Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IIK 192/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 grudnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący S.S.O. Piotr Mądry

Ławnicy Halina Wolska, Jadwiga Bartosik

Protokolant st. sekr. sądowy Monika Polak - Kuzior

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Nidzicy D. B.,

po rozpoznaniu w dniach (...) r.

sprawy

1. D. K.

urodz. (...) w O.

syna M. i A. z domu M.

2. P. C.

urodz. (...) w O.

syna Z. i M. z domu S.

oskarżonych o to, że

I.  w dniu (...). w miejscowości R. gm. N., woj. (...)- (...) działając wspólnie i w porozumieniu używając substancji drażniącej oraz posługując się bronią palną doprowadzili pracowników Stacji Paliw (...)Sp. J. w R. w osobach S. J. (1) i B. L. do stanu bezbronności, po czym zabrali w celu przywłaszczenia pieniądze polskie w kwocie 2.173,20 zł, wyroby alkoholowe o wartości 1.134, 40 zł oraz wyroby tytoniowe o wartości 1.467, 60 zł, co skutkowało powstaniem strat w łącznej wysokości 4.775, 290 zł na szkodę Stacji Paliw (...) Sp. J. w R.

tj. o czyn z art. 280 § 2 k.k.

a ponadto oskarżam D. K.

o to, że

II. w nieustalonym okresie do dnia (...). w M. woj. (...) bez wymaganego pozwolenia posiadał broń palną w postaci pistoletu gazowego C. D. E. model C. C. (...) (...) nr (...)

tj. o czyn z art. 263 § 2 k.k.

o r z e k a

I Oskarżonego D. K. uznaje za winnego popełnienia zarzuconego mu w punkcie I czynu wyczerpującego treść art. 280 § 2 k.k. z tą zmianą w jego opisie, że eliminuje zwrot, że „działał wspólnie w porozumieniu z inną osobą”, i za to na jego podstawie, opierając wymiar kary o treść tegoż artykułu skazuje go na karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności,

II oskarżonego P. C. uniewinnia od popełnienia zarzuconego mu czynu,

III oskarżonego D. K. uznaje za winnego popełnienia zarzuconego mu w punkcie II czynu wyczerpującego treść art. 263 § 2 k.k. i za to na jego podstawie skazuje go na karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,

IV na podstawie art. 85 § 1 k.k. i art. 86 § 1 k.k. łączy jednostkowe kary pozbawienia wolności orzeczone wobec D. K. i wymierza mu karę łączna pozbawienia wolności w rozmiarze 3 (trzech) lat,

V na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia (...)r. do dnia (...)r.,

VI na podstawie art. 46 § 1 k.k . orzeka obowiązek naprawienia szkody przez oskarżonego D. K. na rzecz pokrzywdzonej Stacji Paliw (...) s.j. w miejscowości (...), gm. N., poprzez zapłacenie kwoty 1466, 82 (jednego tysiąca czterystu sześćdziesięciu sześciu 82/100) złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia (...)

VII na podstawie art. 44 § 1 k.k. i art. 230 § 2 k.p.k. zasądza przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych w postaci maski z tworzywa sztucznego koloru czarnego oraz pistoletu gazowego marki C. (...) model C. C. (...) (...). Nr (...), zaś dowody rzeczowe przechowywane w tutejszym sądzie pod numerem 39/15 w postaci (...),(...), (...), pary (...)oraz (...) nakazuje zwrócić oskarżonemu D. K.

VIII zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Adw. A. W. kwotę 300 złotych za śledztwo i 720 za postępowanie przed sądem, obie kwoty powiększone o 23 % tytułem podatku VAT za obronę z urzędu oskarżonego P. C.,

IX zwalnia obu oskarżonych z kosztów sądowych przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt II K 192/15

UZASADNIENIE

Sąd I instancji ustalił następujący stan faktyczny:

P. C. i D. K. znają się od wielu lat albowiem obaj mieszkali w miejscowości T., gm. O., woj. (...), z tym że ostatnio ten drugi mieszkał w M.. W dniu (...)roku, około godz.(...)do P. C. zadzwonił D. K. K., który chciał aby kolega przywiózł go z M. do T.. Mężczyzna ten zgodził się po czym pojechał po niego do M.. Kiedy tam przyjechał, to K. był już pod wpływem alkoholu. Na miejscu obaj wypili kawę. Wyjeżdżając ze stancji D. K. zabrał ze sobą czarną, sportową torbę. Po drodze zajechali do stacji paliw w miejscowości R., gdzie obaj weszli i kupili sobie picie, z tym że D. K. kupił piwo. Potem pojechali do T., gdzie znajdowała się dziewczyna D. K. - J. M.. Po pewnym czasie D. K. chciał, żeby P. C. zawiózł go z powrotem do M.. Oskarżony C. zgodził się, po czym obaj mężczyźni udali się w drogę do M.. W czasie jej jazdy zaczął się psuć samochód marki (...) o nr rej. (...) stanowiący własność P. C.. Zatrzymali się pojazdem na poboczu drogi i właściciel auta zaczął je naprawiać. Wtedy zostali wylegitymowani przez policjantów z KPP w N. których nieznana osoba powiadomiła o podejrzanie wyglądających mężczyznach. Kiedy wrócili do M., to D. K. zaprosił na stancję P. C., który czekał na niego w salonie, sam zaś udał się do swojego pokoju, gdzie do drugiej torby sportowej koloru czarnego włożył plastikową maskę koloru czarnego zakładaną na głowę, gaz łzawiący koloru czarnego oraz pistolet gazowy koloru czarnego. Następnie D. K. wrócił do salonu, gdzie czekał na niego P. C., który nie wiedział o tym, co oskarżony K. miał w torbie. Oskarżeni udali się bocznymi drogami z powrotem do T.. Podczas jazdy, w pewnym momencie D. K. powiedział koledze żeby zatrzymał się w szczerym pole. Mężczyzna zrobił to, pytając kolegę o co chodzi. Ten nie wytłumaczył mu, powiedział tylko żeby czekał na niego. Sam zaś wziął czarną torbę i polami udał się w kierunku wspomnianej już stacji paliw w R... Idąc przez pole oskarżony K. wyjął z torby maskę, założył ją na głowę, i na to naciągnął kaptur. W jednej ręce trzymał gaz, zaś w drugiej pistolet gazowy, torbę miał przerzuconą przez ramię. Po dotarciu do budynku stacji paliw (...) w miejscowości R., oskarżony D. K. zajrzał do środka przez okna. Na terenie stacji paliw oraz w budynku nikogo nie zauważył. Wszedł do budynku przez drzwi wejściowe od strony dystrybutorów, po czym udał się do pomieszczenia, w którym spali pracownicy stacji.

(dowód k.: 62 – 6, 70, 75, 195, 362 - 363 – wyjaśnienia oskarżonego D. K., 364v, 371 - 372 – zeznania świadka M. S., 366, 374 - 375 – zeznania świadka K. J. )

W lokalu tym przebywali pracownicy stacji S. J. (1) i B. L.. Oskarżony K. trzymał broń i gaz w pozycji gotowej do użycia, po czym rozpylił gaz na twarz mężczyzny. Kobieta zaczęła krzyczeć. D. K. powiedział, że przyszedł po pieniądze. Kobieta i mężczyzna przeszli za ladę po czym wydali oskarżonemu pieniądze, które wsypali do posiadanej przez niego torby. Przechodząc za ladę B. L. wzięła ze sobą pilot alarmowy do agencji ochrony, który niespostrzeżenie włączyła. Następnie w dalszym ciągu celując w stronę pracowników D. K. zaczął ściągać z półek alkohol i papierosy które pakował do przyniesionej przez siebie torby, domagał się też klucza od sejfu. Przy tym cały czas mówił pracownikom stacji, że nie chce zrobić im krzywdy i że mają się uspokoić. Kierując się do wyjścia próbował otworzyć jeszcze drzwi do biura, jednakże te były zamknięte. Usiłował też otworzyć tylne drzwi wyjściowe, które również były zamknięte, a następnie polecił pracownikom aby je otworzyli. S. J. (1) otworzył drzwi. Oskarżony K. pożegnał się z przebywającymi na stacji pracownikami obejmując ich o robiąc z nimi tzw. „żółwika”, po czym opuścił stację kierując się w stronę pola.

