Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1332/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 czerwca 2015 r., Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi zasądził od pozwanego Miasta Ł. na rzecz powoda P. R. kwotę 9.748,96 złotych z ustawowymi odsetkami: od kwoty 4.648,96 złotych od dnia 19 listopada 2014 roku do dnia zapłaty i od kwoty 5.100 złotych od dnia 23 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty a także kwotę 1.848,85 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu i oddalił powództwo w pozostałej części.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 7 stycznia 2013 roku w Ł., około godziny 16:00 powód P. R. prowadząc należący do niego samochód marki J. (...) o nr rej. (...), poruszał się ulicą (...) w kierunku ulicy (...). Na wysokości posesji numer (...) najechał prawym przednim i tylnym kołem na znajdującą się po prawej stronie jezdni wyrwę w asfalcie.

Powód poruszał się z prędkością pomiędzy 40 a 50 km na godzinę.

Zdarzenie miało miejsce o zmierzchu. Jezdnia była oświetlona, powód nie zauważył jednak ubytku w nawierzchni jezdni na tyle wcześniej aby go ominąć, gdyż padał na niego cień drzewa.

Ubytek w nawierzchni asfaltowej jezdni na ulicy (...) miał wymiary 260 cm długości, 150 cm szerokości oraz głębokość co najmniej 10 cm.

Po najechaniu na przedmiotowy ubytek powód kontynuowała jazdę.

Następnego dnia rano dokonał oględzin samochodu w wyniku których ustalił, iż doszło do przecięcia opon. Po zakupie używanych opon u wulkanizatora udał się na miejsce zdarzenia gdzie wykonał zdjęcia załączone do akt sprawy.

W dniu 8 stycznia 2013 roku powód telefonicznie dokonał zgłoszenia szkody w Zarządzie Dróg i (...), a następnie złożył pisemne zawiadomienie o szkodzie.

Powód jako miejsce zdarzenia podał ul. (...).

Ulica (...) na dalszym odcinku w kierunku ulicy (...) zmienia nazwę na ulicę (...).

Zarówno ul. (...) jak i ul. (...) w Ł. zaliczane są do dróg powiatowych, które znajdują się w zarządzie Gminy Miasto Ł. – Zarządu Dróg i (...) w Ł..

W okresie, w którym doszło do zdarzenia, pozwany korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W..

Pozwany w dacie zdarzenia był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej z tytułu szkód powstałych w związku z wykonywaną przez siebie działalnością w (...) S.A. V. (...) z siedzibą w Ł..

Powód zgłosił ubezpieczycielowi pozwanego szkodę w dniu 9 stycznia 2013 roku, który decyzją z dnia 4 lutego 2013 roku odmówił wypłaty odszkodowania. Powód wniósł odwołanie ale ubezpieczyciel podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Ubezpieczyciel pozwanego po przeprowadzonej ekspertyzie uznał za udokumentowane roszczenie pozwanego do wysokości 1.904,67 zł, wyliczone jako wartość dwóch felg aluminiowych, dwóch opon i jednego amortyzatora, przy założeniu stawki 45 zł za roboczogodzinę, jednakże odmówił wypłaty odszkodowania z uwagi na niestwierdzenie ubytku nawierzchni w miejscu podanym przez powoda P. R.. W odpowiedzi powód skorygował pomyłkę, podając jako miejsce zdarzenia ul. (...).

W wyniku przedmiotowego zdarzenia, w pojeździe powoda uszkodzeniu kwalifikującemu części do wymiany uległy: amortyzator przedni prawy, felga aluminiowa przednia prawa, felga aluminiowa tylna prawa – obie typu „Monaco”, opona przednia prawa, opona tylna prawa, zawory ciśnieniowe ogumienia – przedni prawy i tylny prawy. Z uwagi na zalecenie wymiany amortyzatorów parami na jednej osi, konieczna stała się również wymiana amortyzatora przedniego lewego.

Koszt naprawy powypadkowej samochodu marki J. (...), przy zastosowaniu cen części oryginalnych dla tego pojazdu i z uwzględnieniem dwóch felg aluminiowych typu „Monaco” dla tego pojazdu i średniej stawki za roboczogodzinę stosowanej przez firmy naprawiające pojazdy powypadkowe w regionie (...) w wysokości 100 zł netto wynosi 9.748,96 złotych brutto.

