Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VI U 2574/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

3 lutego 2016r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

na rozprawie w składzie:

Przewodniczący:

SSO Maciej Flinik

Protokolant:

st. sekr. sądowy Agnieszka Kozłowska

po rozpoznaniu w dniu

3 lutego 2016r.

w B.

odwołania

K. K. (1) przy udziale M. K. (1)

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

z dnia

28 lipca 2015 r.

Nr

(...)

w sprawie

K. K. (1)

przeciwko:

Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o podleganie ubezpieczeniu

oddala odwołanie.

Sygn. akt VI U 2574/15 UZASADNIENIE

Decyzją nr (...) z dnia 28 lipca 2015 r. (...) Oddział w B. stwierdził, iż K. K. (1) z tytułu zgłoszenia u płatnika składek M. K. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 2 stycznia 2015r. W uzasadnieniu organ rentowy podnosił, iż brak wystarczających dowodów świadczenia pracy przez K. K. (1) , a także krótkotrwałość zatrudnienia przed dniem powstania niezdolności do pracy ( to jest zatrudnienie od 2 stycznia 2015 r. , a zwolnienie lekarskie od 21 kwietnia 2015 r. ) świadczy o pozorności stosunku pracy i chęci uzyskania zasiłku chorobowego z ZUS. Fakt, iż w trakcie absencji chorobowej odwołującej jej obowiązki przejął płatnik składek wraz z żoną świadczy o tym, że stanowisko stworzone zostało , aby uzyskać prawo do świadczeń z FUS , a nie z uwagi na faktyczne zapotrzebowanie pracodawcy do wykonywania określonych zadań. Płatnik wcześniej nigdy nie zatrudniał pracownika.

Odwołująca się K. K. (1) wniosła odwołanie od powyższej decyzji domagając się jej uchylenia lub zmiany . W uzasadnieniu wskazała, że ubezpieczenie jej w KRUS z tytułu zatrudnienia u M. K. (1) nie było możliwe albowiem nie jest domownikiem w jego gospodarstwie. Prace , które jej powierzono w gospodarstwie , wcześniej wykonywał zamieszkujący ze szwagrem teść . Ze względów zdrowotnych teść był zmuszony jednak zaprzestać pomocy w gospodarstwie. Nie ulega wątpliwości , iż pracę w gospodarstwie świadczyła, fakt ten potwierdzili bowiem świadkowie. Wydana decyzja o wyłączeniu jej z ubezpieczenia daje jej do zrozumienia , iż sprawa ta ma drugie dno i powodem takiej , a nie innej decyzji jest fakt, iż za szybko zaszła w ciążę. Odwołująca czuje się dyskryminowana przez ZUS , który nie reprezentuje stanowiska państwa prowadzącego politykę prorodzinną.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie. W uzasadnieniu podtrzymał stanowisko wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji. Dodatkowo wskazał ,iż przed zawarciem spornej umowy odwołująca się nie miała tytułu uprawniającego do pobierania świadczeń wypłacanych przez zakład .

Sąd Okręgowy ustalił co następuje :

Odwołująca się K. K. (1) została zatrudniona u szwagra M. K. (1) ( brat męża ) na okres od 2 stycznia 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. na stanowisku pracownika w gospodarstwie rolnym za wynagrodzeniem w wysokości 1750 zł . W ramach zatrudnienia miała zajmować się oporządzeniem zwierząt ( w tym usuwaniem obornika, dojeniem krów, przygotowaniem paszy ) oraz sprzątaniem terenu gospodarstwa. Ciążę rozpoznano u ubezpieczonej podczas wizyty u lekarza ginekologa w dniu 19 grudnia 2014 r. Lekarz wpisał, iż ostatnia miesiączka w dniu 1 listopada 2014 r. , test ciążowy dodatni. Lekarz medycyny pracy , który dopuścił odwołującą do pracy na tym stanowisku , nie wiedział, iż ta znajduje się w ciąży . W karcie badania profilaktycznego w rubryce „ warunki szkodliwe i uciążliwe dla zdrowia występujące w miejscu pracy „ wpisał : „ wymuszona pozycja ciała „.

/ dowód : umowa o pracę k. 18 akt ZUS, częściowo zeznania odwołujących się k. 66, 100 dokumentacja medyczna dotycząca badania profilaktycznego k. 49 , historia ciąży k. 35 akt sprawy /

Od dnia 21 kwietnia 2014 r. odwołująca przebywała na zwolnieniu lekarskim . Wynagrodzenie chorobowe za okres od 21 kwietnia 2015 r. do 23 maja 2015 r. zostało wypłacone przez pracodawcę. Następnie odwołująca złożyła wniosek o wypłatę zasiłku chorobowego.

/ okoliczności bezsporne /

Odwołująca jest z zawodu geodetą. Do tej pory nie pracowała w wyuczonym zawodzie. Przed zawarciem umowy o pracę ze szwagrem pozostawała zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy. Wcześniej ubiegała się o pracę w agencjach rolniczych.

/ dowód : zeznania odwołującej się - zapis AV k. 66 akt sprawy /

M. K. (1) prowadzi wraz z żoną wielohektarowe gospodarstwo rolne ( pow. 26 ha ) , hoduje bydło ( średnio po około 30 sztuk – krowy , byki, cielaki ) Przychód z gospodarstwa rolnego za okres od lipca 2014 do lipca 2015 r. wyniósł około 200 000 zł ( dochód około 60 000 zł )

/ dowód : zeznania odwołującego się – zapis AV k. 66 , 100 , dokumentacja księgowo – finansowa k. 89 – 94 akt sprawy /

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie przedłożonych do sprawy dokumentów, których autentyczności i wiarygodności nie ma podstaw kwestionować - dokumentacji podatkowej i księgowej odwołującego, dokumentacji medycznej , częściowo również na podstawie zeznań świadków i samych odwołujących się ( w zakresie dotyczącym samego faktu przebywania odwołującej w gospodarstwie , godzin pracy świadków i godzin dotarcia odwołującej do gospodarstwa ) . Sąd nie dał wiary zeznaniom świadków oraz odwołujących co do rzekomego świadczenia przez odwołującą pracy w gospodarstwie rolnym , albowiem są one sprzeczne ze sobą, nadto przeczą im zasady doświadczenia życiowego i racjonalnego rozumowania. Nie do zaakceptowania w ich świetle jest teza, jakoby odwołująca ( osoba dobrze wykształcona - geodeta ) będąc w pierwszych miesiącach ciąży ( mając za sobą i co wynika z jej zeznań , jak można mniemać przykre doświadczenia związane z poprzednim domniemywanym stanem ciąży) ryzykowała zdrowiem swoim i dziecka wykonując prace fizyczne w gospodarstwie rolnym związane z dźwiganiem ( przygotowanej paszy ) czy sprzątaniem ( świadkowie twierdzili, iż widzieli ją z wiadrem i widłami ), w tym prace w bezpośrednim kontakcie ze zwierzętami hodowlanymi i nieczystościami po nich. Sprzeczność zeznań świadków i odwołujących jest aż nadto widoczna jeżeli chodzi o godziny rozpoczynania przez odwołującą pracy w gospodarstwie. Twierdzenia K. i M. K. (1) jakoby pracę zaczynała o godz. 5 00 ( czyli o godzinie o której normalnie rozpoczyna się prace związane z oporządzeniem zwierząt ) są sprzeczne z zeznaniami pozostałych osób, które miały dowozić ją do gospodarstwa, a które do swoich zakładów pracy dojeżdżały nie wcześniej niż na godz. 7 30 ( jedynie incydentalnie wcześniej ) Można jedynie domniemywać, iż odwołująca wskazała godzinę 5 00 , albowiem jest to normalna godzina rozpoczynania prac gospodarskich do których wykonywania została jakoby zatrudniona. Podanie godziny późniejszej poddawałoby w wątpliwość cel jej obecności w gospodarstwie , albowiem do godziny 7 00 większość prac musiała być już wykonana. Zeznania świadka K. K. (2) mają zresztą nikły walor dowodowy, rola świadka sprowadzała się bowiem do jednorazowego podwiezienia odwołującej na prośbę jej męża ( kolegi świadka z pracy ) do gospodarstwa rolnego w miejscowości (...), świadek nie wiedział jednak czym zajmowała się odwołująca w tym gospodarstwie. Twierdzenia świadka M. K. (2) jakoby widział odwołującą w stroju roboczym są mało przekonujące – świadek jest nie tylko kolegą męża odwołującej , ale dzielą pasję wędkowania. Świadek ten początkowo stwierdził zresztą, iż nie wie czy odwołująca pracowała w tym gospodarstwie co podważa jego późniejsze stwierdzenie o stroju roboczym w jaki miała być ubrana odwołująca się ( gdyby w istocie widział ją w stroju roboczym, nie miałby wątpliwości , że pracowała ) . Zeznania świadków Z. C. i oraz K. W. ( pierwsze jest daleką krewną odwołującej , druga sąsiadką M. K. (1) ) należy uznać za równie nieprzekonujące , przeczą im bowiem wspomniane zasady racjonalnego rozumowania i doświadczenia życiowego , które nie pozwalają przyjąć, iż kobieta w ciąży podjęła się wykonywania prac fizycznych typu usuwanie obornika czy przygotowywanie paszy w gospodarstwie rolnym .

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie. Na wstępie należy przywołać treść art. 83 § 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Jak wskazano w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 17 marca 2015 r. III AUa 755/14 LEX nr 1679995 o tym, czy strony istotnie nawiązały umowę o pracę nie decyduje formalne zawarcie (podpisanie) umowy nazwanej umową o pracę, lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie na jej podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy. Tym samym, w odniesieniu do umowy o pracę pozorność polega na tym, że strony nie zamierzają osiągnąć skutków wynikających z tej umowy, a określonych w art. 22 k.p. O pozorności czynności prawnej wnioskować należy z całokształtu okoliczności danego przypadku. Wady oświadczenia woli dotykające umowy o pracę, nawet powodujące nieważność, nie skutkują w sferze prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. W tych stosunkach prawną doniosłość ma jedynie fikcyjne (pozorne) zawarcie umowy, czyli takie, które nie wiąże się ze świadczeniem pracy, a dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia następuje pod pozorem zatrudnienia. Jeżeli zatem po zawarciu umowy o pracę pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował, to z zasady nie można mówić o pozorności złożonych oświadczeń woli przy zawarciu umowy o pracę. Zawarcie umowy o pracę dla pozoru art. 83 § 1 k.c. wyklucza możliwość objęcia osoby występującej w pozornym stosunku prawnym jako pracownika, ubezpieczeniami społecznymi z tytułu powyższej umowy. Natomiast, zawarcie umowy o pracę wyłącznie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, nie powoduje nieważności takiej czynności prawnej, jako mającej na celu obejście ustawy (art. 58 § 1 k.c.), jeżeli na jej podstawie praca w reżimie określonym w art. 22 § 1 k.p. faktycznie jest wykonywana. Innymi słowy, motywacja skłaniająca do zawarcia umowy o pracę nie ma znaczenia dla jej ważności przy założeniu rzeczywistego jej świadczenia zgodnie z warunkami określonymi w art. 22 § 1 k.p. ( tak w wyroku z dnia 20 maja 2015 III AUa 1679/14 SA w Białymstoku ).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, iż materiał dowodowy w niej zgromadzony pozwala wywieść jednoznaczny wniosek , iż zatrudnienie K. K. (1) w gospodarstwie rolnym jej szwagra M. K. (1) miało charakter pozorny ( stosunek pracy nie był realizowany ) i służyło jedynie uzyskaniu przez nią świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu macierzyństwa. Strony od początku nie miały zamiaru faktycznie realizować i nie realizowały łączącego je formalnie stosunku pracy. W pierwszym rzędzie należy wskazać iż żadna racjonalnie rozumująca i przeciętnie przezorna wykształcona osoba ( odwołująca ma wykształcenie wyższe – jest z zawodu geodetą ) mając świadomość , iż jest w ciąży nie podjęłaby się pracy w gospodarstwie rolnym w bezpośrednim kontakcie nie tylko z samymi zwierzętami gospodarskimi , ale z ich odchodami . Twierdzenia odwołującej jakoby między innymi zajmowała się oporządzaniem zwierząt , w tym dojeniem krów , przygotowywaniem paszy czy nawet wyrzucaniem obornika są całkowicie niewiarygodne. Po drugie przynajmniej część prac tradycyjnie wykonywanych w gospodarstwie rolnym ( jeżeli nie ich znakomita większość ) należy do prac fizycznych ( nierzadko ciężkich ), wymaga wymuszonej pozycji ciała ( zginania się, pochylania , skrętu ciała ) oraz łączy się z dźwiganiem ( podnoszeniem np. wiadra z paszą ) , co stanowi oczywiste przeciwwskazanie do pracy dla kobiety w ciąży . Potwierdza to zapis lekarza medycyny pracy, który w dniu 31 grudnia 2014 r. nie wiedząc o ciąży odwołującej ( ta nie ujawniła tego faktu ) wymienił wśród warunków uciążliwych właśnie