Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 603/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2015 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Mieczysław H. Kamiński (sprawozdawca)

Sędzia SO Ewa Adamczyk

Sędzia SO Katarzyna Kwilosz – Babiś

Protokolant: sekr. Katarzyna Gołyźniak

po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2015 r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa W. O.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 18 grudnia 2014 r., sygn. akt I C 2167/13

1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że pkt II nadaje mu treść:
„ II. w pozostałym zakresie powództwo oddala ”;

2. w pozostałej części apelację oddala;

3. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

(...)

Sygn. akt III Ca 603/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 18.12.2014 r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu zasądził od pozwanego (...) Spółka Akcyjna w S. na rzecz powódki W. O. kwotę 13 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 21.10.2013 r. do dnia zapłaty, ustalił odpowiedzialność pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, jakiemu powódka uległa w dniu 24.02.2012 r. oraz orzekł o kosztach postępowania. Odsetki zostały przez Sąd Rejonowy zasądzone od daty doręczenia odpisu pozwu, albowiem już w tej dacie strona pozwana miała wszelką dokumentację by prawidłowo ocenić zakres swojej odpowiedzialności.

Sąd Rejonowy ustalił, że we wskazanym wyżej dniu w miejscowości M. kierujący samochodem osobowym marki H. (...) P. T. najechał na bok samochodu osobowego marki O. (...) prowadzonego przez J. B., którym jako pasażerka podróżowała także powódka W. O.. W wyniku zderzenia straciła ona przytomność i została przewieziona karetką pogotowia do Szpitala (...) w N., gdzie udzielono jej pomocy medycznej. Po przeprowadzeniu badań u poszkodowanej stwierdzono skręcenie i naderwanie odcinka piersiowego oraz skręcenie piersiowego i lędźwiowego odcinka kręgosłupa, uraz lewej nogi i stłuczenie klatki piersiowej. Dalej Sąd Rejonowy stwierdził, że w dniu 27.02.2012 r. powódka zgłosiła się do (...) z silnym bólem kręgosłupa, w wyniku czego otrzymała lek przeciwbólowy oraz zlecenie na badanie KT kręgosłupa lędźwiowego. W badaniu przeprowadzonym w kwietniu 2012 r. u W. O. stwierdzono nieznaczny kręgozmyk prawdziwy L5-S1, widoczne przerwanie ciągłości łuku kręgu L5 po stronie lewej z drobnymi przemieszczonymi fragmentami kostnymi, złamanie wyrostka kolczystego L5. Leczący ortopeda zalecił stosowanie sznurówki ortopedycznej i skierował powódkę na badanie neurologiczne, w którym nie stwierdzono jednak objawów uszkodzenia obwodowego układu nerwowego. Leczenie w poradni ortopedycznej zakończyło się w dniu 30.07.2012 r., zaś w okresie od marca do listopada powódka wybrała trzy serie zabiegów rehabilitacyjnych. Wskutek wypadku powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 6%. Rokowania na przyszłość są dobre, nie stwierdzono u niej objawów korzeniowych i rozciągowych ze strony kręgosłupa, a jego sprawność ruchowa jest w normie. U powódki występują przeciwwskazania do zawodniczego uprawiania sportów kontaktowych.

Według kolejnych ustaleń Sądu I instancji, złamanie wyrostka kolczystego w obrębie kręgu L5, wskutek opisanego wyżej wypadku nie miało związku ze schorzeniami kręgosłupa 1-s, stwierdzonymi u niej przed wypadkiem. W chwili wypadku powódka miała 17 lat, chodziła do II klasy Szkoły Zawodowej – Cechu (...), uprawiała czynnie sport, grając w klubie (...) oraz w szkolnej drużynie Cechu (...) w N.. Po wypadku przez pół roku miała zwolnienie lekarskie z praktyki szkolnej, do szkoły nie chodziła przez trzy tygodnie, leżała w tym czasie w łóżku i wymagała opieki rodziców przez całą dobę. Potem nosiła jeszcze jakiś czas gorset ortopedyczny i zażywała leki przeciwbólowe.

