przez B. K. na kwotę 70.000 zł, a przez pozostałych uczestników na kwotę 40.000 – 45.000 zł. Nawet, zatem gdyby przyjąć, że mieszkanie było warte tyle ile podawała wówczas powódka, tj. 70.000 zł, choć z uwagi na wielkość mieszkania, jego zaniedbanie i położenie jest to kwota w ocenie Sądu, nawet przy wzięciu tylko doświadczenia życiowego zbyt wygórowana, to udział B. K. miał wartość 8.750 zł (70.000 zł : 8).

Powyższe zostało również potwierdzone przez wiarygodnego w ocenie Sądu, świadka A. T. (k. 306), który zeznał „Y. M. nie zobowiązywała się do opieki nad M. T. (1) we zamian za zrzeczenie się przez B. K. ze swojego udziału w mieszkaniu w W.. Było tak, że moja matka M. T. (1) oraz ja zrezygnowaliśmy z naszych roszczeń spadkowych na rzecz mojej siostry Y. M.. B. K. nie chciała zrzec się roszczeń. Została spłacona gotówką i otrzymała 10.000 zł. Odpowiadało to jej udziałowi w wysokości 1/8.” Ponadto dalej świadek wskazał, że „mieszkania wtedy sprzedawane były za 45.000 – 50.000 zł, pozostałą część wartości spadku stanowiła gotówka i samochód. Łącznie wartość spadku wynosiła ok. 80.000 zł.”

Ponadto nie może umknąć uwadze fakt, że w wyniku działu spadku i zniesienia współwłasności, B. K. otrzymała jeszcze samochód marki M. (...), o wartości około 8.000 zł, a zatem wartość udziału powódki w nim wynosił 1.000 zł (8.000 zł : 8). Zatem spłata w wysokości 10.000 zł dokonana przez Y. M. na rzecz B. K., nie była spłatą symboliczną, ani tym bardziej zaniżoną, raczej nieco przewyższała ona wartość udziału darowanego przez powódkę na rzecz pozwanej.

Kolejnym argumentem przemawiającym za tym, że wersja przedstawiona przez powódkę, a dotycząca zawarcia ustnej umowy, jest niewiarygodna jest to, że B. K. była reprezentowana w sprawie, gdzie zawarto ugodę o dział spadku po E. T. i zniesienie współwłasności, przez fachowego pełnomocnika w osobie adwokata. Dlatego też obecnie powódka nie może zasłaniać się tym, że nie wiedziała, że zapis o tym, iż pozwana otrzymuje mieszkanie przy ul. (...) w W. w zamian za dożywotnią opiekę nad matką, powinno się znaleźć. Powódka podczas przesłuchania jej w tym postępowaniu nie była nawet w stanie logicznie wytłumaczyć, dlaczego taki zapis się nie znalazł.

Również wskazać należy, że uczestnicy postępowania działowego i o zniesienie współwłasności oświadczyli, że powyższa ugoda wyczerpuje całość roszczeń przysługujących wnioskodawcy i uczestnikom postępowania z tytułu działu spadku i zniesienia współwłasności, co tym bardziej podkreśla, że nic nie zostało pominięte, a ugoda ma treść wyczerpującą wszelkie roszczenia.

