Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 757/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2015 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie VII Wydział Karny Odwoławczy

w składzie

Przewodniczący SSO Małgorzata Tomkiewicz

Protokolant sekr.sądowy Elżbieta Łotowska

przy udziale oskarżyciela publicznego mł. asp. Agnieszki Szlachtowicz-Pelawskiej

po rozpoznaniu w dniu 30 września 2015 r

sprawy K. W.

obwinionego o wykroczenie z art. 51§1 kw

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej

od wyroku Sądu Rejonowego w Olsztynie IX Wydziału Karnego

z dnia 20 maja 2015 sygn. akt IX W 780/15

I.zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

II.zwalnia obwinionego i oskarżycielkę posiłkową B. W. od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt VII Ka 757/15

UZASADNIENIE

K. W. został obwiniony o to, że w dniu 15 listopada 2014 r., ok. godz. 23.05 do godzin rannych będąc odpowiedzialnym za poziom hałasu w lokalu (...) w O. przy ul. (...) dopuścił do głośnego odtwarzania muzyki i innych hałasów podczas odbywającej się w tym dniu imprezy, czym zakłócił spoczynek nocny mieszkańcom budynku ul. (...), tj. o wykroczenie z art. 51 § 1 k.w. Nadto w pkt II zarzucono mu, że w dniu 30 listopada 2014 r. od godz. 00.15 do godziny 4.00 będąc odpowiedzialnym za poziom hałasu w lokalu (...) w O. przy ul. (...) dopuścił do głośnego odtwarzania muzyki i innych hałasów podczas odbywającej się w tym dniu imprezy, czym zakłócił spoczynek nocny mieszkańcom budynku ul. (...), tj. wykroczenie z art. 51 § 1 k.w.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 20 maja 2015 r., IX W 780/15, K. W. w pkt I został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu w pkt II czynu, i za to na podstawie art. 51 § 1 k.w. skazano go na karę 300 złotych grzywny. W pkt II wyroku Sąd ten uniewinnił obwinionego od popełnienia czynu opisanego w pkt I wniosku o ukaranie. W pkt III Sąd obciążył obwinionego połową zryczałtowanych wydatków postępowania w kwocie 50 złotych i opłatą w kwocie 30 złotych. Z kolei w pkt IV zasądził od obwinionego na rzecz oskarżycielki posiłkowej B. W. kwotę 108 złotych tytułem zwrotu połowy kosztów zastępstwa procesowego pełnomocnika.

Apelację od tego wyroku wniósł obrońca obwinionego , zaskarżając go w części, co do całości rozstrzygnięć zawartych w pkt I, III i IV, podnosząc zarzuty obrazy przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia tj.:

- art. 5 § 1 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.o.w. polegającą na naruszeniu zasady domniemania niewinności,

- art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.o.w. poprzez naruszenie zasady in dubio pro reo, tj. obowiązku rozstrzygnięcia nie dających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego,

- art. 193 k.p.k. w zw. z art. 42 § 1 k.p.o.w. polegającą na dokonaniu oceny materiału dowodowego bez przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, ewentualnie poprzedzonego oględzinami, połączonymi z ewentualnym eksperymentem procesowym,

Nadto obrońca wywiódł, iż Sąd pierwszej instancji dokonał błędnych ustaleń faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, które miały wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Podniósł on także zarzut obrazy przepisów prawa materialnego, tj. art. 51 § 1 k.w. polegającej na błędnej wykładni i subsumcji tego przepisu, poprzez uznanie że obwiniony, będący właścicielem nieruchomości przystosowanej do prowadzenia działalności gastronomiczno-rozrywkowej i imprez okolicznościowych, zgodnie z posiadanymi zezwoleniami organów administracji budowlanej i za zgodą Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości przy ul. (...) w O., sąsiedniej w stosunku do jego nieruchomości – wyrażonej w formie uchwały, który w dodatku poczynił szereg działań zmierzających do usunięcia ewentualnych negatywnych skutków tejże działalności, do których nie był zobowiązany ani na mocy przepisów prawa ani na mocy ewentualnej umowy – ponosi winę odnośnie zarzucanego mu czynu opisanego w punkcie I zaskarżonego wyroku, podczas gdy czyn ten zgodnie z brzmieniem art. 51 § 1 k.w. stanowi „wybryk”, co skutkuje tym, że do jego strony podmiotowej należy wykazanie się przez sprawcę lekceważeniem porządku prawnego, co wymaga przypisania sprawcy tegoż czynu winy umyślnej i to w dodatku o charakterze zamiaru bezpośredniego.

W oparciu o powyższe zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części, poprzez uniewinnienie K. W. od popełnienia zarzucanego mu w pkt II czynu oraz przejęcie na rzecz Skarbu Państwa kosztów postępowania w części uniewinniającej, jak również zasądzenie na rzecz obwinionego solidarnie od Skarbu Państwa oraz oskarżyciela posiłkowego – B. W., kwoty 216 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania. Obrońca sformułował też ewentualny wniosek o uchylenie wyroku w zaskarżonej przez niego części i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Wskazany wyrok został zaskarżony także apelacją pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej B. W., co do rozstrzygnięcia w pkt II. Orzeczeniu temu zarzucił obrazę przepisów prawa procesowego, mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 34, 39 § 1 k.p.o.w. Nadto podniósł zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mających wpływ na jego treść, poprzez:

- bezpodstawne przyjęcie, jakoby obwiniony był nieobecny w dniu 15 listopada 2014 r. w lokalu (...),

- ustalenie, jakoby obwiniony nie ponosił pełnej odpowiedzialności za zakłócanie spoczynku nocnego w nocy 15 listopada 2014 r. z tej przyczyny, że nie było go na terenie obiektu podczas interwencji Policji oraz rzekomo nie było go tej nocy w miejscu zakłócania spoczynku nocnego oskarżycielce posiłkowej.

W oparciu o powyższe zarzuty pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej punktu II i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje obrońcy obwinionego i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej są bezzasadne. Zawarte w nich zarzuty nie zasługują na uwzględnienie.

Na wstępie wskazania wymaga, że wbrew twierdzeniom zawartym w środku odwoławczym wniesionym przez obrońcę obwinionego, Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy, opierając się w tym zakresie na wszechstronnie zgromadzonym materiale dowodowym, który został oceniony w sposób wnikliwy i jasny, zgodnie z zasadami logiki, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Prawidłowo dokonano kwalifikacji prawnej czynu obwinionego i słusznie przypisano mu winę.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do podniesionych przez obrońcę zarzutów obrazy przepisów postępowania, nie można było podzielić zawartego w apelacji zarzutu naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. Obraza wskazanego przepisu mogłaby zaistnieć jedynie w wypadku wyrażenia przez Sąd pierwszej instancji wątpliwości co do sprawstwa obwinionego. W niniejszej sprawie taka sytuacja nie miała miejsca. Sąd Rejonowy nie tylko nie wyraził swoich wątpliwości w kwestiach istotnych dla wydania prawidłowego rozstrzygnięcia, ale też nie zachodziły żadne okoliczności, które uzasadniałyby ich powzięcie. Twierdzenie skarżącego, że wątpliwości takie występowały, stanowiło jedynie wyraz jego subiektywnego stanowiska (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03 marca 2009 r., OSNKW 2009, poz. 593). Z akt postępowania nie wynika również, aby Sąd pierwszej z uchybieniem art. 5 § 1 k.p.k. traktował K. W. jako winnego jeszcze przed wydaniem wyroku w sprawie. Sam skarżący nie wskazał zresztą, czym miałoby się przejawiać podnoszone przez niego naruszenie zasady domniemania niewinności.

Bezspornym jest, że w dniu 30 listopada 2014 r. w godzinach od 23.45 do 04.00 w lokalu (...) z okazji Andrzejek odbywała się zabawa dla kilkudziesięciu osób. Odtwarzanie muzyki, głośne rozmowy gości były słyszalne w mieszkaniu B. i E. W.. Podstaw dowodowych ustalenia, że muzyka i inne dobiegające z lokalu odgłosy zakłócały spoczynek nocny oskarżycielki posiłkowej, należy upatrywać w zeznaniach obecnych na miejscu zdarzenia świadków, tj. M. M., H. Ś. i innych lokatorów.

Obrońca obwinionego niezasadnie podniósł, iż doszło do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów postępowania w postaci art. 193 k.p.k. w zw. z art. 42 § 1 k.p.o.w., co miało polegać na dokonaniu oceny materiału dowodowego bez przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego i zaniechaniu przeprowadzenia oględzin miejsca zdarzenia. Trzeba bowiem zauważyć, że istota zachowania obwinionego nie polegała na przekroczeniu określonego poziomu hałasu, lecz na tym, że swoim czynem przeszkadzał w spoczynku nocnym chociażby jednej osoby. Nie było zatem wymagane sięganie do wiedzy specjalistycznej celem określenia poziomu natężenia hałasu. a jedynie ustalenie faktu, że został zakłócony spoczynek nocny.

Wbrew wywodom skarżącego oceny tej nie mogła zmienić ekspertyza przeprowadzona przez (...) w październiku 2013 r., ani też ekspertyza firmy specjalistycznej z marca 2014 r. Zwraca uwagę, że badania przeprowadzone na potrzeby ich wydania nie zostały wykonane w trakcie trwania imprez okolicznościowych. Dokonano jedynie pomiaru głośności aparatury nagłaśniającej i innych urządzeń. Tymczasem odgłosy zabawy andrzejkowej z dnia 30 listopada 2014 r., w której brało udział kilkadziesiąt osób miały inny charakter, przez co wzmagały głośność i częstotliwość hałasu, słyszalnego przez ściany dla osób zamieszkujących w sąsiedztwie.

W ocenie Sądu odwoławczego przeprowadzenie oględzin miejsca zdarzenia, także połączonych z ewentualnym eksperymentem procesowym, nie mogło przyczynić się do wyjaśnienia okoliczności sprawy, nie jest bowiem możliwe dokładne odtworzenie tych samych warunków, które spowodowały zakłócenie spoczynku nocnego w dniu 30 listopada 2014 r., w szczególności głośności muzyki i odgłosów bawiących się osób.

Nietrafny jest zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który miał polegać na oparciu się przez Sąd pierwszej instancji na subiektywnych odczuciach A. L. i R. K., związanych z natężeniem hałasu po przybyciu przez nich na miejsce zdarzenia.

Wskazania wymaga, że wymienieni funkcjonariusze są osobami obcymi dla obwinionego. Nie są z nim skonfliktowani, nie mieli powodów by bezpodstawnie go obciążać, zaś podane przez nich okoliczności były ściśle związane z wykonywanymi przez nich obowiązkami służbowymi. Z tego względu nie byli oni uwikłani w konflikt sąsiedzki i nie byli zainteresowani wynikiem postępowania. Sąd pierwszej instancji prawidłowo odczytał ich zeznania, wyciągając z nich właściwe wnioski. Skoro wymienieni upewnili się, że odgłosy dobiegające z lokalu (...) są wyraźnie słyszalne w mieszkaniu oskarżycielki posiłkowej, a dopiero później udali się do lokalu celem podjęcia interwencji, musieli oni stwierdzić, że hałas w tym miejscu był nadmierny, a telefoniczne zawiadomienie złożone przez oskarżycielkę posiłkową nie było bezpodstawne.

Funkcjonariusze nie musieli przy tym badać ewentualnego naruszenia jakichkolwiek norm hałasu, ani tym bardziej dokonywać w tym celu pomiarów specjalnym urządzeniem. Także odgłosy, które mieszczą się w dopuszczalnych normach natężenia hałasu mogą zakłócać spoczynek nocny, mając w szczególności na uwadze ciągły charakter działalności prowadzonej przez obwinionego, powtarzalność organizowanych przez niego imprez okolicznościowych, oraz fakt, że odgłosy dobiegające z jego lokalu w dniu 30 listopada 2014 r. trwały kilka godzin.

Odnosząc się do silnie eksponowanej w apelacji kwestii dopuszczalnego natężenia hałasu, stwierdzenia wymaga że zgodnie z art. 3 pkt 5 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (Dz. U. z 2001 r., nr 62, poz. 627 z późn. zm.) hałasem są dźwięki o częstotliwościach od 16 Hz do 16000 Hz. Z kolei z unormowania zawartego w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (Dz. U. z 2007 r., nr 120, poz. 826.), zmienionego rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 1 października 2012 r. (tabela 1, Dz. U. z 2012, Nr 10, poz. 1109) wynika jedynie, że granica dopuszczalnego hałasu powodowanego przez poszczególne grupy źródeł hałasu za wyjątkiem hałasu powodowanego przez starty, lądowania i przeloty statków powietrznych oraz linie elektroenergetyczne w czasie dnia na terenach zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej i zamieszkania wielorodzinnego, terenach zabudowy zagrodowej oraz terenach usługowo-mieszkaniowych (pkt. 3) a także na terenach w strefach śródmiejskich w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców (pkt. 4) wynosi 55 dB.

Choć art. 51 § 1 k.w. operuje pojęciem hałasu, wskazując jego powodowanie jako jedno z czasownikowych znamion wymienionego wykroczenia, z przepisu tego nie wynika odesłanie do powołanych wyżej norm środowiskowych. Kodeks wykroczeń nie zawiera także definicji legalnej hałasu. Należy więc odwołać się do powszechnego znaczenia tego słowa, przez które należy rozumieć głośne dźwięki zakłócające spokój.

Wskazania wymaga, że odgłosy dobiegające z lokalu (...) zostały odebrane przez świadków jako utrudniające oskarżycielce posiłkowej nieskrępowane korzystanie z jej własności. Samo dokonanie pomiaru natężenia hałasu, wbrew twierdzeniom skarżącego, nie zmieniłoby istotnego z punktu widzenia realizacji znamion art. 51 § 1 k.w. faktu, w postaci negatywnej reakcji tych osób na dźwięki, które były słyszalne w mieszkaniu B. W., przez co zakłóciły jej spoczynek nocny.

Wbrew podniesionemu w apelacji zarzutowi obrazy prawa materialnego Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał, że zachowanie obwinionego K. W. należało ocenić jako „wybryk”, stanowiący zachowanie umyślne, w formie zamiaru bezpośredniego. Stwierdzenia wymaga, że czyn z dnia 30 listopada 2014 r. nie miał jednostkowego charakteru. Uwzględnić przy tym należy, że obwiniony prowadzi działalność w sposób ciągły, przez co utrudnia zamieszkującym w sąsiedztwie osobom niezakłócone korzystanie z ich własności, w tym spoczynek nocny.

Nie ulega wątpliwości że Wspólnota Mieszkaniowa przy al. (...) w 2012 r. wyraziła zgodę na prowadzenie przez obwinionego działalności, polegającej na organizowaniu zajęć tanecznych, szkoleń, kursów, imprez okolicznościowych , konferencji, wystaw. Zgoda ta nie jest jednak tożsama z zezwoleniem na nieustające zakłócanie mieszkańcom sąsiednich lokali normalne, zgodne z ich przeznaczeniem korzystanie z własnych mieszkań, w których chcą oni wypoczywać w godzinach wieczornych.

Z tych samych względów na ocenę zachowania obwinionego nie mogły mieć wpływu powoływane przez jego obrońcę okoliczności, takie jak legalność prowadzonej przez niego działalności. Nie można było również upatrywać usprawiedliwienia jego zachowania w podjętej próbie wykupienia mieszkania oskarżycielki posiłkowej, czy też w trudnościach z pozyskaniem środków pieniężnych na wygłuszenie lokalu (...). Okoliczność że obwiniony uzyskał zezwolenie na prowadzenie działalności, jak też zgodę wspólnoty na profil działalności, nie uprawnia do niczym nieskrępowanego organizowania imprez w dowolnym czasie, bez konieczności uwzględniania dóbr prawem chronionych przynależnych innym osobom.

Obwiniony miał pełną świadomość negatywnych skutków, jakie pociągało za sobą dopuszczenie przez niego do odtwarzania muzyki podczas zabawy andrzejkowej odbywającej się w jego lokalu w dniu 30 listopada 2014 r. Mimo, że w trakcie interwencji funkcjonariuszy Policji ok. godziny 23.45 został on pouczony, i już wówczas powinien ściszyć muzykę, faktycznie nie pociągało to za sobą żadnych działań, które przyniosłyby odczuwalną zmianę dla oskarżycielki posiłkowej. Także po podjęciu tej interwencji dobiegający z lokalu hałas był odczuwalny do godziny 04:00 jako zakłócający spoczynek publiczny.

Sytuację, w której obwiniony mając świadomość tego, że w porze wieczornej i nocnej będzie się odbywać zabawa andrzejkowa, której odgłosy będą słyszalne w pobliskich mieszkaniach, a następnie mimo interwencji funkcjonariuszy Policji nie doprowadza do ściszenia muzyki, trudno ocenić inaczej niż jako lekceważenie norm społecznych, właściwe dla wybryku w rozumieniu art. 51 § k.w.

Odnosząc się do apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, wskazać należy że Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych uznając, że obwinionego nie było w dniu 15 listopada 2014 r. w lokalu (...). Na jego obecność nie wskazywały bowiem żadne dowody, a wskazanie go jako sprawcy wykroczenia miało charakter jedynie przypuszczenia.

Zwraca przy tym uwagę zawarte w uzasadnieniu środka odwoławczego sformułowanie, w którym skarżący podnosi, że obwiniony cyt. „tak naprawdę być może był na miejscu zdarzenia, ale nie ujawnił swojej obecności”. Podkreślenia wymaga, że dokonywanie ustaleń faktycznych w postępowaniu sądowym nie może opierać się na hipotezach i domysłach. Obwiniony nie jest jedynym właścicielem obiektu (...). Skoro nic nie wskazywało na jego obecność na miejscu zdarzenia, nie był on sprawcą zachowań, które zakłóciły spoczynek nocny oskarżycielki posiłkowej w dniu 15 listopada 2014 r.

Skarżący podnosił też błąd w ustaleniach faktycznych, który należało jednak odczytać jako zarzut obrazy prawa materialnego, tj. art. 51 § 1 k.w., polegającej na uznaniu, że nieobecność obwinionego na terenie obiektu (...) wyklucza jego odpowiedzialność za zakłócanie spoczynku nocnego. Powołane przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej argumenty nie odnosiły się bowiem do sfery ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd pierwszej instancji, lecz kwestionowały prawidłowość oceny prawnej.

Wskazany zarzut nie zasługuje na uwzględnienie. Zwrócić należy uwagę, że Kodeks wykroczeń nie recypuje znanej na gruncie prawa karnego konstrukcji sprawstwa kierowniczego lub polecającego (art. 18 § 1 k.k.). Z uwagi na treść art. 14 § 1 i 2 k.w. odpowiedzialność za wykroczenie, poza sprawstwem, ograniczona jest do podżegania i pomocnictwa, przy czym zachodzi ona wtedy, gdy ustawa tak stanowi i tylko w razie dokonania przez sprawcę czynu zabronionego. Żaden przepis nie przewiduje jednak odpowiedzialności za podżeganie lub pomocnictwo do wykroczenia z art. 51 § 1 k.w.

Tym samym nie zasługują na podzielenie argumenty zawarte w apelacji, jakoby obwiniony z samego faktu, że był organizatorem imprezy i jednym z właścicieli lokalu, miał ponosić odpowiedzialność za wykroczenie. Podkreślić należy, że czyn z art. 51 § 1 k.w. stanowi wykroczenie powszechne, wyrażające się w działaniu, nie zaś indywidualne, które miałoby polegać na zaniechaniu. Wobec faktu, że na miejscu zdarzenia był obecny pracownik obwinionego, który wylegitymował się oświadczeniem pracodawcy, zgodnie z którym został wyznaczony do czuwania nad przebiegiem zabawy, w tym nad głośnością odtwarzanej muzyki, nie sposób czynić obwinionemu zarzutu z tego, że nie zadbał o to, aby pod jego nieobecność nie został zakłócony spoczynek nocny zamieszkałych w pobliżu osób.

Z kolei okoliczność, że obwiniony nie wykonał prac ograniczających do minimum (a nie tak jak to podniesiono w apelacji, maksimum) wydobywanie się dźwięków z jego budynku, sama w sobie nie mogła stanowić o popełnieniu wykroczenia w dniu 15 listopada 2014 r. Mimo tego, że obwiniony nie zadbał o całkowite wyciszenie lokalu, możliwe jest przecież ograniczenie głośności odtwarzanej muzyki w sposób, który nie jest uciążliwy dla sąsiadów. Sam brak przystosowania lokalu do prowadzonej działalności nie oznacza odpowiedzialności jego właściciela za każde zachowanie naruszające spoczynek nocny, którego nie jest bezpośrednim sprawcą.

Z uwagi na to, że nie potwierdziły się zawarte w obu apelacjach zarzuty, jak również nie zachodziły okoliczności, które uzasadniałyby wyjście poza granice środka odwoławczego, zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy, o czym orzeczono na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.o.w.

W pkt II obwiniony i oskarżycielka posiłkowa B. W. zostali zwolnieni od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, o czym orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. i art. 636 k.p.k. oraz art. 119 k.p.o.w., uznając że w sytuacji gdy apelacje o przeciwnych kierunkach okazały się bezzasadne, przemawiały za tym względy słuszności.