Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 3800/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 września 2015 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Piotr Grzędziński

Protokolant: Agnieszka Gutowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 21 września 2015 r. sprawy M. K. (1) , s. A. i A., ur. (...) w B.

obwinionego o to że:

1. w dniu 7 maja 2015 roku około godz. 10:45 w W. przy ul. (...) 1 przed halą "przylotów" na terenie lotniska C. , kierujący pojazdem m-ki S. (...) o nr rej. (...), wbrew zakazowi korzystał podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki w ręku, czym wykroczył przeciwko przepisom o bezpieczeństwie na drogach publicznych,

2. w tym samym miejscu i czasie, kierujący pojazdem marki S. (...) o nr rej. (...), nie korzystał z pasów bezpieczeństwa podczas jazdy czym wykroczył przeciwko przepisom o bezpieczeństwie na drogach publicznych,

tj. o czyny 1. z art. 97KW w zw. z art. 45 ust. 2 pkt 1 PoRD, 2. z art. 97KW w zw. z art. 39 ust. 1 UpoRD

orzeka

I.  Obwinionego M. K. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu w pkt 1 wniosku o ukaranie czynu i za to na podstawie art. 97 kw wymierza mu karę 300 (trzystu) zł grzywny.

II.  Obwinionego M. K. (1) uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu w pkt 2 wniosku o ukaranie czynu.

III.  Zasądza od obwinionego kwotę 30 (trzydziestu) złotych tytułem opłaty, obciąża go kosztami postępowania w sprawie w kwocie 100 (sto) złotych.

Sygn. akt V W 3800/15

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Dnia 7 maja 2015 r. pełniący służbę funkcjonariusz Wydziału Prewencji Komisariatu Policji (...) zatrzymał do kontroli drogowej samochód osobowy marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...), oznakowany jako pojazd służący do świadczenia nieregularnych usług przewozowych, pasażerskich lub pasażersko - towarowych (...). Wspomniana kontrola miała miejsce w okolicach godziny 10:45 przy ul. (...) 1, w obrębie hali przylotów Terminalu A L. O.. Kierowcę rzeczonej taksówki wylegitymowano i okazał się nim być M. K. (1). Przyczyną zatrzymania pojazdu do kontroli była okoliczność posługiwania się przez kierującego samochodem taksówkarza telefonem komórkowym podczas jazdy (podejrzenie popełnienia wykroczenia z art. 97 Kodeksu wykroczeń w zw. z art. 45 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, dalej: UpoRD). W dalszej kolejności, w wyniku zapoznania się z zapisem obrazu z kamer przemysłowych znajdujących się na terenie (...), przypisany zarzut poszerzono o podejrzenie popełnienia wykroczenia z art. 97 kw w zw. z art. 39 ust. 1 UpoRD, tj. braku korzystania podczas jazdy z pasów bezpieczeństwa.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujący materiał dowodowy:

a)  częściowe wyjaśnienia obwinionego (k. 12 verte, 46),

b)  zeznania świadka D. M. (k.16),

c)  zapis monitoringu z płyty CD (k. 10),

d)  informacja o wykroczeniach drogowych ( k. 34 i 35),

e)  wydruk przedstawiający zdjęcie radiotelefonu (k. 44).

Obwiniony M. K. (1) nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów. Odnosząc się do zarzutu jazdy bez pasów bezpieczeństwa stanowczo przyznał, iż jeżdżąc taksówką bez pasażera jego pas jest zawsze zapięty, natomiast podczas kursu z klientem nie zapina pasów bezpieczeństwa, ponieważ będąc kierowcą taksówki korzysta z takiego przywileju. Dodał jednocześnie, że w dniu kontroli wiózł pasażera. Funkcjonariusz nie odnotował powyższego faktu, gdyż nie sprawdzał on samochodu, nie zaglądał do środka, a w braku tych czynności, nie mógł dostrzec obecności pasażera na tylnym siedzeniu, ponieważ taksówka miała przyciemniane szyby. Obwiniony wykazał ponadto wolę podjęcia próby odszukania swojego klienta, gdyby zaszła taka konieczność. Obwiniony uwypuklił, że w zeznaniach kontrolującego go funkcjonariusza brakuje jakiejkolwiek wzmianki o tym, że zaglądał do pojazdu i sprawdzał, czy ktoś jest w środku. M. K. (1) podkreślił, że zarzut jazdy bez pasów bezpieczeństwa pojawił się dopiero w trakcie przeprowadzania czynności wyjaśniających – podczas przeglądania monitoringu z kamer przemysłowych.

Jeżeli natomiast chodzi o zarzut korzystania podczas jazdy samochodem z telefonu komórkowego, obwiniony wskazał, że w rzeczywistości używał tzw. radiotelefonu (model B. nr (...) Obwiniony wyjaśnił, że wskazane urządzenie jest mu potrzebne, gdy dowozi osoby na lotnisko, gdyż służy do kontaktów z innymi taksówkarzami, na przykład w celu ustalenia kolejności ‘ustawiania się’. Dlatego też obwiniony stwierdził, że w prawym ręku trzymał właśnie radiotelefon, w celu wzywania samochodu z placu do podjazdu. Następnie M. K. (1) przyznał, że istotnie w chwili zatrzymania przez policję miał przy sobie telefon komórkowy, którego jednak nie używał. Obwiniony twierdził, że telefon komórkowy znajdował się w tzw. podsufitce samochodowej, w taki sposób, że widział on jego ekran. Nadto obwiniony wskazał, że radiotelefon z wyglądu przypomina telefon komórkowy, jest minimalnie grubszy, posiada odkręcaną antenkę. Zwykle odkładał go luzem w swoim samochodzie, najczęściej na siedzeniu obok, a używał na lotnisku, w najbardziej intensywnym momencie, podczas wyjazdu z parkingu. Podkreślił jednocześnie, że używanie radiotelefonu nie jest zabronione. Obwiniony wyjaśnił, iż korzystał z radiotelefonu, mimo że przewoził już pasażera, ponieważ jechał on z tym klientem w celu odbioru jego gościa z lotniska. Następnie dodał, iż przez radiotelefon rozmawiał ze swoim koordynatorem, w celu ustalenia, czy klient go nie szuka.

M. K. (1) wypowiedział się również co do odtworzonego fragmentu zapisu z kamer, które zarejestrowały przebieg przedmiotowego zdarzenia. Obwiniony wskazał, że kontrolujący go policjant znajdował się w jeszcze większej odległości niż utrwalająca obraz kamera. W mniemaniu obwinionego, skoro odległość, z której obserwował go funkcjonariusz, była dwukrotnie większa, to kwestionuje on możliwość realnego dostrzeżenia, że urządzenie trzymane w ręku to telefon komórkowy, a nie radiotelefon. M. K. (1) tłumaczył przy tym, że powodem trzymania radiotelefonu w sposób charakterystyczny dla telefonu komórkowego była słaba bateria i związane z tym trudności w dogodnym odsłuchiwaniu płynących zeń treści.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom obwinionego, w takim zakresie, w jakim korespondowały one ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

Biorąc pod uwagę zarzut naruszenia art. 97 kw w zw. z art. 39 ust. 1 UpoRD, tj. brak korzystania podczas jazdy z pasów bezpieczeństwa, Sąd z całą mocą podkreślił fakt, iż zapinanie pasów bezpieczeństwa jest zasadą, która dotyczy wszystkich uczestników ruchu drogowego. Powyższy obowiązek został nałożony w art. 39 ust. 1 UpoRD, celem zapewnienia bezpieczeństwa uczestników ruchu, w razie wystąpienia nieprzewidzianych zdarzeń drogowych, stwarzających zagrożenia dla życia i zdrowia ludzkiego. Niemniej jednak przywołana ustawa przewiduje w tym względzie pewne wyjątki, ustanawiając katalog kierowców, których zwolniono z obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa.

Przywołany wykaz ustawowych wyjątków obejmuje między innymi kierowców taksówek, z tym jednak zastrzeżeniem, że zwolnienie z obowiązku dotyczy jedynie kierowcy, który przewozi pasażera.