Sąd Rejonowy ustalił, że powódka szkołę skończyła w 2012r., teraz nigdzie nie pracuje, pozostaje nadal na utrzymaniu rodziców, dalej odczuwa skutki wypadku, kręgosłup boli ją przy schylaniu i podnoszeniu, kilka razy w miesiącu zażywa leki przeciwbólowe. W domu wykonuje tylko lekkie prace, nie może wykonywać prac związanych ze schyleniem np. odkurzać, myć podłóg, jak również np. myć okien, bo kiedy podnosi ręce do góry także odczuwa bóle kręgosłupa. Do końca sierpnia 2014r. miała orzeczony lekki stopień niepełnosprawności, nie poddała się kolejnym badaniom w celu oceny dalszej niepełnosprawności, ponieważ przy jej stwierdzeniu nie mogła znaleźć żadnej pracy w wyuczonym zawodzie sprzedawcy. Ma zamiar się przekwalifikować, gdyż z uwagi na jej stan zdrowia nie może wykonywać tego zawodu. Odczuwa lęk przed jazdą samochodem, z trudem zdała egzamin na prawo jazdy. Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił jej kwotę 6 000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Wszystkie wskazane okoliczności sprawiają, że w ocenie Sądu Rejonowego wypłacona tytułem zadośćuczynienia przez stronę pozwaną kwota nie jest wystarczająca i nie stanowi na tyle ekonomicznie odczuwalnej wartości, która pozwoliłaby na zrekompensowanie powódce jej krzywdy spowodowanej wypadkiem, który na kilka miesięcy wyrwał ją ze środowiska rówieśniczego zaburzając rytm jej życia. Doznane obrażenia były na tyle poważne, że orzeczono u niej stopień niepełnosprawności, a także uniemożliwiły jej uprawianie sportu. Powódka nadal odczuwa dolegliwości bólowe, ma problemy z wykonywaniem różnych prac domowych, robieniem zakupów i w tym zakresie jest zdana na pomoc siostry i rodziców. Pozostał jej także lęk przed jazdą samochodem. Powoduje to u niej dodatkową frustrację i cierpienie.

Uwzględniając wymienione okoliczności Sąd I instancji uznał, iż stosowną kwotą zadośćuczynienia za doznaną krzywdę będzie kwota 19 000 zł, która zrekompensuje powódce jej cierpienia fizyczne i psychiczne związane z wypadkiem.

Zasądzenie zadośćuczynienia na podstawie art. 444 § 1 i 2 k.c. nie wyłącza, zdaniem Sądu, jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za szkody mogące dopiero powstać, ponieważ powódka do chwili obecnej nie odzyskała pełnej sprawności, co może skutkować w przyszłości negatywnymi konsekwencjami, których w chwili obecnej nie da się przewidzieć.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniosła strona pozwana, która wskazała również, że w okresie po wydaniu wyroku miały miejsce przekształcenia własnościowe, w wyniku których doszło do przejęcia (...) Spółka Akcyjna w S. przez (...) S.A.

Apelujący zaskarżył orzeczenie w pkt. I w części zasądzającej dodatkowe żądanie ponad kwotę 4 000 zł (to jest co do kwoty 9 000 zł) oraz w pozostałym zakresie w całości i zarzucił naruszenie przepisu art. 445 § 1 k.c. poprzez uznanie, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia jest kwota 19 000 zł, a nie łącznie kwota 10 000 zł. Tak ustalone zadośćuczynienie jest w ocenie skarżącego rażąco wygórowane w odniesieniu do obrażeń, jakich w wyniku wypadku doznała powódka, a także do wysokości stwierdzonego u niej długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W wyniku tak przyjętej wysokości zadośćuczynienia, za 1% uszczerbku powódce przyznano 3 100 zł, co jest kwotą znacznie odbiegającą od wysokości kwot przyznawanych np. funkcjonariuszom policji na podstawie przepisów resortowych za każdy procent uszczerbku na zdrowiu, czy też przyznawanych przez ZUS z tytułu choroby zawodowej.

Dalej zarzucono również dokonanie przez Sąd I instancji błędnych ustaleń faktycznych poprzez przyjęcie, że powódka miała interes prawny w stwierdzeniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, chociaż zgodnie z przeprowadzonymi w sprawie opiniami lekarskimi proces leczenia i rehabilitacji został u niej zakończony, a rokowania co do jej przyszłości są pozytywne. W tym zakresie apelujący podkreślił również, że zgodnie z treścią art. 442 1§ 1 k.c. bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od daty dowiedzenia się o szkodzie, a zatem nie zachodzi ryzyko przedawnienia się ewentualnych roszczeń powódki, które mogą powstać w przyszłości. Zarzut błędnych ustaleń faktycznych pozwany podniósł również co do przyjętej przez Sąd Rejonowy daty zasądzenia odsetek, wskazując, że w dacie doręczenia odpisu pozwu nie był znany rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę.