Strony były zgodne co do konieczności wymiany następujących elementów: amortyzatora przedniego prawego, felgi aluminiowej przedniej prawej, felgi aluminiowej tylniej prawej, opony przedniej prawej, opony tylnej prawej.

Powód sprzedał przedmiotowy samochód w lutym 2014 roku.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Rejonowy wskazał, że stan faktyczny był sporny pomiędzy stronami w zakresie okoliczności zdarzenia będącego źródłem szkody. W szczególności pozwany zakwestionował, iż do uszkodzeń pojazdu powoda doszło w miejscu przez niego wskazanym z uwagi na fakt, iż na skutek oględzin ulicy (...) bezpośrednio po zdarzeniu nie stwierdzono ubytku w nawierzchni jezdni. Mimo, iż powód w toku postępowania likwidacyjnego „sprostował”, iż do zdarzenia doszło na ulicy (...), która stanowi przedłużenie ulicy (...) ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Oceniając rozbieżności w oświadczeniach powoda dotyczących określenia miejsca zdarzenia, Sąd Rejonowy uznał, iż wynikają one jedynie z omyłki powoda zaistniałej przy oznaczeniu tego miejsca.

Fakt, iż ulica (...) stanowi kontynuację ulicy (...) w kierunku ulicy (...) jest okolicznością bezsporną i powszechnie znaną. Powołane przez powoda zdjęcia i okoliczności jednoznacznie wskazują, iż jako miejsce zdarzenia konsekwentnie oznaczał on ul. (...), gdzie znajdował się udokumentowany fotograficznie znaczny ubytek nawierzchni asfaltowej. Przedmiotowy ubytek został również potwierdzony przez biegłego G. H., który w trakcie dokonanych oględzin miejsca zdarzenia stwierdził jego naprawienie. W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, za wiarygodny i miarodajny dla ustalenia przebiegu zdarzenia dowód z przesłuchania powoda.

W zakresie ustalenia rozmiaru szkody w pojeździe Sąd Rejonowy oparł się na dwóch pisemnych opiniach biegłego G. H., które nie były kwestionowane przez stronę pozwaną. Sąd Rejonowy uznał, że złożone do akt sprawy opinie biegłego są rzetelne, fachowe i jako takie w pełni przydatne dla celów dowodowych. Biegły wyraźnie wskazał, iż nie znalazł podstaw do zakwestionowania przebiegu zdarzenia przedstawionego przez powoda co więcej przyznał, iż uszkodzenia w pojeździe wskazane przez P. R. mogły powstać w okolicznościach zdarzenia przez niego opisanych. Biegły po dokonanych oględzinach potwierdził również, iż
na ulicy (...), na wysokości posesji numer (...) znajduje się naprawiony ubytek w jezdni, którego rozmiar koresponduje z załączonym przez powoda materiałem zdjęciowym. Ponadto biegły w opinii uzupełniającej wskazał, iż z załączonego przez powoda zdjęcia wynika, iż samochód był wyposażony w felgi 18 calowe, a nie 16 calowe, które zostały przyjęte do wyceny w opinii podstawowej.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

Odpowiedzialność pozwanego znajduje podstawę w przepisie art. 415 k.c., zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłanką odpowiedzialności według powołanej normy prawnej jest w pierwszej kolejności bezprawność działania lub zaniechania sprawcy, rozumiana jako naruszenie przepisów prawa lub zasad współżycia społecznego. Chodzi przy tym o naruszenie norm powszechnie obowiązujących, jako reguł postępowania wyznaczonych przez nakazy i zakazy wynikające z norm prawa pozytywnego w szczególności prawa cywilnego, karnego administracyjnego, bankowego itp. W przedmiotowym stanie faktycznym strona pozwana – Gmina Ł. zaniechała realizacji obowiązku wynikającego z art. 20 pkt 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych (t.j. Dz. U. z 2007 r., Nr 19, poz. 115 z późn. zm.), który stanowi, że do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą. Z brzmienia powołanego przepisu wynika, że obowiązek utrzymania nawierzchni drogi, położonej w mieście na prawach powiatu i niebędącej autostradą ani drogą ekspresową, spoczywa na zarządcy tej drogi, czyli burmistrzu lub prezydencie miasta.

