Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1539/15

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 23 czerwca 2015 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi oddalił powództwo G. Z. skierowane przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w L. o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 617,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd I instancji ustalił, że pozwana spółka jest właścicielem infrastruktury elektroenergetycznej w postaci napowietrznej linii 110 kV wraz z podtrzymującymi ją słupami posadowionymi na nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), której właścicielką jest powódka. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 11 lutego 2010 r., zmienionym orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 lipca 2010 r., poprzednik prawny pozwanego został zobowiązany do usunięcia do dnia 11 lutego 2015 r. trzech słupów linii energetycznej znajdujących się na tej nieruchomości. W sierpniu 2011 r. pozwany złożył do Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi wniosek o zawezwanie powódki do zawarcia ugody, na mocy której miałaby zostać za zapłatą kwoty 20.000,00 zł ustanowiona na nieruchomości G. Z. służebność przesyłu polegająca na znoszeniu istnienia posadowionych tam urządzeń elektroenergetycznych w postaci napowietrznej linii 110 kV i na prawie do korzystania z tej nieruchomości w zakresie niezbędnym do dokonywania konserwacji, remontów oraz przebudowy urządzeń i instalacji elektroenergetycznych, przy czym w piśmie procesowym z dnia 3 października 2011 r. wnioskodawca zmodyfikował swoją propozycję ten sposób, że służebność miałaby zostać ustanowiona na czas określony wskazany w poprzednio wymienionym wyroku, a więc do dnia 11 lutego 2015 r. Do zawarcia wnioskowanej ugody ostatecznie nie doszło. Obecnie przed Sądem Rejonowym da Ł. w Ł. toczy się postępowanie w sprawie z wniosku G. Z. z udziałem (...) Spółki Akcyjnej w L. o ustanowienie służebności przesyłu na przedmiotowej nieruchomości, gdzie uczestnik postępowania przyłączył się do wniosku, domagając się ustanowienia służebności na czas nieokreślony. W toku tej sprawy uczestnik składał również pisma procesowe, w których wskazywał, że określenie terminu wykonania wyroku zobowiązującego do usunięcia linii z nieruchomości G. Z. będzie możliwe dopiero po zakończeniu prac projektowych wiązanych z przebudową linii, a następnie poinformował, że terminowe wykonanie tego wyroku nie będzie w związku z tym zagrożone.

Po ustaleniu powyższych okoliczności Sąd meriti podzielił stanowisko pozwanego, że na gruncie tego stanu faktycznego nie obciąża go obowiązek składania żądanych przez powódkę oświadczeń woli. Wskazał, że choć co do zasady możliwe jest istnienie takiego obowiązku oraz dochodzenie jego wykonania na drodze sądowej – przy czym w myśl art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c. prawomocne orzeczenie sądowe uwzględniające takie powództwo zastępuje oświadczenie osoby zobowiązanej – to jednak przepisy te nie są samoistną podstawą powstania zobowiązania do złożenia oświadczenia woli, a jedynie określają skutki prawne wynikające ze stwierdzenia jego istnienia. Sam obowiązek złożenia oświadczenia musi wynikać natomiast z wcześniejszej umowy stron, w której jedna z nich zobowiązała się wobec drugiej, że takie oświadczenie złoży, z jednostronnych czynności prawnych oraz z decyzji administracyjnych i innych zdarzeń, z których wystąpieniem przepisy prawa wiążą zaistnienie tego obowiązku. Sąd zaznaczył, że po stronie pozwanej spółki obowiązku takiego nie wygenerowały oświadczenia zawarte w pismach procesowych składanych w toczących się między stronami postępowaniach sądowych, ponieważ nie zawierają one zobowiązań do złożenia oświadczeń woli, ale są wyrazem stanowisk procesowych zajmowanych przez (...) Spółkę Akcyjną w L.. Nie podzielono też stanowiska powódki, jakoby obowiązek złożenia przez pozwanego żądanego oświadczenia woli wynikał z przepisów ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne (t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 1059 ze zm.), w szczególności z art. 4 ust. 1 i 2 tej ustawy, gdzie ustawodawca zobowiązał przedsiębiorców energetycznych do utrzymywania zdolności urządzeń, instalacji i sieci do realizacji zaopatrzenia w te paliwa lub energię w sposób ciągły i niezawodny oraz do zapewnienia wszystkim odbiorcom, na zasadzie równoprawnego traktowania, świadczenia usług przesyłania lub dystrybucji paliw gazowych lub energii, na zasadach i w zakresie określonym w ustawie na podstawie umowy o świadczenie tych usług. Sąd zaznaczył, że z przytoczonych unormowań nie wynika obowiązek składania oświadczeń woli związanych z ustanowieniem służebności przesyłu, jak również umów o oznaczonej treści, ponieważ treść umowy, jakiej zawarcia domaga się podmiot uprawniony zostaje ustalona w drodze negocjacji albo przez organ regulujący. Nie podzielono także poglądu powódki, że obowiązek złożenia oświadczenia woli przez pozwanego wynikać może z podejmowania czynności zmierzających do realizacji wyroku nakazującego usunięcie urządzeń z nieruchomości, ponieważ powódka nie była adresatem składanych w związku z tym oświadczeń, a co najwyżej informowano ją o nich.