W wyniku zaskarżenia apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na rzecz powódki dodatkowej kwoty 4 000 zł wraz z odsetkami od dnia 21.10.2013 r., oddalenie żądania w pozostałym zakresie oraz dostosowanie rozstrzygnięcia o kosztach procesu do tak ukształtowanego wyniku postępowania, przy zasądzeniu na rzecz skarżącego kosztów postępowania apelacyjnego, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja okazała się częściowo uzasadniona.

W ocenie Sądu Okręgowego, zasadność apelacji zachodzi jednak wyłącznie w zakresie ustalenia przez Sąd Rejonowy odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku, jakiemu uległa powódka w dniu 24.02.2012 r. na przyszłość. W tej części Sąd Okręgowy podziela podniesiony zarzut dotyczący błędnego ustalenia, że powódka wykazała interes dla pozytywnego orzeczenia o odpowiedzialności ubezpieczyciela w przyszłości. W pierwszej kolejności wskazać należy, że podniesiony w apelacji argument dotyczący początku biegu terminu przedawnienia roszczenia określony w art. 442 1§ 1 k.c., biegnący od daty dowiedzenia się o szkodzie i zobowiązanym do jej naprawienia, w sposób istotny kształtuje obecnie ograniczenie celowości orzekania o takiej odpowiedzialności. W tym zakresie, przytoczone przez Sąd Rejonowy orzecznictwo nie jest w pełni aktualne, albowiem powódka winna była wykazać szczególne okoliczności wskazujące na jej interes i potrzebę uzyskania takiego rozstrzygnięcia, czego zdaniem Sądu Okręgowego nie uczyniła.

Sąd Rejonowy podzielił w całości opinie biegłych Z. C., R. J. i M. G. jako fachowe, rzeczowe, stanowiące podstawę ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. W oparciu o te opinie ustalił, że wypadek jakiemu uległa powódka nie spowodował u niej wystąpienia ostrej reakcji na stres, zaburzeń stresu pourazowego czy też objawów lękowo – depresyjnych. Nie stwierdził także występowania labilności emocjonalnej, ani nadmiernej nerwowości. Przyjął również, że rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia powódki są dobre, albowiem u W. O. nie stwierdzono objawów uszkodzenia obwodowego i ośrodkowego układu nerwowego, nie stwierdzono także objawów korzeniowych i rozciągowych ze strony kręgosłupa, a jej sprawność ruchowa jest w normie. Wszystkie te ustalenia, zdaniem Sądu Okręgowego, powodują brak podstaw do uwzględnienia tego roszczenia powódki. Z tych przyczyn Sąd Okręgowy w wyniku uwzględnienia apelacji w tej części zmienił na podstawie art. 386§ 1 k.p.c. pkt. II zaskarżonego wyroku i powództwo w tym zakresie oddalił.

W pozostałej części, w ocenie Sądu Okręgowego, brak jest podstaw do uwzględnienia apelacji. Nie zachodzą podniesione w niej uchybienia, jak również i takie, które winny zostać wzięte przez Sąd Okręgowy pod uwagę z urzędu. Odnosząc się do zarzutów dotyczących nieprawidłowych ustaleń i wniosków wyciągniętych przez Sąd I instancji, stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy przeprowadził niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy dowody oraz dokonał ich właściwej analizy i prawidłowej oceny.

Zdaniem Sądu Okręgowego, ocenie dokonanej przez Sąd Rejonowy nie można zarzucić cech dowolności, wybiórczości czy niespójności w kierunku naprowadzanym w apelacji. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, nie daje bowiem podstaw do przyjęcia trafności zarzutów dotyczących błędnych ustaleń faktycznych, w wyniku niewłaściwej oceny materiału dowodowego co do ustalenia przez Sąd Rejonowy zbyt wysokiego zadośćuczynienia. Dokonując ustaleń Sąd I instancji wskazał, na jakich dowodach się oparł oraz wyjaśnił, którym z nich dał wiarę, a ocenę tą uzasadnił. Na tej podstawie poczynił ustalenia mające w nich oparcie i wysnuł z nich trafne wnioski w obszarach kwestionowanych przez pozwanego. Ustalenia te Sąd Okręgowy podziela w całości i przyjmuje za swoje. Oceniając dowody przeprowadzono logiczną argumentację, zaś apelujący w żadnym zakresie skutecznie nie wykazał luk lub nieścisłości w tym rozumowaniu w kierunku objętym apelacją. Zdaniem Sądu Okręgowego, nie ma podstaw do uwzględnienia zarzucanych uchybień.