Po wyjściu sprawcy z pomieszczeń stacji pracownicy zawiadomili o zaistniałym zdarzeniu policję w N. oraz właścicieli stacji. Tymczasem D. K. uciekał piechotą ze stacji, lecz panująca na dworze ciemność oraz spożyty przez niego alkohol spowodowały, że pomyli kierunki i nie mógł znaleźć samochodu. Uznał więc, że schowa swoje łupy i położy się spać w znajdującym się nieopodal stogu słomy. Skradzione pieniądze, alkohol, papierosy, maskę, gaz oraz broń pozostawił w pobliskim kompleksie leśnym, po czym położył się spać w stojącym tam stoku siana.

Przybyły około godziny (...) na miejsce zdarzenia patrol policji z KPP w N. dowiedział się od ekspedientki w jakim kierunku udał się sprawca. Pojechali więc w stronę J. na penetrację terenu. Jadąc drogą zauważyli ruszający w ich stronę pojazd, po czym przypomnieli sobie, że wcześniej wylegitymowali osoby znajdujące się przy nim, w związku ze zgłoszeniem, że osoby te wydają się być podejrzane. Policjanci zatrzymali więc auto. Okazało się, że kierowca jest tą samą osobą, którą już wcześniej legitymowali. Po rozmowie z P. C. policjanci dokonali jego zatrzymania, albowiem niespójnie wyjaśniał on co się stało z jego kolegą, gdzie on sam dotychczas przebywał i dlaczego ma on w samochodzie dokumenty kolegi D. K.. Następnie udali się na stację benzynową w R. celem okazania zatrzymanego mężczyzny pracownikom stacji. Na miejscu pracownicy oświadczyli, że okazywany im mężczyzna nie jest sprawcą przestępstwa.

(dowód k.: 364 – 365, 372 – zeznania świadka M. S., 375 – zeznania świadka K. J., 362 – 363 – wyjaśnienia oskarżonego D. (...), 381 – 382- zeznania świadka B. L., k. 367, 377 – zeznania S. J. (1), protokół oględzin stacji i rzeczy 24 – 30, 178 – 183, 89 -100 materiał poglądowy – 32 – 55)

Jeden z policjantów oraz jeden z pracowników ochrony udali się w pieszą penetrację terenu, jednakże nie znajdując niczego powrócili na stację paliw i oczekiwali przybycia grupy dochodzeniowo-śledczej. Po przybyciu funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego przekazali im do dyspozycji osobę P. C.. Po dotarciu na miejsce kolejnych funkcjonariuszy asp. J. K. i st. sierż. R. B., K. J. i M. S. przejrzeli monitoring na stacji paliw. Podczas przeglądania zapisów z monitoringu spostrzegli, że zamaskowany mężczyzna przypominał tego, którego wcześniej widzieli z P. C., podczas pierwszej interwencji, w której to wylegitymowali oskarżonych.

(dowód k.: 365v - 367 – zeznania świadka K. J.)

Około godziny (...) na miejsce zdarzenia przybył funkcjonariusz policji ze S. wraz ze służbowym psem tropiącym. Pies podjął trop, jednakże doprowadził przewodnika R. J. do drogi, gdzie zaparkowany był samochód. W tym miejscu pies nie podjął już dalszego tropu. Obecni na miejscu zdarzenia funkcjonariusze kontynuowali jednak dalszą penetrację terenu. Podczas przeczesywania pobliskiego terenu znaleziono pojedynczą paczkę papierosów. Nieopodal pod gałęziami funkcjonariusze ujawnili maskę koloru czarnego. Penetrację rozszerzono o pobliski kompleks leśny. Po chwili, drogą telefoniczną sierż. szt. R. B. powiadomił asp. D. J., że sprawca siedzi ukryty w stogu siana i nie reaguje na polecenia. Obecni na miejscu policjanci dokonali zatrzymania oskarżonego D. K.. Następnie mężczyzna ten dobrowolnie wskazał miejsce gdzie pod drzewem, w ściółce, ukrył pistole gazowy. Odnośnie pozostałych przedmiotów stwierdził, że nie pamięta gdzie je pozostawił. Podczas dalszych przeszukiwań terenu ujawniono dwie bluzy, a pod nimi torbę podróżną koloru czarnego, w której to znajdowały się wyroby tytoniowe, alkoholowe oraz pieniądze, które sprawca zabrał ze stacji paliw.

