Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1633/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: SSA Beata Michalska ( spr. )

Sędziowie: SSA Joanna Baranowska

del. SSO Anna Rodak

Protokolant: st. sekr. sąd. Patrycja Stasiak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 lutego 2016 r. w Ł.

sprawy I. S. przy udziale zainteresowanego K. G.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w O.

o ustalenie ubezpieczenia

na skutek apelacji I. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu

z dnia 29 maja 2015 r. sygn. akt V U 916/14

oddala apelację.

Sygn. akt: III AUa 1633/15

UZASADNIENIE

I. S. w dniu 28 lipca 2014r. odwołała się od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w O. z 27 czerwca 2014r. stwierdzającej, że odwołująca się nie podlega od dnia 20 stycznia 2014r. ubezpieczeniom społecznym, jako pracownik K. G., z powodu nieważności zwartej umowy o pracę. Odwołująca się wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji i ustalenie, że podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym od dnia nawiązania ważnego stosunku pracy. O zawarciu ważnej umowy o pracę świadczyć mają m.in.: dokumenty oraz zeznania świadków i pracodawcy potwierdzające wykonywanie obowiązków pracowniczych, dokonanie zgłoszenia pracownicy do ubezpieczeń społecznych, odprowadzenie składek i wypłata wynagrodzenia za pracę. Odwołująca zwróciła też uwagę na podleganie ubezpieczeniu społecznemu z tytułu zatrudnienia przez długi okres – od 2006r.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, wskazując , że zawarcie spornej umowy o pracę nie miało na celu świadczenia pracy za wynagrodzeniem , co jest istotą stosunku pracy, a jedynie skorzystanie ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego w postaci zasiłku chorobowego.

Sąd Okręgowy w Kaliszu wyrokiem z 29 maja 2015r., w sprawie V U 916/14, oddalił odwołanie.

Rozstrzygnięcie zapadło po następujących ustaleniach faktycznych i prawnych:

I. S., ur. (...), z zawodu jest inżynierem budownictwa. Odwołująca się podpisała z K. G. umowę o pracę z datą 31 grudnia 2013r. na okres próbny, począwszy od 20 stycznia 2014r. do 20 lipca 2014r. w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku dyspozytora transportu z wynagrodzeniem 3.500 zł. miesięcznie netto. Płatnik składek zgłosił I. S. do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych w dniu 28 stycznia 2014r. Wcześniej, od 2 lipca 2012r., do 28 grudnia 2013r. była zatrudniona w (...) S.A. z/s w W. jako specjalista d/s administracji kontraktem z wynagrodzeniem 4.500 zł., a następnie 5.000 zł. brutto. Umowa o pracę uległa rozwiązaniu na skutek 2-tygodniowego wypowiedzenia przez pracodawcę.