W ocenie Sądu powyższe sprawia, że wersja rozmowy, jaka miała miejsce w styczniu 2005 r. między stronami, a przedstawiona przez powódkę jest w ogóle niewiarygodna i wręcz nielogiczna. Zdaniem Sądu w rzeczywistości strony rozmawiały po pogrzebie ojca o złej kondycji psychicznej matki, jednak pozwana do niczego się nie zobowiązała, a przynajmniej nie w formie zawarcia umowy dożywocia. Najbardziej prawdopodobną wersją, którą Sąd przyjął za prawdziwą, jest to, że pozwana zobowiązała się do pomocy w opiece nad matką i zabrania jej do Stanów Zjednoczonych na pewien czas, aby zapewnić jej tam najlepsze leczenie. Jednak o żadnych kategorycznych zobowiązaniach, co do zajęcia się matką w zamian za otrzymanie od powódki udziału w nieruchomości nie może być mowy. Trzeba również wskazać, że swoje udziały w nieruchomości przekazali na rzecz pozwanej we wspomnianej ugodzie sądowej również M. T. (1) (posiadała 5/8 części) oraz A. T. (posiadał 1/8 części), bez obowiązku spłaty. Ponadto ten ostatni w niniejszym postępowaniu kategorycznie zaprzeczył, aby między stronami doszło do zawarcia jakiejkolwiek ustnej umowy dotyczącej opieki nad matką. Wszystkie dzieci, bowiem zajmowały się matką z własnej woli, a gdy powódka przestała się M. T. (1) interesować, to wówczas matka złożyła przeciwko B. K. pozew o alimenty. Zeznania tego świadka były dla Sądu w pełni spójne, logiczne i wiarygodne, a ponadto korespondowały zarówno z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym z zeznaniami świadka R. M. i zeznaniami samej pozwanej Y. M..

Kolejną kwestią, na jaką należy wskazać rozstrzygając w niniejszej sprawie, a która również wpływa na brak wiarygodności powódki, to kwestia związana z orzeczeniem Sądu Rejonowego w Pruszkowie w sprawie o alimenty, skierowanej przeciwko B. K.. Należy, bowiem wskazać, że wbrew twierdzeniom powódki to właśnie pozwana najbardziej interesowała i interesuje się losem matki M. T. (1), wspomaga ją finansowo, odwiedza ją, kontaktuje się z nią, a ponadto zapewniła jej roczny pobyt w Stanach Zjednoczonych, aby matka mogła wyleczyć dolegliwości, na które cierpiała i które pogarszały komfort jej życia. Natomiast w ocenie Sądu powódka, która w toku całego procesu chciała przedstawić się, jako osobę pokrzywdzoną przez matkę, którą pozwała ją o alimenty, jednak przy jej przesłuchaniu sama bez zażenowania wskazała, że od kilku lat nie ma żadnego kontaktu z matką, nie zna dokładnie jej stanu zdrowia, nie pomaga jej, pomimo że matka przebywa obecnie w Polsce. Przy tym powódka uważa za wielką niesprawiedliwość pozwanie jej przez matkę o alimenty, co akurat w ocenie Sądu orzekającego było postępowaniem w pełni uzasadnionym. Skoro, bowiem zgodnie z art. 128 k.r.o. i następne, matka miała prawo przy pozostawaniu w niedostatku oczekiwać pomocy, w tym finansowej, od własnych dzieci, to również powódka winna taki obowiązek realizować, choć winna czynić to oczywiście z tytułu wdzięczności i z przyczyn emocjonalnych, a nie z obowiązku wyznaczonego przez orzeczenie sądowe. Natomiast w toku postępowania alimentacyjnego pozwana została tylko B. K., gdyż pozostałe dzieci – Y. M. i A. T., według M. T. (1) swój obowiązek wobec matki wypełniały nie tylko poprzez finansowe wspomaganie jej, ale również poprzez osobiste starania. Natomiast B. K., czemu sama nie zaprzeczyła, a wręcz potwierdziła, w toku jej przesłuchania, nie interesowała się matką i nie pomagała jej. Sąd Rejonowy w Pruszkowie nie dał przy tym wiary twierdzeniom B. K., że doszło do zawarcia jakiejkolwiek umowy ustnej dożywocia. Poza tym przy ustalaniu obowiązku alimentacyjnego uwzględnił to, że M. T. (1) posiada trójkę dzieci i w takim przypadku każde z nich powinno w równym stopniu przyczyniać się do utrzymania matki pozostającej w niedostatku, jednak z uwagi na treść pozwu orzeczenie wydał jedynie wobec B. K.. Ponadto należy wskazać, że w niniejszym postępowaniu tylko został potwierdzony fakt, że pozwana Y. M. wzorcowo wywiązuje się ze swojego obowiązku wobec matki, bo nie tylko łoży dobrowolnie na jej utrzymanie dość spore kwoty pieniężne, ale pozostaje także z nią w kontakcie, a w miarę możliwości i odwiedza ją. Ponadto, kiedy matka potrzebowała wsparcia w leczeniu zabrała M. T. (1) do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszkała i zapewniła jej kompleksową opiekę medyczną. Jednak jak sama pozwana wskazała, co dla Sądu było wiarygodne, matka nie mogła pozostać w Stanach Zjednoczonych dłużej, gdyż nie posiadała już ani wizy, ani statusu rezydenta, ponadto nie znała języka, ale przede wszystkim tęskniła za Ojczyzną. Y. M. nie chciała jednak pozostawić jej w mieszkaniu przy ul. (...) w W., które nota bene wymagało sporego remontu, ale zdecydowała się na umieszczenie matki w zakładzie gwarantującym całodobową opiekę i pomoc medyczną, co w ocenie Sądu było również posunięciem właściwym i być może jedynym wobec tego, że M. T. (1) chciała wracać do Polski, a jej stan zdrowia wymagał pomocy osób drugich w czynnościach życia codziennego. Y. M. podała w swoich wiarygodnych zeznaniach: „Nigdy nie zawierałam ani ustnej ani pisemnej umowy z moją siostrą i jej mężem o stałej opiece nad moją matką w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Z miłością podjęłabym się opieki nad moją matką; wiedziałam jednak, że nie posiadała statusu rezydenta i posiadała jedynie wizę turystyczną na sześciomiesięczny pobyt w Stanach Zjednoczonych, nie miała ubezpieczenia zdrowotnego ani możliwości jego uzyskania, co byłoby istotne w jej wieku. Ponadto moja matka nie mówiła po angielsku i nie byłaby w stanie porozumiewać się z innymi w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Jako senior tęskniłaby do swojego kraju urodzenia.” Powyższe potwierdził jej mąż R. M. słuchany w charakterze świadka. Co prawda B. K. w niniejszym postępowaniu twierdziła, że matka chciałaby mieszkać w mieszkaniu przy ul. (...) w W., gdzie mieszkała z mężem przed jego śmiercią, jednak trudno powyższemu dać wiarę, skoro to tylko domysły powódki, gdyż na pytanie Sądu w trakcie jej przesłuchania czy powódka rozmawiała na ten temat z matką, powódka wprost wskazała, że nie, bo od kilku lat nie kontaktuje się z M. T. (1). Skąd, zatem ta wiedza na temat potrzeb matki, jest kwestią dla Sądu nierozwikłaną.