Uwzględniając przeprowadzone i ujawnione w sprawie dowody, Sąd doszedł do następujących wniosków. Po pierwsze, analizując zapis z monitoringu załączonego do akt sprawy, nie można jednoznacznie stwierdzić, czy na tylnym siedzeniu kontrolowanej taksówki znajdował się jakiś pasażer. Cyfrowy zapis z kamery nie jest dostatecznie wyraźny, widoczność jest ograniczona, w związku z czym widz nie może jednoznacznie stwierdzić obecności innej, poza kierowcą taksówki osoby. Nadto, z zeznań świadka D. M. (funkcjonariusz Wydziału Prewencji Komisariatu Policji (...), który zatrzymał taksówkę do kontroli) nie wynika, czy w pojeździe znajdował się pasażer czy też nie. Należy wskazać, iż zeznania tego świadka w ogóle nie odnosiły się do kwestii pasów bezpieczeństwa, bowiem świadek w czasie kontroli pojazdu nie zwrócił na ten aspekt uwagi. Mając na uwadze powyższe, należy jednoznacznie stwierdzić, że zeznania świadka w kontekście naruszenia art. 39 ust. 1 UpoRD nie są w żaden sposób dla Sądu pomocne, ponieważ funkcjonariusz policji nie posiadał na ten temat żadnych miarodajnych informacji, wynikających z osobistej obserwacji. Należy w tym względzie zgodzić się z twierdzeniem obwinionego, że zarzut braku zapięcia pasów bezpieczeństwa pojawił się znacznie później, w wyniku obejrzenia zapisu z kamer znajdujących się na lotnisku (k. 11).

Jednocześnie nie sposób przywołać żadnego przeciwdowodu dla wyjaśnień obwinionego, który stanowczo wskazywał, że pasażer w pojeździe był, zgłaszając ponadto propozycję odszukania klienta, w razie potrzeby.

Poczynione ustalenia sprawiają, że skoro wersji przedstawionej przez obwinionego skutecznie zaprzeczyć nie można, to przyjmując obecność pasażera za prawdziwą, należy stwierdzić, że kierowca taksówki był zwolniony z obowiązku zapięcia pasów bezpieczeństwa. W konsekwencji, w tym zakresie wyrok uniewinniający jawił się jako jedyne, słuszne rozstrzygnięcie.

Przechodząc do zarzutu naruszenia art. 97 kw w zw. z art. 45 ust. 2 pkt. 1 UpoRD, tj. korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku, Sąd nie mógł zawierzyć wyjaśnieniom obwinionego, ponieważ były one pozbawione spójności, a także stawały w opozycji z regułami prawidłowego rozumowania.

Przede wszystkim, widoczny na monitoringu sposób korzystania z urządzenia wskazuje jednoznacznie na to, że był to telefon komórkowy, a nie jak twierdzi obwiniony – radiotelefon. Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że dotyczący niniejszej sprawy radiotelefon (model B. nr (...)), z wyglądu przypomina tzw. krótkofalówkę (k. 44). Jak wiadomo, krótkofalówka jest urządzeniem radiowym, nadawczo-odbiorczym, przesyłającym informacje głosowe drogą radiową. Używa się jej w taki sposób, że chcąc nadać lub odebrać sygnał, urządzenie trzyma się pionowo, w odległości zazwyczaj od 5 do 10 cm od ust użytkownika. Tylko taka forma używania jest zgodna z instrukcją obsługi, krótkofalówki nie przykłada się do uszu, ponieważ wbudowany głośnik jest tak zaprojektowany, by dźwięk był słyszalny na odległość kilku centymetrów. Przykładanie urządzenia do ucha osoby korzystającej z radiotelefonu stwarza uzasadnione zagrożenie dla zdrowia narządu słuchu. Reasumując, przykładanie radiotelefonu do ucha jest sprzeczne zarówno z instrukcją obsługi, jak również z doświadczeniem życiowym.

Co najmniej wątpliwym dla Sądu jest tłumaczenie obwinionego, że antenka w jego radiotelefonie jest odkręcana i dlatego radiotelefon jeszcze bardziej przypomina z wyglądu telefon komórkowy. Antena jest nieodłącznym elementem składającym się na wyposażenie radiotelefonu, który zapewnia jego prawidłowe funkcjonowanie. Brak anteny sprawia, że całe urządzenie jest mało zdatne do użycia, ponieważ uniemożliwia lub utrudnia odbiór fal radiowych.

Kluczowe znaczenie dla Sądu miał także fakt braku jednostajności w wyjaśnieniach obwinionego, który zapytany o cel korzystania z radiotelefonu podczas jazdy, udzielał niejednakowych odpowiedzi. Z treści protokołu przesłuchania osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia (k.12) wynika, że M. K. (1) trzymał radiotelefon w prawym ręku, ponieważ miał do niego przypiętą przepustkę, którą należy okazać strażnikowi na lotnisku, aby ten otworzył szlaban i wpuścił pojazd na teren lotniska. Następnie treść protokołu przesłuchania świadka D. M. (k.15) wskazuje, że zatrzymany taksówkarz tłumaczył się funkcjonariuszowi w ten sposób, że nie rozmawiał przez telefon, a jedynie chciał sprawdzić, kto do niego dzwonił. Natomiast podczas składania wyjaśnień przed Sądem podczas rozprawy w dniu 21 września 2015 r. obwiniony M. K. (1) utrzymywał, że radiotelefon służy mu do kontaktów z innymi taksówkarzami, tudzież z centralą.

Mając do czynienia w zasadzie z trzema rozbieżnymi wersjami wydarzeń, Sąd nie mógł polegać na wiarygodności i prawdomówności obwinionego. Całokształt okoliczności sprawy wskazuje na to, że obwiniony za wszelką cenę chciał uniknąć odpowiedzialności wynikającej z używania telefonu komórkowego w trakcie jazdy samochodem, wykorzystując przy tym fakt posiadania radiotelefonu. Sąd nie kwestionuje w żaden sposób tego, że obwiniony w chwili zatrzymania był w posiadaniu radiotelefonu (model B. nr (...)). Po dokładnej analizie zgromadzonego materiału dowodowego, Sąd odmówił prawdziwości twierdzeniu, jakoby obwiniony używał właśnie radiotelefonu, a nie telefonu komórkowego. Przyjęcie takiego założenia byłoby sprzeczne zarówno z ujawnionymi dowodami, jak i z regułami logicznego myślenia. Osoba, która mówi prawdę, jest konsekwentna podczas przedstawiania swoich racji, jej tok myślenia jest uporządkowany, a co najistotniejsze – niezmienny. Powyższych cech nie można przypisać wyjaśnieniom M. K. (2), dlatego też w kwestii naruszenia art. 97 kw w zw. z art. 45 ust. 2 pkt 1 UpoRD, obwiniony został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu.

Wykroczenia objęte zakresem działania art. 97 kw są zagrożone karą grzywny w wysokości do 3.000 zł. Sąd wymierzył obwinionemu karę grzywny w wysokości 300 zł, gdyż zdaniem Sądu jest to kwota odpowiednia do stopnia społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez obwinionego oraz stopnia jego zawinienia i stanowić będzie adekwatną dolegliwość o charakterze represyjno-wychowawczym. Z jednej strony wysokość wymierzonej kary może się jawić jako zbyt niska, szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę ilość wykroczeń drogowych popełnionych w przeszłości przez obwinionego. Przekazana do informacji Sądu lista wykroczeń zawierała spis 30 przypadków naruszenia przepisów ruchu drogowego przez M. K. (1) (k. 34-35). Można więc dojść do niepozbawionego podstaw przekonania, iż zastosowane dotychczas względem obwinionego kary nie przyniosły oczekiwanego rezultatu zadziałania prewencji indywidualnej, która ma na celu przede wszystkim powstrzymanie sprawcy od tego typu zachowań w przyszłości. Niemniej jednak Sąd nie chciał, aby obwiniony otrzymał wyższą karę tylko dlatego, że postanowił wnieść sprzeciw od wydanego wcześniej wyroku nakazowego, zważywszy przy tym, że wyrok w części jest uniewinniający.

O opłatach i kosztach postępowania w stosunku do obwinionego Sąd orzekł w myśl art. 118 § 1 kpw, zgodnie z którym, w razie skazania, obwinionego obciąża się zryczałtowanymi wydatkami postępowania a nadto w myśl art. 627 kpk w zw. z art. 119 kpw, na mocy którego od skazanego w sprawach z oskarżenia publicznego Sąd zasądza koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa. W sprawach o wykroczenia wydatki wykładane przez Skarb Państwa mają charakter zryczałtowany (art. 118 § 3 kpw), a ich wysokość została ustalona rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U nr 118, poz. 1269) - w postępowaniu zwyczajnym wynoszą one 100 zł. Opłatę ustalono zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. nr 49 z 1983 r., poz. 223 z późn. zm.), która co do zasady wynosi 10 % od kwoty wymierzonej grzywny, nie mniej jednak niż 30 zł.