Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lutego 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym-Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Dorota Maciejewska-Papież

Protokolant: st. prot. sąd. Karolina Tomiak

po rozpoznaniu w dniu 16 lutego 2016r.

sprawy A. S.

obwinionego o wykroczenie z art.54 kw w zw. z § 10 ust.1 i 2 uchwały nr XXVIII/206/2009 Rady Gminy Ś.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Lesznie

z dnia 8 października 2015r., sygn. akt. II W 1263/14

I.  Zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że przyjmuje, iż przypisanym zachowaniem obwiniony A. S. nie zachował zwykłych i nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu psa, co wyczerpało ustawowe znamiona wykroczenia z art.77 kw, i za to na podstawie art.77 kw wymierza mu karę grzywny w kwocie 250 (dwieście pięćdziesiąt) złotych.

II.  Zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 50 złotych oraz wymierza mu opłatę za obie instancje w kwocie 30 złotych

Dorota Maciejewska-Papież

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Lesznie z dnia 8 października 2015 r., sygn. akt II W 1263/14 obwiniony A. S. został uznany za winnego tego, że w dniu 26 lipca 2014 r. w D. przy posesji nr (...) wykroczył przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscu publicznym w ten sposób, że nie sprawując właściwej opieki nad zwierzęciem – psem, pozostawił psa bez nadzoru w efekcie czego pies po wydostaniu się z terenu posesji na drogę, biegał bez nadzoru, gdzie ugryzł pokrzywdzoną A. G., tj. popełnienia wykroczenia z art. 54 kw. i za to na podstawie art. 54 kw wymierzył mu karę grzywny w wysokości 500 złotych.

Nadto na podstawie art. 118 § 1 i 3 k.p.s.w. Sąd Rejonowy zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w całości.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca obwinionego wnosząc o wyeliminowanie z opisu czynu stwierdzenia o pogryzieniu dziewczynki przez psa obwinionego oraz złagodzenie orzeczonej kary.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionego okazała się niezasadna.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji należycie przeprowadził postępowanie dowodowe i dokonał wnikliwej, wszechstronnej, zgodnej z wymaganiami art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 kpw oceny dowodów, mających istotne znaczenie dla merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy.

Jednakże Sąd Okręgowy nie podzielił oceny prawnej działania obwinionego dokonanej przez Sąd Rejonowy, co miało również wpływ na wymiar orzeczonej wobec A. S. kary.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż nie sposób przyznać racji obrońcy obwinionego, by Sąd I instancji niewłaściwie ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy oraz, by na podstawie tak ocenionych dowodów, w sposób nieprawidłowy dokonał ustaleń faktycznych, które przyjęto za podstawę rozstrzygnięcia.

Tytułem podkreślenia należy jedynie wskazać, iż okoliczność, że pokrzywdzona A. G. został ugryziona przez psa należącego do A. S. znalazła potwierdzenie w wiarygodnym materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy, chociażby w postaci zeznań pokrzywdzonej, świadka M. K., pośrednio świadka E. G., jak i opinii biegłego sądowego z Zakładu Medycyny Sądowej (o czym więcej w dalszej części uzasadnienia). Owa ocena zasługuje na pełne poparcie nie ma zatem potrzeby czynienia w tym zakresie ponownych szczegółowych rozważań, sprowadzałoby się to bowiem do powielenia wywodów Sądu Rejonowego. Wystarczającym będzie więc odesłanie do stosownego fragmentu pisemnego uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia. Obrońca obwinionego zaś nie zaprezentował argumentacji, która sprawiłaby, iż należałoby zweryfikować rozumowanie Sądu I instancji. Należy zatem w tej materii odesłać do stosownej argumentacji wskazanej w pisemnym uzasadnieniu wyroku.

Dość zatem wskazać, iż pokrzywdzona A. G. konsekwentnie - tak w toku czynności wyjaśniających, jak i w trakcie postępowania przed Sądem I instancji – opisywała jak przebiegało zdarzenie z dnia 26 lipca 2014r., które spowodowało powstanie obrażeń na jej twarzy. Wypowiedzi pokrzywdzonej cechowała spoistość i rzeczowość. Nie sposób doszukać się okoliczności świadczących o tym, że zeznania pokrzywdzonej nieprawdziwie opisują przebieg wydarzeń, w szczególności powodów, dla których miałaby tak czynić.

