Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 309/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 23 września 2014 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu w sprawie z wniosku Z. S. z udziałem A. W., M. R. (1), R. G. (1), J. G. (1) i H. D. stwierdził, że spadek po M. G. (1) z d. G., zmarłej w dniu 4 listopada 2000 roku w G., ostatnio stale zamieszkałej w G., na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 1 maja 2000 r. otwartego i ogłoszonego przez Sąd Rejonowy w Zgierzu dnia 19 marca 2012 r. w sprawie I Ns 1711/11 nabył mąż S. G. w całości (postanowienie – k. 242).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

M. G. (1) zmarła w dniu 4 listopada 2000 roku w G.. Pozostawił męża S. G., siostry Z. S. i J. G. (2) oraz brata R. G. (2). J. G. (2) zmarła w 2004 r. pozostawiając córkę A. W., zaś R. G. (2) zmarł w 2002 r. pozostawiając dzieci R. G. (1) i M. G. (2). Spadkodawczyni dzieci własnych ani przysposobionych nie miała. Nie były składane oświadczenia spadkowe, nikt nie zrzekł się dziedziczenia ani nie został uznany za niegodnego dziedziczenia. W skład spadku wchodzi udział w zabudowanej nieruchomości położonej w G.. W dniu 1 maja 2000 r. M. G. (1) sporządziła testament własnoręczny, w którym oświadczyła „Po mojej śmierci wszystko co posiadam. A mianowicie mieszkanie i wszystko, co w mieszkaniu, samochód oraz spadek – darowizna po moim ojcu przekazuję mojemu mężowi S. G..” Testamentem został opatrzony podpisem własnoręcznym skróconym spadkodawczyni. Pismo ręczne tekstowe nakreślone długopisem z niebieskim tuszem stanowiące treść testamentu nakreśliła spadkodawczyni M. G. (1). W dacie sporządzania testamentu była w pełni świadoma, był z nią kontakt logiczny. Składniki opisane w testamencie wyczerpują cały spadek po M. G. (1). M. G. (1) i S. G. stanowili zgodne małżeństwo i szanowali się nawzajem. Sporządzili nawzajem na siebie testamenty własnoręczne. Spisali je jednocześnie. Nikt inny nie był przy tym obecny. S. G. zmarł 20 października 2013 r. Pozostawił po sobie żonę J. G. (1) i córkę H. D..

