Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VI U 1887/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

20 stycznia 2016r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

na rozprawie w składzie:

Przewodniczący:

SSO Maciej Flinik

Protokolant:

st. sekr. sądowy Agnieszka Kozłowska

po rozpoznaniu w dniu

13 stycznia 2016r.

w B.

odwołania

W. B. (1), D. M. (1)

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

z dnia

4 maja 2015 r.

Nr

(...)

w sprawie

W. B. (1), D. M. (1)

przeciwko:

Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

oddala odwołanie

Sygn. akt VI U 1887/15

UZASADNIENIE

Decyzją nr (...) z dnia 4 maja 2015 r. (...) Oddział w T. stwierdził, iż D. M. (1) z tytułu zgłoszenia u płatnika składek W. B. (1) prowadzącego działalność pozarolniczą działalność (...) w C. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1 lipca 2014 r. W uzasadnieniu organ rentowy przytaczając wyjaśnienia stron oraz zawnioskowanych przez nią świadków stwierdził , iż analiza przeprowadzonego postępowania i zebranego materiału nie daje wiarygodnych dowodów na potwierdzenie potrzeby i faktycznego nawiązania stosunku pracy przez D. M. (1) z W. B. (1). Okoliczność, iż po przejściu odwołującej na zwolnienie lekarskie nikt nie został zatrudniony w jej miejsce , co prowadzi do wniosku , ze nie było potrzeby tworzenia stanowiska dla pracy w / w- nej , w przeciwnym razie zostałaby bowiem na jej miejsce zatrudniona inna osoba. Brak jest jakichkolwiek dowodów na świadczenie przez ubezpieczoną pracy w obowiązującym ją czasie i wyznaczonym miejscu. Mimo zatrudniania przez firmę 14 – tu pracowników nie przedstawiono żadnych świadków, którzy widzieliby D. M. (1) , dwóch z nich kontaktować się z nią miało jedynie telefonicznie. Nie przedłożono również żadnego dokumentu przez nią sporządzonego i podpisanego .

Odwołujący się - D. M. (1) i W. B. (1) wnieśli od tej decyzji odwołanie zarzucając pozwanemu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na błędnym uznaniu , iż umowa o pracę była czynnością mająca na celu obejście ustawy , gdy w rzeczywistości była to czynność prawna zgodna z ustawą , która została zawarta w związku z rzeczywistymi potrzebami pracodawcy oraz że ubezpieczona nie realizowała obowiązków pracowniczych wynikających z umowy o pracę z dnia 1 lipca 2014 r. , podczas gdy w rzeczywistości obowiązki wykonywane. Domagali się zmiany zaskarżonej decyzji poprzez stwierdzenie, iż odwołująca podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia u W. B. (1) oraz zasądzenia kosztów procesu wg norm przepisanych. W uzasadnieniu strona odwołująca się wskazała, iż do obowiązków D. M. (1) należało między innymi ofertowanie, fakturowanie , obsługa zamówień na materiały budowlane, rozliczanie robót budowlanych. Powyższe obowiązki wykonywała , czego potwierdzeniem są dokumenty sporządzone przez ubezpieczoną, przedłożone w załączniku. Swoje obowiązki odwołująca wykonywała w biurze firmy, pracowała w godzinach od 7 00 do 15 00 , co potwierdzają listy obecności , odbyła szkolenie BHP , poddała się badaniu lekarskiemu, posiada również odpowiednie kwalifikacje do wykonywania pracy biurowej , które uzyskała podczas nauki w Technikum Hotelarskim w G.. Z dniem 1 czerwca 2015 r. płatnik zatrudnił nowego pracownika na miejsce ubezpieczonej, a do tej daty osobiście wykonywał dotychczasowe jej obowiązki, gdyż nie mógł znaleźć odpowiedniego pracownika na to stanowisko pracy. O braku pozorności umowy świadczy wysokość wynagrodzenia ustalona na poziomie wynagrodzenia minimalnego oraz okoliczność, iż w momencie zatrudniania odwołująca nie wiedziała , że jest w ciąży. O tym fakcie dowiedziała się dopiero w dniu 16 lipca 2014 r. , a umowa o pracę pochodzi z 1 lipca 2014 r. W konkluzji strona odwołująca stwierdziła, iż w świetle powyższego wbrew organowi rentowemu, zatrudnienie odwołującej nie był fikcją, gdyż wykonywała ona obowiązki pracownicze na zajmowanym stanowisku.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie. W uzasadnieniu podtrzymał stanowisko wyrażone w zaskarżonej decyzji, wskazując dodatkowo , iż w latach 2010 – 2014 r. odwołująca się podlegała ubezpieczeniu zdrowotnemu jako osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku . Zdaniem organu rentowego całokształt materiału dowodowego wskazuje , iż zawarcie umowy o pracę nastąpiło jedynie dla pozoru , a rzeczywistym celem jej zawarcia nie było wykonywanie przez nią czynności pracowniczych, lecz wyłącznie stworzenie warunków umożliwiających skorzystanie przez nią z prawa do świadczeń z pracowniczych ubezpieczeń społecznych.