Jak ustalił Sąd Okręgowy, K. G. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą PPHU (...) w zakresie usług transportowych w miejscowości S. koło O. W.. Zainteresowany zatrudniał najpierw dwóch, a następnie czterech kierowców w transporcie międzynarodowym, którzy zarabiają na poziomie płacy minimalnej. Nadto jest udziałowcem spółki (...) w S.. I. S. obecnie zamieszkuje w P.. Wcześniej mieszkała w Kotlinie. W okresie od 13 do 15 stycznia 2014r. odwołująca była operowana na Oddziale (...) w P. z powodu złamania wyrostka kości łokciowej. W zaleceniach lekarskich napisano m.in., że wskazana jest codzienna higiena rany pooperacyjnej, odciążanie lewej kończyny górnej przy pomocy temblaka, dalsza kontrola w poradni ortopedycznej, elewacja kończyny. W zaleceniach pielęgniarskich zaś zaznaczono, że winna dokonywać toalety rany pooperacyjnej, obserwować ją w kierunku ewentualnych cech zapalnych. W dniu 15 stycznia 2014r. otrzymała skierowanie do poradni specjalistycznej – ortopedycznej. Pierwszej rejestracji dokonała tam 20 stycznia 2014r., a pierwsze wizyta miała miejsce 28 stycznia 2014r. Podczas kolejnej wizyty wystawiono jej zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy od 3 lutego 2014r. W oparciu o opinię dwóch biegłych lekarzy ortopedów Sąd Okręgowy ustalił, że odwołująca się nie była zdolna do pracy biurowej od daty urazu, tj. od 13 stycznia 2014r. Jej lewa kończyna górna po leczeniu operacyjnym była początkowo unieruchomiona podłużnikiem gipsowym, a następnie ortezą stabilizującą. Przebyte leczenie operacyjne, a dalej wtórne unieruchomienie kończyny, wiązało się z upośledzeniem sprawności kończyn górnych i stanowiło istotne ograniczenie do pracy, nawet biurowej . Odwołująca się była niezdolna do pracy do lipca 2014r. W dniu 21 lipca 2014r. odwołująca się podpisała z K. G. kolejną umowę o pracę na czas określony do 20 lipca 2015r. na stanowisku dyspozytora transportu z wynagrodzeniem w kwocie 3.500 zł. netto. A w dniu 29 sierpnia 2014r. w trakcie trwającej niezdolności do pracy płatnik rozwiązał ww. umowę o pracę za dwutygodniowym wypowiedzeniem. W dniu 29 października 2014r. I. S. zawarła z (...) Sp. z o.o. w L. umowę o pracę na stanowisku prawnika biurowego – projektanta z wynagrodzeniem 2000 zł. brutto.

W ocenie Sądu Okręgowego , zgromadzone dowody z dokumentów nie były wystarczające dla potwierdzenia wersji odwołującej się i zainteresowanego, że sporna umowa o pracę była faktycznie realizowana. Mimo powierzonej I. S. pracy biurowej nie zachowały się żadne materialne dowody jej aktywności. Nadto w świetle opinii biegłych ortopedów, której strona odwołująca nie kwestionowała, stan pooperacyjny lewej kończyny górnej przesądzał o braku jej zdolności do pracy biurowej. Również w ocenie Sądu, wynikającej z zasad doświadczenia życiowego, niewiarygodnym jest, że odwołująca się piątego dnia po opuszczeniu szpitala przystąpiła do wykonywania pracy wymagającej pełnej sprawności rąk, w szczególności obsługi klawiatury komputera, który stanowić miał zasadnicze narzędzie jej pracy. Ponadto sprzeciwiają się temu zalecenia lekarskie dotyczące pielęgnacji operowanej kończyny, czy dbałość o jej stabilność ( temblak, elewacja ). Sam dojazd do pracy był utrudniony, ponieważ między miejscem pracy a zamieszkania strony jest 30 kilometrów i nie mogła prowadzić samochodu . Skorzystanie przez I. S. ze zwolnień lekarskich spowodowanych stanem pooperacyjnym lewej ręki w okresie dalszym – od 3 lutego 2014r., a więc w ciągu trzeciego tygodnia od zabiegu, poddaje w wątpliwość twierdzenia o tym, że była obiektywnie zdolna do pracy w piątej dobie po przebytej operacji.

Nie wykazano też, że istniała faktyczna potrzeba zatrudnienia pracownika na stanowisku dyspozytora. Wcześniej sam płatnik wykonywał te obowiązki i po skorzystaniu ze zwolnienia lekarskiego przez I. S. nie zatrudnił na to stanowisko innego pracownika. W rezultacie Sąd odmówił wiary twierdzeniom odwołującej się, zainteresowanego oraz świadka L. R., że strony umowy o pracę z 31 grudnia 2013r. przystąpiły faktycznie do realizacji wynikających z niej praw i obowiązków.