wymuszoną pozycję ciała. Powyższe to jest zatajenie przez odwołującą się , że znajduje się w ciąży , o czym wiedziała od wizyty u ginekologa w dniu 19 grudnia 2014 r. świadczy o w pełni świadomym, przemyślanym i intencjonalnym działaniu w / w- nej. Pominięcie tak istotnej z punktu widzenia ochrony od pracy okoliczności przez odwołującą ( zwłaszcza w kontekście stałego kontaktu ze zwierzętami i możliwości wystąpienia choćby toksplazmozy ) zmierzało do uzyskania zaświadczenia o zdolności do pracy , jednocześnie jednak dowodzi tego, iż odwołująca doskonale zdawała sobie sprawę z zagrożeń jakie niosłaby za sobą praca w gospodarstwie rolnym i zapewne mając na uwadze dobro swoje i płodu nie miała zamiar prac tego rodzaju faktycznie świadczyć . Dalej należy wskazać, iż zatrudnienie odwołującej w zimie ( początek stycznia ) łączyło się z koniecznością pracy w trudnych warunkach, często , a w zasadzie głównie na zewnątrz ( lub w nieogrzewanych pomieszczeniach ) , nierzadko przy ujemnych temperaturach. Trudno dać wiarę, iż kobieta w początkowej fazie ciąży mająca za sobą doświadczenie utraty ciąży , zdecydowałaby się na pracę w takich warunkach. Jak wspomniano wyżej na wiarygodność odwołującej ( którą w tym zakresie sąd ocenia jako znikomą ) rzutuje nieprawdziwość jej zeznań dotyczących rzekomego rozpoczynania pracy w gospodarstwie szwagra o godzinie 5 00 w sytuacji w której osoby mające dowozić ją do pracy ( po drodze do swojego zakładu pracy ) to jest małżonek oraz jego koledzy do pracy jeździli dopiero na godzinę 7 30 . Należy również zauważyć, iż odwołująca się jest z wykształcenia geodetą , zatem praca w gospodarstwie rolnym nie ma jakiegokolwiek związku z jej kwalifikacjami, nie daje też doświadczenia jakim mogłaby się wykazywać ubiegając się o pracę adekwatną bądź zbliżoną do jej kwalifikacji . Była to praca znacznie poniżej kwalifikacji i w świetle zasad doświadczenia życiowego mało prawdopodobnym jest, aby odwołująca wiedząc, ze jest w ciąży podjęła się takiej pracy. O tym że w / w- na doskonale wiedziała zatrudniając się u szwagra, ze jest w ciąży, świadczy treść przedłożonej do sprawy dokumentacji medycznej. Nieprzypadkową jest w ocenie sądu zbieżność czasowa to jest zawarcie przez strony umowy o pracę w niecałe dwa tygodnie od dowiedzenia się przez odwołującą , iż jest w ciąży. Czasokres dzielący zdiagnozowanie tego stanu ( 19 grudnia 2014 r. ) i datę jej zatrudnienia ( 2 stycznia 2015r. ) był niezbędny dla załatwienia przez jej szwagra wszystkich formalności niezbędnych do jej formalnego zatrudnienia. Co więcej również pora roku w której doszło do jej zatrudnienia ( zima ) , a zatem okres zmniejszenia intensywności prac w gospodarstwie rolnym ( w tym czasie nie wykonuje się jakichkolwiek prac polowych ) wskazuje, iż to nie potrzebą pomocy w gospodarstwie , a li tylko i wyłącznie zamiarem uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego w razie macierzyństwa bez konieczności świadczenia pracy podyktowane było zatrudnienie odwołującej. Jednym z ważniejszych argumentów przemawiających za uznaniem przedmiotowego zatrudnienia jako pozornego jest również fakt, iż M. K. (1) nie zatrudnił nikogo w miejsce odwołującej po tym ta zaczęła korzystać ze zwolnienia lekarskiego. Gdyby w istocie odwołująca niejako zastąpiła swojego teścia ( który miał wcześniej pomagać w prowadzeniu gospodarstwa ) z pewnością potrzeba wypełnienia luki powstałej w momencie jej odejścia na zwolnienie, wymusiłaby zatrudnienie w jej miejsce innej osoby. Brak zatrudnienia kogokolwiek na zajmowane przez odwołującą stanowisko wskazuje na to, iż stanowisko takie nie było potrzebne . Szwagier odwołującej się i jego żona radzili sobie i nadal radzą sobie sami z prowadzeniem tego gospodarstwa

I jedynie na marginesie należy podkreślić, że stwierdzenie zatrudnienia na podstawie stosunku pracy wymaga jednoznacznych ustaleń, iż zostały spełnione warunki podjęcia takiego zatrudnienia oraz że miało miejsce wykonywanie obowiązków w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy. Samo zaś złożenie podpisów na druku zatytułowanym "umowa o pracę" oraz na listach obecności, zgłoszenie do ubezpieczenia oraz opłacanie z tego tytułu składek ubezpieczeniowych, nie oznacza, że doszło do nawiązania stosunku pracy. Stosunek pracy jest dobrowolnym stosunkiem prawnym o charakterze zobowiązaniowym, zachodzącym między dwoma podmiotami, z których jeden, zwany pracownikiem, obowiązany jest świadczyć osobiście i w sposób ciągły, powtarzający się, na rzecz i pod kierownictwem drugiego podmiotu, zwanego pracodawcą, pracę określonego rodzaju oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca zatrudniać pracownika za wynagrodzeniem (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2009 r., III PK 39/09, LEX nr 578140). Podkreślić należy, że dla nawiązania stosunku pracy podstawowe, konstrukcyjne znaczenie ma podporządkowanie pracownicze. Dla stwierdzenia, że występuje ono w treści stosunku prawnego z reguły wskazuje się na takie elementy, jak: określony czas pracy i miejsce wykonywania czynności oraz ich wykonywanie pod nadzorem kierownika ( patrz wyrok SA w Szczecinie z dnia 4 grudnia 2014 r. III AUa 264/14 ). Nawet zatem gdyby dać wiarę twierdzeniom świadków, jakoby widzieli odwołującą na podwórzu gospodarstwa zaopatrzoną w wiadro i inne narzędzia ( choć w ocenie sądu są one niewiarygodne ) to wykonanie przez odwołującą się kilku zaobserwowanych przez świadków czynności stanowiło cząstkową realizację należących do niej i wynikających z umowy o pracę obowiązków i nie budzi wątpliwości sądu fakt , iż ubezpieczona nie świadczyła pracy ani we wskazanym w umowie o pracę pełnym wymiarze czasu pracy , ani też nie odbywała się ona pod kierownictwem pracodawcy ( nikt w żaden sposób nie rozliczał ubezpieczonej ze sporadycznych , wykonywanych przez nią , o ile w ogóle czynności ) . Jeszcze raz należy podkreślić, że nawet jeżeli czynności te miały miejsce to było to działania pozorujące stosunek pracy ( i uwiarygadniające odwołującą jako pracownika w oczach osób postronnych ) .

Z uwagi na powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

SSO Maciej Flinik