Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 724/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lutego 2016 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodnicząca: Sędzia S.R. Agata Kłosińska

Protokolant: st. sekr. sąd. Dorota Novottny

po rozpoznaniu w dniu 9 lutego 2016 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. T.

przeciwko „Miejskiemu Centrum Medycznemu im dr. K. J.” Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej z siedzibą w Ł.

o zadośćuczynienie w kwocie 60.000 zł

1.  oddala powództwo;

2.  nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów procesu;

3.  przyznaje i nakazuje wypłacić adwokatowi E. B. ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 4.445 zł (cztery tysiące czterysta czterdzieści pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce M. T. z urzędu, w tym kwotę 828 zł (osiemset dwadzieścia osiem złotych) tytułem zwrotu podatku VAT;

4.  nieuiszczone przez powódkę koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt I C 724/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 7 kwietnia 2014 r. powódka M. T. wniosła o zasądzenie od pozwanego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej – III Szpitala Miejskiego im. dr. K. J. w Ł. kwoty 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia
w związku z nierozpoznaniem podczas badania w dniu 25 stycznia 2013 r. ciąży pozamacicznej skutkującej pęknięciem jajowodu lewego i jego usunięciem, wraz
z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, iż w dniu 25 stycznia 2013 r. z powodu silnych bólów brzucha udała się do Miejskiej Przychodni (...) przy ul. (...) w Ł., stanowiącej jednostkę organizacyjną Szpitala Miejskiego im. dr. K. J. w Ł., gdzie podczas badania lekarz ginekolog nie zdiagnozował ciąży ani związanych z nią powikłań, nie przeprowadził żadnych badań, nie wydał również żadnych zaleceń. W dniu 29 stycznia 2013 r. powódka została zabrana do Szpitala im. (...) w Ł., gdzie na Oddziale Ginekologii Onkologicznej rozpoznano u niej pęknięcie jajowodu lewego w trakcie ciąży pozamacicznej. Jajowód został operacyjnie usunięty. W ocenie powódki doznana przez nią szkoda wynika z błędu lekarza, który nie przeprowadził podstawowych badań mogących zapobiec pęknięciu jajowodu i jego operacyjnemu usunięciu.

/pozew, k. 3 - 3 verte /

Postanowieniem z dnia 15 kwietnia 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, Wydział I Cywilny, zwolnił powódkę od kosztów sądowych w całości.

/postanowienie z dnia 15.04.2014 r., k. 22/

Odpis pozwu został doręczony pozwanemu dnia 12 maja 2014 r. /potwierdzenie odbioru k. 24/

Na rozprawie w dniu 20 listopada 2014 r. pozwany III Szpital Miejski im. dr. K. J. w Ł., reprezentowany przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego, złożył odpowiedź na pozew wraz z wnioskiem w trybie art. 84 k.p.c.
o zawiadomienie o toczącym się postępowaniu (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w B.. Oświadczył, iż nie uznaje powództwa i wniósł o jego oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego na zasadach ogólnych.

W uzasadnieniu pełnomocnik pozwanego wskazał, iż pozwany zaprzecza wszystkim twierdzeniem i okolicznościom wskazanym w pozwie oraz dowodom wprost nieprzyznanym. Pozwany przyznał, iż powódka odbyła wizytę w poradni K Miejskiej Przychodni (...) w Ł., podczas której przeszła badanie ginekologiczne. W ocenie pozwanego zachowanie lekarza przyjmującego powódkę było adekwatne do stanu zdrowia wynikającego z przeprowadzonego badania i przekazanych przez powódkę informacji, zaś badanie USG nie zostało zalecone z uwagi na brak podejrzenia ciąży pozamacicznej.

/odpowiedź na pozew z dnia 20.11.2014 r., k. 37 – 39/

Postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 20 listopada 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, Wydział I Cywilny, ustanowił dla powódki pełnomocnika z urzędu, zwrócił pełnomocnikowi pozwanego odpowiedź na pozew jako złożoną po terminie, przyjmując rzeczone pismo jako załącznik do protokołu rozprawy.

/postanowienie z dnia 20.11.2014 r., k. 47/

Zarządzeniem z dnia 20 marca 2015 r. zwrócono wniosek strony pozwanej
o przypozwanie (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą
w B., wobec niewykonania zarządzenia z dnia 10 lutego 2015 r. i niezłożenia odpisu przedmiotowego pisma.

