Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1928/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Leszek Dąbek

Sędzia SO Andrzej Dyrda

Sędzia SR (del.) Roman Troll (spr.)

Protokolant Aneta Puślecka

po rozpoznaniu w dniu 12 marca 2015 r. w Gliwicach na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko S. M. i Skarbowi Państwa – Naczelnikowi Urzędu Celnego

w C.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego S. M.

od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej

z dnia 30 września 2014 r., sygn. akt I C 581/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

1.  w punkcie 1 o tyle, że:

a)  w miejsce zasądzonych w nim świadczeń zasądza od pozwanego S. M. na rzecz powoda kwotę 72.549 zł (siedemdziesiąt dwa tysiące pięćset czterdzieści dziewięć złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 listopada 2011 r.;

b)  oddala powództwo w pozostałej części;

2.  w punkcie 2 o tyle, że zasądza od pozwanego S. M. na rzecz powoda kwotę 5.202,92 zł (pięć tysięcy dwieście dwa złote i dziewięć-dziesiąt dwa grosze) z tytułu zwrotu kosztów procesu;

3.  w punkcie 5 nakazuje pobrać od pozwanego S. M. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej kwotę 3.628 zł (trzy tysiące sześćset dwadzieścia osiem złotych) z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych;

4.  dodaje punkt 6 w brzmieniu: „nakazuje pobrać z zasądzonych świadczeń od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej kwotę 50 zł (pięćdziesiąt złotych) z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych”;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego S. M. na rzecz powoda kwotę 1.701,05 zł (tysiąc siedemset jeden złotych i pięć groszy) z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSR (del.) Roman Troll SSO Leszek Dąbek SSO Andrzej Dyrda

Sygn. akt III Ca 1928/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 grudnia 2011 r. powód M. S. wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych Skarbu Państwa - Naczelnika Urzędu Celnego w C. oraz S. M. kwoty 73.549 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 października 2011 r. oraz kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, że toczyło się wobec niego postępowanie, w trakcie którego zabezpieczono jego ciągnik siodłowy i przekazano pod pieczę Izby Celnej w K., a postanowieniem z dnia 28 kwietnia 2011 r. nakazano zwrot tego ciągnika powodowi, lecz został on skradziony, albowiem pozwany S. M., któremu zlecono przechowywanie tego ciągnika nie dochował należytej staranności.

Pozwany Skarb Państwa wniósł o oddalenie powództwa jako bezzasadnego i o zasądzenie kosztów postępowania.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej z dnia 27 czerwca 2012 r. zasądzono od pozwanych Skarbu Państwa-Naczelnika Urzędu Celnego w C. i S. M., in solidum na rzecz powoda kwotę 73.549 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 14 października 2011 r. oraz orzeczono o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych. Powyższe orzeczenie zostało uchylone na skutek apelacji pozwanych wyrokiem Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 29 października 2013 r. Sprawę przekazano do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Rudzie Śląskiej, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego. Sąd Okręgowy w Gliwicach wskazał, że zajęcie ciągnika było aktem władczym i tym samym roszczenie w stosunku do pozwanego Skarbu Państwa – Naczelnika Urzędu Celnego w C. ma oparcie w reżimie odpowiedzialności deliktowej, a konkretnie w regulacji art. 417 k.c., zaś jego oddanie na przechowanie pozwanemu S. M. nastąpiło w wykonaniu zawartej przez pozwanych umowy przechowania (art. 835 k.c.), której powód nie był stroną i odpowiedzialność tego pozwanego ma umocowanie w regulacji art. 415 k.c. Zgodnie z wytycznymi Sądu Okręgowego w Gliwicach Sąd Rejonowy miał uwzględnić powyższą ocenę prawną oraz zmienić postanowienie o oddaleniu dowodów z zeznań świadków T. T. i A. M., dopuścić powyższe dowody i przeprowadzić je.

Wyrokiem z dnia 30 września 2014 r. Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej zasądził od pozwanego S. M. na rzecz powoda M. S. kwotę 73.549 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 października 2011 r. do dnia zapłaty (pkt 1), zasądził od pozwanego S. M. na rzecz powoda kwotę 5.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2), oddalił powództwo w stosunku do Skarbu Państwa – Naczelnika Urzędu Celnego w C. (pkt 3), zasądził od powoda M. S. na rzecz pozwanego Skarbu Państwa – Naczelnika Urzędu Celnego w C. kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 4) oraz nakazał pobrać od pozwanego S. M. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej kwotę 3.678 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, od których powód był zwolniony (pkt 5).