Podkreślić przy tym należy, iż zgromadzony materiał dowodowy nie daje żadnych podstaw do stwierdzenia, iż pokrzywdzona fałszywie pomawia obwinionego o zachowanie, które nie miało miejsca – okoliczności wskazywane przez A. G. znajdują poparcie w innych źródłach dowodowych.

W ocenie Sądu Okręgowego, mając na uwadze również powyższe względy, nie zasługiwał na akceptację podnoszony przez obrońcę obwinionego zarzut, jakoby Sąd Rejonowy miał się dopuścić obrazy przepisów postępowania poprzez dokonanie oceny wyjaśnień obwinionego oraz zeznań świadków D. S. i J. M. w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego poprzez pominięcie opisu zachowania A. G. i M. K. po zdarzeniu, co miało wpływ na treść wyroku, albowiem zachowanie osób, które uczestniczą w tego rodzaju zdarzeniu powinno być adekwatne do rodzaju zdarzenia, to znaczy osoby te winny być zdenerwowane a nie rozweselone, co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych będących podstawą rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy dokonał wnikliwej analizy wyjaśnień obwinionego oraz przesłuchanych w sprawie świadków D. S. i J. M.. Również z wywodami w tym zakresie należy się zgodzić w pełni i nie ma potrzeby ponownego szczegółowego czynienia takowej oceny.

W ocenie Sądu II instancji, kwestionowanie faktu ugryzienia A. G. przez psa należącego do A. S. z powodu rzekomej wesołości pokrzywdzonej i jej koleżanki tuż po zdarzeniu stanowi wyraz wsparcia przyjętej przez obwinionego linii obrony. Podkreślić należy, że obwiniony będąc przesłuchiwanym po raz pierwszy nawet nie wspomniał o takowej okoliczności (ani też o jakimkolwiek innym zachowaniu dziewczynek poddającym w wątpliwość ich twierdzenia o pogryzieniu przez psa A. G.). W kontekście wypowiedzi samej pokrzywdzonej A. G. dzień po zdarzeniu (k. 6) oraz świadka M. K. (k. 7v), jak i zgromadzonej w aktach sprawy opinii biegłego, nie sposób uznać, by w dniu 26 lipca 2014 r. nie doszło do ugryzienia pokrzywdzonej przez zwierzę należące do obwinionego.

W opinii Sądu II instancji na uwzględnienie nie zasługiwały również kolejne z podnoszonych przez obrońcę obwinionego zarzuty, związane z dokonaną przez Sąd Rejonowy oceną dokumentacji medycznej zgromadzonej w aktach sprawy, na podstawie której sporządzona została przez biegłego sądowego opinia sądowo-lekarska na okoliczność obrażeń stwierdzonych u A. G. oraz wskazania mechanizmu powstania obrażeń/przyczyn obrażeń powstałych u pokrzywdzonej oraz wskazanie, czy źródłem ich powstania może być pogryzienie przez psa.

Nie można uznać, jakoby Sąd Rejonowy w sposób dowolny i sprzeczny z zasadami logiki dokonał oceny zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej, poprzez przyjęcie, iż potwierdza ona powstanie ran kąsanych spowodowanych pogryzieniem poszkodowanej przez psa, podczas gdy zdaniem obrońcy obwinionego wiedza lekarza P. G. na temat zdarzenia pochodzi od pokrzywdzonej i jej matki, zaś wiedza pozostałych lekarzy badających A. G. pochodzi albo od niej i jej matki albo z pisemnego potwierdzenia wywiadu przeprowadzonego przez lekarza P. G..

Przede wszystkim należy podkreślić, iż zasady doświadczenia życiowego i przyjętej praktyki wskazują, iż naturalnym jest, że lekarz badając pacjenta otrzymuje informacje o jego stanie zdrowie m.in. z przeprowadzanego wywiadu, który jest pomocny przy dokonywaniu diagnozy.

Wprawdzie P. G. nie pamiętał okoliczności badania pokrzywdzonej, nie pamiętał wyglądu jej ran, stwierdził też, że nie zawsze jest w stanie odróżnić rany kąsane od ran innego rodzaju, to jednak należy mieć na uwadze – co podkreślił również biegły C. Ż. na rozprawie w dniu 8 października 2015 r. (k. 157v) – że P. G. nie stwierdził rozbieżności pomiędzy wywiadem a swoim badaniem. Co więcej, z karty (...)u konsultacji chirurga szczękowo-twarzowego wynika, iż lekarz M. S. nie podważył wcześniejszej diagnozy postawionej przez P. G.. Również karta informacyjna leczenia w szpitalnym oddziale ratunkowym (k. 55) oraz pozostała dokumentacja medyczna wskazuje na rany kąsane, a trudno zakładać, iż wszyscy lekarze dokonali błędnej diagnozy.