Ustalając okoliczność nakreślenia złożonego do akt testamentu, jak i podpisu którym został opatrzony przez spadkodawczynię Sąd Rejonowy oparł się na opinii biegły z zakresu kryminalistycznych badań pisma oraz zeznaniach wnioskodawczyni, uczestniczki A. W. oraz świadka W. S.. Mimo wynikającego z opinii biegłego stwierdzenia, iż biegły nie może w sposób jednoznaczny udzielić odpowiedzi na pytanie czy podpis pod testamentem nakreśliła spadkodawczyni, z uwagi na uproszczoną formę podpisu i brak właściwego materiału porównawczego celem oceny tego podpisu, Sąd Rejonowy uznał, iż podpis na testamencie nakreśliła testatorka. Biegły podniósł, iż z uwagi na nieco inną konwencję pisarską przedmiotowy podpis jest w bardzo ograniczonym zakresie porównywalny z przedstawionymi do porównania podpisami i zapisami M. G. (1). Z uwagi na ewentualną ewolucję uproszczeń i form kompozycyjnych podpisów spadkodawczyni, tylko materiał porównawczy zawierający podpisy M. G. (1) zbliżone czasowo do datowania testamentu (przynajmniej z lat 90-tych) i podpisy uproszczone, mógłby dać rękojmię wszechstronnych badań zakończonych kategoryczną opinią. Biegły podkreślił jednak, iż mimo powyższych braków w zakresie właściwego materiału porównawczego wszystko wskazuje na to, że pod testamentem podpisała się M. G. (1). Tekstową część testamentu niewątpliwie nakreśliła spadkodawczyni. Natomiast w porównywanych elementach literowych podpisu zgadzają się cechy grafizmu spadkodawczyni. Podpis jest dynamiczny, są wycieniowane grammy składowe. Nie ma śladów nienaturalności tego podpisu. Biegły wykluczył sfałszowanie tego podpisu. Wobec niemożności kategorycznego sformułowania wniosków opinii przez biegłego grafologa, z uwagi na skąpość materiału porównawczego, Sąd Rejonowy ustalając, czy podpis pod testamentem należy do spadkodawczyni, oparł się również na pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym. Podkreślił, iż świadek W. S. kategorycznie zaprzeczył, aby miała miejsce rozmowa pomiędzy nim a uczestnikiem R. G. (1), w której świadek twierdziłby, że spadkodawczyni odmówiła podpisania tego testamentu. Świadek zeznał, że nie rozmawiał z uczestnikiem R. G. (1) na temat testamentu spadkodawczyni, a nadto nie był obecny przy sporządzaniu testamentu. O jego sporządzeniu dowiedział się od S. G. po śmierci spadkodawczyni, jak pojechał do szwagra przed pogrzebem. S. G. wyciągnął wtedy testament i powiedział: „Zobaczcie M. to napisała”. Sąd Rejonowy zauważył, iż zeznania świadka i wnioskodawczyni są w pełni wiarygodne, jako że wnioskodawczyni jako siostra spadkodawczyni, ani jej mąż nie byli zainteresowaniu w stwierdzeniu nabycia spadku na podstawie testamentu. Wręcz przeciwnie, gdyby nie testament, to na podstawie ustawy część spadku przypadłaby właśnie wnioskodawczyni. Dodatkowo mąż spadkodawczyni S. G. wyjaśnił, że sam był świadkiem sporządzania i podpisywania przez żonę testamentu, że byli w tym dniu sami, a w szczególności nie było wtedy męża wnioskodawczyni W. S.. S. G. powołał do spadku żonę, a M. G. (1) męża. S. G. z powodu śmierci nie zdążył swoimi zeznaniami potwierdzić wskazanych wyjaśnień i tym samym nie mogą one stanowić środka dowodowego, ale pomocniczo pozwalają na dokonanie oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Również uczestniczka A. W. zeznała, iż w rodzinie mówiono, że spadkodawczyni zapisała majątek mężowi i że chyba spadkodawczyni i S. G. byli umówieni, że napiszą na siebie nawzajem testamenty. Relacje między małżonkami G. były zgrane, byli małżeństwem od 30 lat, szanowali się. Wątpliwym jest również, aby spadkodawczyni, która bezspornie cały testament napisała własnoręcznie nagle odmówiła podpisania go i wymagała podtrzymywania ręki do podpisu. Takie twierdzenia uczestników M. R. (2) i R. G. (1) Sąd Rejonowy uznał za sprzeczne zarówno z logiką, zdrowym rozsądkiem, jak i doświadczeniem życiowym, nadto jako w żaden sposób nieudowodnione. W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, iż brak właściwego materiału porównawczego przy jednoczesnym wykluczeniu podrobienia podpisu, nie może stać na przeszkodzie odzwierciedleniu rzeczywistej woli spadkodawczyni, która w świetle zebranego materiału dowodowego nie budziła wątpliwości Sądu.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy zważył, iż spadkodawczyni sporządziła testament spełniający wymogi ustawowe określone w art. 949 k.c. Treść testamentu Sąd ocenił jako jednoznaczną wskazując, iż przedmiotowym testament do całego spadku został powołany mąż testatorki S. G.. W konsekwencji Sąd stwierdził, że spadek na podstawie przedmiotowego testamentu jako ważnego i skutecznego nabył S. G. w całości.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. uznając, iż interesy uczestników postępowania były wspólne, a polegały na stwierdzeniu nabycia spadku.