Przyjęcie przez Sąd Rejonowy odpowiedzialności pozwanego towarzystwa ubezpieczeniowego nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego. Sąd Rejonowy w sposób precyzyjny wyjaśnił dlaczego i w oparciu o jakie przepisy odpowiedzialność ta zachodzi. W konsekwencji nie można uznać, aby zostały naruszone przepisy prawa materialnego, a to art. 445 § 1 k.c. Sąd Rejonowy spełnił zdaniem Sądu Okręgowego wszystkie wymogi w zakresie oceny wysokości zadośćuczynienia zarówno ustawowe, a także te wynikające z aktualnego orzecznictwa sądowego. Przy orzekaniu o wysokości świadczenia, sąd ocenia całokształt okoliczności sprawy, a więc także wiek poszkodowanego i stopień doznanej krzywdy. Zadośćuczynienie powinno więc uwzględniać długotrwałe i trudne do oszacowania następstwa wypadku, ból związany z odniesionymi obrażeniami i przeżytym wstrząsem psychicznym. Z tej przyczyny zadośćuczynienie nie ogranicza się do określenia wysokości powstałej szkody i przyznania adekwatnego do niej świadczenia, ale uwzględnia i inne wymienione wyżej okoliczności. Nie jest więc trafne odniesienie się apelującego wyłącznie do wysokości odszkodowań przyznawanych przez ZUS z tytułu choroby zawodowej, czy też na podstawie innych przepisów resortowych. W orzecznictwie przyjęto, że zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy i obejmować zarówno cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, czas ich trwania, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości, a więc prognozy na przyszłość (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18.05.2004 r., IV CK 357/03, LEX nr 584206). Na pojęcie krzywdy składają się zaś nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu, polegające na znoszeniu cierpień psychicznych ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20.03. 2002 r., V CKN 909/00, LEX nr 56027).

Odnośnie samej wysokości zadośćuczynienia, należy wskazać, że suma „odpowiednia" w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. nie oznacza sumy dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu. Prawidłowe jej ustalenie wymaga jednak uwzględnienia wszystkich okoliczności, mogących mieć w danym przypadku znaczenie. Okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego. Dalej wskazać należy, że subiektywny charakter krzywdy powoduje, iż przydatność kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach jest ograniczona, chociaż nie jest całkowicie pozbawiona znaczenia, pozwala bowiem ocenić, czy na tle innych podobnych przypadków zadośćuczynienie nie jest nadmiernie wygórowane (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26.11. 2009 r., III CSK 62/09, LEX nr 738354).

Trzeba również podkreślić, że ustalając wysokość zadośćuczynienia, pamiętać należy, iż ma ono mieć charakter kompensacyjny, a więc powinno przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Kwota zadośćuczynienia ma być więc z jednej strony pochodną wielkości doznanej krzywdy, a z drugiej jego wysokość winna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie być źródłem wzbogacenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9.02. 2000 r., III CKN 582/98, LEX nr 52776 ).

Mając na uwadze wszystkie powyższe kryteria i oceniając materiał dowodowy na ich podstawie należało uznać, że żądanie wypłaty zadośćuczynienia na rzecz powódki w dochodzonej uzupełniająco kwocie, nie jest rażąco wygórowane. W świetle dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych oczywistym jest, że powódka została ograniczona, nie tylko w możliwości uprawiania sportu, ale przede wszystkim w wykonywaniu wyuczonego zawodu, a także wykonywaniu prac domowych dnia codziennego. Wszystko to ma wpływ na ograniczenie jej możliwości na przyszłość, co przy uwzględnieniu jej młodego wieku wiąże się z ograniczeniem poczucia przydatności społecznej. Tymczasem ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takich jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 9.11.2007r. V CSK 245/07 LEX nr 369691).