Konsekwencją zajęcia takiego stanowiska przez Sąd było oddalenie powództwa i obciążenie powódki na podstawie art. 98 k.p.c. obowiązkiem zwrotu pozwanemu poniesionych przez niego kosztów procesu.

Z orzeczeniem tym nie zgodziła się powódka, zaskarżając je w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie jej powództwa, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu zarzucono:

nierozpoznanie istoty sprawy;

nieuwzględnienie art. 64 k.c. w związku z art. 1047 k.p.c.;

naruszenie art. 56 k.c., art. 58 k.c., art. 60 k.c., art. 65 k.c. i art. 5 k.c.;

naruszenie wszelkich przepisów postępowania, jakie tylko zostały wymienione w uzasadnieniu Sądu I instancji, ale w szczególności:

W odpowiedzi na apelację pozwany domagał się jej oddalenia i zasądzenia od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Przed ustosunkowaniem się do jej zarzutów konieczne jest wyjaśnienie stronom pewnych przydatnych dla zrozumienia dalszych rozważań pojęć z zakresu prawa materialnego i procesowego, jak również – z uwagi na niezbyt jasne sformułowanie tych kwestii przez powódkę niekorzystającą z usług profesjonalnego pełnomocnika – ustalenie, czego właściwie żąda ona w niniejszej sprawie i o jaką podstawę faktyczną swoje żądanie opiera. Dopiero jasne określenie zakresu tej problematyki pozwoli stwierdzić, jakie były w istocie obowiązki Sądu I instancji w zakresie ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz zastosowania do tak ustalonego stanu faktycznego przepisów prawa materialnego w kontekście zasadności dochodzonego roszczenia – a to z kolei umożliwi przesądzenie, czy zarzuty odnoszące się do potencjalnych uchybień popełnionych, zdaniem skarżącej, w tym zakresie w toku dotychczasowego postępowania są w istocie trafne.

Przede wszystkim, podzielić należy stanowisko Sądu I instancji, iż art. 64 k.c. i art. 1047 k.c. nie mogą same przez się wykreować obowiązku złożenia oświadczenia woli, ale określają jedynie materialnoprawne i procesowe skutki prawomocnego orzeczenia sądowego, w którym stwierdzono obowiązek złożenia określonego oświadczenia woli. Sam ten obowiązek musi mieć natomiast inne źródło i Sąd meriti trafnie podał, że może nim być przede wszystkim wcześniejsze oświadczenie woli zobowiązanego złożone w ramach umowy albo jako jednostronne zobowiązanie, jak również przepis ustawy i – w mniejszym już zakresie – także inne zdarzenia prawne. Posługując się definicją z art. 60 k.c., przypomnieć trzeba natomiast, że oświadczeniem woli jest każde zachowanie się określonej osoby, które ujawnia w sposób dostateczny jej wolę dokonania czynności prawnej. Starając się ująć rzecz jak najprościej, powiedzieć można, że jeśli pozwany ma wypływający z określonych źródeł obowiązek złożyć pewne oświadczenie woli (w opisanym powyżej rozumieniu), ale dotąd tego nie uczynił, to osoba, która ma prawo tego od niego żądać, może wnieść do sądu pozew o zobowiązanie do złożenia takiego określonego oświadczenia woli. Sąd bada tu, czy obowiązek taki – jak twierdzi to powód – rzeczywiście istnieje, czy w istocie pozwany swojemu obowiązkowi dotąd nie zadośćuczynił, a więc, że dotąd przedmiotowe oświadczenie nie było złożone, a po pozytywnej odpowiedzi na oba te pytania stwierdza taki obowiązek w końcowym wyroku; orzeczenie to ma równocześnie charakter konstytutywny, ponieważ wywołuje takie skutki prawne, jak gdyby pozwany zadośćuczynił swojemu obowiązkowi, składając dobrowolnie stosowne oświadczenie.