Apelacje od powyższego postanowienia złożyli uczestnicy M. R. (1) i R. G. (1) zaskarżając postanowienie w całości i podnosząc tożsame zarzuty, a to naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez pominięcie wydanej w sprawie opinii biegłego stwierdzającej, iż nie można jednoznacznie stwierdzić czy podpis widniejący na testamencie należy do spadkodawczyni, nadto pominięcie zeznań świadka A. G. z których wynika zdaniem apelujących, iż podpis widniejący na testamencie nie odpowiada podpisowi spadkodawcy.

Nadto apelujący podnieśli, iż mimo zgonu uczestnika S. G. w trakcie postępowania nie zostali prawidłowo powołani spadkobiercy uczestnika. Zarzut ten nie został przez apelujących w żaden sposób rozwinięty, ani uzasadniony.

W oparciu o powyższe zarzuty apelujący wnieśli o zmianę zaskarżonego postanowienia i stwierdzenie nabycia spadku zgodnie z regułami dziedziczenia ustawowego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji. Nadto wnieśli o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych (apelacje – k. 260-263 i k. 270-273).

Na rozprawie apelacyjnej wnioskodawczyni wniosła o oddalenie apelacji (protokół rozprawy apelacyjnej – k. 302/.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Obie apelacje jako niezasadne podlegają oddaleniu.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do bliżej nieuzasadnionego, jakkolwiek jak się wydaje dalej idącego zarzutu, dotyczącego braku udziału w toczącym się postępowaniu spadkobierców zmarłego w trakcie postępowania uczestnika S. G.. Apelujący podnosząc brak „prawidłowego powołania” spadkobierców zmarłego uczestnika nie umotywowali ani nie skonkretyzowali przedmiotowego zarzutu. Ponieważ jednak zarzut ten można rozumieć jako zarzut z art. 379 pkt 5 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. należy szerzej odnieść się do wpływu zgonu uczestnika S. G. na tok postępowania. Należy zatem wskazać, iż wobec powzięcia informacji o zgonie uczestnika oraz załączeniu do akt odpisu aktu zgonu uczestnika, postanowieniem z dnia 1 lipca 2014 r., Sąd Rejonowy zawiesił postępowanie na podstawie art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., a następnie podjął je z udziałem żony zmarłego J. G. (1) i jego córki H. D., jako następców prawnych zmarłego. Obecny na rozprawie w dniu 1 lipca 2014 r. uczestnik postępowania R. G. (1) reprezentujący również uczestniczkę M. R. (1) jako jej pełnomocnik nie kwestionował powyższych decyzji Sąd I instancji, nie wskazywał również na innych spadkobierców zmarłego uczestnika. Z zeznań uczestniczek J. G. (1) i H. D. wynika zaś, iż zmarły na datę zgonu pozostawił ze spadkobierców ustawowych jedynie żonę i córkę. Miał jeszcze syna z pierwszego małżeństwa z J. G. (3) M. G. (3), jednak ten zmarł przed swoim ojcem, bezdzietnie, zaś jego matka zmarła przed mężem i synem w 1978 r. Innych dzieci zmarły uczestnik nie miał. Z materiału dowodowego wynika okoliczność sporządzenia przez S. G. testamentu, jednak z powołaniem w testamencie jako jedynego spadkobiercy drugiej żony uczestnika, a spadkodawczyni w niniejszej sprawie, która zmarła przed uczestnikiem, a zatem nie mogła dojść do dziedziczenia. W konsekwencji prawidłowo Sąd Rejonowy podjął zawieszone postępowanie z udziałem trzeciej żony i córki zmarłego uczestnika i z ich udziałem kontynuował postępowanie. Należy wskazać, iż zważywszy na charakter postępowania nie zachodziła konieczność legitymowania się przez wezwanych do udziału w sprawie jako spadkobierców S. G. postanowieniem spadkowym po zmarłym uczestniku. Jak słusznie podniósł Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 15 czerwca 2011 r., sygn. akt V CSK 363/10, Lex nr 1133813, w przypadku śmierci uczestnika postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, zważywszy na specyfikę tego postępowania (art. 1025 § 1 k.c., art. 670 k.p.c. i art. 677 k.p.c.), prowadzone postępowanie może toczyć się bez udziału jego spadkobierców, którzy mają możliwość dochodzenia ustalenia ich praw do spadku w odrębnym postępowaniu. W takich zatem okolicznościach nie ma podstaw do obligatoryjnego zawieszenia postępowania, w oparciu o art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c., co nie wyłącza jednak możliwość zawieszenia postępowania z powodu śmierci uczestnika postępowania, w sytuacji uznania tego przez sąd za celowe, w okolicznościach konkretnej sprawy. Zawieszenie to ma jednak wówczas fakultatywny charakter, podlegający w każdym przypadku ocenie sądu. Skoro zaś Sąd I instancji zawiesił postępowanie wobec śmierci S. G. i podjął je z udziałem małżonki i córki zmarłego należy uznać, iż podnoszony zarzut braku prawidłowego „powołania” spadkobierców zmarłego uczestnika jest chybiony. Zarzut ten jak już wskazano nie został w żaden sposób uzasadniony, a nawet bliżej skonkretyzowany, co wyłącza możliwość głębszego merytorycznego ustosunkowania się do przedmiotowego zarzutu, poza przytoczeniem w.w. ogólnych reguł wpływu śmierci uczestnika na toczące się postępowanie spadkowe, które zostały przez Sąd I instancji zachowane.