W uzasadnieniu stanu prawnego powołano art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1 i art. 11 ust. 1 i art.12 ust. l ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (j.t.:Dz.U. z 2015, poz. 121 ze zm.) w myśl których pracownicy podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. Dla uzyskania statusu pracownika nie wystarczy jednak samo spełnienie formalnych warunków nawiązania umowy o pracę, przez spisanie jej treści, zgłoszenie pracownika do ubezpieczeń społecznych i odprowadzenie z tego tytułu stosownej składki, odprowadzenie zaliczki na podatek dochodowy, założenie dla pracownika akt osobowych etc. W razie zaistnienia sporu o charakterze takim jak przedmiotowy, na stronach kwestionowanej, co do ważności umowy o pracę, spoczywa ciężar udowodnienia, że wynikające z tej umowy prawa i obowiązki były w rzeczywistości realizowane. ( wyrok SN z dnia 19.10.2007r., II UK 56/07, LEX nr 376433. ) Takiego skutecznego dowodu, nie udało się stronie odwołującej oraz zainteresowanemu przeprowadzić. Sąd Okręgowy powołał też art. 83 § 1 kodeksu cywilnego, w myśl którego nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. W ocenie Sądu pierwszej instancji, jedynym zamiarem związania się odwołującej i zainteresowanego umową o pracę była chęć zapewnienia I. S. źródła utrzymania w postaci zasiłków chorobowych, w związku z tym, że stała się ona niezdolna do pracy w okresie, w którym nie podległa ubezpieczeniu chorobowemu. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko organu rentowego , że sporna umowa o pracę, jako nieważna, nie rodzi skutków także w zakresie ubezpieczeń społecznych, skoro jedynym celem układających się w niej stron, było umożliwienie odwołującej się skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego w postaci zasiłków chorobowych. Podkreślono, że gdy umowa o pracę nie wiąże się z jej wykonywaniem, a zgłoszenie do ubezpieczenia następuje tylko pod pozorem istnienia tytułu ubezpieczenia w postaci zatrudnienia, nie skutkują one w sferze prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Dlatego też na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. odwołanie oddalono.

Apelację od wyroku wniosła odwołująca się, reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu:

1.naruszenie prawa materialnego:- art. 83 § 1 k.c. poprzez uznanie, że oświadczenia woli stron stosunku pracy zostały złożone dla pozoru , - art. 6 k.c. przez uznanie, że organ rentowy udowodnił fakt, że umowa została zawarta dla pozoru; - art. 6 ust. 1 pkt. 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 u.s.u.s. poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że ubezpieczona jako pracownik nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym w okresie od 20 stycznia 2014r;

2 .naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c.: - poprzez brak wszechstronnego rozważenia całego materiału dowodowego skutkującego błędną , pozbawioną logiki i sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego oceną materiału dowodowego oraz odmową nadania waloru prawdziwości dowodom z przesłuchania stron, świadka i z dokumentów.

Apelująca podniosła m.in., że nie ma podstaw, aby odmówić wiary w szczególności zeznaniom świadka L. R., który potwierdził fakt rzeczywistego wykonywania obowiązków pracowniczych przez apelującą. Zatrudnienie nastąpiło w okresie zmniejszonego zapotrzebowania na pracę biurową , aby wdrożyć odwołującą się w zakres jej obowiązków. O pozorności oświadczeń woli stron nie może świadczyć wysokość umówionego wynagrodzenia, ponieważ wynagrodzenie jest adekwatne do wykształcenia odwołującej się oraz w zbliżonej kwocie otrzymywała wynagrodzenie u poprzednich pracodawców. Nadto Sąd Okręgowy pominął okoliczność niemal nieprzerwanego zatrudnienia apelującej od 2006r. i opłacania składek na ubezpieczenie społeczne przez tak długi okres .

W konkluzji swojego stanowiska apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zaskarżonej decyzji oraz orzeczenie, że jako pracownik podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 20 stycznia 2014 r. lub o uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej kosztów postępowania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu. Sąd pierwszej instancji przeprowadził właściwe postępowanie dowodowe, dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, a to sprawia, że nie zachodzi potrzeba ich szczegółowego ponownego przytaczania.