(dowód k, 23-29 – protokół oględzin miejsca dokonanego rozboju, 40 – zdjęcia miejsca ukrycia maski, 43 – zdjęcie oskarżonego K. wskazującego miejsce ukrycia przedmiotu przypominającego broń, 47-48 – zdjęcia ujawnionej torby podróżnej służącej do popełnienia przestępstwa wraz z zawartością, 62v – częściowo wyjaśnienia oskarżonego D. K., 89-100 – protokół oględzin wyrobów alkoholowych i tytoniowych wraz z dokumentacją fotograficzną, 114-115 – protokół okazania wyrobów alkoholowych i tytoniowych, 370 – zeznania świadka R. J. )

Po przeprowadzeniu inwentaryzacji w stacji paliw (...) stwierdzono, że sprawca zagarnął gotówkę w kwocie 2173, 20 zł oraz wyroby tytoniowe i alkohol o łącznej wartości 2602 zł. Policja odzyskała gotówkę w kwocie 2.061,48 zł oraz nieuszkodzone papierosy i alkohol o wartości 1.246,90 zł. Nie odzyskano gotówki w kwocie 111,72 zł, zaś część znalezionych przedmiotów była zniszczona, papierosy była zawilgocone, natomiast alkohol albo był otwarty, albo miał zniszczone banderole i nie można go było sprzedać. Ogólna wartość utraconego i nieodzyskanego lub zniszczonego mienia wynosiła 1466, 82 zł. ..

(dowód k.: 20 - 23 – inwentaryzacja, 116 - 117 – pokwitowanie odbioru pieniędzy z KPP w N. przez K. G., 134 – protokół straty poniesionej przez stację paliw (...), 378 – zeznania świadka S. J. (1), 369v, 386v – zeznania świadka S. J. (2))

Oskarżony D. K. podczas pierwszego przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego (k. 61-63) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu w całości i opisał przebieg przedmiotowego czynu zgodny z ustalonym stanem faktycznym. W toku kolejnego przesłuchania potwierdził swoje dotychczasowe wyjaśnienia (k. 70-71), w których to dodał, że P. C. nie ma nic wspólnego z zaistniałym zdarzeniem. W postępowaniu sądowym oskarżony D. K. odmówił składania wyjaśnień, jednak przyznał się do winy, wyraził skruchę i wniósł o odczytanie jego wyjaśnień złożonych w postępowaniu przygotowawczym, po czym odczytane wyjaśnienia potwierdził (k. 70 – 72, 362). Odnośnie drugiego zarzuconego mu czynu początkowo wyjaśnił, że nabył go w M. od nieznanej mu osoby i że „chyba to nawet jest to broń gazowa”, by w czasie kolejnego przesłuchania stwierdzić, ze „była to atrapa i że kupił go bo był fajny” (k. 62 – 63, 195).

Drugi z oskarżonych - P. C. zarówno podczas pierwszego, jak i kolejnych przesłuchań w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień (k. 17-18, częściowo k. 67). W toku postępowania sądowego oskarżony C. również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jednakże złożył wyjaśnienia w których podął, że kolega nie podawał mu powodów dla których wychodzi z samochodu i idzie przez pole. Kazał mu tylko czekać w tym miejscu na siebie. Dopiero jak potem przyjechali do niego policjanci i powiedzieli mu co się stało, to dopiero wtedy miał zorientować się jakie były zamiary jego kolegi. Nie patrzył w jakim kierunku on odszedł albowiem zajął się wtedy sprawdzaniem stanu technicznego pojazdu (k. 363).

W toku postępowania karnego powołano biegłego z zakresu broni z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w O. w celu wydania stosownej opinii co do przedmiotu o wyglądzie pistoletu zabezpieczonego w miejscu wskazanym przez D. K., Jak wynika z treści tejże opinii z dnia (...) r. przedmiot ten jest pistoletem gazowym (...) model C. C. (...) (...). O numerze (...) produkcji niemieckiej z 2000 r. i jest on bronią palną gazową w rozumieniu ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji. W jego lufie stwierdzono ślady osmalin i nadaje się on do oddawania strzałów przy użycia stosownych naboi (k. 176 – 177).

Sąd zważył co następuje:

Zebrany w sprawie materiał wskazuje ze wina oskarżonego D. K. odnośnie napadu rabunkowego nie budzi najmniejszych wątpliwości. Jak wynika ze zgodnych, konsekwentnych, jak i wzajemnie się uzupełniających wyjaśnień jego, jak i drugiego oskarżonego, mężczyzna ten miał sam dokonać przedmiotowego czynu. Ponadto zgodnie opisali oni przebieg tego całego wieczoru oraz całej nocy od momentu jak wyjechali razem z M. do T., i tego gdzie później przebywali. Ich wyjaśnienia odnośnie przebiegu samego napadu korespondują z zeznaniami pracowników stacji paliw w R., którzy też zgodnie podali, że napastnik był sam i nie widzieli żadnej innej osoby która by w tym czasie przebywała w okolicy. Natomiast odnośnie kontrolowania ich w nocy przez policjantów i przyczyn zatrzymania się przez oskarżonych w tym miejscu, to wersja przez nich podana znajduje potwierdzenie w zeznaniach przesłuchanych świadków – policjantów dokonujących tej czynności, to jest M. S. i K. J..

Protokół oględzin płyty DVD zawierający nagranie z monitoringu z przedmiotowej stacji potwierdza również przebieg zdarzenia w samej stacji, zaś czynności procesowe związane z przeszukiwaniem terenu oraz znalezieniem broni gazowej, maski i utraconych rzeczy oraz pieniędzy też wskazują na prawdziwość ich wyjaśnień.

Jeżeli chodzi o prawdziwość wyjaśnień D. K., to na ich wiarygodność wskazuje również fakt, że to on sam wskazał miejsce, gdzie ujawniono pistolet gazowy, przy czym gdyby on sam tego nie zrobił, to jest mało prawdopodobne aby policjantom udało się go znaleźć (k. 43 – 45).

Przechodząc do osoby oskarżonego P. C., to należy stwierdzić, że w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego nie ma podstaw do przypisania mu współsprawstwa przedmiotowego napadu rabunkowego, jak również pomocnictwa do tego czynu.

Policjanci którzy dokonali zatrzymania i rozpytania P. C. podali, że na ich pytania gdzie jest jego kolega powiedział, że zostawił go u znajomego w M., lecz nie podał kto to jest i gdzie on mieszka. Na pytanie co on sam tutaj robił w samochodzie miał on powiedzieć, że był u swojego znajomego, lecz też nie podał, kto to jest i gdzie mieszka. Ponadto stał on samochodem w tym kierunku, patrząc od stacji paliw, gdzie mógł udać się sprawca. Dlatego zresztą policja udała się w tym kierunku. W jego samochodzie znaleziono dokumenty drugiego oskarżonego oraz torbę z duża ilością ubrań oraz butów. Wszystkie omówione powyżej okoliczności słusznie wzbudziły podejrzenia policjantów, albowiem bardzo dziwne było to, że nie podał gdzie zostawił kolegę, jak i też fakt, że nie chciał podać gdzie sam przebywał. Ponadto w rzeczy ujawnione w aucie sprawca napadu mógł się przebrać po powrocie, po to ,aby nie można było go rozpoznać po odzieży w razie ewentualnej kontroli drogowej i okazania pokrzywdzonym pracownikom stacji.

Również bardzo dziwne jest podanie przez obu oskarżonych, że D. K. miał kazać koledze zatrzymać się samochodem w szczerym polu, nocą, w odległości około 4 kilometrów od stacji paliw, gdzie niedawno obaj byli, jak i to, że kazał mu czekać na siebie nie mówiąc gdzie idzie i ile czasu go nie będzie.

Lecz dowody te są dowodami pośrednimi tzw. poszlakami. Tymczasem jak wynika z jednolitej linii przyjętej przez orzecznictwo, aby uznać czyjąś winę w procesie poszlakowym należy wykazać, że „łańcuch poszlak rozumianych jako udowodnione fakty uboczne prowadzi do stwierdzenia jednej tylko wersji zdarzenia. W konsekwencji łańcuch wiążących się ze sobą poszlak można uznać za zamknięty tylko wówczas, gdy każda poszlaka i ustalona została w sposób nie budzący wątpliwości i uniemożliwiający przyjęcie innej wersji zdarzenia (wyrok SA w Gdańsku w sprawie II AKa 130/13 z dnia 15.5.2013 r. ).

W samochodzie oskarżonego P. C. nie znaleziono jakichkolwiek przedmiotów które pochodziły z przedmiotowego napadu i mogłyby wskazywać na jakikolwiek jego udział w popełnianiu tego przestępstwa. Jak wyżej podano świadkowie też zgodnie zeznali, że był tylko jeden napastnik. Również obaj oskarżeni wyjaśnili, że P. C. nie miał z tym napadem nic wspólnego. Podana przez nich wersją nie jest możliwa do zweryfikowania w jakikolwiek inny sposób, albowiem nic nie wiadomo o żadnych innych świadkach którzy mogliby opisać ewentualną rozmowę obu tych mężczyzn co do przedmiotowego zdarzenia i jakiegokolwiek podział ich ról w tym czynie. Okazany również pracownikom stacji paliw P. C. okazał się nie być sprawcą przestępstwa (k. 365, 375).

Jak wyżej podano wyjaśnienia obu oskarżonych uznano za wiarygodne, albowiem w całości korespondują one z zeznaniami przesłuchanych w toku postępowania świadków. Również skrucha jaką wyraził D. K. zarówno podczas pierwszego przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym jak i przesłuchania przed sądem jest okolicznością, która wpływa na wiarygodność jego wyjaśnień co należy podkreślić po raz kolejny. Na tle powyższego nie sposób przyjąć aby P. C. dopuścił się zarzucanego mu czynu, bądź też realizował znamiona pomocnictwa. Zwłaszcza, że dla wydania wyroku skazującego nie wystarczy „uzasadnione podejrzenie” popełnienia przestępstwa ale musi to być całkowita pewność, brak jakichkolwiek wątpliwości w tym zakresie (wyrok SA w Katowicachz dnia 09.10.2014 r. w sprawie II AKa 309/14). Podstawą tej decyzji jest zasada domniemania niewinności, której istotą jest dyrektywa, że oskarżony musi być traktowany jako niewinny niezależnie od przekonania organu procesowego. Konsekwencją tej zasady jest fakt, że materialny ciężar dowodu winy spoczywa na oskarżycielu, który ponosi także ryzyko nieudania się dowodu. Oskarżony nie musi udowadniać, że jest niewinny. Wyrok uniewinniający oskarżonego powinien zapaść zarówno wtedy, gdy wykazana została jego niewinność, jak i wtedy, kiedy wprawdzie nie zostanie udowodniona jego niewinność, ale także nie zostanie udowodniona jego wina (Komentarz aktualizowany do art. 1-424 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (Dz. U. 97.89.555), Grajewski J. (red.), LEX/el., 2012).

W związku z tym Sąd uznał, że w przedmiotowej sprawie nie można przyjąć winy P. C. i należy go uniewinnić.

Jeżeli chodzi o przestępstwo nielegalnego posiadania broni palnej, przewidziane w art. 263 § 2 k.k. to, jak już wyżej wspomniano, D. K. podał w swoich wyjaśnieniach różne warianty związane z nabyciem tej broni. Mianowicie pierwszy raz stwierdził, że to chyba była broń gazowa, by potem zmienić je na korzystniejsze dla siebie podając że to była atrapa. Tymczasem opinia biegłego z zakresu broni palnej oraz materiał poglądowy w postaci zdjęć wskazują, że zewnętrzny wygląd tego przedmiotu oraz to, iż w lufie zawiera on osmaliny i ma wyjmowany, metalowy magazynek, co wskazuje, że był on używany, jednoznacznie przemawia za przyjęciem tezy, że każdy przeciętny człowiek uznałby. iż ma do czynienia z bronią. Nie trzeba do tego żadnej wiedzy specjalnej ani dużego doświadczenia życiowego. Wystarczy do tego wiedza tak młodego człowieka, jaki ma D. K.. Okoliczności te razem wzięte wskazują jednoznacznie, że miał on świadomość, iż posiada broń gazową, a więc przedmiot którego posiadanie jest zabronione. Natomiast jego wyjaśnienia w tej kwestii są li tylko i wyłącznie przyjętą przez niego linią obrony.

Jeżeli chodzi o pierwsze przestępstwo zauważyć należy, że czynność wykonawcza przy przestępstwie rozboju polega na dokonaniu kradzieży przy lub po zastosowaniu przemocy wobec osoby, groźby jej natychmiastowego użycia albo z doprowadzeniem człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności (por. z Kodeks karny. Komentarz., Mozgawa M. (red.), LEX 2014). W przedmiotowej sprawie nie ulega wątpliwości, że oskarżony D. K. dopuścił się przemocy wobec pracowników stacji S. J. (1) położonej w miejscowości R. rozpylając na jego twarzy gaz, który wywołał u wymienionego powierzchowne obrażenia w postaci pieczenia oczu, trudności w oddychaniu. Również celowanie z broni gazowej w ich stronę uznać należy za stosowanie groźby jej użycia, bowiem forma groźby nie ma znaczenia. Może bowiem być ona zarówno wyraźna, jak i dorozumiana. Grozić można nie tylko słowem, ale także gestem lub innym zachowaniem się, które w zamiarze grożącego ma być zrozumiane jako groźba popełnienia przestępstwa i w rzeczywistości może być tak zrozumiana. SN w wyroku z dnia 18 stycznia 1934 r., I K 927/33, OSNK 1934, nr 6, poz. 110, słusznie zauważył, w aktualnym do dziś orzeczeniu, iż "groźba bezprawna może nie być wyrażona słowami, lecz i gestem, wyrazem twarzy, w ogóle zachowaniem się grożącego, byle tylko w sposób zrozumiały dla pokrzywdzonego dawała im poznać swoją treść". Nie ulega wątpliwości że zachowanie D. K. polegające na kierowaniu w stronę pracowników stacji broni która mogła wywołać uzasadnioną u nich obawę utraty zdrowia lub życia jest posługiwaniem się tego typu przedmiotem. Takie jego zachowanie doprowadziło S. J. (1) i B. L. do stanu bezbronności, o czym świadczą ich zeznania oraz fakt wykonywania przez nich poleceń oskarżonego bez jakiegokolwiek oporu. Co prawda kobieta włączyła przycisk cichego alarmu, lecz zrobiła to skrycie.

Odnośnie posiadanie broni palnej bez wymaganego zezwolenia, to jak wynika z cytowanej wyżej opinii biegłego, przedmiot jakim posługiwał się oskarżony K. stanowi broń palną gazową, co do której w myśl przepisów ustawy z dnia 21 maja 1999 roku o broni i amunicji wymagane jest posiadanie pozwolenia. Oskarżony wyjaśnił, że broń posiada już od pewnego czasu, że kupił od nieznanej mu osoby, i nie ma stosownego pozwolenia na jej posiadanie. Jak zauważył SN w wyroku z dnia 13 sierpnia 1993 r., WR 107/93, OSNKW 1993, nr 11-12, poz. 74: ""posiadaniem" broni palnej lub amunicji (...) jest każde władanie nimi, jeżeli tylko towarzyszy sprawcy taki zamiar, nawet bez chęci zatrzymania tych rzeczy na własność”. Bez wątpienia więc wskazać należy, że D. K. posiadał broń palną. Zaś broń gazowa i amunicja do niej są bronią palną w rozumieniu art. 263 § 2 k.k. (zob. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 22 stycznia 2003 r., I KZP 40/02, OSNKW 2003, nr 1-2, poz. 11). Art. 11 ustawy o broni i amunicji określa sytuacje, w których nie wymaga się pozwolenia na broń: jest to przykładowo gromadzenie broni w zbiorach muzealnych na podstawie odrębnych przepisów; używania jej w celach sportowych, szkoleniowych lub rekreacyjnych na strzelnicy działającej na podstawie zezwolenia właściwego organu; używania broni palnej w celach ratowniczych lub sygnałowych albo posiadanie broni pozbawionej cech użytkowych, replik itd. Na gruncie przedmiotowej sprawy nie można przyjąć, aby do posiadania broni, którą posługiwał się oskarżony K. w czasie czynu pozwolenie nie było wymagane.