Orzeczenie to zapadło przy ustaleniu, że przeciwko powodowi prowadzone było śledztwo przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Częstochowie, w sprawie 4 Ds. 408/09, w związku z podejrzeniem o dokonanie przestępstw skarbowych, a postanowieniem z dnia 18 grudnia 2009 r. zabezpieczono na mieniu powoda środek karny przepadku przedmiotów i zajęto m.in. ciągnik siodłowy marki V. (...) o nr rej. (...) wraz z naczepą o wartości rynkowej 73.549 zł, i został on oddany pod dozór Izbie Celnej w K., a w dniu 17 grudnia 2009 r. wystawiono pokwitowanie przyjęcia przez Izbę Celną w K. ciągnika samochodowego o nr. rej. (...), zaś następnie – w związku z likwidacją magazynu depozytowego Izby Celnej w K. – ciągnik ten został przewieziony na parking strzeżony, którego właścicielem był pozwany S. M.. Dnia 16 grudnia 2008 r. Izba Celna w K. zawarła z pozwanym S. M. umowę o świadczenie usług przechowywania na mocy której zobowiązał się on przechować na parkingu strzeżonym ciągniki siodłowe wraz z naczepą i cysterny w okresie od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia 31 grudnia 2009 r., przy czym aneksem z dnia 9 grudnia 2009 r. strony przedłużyły okres obowiązywania tej umowy do dnia 31 grudnia 2010 r., a w dniu 20 grudnia 2010 r. pozwani zawarli kolejną umowę o przechowanie na okres od dnia 1 stycznia 2011 r. do dnia 31 grudnia 2012 r. - pozwany S. M. w tym samym dniu złożył oświadczenie, że w razie zaistnienia szkody wyrządzonej przez wykonawcę umowy bądź osoby trzecie, odpowiedzialność na zasadzie ryzyka zawodowego ponosi wykonawca. Postanowieniem z dnia 28 kwietnia 2011 r. wydanym w sprawie XVI K 1739/10 Sąd Rejonowy w Częstochowie postanowił zwrócić M. S. ciągnik siodłowy marki V. (...) nr rej. (...) E.