Sąd Okręgowy ustalił co następuje :

Odwołująca się D. M. (1) została zatrudniona u W. B. (1) ( w firmie (...) w C. ) na stanowisku pracownika administracyjnego za wynagrodzeniem w wysokości 1680 zł na podstawie umowy o pracę na czas niekreślony datowanej na 1 lipca 2014 r. Do ubezpieczenia społecznego z tytułu przedmiotowej umowy w/ w- na została zgłoszona w dniu 15 lipca 2014 r.

/ dowód : umowa o pracę k. 31 akt ZUS, pismo organu procesowego z 16 października 2015 r. informujące o dacie zgłoszenie odwołującej do ubezpieczeń k. 82 akt sprawy /

Ciążę rozpoznano u ubezpieczonej podczas wizyty u lekarza ginekologa w dniu 16 lipca 2014 r. , w danych z wywiadu lekarz odnotował , iż ostatnia miesiączka wystąpiła u odwołującej się w dniu 23 maja 2014 r. Ubezpieczona wcześniej zaczęła przypuszczać, iż może znajdować się w ciąży.

/ dowód : karta ciąży – dok. med k. 33 - 34 oraz w kopercie na k. 64, okoliczności przyznane przez odwołującą się/

Od dnia 1 listopada 2014 r. odwołująca przebywała na zwolnieniu lekarskim . Do dnia 19 lutego 2015 r. ZUS wypłacał zasiłek chorobowy , od 20 lutego 2015 r. w/ w- na przeszła na zasiłek macierzyński.

/ okoliczności bezsporne /

D. M. (1) ukończyła Technikum Hotelarskie w G.. W latach 2010 – 2014 posiadała status osoby bezrobotnej bez prawa do zasiłku. W międzyczasie dorywczo i okresowo pracowała jako opiekunka do dzieci.

/ dowód : dokumentacja k. 30 -32 , zeznania odwołującej - zapis AV k. 176 akt sprawy /

Firma (...) ( (...) ) zajmuje się pracami budowlanymi ( głównie drogowymi ) . Zatrudnia kilkunastu pracowników. Zarówno przed jak i po zatrudnieniu D. M. (1) ofertowaniem, fakturowaniem , rozliczaniem materiałów i wykonywanych robót zajmował się pracodawca. W/w- ny wykonywał te czynności także w okresie formalnego zatrudnienia odwołującej .

/ dowód : częściowo zeznania odwołującego się – zapis AV k. 140 i 176 , dokumentacja – korespondencja mailowa k. 11- 21, 26 – 29 akt sprawy /

Na półrocze 2014 r. W. B. (1) wykazywał stratę w prowadzonej działalności , na koniec roku odnotował natomiast zysk w wysokości około 200 000 zł.