O ile więc nie budzi wątpliwości, że G. Z. domaga się od pozwanego, aby złożył określone oświadczenie, to już bardziej problematyczne staje się odczytanie sensu tego oświadczenia. Przede wszystkim stwierdzić trzeba, że jego treść, zredagowana przez powódkę i jej pełnomocnika, wskazuje, iż nie tyle chce ona, aby pozwany, wywiązując się z wcześniej podjętego zobowiązania czy z mocy ustawy, złożył oświadczenie zmierzające do wywołania skutków prawnych, ile twierdzi, że oświadczenia takie zostały już złożone, i postuluje, by pozwany potwierdził przed sądem, że jego wcześniejsze oświadczenie zmierzające do ustanowienia służebności przesyłu na nieruchomości powódki – z uwagi na to, że uznał, iż spoczywa na nim obowiązek usunięcia linii elektroenergetycznej – wyrażało jednocześnie jego wolę niewystępowania do sądu o ustanowienie tej służebności, a także potwierdził, że złożył oświadczenie zawierające zobowiązanie do przebudowy tej linii w odpowiednim zakresie, zaznaczając, iż obowiązek taki wynikał „(…) z przejętych i własnych zobowiązań oraz (…) ustawy (…)”. G. Z. wywodzi, że celem, do którego dąży, jest „(…) wywiązanie się pozwanego z własnych zobowiązań, składanych przed Sądami i w relacjach pozasądowych, jak i również z obowiązującej go ustawy prawo energetyczne (…)”, a więc przede wszystkim do przebudowy linii, ponieważ automatycznie skutkiem tego będzie brak podstaw do występowania przez przedsiębiorcę energetycznego z żądaniem ustanowienia służebności (tak na k. 169 akt). Dalej jej stanowisko staje się nie do końca jasne, ponieważ z jednej strony G. Z. wywodzi, że obowiązek przebudowy wynika wprost z ustawy [art. 4 i 4f ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne (t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 1059 ze zm.)] i domaga się, aby pozwany oświadczył, że ten obowiązek wykona i linię przebuduje, z drugiej strony zaś twierdzi, że takie oświadczenie woli zostało już wobec niej złożone w sposób dorozumiany poprzez sporządzenie projektu przebudowy, zakończone sukcesem starania pozwanego o pozwolenie na budowę czy przeprowadzenie przetargu wyłaniającego wykonawcę niezbędnych prac modernizacyjnych. G. Z. jest również zdania, że przedsiębiorca energetyczny w sposób dorozumiany złożył wobec niej oświadczenie woli zobowiązujące go do przebudowy przedmiotowej linii, twierdząc w toku sprawy o jej usunięcie, że potrzebuje na to 5 lat i wnosząc o wyznaczenie takiego właśnie terminu dla zadośćuczynienia zapadłemu wyrokowi. Powołuje się także na pisma pozwanego zawierające propozycje ugodowego załatwienia sprawy składane w toku postępowania i poza nim. W tym zakresie tok rozumowania powódki najlepiej chyba oddaje następujący wywód – G. Z. twierdzi, że w odpowiedzi na jej pismo podnoszące, że służebność nie może zostać – wbrew pierwotnym propozycjom ugodowym – ustanowiona na okres czasu dłuższy niż ten, przez który zgodnie z wyrokiem Sądu przedmiotowa linia może być jeszcze posadowiona na nieruchomości, przedsiębiorca występujący z propozycją ugodową odpowiednio ją zmodyfikował, co skutkowało „uznaniem jej powództwa wzajemnego (wniosku wzajemnego)”, a tym samym przyznaniem, że pozwanemu nie przysługuje prawo do żądania ustanowienia bezterminowej służebności. Z kolei stanowisko powódki zajęte na posiedzeniu sądowym w dniu 4 października 2011 r. – kiedy to jej pełnomocnik oświadczył, że widzi możliwość ustanowienie służebności na proponowany ograniczony okres czasu, jednak pod warunkiem zapłaty znacznego wynagrodzenia – skutkowało, jej zdaniem, zawarcie „umowy wzajemnej przedwstępnej” co do terminu trwania służebności i tym samym rezygnację z żądania ustanowienia służebności bezterminowej, a pozwany z tej umowy skutecznie się nie wycofał. G. Z. zaznaczyła wreszcie, że wobec takich zobowiązań pozwanego przedsiębiorcy może ona żądać od niego spełnienia świadczenia, do którego się zobowiązał, także polegającego na zaniechaniu.