Chybiony okazał się również zarzut dotyczący terminu zasądzenia odsetek. Wierzyciel może bowiem żądać odsetek za czas opóźnienia świadczenia pieniężnego, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Nie jest zasadna argumentacja skarżącego, że z uwagi na toczący się spór, wysokość zadośćuczynienia została ustalona w trakcie postępowania przed Sądem I instancji, dlatego odsetki winny należeć się dopiero od daty wyrokowania. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, był poprzednio prezentowany pogląd, w myśl którego zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia pozostaje w opóźnieniu w zapłacie należnej kwoty dopiero od chwili wydania wyroku i dopiero od tej daty należą mu się odsetki ustawowe. Pogląd ten obecnie uległ jednak modyfikacji, w związku ze zmianą sytuacji gospodarczej. Został on sformułowany w odniesieniu do takiej sytuacji, kiedy wszystkie skutki wypadku zaistniały już w dacie złożenia wniosku o likwidację szkody, czy też jak w tym przypadku wytoczenia powództwa. Istotę zmiany podejścia najpełniej oddaje uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14.01.2011r., I PK 145/10 (OSNP 2012/5-6/66). Sąd Najwyższy wskazał w nim m.in., że orzeczenia z dwóch poprzednich dekad odnosiły się do stanów faktycznych, które występowały w szczególnej sytuacji gospodarczej (wysokiej inflacji i wysokich stóp odsetek ustawowych) w okresie transformacji od gospodarki centralnie planowanej do gospodarki rynkowej. Wówczas w celu zapobieżenia podwójnej waloryzacji i bezpodstawnemu wzbogaceniu poszkodowanego, przyjmowano, że zasądzenie na rzecz poszkodowanego odszkodowania według cen z daty wyrokowania, uzasadnia zasądzenie odsetek również od tej daty. Jednak obecna sytuacja społeczno-gospodarcza jest inna i nie uzasadnia takiego szczególnego traktowania kwestii terminu zapłaty odsetek. Z tej przyczyny w ostatnim czasie, w orzecznictwie Sądu Najwyższego zdecydowanie przeważa pogląd, zgodnie z którym zadośćuczynienie w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić, powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty jego zasądzenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10.02.2000 r., II CKN 725/98, OSNC 2000/9/158; z dnia 8.08. 2001 r., I CKN 18/99, OSNC 2002/5/64; z dnia 30.01.2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005/2/40 i z dnia 16.07.2004 r., I CK 83/04, Monitor Prawniczy 2004 nr 16, s. 726). Obecnie funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. W tej sytuacji, zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika, co mogłoby go skłaniać do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu, znosząc obowiązek zapłaty za wcześniejszy okres.

Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Nie ma przy tym znaczenia, że przyznanie zadośćuczynienia jest fakultatywne i zależy od uznania sądu oraz poczynionej przez niego oceny konkretnych okoliczności, poszkodowany bowiem może skierować roszczenie o zadośćuczynienie bezpośrednio do osoby ponoszącej odpowiedzialność deliktową (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28.06. 2005 r., I CK 7/05, Lex nr 153254).

Sąd Okręgowy podziela powyższe stanowisko, wobec czego zasądzenie odsetek od dnia doręczenia odpisu pozwu 21.10.2013 r. nie może być skutecznie kwestionowane. Zauważyć należy w tym miejscu, że apelujący pomimo podniesienia zarzutu dotyczącego terminu zasądzenia odsetek, formułując wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku, sam wskazał datę doręczenia pozwu, jako chwilę początkową dla zasądzenia odsetek.

Mając na uwadze brak uzasadnienia do zmiany zaskarżonego orzeczenia w wyniku uwzględnienia dalszej części apelacji, Sąd Okręgowy nie znalazł także podstaw do modyfikacji rozstrzygnięcia w zakresie kosztów postępowania przed sądem I instancji, które w odniesieniu do wartości przedmiotu sporu odzwierciedla wynik procesu i odpowiada regułom ponoszenia jego kosztów.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, w pozostałej części zaś na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zasądził na rzecz powódki kwotę 600 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. W przedmiocie kosztów postępowania przed Sądem II instancji, Sąd Okręgowy uznał, że uwzględniona część apelacji, a w konsekwencji oddalone żądanie co do ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość nie ma także wpływu na ukształtowanie kosztów postępowania apelacyjnego.

(...)

(...)