D. K. zarzuconych mu czynów dopuścił się z zamiarem bezpośrednim albowiem zarówno w wypadku pierwszego, jak i drugiego przestępstwa zdawał sobie sprawę, że zarówno dokonanie napadu rabunkowego, jak i nielegalne posiadanie broni gazowej jest zabronione przez prawo.

W świetle omówionych powyżej ustaleń należało uznać, że D. K. swoim zachowaniem wypełnił on dyspozycję przepisów określonych w art. 280 § 2 k.k. oraz art. 263 § 2 k.k.

Oskarżonemu wymierzono za czyn pierwszy karę 3 lat pozbawienia wolności, zaś za czyn drugi karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto wymierzono mu karę łączną w wysokości 3 lat pozbawienia wolności.

Przy wymiarze kar jednostkowych, jak i kary łącznej, Sąd uwzględnił na niekorzyść oskarżonego D. K. to, że sprawca dopuścił się przestepstwa o wysokim stopniu społecznej szkodliwości, albowiem czyn jaki zarzucono mu w punkcie I aktu oskarżenia stanowi zbrodnię, a zagrożone było nie tylko mienie, ale przede wszystkim życie i zdrowie ludzkie. Na niekorzyść Sąd uwzględnił również to, że oskarżony działał w porze nocnej oraz że dokonując napadu był w stanie nietrzeźwości, co tym bardziej zwiększyło poczucie strachu i obawy o własne życie u przebywających w tym czasie na stacji paliw pracowników.

Na korzyść oskarżonego K. Sąd uwzględnił jego wiek, mianowicie jest on sprawcą młodocianym, a więc osobą która, po myśli art. 54 § 1 k.k. należy przede wszystkim wychować.

Ponadto należało uwzględnić wyrażoną przez niego podczas pierwszego przesłuchania, jak i przesłuchania przed Sądem skruchę, a także to, że oskarżony przyznał się do napadu i złożył w tym przedmiocie obszerne wyjaśnienia, nadto sam wskazał miejsce ukrycia broni.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k., zaliczono mu też okres rzeczywistego pozbawienia wolności na poczet orzeczonej pozbawienia wolności w sprawie. Biorąc pod uwagę fakt, iż D. K. został zatrzymany w dniu (...) r., zaś zwolniony został (...)

O obowiązku naprawienia szkody orzeczono na podstawie art. 46 § 1 k.k. uwzględniając rzeczywiste straty jakie poniosła Stacja Paliw (...) s.j. w miejscowości R., tj. kwotę 1466,82 zł, która wynika z protokołu poniesionej straty (k. 134).

Jeśli chodzi o dowody rzeczowe na podstawie art. 44 § 1 k.k. i art. 230 § 2 k.p.k. zasądzono przepadek na rzecz Skarbu Państwa maski z tworzywa sztucznego koloru czarnego oraz pistoletu gazowego marki C. (...) model C. C. (...) (...) Nr (...), natomiast dowody rzeczowe przechowywane w tutejszym sądzie pod numerem 39/15 w postaci (...), (...),(...), (...)oraz (...)nakazano zwrócić oskarżonemu D. K..

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – prawo o adwokaturze (dz. U. poz. 615, z 2015 r.) zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz Adw. A. W. kwotę 720 złotych tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu za postepowanie sądowe oraz 300 złotych za postepowanie przygotowawcze, obie kwoty powiększone o 23 % podatku VAT.