Oceny dowodów dokonanej przez Sąd I instancji nie mogły również podważyć zastrzeżenia wskazane przez apelującego obrońcę obwinionego, a dotyczące opinii sądowo-lekarskiej, wydanej przez lekarza C. Ż..

Z całą pewnością opinii tej nie można uznać za niepełną, a tym samym nie można przyznać racji obrońcy oskarżonego, że opinia nie ustala rzeczywistej przyczyny powstania ran na twarzy pokrzywdzonej, ponieważ została sporządzona w oparciu o dokumenty zgromadzone w aktach sprawy i zeznania świadków. Takie stanowisko apelującego jest wnioskiem zbyt daleko idącym, a także nie znajdującym poparcia w sporządzonej w sprawie opinii biegłego. Wnioski poczynione przez biegłego w wydanej przez niego opinii (k. 80), uzupełnionej ustnie na rozprawie głównej w dniu 11 maja 2015 r. (k. 125) i w dniu 8 października 2015 r. (k. 157v-158), zostały sformułowane w sposób wyczerpujący i kompletny, były jednoznaczne i nie pozostawiały jakichkolwiek wątpliwości co do tego, iż obrażenia A. G. pozwalają stwierdzić iż powstały one w wyniku ugryzienia zębami psa. Należy również podkreślić, iż biegły C. Ż., stanowczo wskazał, że wyklucza, żeby rany na twarzy A. G. powstały wskutek upadku na krzewy, czy też krzaki, bo wtedy charakter obrażeń jest zupełnie inny (k. 125). Tym samym nie ma racji apelujący, którego zdaniem biegły nie ustalił, czy rany pokrzywdzonej mogły powstać w inny sposób, niż przez nią opisany, chociażby w wyniku upadku na rosnące przy drodze krzaki.

Ponadto w odniesieniu do zarzutów podnoszonych przez apelującego, zwracającego uwagę, iż biegły nie odtworzył przebiegu zdarzenia oraz nie ocenił, czy pies obwinionego przy jego wysokości i masie mógł spowodować rany widoczne na zdjęciach pokrzywdzonej, należy wskazać, iż sporządzona przez biegłego sądowego opinia sądowo-lekarska miała na celu ustalenie okoliczności obrażeń stwierdzonych u A. G. oraz wskazanie mechanizmu powstania obrażeń/przyczyn obrażeń powstałych u pokrzywdzonej, jak i wskazanie, czy źródłem ich powstania może być pogryzienie przez psa, nie zaś ustalenie przebiegu zdarzenia, co jest zadaniem organu prowadzącego postepowanie. Ponadto jak podniósł biegły na rozprawie w dniu 8 października 2015 r., nie badał on pacjentki bezpośrednio po zdarzeniu, więc nie może się wypowiedzieć na temat tego czy było to duże zwierzę czy też nie, bo istnieje taka możliwość, jednakże należy zaraz po zdarzeniu zrobić zdjęcia i odlewy (k. 157v). Jednocześnie należy ponownie podkreślić, iż w ocenie biegłego rany na twarzy pokrzywdzonej A. G. powstały w wyniku ugryzienia przez psa, a brak jest wątpliwości, iż jedynym zwierzęciem, które mogło pogryźć pokrzywdzoną w chwili zdarzenia było zwierzę należące do A. S.. Nie sposób przy tym pominąć, iż z wypowiedzi A. G. (wspartych zeznaniami M. K.) wynika jednoznacznie, że pies przewrócił ją (pamiętać trzeba, że dziewczynka miała na nogach rolki) a pogryzł ją, gdy już leżała na trawie.

Opinię biegłego sądowego Sąd Okręgowy w Poznaniu ocenił jako w pełni wiarygodną, co było spójne ze stanowiskiem Sądu I instancji. Z wyżej wymienionych względów nie sposób zgodzić się z zarzutami obrońcy obwinionego kwestionującymi wnioski tejże opinii.

Podsumowując – w świetle przytoczonych powyżej rozważań należy uznać, iż Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, nie dopuszczając się błędów, które mogłyby rzutować na treść zapadłego rozstrzygnięcia, a także wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy. Ocena materiału dowodowego w zakresie czynu przypisanego obwinionemu przez Sąd Rejonowy uwzględnia reguły sformułowane w stosownych regulacjach prawnych. Co więcej, jest ona oceną wszechstronną i bezstronną, która w szczególności nie narusza granic swobodnej oceny dowodów i jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd Okręgowy nie stwierdził także błędów logicznych, jak i faktycznych w rozumowaniu Sądu I instancji. Nie potwierdziły się tym samym sformułowane przez obwinionego zarzuty obrazy przepisów postępowania, w szczególności art. 7 kpk w zw. z art.8 kpw.

Na podstawie oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy dokonał następnie właściwych ustaleń faktycznych, co do samego przebiegu zdarzenia, nie popełniając w tej materii błędu.

Jednocześnie Sąd II instancji, uznał, iż sklasyfikowanie zachowania obwinionego dokonane przez Sąd Rejonowy nie mogło się ostać – w ustalonych okolicznościach działania A. S. zaakceptowanie poglądu o realizacji znamion wykroczenia z art. 55 kw w zw. z § 10 ust. 1 i 2 Uchwały nr XXVIII/206/2009 Rady Gminy Ś. byłoby nieuzasadnione.

Zdaniem Sądu Okręgowego koniecznym stało się więc dokonanie stosownej zmiany kwalifikacji prawnej czynu obwinionego i przyjęcie, że postępowanie A. S. wypełniło znamiona wykroczenia z art. 77 kw.

Art. 77 k.w. stanowi, że karze podlega ten, kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Przedmiotem ochrony art. 77 k.w. jest bezpieczeństwo życia i zdrowia człowieka oraz bezpieczeństwo mienia.

Strona przedmiotowa czynu ujętego w art. 77 k.w. polega na niezachowaniu środków ostrożności, jakich się powinno przestrzegać przy trzymaniu zwierzęcia. W art. 77 k.w. wspomina się o zwierzęciu, bez żadnego dokładnego określenia. Przyjęto, że przepis ten odnosi się do wszystkich rodzajów zwierząt - a więc domowych, gospodarskich i dzikich - jeżeli trzymane są przez człowieka.

„Przez środki ostrożności należy rozumieć zabiegi, które mają na celu eliminację niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia ludzi oraz niebezpieczeństwa dla mienia, którego źródłem mogą być zwierzęta. W przepisie mowa jest o zwykłych i nakazanych środkach ostrożności. Zwykłe środki ostrożności oznaczają takie, które są powszechnie stosowane przy trzymaniu określonego gatunku zwierząt; dotyczą one przede wszystkim miejsca trzymania zwierzęcia i sposobu ograniczania jego wolności. Mogą polegać w szczególności na wyprowadzaniu zwierząt pod nadzorem człowieka lub trzymaniu niebezpiecznego zwierzęcia na uwięzi. Nakazane środki ostrożności to te, które wynikają z przepisów prawa lub z polecenia określonych podmiotów. Jednocześnie trzeba podkreślić, że uregulowania w zakresie zachowania środków ostrożności są także zawarte w aktach prawa miejscowego” (por. Joanna Piórkowska-Flieger, Komentarz do art. 77 kw, [w:] Komentarz do kodeksu wykroczeń, pod red. Tadeusza Bojarskiego, wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2015).

Podmiotem czynu opisanego w art. 77 k.w. może być każdy, kto sprawuje nadzór nad zwierzęciem (zob. wyrok SN z dnia 29 kwietnia 2003 r., III KK 26/03, OSNwSK 2003, poz. 883; wyrok WSA w Gdańsku z dnia 7 października 2014 r., I SA/Gd 268/14, LEX nr 1527395). Nie musi to być właściciel zwierzęcia, ale każdy, kto z jakiegokolwiek tytułu zobowiązany jest do opieki lub dozoru nad zwierzęciem. Strona podmiotowa czynu sankcjonowanego w art. 77 k.w. polega na umyślności lub nieumyślności.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy uznał, iż przypisanym w punkcie 1 zaskarżonego wyroku zachowaniem obwiniony A. S. nie zachował zwykłych i nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu psa, co wyczerpało ustawowe znamiona wykroczenia z art.77 kw.