/ dowód : dokumentacja podatkowa k. 151, podsumowanie księgi przychodów i rozchodów , zeznania odwołującego się - zapis AV k. 176 akt sprawy /

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie przedłożonych do sprawy dokumentów których autentyczności i wiarygodności nie ma podstaw kwestionować - dokumentacji podatkowej i księgowej odwołującego, dokumentacji medycznej , dokumentacji potwierdzającej kwalifikacje odwołującej jako technika hotelarstwa . Sąd nie dał wiary zeznaniom świadków W. B. i W O., albowiem są one sprzeczne z ich wyjaśnieniami złożonymi przed organem rentowym , co więcej również same wyjaśnienia przez organem rentowym są wewnętrznie sprzeczne. Za niewiarygodne sąd uznał zeznania odwołujących co do rzekomego wykonywania przez D. M. (1) pracy polegającej na ofertowaniu, fakturowaniu itp. czynnościach wykonywanych jakoby w miejscu zamieszkania pracodawcy . Owe gołosłowne twierdzenia nie zostały potwierdzone jakimikolwiek innymi dowodami, a te przedłożone przez strony i mające je potwierdzać, w istocie rzutują na ich znikomą wiarygodność . Wydrukowana i dołączona do odwołania korespondencja mailowa zamiast potwierdzać fakt wykonywania przez odwołującą się pracy , stanowi dowód na to, iż w / w- na pracy takiej nie świadczyła . Z widniejących na wydrukach godzin jej przesłania wynika bowiem, iż znakomita część tej korespondencji była prowadzona po godzinach pracy ubezpieczonej ( w późnych godzinach wieczornych czy nawet nocnych ) oraz przed rozpoczęciem przez nią pracy ( we wczesnych godzinach rannych ). Powyższe stanowi jednoznaczne potwierdzenie faktu, iż odwołująca się nie świadczyła pracy na rzecz W. B. (1), a strony usiłując wykazać okoliczność przeciwną, przedłożyły korespondencję autorstwa pracodawcy, a nie pracownika ( bo takowa nie istnieje ) . Nie do zaakceptowania w świetle zasad doświadczenia życiowego i racjonalnego rozumowania jest teza, iż odwołująca na polecenie pracodawcy ( w rozmowie bezpośredniej lub ustnej ) sporządzała ( w oparciu o pozostawiony jej wzorzec pisma, oferty ) określony dokument , a jego przesłaniem do kontrahenta zajmował się dopiero po powrocie z pracy lub przed udaniem się do pracy jej pracodawca. Nic do sprawy nie wnoszą zeznania świadka M. B. , albowiem nie posiadała ona wiedzy na temat tego , czym zajmowała się odwołująca . Zadania odwołującej pozostają jedynie w sferze przypuszczeń i domysłów świadka , co dziwi tym bardziej, iż świadek jest żoną płatnika i osobą, która jak się wydaje powinna być najlepiej zorientowana co do tego , czym zajmuje się osoba przebywająca ( wg świadka ) pod jej nieobecność w mieszkaniu . Żadnego waloru dowodowego z uwagi na bark wiedzy co do zatrudnienia odwołującej nie mają zeznania świadków D. M. (2), D. R. i A. K. (2). Fakt, iż nie znają oni odwołującej może jedynie potwierdzać tezę, iż odwołująca tak naprawdę nigdy w firmie nie pracowała . W tym kontekście tym bardziej niewiarygodne są zeznania świadków B. i O., strona nie wskazała bowiem racjonalnych powodów, dla jakich jedynie te osoby miałyby kontaktować się z odwołującą w sprawie zaopatrzenia, a pozostali pracownicy firmy w sprawach tych mieliby się zwracać jedynie do szefa – W. B. (1). Zeznania świadka A. C. ( pracownika biura rachunkowego obsługującego firmę odwołującego się ) niewiele do sprawy wnoszą, potwierdzając jedynie parokrotne wizyty w biurze rachunkowym odwołującej ( mające w ocenie sądu jedynie uwiarygodnić pozorne jej zatrudnienie ). Twierdzenia tego świadka , jakoby zatrudnienie D. M. (1) skutkowało trwałą ( również i obecnie ) poprawą współpracy firmy z obsługującym ją biurem rachunkowym są mało przekonujące, jeżeli się zważy, iż po jej szybkim odejściu na zwolnienie ( już od listopada 2011 r. ) , sprawy którymi miała się jakoby zajmować ( administracyjne, księgowe ) przejął na wiele miesięcy, ( przynajmniej do czerwca 2015 r. ) ponownie płatnik ( co prowadzi do wniosku , że albo to nie zatrudnienie D. M. (1) skutkowało poprawą współpracy albo też taka poprawa nie miała nigdy miejsca ).