Na wstępie należy zauważyć, że osoby posiadające tytuł do obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego i rentowego, do obowiązkowego lub dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego, a także ubezpieczenia wypadkowego wymienione są w przepisach art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 i 2 oraz art. 12 ustawy z 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r. poz. 121 z zm.). Z mocy wskazanych norm pracownicy podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu ex lege z chwilą nawiązania stosunku pracy do czasu jego ustania - art. 13 pkt 1 ustawy. Zgłoszenie do ubezpieczenia odnosi jednak swój cel tylko wtedy, gdy osoba zgłoszona jest pracownikiem, a więc gdy skutecznie nawiązany został stosunek pracy. W niniejszej sprawie Sąd pierwszej instancji słusznie zakwestionował ważność zawartej w dniu 31 grudnia 2013r. między odwołującą się a zainteresowanym umowy o pracę w oparciu o treść art. 83 § 1 k.c. Pozorność umowy wzajemnej w rozumieniu art. 83 § 1 k.c. występuje wówczas, gdy strony umowy składając oświadczenia woli, nie zamierzają osiągnąć skutków, jakie prawo wiąże z wykonywaniem tej umowy. Przy czym przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem (art. 22 § 1 k.p.). Za ugruntowany w judykaturze i doktrynie uznać należy pogląd, iż nie podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu osoba, która zawarła umowę o pracę dla pozoru, a więc w sytuacji, gdy przy składaniu oświadczeń woli obie strony miały świadomość, że osoba ta, określona w umowie jako pracownik, nie będzie świadczyć pracy, a druga strona, określona w umowie jako pracodawca, nie będzie z tej pracy korzystać. O tym, czy strony istotnie nawiązały umowę o pracę nie decyduje zatem formalne zawarcie (podpisanie) umowy nazwanej umową o pracę, lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie na jej podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy - przede wszystkim świadczenie pracy przez pracownika z zamiarem wykonywania obowiązków pracowniczych, czyli świadczenie pracy podporządkowanej, w charakterze pracownika, w czasie i miejscu oznaczonym przez pracodawcę. Konkludując, w odniesieniu do umowy o pracę pozorność polega na tym, że strony nie zamierzają osiągnąć skutków wynikających z tej umowy, a określonych w art. 22 k.p. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 stycznia 2008 r., I UK 223/07, LEX nr 442836, wyrok z dnia 5 października 2006 r., I UK 120/06, OSNP 2007/19-20/294, M. Raczkowski "Pozorność w umownych stosunkach pracy" Lexis-Nexis, W-wa 2010, s.200-202, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 4 marca 2014r. , III AUa 953/13).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy , należało dokonać oceny ważności zawartej między odwołującą się a płatnikiem z datą 31 grudnia 2013r. umowy o pracę na okres próbny od 20 stycznia 2014r. do 20 lipca 2014 r. w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku dyspozytora transportu z wynagrodzeniem w kwocie 3.500 zł miesięcznie netto – jako tytułu do podlegania ubezpieczeniom społecznym.