/zarządzenie z dnia 20.03.2015 r., k. 60/

Na rozprawie w dniu 9 lutego 2016 r. strony podtrzymały dotychczas zajęte stanowiska. Pełnomocnik powódki wniósł o przyznanie kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, które nie zostały pokryte w całości ani w części. Ponadto w razie oddalenia powództwa wniósł o nieobciążanie powódki kosztami procesu.

Pełnomocnik pozwanego oświadczył, iż nie wnosi o zasądzenie od strony powodowej kosztów procesu za I instancję.

/protokół rozprawy z dnia 9.02.2016 r., k. 136 – 142/

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka w dniu 25 stycznia 2013 r., została przyjęta przez ginekologa C. S. w Przychodni (...) przy ul. (...) w Ł., będącej jednostką III Szpitala Miejskiego im. dr. K. J. w Ł.. Powódka w czasie wizyty podała datę ostatniej miesiączki na dzień 15 grudnia 2012 r., poinformowała
o nieregularnych miesiączkach oraz zgłosiła niejednostronne bóle brzucha.

/okoliczności bezsporne, także dokumentacja medyczna, k. 114-115, dowód
z przesłuchania powódki, k. 141 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami, k. 67-68, dowód z zeznań świadka C. S., k. 69/

C. S. jest pracownikiem pozwanego.

/okoliczność bezsporna/

Doktor C. S. przeprowadził badanie ginekologiczne powódki – tzw. badanie zestawione i stwierdził zaczerwienie tarczy szyjki macicy związane
z wystąpieniem stanu zapalnego oraz silne upławy. Podczas badania lekarz stwierdził ponadto niepowiększoną macicę i niebolesne przydatki. Nie stwierdził patologicznych oporów. Zalecił przyjmowanie leku G. dwa razy dziennie oraz L. F. na noc. Ponadto jako środek antykoncepcyjny przepisał krążek dopochwowy NuvaRing, wskazując, iż jego stosowanie będzie możliwe po wykluczeniu ciąży. W tym celu polecił aby powódka wykonała test ciążowy. Lekarz poinformował powódkę, iż w przypadku nasilenia bólów brzucha oraz wzrastającego niepokoju powinna niezwłocznie zgłosić się do szpitala. Nie zlecono badania USG oraz BetaHCG.

/dokumentacja medyczna, k. 114-115, dowód z zeznań świadka C. S., k. 69-70 w zw. z k. 137-138/

Gabinet, w którym odbywała się wizyta nie jest wyposażony w ultrasonograf. Wizyta miała miejsce w piątek.

/okoliczność bezsporna/

Powódka ma nieregularne i bolesne miesiączki. Przed wizytą w Przychodni (...) w Ł. powódkę bolał brzuch przez około tydzień. Po wizycie u doktora S. w dniu 25 stycznia 2013 powódka nie wykupiła przepisanych leków. Przyjechała do domu, wzięła leki przeciwbólowe i położyła się spać. Tego samego dnia powódka obudziła się z silniejszym bólem brzucha, ponownie przyjęła leki przeciwbólowe dostępne tylko na receptę, które miał przepisane jej partner T. W.. Ból brzucha powódki ponownie nasilił się. T. W. w dniu 26 stycznia 2013 r. zadzwonił po pogotowie, ale powiedziano mu, że powódka z bólem brzucha musi sama pojechać do szpitala. Powódka tego nie uczyniła.

W dniu 29 stycznia 2013 r. partner powódki po raz kolejny zadzwonił po pogotowie, które zabrało powódkę do Wojewódzkiego Szpitala (...)
im. M. K. w Ł. w Ł..

/zeznania świadka T. W., k. 70-71; dowód
z przesłuchania powódki, k. 141 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami, k. 67-68/

W dniu 29 stycznia 2013 r. powódka została przyjęta początkowo na Oddział Ratunkowy, a następnie na Oddział Ginekologii Onkologicznej z powodu pękniętej ciąży jajowodowej. Tego samego dnia przeprowadzono zabieg operacyjny podczas którego usunięto typowo jajowód lewy pęknięty w cieśni. Podczas zabiegu ewakuowano treść krwistą i skrzepy, przepłukano jamę brzuszną. Podczas badania histopatologicznego przeprowadzonego dnia 5 lutego 2013 r. stwierdzono ciążę jajowodową lewą pękniętą.