Odczytanie z pism powódki powyżej opisanych wywodów prowadzi do wniosku, że powoływana przez nią podstawa faktyczna nie jest w jakimkolwiek zakresie adekwatna do sformułowanego przez nią żądania, a oświadczenie, jakiego złożenia domaga się od pozwanego, nie jest w ogóle oświadczeniem woli. Oświadczeniem woli, a więc zachowaniem zmierzającym do wywołania określonych skutków prawnych, jest oświadczenie, w którym pozwany zobowiązywałby się do przebudowy linii lub do niewystępowania z roszczeniami o ustanowienie służebności przesyłu na czas nieokreślony – i w sprawie o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli powódka mogłaby dochodzić ich złożenia, jeśli pozwany miałby taki obowiązek, ale dotąd mu nie zadośćuczynił. G. Z. nie twierdzi jednak, że przedsiębiorca energetyczny, chociaż ciąży na nim obowiązek złożenia takich oświadczeń, dotąd z niego się nie wywiązał i oświadczeń takich nie złożył, wobec czego ona sama jest zmuszona w celu realizacji swojego uprawnienia wystąpić do Sądu w celu uzyskania wyroku zastępującego takie oświadczenia. Przeciwnie, pozwana w bardzo obszernych i różnorakich wywodach konsekwentnie i dobitnie przekonuje Sąd, że (...) S.A. w L. już wielokrotnie i na przeróżne sposoby takie oświadczenia już składała. Nie rozważając już nawet szczegółowo trafności wywodów co do faktycznej możliwości wywiedzenia w sposób dorozumiany wskazywanych przez skarżącą oświadczeń woli z przytaczanych przez nią zdarzeń czy zachowań i innych oświadczeń pozwanego, należy podnieść przede wszystkim, że twierdzenia o ich złożeniu eliminują potrzebę występowania do Sądu o nakazanie ich złożenia i tym samym wykluczają legitymację prawną w tym zakresie po stronie G. Z. – a to dlatego, że jeśli rację miałaby skarżąca, podnosząc, że pozwany zobowiązał się już wobec niej do określonych działań lub zaniechań, to nie ma ona roszczenia o nakazanie mu powtórnego złożenia takich oświadczeń, ale mogłaby domagać się jedynie wykonania tych działań (np. przebudowy linii), czy też podnosić stosowny zarzut, twierdząc w sprawie z wniosku przedsiębiorcy o ustanowienie służebności przesyłu, że pozwany zobowiązał się wobec niej do niewystępowania z takim roszczeniem. Oczywiście w każdym wypadku konieczne byłoby – jak stanowi art. 6 k.c. – aby swoje twierdzenia o istnieniu tych zobowiązań udowodniła, ponieważ to ona wywodzi z tych faktów skutki prawne.

Wydaje się, że powódka w sprawie niniejszej, błędnie pojmując instytucję powództwa o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli, próbowała niejako uzyskać środek dowodowy przydatny jej w tego rodzaju sprawach w celu wykazania opisanych wyżej okoliczności, a w dalszej kolejności – dla ustalenia istnienia określonych stosunków prawnych pomiędzy nią a przedsiębiorcą energetycznym. Treść zredagowanego przez nią oświadczenia, jakie miałby złożyć pozwany, wskazuje na to, że jej zamiarem było uzyskanie na tej drodze przyznania przez przedsiębiorcę faktu, że w przeszłości opisywane wyżej oświadczenia składał albo też – w braku takiego przyznania – zastępującego je orzeczenia Sądu. Pozwany, zgodnie ze zgłoszonym żądaniem, miałby przyznać, że złożył już oświadczenie, w którym zobowiązał się do niewystępowania o ustanawianie służebności przesyłu i że taką jego wolę wyrażało oświadczenie dotyczące ustanowienia służebności na czas określony, a także że zobowiązał się już do przebudowy linii energetycznej, co stanowiło wypełnienie jego obowiązków wynikających ze źródeł ustawowych i pozaustawowych. Ponieważ złożenie lub niezłożenie oświadczenia woli jest pewną okolicznością faktyczną, trzeba uznać, że pozwana żądała po prostu, aby przedsiębiorca przyznał zaistnienie w przeszłości określonych faktów. Przyznanie faktów nie jest jednak oświadczeniem woli, ale oświadczeniem wiedzy, i przepisy prawa nie dają możliwości domagania się na drodze sądowej wydania wyroku zastępującego złożenie tego rodzaju oświadczenia, a tym samym powództwo z tej przyczyny nie mogło zostać uwzględnione, ponieważ G. Z. nie przysługiwało dochodzone przez nią roszczenie.