Wbrew twierdzeniom apelującej, Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił zgromadzone dowody, nie przekraczając granic swobodnej oceny, zakreślonych treścią art.233§1 k.p.c. Dla skuteczności zarzutu obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wykazanie rażącego naruszenia dyrektyw oceny dowodów wskazanych w przywołanym przepisie, czyli wykazania, że ocena sądu jest rażąco sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania czy doświadczenia życiowego i dlaczego (patrz bliżej także - SN wyrok z 10 czerwca 1999 r. II UKN 685/98 - legalis). Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Wyłącznie w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Apelująca nie wykazała, aby ocena Sądu pierwszej instancji co do ustaleń, że zawarta w dniu 31 grudnia 2013r. umowa o pracę była nieważna z powodu pozorności, jest rażąco wadliwa. W pierwszej kolejności należy podkreślić, że dokumenty pracownicze w postaci umowy o pracę, kwestionariusza osobowego, listy obecności czy listy płac, jako dokumenty prywatne, zgodnie z art.245 k.p.c., stanowią dowód tego, że osoby, które je podpisały, złożyły oświadczenie zawarte w tym dokumencie. Dokumenty te nie są natomiast dowodami potwierdzającymi świadczenie pracy, a jest to okoliczność zasadnicza dla ustalenia, czy zawierając umowę strony zmierzały do realizacji stosunku pracy. Sąd Okręgowy prawidłowo wywiódł, że zgromadzone dowody nie pozwalają na ustalenie, aby celem zawarcia spornej umowy o pracę było rzeczywiste świadczenie pracy. By to stwierdzić, z jednej strony pracownik musi mieć obiektywnie możliwość świadczenia pracy w ustalonym wymiarze , a z drugiej – zgromadzone dowody winny wskazywać , że pracodawca ma potrzebę zatrudnienia pracownika na warunkach wskazanych w umowie. Innymi słowy, przedsiębiorca ma uzasadnioną w świetle zasad racjonalnego gospodarowania możliwość i potrzebę zatrudnienia pracownika na danym stanowisku. Słusznie ustalił Sąd Okręgowy , że w niniejszej sprawie odwołująca się w dacie potencjalnego rozpoczęcia pracy wskazanej w spornej umowie nie miała obiektywnej możliwości świadczenia obowiązków pracowniczych ze względu na stan zdrowia, a jednocześnie pracodawca nie miał potrzeby zatrudnienia pracownika na stanowisku i na warunkach wskazanych w umowie. Powyższe okoliczności wynikają przy tym wprost z niespornych dowodów – karty leczenia szpitalnego, opinii dwóch biegłych ortopedów, ale też z przesłuchania stron. Jak wynika z ww. dowodów, w dniu 13 stycznia 2014r. odwołująca się trafiła do szpitala z powodu nagłego urazu – złamania wyrostka łokociowego. W dniu następnym przeszła zabieg operacyjny. Przebyte leczenie operacyjne, ze świeżą raną pooperacyjną i wtórne unieruchomienie kończyny górnej lewej wiązało się z upośledzeniem sprawności kończyn górnych, skutkującym znacznym ograniczeniem zdolności do pracy, w tym do pracy biurowej, jaką miała wykonywać odwołująca się