Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 385/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 listopada 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Bogdan Świerczakowski (spr.)

Sędziowie:SA Przemysław Kurzawa

SA Marzena Konsek-Bitkowska

Protokolant:ref. staż. Michał Strzelczyk

po rozpoznaniu w dniu 24 listopada 2015 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa H. G. i Ł. K.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 5 grudnia 2014 r., sygn. akt I C 432/12

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz każdego z powodów: H. G. i Ł. K. kwoty po 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Przemysław Kurzawa B. M. K.-B.

Sygn. akt I ACa 385/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 5 grudnia 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od (...) S.A. w W.: na rzecz H. G. kwotę 90.000 zł i na rzecz Ł. K. kwotę 72.000 zł, obie kwoty wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 maja 2012 r. do dnia zapłaty i kosztami procesu, oddalając powództwo w pozostałej części i rozstrzygając o nieuiszczonych kosztach sądowych.

Podstawa faktyczna wyroku jest następująca.

M. K. wraz z koleżanką w dniu 30 grudnia 2002 r. udały się na dyskotekę w B.. Wracały do domu z kolegami, było bardzo ślisko i kierujący nie zapanował nad pojazdem wskutek czego uderzył w drzewo. Przejeżdżający obok miejsca zdarzenia E. K. wraz z żoną zatrzymali się, aby zapytać, czy nikt nie potrzebuje pomocy. M. K. z koleżanką poprosiły o podwiezienie ich do pobliskiego B., bo było już późno i bardzo zimno. Początkowo E. K. opierał się, ponieważ jego samochód marki M. (...) o nr rej. (...) nie był przystosowany do przewozu osób poza kabiną kierowcy, nie miał z tyłu siedzeń, a przedni fotel obok kierowcy zajmowała jego żona. Dziewczyny jednak bardzo nalegały i w końcu E. K. zgodził się je zabrać. M. K. usiadła na boku ze starego fotela położonym na kole zapasowym. Kierujący E. K. jadąc drogą nie dostosował prędkości do panujących warunków i na oblodzonej jezdni wprowadził pojazd w poślizg, w wyniku czego uderzył prawym bokiem w przydrożne drzewo. W chwili kontaktu prawego boku samochodu z drzewem z uwagi na brak mocowania do nadwozia elementów, na których siedziała poszkodowana w początkowej fazie zderzenia doszło do przemieszczenia nieprawidłowo siedzącej pasażerki do przodu i w prawo. W trakcie przemieszczania się doszło do jej kontaktu z elementami nadwozia tego pojazdu, które spowodowały obrażenia u M. K. skutkujące śmiercią na miejscu zdarzenia. E. K. wyrokiem Sądu Rejonowego w Tychach z dnia 18 marca 2005 roku sygn. akt II K 785/03 został uznany za winnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym

M. K. w chwili śmierci miała 17 lat, uczęszczała do liceum, bardzo dobrze się uczyła, czytała dużo książek, chciała w przyszłości skończyć studia. Pomagała w nauce starszemu bratu - powodowi Ł. K.. Miała różne zainteresowania od sportu aż po aktorstwo. Nie sprawiała żadnych problemów wychowawczych, oprócz niesienia pomocy bratu w nauce, pomagała również matce i babci w pracach domowych. Miała ze wszystkimi bardzo dobre relacje.

H. G. ma 49 lat z zawodu jest kucharzem; zmarła była jej jedyną córką. Obecnie jest na rencie, jest schorowana. W chwili śmierci córki była po rozwodzie. Na rok przed śmiercią córki poznała obecnego męża. Na początku myślała że córka nie zginęła, że jest w szpitalu, dopiero na policji dowiedziała się, że córka zmarła. Powódka do chwili obecnej nie może poradzić sobie ze stratą córki, przeżywa ból po stracie, często ją wspomina i wtedy płacze. W związku ze śmiercią córki stan psychiczny powódki pogorszył się na tyle, że konieczne było leczenie psychiatryczne, które trwa do dzisiaj; powódka korzysta co trzy miesiące z wizyt u psychiatry. Bierze leki uspokajające, ma lęki. Odsunęła się od znajomych i zamknęła w sobie, nie chciała z nikim rozmawiać, nie ma ochoty żyć, miała myśli samobójcze. Każde święta stanowią dla niej trudny okres, wtedy najdotkliwiej odczuwa brak córki w gronie osób najbliższych. Często chodzi na cmentarz.

Ł. K. ma 31 lat, z zawodu jest ślusarzem – spawaczem. Mieszka z żoną i córką u swojej matki. W chwili śmierci siostry pracował i uczył się w technikum wieczorowym. Miał problemy z językiem polskim, matematyką, fizyką, dlatego w nauce pomagała mu dobrze ucząca się siostra. Bardzo lubił się z siostrą. Czasem razem jeździli na dyskoteki. Powód nie ukończył technikum, po śmierci siostry nie miał mu kto pomóc, przestał się uczyć, nie zależało mu na nauce. Po śmierci załamał się, nie chodził do pracy, później wrócił do pracy, żeby zapomnieć o śmierci siostry. Miał problemy ze snem, matka dawała mu tabletki na uspokojenie. Zaczął pić alkohol w większych ilościach po śmierci siostry, w nim topił smutki; w śmierci siostry szuka usprawiedliwienia swojej choroby alkoholowej. Chciał przestać pić alkohol, więc zgłosił się na terapię antyalkoholową. Terapia nie pomogła, nadal pije alkohol. Często wspomina siostrę, chodzi na cmentarz. Ożenił się kilka lat po śmierci siostry, ma dziecko.

Pozwany nie wypłacił w procesie likwidacji powodom żadnych kwot tytułem zadośćuczynienia (okoliczność bezsporna).

Ocenę prawną roszczenia Sąd Okręgowy rozpoczął od wskazania i omówienia jego podstawy prawnej, tj. art. 436 § 2 w zw. z art. 415 k.c. oraz 822 k.c. oraz art. 448 w związku z art. 23 i 24 § 1 k.c., mając na uwadze, że śmierć M. K. nastąpiła przed wejściem w życie art. 446 § 4 k.c. (przepis wprowadzony przez art. 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw; Dz. U. nr 116, poz. 731, zmieniającej k.c. z dniem 3 sierpnia 2008 r.). Sąd wskazał przy tym na ugruntowane orzecznictwo Sądu Najwyższego z którego wynika, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej z dnia 30 maja 2008 r. mogło stanowić naruszenie dóbr osobistych najbliższych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. (np. wyroku z 14 stycznia 2010 r., IV CSK 307/09 i uchwała z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11).

Powodowie są osobami najbliższymi dla zmarłej M. K., a z uwagi na jej tragiczną śmierć doznali krzywdy i cierpienia. Doszło do naruszenia ich dóbr osobistych obejmujących więź psychiczną z ich córką i siostrą, która została zniweczona nagłym zdarzeniem, za którego skutki odpowiedzialność ponosi pozwany. Podstawę prawną roszczenia stanowią przepisy art. 23, 24 i 448 k.c.; w myśl tego ostatniego w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Jedynym możliwym do zastosowania środkiem ochronnym dla dóbr osobistych powodów jest zatem przyznanie im zadośćuczynienia pieniężnego.

Pozwany podniósł w sprawie zarzut przyczynienia się M. K. do wystąpienia szkody, ponieważ wsiadła ona do pojazdu niesłużącego do przewozu osób, o czym z racji informacji przekazanych przez kierującego oraz swego wieku powinna wiedzieć. Skoro pojazd z tyłu nie był wyposażony w siedzenia, a M. K. usiadła na kole zapasowym, na które kierowca dla zwiększenia wygody jazdy położył bok fotela, winna była wiedzieć, że ten samochód nie służąc do przewozu osób nie zapewnia jej bezpieczeństwa. Zarzut ten należało przy zastosowaniu art. 362 k.c. uwzględnić co do zasady, ponieważ M. K. godząc się na jazdę w przestrzeni bagażowej, nie na siedzeniu lecz kole zapasowym, bez pasów, zwiększyła ryzyko powstania szkody. Art. 362 k.c. ma zastosowanie do roszczeń osób najbliższych związanych ze śmiercią bezpośrednio poszkodowanego. Sąd uznał na podstawie okoliczności sprawy, że M. K. można postawić zarzut obiektywnie nieprawidłowego postępowania i w 10% przyjąć jej przyczynienie się do powstania szkody.

Określając rozmiar zadośćuczynienia należnego powodom Sąd miał na uwadze charakter opisanego dobra oraz głębokość więzi łączącej powodów z M. K.. Przy prawidłowo ukształtowanych więziach rodzinnych, śmierć osoby z najbliższego kręgu rodzinnego jest zawsze dotkliwa, a proces uwalniania się od towarzyszącego temu bólu i cierpienia, chociaż zależy od indywidualnych właściwości każdego człowieka, zajmuje pewien okres, zwany potocznie żałobą. Na sposób przeżywania takiego cierpienia wpływ mają okoliczności śmierci i stopień bliskości ze zmarłym. Nie może zatem budzić wątpliwości, że strata córki i siostry w szczególności, gdy istnieje silna więź uczuciowa pomiędzy tymi osobami – a tak właśnie było we wskazanej relacji rodzinnej - jest niewyobrażalną krzywdą, traumatycznym przeżyciem powodującym uczucia lęku, osamotnienia i tęsknoty, żałoby. W tym przypadku doprowadziła ona do znacznego pogorszenia stanu psychicznego powodów wykraczającego poza normalny, typowy w takiej sytuacji przebieg procesu żałoby, o czym przekonuje opinia biegłej psycholog.

Przepisy Kodeksu cywilnego nie wskazują kryteriów, jakie należałoby uwzględniać przy dokonywaniu w tym zakresie ustaleń. W art. 448 k.c., podobnie jak w art. 445 § 1 k.c., który przewiduje zadośćuczynienie z tytułu szkody na osobie, jest mowa jedynie o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”. Sąd miał na uwadze okoliczności związane z postawą zmarłej jako troskliwej, kochającej, dobrej córki i siostry, zabiegającej o pielęgnowanie szczerej i głębokiej relacji z matką i bratem. M. K. skupiała się na pogłębianiu silnych i tak więzi z najbliższymi: matką i bratem, co uległo gwałtownemu wzruszeniu z chwilą jej tragicznej śmierci. Te cechy zmarłej powodowały, że jej strata była dla powodów tym większa i dotkliwsza. Powódka nie może już liczyć na pomoc córki w przyszłości, czy nawet uśmiech, nie będzie uczestniczyć w ważnych dla niej chwilach, a córka nie będzie widziała i uczestniczyła w życiu matki. Śmierć córki nieodwołanie zaprzepaściła szansę na dalsze zacieśnianie więzi matki z córką i w sposób naturalny spowodowała reakcję żałoby u powódki. Śmierć siostry również na życiu powoda położyła się istotnym cieniem, choć jak wynika z opinii biegłej psycholog choroba alkoholowa nie jest w żadnym zakresie związana ze śmiercią córki.

Zadośćuczynienie jest ze swej istoty ocenne, ustalane stosownie do okoliczności konkretnej sprawy. Świadczenie przyznane z tego tytułu ma wyrównać cierpienia spowodowane przedwczesną utratą członka rodziny, skutkującą naruszeniem chronionej prawem więzi rodzinnej i prawa do życia w rodzinie jako dobra osobistego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 r., IV CSK 374/13). Dlatego określając wysokość zadośćuczynienia należy uwzględnić skalę doznań osoby bliskiej, związanych z poczuciem osamotnienia, cierpieniami moralnymi i wstrząsem psychicznym wywołanym śmiercią osoby najbliższej. Właśnie pod takim kątem Sąd, wspierając się opinią psychologiczną, która nie była kwestionowana przez strony, ocenił okoliczności niniejszej sprawy, uwzględniając rodzaj i intensywność więzi łączącej poszkodowanych powodów ze zmarłą żoną i matką. Powodowie przeżyli wstrząs psychiczny w związku z wypadkiem, w wyniku którego zginęła M. K., ale te negatywne doznania nie były na tyle silne, by doprowadzić do wystąpienia zaburzeń w ich psychice. Powodowie doznali jednakże istotnych trudności w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania. Przeżyli głęboką żałobę, której skala była adekwatna do prawidłowo ukształtowanych relacji rodzinnych z córką i siostrą i roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą.

Wszystkie ujawnione w sprawie, przedstawione wyżej okoliczności, o niewymiernym w pełni charakterze, uzasadniały zdaniem Sądu przyznanie zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł na rzecz H. G. i w kwocie 80.000 zł na rzecz Ł. K., jednak wobec przyjęcia 10% przyczynienia się poszkodowanej M. K. do wystąpienia szkody, Sąd zasądził na rzecz powódki zadośćuczynienie w kwocie 90.000, a na rzecz powoda w kwocie 72.000 zł.

O odsetkach ustawowych Sąd orzekł na podstawie art. 455 § 1 k.c., biorąc pod uwagę fakt, że dopiero z chwilą doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, powodowie wezwali go do zapłaty zadośćuczynienia. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Powódka H. G. wygrała proces w 45%, a powód Ł. K. w 72%.

Pozwany zaskarżył apelacją wyrok w części, tj. w zakresie punktu I co do kwoty 50.000 zł i w punkcie II co do kwoty 52.000 zł a także w zakresie kosztów wskazanych w punktach I, II, IV, V i VI wyroku. Zarzucił naruszenie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. poprzez błędną jego wykładnię, co skutkowało zawyżeniem zasądzonej kwoty zadośćuczynienia.

Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa co do kwoty 50.000 zł wobec H. G. i 52.000 zł wobec Ł. K. oraz zasądzenie kosztów postepowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył , co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Przede wszystkim należy zauważyć, że apelacja nie zawiera żadnych zarzutów naruszenia prawa procesowego, co w zasadzie wyklucza ewentualne korygowanie przez Sąd Apelacyjny podstawy faktycznej zaskarżonego rozstrzygnięcia (por. uchwałę Sądu Najwyższego składu 7 sędziów z 31 stycznia 2008 r., II CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Sąd Apelacyjny przytoczone ustalenia Sądu I instancji przyjmuje za własne. Trzeba dodać, że ustalenia te mają pełne oparcie w materiale dowodowym.

Skarżący niesłusznie twierdzi, że Sąd Okręgowy nie wskazał jakie dobra osobiste powodów zostały naruszone. Posiłkując się poglądem wyrażonym w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 r., IV CSK 374/13, Sąd ten stwierdził, że chodzi o chronioną prawem więź rodzinną i prawo do życia w rodzinie. Jak zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 stycznia 2010r., IV CSK 307/09 (OSN-ZD 2010/3/91), obowiązek uwzględniania dobra rodziny ma swe źródło w Konstytucji (art. 71). „Więź rodzinna odgrywa doniosłą rolę, zapewniając członkom rodziny m.in. poczucie stabilności, wzajemne wsparcie obejmujące sferę materialną i niematerialną oraz gwarantuje wzajemną pomoc w wychowaniu dzieci i zapewnieniu im możliwości kształcenia. Należy zatem przyjąć, że prawo do życia rodzinnego i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i 24 k.c.”

W uzasadnieniu apelacji skarżący stwierdził, że nie potwierdziło się, by choroba alkoholowa powoda miała genezę w śmierci siostry. Sąd dostrzegł ten fakt, stwierdzając, że powód „w śmierci siostry szuka usprawiedliwienia swojej choroby alkoholowej” (str. 4 uzasadnienia). Niemniej, pozostaje także faktem znajdującym oparcie w zeznaniach wskazanych w uzasadnieniu rozstrzygnięcia, że powód śmierć siostry silnie przeżywał, pogłębiły się jego problemy w nauce, miał kłopoty ze snem, brał tabletki na uspokojenie. Zarazem z dokonanych przez Sąd ustaleń można wnioskować, że zakres cierpień matki był jednak większy niż brata zmarłej, co znalazło odzwierciedlenie w zróżnicowaniu przyznanych kwot zadośćuczynienia.

Zupełnie dowolne jest niepoparte żadnym przykładem twierdzenie skarżącego, jakoby sądy w podobnych stanach faktycznych zasądzały znacznie niższe kwoty tytułem zadośćuczynienia. Tytułem przykładu można wskazać na sprawę zakończoną wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 sierpnia 2014 r., VI ACa 1789/13 (lex nr 1540974), w której na rzecz każdego z rodziców dziecka zmarłego w wypadku komunikacyjnym została zasądzona kwota 120.000 zł oraz sprawę o sygnaturze akt IV CSK 374/13 (Lex nr 1438653), w której Sąd Najwyższy za odpowiednie zadośćuczynienie za śmierć syna, uznał kwotę 100.000 zł.

Ustalenie jaka kwota zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią osoby najbliższej w konkretnych okolicznościach jest „odpowiednia” należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, LEX nr 14356). Kwoty przyjęte za punkt wyjścia, tj. odpowiednio: 100.000 zł i 80.000 zł z pewnością nie są wygórowane (stopień przyczynienia się poszkodowanej nie jest kwestionowany), zwłaszcza jeśli się je zestawi z innymi, podanymi wyżej przypadkami. Akcentowany w apelacji fakt, że chodzi o zdarzenie sprzed wielu lat nie ma istotnego znaczenia, zwłaszcza, skoro kwoty zadośćuczynienia nie były ustalone według cen z daty zdarzenia (z końca 2002 r.), lecz z uwzględnieniem okoliczności z daty doręczenia odpisu pozwu (rok 2012).

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. i orzekł o kosztach na zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu (art. 99 w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c.), zasądzając je w stawce minimalnej, osobno na rzecz każdego z powodów reprezentowanych przez tego samego radcę prawnego (por. uchwały Sądu Najwyższego: z 10 lipca 2015 r., III CZP 29/15 i z 8 października 2015r., III CZP 58/15).