W dniu 25 stycznia 2011 r. ciągnik siodłowy należący do powoda został skradziony z parkingu, prowadzonego przez pozwanego S. M. przez osoby podające się za funkcjonariuszy publicznych – pracowników Izby Celnej w K.. Pozwanego S. M. w czasie kiedy dokonano kradzieży nie było na terenie parkingu, przebywał za granicą. Na czas jego nieobecności obowiązki zostały powierzone świadkowi A. M., który miał zastępować właściciela na czas jego nieobecności i został poinstruowany przez pozwanego S. M. w zakresie czynności związanych z wydawaniem pojazdów. Dzień przed dokonaniem kradzieży świadek A. M. otrzymał telefon z Urzędu Celnego, rozpoznał, że dzwoni pracownik Urzędu Celnego - K. M., którego znał z widzenia i który poinformował go, że przyjedzie na drugi dzień i poprosił o udostępnienie terenu, na którym stał ciągnik powoda. Faktycznie pracownik ten nie pojawił się w umówionym dniu, lecz w dzień następny.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 25 stycznia 2011 r. pojawiło się dwóch, nieumundurowanych mężczyzn podających się za pracowników Urzędu Celnego. Osoby te miały ze sobą pismo z Prokuratury z K., z którego wynikało, że mogą prowadzić czynności w zakresie pojazdu należącego do powoda. Świadek A. M. nie próbował potwierdzić tożsamości tych osób. Z bliska żaden z pracowników pozwanego nie oglądał legitymacji służbowych tych osób. Świadek A. M. oraz świadek T. T. zauważyli jedynie zawieszone na szyjach ww. osób identyfikatory z niebieskimi tasiemkami. Jedna z osób dokonujących kradzieży poprosiła o klucze do ciągnika, wskazując jego numer rejestracyjny. Świadek T. T. poprosiła o stosowne dokumenty. Otrzymała zapewnienie, że wszystkie dokumenty otrzyma, jednak żaden dokument nie został wręczony świadkowi. T. T. poinformowała o powyższym świadka A. M.. Osoby, które dokonały kradzieży nie pozostawiły pracownikom parkingu pisma wcześniej okazanego, wskazując, że pismo zawierało błąd z uwagi na ilość odbieranych pojazdów. Zgodnie z zapewnieniem osób podających się za pracowników Urzędu Celnego pismo miało być poprawione i na drugi dzień dostarczone z samego rana. Wtedy miał nastąpić odbiór trzeciej cysterny. U pozwanego zdarzały się sytuacje, że pracownik Urzędu Celnego, gdy była jakaś pomyłka w protokole dowoził właściwy protokół później, ale zawsze pozostawał ślad, na podstawie którego określone rzeczy zostały wydane. Zostawiano np. „stary” protokół zawierający pomyłkę. Zazwyczaj wydawano pojazd dopiero po obejrzeniu dokumentu. Świadek T. T. dokumentu w tym przypadku nie widziała. Sporządziła jedynie pokwitowanie stanowiące dokument w postaci kartki papieru, którą podpisał sprawca kwitujący odbiór. Świadek nie rozczytała podpisu osoby kwitującej. W trakcie zdarzenia jedna z osób podających się za urzędników celnych zaniosła klucze kierowcy, a druga cały czas czekała ze świadkiem T. T., obserwując zdarzenia w kamerze. Świadek słyszała, jak podczas rozmowy telefonicznej sprawców mówiono, że nie zabiorą trzech cystern, bo w jednej uszkodzone jest koło i zabiorą tylko dwie. Jeden ze sprawców dodatkowo zarzucił świadkowi T. T., że niepotrzebnie spisuje numery wydawanych pojazdów skoro wszystko dostarczone będzie na piśmie. Świadek przeważnie spisywała powyższe numery, gdyż czasem pytał o to Urząd Celny. Na drugi dzień na parkingu zjawili się pracownicy z Urzędu Celnego i okazało się, że nic nie wiedzą o przejęciu pojazdu powoda. Wtedy okazało się, że ciągnik wraz z cysternami został skradziony.

Sąd pierwszej instancji ustalił nadto, że zazwyczaj przy przyjmowaniu i wydawaniu towarów przechowywanych na terenie firmy pozwanego obowiązywały procedury polegające na tym, że przyjęcie i odbiór towaru odbywały się na podstawie protokołów przyjęcia-odbioru, pod którym podpisywał się zdający oraz odbierający – w tym wypadku osoba upoważniona do działania imieniem Urzędu Celnego, przybijając odpowiednią pieczęć. Zdarzały się również przypadki, w których o odebraniu towaru Urząd Celny powiadamiał pisemnie wskazując nazwiska funkcjonariuszy celnych dokonujących odbioru. Obowiązywały również protokoły wystawiane pomiędzy osobami trzecimi. Protokoły były podpisywane po zakończeniu czynności. Jeden egzemplarz przekazywany był przechowawcy a drugi był dołączany do akt sprawy. Funkcjonariusze dokonywali czynności w umundurowaniach, natomiast w sytuacji, gdy czynności były wykonywane bezpośrednio przy wyrobach energetycznych funkcjonariusze wykonywali te czynności bez umundurowania, żeby nie zniszczyć munduru. Funkcjonariusze legitymowali się legitymacjami służbowymi ze zdjęciem, a także posiadali numer identyfikacyjny umieszczony na lewej kieszeni wierzchniego ubrania. Funkcjonariusze Izby Celnej w K. posiadali również identyfikatory z imieniem, nazwiskiem, stanowiskiem służbowym oraz komórką organizacyjną. Identyfikatory te służyły do poruszania się po Izbie Celnej. Wybór parkingu był kierowany tym, że przechowawca spełniał wymogi tj. parking był ogrodzony, monitorowany, strzeżony. Osoby odbierające pojazdy z parkingu pozwanego S. M. nie były zobowiązane do pozostawiania właścicielowi parkingu postanowień Sądu, Prokuratury, Urzędów Celnych, czy też innych organów, gdyż nie dotyczyło to bezpośrednio właściciela parkingu. Odbiór zawsze odbywał się na podstawie protokołu, który był podstawą do odbioru towaru. Funkcjonariusz miał zawsze przy sobie sporządzony protokół. Należało jedynie go podpisać lub dopisać uwagi dotyczące np. niedoboru bądź naruszonych zamknięć. Przy pierwszej wizycie funkcjonariusz przedstawiał się i legitymował.