Badanie cytologiczne wykonane u powódki potwierdziło stan zapalny w obrębie narządów rodnych. Powódka została wypisana ze szpitala 1 lutego 2013 r.

/okoliczności bezsporne, także dokumentacja medyczna, k. 18-20/

Po wyjściu ze szpitala powódka zgodnie z zaleceniami lekarza leżała przez tydzień w łóżku. Powódką opiekował się wówczas jej partner – T. W., który pomagał jej chodzić do toalety, podawał leki przeciwbólowe. Po tygodniu zdjęto powódce szwy.

/dowód z przesłuchania powódki, k. 141 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami, k. 67-68, /

Doktor S. prawidłowo ocenił stan powódki i na podstawie dostępnych mu danych w postaci braku powiększenia trzonu macicy przy badaniu ginekologicznym, niemacalnych i niebolesnych przydatkach przy stwierdzeniu powódki, iż ma nieregularne miesiączki nie mógł rozpoznać ciąży, a w szczególności ciąży pozamacicznej. Z uwagi na bardzo krótki okres zatrzymania miesiączki słusznie nie zlecił badania USG. Biorąc pod uwagę cykl powódki, powódka miała szansę zajść w ciążę około 1 stycznia 2013 r. Wysokość ciąży w chwili badania przez doktora S. wynosiła najwyżej 4 tygodnie. W momencie, gdy powódka trafiła do szpitala pęknięcia było rzędu 1 cm, co prowadzi do przypuszczenia, że ciąża była jeszcze wcześniejsza niż 4 tygodnie – około 3 tygodniowa. W tak wczesnej ciąży badanie USG mogłoby jej nie wykryć.

Przeprowadzenie badanie zespolonego u powódki bądź jego zaniechanie, podobnie jak wykonanie badania USG i BetaHCG nie zmieniłoby niczego w przebiegu ciąży i przeprowadzonego leczenia. Zlecenie bądź przeprowadzenie ww. badań nie zapobiegłoby resekcji lewego jajowodu.

Powódka winna była zgłosić się ponownie do lekarza po kolejnym wystąpieniu bólów brzucha. Jednakże nawet ponowne zgłoszenie się do lekarza czy też wykrycie ciąży pozamacicznej przez doktora S. nie uratowałoby jajowodu ze względu na lokalizację wczesnej ciąży w jego cieśni. Zabieg operacyjny polegający na usunięciu jajowodu był więc konieczny, miał charakter zabiegu ratującego życie.

Ciąża pozamaciczna występuje o wiele częściej przy występowaniu stanów zapalnych.

Większość postępowań przy ciąży pozamacicznej kończy się resekcją jajowodu,
w szczególności w przypadkach gdy – jak u powódki – ciąża umiejscowi się w tzw. cieśni. W części przypadków można zastosować leczenie farmakologiczne prowadzące do poronienia trąbkowego bez konieczności resekcji jajowodu. Takie leczenie jest jednak niemożliwe w przypadkach nagłych jak u powódki.

Obecność jedynie jednego jajowodu nie wyklucza możliwości zajścia w ciążę w sposób naturalny.

/pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu ginekologii i położnictwa T. P., k. 74 – 78; ustna opinia uzupełniająca nr 1, k. 95 – 98, ustna opinia uzupełniająca nr 2, k. 138-140/

Powyższe ustalenia faktyczne na temat okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy Sąd poczynił w oparciu o powołane dowody i ich kserokopie, w tym dokumentację lekarską znajdującą się w aktach sprawy niniejszej, jak również w oparciu
o zeznania świadków i samej powódki, uznając, że dowody te nie budzą wątpliwości co do swej wiarygodności i zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy.

Sąd nie dał wiary powódce tylko w tej części w jakiej twierdziła, iż nie była badana ginekologicznie podczas wizyty w Poradni (...) w Ł. dniu 25 stycznia 2013 roku. Powyższe stanowisko stoi w sprzeczności zarówno z zeznaniami świadka C. S. jak i z dokumentacją medyczną załączoną do akt. Z historii choroby powódki wynika bowiem, iż rozpoznano u niej zapalenie szyjki macicy (świadczy o tym wpis „tarcza zaczerwieniona”) oraz silne upławy. Takie rozpoznanie musiało zostać poprzedzone badaniem fizykalnym powódki.

Oceniając prawidłowość postępowania lekarza badającego powódkę Sąd oparł się w pełni na opiniach – pisemnej i dwóch ustnych biegłego z zakresu ginekologii
i położnictwa T. P.. Sąd uznał, iż opinie biegłego są rzetelne, fachowe
i jako takie w pełni przydatne dla celów dowodowych. Biegły w sposób jasny
i wyczerpujący udzielił odpowiedzi na wszystkie postawione pytania, opierając się na dostępnej dokumentacji medycznej powódki oraz odnosząc się również do zeznań świadka C. S.. Zarówno odpowiedzi udzielone przez biegłego na postawione pytania, jak i przedstawione przez niego wnioski, sformułowane są w sposób stanowczy i zawierają uzasadnienie pozwalające na sprawdzenie przez Sąd logicznego toku rozumowania biegłego.

Sąd oddalił wniosek pełnomocnika strony powodowej zgłoszony na rozprawie w dniu 6 listopada 2015 roku oraz ponowiony w dniu 9 lutego 2016 o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ginekologii z listy biegłych innego sądu, niż Sąd Okręgowy w Łodzi. W ocenie sądu strona powodowa nie zdołała uprawdopodobnić, iż opinia sporządzona przez biegłego T. P. jest nierzetelna bądź stronnicza.

Konieczność powołania innego biegłego zachodzi tylko wówczas, gdy Sąd przy zastosowaniu kryteriów wynikających z przepisu art. 233 § 1 k.p.c. zdyskwalifikuje opinię z urzędu, bądź wskutek zarzutów stron. Nie ma podstaw do dopuszczania dowodu
z opinii kolejnego biegłego w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony o to wnoszącej (stanowisko ugruntowane w orzecznictwie – patrz, np. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 stycznia 2011 r., II UK 160/10, L.). W szczególności nie zachodzi taka konieczność, gdy wniosek strony jest gołosłowny. Potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, nie zaś z samego niezadowolenia strony z dotychczas sporządzonego opracowania. Podstawę dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności mogą stanowić tylko wadliwości pierwszej opinii. Tymczasem opinia wyznaczonego biegłego T. P. jest na tyle kategoryczna i przekonująca, że wystarczająco wyjaśnia ustalone w sprawie zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. Powódka skorzystała z możliwości uzyskania dodatkowych wyjaśnień od biegłego, który został szczegółowo, dwukrotnie rozpytany. Wyjaśnienia te pozwoliły usunąć wątpliwości, zrozumieć specjalistyczny wywód z opinii pisemnej. Nie wykazano żadnych sprzeczności, nielogiczności czy nierzetelności w ocenie dokumentacji medycznej, którą przeprowadził biegły. Wnioski opinii są spójne i logicznie uzasadnione. Nie mógł być skuteczny wniosek o powołanie kolejnego biegłego uzasadniany tym, że biegły T. P. podobnie jak doktor C. S. jest członkiem (...) środowiska lekarskiego. Warto podkreślić, iż biegły nigdy nie był pracownikiem pozwanej jednostki. Nie łączą go ze stroną pozwaną żadne relacje służbowe ani zawodowe.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Podstawę odpowiedzialności publicznego zakładu opieki zdrowotnej za szkody wyrządzone w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych stanowi art. 430 k.c., zgodnie z którym, kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Przyjęcie odpowiedzialności publicznego zakładu opieki zdrowotnej na podstawie art. 430 k.c. wymaga zatem uprzedniego stwierdzenia, iż pracownik zakładu, któremu powierzono wykonywanie czynności, wyrządził szkodę w sposób zawiniony, a między jego zachowaniem a szkodą istnieje związek przyczynowy (art. 415 k.c.).

W doktrynie i orzecznictwie dominuje szeroka wykładnia art. 430 k.c., która dla stwierdzenia przesłanki powierzenia czynności uznaje za wystarczające ogólne, organizacyjne podporządkowanie sprawcy szkody powierzającemu w ramach relacji zwierzchnik – podwładny. Lekarze, mimo dalece posuniętej samodzielności w zakresie wyboru sposobów leczenia pacjenta, są w tym rozumieniu podmiotami podlegającymi kierownictwu organizacyjnemu zakładu opieki zdrowotnej i mieszczą się w kategorii osób, o jakich mowa w art. 430 k.c.

W rozpoznawanej sprawie istota sporu sprowadzała się zatem do zbadania wystąpienia przesłanek odpowiedzialności cywilnej pozwanego, poprzez wykazanie, czy w trakcie wizyty powódki w Miejskiej Przychodni (...) w Ł., stanowiącej jednostkę organizacyjną Miejskiego Centrum Medycznego im. dr. K. J. w Ł. doszło do zawinionego zaniedbania bądź popełnienia błędu przez lekarz przyjmującego – C. S..

Przepis art. 4 ustawy z 5 grudnia 1996 roku o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz.U.2011.277.1634 z późn. zm.) stanowi, że lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami
i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością. Naruszenie powyższych zasad może przybrać w szczególności postać błędu lekarskiego, polegającego bądź to na błędnym zdiagnozowaniu lub zakwalifikowaniu pacjenta do zabiegu (błąd diagnostyczny), bądź też na nieprawidłowym, niezgodnym ze sztuką lekarską wykonaniu zabiegu lub leczeniu (błąd wykonawczy). Z kolei ustawa z dnia 6 listopada 2008 roku o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz.U.2012.159 j.t.) przewiduje, że pacjentowi przysługuje między innymi prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej (ar. 6 ust. 1), udzielanych z należytą starannością przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych w warunkach odpowiadających określonym w odrębnych przepisach wymaganiom fachowym i sanitarnym (art. 8 zd. 1), jak również prawo do informacji o swoim stanie zdrowia (art. 9 ust 1) i do wyrażenia zgody
na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub odmowy takiej zgody (art. 16). Pacjent ma także prawo do dostępu do dokumentacji medycznej dotyczącej jego stanu zdrowia oraz udzielonych mu świadczeń zdrowotnych (art. 23), co wiąże się
z obowiązkiem podmiotu udzielającego tych świadczeń do prowadzenia, przechowywania i udostępniania dokumentacji medycznej w sposób przewidziany w przepisach (art. 24 ust. 1). W myśl natomiast art. 4 ust. 1 tejże ustawy w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c., przy czym nie dotyczy to dostępu do dokumentacji medycznej dotyczącej stanu zdrowia pacjenta (art. 4 ust 3 pkt 3).

Błędy diagnostyki i terapii, opieszałość w podejmowaniu czynności, zaniechania wykonania badań, przeoczenia nieprawidłowości przy dokonywanych zabiegach
i niedostateczne pouczenie pacjenta o ryzyku związanym ze stanem jego zdrowia, stanowią zatem podstawę odpowiedzialności osób wykonujących zawód medyczny
z tytułu czynu niedozwolonego, pod warunkiem jednak, że są przez nich zawinione.
Na gruncie prawa cywilnego winę można przypisać tylko wówczas, kiedy istnieją podstawy do negatywnej oceny zachowania z punktu widzenia zarówno obiektywnego, jak i subiektywnego. W obszarze deliktów prawa cywilnego rozróżnia się dwie postaci winy – umyślną i nieumyślną. Przy winie umyślnej sprawca ma świadomość szkodliwego skutku swojego działania i przewiduje go, a nastąpienie, celowo do niego zmierza. Przy winie nieumyślnej sprawca przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć (niedbalstwo) albo nie przewiduje możliwości jego nastąpienia, choć powinien i może je przewidywać (lekkomyślność).
W obu formach winy nieumyślnej mamy do czynienia z zaniechaniem, polegającym
na niedołożeniu należytej staranności w stosunkach danego rodzaju, niezbędnej
do uniknięcia skutku, którego sprawca nie chciał wywołać.

W doktrynie i orzecznictwie podkreśla się, że o przypisaniu winy a tym samym
i odpowiedzialności można mówić jedynie w sytuacjach gdy porównanie postępowania lekarza z przyjętym standardem leczenia wypadnie na niekorzyść lekarza, gdy w jego działaniu można stwierdzić brak należytej staranności. Samo przyjęcie winy, nie decyduje jednakże o odpowiedzialności lekarza, jeżeli między jego zachowaniem, a szkodą nie ma związku przyczynowego. Nie wymaga się przy tym, aby związek przyczynowy pomiędzy postępowaniem lekarza, a powstałą szkodą został ustalony w sposób pewny. W tego rodzaju procesach jest to najczęściej niemożliwe, ponieważ w świetle wiedzy medycznej
w większości wypadków można mówić tylko o prawdopodobieństwie wysokiego stopnia, rzadko o pewności, czy wyłączności przyczyny. Jeżeli zachodzi prawdopodobieństwo wysokiego stopnia, że działalnie lub zaniechanie lekarza było przyczyną szkody, można uznać związek przyczynowy za ustalony. Lekarz nie odpowiada natomiast
za nadzwyczajne, nie do przewidzenia komplikacje oraz za inne, niepozostające
w normalnym związku przyczynowym z jego postępowaniem skutki (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 7 marca 2013 r., I ACa 879/12).

W ocenie Sądu brak jest w niniejszej sprawie jakichkolwiek podstaw do uznania, iż w trakcie leczenia powódki w pozwanej placówce doszło do błędu medycznego, czy też niezachowania należytej staranności bądź ostrożności przez lekarza prowadzącego – C. S., które skutkowały powstaniem szkody w postaci uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia.

Dochodząc do takiego przekonania Sąd oparł się przede wszystkim na opiniach (pisemnej oraz dwóch ustnych uzupełniających) biegłego z zakresu ginekologii T. P., który swoje wnioski sformułował na podstawie zgromadzonej dokumentacji medycznej (również po jej złożeniu w formie wydruku komputerowego).

W pierwszej kolejności podkreślenia wymaga, że opiniujący w niniejszej sprawie biegły w sposób stanowczy i jednoznaczny stwierdził, iż brak jest związku przyczynowego między zachowaniem lekarza C. S. a szkodą jakiej doznała powódka
w postaci usunięcia lewego jajowodu. Ponadto podjęte przez niego czynności diagnostyczno-lecznicze należy uznać za zgodne ze wskazaniami wiedzy medycznej a więc prawidłowe. W sprawie bezspornym jest, iż powódka zgłosiła się do przychodni wskazując na bóle brzucha i nieregularne miesiączki, przy czym nie podawała, iż ból ma charakter jednostronny. Dodatkowo podczas badania zespolonego nie stwierdzono powiększenia przydatków i trzonu macicy, ale stwierdzono stan zapalny pochwy i szyjki macicy oraz silne upławy. Tym samym lekarz prowadzący mógł – zdaniem biegłego – uznać iż opóźnienie miesiączki nie jest związane z ciążą ale wynika z nieregularności cyklu
a przede wszystkim ze stanu zapalnego szyjki macicy i pochwy.

W tym miejscu warto powtórzyć, iż są nie dał wiary powódce, iż podczas wizyty w dniu 25 stycznia 2015 roku nie była badana ginekologicznie bowiem stoi to w sprzeczności zarówno z zeznaniami świadka C. S. jaki i z treścią dokumentacji medycznej. W karcie powódki wpisano bowiem „tarcza szyjki macicy zaczerwieniona”, a taka diagnoza jest możliwa tylko po zbadaniu pacjentki.

Jednakże nawet przy przyjęciu stanowiska powódki, iż przyjmujący ją lekarz nie wykonał badania ginekologicznego - to jak dwukrotnie powtarzał biegły w opiniach ustnych – brak badania czy też jego nieprawidłowe wykonanie nie zmieniłoby niczego
w postępowaniu z powódką. Po pierwsze, nie pozwoliłoby stwierdzić ciąży pozamacicznej, bowiem tylko w ciąży macicznej dochodzi do rozpulchnienia macicy i jej powiększenia co jest wyczuwalne w badaniu fizykalnym. Po drugie, powódka zgłosiła się na wizytę będąc w 3 tygodniowej ciąży. Jest to bardzo wczesna ciąża bo nawet wewnątrzmaciczną ciążę, o wiele łatwiejszą do stwierdzenia, diagnozuje się najwcześniej między 5 a 6 tygodniem. Ponadto jak zostało to wskazane powyżej zespól objawów zgłoszonych przez powódkę w postaci nieregularności cykli i okresowych bólów brzucha, jak również wynik jej badania – stwierdzenie stanu zapalnego pochwy i szyjki macicy połączonego z silnymi upławami, przy braku powiększenia trzonu macicy i niebolesności przydatków – uprawniało lekarza, (co potwierdził biegły), do przyjęcia, iż bóle brzucha (obustronne) są wynikiem stanu zapalnego, a opóźnienie w miesiączce nie wynika ze stanu ciąży ale z nieregularnych miesiączek powódki.

W tym miejscu należy odnieść się do braku przeprowadzenia bądź zlecenia badania USG jamy brzusznej oraz badania BetaHCG.

Na wstępie należy podkreślić, iż wizyta powódki odbyła się w piątek 25 stycznia 2013 roku. W gabinecie w którym powódka została przyjęta nie ma ultrasonografu.
Nie było więc możliwym aby rzeczone badanie zostało wykonane przez lekarza przyjmującego powódkę. Brak zlecenia przeprowadzenia badania USG i B. (...) wynikał po pierwsze z uprawnionego przekonania lekarza, iż powódka nie jest w ciąży, co zostało wyjaśnione powyżej. Po drugie miało swoje uzasadnienie pragmatyczne. Jak wyjaśnił świadek C. S. i co potwierdził biegły T. P. ww. badania w ramach publicznej służby zdrowia mogły być wykonane najwcześniej w poniedziałek. Tym samym bardziej prawidłowe i skuteczne było zalecenie wykonania przez powódkę testu ciążowego w warunkach domowych oraz niezwłoczne zgłoszenie się ponownie na wizytę w sytuacji gdy bóle brzucha nie ustąpią bądź nasilą się.

Co prawda biegły wskazał, iż badanie BetaHCG pozwoliłoby potwierdzić stan ciąży, (chociaż nie wyjaśniłoby czy jest to ciąża wewnątmaciczna czy pozamaciczna), to nie było ono badaniem koniecznym. Innymi słowy brak jego zlecenia nie może być traktowany jako nieprawidłowe postępowanie lekarza. Ponadto, co ważniejsze jego zlecenie nie zmieniłoby sposobu późniejszego leczenia powódki zakończonego usunięciem lewego jajowodu. Odnośnie badania USG, sam biegły przyznał, iż z uwagi na tak wczesną ciążę, mogłoby ono jej nie wykryć. Podobnie jednak jak przy badaniu BetaHCG jego zlecenie i wykonanie nie zmieniłoby postępowania z powódką.

Należy zaznaczyć, że z punktu widzenia medycznego opisywane powikłanie – usunięcie lewego jajowodu nie wywołało ujemnych następstw, mających obiektywny, negatywny wpływ na aktualny stan zdrowia strony powodowej, w tym znaczeniu, iż powódka nadal może posiadać potomstwo.

Rekapitulując powyższy tok rozważań należy stwierdzić, iż postępowanie doktora C. S. było prawidłowe z punktu widzenia reguł sztuki i aktualnej wiedzy medycznej.

Nierozpoznanie ciąży pozamacicznej przy kilkudniowym zatrzymaniu miesiączki, mając na względzie informacje podane przez powódkę (obustronne bóle brzucha i nieregularne miesiączki) oraz wynik badania potwierdzający stan zapalny pochwy i szyjki macicy, przy braku jej rozpulchnienia i niebolesnych przydatkach - nie stanowiło błędu w sztuce medycznej. Badający powódkę lekarz był uprawniony do uznania, iż bóle brzucha wynikają ze stwierdzonej infekcji a opóźnienie w miesiączce jest następstwem nieregularnych cykli. Podobnie brak zalecenia badania USG i BetaHCG – w świetle uwag powyższych nie jest błędem terapeutycznym. Po pierwsze bowiem ww. badania musiałyby być wykonane przez powódkę prywatnie podczas weekendu bądź najwcześniej w poniedziałek w ramach NFZ, przy czym badanie USG przy tak wczesnej ciąży pozamacicznej mogłoby jej w ogóle nie wykryć. Ponadto lekarz prowadzący zalecił powódce wykonanie testu ciążowego i zgłoszenie się na wizytę w razie pozytywnego wyniku i utrzymujących bądź nasilających się bólach brzucha. Powódka nie wykonała testu ciążowego, ponadto pomimo nasilających się bólów brzucha nie udała się niezwłocznie do szpitala.

Z oczywistych względów postępowanie doktora S. nie miało nic wspólnego z wystąpieniem u powódki ciąży pozamacicznej. Jej umiejscowienie w tzw. cieśni czyli najwęższym fragmencie jajowodu musiało skutkować jego usunięciem. Biegły wskazał, iż jest możliwe podjęcie próby farmakologicznego udrażniania jajowodu ale są to metody stosowane wyjątkowo z uwagi na ograniczoną skuteczność i nigdy w stanach nagłych jak u powódki. Podobnie nie stosuje się rozcinania i szycia jajowodu z uwagi na zbyt duże ryzyko następczej niedrożności. Innymi słowy sam fakt „niefortunnego” ulokowania ciąży – poza obrębem macicy, w lewym jajowodzie predestynował powódkę do zabiegu jego usunięcia. W tym znaczeniu działanie doktora S. nie pozostawało w związku przyczynowo-skutkowym z postępowaniem i leczeniem powódki w szpitalu im. M. K. w Ł., które zakończyło się usunięciem lewego jajowodu – zabiegiem, który w przypadku powódki był zabiegiem ratującym życie. Odnosząc się ponownie do prawidłowości postępowania z powódką podczas wizyty w Przychodni (...) należy stwierdzić, iż było ono prawidłowe. Jak zostało to obszernie opisane powyżej sam fakt nierozpoznania ciąży pozamacicznej nie pozwala na przyjęcie tezy, iż działanie lekarza prowadzącego było zawinione czyli lekkomyślne bądź niedbałe. Doktor S. miał prawo w świetle aktualnej wiedzy medycznej przypuszczać, iż stan powódki – zgłaszane bóle brzucha i zatrzymanie miesiączki nie są związane z ciążą ale stanem zapalnym narządów rodnych. Jednakże aby wykluczyć stan ciąży zlecił przeprowadzenie testu ciążowego czego powódka zaniechała podobnie jak natychmiastowego udania się do szpitala w sytuacji gdy bóle brzucha nie ustąpią bądź się nasilą. Jak podkreślał to w swoich opiniach biegły – badanie zestawione powódki nie mogło wykryć ciąży bo była to ciąża pozamaciczna w której nie następuje rozpulchnienie macicy i bolesność przydatków. Tak wczesnej ciąży pozamacicznej mogło nie wykryć nawet USG. Nawet jednak wykrycie ciąży pozamacicznej przez lekarza C. S. nie zmieniłoby nic w postępowaniu z powódką, bowiem z uwagi na jej umiejscowienie - w tzw. cieśni - leczenie farmakologiczne byłoby w zasadzie wykluczone a więc konieczne byłoby usunięcie jajowodu.

Ponadto krótki okres pomiędzy wizytą w Przychodni (...), a pęknięciem jajowodu potwierdza, iż inny przebieg wydarzeń był niemożliwy, a zlecenie przez lekarza przyjmującego w przychodni określonych badań nie zapobiegłoby pęknięciu jajowodu. Zabieg operacyjny resekcji jajowodu jest zabiegiem typowym w przypadku leczenia ciąży pozamacicznej, w tym w szczególności w przypadkach nagłych. Istniejące w medycynie inne metody rozwiązania leczenia ciąży pozamacicznej w przypadku powódki nie były możliwe do przeprowadzenia właśnie z uwagi na lokalizację ciąży w najwęższym miejscu jajowodu. Zabieg jego usunięcia w tym przypadku był więc zabiegiem ratującym życie.

W świetle powyższego nie można uznać, iż na skutek wizyty w placówce pozwanego, przez zatrudnionego u niego pracownika, któremu powierzono wykonywanie czynności medycznych, doszło do wyrządzenia powódce w sposób zawiniony jakiejkolwiek szkody. Konieczność usunięcia lewego jajowodu wynikała z umiejscowienia ciąży pozamacicznej w tzw. cieśni i nie pozostawała w związku przyczynowym
z jakimkolwiek działaniem bądź zaniechaniem lekarza prowadzącego – C. S..

Sąd nie obciążył powódki kosztami procesu uwzględniając okoliczność, iż pełnomocnik pozwanego na rozprawie w dniu 9 lutego 2016 r. wskazał, iż o to nie wnosi (pkt 2. wyroku).

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu Sąd orzekł na podstawie § 2 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez adwokata ustanowionego
z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 461 z późn. zm.) podwyższając należną z tego tytułu kwotę 3.600 zł o stawkę podatku VAT w wysokości 23 % (828 zł) oraz uwzględniając 17 zł tytułem opłaty skarbowej od substytucji. Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 635) nakazano wypłacić powyższą należność ze Skarbu Państwa (pkt. 3 wyroku).

Z uwagi na przegranie przez powódkę procesu w całości Sąd nie znalazł podstaw do obciążenia jej kosztami sądowymi uiszczonymi tymczasowo przez Skarb Państwa. Z tego względu a contrario do regulacji wskazanej w art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1025 z późn. zm.) ustalono, iż nieuiszczone koszty sądowe ponosi Skarb Państwa (pkt 4. wyroku).