Przechodząc zaś do drugiego z podniesionych w obu apelacjach zarzutów, to jest naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego, a mającą polegać na pominięciu dowodu z opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego i dokumentów, jak i z zeznań bliżej nie określonego świadka (...), należy również ten zarzut uznać za chybiony.

Zarzuty podniesione w apelacjach, odnoszące się do nieprawidłowej oceny materiału dowodowego należy rozpatrywać jedynie w kategoriach polemiki z logicznymi i umotywowanymi wywodami Sądu Rejonowego.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. przyznaje Sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli Sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki, z zasadami wiedzy, bądź z doświadczeniem życiowym. Sąd pierwszej instancji ma jedynie obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Zatem reguła ta, współokreślająca granice swobodnej oceny dowodów, nie będzie zachowana (a tym samym dokonana przez Sąd ocena zgromadzonego w spawie materiału dowodowego nie znajdzie się pod ochroną zasady swobodnej oceny materiału dowodowego) jedynie wówczas, gdy wnioski wyprowadzone przez Sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość, zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym (por. wyrok SN z dnia 9 grudnia 2009 r., sygn. akt IV CSK 290/09).

Tym samym w ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie brak jest podstaw do zarzucania Sądowi I instancji dokonania niewłaściwej czy wybiórczej oceny dowodów, jak to podnoszą obie, niemalże tożsame w swej treści apelacje.

Sąd I Instancji w niniejszej sprawie dokonał bowiem prawidłowej, gdyż odpowiadającej wymogom art. 233 § 1 k.p.c. oceny dowodów, w oparciu o którą wyprowadził także trafne wnioski jurydyczne. Swoje stanowisko nadto wyczerpująco i przekonująco uzasadnił.

Dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów, jak i poczynione na jej podstawie ustalenia faktyczne, a następnie wywiedzione z nich wnioski jurydyczne Sąd Okręgowy zatem w pełni podziela i przyjmuje za własne.