Powód wezwał pozwanego Naczelnika Urzędu Celnego w C. oraz pozwanego S. M. do zapłaty kwoty 73.549 zł, odpowiednio pismami z dnia 28 września 2011 r. oraz z dnia 2 listopada 2011 r. W odpowiedzi pozwany Skarb Państwa poinformował powoda, że pozwany S. M. wystąpił do niego z propozycją ugody. Pozwany S. M. uznał żądanie powoda za przedwczesne, wskazując, że przed Prokuraturą Rejonową w Rudzie Śląskiej prowadzone jest postępowanie przygotowawcze w celu ustalenia sprawcy kradzieży. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 15 kwietnia 2014 r. uznano za winnych sprawców kradzieży – K. S., M. K., którzy w okresie od listopada 2010 r. do 25 stycznia 2011 r. w R., K. i w innych miejscowościach województwa (...), działając wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi mężczyznami, z góry powziętym zamiarem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przedłożyli podrobione dokumenty przedstawicielom firmy pozwanego, podając się za funkcjonariuszy publicznych Izby Celnej w K., wprowadzając ich w błąd co do prawdziwości posiadanych dokumentów czym doprowadzali do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Powyższe okoliczności doprowadziły Sąd Rejonowy do przekonania, że Skarb Państwa odpowiada na podstawie art. 417 k.c. i w okolicznościach sprawy nie ponosi odpowiedzialności za powstała szkodę, gdyż nie doszło do bezprawności jego działania. Natomiast odnośnie drugiego pozwanego podkreślił, że jego odpowiedzialność opiera się na art. 415 k.c., a więc jest to odpowiedzialność kontraktową z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, przy czym przy ocenie jego winy w aspekcie niedbalstwa wymagany jest podwyższony miernik staranności (art. 355 k.c.). Zgodnie z materiałem dowodowym zebranym w sprawie przy wydawaniu ciągnika siodłowego naruszono procedury, gdyż zarówno świadek T. T., jak i zastępca pozwanego A. M., nie wylegitymowali osób podających się za urzędników celnych i przyjęli, że są osobami reprezentującymi Izbę Celną jedynie na podstawie identyfikatora, który tak naprawdę nie został dokładnie sprawdzony (świadek A. M. nie pamiętał co było na nim zapisane, a świadek T. T. przyuważyła jedynie białą plakietkę z widniejącym napisem Izby Celnej i niebieską tasiemkę), ponadto osoby podające się za Urzędników Celnych nie zostawiły żadnego dokumentu poświadczającego odebranie ciągnika, a zgodnie z zeznaniami świadka K. M. odbiór towaru odbywał się zawsze na podstawie protokołu, który był podstawą jego odbioru i powinien być oddany przechowującemu.

Sąd Rejonowy wskazał, że bez znaczenia jest fakt, że sprawcy zapewniali, że protokół zostanie oddany w dzień następny po dokonaniu zmian, ponieważ na pozwanym ciążył obowiązek zadbania, by protokół ten, który był nieodzowną częścią przy wydaniu towaru został pozostawiony jako potwierdzenie wydania rzeczy. Ponadto pozwany sam zeznał, że jeżeli w protokole były jakieś błędy, pozostawiano błędny protokół i czekano w dniu następnym na przywiezienie jego poprawionej wersji. W niniejszej sprawie nie miało to miejsca. Dlatego też Sąd Rejonowy uznał, że ciągnik należący do powoda wydano nieumundurowanym osobom, nieznanym z imienia i nazwiska, które nie zostały wylegitymowane i które prócz podpisania zwykłej kartki papieru będącej pokwitowaniem odbioru pojazdu, nie pozostawiły wbrew procedurze żadnego dokumentu uprawniającego ich do odbioru. Pozwany S. M. nie dochował należytej staranności przy wykonywaniu powierzonych mu obowiązków, a ustalenie sprawców nie zwalnia pozwanego od odpowiedzialności, będzie miało natomiast znaczenie dla świadczeń regresowych. Z tych też względów na podstawie art. 415 k.c. orzeczono jak w punkcie 1 wyroku.