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie. Na wstępie należy przywołać treść art. 83 § 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Jak wskazano w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 17 marca 2015 r. III AUa 755/14 LEX nr 1679995 o tym, czy strony istotnie nawiązały umowę o pracę nie decyduje formalne zawarcie (podpisanie) umowy nazwanej umową o pracę, lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie na jej podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy. Tym samym, w odniesieniu do umowy o pracę pozorność polega na tym, że strony nie zamierzają osiągnąć skutków wynikających z tej umowy, a określonych w art. 22 k.p. O pozorności czynności prawnej wnioskować należy z całokształtu okoliczności danego przypadku. Wady oświadczenia woli dotykające umowy o pracę, nawet powodujące nieważność, nie skutkują w sferze prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. W tych stosunkach prawną doniosłość ma jedynie fikcyjne (pozorne) zawarcie umowy, czyli takie, które nie wiąże się ze świadczeniem pracy, a dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia następuje pod pozorem zatrudnienia. Jeżeli zatem po zawarciu umowy o pracę pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował, to z zasady nie można mówić o pozorności złożonych oświadczeń woli przy zawarciu umowy o pracę. Zawarcie umowy o pracę dla pozoru art. 83 § 1 k.c. wyklucza możliwość objęcia osoby występującej w pozornym stosunku prawnym jako pracownika, ubezpieczeniami społecznymi z tytułu powyższej umowy. Natomiast, zawarcie umowy o pracę wyłącznie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, nie powoduje nieważności takiej czynności prawnej, jako mającej na celu obejście ustawy (art. 58 § 1 k.c.), jeżeli na jej podstawie praca w reżimie określonym w art. 22 § 1 k.p. faktycznie jest wykonywana. Innymi słowy, motywacja skłaniająca do zawarcia umowy o pracę nie ma znaczenia dla jej ważności przy założeniu rzeczywistego jej świadczenia zgodnie z warunkami określonymi w art. 22 § 1 k.p. ( tak w wyroku z dnia 20 maja 2015 III AUa 1679/14 SA w Białymstoku ).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, iż materiał dowodowy w niej zgromadzony pozwala wywieść jednoznaczny wniosek , iż zatrudnienie D. M. (1) miało charakter pozorny i służyło jedynie uzyskaniu przez nią świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu macierzyństwa. Strony od początku nie miały zamiaru faktycznie realizować i nie realizowały łączącego je formalnie j stosunku pracy. W pierwszym rzędzie należy wskazać ( co zasygnalizowano już wyżej ) , iż na żadnym z dokumentów mających potwierdzać wykonywanie przez odwołującą na rzecz W. B. (1) pracy ( dokumentów jakoby autorstwa odwołującej ), nie ma jej podpisów , czy to zwykłych czy też w formie elektronicznej , natomiast zarówno na fakturach jak i informacjach ofertowych , znajdują się podpisy zainteresowanego . Po drugie ( i co nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości co do autorstwa tych dokumentów ) znakomita większość przedłożonej przez strony korespondencji mailowej miała miejsce w godzinach popołudniowych i późnowieczornych ( po godzinie 16 00 , po godzinie 18 00 czy nawet po 22 00 ) lub wczesnorannych ( około godz. 5 00 lub 6 00 rano ), a zatem poza rzekomymi godzinami pracy ubezpieczonej, przypadającymi wg zeznań stron i świadków pomiędzy 7 00 a 15 00 . Jedynie dwa wydruki ( spośród kilkudziesięciu ) dotyczą korespondencji wysłanej z komputera we wskazanych godzinach pracy ubezpieczonej . Powyższe stanowi niezbity dowód na to, iż dokumenty te sporządzał i przesyłał nie kto inny jak właśnie W. B. (1) . Powyższe jawi się zresztą oczywistym już choćby z uwagi na treść składanych ofert , wymagających wiedzy branżowej ( a przynajmniej opartego na doświadczeniu orientowania się w problematyce ). Uprzedzając ewentualną próbę wyjaśnienia tej oczywistej skądinąd okoliczności zupełnie nieracjonalnym byłoby przyjęcie wersji , iż odwołująca jedynie przygotowywała tekst ( treść ) korespondencji ( np. oferty ) , a przesyłał ją, po powrocie z pracy do miejsca zamieszkania jej pracodawca Jednocześnie trudno uznać, iż korespondencja w tych godzinach była przesyłana spoza domu pracodawcy . Byłoby to zupełnie nielogiczne, podobnie jak brak jest racjonalnych powodów, dla których obieg korespondencji miałby wyglądać tak jak to usiłowała przedstawić strona odwołująca, to jest że D. M. (1) jako pracownik ( nie mający ani wiedzy ani doświadczenia w zakresie ofertowania, a już tym bardziej w branży budowlanej i pod konkretnych klientów ) na podstawie informacji uzyskiwanej od pracodawcy ( czy telefonicznej czy osobiście ) sporządzała w oparciu o pozostawiony jej „ wzorzec „ najpierw graficznie w systemie komputerowym stosowny dokument ( informację, ofertę itd. ) a następnie nie przesyłała go , tylko pozostawiała w tymże systemie celem późniejszego zaakceptowania jego treści i przesłania do adresata przez pracodawcę. Takie postępowanie stron zupełnie mijałoby się z celem, dla jakiego została rzekomo zatrudniona odwołująca - to jest ułatwienia pracy i uprządkowania spraw biurowych , księgowych , organizacyjnych czy administracyjnych płatnika . W ocenie sądu w tym kontekście nieprzypadkowym jest stwierdzenie pracodawcy, iż wszystkie efekty pracy ubezpieczonej na komputerze uległy zniszczeniu ( nie zachowały się ) – w ocenie sądu po prostu nigdy ich nie było . Po drugie jak wynika z dokumentacji medycznej dotyczącej ciąży u ubezpieczonej ostatnia miesiączka wystąpiła w dniu 23 maja 2014 r. . Wprawdzie ubezpieczona została formalnie zgłoszona do ubezpieczeń społecznych jako pracownik od 1 lipca 2014 r. ( a zatem w dacie w jakiej mogła nie wiedzieć , że znajduje się w ciąży lub nie mieć jeszcze takiej pewności ) , ale zgłoszenie to nastąpiło dopiero w dniu 15 lipca 2014 r. , a zatem w dacie, w której ubezpieczona bez wątpienia wiedziała o tym , iż zaszła w ciąże . Można zdaniem sądu z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, iż data na umowie o pracę zawartej przez strony została przez nie celowo cofnięta do 1 lipca 2014 . Doszło do antydatowania umowy celem wykreowania fikcji rzekomego braku wiedzy jej stron o ciąży odwołującej się w dacie jej zatrudniania przez W. B. (1) . Zasady doświadczenia życiowego pozwalają przyjąć, iż w dacie faktycznego zatrudnienia odwołującej się to jest w dniu 15 lipca 2014 r. ( data zgłoszenia do ubezpieczeń ) D. M. (1) wiedziała już doskonale , iż jest w ciąży. Okoliczność, iż dokumentacja medyczna przedłożona do sprawy rozpoczyna się dopiero na wizycie w dniu 25 lipca 2014 r. nie oznacza bynajmniej , iż odwołująca nie dowiedziała się o ciąży znacznie wcześniej – czy to na podstawie testu ciążowego czy to na podstawie konsultacji w innej placówce medycznej. Sama ubezpieczona przyznała zresztą , iż o ciąży dowiedziała się 16 lipca 2014 r. , a dzień wcześniej ( a zatem w dniu zgłoszenia jej do ubezpieczeń ) zaczęła przypuszczać że jest w ciąży. Po trzecie przez 4 lata poprzedzające zatrudnienie w firmie (...), w / w- na posiadała status osoby bezrobotnej, a zatem nie miała jakiegokolwiek doświadczenia nie tylko w branży ale i zawodowego, a zdobyte wykształcenie - technik hotelarstwa - za wyjątkiem ogólnego bloku zajęć z obsługi urządzeń biurowych - nie pokrywało się w żadnym zakresie z tym, czym miała się zajmować jako pracownik W. B. (1). Po czwarte przed zatrudnieniem odwołującej czynności , którymi miała się zajmować jako pracownik ( fakturowanie, ofertowanie, rozliczanie , współpraca z biurem rachunkowym ) wykonywał osobiście jej pracodawca , co więcej po rozpoczęciu korzystania przez nią ze zwolnienia lekarskiego tenże pracodawca nie zatrudnił w jej miejsce jakiegokolwiek pracownika, ( ten miał się jakoby pojawić dopiero od czerwca 2015, przy czym strona nawet na tą okoliczność nie przedłożyła żadnego dowodu ).

Składając wyjaśnienia przed organem rentowym pracownicy odwołującego się W. B. (3) i J. O. oświadczyli nieprawdę - sprzeczność ich twierdzeń wówczas z zeznaniami złożonymi na rozprawie jest aż nadto widoczna. Pierwszy z wyżej wymienionych na rozprawie zaprzeczył, aby znał odwołującą i aby miał z nią kontakt . Składając wyjaśnienia przed organem rentowym twierdził tymczasem , iż niejednokrotnie do niej dzwonił. Z kolei drugi ze świadków przed organem rentowym dość precyzyjnie opisał miejsce pracy odwołującej, wymieniając poszczególne sprzęty biurowe, natomiast na rozprawie zeznał , iż nigdy w miejscu zamieszkania szefa ( i rzekomego świadczenia pracy przez odwołującą ) nie był. Mało wiarygodnymi są przy tym jego twierdzenia jakoby wiedzę o czasie pracy odwołującej( świadek wskazał dokładnie godziny od 7 00 do 15 00 ) czerpał z obserwacji jakie poczynił gdy korzystał z dni wolnych od prac ( mieszka obok domu pracodawcy gdzie znajdować się miało biuro ) , a nie z kontaktów z pracownikiem. Należałoby bowiem ( wbrew zasadom doświadczenia życiowego i racjonalnego rozumowania ) przyjąć, iż w/w- ny w czasie swojego „ wolnego” ( np. urlopu ) obserwował dom szefa i jego okolice w godzinach wczesnoporannych oraz popołudniowych , co pozwoliło mu ( jak należy mniemać wielokrotnie ) dostrzec wchodzącą do budynku i wychodzącą z niego po skończonej pracy odwołującą. Ten sam świadek zeznał również, że odwołująca była zaopatrzeniowcem, jednocześnie stwierdził, iż zaopatrzeniem zajmował się tak przed jej zatrudnieniem jak i po jej przejściu na zwolnienie lekarskie szef ( W. B. (1) ). Wreszcie należy zauważyć, iż owszem , na koniec 2014 firma odwołującego się odnotowała zysk, ale w połowie roku, kiedy zatrudniał D. M. (1) odnotowywał on stratę, w tej dacie mógł zatem jedynie liczyć na to że osiągnie zysk , ale nie mógł być tego pewien. Powyższe stawia pod znakiem zaufania celowość zatrudnienia pracownika również ze względów ekonomicznych. Odnośnie zeznań księgowej obsługującej jako biuro rachunkowe firmę odwołującego, która potwierdziła, że ubezpieczona przynosiła dokumenty do jej firmy , należy zauważyć, iż potwierdzają one jedynie fakt kilkukrotnie wykonanych czynności, które miały upozorować istnienie pomiędzy stronami stosunku pracy. Zgodnie z ustaleniami pomiędzy odwołującym , a obsługującym go biurem rachunkowym dokumenty niezbędne do rozliczeń miały być dostarczane do biura co do zasady raz na miesiąc, po zakończeniu miesiąca rozliczeniowego. Tym samym w okresie od 15 lipca do 31 października ) odwołująca nie mogła pojawiać się w biurze częściej aniżeli parę razy. Mimo twierdzeń tegoż świadka , iż współpraca w zakresie obiegu dokumentów z firmą (...) uległa od momentu zatrudnienia powódki znaczącej poprawie, strona nie przedłożyła jakiegokolwiek dowodu potwierdzającego np. korespondencję mailową