Nie jest tak jak twierdzą skarżący, iż Sąd I instancji dokonując ustaleń faktycznych pominął opinię biegłego z zakresu badania pisma ręcznego. Wręcz przeciwnie, ustalenia faktyczne w sprawie Sąd Rejonowy oparł na przedmiotowej opinii, zaś dokonując oceny materiału dowodowego szczegółowo odniósł się do wniosków opinii. Jako okoliczność bezsporną w sprawie można uznać nakreślenie przez spadkodawczynię tekstu testamentu, za wyjątkiem podpisu znajdującego się na testamencie. Okoliczność powyższa dodatkowo w sposób jednoznaczny i kategoryczny wynika z opinii biegłego M. H., który w wydanej w oparciu o obszerny w tym zakresie materiał porównawczy opinii wskazał, iż zapisy tekstowe testamentu noszą cechy naturalności, eksponują liczne cechy osobnicze grafizmu spadkodawczyni i niewątpliwie zostały nakreślone przez M. G. (1). Odnośnie podpisu znajdującego się pod zapisem tekstowym testamentu biegły wskazał, iż ze względu na formę kompozycjo – konstrukcyjną przedmiotowy podpis jest w bardzo ograniczonym zakresie porównywalny z załączonymi do akt podpisami i zapisami porównawczymi M. G. (1) i tylko uzupełniony materiał porównawczy zawierający autentyczne podpisy uproszczone spadkodawczyni może dać rękojmię przeprowadzenia wszechstronnych badań i wydania opinii kategorycznej w tym zakresie. Mimo podjętej przez Sąd Rejonowy z urzędu inicjatywy dowodowej mającej na celu zgromadzenia bardziej właściwego do oceny przedmiotowego podpisu materiału porównawczego, materiału tego zgromadzić nie udało się. Również uczestnicy postępowania zobowiązani przez Sąd Rejonowy do wskazania takiego materiału nie uczynili tego. W efekcie orzekając w sprawie Sąd Rejonowy oparł się na tym materiale, który udało się w sprawie zgromadzić. Okoliczność nakreślenia podpisu widniejącego na testamencie przez spadkodawczynię Sąd Rejonowy prawidłowo zatem ustalił w oparciu o opinię biegłego, ale dodatkowo posiłkował się całym pozostałym materiałem dowodowym, w tym zeznaniami uczestników postępowania i świadka. Należy podkreślić, co pomijają apelujący, iż z opinii biegłego jasno wynika, iż przedmiotowy podpis mogła nakreślić M. G. (1). Podpis nakreślony na testamencie nie nosi śladów nienaturalności, jest dynamiczny, są w nim wycieniowane grammy składowe. Biegły jednoznacznie wykluczył sfałszowanie tego podpisu. Wskazał, iż podpis ten oprócz elementów literowych zawiera również elementy pozaliterowe, uproszczenia, trudne do oceny w zakresie ich nakreślenia przez spadkodawczynię właśnie z uwagi na brak właściwego materiału porównawczego, jednak w porównywalnych elementach literowych podpisu występują cechy grafizmu M. G. (1). Jak zatem podniósł wszystko wskazuje na to, iż został nakreślony przez spadkodawczynię. Apelujący kwestionując w postępowaniu przed Sądem I instancji okoliczność swobodnego nakreślenia podpisu na testamencie przez M. G. (1) nie zaproponowali na tę okoliczność żadnych dowodów. Natomiast jak słusznie podniósł Sąd I instancji świadek W. S., który rzekomo miał przekazać uczestnikowi R. G. (1) informację, iż spadkodawczyni odmówiła podpisania przedmiotowego testamentu zaprzeczył powyższej okoliczności, zeznając iż nie rozmawiał z uczestnikiem na temat testamentu M. G. (1). O testamencie dowiedział się po śmierci spadkodawczyni od jej męża, uzyskując wówczas informację, iż małżonkowie sporządzili testamenty w których nawzajem powołali się do dziedziczenia. Skoro zatem jak ustalił Sąd I instancji, a które to ustalenia nie są kwestionowane przez skarżonych i wynikają ze zgromadzonego materiału dowodowego przywołanego przez Sąd I instancji, iż M. i S. G. byli od 30 lat zgodnym małżeństwem, nie posiadali dzieci, mówiło się również w ich rodzinie, iż zamierzają sporządzić testamenty w których każde z nich powoła do dziedziczenia drugiego z małżonków, treść rozporządzenia testamentowego, którym do dziedziczenia został powołany mąż bezdzietnej spadkodawczyni wydaje się zatem zupełnie naturalna. Jak słusznie ocenił Sąd I instancji w świetle materiału dowodowego brak jest podstaw do podnoszonych przez apelujących w toku postępowania twierdzeń, iż podpis pod testamentem nie został nakreślony swobodnie przez testatorkę, iż inna osoba prowadziła jej rękę, tym bardziej zmuszając ją do podpisania testamentu. Podpis zgodnie z opinią biegłego nie zdradza cech nienaturalności, jest dynamiczny. Cały zapis tekstowy nosi cechy swobodnego i naturalnego pisma spadkodawczyni. Naturalne jest zatem pytanie postawione przez Sąd I instancji w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia dlaczego testatorka miałaby odmawiać podpisania testamentu, który sama swobodnie i naturalnie napisała. Apelujący próbując zakwestionować dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów nawet nie próbują na powyższe pytanie udzielić odpowiedzi, jedynie nieskutecznie usiłują polemizować z logicznymi wywodami Sądu I Instancji.