Niewątpliwie zachowanie A. S. polegające na pozostawieniu psa bez nadzoru, w efekcie czego pies po wydostaniu się z terenu posesji na drogę, biegał bez nadzoru, gdzie ugryzł pokrzywdzoną A. G., stanowiło realizację omawianego wykroczenia. W realiach niniejszej sprawy to obwiniony jako właściciel psa był odpowiedzialny za zapewnienie zwierzęciu opieki gwarantującej bezpieczeństwo innych osób i mienia. Takim zwyczajowo przyjętym środkiem ostrożności jest szczególne pilnowanie psa biegającego luzem po posesji i bez trudu opuszczającego jej teren, bez smyczy i kagańca, zwłaszcza jeśli zwrócono się uprzednio do właściciela z prośbą o zamknięcie psa i wyrażono obawy o ewentualne pogryzienie.

W tym miejscu należy wskazać, że dodatkowym wzmocnieniem obowiązku zachowania należytej staranności przez właścicieli wyprowadzających swoje psy są przepisy prawa miejscowego, zawierające nakazane środki ostrożności, a dokładniej uchwała Rady Gminy Ś. Nr XXI/166/2013 z dnia 31 stycznia 2013 r. w sprawie uchwalenia Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Ś. (wydana w oparciu o delegację ustawową przewidzianą w ustawie z dnia 13.09.1996r o utrzymaniu czystości i porządku w gminach), która zastąpiła powoływaną przez Sąd Rejonowy uchwałę Rady Gminy Ś. nr (...). Mianowicie zgodnie z §21 uchwały z dnia 31 stycznia 2013 r. właściciele oraz osoby, pod nadzorem których znajdują się zwierzęta domowe są zobowiązane do sprawowania właściwej opieki nad nimi, mającej na celu ochronę przed zagrożeniem zdrowia i życia lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczeniem obiektów przeznaczonych do wspólnego użytku. Z kolei wedle § 22 pkt 1 cytowanej uchwały, zabrania się pozostawiania zwierząt domowych bez nadzoru, jeżeli nie są one należycie uwiązane lub nie znajdują się w pomieszczeniu zamkniętym lub na terenie ogrodzonym w sposób uniemożliwiający ich samodzielne wydostanie się. Należy dodać, iż wspomniane wyżej przepisy są tożsame w swej treści do § 10 ust. 1 i 2 uchwały stanowiącej podstawę rozstrzygnięcia Sądu I instancji.

Z całą pewnością powołane przez Sąd Okręgowy regulacje znajdują zastosowanie w przedmiotowej sprawie, a więc obwiniony A. S. posiadając psa był zobowiązany do sprawowania nad nim właściwej opieki, mającej m.in. na celu ochronę przed zagrożeniem zdrowia innych osób lub uciążliwości dla ludzi, co więcej nie powinien był zostawiać bez nadzoru swego zwierzęcia domowego znajdującego się poza terenem ogrodzonym.

Analiza przebiegu zdarzenia pozwala na stwierdzenie, że gdyby obwiniony z właściwą starannością wypełnił ciążące na nim obowiązki w zakresie bezpiecznej opieki nad psem, to do zaniepokojenia zachowaniem zwierzęcia i zaatakowania pokrzywdzonej A. G. by nie doszło.

W kontekście przyjętej oceny prawnej zachowania obwinionego korekty wymagała również określona zaskarżonym wyrokiem represja karna. Trzeba przede wszystkim wskazać, że przypisane obwinionemu wykroczenie zagrożone jest karą grzywny do 250 złotych albo karą nagany. Już z tego więc powodu kara grzywny orzeczona przez Sąd I instancji nie mogła się ostać.

Określając na nowo wymiar kary należało mieć na uwadze okoliczności dostrzeżone również przez Sąd Rejonowy, przede wszystkim wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu, którego popełnienia dopuścił się obwiniony, lekceważący stosunek do norm regulujących jego obowiązki jako właściciela psa. Trudno było zarazem dostrzec szczególne okoliczności łagodzące.

W związku z powyższym, mając nadto na uwadze sytuacje materialną obwinionego, w pełni racjonalnym jest uznanie, iż karą właściwą w świetle dyrektyw wymiaru kary, adekwatną do stopnia zawinienia i spełniającą zasadę sprawiedliwej odpłaty będzie kara grzywny i to w najwyższej wysokości – 250 zł.

Mając powyższe na uwadze, nie dopatrując się innych podstaw do ingerencji w treść badanego orzeczenia, Sąd Okręgowy na podstawie art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw utrzymał w pozostałej części zaskarżony wyrok w mocy.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw oraz § 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U z 2001 r., nr 118, poz. 1269), a także art. 1, art.3 ust. 1 i art. 8 w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz.U z 1983 r., nr 49, poz. 223 ze zm.).

Dorota Maciejewska-Papież