czy telefoniczną prowadzoną pomiędzy w / w- nymi prowadzoną we wskazanym wyżej okresie , usprawniającą pracę i współpracę biura z klientem ( co byłoby naturalne w sytuacjach wymagających uzupełnienia dokumentów, skompletowania danych itp. ). Godzi się również zauważyć, iż w pisemnym wyjaśnieniu dotyczącym zakresu jej obowiązków odwołująca się pośród tychże obowiązków wymieniła prowadzenie list obecności, tymczasem jak zeznali pozostali pracownicy firmy , listy te przywoził i dawał do wypełnienia W. B. (1) ( najczęściej na budowie lub bazie ) . Powyższe przeczy zatem twierdzeniom odwołującej się o wykonywaniu przez nią takich obowiązków, nie wiadomo bowiem na czym miałoby w tej sytuacji polegać prowadzenie list obecności . I jedynie na marginesie należy podkreślić, że stwierdzenie zatrudnienia na podstawie stosunku pracy wymaga jednoznacznych ustaleń, iż zostały spełnione warunki podjęcia takiego zatrudnienia oraz że miało miejsce wykonywanie obowiązków w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy. Samo zaś złożenie podpisów na druku zatytułowanym "umowa o pracę" oraz na listach obecności, zgłoszenie do ubezpieczenia oraz opłacanie z tego tytułu składek ubezpieczeniowych, nie oznacza, że doszło do nawiązania stosunku pracy. Stosunek pracy jest dobrowolnym stosunkiem prawnym o charakterze zobowiązaniowym, zachodzącym między dwoma podmiotami, z których jeden, zwany pracownikiem, obowiązany jest świadczyć osobiście i w sposób ciągły, powtarzający się, na rzecz i pod kierownictwem drugiego podmiotu, zwanego pracodawcą, pracę określonego rodzaju oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca zatrudniać pracownika za wynagrodzeniem (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2009 r., III PK 39/09, LEX nr 578140). Podkreślić należy, że dla nawiązania stosunku pracy podstawowe, konstrukcyjne znaczenie ma podporządkowanie pracownicze. Dla stwierdzenia, że występuje ono w treści stosunku prawnego z reguły wskazuje się na takie elementy, jak: określony czas pracy i miejsce wykonywania czynności oraz ich wykonywanie pod nadzorem kierownika ( patrz wyrok SA w Szczecinie z dnia 4 grudnia 2014 r. III AUa 264/14 ). Nawet zatem gdyby przyjąć, iż wykonanie przez odwołującą się kilku „ kursów „ do księgowej z dokumentami firmy stanowiło cząstkową realizację należących do niej i wynikających z umowy o pracę obowiązków ( choć w ocenie sądu było to jedynie pozorowanie pracy ) to i tak wątpliwości nie budzi fakt , iż ubezpieczona nie świadczyła pracy ani we wskazanym w umowie o pracę pełnym wymiarze czasu pracy , ani też nie odbywała się ona pod kierownictwem pracodawcy ( nikt w żaden sposób nie rozliczał ubezpieczonej ze sporadycznych , wykonywanych przez nią , o ile w ogóle czynności ) .

Z uwagi na powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

SSO Maciej Flinik