Odnosząc się zaś do podniesionej w obu apelacjach kwestii rzekomego pominięcia zeznań świadka „A. G.”, można jedynie domniemywać, iż w istocie apelujący odnoszą się do zeznań uczestniczki A. W., jako że w sprawie został przeprowadzony jedynie dowód z zeznań jednego świadka W. S., nie zostały również zgłoszone inne wnioski dowodowe w zakresie dowodu z zeznań świadków. Zakładając zatem, iż apelujący formułując zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. odwołują się do zeznań uczestniczki A. W., należy wskazać iż uczestniczka zeznała, iż jakkolwiek zapis tekstowy testamentu rozpoznaje jako pismo spadkodawczyni, to co do nakreślenia podpisu przez spadkodawczynię nie ma pewności, gdyż wygląda on inaczej niż pismo samego rozporządzenia testamentowego, jak i inne pisma sporządzone przez spadkodawczynię, zaznaczyła przy tym, iż nie pamięta czy widziała wcześniej podpisy M. G. (1), widziała natomiast przepisy kulinarne przez nią nakreślone. W świetle treści powyższych zeznań brak podstaw do kwestionowania nakreślenia podpisu znajdującego się na testamencie przez spadkodawczynię. Zeznania uczestniczki w tym zakresie niewiele wnoszą, skoro uczestniczka sama przyznała, iż nie pamięta czy widziała podpisy zmarłej. Tym bardziej, iż istotnym jest w sprawie jak podpisywała się spadkodawczyni w formie uproszczonej, a dokumentów zawierających takie podpisy nie udało się zgromadzić w toku postępowania. Okoliczność oceny czy podpis został czy też co najmniej mógł zostać nakreślony przez spadkodawczynię wymagała przy tym dowodu z opinii biegłego i taki dowód został w sprawie przeprowadzony. W oparciu właśnie o ten dowód, należało zatem ustalić powyższą okoliczność, posiłkując się jednocześnie pozostałym materiałem dowodowym z uwagi na brak kategoryczności wniosku opinii w zakresie nakreślenia podpisu przez testatorkę. Tak też uczynił Sąd I instancji. W kontekście powyższego dokonana przez Sąd I instancji ocena dowodów zgromadzonych w toku postępowania nie jest dowolna, a jest logiczna, wewnętrznie spójna i zgodna z doświadczeniem życiowym, a przy tym właściwie umotywowana. Słusznie zatem Sąd Rejonowy uznał, iż testament z 1 maja 2000 r. jest ważny i skuteczny, jako spełniający wymogi z art. 949 § 1 k.c. i stwierdził dziedziczenie po M. G. (1) na jego podstawie.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy oddalił obie apelacje na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. jako niezasadne.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. ustalając, iż wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.