Niespornym jest, iż zarządcą drogi na której doszło do zdarzenia szkodzącego z dnia 7 stycznia 2013 roku był Zarząd Dróg i (...).

Strona pozwana zakwestionowała swoją odpowiedzialność co do zasady zarzucając, że przedstawione przez powoda twierdzenia oraz dowody budzą uzasadnione wątpliwości co do okoliczności zdarzenia powodującego szkodę. Tym samym brak jest podstaw do stwierdzenia, że samochód powoda doznał uszkodzenia w następstwie zachowania strony pozwanej – niedochowaniu należytej staranności w utrzymaniu i konserwacji nawierzchni ulicy (...). W ocenie strony pozwanej twierdzenia powoda
i przedstawione przez niego dowody nie są wystarczające do przyjęcia, że to najechanie na ubytek w asfaltowej nawierzchni ulicy (...) był przyczyną szkody w pojeździe powoda.

W ocenie Sądu Rejonowego, mając na względzie zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, taka argumentacja nie może się ostać.

Po pierwsze, konsekwentnie wyrażane stanowisko powoda zarówno w toku postępowania likwidacyjnego jak i sądowego znajduje potwierdzenie w załączonej do akt dokumentacji fotograficznej oraz opinii biegłego z zakresu mechaniki samochodowej i szkód w pojeździe. Biegły wyraźnie potwierdził istnienie ubytku w nawierzchni jezdni w miejscu zdarzenia wskazanym przez powoda a ponadto potwierdził, iż uszkodzenia w pojeździe wskazane przez powoda korelują z okolicznościami zdarzenia przez niego przedstawionymi w postaci chociażby prędkości z jaką poruszał się samochód czy też sposobu w jaki najechał na przedmiotowy ubytek.

Sąd Rejonowy ustalił wysokość kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu w oparciu o opinie (podstawową i uzupełniającą) biegłego G. H. przy uwzględnieniu zastosowania nowych oryginalnych części zamiennych. Zdaniem Sądu Rejonowego wyprowadzone przez biegłego wnioski co do ogólnych zasad wyliczenia kosztu naprawy samochodu powoda są zasadne w świetle wskazań wiedzy technicznej i zasad doświadczenia życiowego oraz zostały przez biegłego klarownie przedstawione i umotywowane. Co więcej strony były zgodne co do zasadności wymiany większości części (z wyjątkiem amortyzatora przedniego lewego, który nie został zakwalifikowany do wymiany w kosztorysie pozwanego a który to z uwagi na uszkodzenie amortyzatora prawego przedniego należało również wymienić z uwagi na podniesioną przez biegłego zasadę wymiany amortyzatorów parami na jednej osi oraz w zakresie konieczności wymiany zaworów ciśnieniowych ogumienia przedniego i tylnego, obu po stronie prawej – których koszt naprawy zgodnie z wyceną biegłego stanowi „pomijalną” wartość w odniesieniu do wartości pozostałych elementów zakwalifikowanych do wymiany). Strony różniły się jednak znacznie co do poziomu ich cen. W ocenie Sądu Rejonowego wydatki poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego obejmują koszt nowych, oryginalnych części zamiennych, jeśli ich użycie było konieczne do naprawienia uszkodzonego pojazdu. Przywrócenie uszkodzonemu przedmiotowi waloru stanu poprzedniego polega na doprowadzeniu go do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody. Podkreślenia w ocenie Sądu Rejonowego wymaga fakt, iż tylko części oryginalne dają rękojmię należytej jakości i trwałości funkcjonowania uszkodzonego samochodu. Brak jest uzasadnienia do obarczania poszkodowanego koniecznością korzystania z tańszych
i mniej skutecznych zamienników mogących potencjalnie zmniejszyć komfort i bezpieczeństwo korzystania z naprawianej rzeczy.

Biegły po załączeniu przez powoda stosownego zdjęcia, w opinii uzupełniającej skorygował opinię podstawową i przyjął, iż pojazd powoda był wyposażony w felgi 18 a nie 16 calowe. Konsekwencją przedmiotowego ustalenia była korekta ustalonych kosztów naprawy.