Sąd Rejonowy zauważył, że pozwany S. M. zakwestionował wartość ciągnika, ale w myśl art. 6 k.c. nie wykazał, aby wartość ciągnika uległa zmianie, jak również nie wnosił o powołanie w tym zakresie biegłego do oszacowania wartości ciągnika, nie wykazał, aby ciągnik ten był zakupiony w ramach prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej, gdyż i na tę okoliczność nie przedstawił żadnych dowodów. Sam fakt powoływania się na upływ czasu, a tym samym zmianę wartości pojazdu, jak również na fakt prowadzenia przez powoda działalności gospodarczej nie jest wystarczającym dla uwzględniania w tym zakresie twierdzeń pozwanego. O kosztach postępowania w orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., a w punkcie 5 o kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nakazując pobrać od pozwanego S. M. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej kwotę 3.678 zł, tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, od których powód był zwolniony.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany S. M., w części dotyczącej pkt 1, 2 oraz 5 wyroku i zarzucił mu naruszenie prawa materialnego, a to art. 415 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że pozwany S. M. ponosi odpowiedzialność wobec powoda na zasadzie tegoż przepisu, podczas gdy będąc osobą godną zaufania musi być uznany za osobę wykonującą zadania z zakresu władzy publicznej w rozumieniu art. 417 § 1 k.c.; a to art. 363 § 2 k.c. poprzez przyjęcie za podstawę rozstrzygnięcia co do wysokości szkody pokwitowania, które nie określało jej wartości na dzień powstania odpowiedzialności pozwanego, tylko na okres ponad jednego roku kalendarzowego wcześniej, a dwóch lat rocznik owych pojazdu; a to art. 6 k.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez dowolne rozstrzygnięcie co do rozmiaru szkody, podczas gdy jego określenie wymagało inicjatywy dowodowej powoda i wiedzy specjalistycznej, jaką jest opinia biegłego z zakresu wyceny pojazdów; art. 481 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odsetek od dnia 14 października 2011 r. do dnia zapłaty, podczas gdy z uwagi na brak wskazania przez sąd pierwszej instancji na jaką chwilę ustalił wartość pojazdu, ustalenie czasu opóźnienia świadczenia pieniężnego i początku terminu naliczania odsetek było niemożliwe. Ponadto zarzucił naruszenie przepisów postępowania, a to art. 232 k.p.c. poprzez nałożenie na pozwanego obowiązku udowodnienia rozmiaru szkody, podczas gdy to powód jest zobowiązany do wykazania tego rozmiaru na dzień jej powstania; art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę całości zebranego materiału dowodowego polegającą na uznaniu, że pracownicy apelującego nie dochowali należytej staranności, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje na zachowanie pracowników zgodne z procedurami dotyczącymi wydawania przedmiotów organom prowadzącym postępowanie; a nadto że pokwitowanie sporządzone na potrzeby innego postępowania w czasie znacząco poprzedzającym datę powstania ewentualnej odpowiedzialności apelującego może stanowić podstawę ustalenia wysokości odszkodowania. Zarzucił także błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, że apelujący nie spełnił obowiązku zachowania należytej pieczy nad rzeczą, podczas gdy jego pracownicy dopełnili tych obowiązków i wydali pojazd zgodnie z procedurą uzgodnioną pomiędzy organem prowadzącym postępowanie karne, a pozwanym S. M.. Przy tak postawionych zarzutach apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej punktów 1, 2 i 5 wyroku i orzeczenia co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w stosunku do niego, a także zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów procesu za wszystkie instancje według norm przepisanych, a także obciążenie powoda kwotą z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych, od których powód był zwolniony.

Powód wniósł o oddalenie apelacji jako bezzasadnej i zasądzenie koszów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji są prawidłowa i jako takie Sad Okręgowy uznaje je za własne za wyjątkiem korekty tych ustaleń, która w konsekwencji musiała prowadzić do odmiennych wniosków w zakresie wysokości poniesionej szkody i terminu wymagalności roszczenia. Korekta dotyczy wysokości szkody wykazanej w toku postępowania, a wynoszącej o 1.000 zł mniej /wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 15 kwietnia 2014 r. wydany w sprawie o sygn. akt V K 119/13 k. 363 – 367 oraz wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 25 listopada 2013 r. wydany w sprawie o sygn. akt V K 150/13 k. 368 – 381/ oraz daty wezwania apelującego do zapłaty, co miało miejsce 10 listopada 2011 r. zgodnie z pismami przedstawionymi przez powoda w pozwie i brakiem dowodu doręczenia /pismo powoda do apelującego z dnia 2 listopada 2011 r. wzywające do zapłaty w terminie 7 dni od dnia otrzymania pisma k. 18 – 20, odpowiedź apelującego z dnia 17 listopada 2011 r. na pismo powoda k. 23 – 24, w której wskazuje, że pismo powoda otrzymał 10 listopada 2011 r./.

Rozważania prawne dokonane przez Sąd Rejonowy także są prawidłowe.

Odpowiedzialność skarżącego opiera się na treści art. 415 k.c., a wynika to z oceny prawnej dokonanej przez Sąd Okręgowy w Gliwicach w wyroku z dnia 29 października 2013 r. uchylającym uprzednio wydany przez Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej wyrok z dnia 27 czerwca 2012 r. i przekazującym sprawę do ponownego rozpoznania. Podkreślenia wymaga, iż zgodnie z art. 386 § 6 k.p.c. ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiążą zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy, wobec czego podnoszony w apelacji zarzut ponoszenia przez pozwanego odpowiedzialności na zasadzie art. 417 k.c. należy uznać za bezzasadny. Sąd Rejonowy był bowiem zobowiązany do wykonania czynności wskazanych w uzasadnieniu wyroku uchylającego poprzedni wyrok, a jednocześnie związany był oceną prawną dokonaną przez Sąd Okręgowy przy rozpoznaniu apelacji, albowiem nie nastąpiła zmiana stanu prawnego. Dlatego też zarzut naruszenia art. 415 k.c. nie może być uzasadniony, albowiem pozwany w żaden sposób nie wskazywał w apelacji na jakąkolwiek zmianę stanu prawnego, a jego ocena zastosowanego przepisu prawa materialnego stanowi jedynie polemikę z oceną prawną, którą związany jest zarówno Sąd Rejonowy przy ponownym rozpoznaniu sprawy, jak i Sąd Okręgowy rozpoznając wniesioną apelację.

Nie mniej jednak w rozpoznawanej sprawie nie zachodzą przesłanki ustalenia odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 417 k.c. Należ bowiem zauważyć, że art. 228 §1 k.p.k. wskazuje, iż przedmioty wydane lub znalezione w czasie przeszukania należy po dokonaniu oględzin, sporządzeniu spisu i opisu zabrać albo oddać na przechowanie osobie godnej zaufania z zaznaczeniem obowiązku przedstawienia na każde żądanie organu prowadzącego postępowanie. Jednakże w okolicznościach tej sprawy organ Izby Celnej, gdy przeprowadzał postępowanie karnoskarbowe dokonał zaboru przedmiotowego ciągnika, ale nie dokonał jego oddania na przechowanie, dopiero po upływie około roku zawarł umowę przechowania z pozwanym, który nie jest osobą godną zaufania w myśl wskazanej regulacji, bowiem nadal organ celny pozostawał dysponentem tych rzeczy, mógł on je odbierać i oddawać na przechowanie, ponadto zawarta umowa nie wiązała powoda z pozwanym, dlatego też należy uznać, że jego odpowiedzialność kształtuje się na zasadzie art. 415 k.c.

Odnośnie zarzutów dotyczących naruszenia przepisów postępowania, a to art. 233 § 1 k.p.c., jak również błędów dokonanych w ustaleniach faktycznych należy zauważyć, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w swoim obszernym uzasadnieniu wyraźnie wskazał co spowodowało, że jego zdaniem pozwany nie dochował należytej staranności, a więc że spełniona została przesłanka wykazania winy pozwanego w myśl art. 415 k.c. Przede wszystkim należy zauważyć, że pracownicy pozwanego nie wylegitymowali osób, które - jak się ostatecznie okazało - dokonały kradzieży ciągnika siodłowego należącego do powoda. Przyjęli oni, że podane osoby są osobami reprezentującymi Izbę Celną na podstawie jedynie identyfikatora, który również nie został dokładnie sprawdzony. Ponadto jak trafnie wskazał Sąd Rejonowy, osoby podające się za Urzędników Celnych nie zostawiły żadnego dokumentu poświadczającego odebranie ciągnika, a odbiór towaru odbywał się zawsze na podstawie protokołu, który był podstawą jego odbioru i powinien być oddany przechowującemu. Bez znaczenia pozostaje, że sprawcy zapewniali, iż protokół zostanie oddany w dzień następny po dokonaniu zmian, gdyż to na pozwanym ciążył obowiązek zadbania, aby protokół ten został pozostawiony jako potwierdzenie wydania rzeczy. Z uwagi na powyższe trafnie uznano, że pozwany S. M. nie dochował należytej staranności przy wykonywaniu powierzonych mu obowiązków, do których był zobligowany poprzez art. 355 § 2 k.c.

Na uwzględnienie w części zasługuje jednakże podniesiony w apelacji zarzut nieprawidłowego ustalenia wysokości poniesionej szkody. Sąd Rejonowy zasądził bowiem od pozwanego S. M. na rzecz powoda kwotę 73.549 zł, podając, że powód wykazał na wartość przedmiotowego ciągnika powołując się na dokumenty złożone do akt, w tym protokoły zajęcia mienia, w których ta wartość została wskazana. Sąd Rejonowy trafnie wskazał, że pozwany w myśl art. 6 k.c. nie wykazał, aby wartość ciągnika uległa zasadniczej zmianie, jak również nie wnosił o powołanie w tym zakresie biegłego do oszacowania wartości ciągnika i nie sposób uznać, że przerzucił w tym zakresie ciężar dowodowy na pozwanego, gdyż powód wykazał wartość ciągnika przedłożonymi dokumentami, a więc skoro pozwany zaprzeczył wskazanym w dokumentach wartościom winien on był wykazać się inicjatywą dowodową w celu udowodnienia swoich twierdzeń. Sąd Odwoławczy uznał za zasadne wskazać, że stosownie do art. 6 k.c. powód jako strona inicjująca postępowanie sądowe, występująca z żądaniem opartym na twierdzeniu poniesienia szkody w określonej wysokości zobligowana była do udowodnienia faktu, z którego wywodzi takie skutki prawne. Wynika to wprost z treści tego przepisu i nie budzi wątpliwości interpretacyjnych, gdy odniesie się zasady prawa materialnego do procesowego uregulowania w art. 232 k.p.c. W rozpoznawanej sprawie powód wykazywał wysokość szkody dokumentami urzędowymi, wobec czego ciężar dowodowy co do okoliczności odmiennych spoczywał na pozwanym właśnie zgodnie z art. 6 k.c., bo podnosił on fakty wskazujące na inną wartość tego ciągnika i dlatego powinien je udowodnić, a więc wykazać inną wartość ciągnika. Ostatecznie jednak wartość ta została też przez Sąd Okręgowy zmieniona na podstawie dokumentów urzędowych znajdujących się w aktach sprawy, a stanowiących wyroki Ś. Okręgowego w K. i zmniejszona o 1.000 zł.

Ponadto przytoczyć należy wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach w sprawie o sygn. I ACa 788/12 w którym wskazano, że w świetle art. 361 § 2 k.p.c. ustalenie wysokości szkody w postaci poniesionej straty wymaga porównania rzeczywistego stanu majątkowego poszkodowanego oraz stanu, jaki by istniał, gdyby nie doszło do zdarzenia wyrządzającego szkodę. Odszkodowanie nie może oczywiście przewyższać rzeczywistej wysokości uszczerbku majątkowego poniesionego przez poszkodowanego. Nadto zgodnie z art. 363 § 2 k.c. jeśli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. Wobec powyższego Sąd Odwoławczy uznał, że Sąd Rejonowy błędnie ustalił wysokość szkody, przyjmując wartość ciągnika wynikającą tylko z pokwitowania przyjęcia towaru z 17 g rudnia 2009 r., a nie z chwili dokonania kradzieży, a więc powstania szkody.

Nie mniej jednak wskazać należy, iż art. 11 k.p.c. stanowi, że ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 listopada 2011r. w sprawie IV CSK 142/11 wskazał, że związanie sądu cywilnego, o którym mowa w art. 11 k.p.c. oznacza związanie ustaleniami sądu karnego w zakresie znamion przestępstwa popełnionego przez pozwanego na szkodę powoda. Odnosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, wskazać należy, iż wyrokiem z dnia 15 kwietnia 2014r. w sprawie V K 119/13 Sąd Okręgowy w Katowicach uznał za winnych sprawców kradzieży oraz ustalił wartość ciągnika siodłowego marki V. o nr. Rej. (...) stanowiącego własność M. S. na kwotę 72.549 zł, wobec czego zasadnym było przyjęcie takiej wartości przy ustalaniu wysokości odniesionej szkody. Przy czym wyrokiem tym, a także drugim wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 25 listopada 2013 r., co do wartości tego ciągnika siodłowego Sąd Odwoławczy nie jest związany poprzez art. 11 k.p.c., lecz stanowią one w tym zakresie dokumenty urzędowe (art. 244 k.p.c.), z których wynika wartość tego przedmiotu zmniejszona o 1.000 zł. Dokumenty te zostały sporządzone przez Sąd Okręgowy w Katowicach we właściwej formie po rozpoznaniu sprawy karnej i w zakresie czynności, które były w tej sprawie podejmowane (por. K. Flaga-Gieruszyńska: [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz pod red. A. Zielińskiego, Warszawa 2014, teza 4 do art. 244 k.p.c.). Ponadto strona zaprzeczająca prawdziwości dokumentu urzędowego powinna tą okoliczność udowodnić (por. art. 252 k.p.c.).

W zakresie daty zasądzenia odsetek ustawowych Sąd Okręgowy miał na uwadze wezwanie do zapłaty doręczone pozwanemu 10 listopada 2011 r. wyznaczające termin zapłaty na 7 dnień od dnia doręczenia i co do tego terminu oprał się na art. 455 kc. wskazującego termin spełnienia świadczenia jeżeli nie wynika on z właściwości zobowiązania ani nie jest ściśle oznaczony.

Dlatego też zarzuty apelacji tylko w części okazały się zasadne.

Mając na uwadze powyższe z uwagi na zasadność apelacji tylko w części Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok, w ten sposób, że w miejsce zasądzonych w punkcie 1 świadczeń zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 72.549 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 listopada 2011r. oddalając powództwo w pozostałym zakresie, co spowodować musiało zmianę rozstrzygnięcia co do kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego i na podstawie art. 100 k.p.c. zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.202,92 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, gdyż powód wygrał sprawę w 98,64% przegrywając w pozostałym zakresie, zaś poniósł koszty w wysokości 5.400 zł (pierwotny wyrok był bowiem już wcześniej zaskarżony apelacją i został uchylony do ponownego rozpoznania), apelujący zaś poniósł koszty w wysokości 9.095 zł opłacił bowiem także apelację w rozpoznawanej sprawie, suma tych koszów wynosi 14.495 zł, ale apelujący powinien ponieść je w kwocie 14.297,92 zł, a poniósł o 5.202,92 zł mniej – dlatego taką kwotę musi uregulować na rzecz powoda. Jednocześnie w takich samych proporcjach na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. 2014 r., poz. 1025 ze zm.) nakazano pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej kwotę 3.628 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych i dodano pkt 6, w którym nakazano pobrać z zasądzonych świadczeń od powoda na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej kwotę 50 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, bo co do kwoty 1.000 zł powód przegrał sprawę, a był zwolniony od kosztów sądowych.

Ponadto dalej idącą apelację, na podstawie art. 385 k.p.c., jako bezzasadną Sąd Okręgowy oddalił.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w oparciu o art. 100 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c., § 6 pkt 6 i § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 490) zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.701,05 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, gdyż powód wygrał sprawę w 98,64%, a poniósł koszty w wysokości 1.800 zł, zaś powinien ponieść 98,95 zł, gdyż suma kosztów dwóch stron wyniosła w postępowaniu odwoławczym 7,278 zł, dlatego też różnicę (1.800 – 98,95) powinien mu zwrócić apelujący.

SSR (del.) Roman Troll SSO Leszek Dąbek SSO Andrzej Dyrda