począwszy od 20 stycznia 2014r., a więc 6 dni po operacji. Dopiero w dniu 31 marca 2014r. doszło do usunięcia zespolenia z łokcia lewego. Jak wynika z przesłuchania odwołującej się , przez pierwsze dwa tygodnie po operacji codziennie do jej domu przyjeżdżała pielęgniarka, zdejmowała podłużnik gipsowy, którym była unieruchomiona kończyna i zmieniała opatrunek. Po tym okresie odwołująca zgłosiła się do (...) na kontrolę i celem zdjęcia szwów ( 28 stycznia 2014r. ). W świetle powyższych niespornych dowodów ustalenie Sądu Okręgowego, że w dacie realizacji spornej umowy ( 20 stycznia 2014r.) odwołująca się nie miała obiektywnej możliwości świadczenia pracy w reżimie stosunku pracy w pełnym wymiarze czasu pracy z powodu stanu zdrowia , nie jest obarczone błędem. Przeciwnie, jest zgodne z dowodami medycznymi , jak też niesprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Dalej idące ustalenie co do tego, że apelująca faktycznie tej pracy nie świadczyła zostało wywiedzione z wszechstronnego rozważenia całości materiału dowodowego. W tym miejscu należy zauważyć, że data zawarcia umowy o pracę ( a tym samym domniemana data złożenia oświadczeń woli przez strony umowy), tj. 31 grudnia 2013r., wynika wyłącznie z prywatnego dokumentu, jakim jest umowa o pracę i dlatego podlega takiej samej ocenie , jak treść wszystkich pozostałych elementów spornej umowy z uwzględnieniem cyt. art. 245 k.p.c. oraz całokształtu zgromadzonych dowodów. Brak przy tym w sprawie dowodów, poza twierdzeniem samych stron, że w ww. dniu doszło faktycznie do zawarcia umowy. Natomiast obiektywnym dowodem wyrażenia woli przez strony jest data zgłoszenia pracownika do ubezpieczeń społecznych, co nastąpiło 28 stycznia 2014r. i ewentualnie kopia historii choroby z (...) ( na k. 24 akt sprawy), gdzie w dniu 20 stycznia 2014r. odwołująca podała miejsce pracy – PPHU (...). Przy czym obydwie powyższe okoliczności nastąpiły po dacie doznanego przez odwołującą się nagłego urazu ( z 13 stycznia 2014r.), kiedy odwołująca się stała się niezdolna do pracy . W tych okolicznościach twierdzenia stron, iż zawarły umowę o pracę w dniu 31 grudnia 2013r. ( a więc przed wypadkiem ), ale ustaliły datę rozpoczęcia pracy na 20 stycznia 2014r. ( z powodów leżących po stronie zarówno pracodawcy – brak wystarczającej ilości pracy, jak i pracownika – przeprowadzka) słusznie zostały ocenione przez Sąd Okręgowy, jako nieudowodnione i ocena ta mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów. Natomiast w dacie obowiązywania umowy ( od 20 stycznia 2014r.) strony mogły przewidywać konieczność skorzystania ze zwolnienia lekarskiego z powodu urazu ręki, ponieważ odwołująca się doznała go wcześniej , w dniu 13 stycznia 2014r. Stąd powołany przez Sąd Okręgowy cel zawarcia pozornej umowy o pracę – skorzystanie ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu choroby, znajduje oparcie w treści zgromadzonych dowodów.