Na koniec wskazać należy, że nawet gdyby uznać, że doszło do zawarcia umowy dożywocia to nie została ona sporządzona w przewidzianej prawnie formie. I nie dziwiło powyższe tak bardzo, gdyby nie to, że według powódki w ustaleniach ustnej umowy mieli uczestniczyć dwaj doświadczeni prawnicy – syn powódki T. K. oraz mąż powódki S. K.. Powyższe osoby były słuchane w niniejszym postępowaniu w charakterze świadków i nie potrafiły w żaden logiczny sposób wytłumaczyć, dlaczego ostatecznie umowa nie została sporządzona we właściwej formie, co również wpływało, w ocenie Sądu, na brak wiarygodności świadków. Natomiast zauważyć należy, że nawet gdyby ostatecznie Sąd dał wiarę powódce i jej świadkom i przyznał, że ustna umowa o treści wskazanej w pozwie została przez strony zawarta to i tak byłaby ona umową nieważną. W świetle art. 908 § 1 k.c. umowa dożywocia polega na tym, że w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązuje się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie. Z powyższego artykułu jednoznacznie wynika, że zbywcą nieruchomości może być wyłącznie osoba fizyczna, przy czym zbywca nie musi być jednoznacznie dożywotnikiem, bowiem art. 908 § 3 k.c. pozwala na ustanowienia dożywocia na rzecz osoby bliskiej zbywcy. Ustawa jednak nie określa jak należy rozumieć osobę bliską zbywcy. Wymaga to więc indywidualnych ustaleń w każdym przypadku ustanowienia prawa dożywocia na rzecz osoby innej niż zbywca nieruchomości. W związku z tym, iż umowa dożywocia wiąże się z przeniesieniem własności nieruchomości powinna być ona zawarta w formie aktu notarialnego, zaś ze względu na uregulowania dotyczące ksiąg wieczystych prawo to można ujawnić w księdze wieczystej.

Ponadto podkreślić należy, że w ocenie Sądu świadkowie T. K., J. K., S. K. byli niewiarygodni, niespójni, nielogiczni. J. K. twierdziła, że mieszkanie miało być przepisane na matkę M. T. (1), która następnie miała przepisać na córkę – pozwaną Y. M., a T. K. zeznał, że mieszkanie od razu miało być przepisane na córkę – pozwaną Y. M.. Ponadto żaden ze świadków nie potrafił wskazać na szczegóły rzekomo zawartej ustnej umowy, a świadkowie T. K. i S. K. – doświadczeni prawnicy, nie byli w stanie logicznie wytłumaczyć braku właściwej formy umowy o dożywocie, mimo że w niej uczestniczyli.

Natomiast zeznania świadka W. G. nie miały większego znaczenia dla ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie. Świadek potwierdziła jedynie, że po śmierci męża M. T. (1) pozostawała pod opieką B. K., którą następnie zabrał jej syn A. T., ale świadek nie wiedziała gdzie, bo nie została o tym poinformowana.

Sąd już pozostawił poza głębszą analizą w niniejszej sprawie kwestię darowizny, którą otrzymała B. K. od ojca E. T. na przełomie lat 70 i 80’tych XX w., w postaci nieruchomości położonej przy ul. (...) w W.. Choć fakt ten w sumie między stronami był bezsporny, to powódka i świadek A. T. wskazywali, że darowizna ta była uczyniona w celu, aby powódka zaopiekowała się rodzicami, tj. E. T. i M. T. (1), kiedy będą w podeszłym wieku. Zatem pozwana wskazywała, że to nie na niej, ale na powódce spoczywa obowiązek całościowej opieki nad rodzicami, a obecnie już tylko matką. Jednak z punktu widzenia niniejszego postępowania, kwestia ta nie miała większego znaczenia, gdyż podstawową zagadnieniem było wykazanie przez powódkę zawarcia ustnej umowy w styczniu 2005 r. między stronami, a wobec nieudowodnienia powyższego, kwestia wspomnianej darowizny, nie wymagała pogłębienia.

Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że postępowanie cywilne ma charakter kontradyktoryjny, czego wyrazem jest przede wszystkim dyspozycja art. 232 k.p.c., określająca obowiązek stron do wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, co z kolei jest potwierdzeniem reguły zawartej w art. 6 k.c., wyznaczającej sposób rozłożenia ciężaru dowodu. Podkreślić należy, że zasady art. 6 k.c. i 232 k.p.c. nie określają jedynie zakresu obowiązku zgłaszania dowodów przez strony, ale rozumiane muszą być przede wszystkim i w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał. Zaznaczyć także należy, że nie jest rzeczą Sądu poszukiwanie za stronę dowodów przez nią nie wskazanych, mających na celu udowodnienie jej twierdzeń (tak również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76). Dopuszczenie dowodów z urzędu jest bowiem prawem, a nie obowiązkiem Sądu, z którego to prawa powinien szczególnie ostrożnie korzystać, tak by swym działaniem nie wspierać żadnej ze stron procesu. Faktycznie działanie Sądu z urzędu powinno ograniczać się tylko do sytuacji, gdy strona działa bez fachowego pełnomocnika i dodatkowo jest nieporadna. Natomiast w niniejszym postępowaniu Sąd w żadnej mierze nie mógł uznać powódkę za osobę nieporadną, zwłaszcza że korzystała ona z fachowego pełnomocnika w osobie adwokata.