Rekapitulując powyższy tok rozważań Sąd Rejonowy dał wiarę powodowi w zakresie okoliczności zdarzenia szkodzącego, uznając iż szkoda w pojeździe marki J. powstał na skutek najechania w dniu 7 stycznia 2013 roku na ubytek w nawierzchni jezdni na ulicy (...). Brak należytej konserwacji i naprawy, jak również nieoznakowanie przedmiotowego ubytku stanowi zarówno bezprawne jak i zawinione zachowanie (niedbalstwo) zarządcy drogi, którym w dacie zdarzenia była strona pozwana.

W zakresie ustalenia wysokości odszkodowania Sąd oparł się na opiniach biegłego G. H. uznając, iż są pełnowartościowym źródłem wiadomości specjalnych. Podkreślenie wymaga również fakt, iż strona pozwana nie kwestionowała przedmiotowych opinii.

Rozstrzygnięcie o odsetkach z tytułu opóźnienia w wypłacie należnego powodowi odszkodowania zapadło na podstawie art. 481 § 1 k.c. Stosownie do treści tego przepisu, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Istotnym, zatem jest ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia.

Powód roszczenie o zapłatę odszkodowania kierował początkowo do ubezpieczyciela pozwanego. Roszczenie w zakresie kwoty 5.100 zł zostało zgłoszone pozwanemu dopiero wraz z doręczeniem mu w dniu 22 sierpnia 2013 roku odpisu pozwu, a zatem jest wymagalne z tą datą. Zasadne jest zatem naliczanie odsetek za opóźnienie od dnia następującego po tej dacie, tj. od 23 sierpnia 2013 roku.

Sąd Rejonowy zasądził odsetki ustawowe od rozszerzonej części powództwa, to jest od kwoty 4.648,96 zł od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo – tj. od dnia 19 listopada 2014 roku.

W konsekwencji wobec stanowiska powoda, iż żąda odsetek od dnia 8 lutego 2013 roku Sąd Rejonowy oddalił powództwo w tej części, orzekając jak w punkcie 2 sentencji wyroku.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Od powyższego wyroku apelację wywiódł pozwany, zaskarżając go w części uwzględniającej powództwo.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

1) naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na wynik rozstrzygnięcia, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz przeprowadzenie sprzecznej z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego analizy, polegającej na uznaniu, iż przedstawiona przez powoda dokumentacja fotograficzna dowodzi faktu, iż do uszkodzenia pojazdu powoda doszło na skutek najechania na wyrwę w jezdni w lokalizacji przedstawionej przez powoda w pozwie, a tym samym uznanie, że powód wykazał zasadność swego roszczenia;

b) art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji błędne przyjęcie, iż powód należycie wykazał dochodzone przez siebie roszczenie;

c) art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 217 § 1 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. poprzez brak odniesienia się przez sąd I instancji do wniosku pozwanego sformułowanego w piśmie procesowym z dnia 30 maja 2014 roku o zobowiązanie powoda do złożenia do akt sprawy umowy sprzedaży pojazdu marki J. o nr rej. (...) oraz wystawionej przez powoda faktury VAT z tytułu sprzedaży, a w przypadku jej braku, stosownego wyciągu z ksiąg rachunkowych oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z ww. dokumentów na okoliczność wartości samochodu powoda w dniu sprzedaży oraz zakresu faktycznie poniesionej przez niego szkody.

2) naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 361 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, że pozwany jest zobowiązany do naprawienia szkody, podczas, gdy powód w żaden sposób nie wykazał winy pozwanego, wysokości szkody, jak również związku przyczynowo - skutkowego między zdarzeniem a szkodą.

W konkluzji do tak sformułowanych zarzutów, apelujący wniósł o:

1) zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w tej części;

2) zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych,

względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Łodzi - Widzewa w Łodzi z pozostawieniem temu sądowi rozstrzygnięcia o kosztach procesu w I i II instancji.

Dodatkowo skarżący wniósł o:

a) zobowiązanie powoda do złożenia do akt sprawy umowy sprzedaży pojazdu marki J. o nr rej. (...) oraz wystawionej przez powoda faktury VAT z tytułu sprzedaży, a w przypadku jej braku, stosownego wyciągu z ksiąg rachunkowych;

b) o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z ww. dokumentów na okoliczność wartości samochodu powoda w dniu sprzedaży oraz zakresu faktycznie poniesionej przez niego szkody;

c) na podstawie art. 382 k.p.c. dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentu w postaci wydruku z bazy danych (...) na okoliczność, iż powód na dzień wytoczenia powództwa nie posiadał legitymacji procesowej czynnej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i podlega oddaleniu.

Na wstępie koniecznym jest odniesienie się do sformułowanych w apelacji zarzutów naruszenia przepisów postępowania, w szczególności dotyczących prawidłowości ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Rejonowy, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

W ocenie Sądu Okręgowego zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Przede wszystkim wskazać należy, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał ustaleń stanu faktycznego znajdujących oparcie w zebranym materiale dowodowym, ocenionym bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów zakreślonej przepisem art. 233 § 1 k.p.c.. Ocenę tę Sąd Okręgowy w pełni aprobuje, zaś ustalenia stanu faktycznego poczynione przez sąd I instancji przyjmuje za własne.

Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. W ocenie materiału dowodowego sądowi przysługuje swoboda zastrzeżona przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczne kwestionowanie tej swobody może mieć miejsce tylko w szczególnych okolicznościach. Dzieje się tak w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego. Okoliczności takie w niniejszej sprawie nie miały miejsca. Sąd Rejonowy w sposób obszerny, wyważony i przekonywujący dokonał oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ocena ta była swobodna i jako taka nie może być skutecznie zakwestionowana. Nie była ona natomiast w żadnej mierze dowolna. W tej sytuacji Sąd Okręgowy nie odnajduje sugerowanej przez skarżącą dowolności w ocenie zebranych w sprawie dowodów, ani też naruszenia przepisu art. 233 k.p.c..

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (porównaj - postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opublikowane w zbiorze orzecznictwa LEX nr 52753).

Należy przy tym zauważyć, że spór pomiędzy stronami procesu dotyczący ustalenia stanu faktycznego sprawy polega nie na przedstawieniu przez stronę pozwaną własnych, odmiennych od wersji powoda twierdzeń faktycznych, lecz na tym, że według pozwanego dowody przedstawione przez powoda nie są wystarczające dla przyjęcia, że udowodnił on swoje roszczenia.

Prawdą jest, że głównym dowodem zaoferowanym przez powoda na okoliczności zajścia zdarzenia i podjętych prze niego działań są jego zeznania. Jest to jednak zrozumiałe biorąc pod uwagę charakter zdarzenia, z którego powód wywodzi swoje roszczenia.

W tym miejscu należy zauważyć, że kodeks postępowania cywilnego przewiduje dowód z zeznań stron. Oczywistym jest przy tym, że każda ze stron jest w sposób naturalny zainteresowana wynikiem toczącego się z jej udziałem postępowania sądowego. Brak jest tym samym podstaw aby zeznaniom strony, a priori odmawiać przymiotu wiarygodności. W każdej konkretnej sprawie Sąd orzekający, w granicach swobodnej oceny dowodów, miarkuje czy, a jeżeli tak, to jaki wpływ na treść zeznań strony miało oczywiste jej zainteresowanie korzystnym dla niej rozstrzygnięciem.

W przedmiotowej sprawie ocena taka została przez Sąd Rejonowy dokonana i doprowadziła do konkluzji, że zeznania powoda zasługują na wiarę. Konkluzja taka zasługuje na aprobatę. Należy bowiem podkreślić, że w toku postępowania nie zostały przez stronę pozwaną zaproponowane dowody przeciwne, mogące podważyć wersję prezentowaną przez powoda. Co więcej inne dowody, w sposób pośredni potwierdzają wersję powoda. I tak w toku postępowania był przeprowadzony dowód z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i wyceny pojazdów, który to biegły wskazał, że do uszkodzeń samochodu powoda mogło dojść w okolicznościach podanych przez powoda. Opinia ta w żadnym więc stopniu nie podważa treści zeznań powoda. Nadto nie sposób pominąć, że powód już następnego dnia po zajściu zdarzenia zgłosił szkodę pozwanemu, a następnego dnia jego ubezpieczycielowi. Przedstawił również przedmiotowy pojazd ubezpieczycielowi pozwanego do oględzin. Oględziny te potwierdziły fakt istnienia uszkodzeń w samochodzie powoda. Znajdująca się w aktach szkody (k. 49) notatka pozwanego z dnia 14 marca 2013 roku potwierdza istnienie ubytku w nawierzchni w miejscu wskazanym przez powoda.