Podobnie należy ocenić ustalenia Sądu Okręgowego odnośnie tego, że płatnik nie miał potrzeby zatrudnienia pracownika na stanowisku dyspozytora transportu. Sąd pierwszej instancji słusznie zauważył, że pracodawca przed zawarciem umowy z odwołującą się ani po skorzystaniu przez nią z wielomiesięcznego zwolnienia lekarskiego nie zatrudnił innej osoby na takim stanowisku. Przez cały czas wykonywał obowiązki dyspozytora osobiście. Przy czym wg ustnego zakresu obowiązków, odwołująca miała odbierać mejle i kontaktować się telefonicznie z kierowcami. Również warto zauważyć, że rozmiar prowadzonej działalności ( międzynarodowy transport – początkowo 2, a następnie 4 samochody ciężarowe) nie uzasadniały potrzeby zatrudnienia pracownika w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku dyspozytora transportu do obsługi czterech ( obecnie jest pięciu, jak zeznał świadek L. R. ) kierowców. Jeżeli zatem pracodawca nie miał rzeczywistej potrzeby zatrudnienia odwołującej się na umówionym stanowisku, a pracownica w dacie realizacji umowy miała świadomość, że ze względu na stan zdrowia nie ma obiektywnie możliwości świadczenia pracy , słusznie wywiódł Sąd Okręgowy o pozorności oświadczeń woli stron tego stosunku prawnego. Również nie można zarzucić Sądowi pierwszej instancji, aby wadliwie ocenił dowody, które miałyby potwierdzić wykonywanie pracy przez odwołującą się. Ocena Sądu mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów. Przesłuchany w sprawie świadek L. R., kierowca zatrudniony przez płatnika, zeznał, iż widział odwołującą się w siedzibie firmy, która mieści się w domu prywatnym właściciela, „raz albo dwa razy” około roku wcześniej. Widział , że siedziała za biurkiem , nie wie, co tam robiła, dokumentów z trasy jej nie przekazywał, nie wiedział, czy odwołująca się była w pracy, gdy zostawiał w biurze dokumenty przewozowe. Zeznał też , że telefonicznie przekazała mu informację odnośnie załadunku lub rozładunku. Zeznania ww. świadka nie pozwalają uznać za udowodnionego twierdzenia odwołującej się , że w okresie od 20 stycznia do 2 lutego 2014r. wykonywała obowiązki pracownicze w reżimie stosunku pracy – w godzinach od 9 do 17 w siedzibie płatnika. Tym bardziej , że w tym samym okresie ( do 28 stycznia 2014r.) musiała mieć codziennie zmieniany przez pielęgniarkę opatrunek w związku ze świeżą raną pooperacyjną lewej ręki, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji. Z zeznań świadka wynika tylko tyle, że sporadycznie była przez niego widziana w siedzibie firmy, co jest oczywiste, skoro strony zakwestionowanej umowy podjęły określone działania w celu uprawdopodobnienia okoliczności zawarcia stosunku pracy (podpisały stosowne dokumenty, płatnik dokonał zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych) . Przy czym, co istotne, brak w sprawie jakichkolwiek obiektywnych dowodów potwierdzających rzeczywiste świadczenie pracy na rzecz płatnika, odwołująca się nie sporządziła żadnych dokumentów, nawet wewnętrznych, niczego nie podpisywała . Sam fakt, że odwołująca się była widziana przez świadka w miejscu prowadzenia działalności przez płatnika ( raz lub dwa razy ) nie jest dowodem na świadczenie przez nią pracy w ramach reżimu stosunku pracy 8 godzin dziennie. Dlatego ocena Sądu pierwszej instancji, że zeznania świadka nie pozwalają ustalić, jakie czynności wykonywała odwołująca się, a w szczególności , aby były to czynności w ramach ważnego stosunku pracy, jest jak najbardziej prawidłowa, oparta na rozważeniu całokształtu zgromadzonych w sprawie dowodów, jak też niesprzeczna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Również fakt wypłaty wynagrodzenia przez pracodawcę , jako kolejny istotny element stosunku pracy wynika tylko z dokumentu prywatnego – listy płac, która w okolicznościach niniejszej sprawy nie może mieć waloru dowodu istotnego, nie wynika bowiem z niego, aby strony rzeczywiście zrealizowały zasadniczy element stosunku pracy , jakim jest wypłata umówionego wynagrodzenia. Przy czym rację ma apelująca , że kwota umówionego wynagrodzenia ( nie będąca rażąco wygórowaną ) nie jest istotną okolicznością , która przemawiałaby za pozornością oświadczeń woli stron . Jej wysokość można natomiast odnieść do prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego co do braku rzeczywistej potrzeby zatrudnienia pracownika na danym stanowisku. Jeżeli bowiem , jak ustalono, ani przed zatrudnieniem odwołującej , ani w czasie jej niezdolności do pracy nie było potrzeby zatrudnienia na tym stanowisku innej osoby choćby w niepełnym wymiarze czasu pracy , również kwota umówionego wynagrodzenia za tego rodzaju pracę niemającą realnej wartości dla działalności firmy słusznie została oceniona przez Sąd Okręgowy jako nieadekwatna.

Jak zostało już zaznaczone, umowa o pracę jest zawarta dla pozoru ( art. 83 k.c. w związku z art. 300 k.p. ), a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, iż nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy. W świetle art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 11, art. 12 i 13 pkt 1 u.s.u.s. obowiązkowo ubezpieczeniom podlegają pracownicy od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Skoro zawarta pomiędzy stronami umowa o pracę datowana na 31 grudnia 2013r. dotknięta jest nieważnością ze względu na pozorność, Sąd pierwszej instancji słusznie przyjął, że umowa ta nie wywołuje pożądanych przez strony skutków w sferze ubezpieczeń społecznych, zatem odwołująca się nie podlega ubezpieczeniu z tytułu umowy o pracę zawartej ze wskazanym płatnikiem. W rezultacie niewadliwych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował prawo materialne.

Wobec powyższego należało uznać, że zaskarżony wyrok Sądu I instancji, a także poprzedzająca go decyzja organu rentowego odpowiadają prawu, a apelacja odwołującej się, jako pozbawiona uzasadnionych podstaw , podlegała oddaleniu na podstawie art.385 k.p.c.

Przewodnicząca:

Sędziowie: