Pełny tekst orzeczenia

III Ca 591/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 4 marca 2015 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi – po rozpoznaniu sprawy z powództwa H. G. przeciwko J. G. (1) o zapłatę zachowku – uchylił wydany wcześniej wyrok zaoczny z dnia 12 grudnia 2012 r., zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 31.889,34 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 6 października 2012 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.200,64 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz obciążył obie strony kosztami sądowymi wyłożonymi przez Skarb Państwa w kwotach 1.767,92 zł i 2.440,40 zł.

Sąd I instancji ustalił, że w dniu 10 marca 2011 r. zmarł J. G. (2), który pozostawał od 16 maja 2009 r. w związku małżeńskim z H. G., a z poprzedniego małżeństwa miał dwóch synów – J. G. (3) i J. G. (1). Spadkodawca pozostawił testament sporządzony w formie aktu notarialnego w dniu 29 czerwca 2005 r., którym do całości spadku powołał syna J. G. (1), a drugiego syna wydziedziczył. Postanowieniem z dnia 29 marca 2012 r. wydanym w sprawie I Ns 344/11 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi stwierdził, że spadek po J. G. (2) nabył w całości na podstawie tego testamentu J. G. (1). W skład przedmiotowego spadku wchodziły udziały wynoszące 2/3 części we współwłasności lokalu mieszkalnego Nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...) o wartości 120.000,00 zł oraz we współwłasności garażu znajdującego się pod tym samym adresem o wartości 16.000,00 zł, a także samochód F. (...) o wartości 5.000,00 zł. Ponadto spadkodawca na rachunkach bankowych miał pieniądze w łącznej kwocie 24.596,96 zł, jednak rachunki te zostały zlikwidowane jeszcze przed jego śmiercią, a zgromadzone tam fundusze przeznaczone na leczenie i bieżące potrzeby J. G. (2); na innych rachunkach były tylko niewielkie sumy, a znaczniejsza kwota, która wpłynęła na jeden z nich kilka dni po śmierci spadkodawcy, została przeznaczona na pokrycie kosztów jego pogrzebu. H. G. w dniu 25 grudnia 2008 r. złożyła pisemne oświadczenie o zrzeczeniu się praw do spadku po przyszłym mężu, w tym również prawa do zachowku. W chwili wydania wyroku powódka miała 78 lat, cieszyła się ogólnie dobrym zdrowiem i utrzymywała się z emerytury.

Sąd meriti powołał art. 991 § 1 i 2 k.c., zgodnie z którym trwale niezdolnemu do pracy małżonkowi spadkodawcy, który byłby powołany do spadku z ustawy, należy się 2/3 wartości udziału spadkowego, który przypadłby mu z mocy ustawy, a jeśli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku w postaci powołania do spadku lub uczynionej przez spadkodawcę darowizny, ma roszczenie przeciwko spadkobiercy o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia lub uzupełnienia zachowku. Stwierdził, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy H. G. wypełnia wskazane kryteria, ponieważ należy do pierwszego kręgu spadkobierców ustawowych J. G. (2), a jednocześnie nie została powołana do spadku, ani też nie otrzymała żadnej darowizny ani zapisu, które pokryłyby chociażby częściowo należny jej zachowek. Sąd nie podzielił zarzutu pozwanego, że powódka utraciła swoje uprawnienia wskutek zrzeczenia się ich, a to z uwagi na to, iż w chwili składania stosownego oświadczenia nie należała ona jeszcze do kręgu osób uprawnionych do zachowku, a uprawnienie jej nie zaktualizowało się przed momentem otwarcia spadku; ponadto zauważył, że co prawda spadkobierca może poprzez umowę z przyszłym spadkodawcą zrzec się dziedziczenia po nim, ale stosownie do art. 1048 k.c. umowa ta musi mieć formę aktu notarialnego pod rygorem nieważności.

Sąd Rejonowy nie zgodził się również z tym, że powódka, dochodząc należnego jej zachowku, nadużywa przysługującego jej prawa podmiotowego. Wskazał, że klauzula z art. 5 k.c. ma charakter wyjątkowy, a tym samym może być stosowana jedynie w szczególnych okolicznościach, które w sposób rażący kłócą się z zasadami współżycia społecznego oraz społeczno – gospodarczym przeznaczeniem prawa i dlatego są nieakceptowane i naganne. Zdaniem Sądu, tego rodzaju okoliczności nie występują w rozpoznawanej sprawie. Instytucja zachowku ma szczególne cele polegające na zadośćuczynieniu – nawet wbrew woli spadkodawcy – jego moralnym obowiązkom wobec osób najbliższych dla ochrony ich interesów majątkowych. Choć nie można pominąć etycznej postępowania uprawnionego do zachowku, to jednak powódka nie dopuściła się żadnych zachowań rażących czy nagannych, które mogłyby stanowić podstawę zastosowania art. 5 k.c. Sąd powołał się na wyrażony w orzecznictwie pogląd, że dochodzenie zachowku można uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego w szczególności wówczas, gdy zachowanie uprawnionego mieści się w hipotezie art. 1008 k.c. i upoważniałoby spadkodawcę do wydziedziczenia tej osoby. H. G. w żadnym razie nie można zarzucić takiego postępowania; również wcześniejszego podpisania przez nią orzeczenia o zrzeczeniu się praw do zachowku nie można potraktować jako skutkującego pozbawieniem dochodzonego przez nią roszczenia ochrony prawnej.

Wobec uznania, że roszczenie powódki jest usprawiedliwione co do zasady, Sąd I instancji zajął się wyliczeniem wysokości należnego zachowku. Odnotował, że jest ona osoba trwale niezdolną do pracy, a tym samym wartość jej zachowku musi być równa 2/3 wartości udziału w spadku, który przypadłby jej w razie dziedziczenia ustawowego, a udział ten, zważywszy, że z ustawy dziedziczyłaby w równych częściach z pozwanym, wynosi połowę spadku. Wskazał dalej, że wartość należących do spadku udziałów we współwłasności lokalu mieszkalnego i garażu to odpowiednio 80.000,00 zł i 10.667,00, do czego dodać należy wartość samochodu w kwocie 5.000,00 zł. Sąd uznał jednak, że w skład spadku nie można zaliczyć środków pieniężnych, jakie spadkodawca gromadził na rachunkach bankowych, ponieważ zostały one przeznaczone w całości – poza symbolicznymi kwotami – na potrzeby zmarłego i na koszty jego pogrzebu. Biorąc pod uwagę sumę wartości tych składników majątkowych należących do spadku po J. G. (2) i wielkość udziału spadkowego przypadającego H. G. z ustawy, Sąd wyliczył, że wartość 2/3 tego udziału równa jest kwocie 31.889,34 zł i taką też sumę zasądził na rzecz powódki, oddalając powództwo w pozostałej części jako niezasadne. O należnych odsetkach od zasądzonego roszczenia orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c., ustalając termin, od którego dłużnik pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia w oparciu o art. 455 k.c. i przyjmując, że świadczenie to ma charakter bezterminowy, a zatem powinno zostać spełnione niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. W niniejszej sprawie do wezwania takiego doszło w chwili doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 5 października 2012 r., a zatem H. G. należą się odsetki od dnia następnego.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 zd. I k.p.c., stosunkowo je rozdzielając, jako że powódka wygrała sprawę tylko w części, a więc w 58 %. W tych samych proporcjach Sąd rozdzielił między strony koszty sądowe poniesione w toku procesu przez Skarb Państwa, biorąc za podstawę rozstrzygnięcia art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2014 r., poz. 1025 ze zm.) w związku z art. 100 dz. I k.p.c.

Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go w części zasądzającej roszczenie i wnosząc o jego zmianę przez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o stosowne obniżenie zachowku. Zarzucił naruszenie art. 5 k.c. poprzez błędną wykładnię tego przepisu polegającą na przyjęciu, że zachowanie powódki nie stanowi podstawy do negatywnej oceny moralnej jej postępowania, a w konsekwencji nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Wskazał, że powódka wyszła za mąż za jego ojca niespełna dwa lata przed jego śmiercią, a cały majątek spadkowy stanowił dorobek zgromadzony w czasie trwania małżeństwa rodziców skarżącego J. i J. G. (4). Powołał ponownie pisemne oświadczenie H. G. o zrzeczeniu się praw do zachowku po mężu i, zaznaczając, że jego złożenie było zgodne z wolą spadkodawcy i stanowiło warunek zawarcia związku małżeńskiego z powódką, stwierdził, że w świetle tych okoliczności należy negatywnie ocenić żądanie zapłaty zachowku jako naruszające reguły i wartości moralne i zmierzające do nieuszanowania woli zmarłego. Podniósł, że ocena obowiązków moralnych J. G. (2) wobec żony powinna w szczególnych okolicznościach sprawy odbiegać od powszechnie przyjętych standardów, ponieważ przyszli małżonkowie przed ślubem byli niezależni finansowo, a sam związek miał służyć jedynie wzajemnemu wsparciu i uniknięciu samotności związanej z podeszłym wiekiem.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od skarżącego na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Przede wszystkim Sąd II instancji przyjmuje za własne ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, których w żadnej mierze nie dotyczyły zarzuty apelacyjne i które zostały poczynione bez naruszenia jakichkolwiek przepisów proceduralnych. Zaznaczyć też należy, że choć autor apelacji podważa trafność decyzji o udzieleniu roszczeniu powódki ochrony prawnej przez Sąd w świetle art. 5 k.c., to jednak nie kwestionuje istnienia samego roszczenia i zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wywodów dotyczących subsumcji stanu faktycznego sprawy do przepisów prawa materialnego. Również Sąd odwoławczy, badając z urzędu i niezależnie od podniesionych zarzutów, zastosowanie w sprawie unormowań materialnoprawnych decydujących o istnieniu dochodzonego roszczenia, nie dostrzegł w tym zakresie żadnych uchybień. Sąd meriti prawidłowo ustalił, że powódka należy do kręgu osób uprawnionych do zachowku, właściwie ustalił udział spadkowy stanowiący podstawę obliczenia zachowku oraz substrat zachowku. Podkreślić należy, że Sąd trafnie nie uwzględnił przy ustalaniu udziału spadkowego – w myśl art. 992 k.c. – wydziedziczonego spadkobiercy J. G. (2). Dodać też trzeba, że choć w literaturze przedmiotu rozpowszechnione jest zapatrywanie się, iż zasada ta nie ma zastosowania w przypadku, gdy wydziedziczony zstępny pozostawił własnych zstępnych uprawnionych, stosownie do art. 1011 k.c., do zachowku, ponieważ wchodzą oni w miejsce swego rodzica w zakresie dziedziczenia ustawowego, a zatem powinni być uwzględnieni także przy ustalaniu udziału spadkowego stanowiącego podstawę obliczenia zachowku innej osoby (tak np. J. Kremis [w:] „Kodeks cywilny. Komentarz” pod red. E. Gniewka, Warszawa 2006, teza 3 do art. 992, s. 1509-1510 lub B. Kordasiewicz [w:] „System prawa prywatnego. Tom 10. Prawo spadkowe” pod red. B. Kordasiewicza, Warszawa 2009, s. 867-869), to jednak w sprawie niniejszej nie przedstawiono żadnego dowodu na to, że wydziedziczony J. G. (3) miał jakichkolwiek zstępnych.

Na aprobatę nie zasługuje zarzut apelacyjny sprowadzający się do naruszenia art. 5 k.c. przy ocenie przez Sąd Rejonowy możliwości skutecznego dochodzenia przez powódkę roszczenia z tytułu zachowku. Przede wszystkim należy zauważyć, że wśród wszystkich reguł stosowania art. 5 k.c. wypracowanych w doktrynie i judykaturze na czele wysuwa się domniemanie korzystania z prawa w sposób zgodny z zasadami współżycia społecznego. Oznacza to, iż wykonywaniu praw podmiotowych powinno towarzyszyć założenie, że uprawniony czyni z nich użytek zgodny z nakazami norm przyjmowanych w społeczeństwie, a w konsekwencji, jako generalną zasadę należy przyjąć, że wykonywanie uprawnień płynących z każdego prawa podmiotowego podlega przewidzianej przez prawo ochronie (tak M. Pyziak – Szafnicka [w:] „Kodeks cywilny. Część ogólna. Komentarz”, pod red. M. Pyziak - Szafnickiej, Warszawa 2009 r., s. 99-100). Jak wskazał Sąd Najwyższy w jednym z orzeczeń: „Działanie zgodne z prawem korzysta z domniemania zgodności z zasadami współżycia społecznego, chyba że wykazane zostaną szczególne, konkretne okoliczności obalające to domniemanie” (wyrok SN z dnia 22 listopada 2000r., II CKN 1354/00, niepubl.). Po wtóre, podnosi się, iż nakaz ostrożności i umiaru w stosowaniu art. 5 k.c., jako instytucji o charakterze wyjątkowym, jest najbardziej uniwersalną wskazówką o znaczeniu kluczowym z punktu widzenia stosowania norm prawa cywilnego, którego istotą jest przecież strzeżenie praw podmiotowych, a zatem wszelkie rozstrzygnięcia prowadzące do redukcji bądź unicestwienia tych praw wymagają szczególnej ostrożności i bardzo wnikliwego rozważenia wszystkich aspektów rozpoznawanego wypadku. Wyjątkowy charakter art. 5 k.c. wynika więc z tego, że przełamuje on zasadę, zgodnie z którą wszystkie prawa podmiotowe korzystają z ochrony prawnej i wobec tego odmowa udzielenia poszukiwanej ochrony musi być uzasadniona zajściem okoliczności rażących i nieakceptowalnych ze względów aksjologicznych czy celowościowych (tak np. w wyroku SN z dnia 22 listopada 1994 r., II CRN 127/94, niepubl. i w wyroku SN z dnia 24 kwietnia 1997 r., II CKN 118/97, OSP Nr 1 z 1998 r., poz. 3). W tym kontekście przyjmuje się, że podstawą wniosku o wystąpieniu nadużycia prawa musi być przede wszystkim analiza zachowania uprawnionego, choć ta negatywna ocena może w pierwszym rzędzie wynikać z faktu wykorzystania położenia drugiej strony. Jednocześnie podkreśla się jednak, iż skoro norma art. 5 k.c. ma tak wyjątkowy charakter, to przy ocenie czy wykonywanie prawa nie narusza zasad współżycia społecznego należy brać pod uwagę całokształt okoliczności konkretnego przypadku, a nie tylko jedną z nich, choćby jej znaczenie było doniosłe (tak w orzeczeniu SN z 28 listopada 1967 r., I CR 415/67, OSP 10/68 poz. 210; tak też M. Pyziak – Szafnicka op. cit., s. 103 i K. Pietrzykowski [w:] „Kodeks cywilny. Komentarz” pod red. K. Pietrzykowskiego , Warszawa 2005, tom I, s. 52 wraz z cytowanym orzecznictwem).

Wywody apelacji zdają się wskazywać na to, że skarżący wydaje się upatrywać rażących i nieakceptowalnych okoliczności obalających domniemanie zgodności czynienia ze swojego uprawnienia zgodnego z zasadami współżycia społecznego użytku ze swego uprawnienia przede wszystkim w niedotrzymaniu przez powódkę warunków swoistego kontraktu przedmałżeńskiego zawartego ze spadkodawcą, który miałby polegać na tym, że w zamian za zgodę na zawarcie przez nią małżeństwa z J. G. (2) przyszła małżonka zrzeknie się wszelkich uprawnień do spadku po nim, w tym także prawa do zachowku. W tym miejscu należy odnotować zasadniczą sprzeczność dokonywania tego rodzaju uzgodnień z podstawowymi zasadami porządku prawnego obowiązującymi w RP. Nie ulega wątpliwości, że oświadczenia przyszłych małżonków w przedmiocie zawarcia małżeństwa powinny być wyrazem ich wolnej i niczym nieskrępowanej woli. Za sprzeczne z charakterem instytucji małżeństwa jako dobrowolnego związku dwóch osób należy uznać zarówno takie działania jednego z małżonków lub osób trzecich, które przymuszają drugiego z małżonków do złożenia takiego oświadczenia wbrew jego woli, jak i uzależnienie zgody na zawarcie małżeństwa od jakichkolwiek świadczeń materialnych ze strony drugiego małżonka, czy to mających charakter przysporzeń czy też – jak w rozpoznawanej sprawie – rezygnacji z realizacji zagwarantowanych ustawą roszczeń. To właśnie postawienie powódce przez spadkodawcę warunku rezygnacji z przyszłych praw do zachowku pod rygorem odmowy zawarcia z nią małżeństwa – co, jak wynika z podpisu pozwanego pod złożonym oświadczeniem, odbyło się z jego aprobatą – należy potraktować jako rażące naruszenie zasad współżycia społecznego, a powoływanie się w toku niniejszego procesu na obowiązek dotrzymania przez powódkę zaciągniętego w ten sposób zobowiązania nie może spotkać się z aprobatą Sądu. Przypomnieć tu należy, że zgodnie z polskim porządkiem prawnym instytucja małżeństwa nie ma charakteru wzajemnej umowy cywilnoprawnej, a zakres obowiązków małżonków względem siebie nie jest określany ich przedślubnymi uzgodnieniami, ale wynika wprost z przepisów prawa, w szczególności z 23 k.r.o. Podzielenie stanowiska J. G. (1) żądającego, aby powódka powoływanych przez niego uzgodnień obecnie dotrzymywała, powstrzymując się od dochodzenia roszczenia o zachowek, oznaczałoby akceptację przez Sąd tego rodzaju praktyk polegających na oderwaniu instytucji małżeństwa od stanowiących jej istotę zobowiązań natury moralnej i sprowadzenia jej do kontraktu o charakterze majątkowym. Nie można wywodzić, że ktokolwiek narusza zasady współżycia społecznego, nie wywiązując się ze zobowiązań, które same mają charakter rażąco sprzeczny z takimi zasadami.

Skarżący, powołując się na naruszenie przez powódkę powszechnie akceptowalnych społecznie reguł i wartości moralnych, nie dostrzega też, że powszechnie aprobowana w orzecznictwie – i uwzględniona również przez Sąd I instancji – jest teza, że dokonując osądu roszczenia o zachowek trzeba mieć na uwadze to, iż prawo uprawnionego do zachowku przysługujące mu ze względu na szczególny, bardzo bliski stosunek rodzinny, istniejący między nim a spadkodawcą, służy urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych oraz realizacji zasady, iż nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dowolnie, z pominięciem swoich najbliższych. Dokonując osądu roszczenia o zachowek w aspekcie zasad współżycia społecznego trzeba mieć na uwadze, że celem instytucji zachowku jest ochrona interesów wymienionych w art. 991 § 1 k.c. majątkowych najbliższych członków rodziny przez zapewnienie im niezależnie od woli spadkodawcy, a nawet wbrew jego woli, roszczenia pieniężnego odpowiadającego choćby ułamkowi wartości udziału w spadku, który by im przypadł przy dziedziczeniu ustawowym. Zastosowanie art. 5 k.c. nie może udaremniać celów przepisów o zachowku. Odwołanie do zasad współżycia społecznego winno raczej służyć ochronie zobowiązanego do zachowku w sytuacji, gdy jego wysokość będzie nadmierna np. w wyniku nagłych zmian ekonomicznych, czy innych niezależnych od spadkobiercy zjawisk wpływających na wartość spadku (np. jego kradzież). Niezależnie więc od omówionej już powyżej rażącej niezgodności powoływanych przez skarżącego zobowiązań powódki z zasadami współżycia społecznego dodać także należy, że ewentualne dochodzenie przez nią roszczeń z tytułu zachowku wbrew zaakceptowanej przez nią woli spadkodawcy nie mogłoby samo przez się decydować o odmowie udzielenia tym roszczeniom ochrony prawnej. O ile rzeczywiście judykatura i doktryna dopuszcza w szczególnych okolicznościach zastosowanie art. 5 k.c. do roszczeń o zapłatę zachowku, o tyle trudno za taką okoliczność poczytać sprzeczności dochodzenia takiego roszczenia z zamiarami samego spadkodawcy. Do samej istoty instytucji zachowku należy wszakże to, że uprawniony może je realizować nawet wbrew wyraźnej woli spadkodawcy, która winna być uszanowana jedynie wtedy, gdy zostanie wyraźnie ujawniona w testamencie i gdy zaistnieją wyjątkowe okoliczności uzasadniające wydziedziczenie objęte hipotezą art. 1008 k.c.

Wobec powyższego, Sąd II instancji oddalił apelację w oparciu o art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z wyrażoną w art. 98 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, mającą tu odpowiednie zastosowanie na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2014 r., poz. 1025 ze zm.). Skarb Państwa wyłożył w postępowaniu apelacyjnym za zwolnioną od jej ponoszenia powódkę opłatę od oddalonego wniosku o zabezpieczenie roszczenia w kwocie 100,00 zł, a bezsporne jest, że stronie wygrywającej sprawę należy się od przeciwnika zwrot kosztów procesu, w tym także dotyczących postępowania incydentalnego, w którym strona taka uległa swojemu przeciwnikowi (tak np. w postanowieniu SN z dnia 7 listopada 1966 r., I PZ 66/66, OSP 1968, z. 1, poz. 7 lub w wyroku SN z dnia 30 kwietnia 1973 r., II CR 159/73, OSNC Nr 5 z 1974 r., poz. 90).