Jedyną kwestią w twierdzeniach powoda, która mogła budzić wątpliwości była kwestia wskazania przez niego początkowo, że zdarzenie miało miejsce przy ul. (...). Sąd Rejonowy dostrzegł jednak tę okoliczność i w sposób prawidłowy ocenił jakie przypisać jej znaczenie, dochodząc do wniosku, iż była ona jedynie wynikiem błędu powoda co do nazwy ulicy.

Na zakończenie rozważań dotyczących ustalenia stanu faktycznego odnieść należy się do jeszcze jednej kwestii. W końcowej części uzasadnienia apelacji pozwany podniósł, że powód prowadzi szereg postępowań dochodząc odszkodowań za podobne zdarzenia jak objęte niniejszym pozwem, a nadto, że toczy się przeciwko niemu postępowanie karne. Dodatkowo w trakcie rozprawy apelacyjnej pełnomocnik pozwanego w swoim wystąpieniu wskazał, że powód był skazany za składanie fałszywych zeznań (fakt ten wynika zresztą również z protokołu przesłuchania powoda w niniejszej sprawie).

Rzecz jednak w tym, że powyższe okoliczności nie mogą w realiach niniejszej sprawy skutkować zakwestionowaniem prawidłowości zaskarżonego wyroku. Po pierwsze bowiem strona pozwana była w toku całego postępowania reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika. Poza podniesieniem wskazanych wyżej okoliczności, pełnomocnik nie zgłosił w związku z nimi jakichkolwiek wniosków procesowych. W szczególności nie wskazywał, aby toczące się postępowanie karne dotyczyło również zdarzenia objętego niniejszym sporem. Sam fakt, że powód toczy z pozwanym wiele sporów opartych o zbliżone okoliczności faktyczne nie przesądza w żaden sposób o tym, iż jego zeznania złożone w niniejszej sprawie nie odpowiadają prawdzie.

Jeśli zaś chodzi o fakt skazania powoda za składanie fałszywych zeznań to okoliczność ta pociąga za sobą dwa następstwa istotne dla prowadzenia postępowania dowodowego. Po pierwsze, osoba taka zeznając przed sądem nie składa przyrzeczenia, po drugie może oprzeć się na zeznaniach osoby, skazanej za złożenie fałszywych zeznań, ale jedynie przy ustaleniu faktów, nieobjętych ustaleniami skazującego wyroku sądu karnego (wyrok SN z 24.11.1936 r., II C 1610/36, OSNC 1937, Nr 5, poz. 1934). Sąd Rejonowy prowadząc postępowanie w niniejszej sprawie nie naruszył żadnego z powyższych ograniczeń. Nie odebrał bowiem od powoda przyrzeczenia, niewątpliwie też skazanie powoda za składanie fałszywych zeznań nie dotyczyło okoliczności ustalanych w toku niniejszego postępowania.

Reasumując należy zauważyć, że wobec braku dowodów przeciwnych i nie wykazania istnienia okoliczności mogących podważyć wiarygodność wersji wydarzeń prezentowanych przez powoda, Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny przedmiotowej sprawy.

Dalej trzeba zauważyć, że w realiach przedmiotowej sprawy brak było podstaw do uzupełnienia postępowania dowodowego, poprzez przeprowadzenie dowodu z dokumentów załączonych przez skarżącego do apelacji.

Wobec powyższego, na etapie postępowania apelacyjnego, dowód ten podlega pominięciu. Stosownie bowiem do dyspozycji art. 381 k.p.c. sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2002 r., IV CKN 980/00, LEX nr 53922).

Występujący w art. 381 k.p.c. zwrot: "potrzeba powołania się na nowe fakty i dowody wynikła później" nie może być przy tym pojmowany - jak zdaje się to zakładać strona apelująca - w ten sposób, że "potrzeba" ich powołania może wynikać jedynie z tego, iż rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest dla strony niekorzystne, gdyż takie pojmowanie art. 381 k.p.c. przekreślałoby jego sens i rację istnienia. (...) ta ma być następstwem zmienionych okoliczności sprawy, które są niezależne od zapadłego rozstrzygnięcia pochodzącego od sądu pierwszej instancji. W realiach przedmiotowej sprawy nic nie stało na przeszkodzie, by przedmiotowe dowody został powołane w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji.

Nadto, niezależnie od powyższych wywodów należy zauważyć, że powyższy dowód jest nieprzydatny dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Intencją skarżącego jest jak się zdaje, wykazanie przy pomocy przedmiotowego dokumentu tego, że w dacie zdarzenia z którego powód wywodzi swoje roszczenie, nie był on właścicielem samochodu J. o nr rej. (...). Rzecz jednak w tym, że obciążający nabywcę pojazdu obowiązek jego zarejestrowania pojazdu na swoje nazwisko ma charakter administracyjny i nie wywołuje skutków w zakresie prawa własności pojazdu. Innymi słowy to, czy przedmiotowy pojazd był zarejestrowany na nazwisko powoda, czy też nie, pozostaje bez wpływu na ocenę tego, czy w tej dacie powodowi przysługiwało prawo własności do przedmiotowego pojazdu. W realiach przedmiotowej sprawy okoliczność przysługiwania powodowi w dacie zdarzenia prawa własności przedmiotowego pojazdu została wykazana dokumentami w postaci umów sprzedaży i faktury z których wynika ciąg przejść prawa własności od osoby ujawnionej w systemie (...) i dowodzie rejestracyjnym jako właściciel pojazdu do osoby powoda.

Niezasadny jest również zarzut naruszenie prawa procesowego w postaci art. 328 § 2 k.p.c. Wbrew zastrzeżeniom apelacji Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie szczegółowo wyjaśnił z jakich powodów i w oparciu o jakie dowody wyprowadził wnioski, które przesądziły o rozstrzygnięciu. Pisemne motywy zaskarżonego postanowienia umożliwiają odtworzenie rozumowania Sądu pierwszej instancji, które znalazło wyraz w jego sentencji i pozwalają na dokonanie kontroli instancyjnej przez sąd odwoławczy.

Należy również przypomnieć, że z

arzuty naruszenia przepisów postępowania, których skutkiem nie jest nieważność postępowania, wtedy mogą być skutecznie podniesione, gdy strona skarżąca wykaże, że zarzucane uchybienie miało wpływ na treść rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy w pełni podziela przy tym stanowisko, że skoro uzasadnienie wyroku, mające wyjaśnić przyczyny, dla których orzeczenie zostało wydane, jest sporządzane już po wydaniu wyroku, to wynik sprawy nie może zależeć od tego, jak zostało ono napisane i czy zawiera wszystkie wymagane elementy. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych przypadkach, w których treść uzasadnienia orzeczenia Sądu pierwszej instancji całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia (porównaj między innymi wyroki Sądu Najwyższego z: 27 czerwca 2001 r., II UKN 446/00, OSNP 2003, nr 7, poz. 182; 5 września 2001 r., I PKN 615/00, OSNP nr 15, poz. 352; 24 lutego 2006 r., II CSK 136/05; 24 sierpnia 2009 r., I PK 32/09; 16 października 2009 r., I UK 129/09; 8 czerwca 2010 r., I PK 29/10). W rozpoznawanej sprawie taka sytuacja jednak z całą pewnością nie zachodzi.

Niezłożenie przez powoda do akt sprawy umowy sprzedaży pojazdu marki J. o nr rej. (...) oraz wystawionej przez powoda faktury VAT z tytułu sprzedaży, a w przypadku jej braku, stosownego wyciągu z ksiąg rachunkowych wymaga oczywiście oceny, lecz ta musi być dokonana nie przez pryzmat art. 328 § 2 k.p.c. lecz art. 233 § 2 k.p.c.. Zgodnie z tym przepisem Sąd na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału oceni, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu.

Bezspornym być musi to, że w toku postępowania przed Sądem I instancji powód był zobowiązany do złożenia wskazanych wyżej dokumentów, czego nie uczynił. Wobec tego brak było podstaw do ponowienia tegoż wezwania na etapie postępowania apelacyjnego. Należało natomiast ocenić znaczenie odmowy przedłożenia powyższych dokumentów.

W ocenie Sądu Okręgowego fakt ten pozostaje bez znaczenia dla oceny prawidłowości zaskarżonego wyroku.

Podnieść bowiem trzeba, że wniosek pozwanego sformułowany w piśmie procesowym z dnia 30 maja 2014 roku obejmował zobowiązanie powoda do złożenia do akt sprawy umowy sprzedaży pojazdu marki J. o nr rej. (...) oraz wystawionej przez powoda faktury VAT z tytułu sprzedaży, a w przypadku jej braku, stosownego wyciągu z ksiąg rachunkowych oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z ww. dokumentów na okoliczność wartości samochodu powoda w dniu sprzedaży oraz zakresu faktycznie poniesionej przez niego szkody.

Zmierzał więc do wykazania dwóch okoliczności: wysokości szkody w samochodzie powoda (co zostało ustalone w drodze dowodu biegłego sądowego przeprowadzonego na wniosek powoda oraz wartości rynkowej samochodu powoda z daty sprzedaży).

Druga okoliczność pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż wpływ na ocenę zakresu szkody mogłaby mieć co najwyżej wartość pojazdu z daty zaistnienia szkody a nie z daty jego zbycia przez powoda. Nadto ustalenie tej wartości wymagało wiadomości specjalnych i nie mogła ona zostać ustalona na podstawie dokumentu prywatnego jakim jest umowa sprzedaży. Skoro zaś konieczne było posiadanie wiadomości specjalnych to koniecznym było zgłoszenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii właściwego biegłego, czego pozwany w toku postępowania przed Sądem Rejonowym nie uczynił.

Wniosek taki pojawił się dopiero w apelacji wobec czego, z przyczyn wskazanych we wcześniejszej części rozważań, podlega pominięciu jako spóźniony.

Wbrew wywodowi apelacji Sąd Rejonowy nie dopuścił się również naruszenia przepisów prawa materialnego. Jak wynika z oceny prawidłowości ustalonego przez Sąd Rejonowy stanu faktycznego, powód udowodnił fakt zaistnienia szkody, jej okoliczności, jak i wysokość.

Prawidłowo też przypisał pozwanemu odpowiedzialność za zaistniałą szkodę.

W przedmiotowym stanie faktycznym strona pozwana – Gmina Ł. zaniechała bowiem realizacji obowiązku wynikającego z art. 20 pkt 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych (t.j. Dz. U. z 2007 r., Nr 19, poz. 115 z późn. zm.), który stanowi, że do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą. Sąd Rejonowy nie przypisał pozwanemu nieograniczonego zakresu jego odpowiedzialności. Powiązał odpowiedzialność pozwanego jedynie z tego typu uchybieniami, które stwarzają niebezpieczeństwo zaistnienia wypadku dotykającego użytkowników drogi. Powyższa ustawa nakłada na zarządcę obowiązek wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających. W stosunku do przedmiotowego uszkodzenia prac takich pozwany nie wykonał.

W konsekwencji uznania za nietrafne wszystkich zarzutów podniesionych w apelacji, jak również nie dostrzegając zaistnienia w niniejszej sprawie żadnych okoliczności wskazujących na nieważność postępowania (art. 379 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c.), Sąd Okręgowy ocenił wniesioną apelacją jako niezasadną i orzekł o jej oddaleniu z mocy art. 385 k.p.c..

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono z mocy art. 98 § 1 k.p.c. w związku z § 6 pkt 4 i § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu z dnia 28 września 2002 r. (tekst jednolity Dz. U. z 2013 roku, poz. 490), zasądzając z tego tytułu kwotę 600 złotych stanowiącą wynagrodzenie pełnomocnika powoda w postępowaniu apelacyjnym.

Biorąc pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika, a także charakter sprawy i wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia brak było podstaw do przyznania powyższego wynagrodzenia w stawce innej niż stawka minimalna.