Wobec powyższego należy stwierdzić, że zgodnie z ogólną regułą, wyrażoną w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Wskazana zasada oznacza, że powódka składając pozew powinna udowodnić fakty, które w jej ocenie świadczą o zasadności powództwa. Udowodnienie faktów może nastąpić przy pomocy wszelkich środków dowodowych przewidzianych przez kodeks postępowania cywilnego. Nie ulega także wątpliwości, że co do zasady to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia twierdzeń zawartych w pozwie, bowiem to on domaga się zapłaty i powinien udowodnić zasadność swojego roszczenia. Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być jednak pojmowana w ten sposób, że ciąży on zawsze na powodzie. W zależności od rozstrzyganych w procesie kwestii faktycznych i prawnych ciężar dowodu, co do pewnych faktów będzie spoczywał na powodzie, co do innych z kolei – na pozwanym.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że w niniejszej sprawie, co do zasady to na powódce spoczywał ciężar udowodnienia istnienia dochodzonego roszczenia.

Powódka, co zostało już wskazane szczegółowo powyżej, w żadnej mierze nie udowodniła twierdzeń zawartych w pozwie, zwłaszcza w zakresie zawarcia między stronami ustnej umowy w styczniu 2005 r., a kwestia ta była podstawą roszczenia. Wobec zatem nie udowodnienia powyższego, nie można było doszukać się podstaw zasądzenia kwoty wskazanej w pozwie.

Sąd oddalił wnioski dowodowe stron, poza dowodami dopuszczonymi na rozprawach w dniach 27 marca 2015 r. i 24 lipca 2015 r., bowiem zmierzały one jedynie do przedłużenia niniejszego postępowania i nie miały one znaczenia dla jej rozstrzygnięcia. Natomiast wniosek o ponowne przesłuchanie pozwanej i jej męża R. M. w ocenie Sądu był wnioskiem bezpodstawnym, gdyż odezwy o przesłuchanie pozwanej i R. M. w charakterze świadka były wykonane zgodne z prawem obowiązującym na terenie Stanów Zjednoczonych, a zatem ponowne przesłuchanie powyższych osób tylko znacznie przedłużyłoby postępowanie i nic nie wniosłoby do niniejszego procesu. Podobnie Sąd uznał za niezasadne dopuszczenie dowodu z uzupełniającego przesłuchania B. K. na okoliczność czy pozwana opłaciła rachunki za leczenie matki wystawione na terenie USA, gdyż po pierwsze powódka w czasie przesłuchania na rozprawie w dniu 10 czerwca 2015 r. podała, że nie wie czy zostały opłacone, a ponadto wobec powyższych rozważań w ocenie Sądu wniosek ten nie miał znaczenia dla niniejszego postępowania.

Za podstawę orzeczenia o kosztach Sąd przyjął normę art. 98 k.p.c., obciążając nimi powódkę, która proces w całości przegrała. Wysokość przyjętej stawki zastępstwa procesowego pełnomocnika pozwanej znajduje uzasadnienie w § 6 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163 z dnia 3 października 2002 r., poz. 1348). Ponadto zasądzono od powódki na rzecz pozwanej zwrot zaliczki uiszczonej przez Y. M. na wydatki w postaci tłumaczeń tłumaczy przysięgłych, w kwocie 700 zł.

Orzeczenie o nieopłaconych wydatkach zostało wydane stosownie do art. 113 w zw. z art. 83 § 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005 r. nr 167, poz. 1398 ze zm.) W związku z tym, że w niniejszym postępowaniu zostały poczynione ze środków Skarbu Państwa wydatki na częściowe wynagrodzenie tłumaczy przysięgłych, Sąd nakazał powódce uiszczenie na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.745,59 zł z tytułu poczynionych wydatków ze środków Skarbu Państwa.

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w sentencji wyroku.