Sąd odwoławczy, zgodnie z zawartym w apelacji postulatem skarżącej, miał na uwadze treść wyroku SN z dnia 12 września 2014 r., I CSK 635/13, niepubl., zgodnie z którym związanie granicami żądania w rozumieniu art. 321 § 1 k.p.c. nie oznacza bezwzględnego związania samym literalnym sformułowaniem żądania, a Sąd orzekający w sprawie o stwierdzenie obowiązku pozwanego złożenia oznaczonego oświadczenia woli (art. 64 k.c.) jest uprawniony do nadania temu oświadczeniu treści wynikającej z łączącego strony stosunku prawnego w sytuacji, gdy żądanie strony powodowej tej treści w pełni, z różnych względów (na przykład z uwagi na nieporadne czy niedokładne sformułowanie) ściśle nie odpowiada, ale jest niewątpliwe, że dąży ona do osiągnięcia skutku prawnego tożsamego z tym, który nastąpiłby, gdyby pozwany zachował się zgodnie z ciążącą na nim powinnością złożenia określonej treści oświadczenia woli. Sąd nadmienił, że żądanie strony powodowej może podlegać, w razie potrzeby, wykładni, która powinna prowadzić do tego, aby orzeczenie miało za przedmiot to, czego w rzeczywistości się ona domaga, a związanie granicami żądania nie oznacza, że sąd orzekający związany jest w sposób bezwzględny samym sformułowaniem zgłoszonego żądania. Jeżeli treść żądania sformułowana jest niewłaściwie, niewyraźnie lub nieprecyzyjnie, sąd może, a nawet ma obowiązek, odpowiednio je zmodyfikować, jednakże zgodnie z wolą strony powodowej i w ramach podstawy faktycznej powództwa po to, by nadać objawionej w treści pozwu woli poprawną jurydycznie formę. W kontekście tych słusznych stwierdzeń wyżej przedstawione wywody dowodzą, że Sąd odwoławczy dołożył należytych starań w celu dokonania wykładni zarówno samego oświadczenia, jak i intencji skarżącej – i nie ma wątpliwości, że problem nie polega tu wyłącznie na mogącym podlegać modyfikacji sformułowaniu powództwa niedokładnie oddającym wolę G. Z., ale na tym, że powódka miała zamiar wywołania poprzez wniesienie pozwu niniejszej sprawie skutku prawnego niemającego nic wspólnego z uzyskaniem stwierdzenia przez sąd istnienia po stronie pozwanego obowiązku skierowania do powoda określonej treści oświadczenia woli. Z pewnością Sąd orzekający w sprawie – z uwagi na treść art. 321 § 1 k.p.c. – nie może modyfikować żądania pozwu w sposób nieodpowiadający zamiarom powódki, zwłaszcza przypisując jej intencje żądania złożenia oświadczenia woli, podczas gdy w rzeczywistości żądała ona przyznania przez pozwanego faktu wcześniejszego złożenia takich oświadczeń. Spośród przewidzianych przez prawo i postępowanie cywilne możliwości realizacji tych zamierzeń powódki, jakie ewidentnie zamierzała ona osiągnąć w sprawie niniejszej, najbliższe jej intencjom wydaje się być wytoczenie powództwa o ustalenie istnienia pomiędzy nią i pozwanym stosunków prawnych określonej treści, choć wydaje się, że pozew zawierający takie roszczenia również mógłby zostać oddalony z argumentacją, że po stronie G. Z. brak interesu prawnego w takim ustaleniu, gdyż ma ona możliwość dokonania tego przesłankowo, występując z powództwem zmierzającym do realizacji obowiązku przebudowy linii i zgłaszając stosowny zarzut w sprawie z wniosku przedsiębiorcy energetycznego o ustanowienie służebności przesyłu.

Dodać można, że nawet przy hipotetycznym założeniu, iż skarżąca żądała w pozwie złożenia przez pozwanego oświadczeń woli i gdyby były one zredagowane w sposób prawidłowy lub podlegający modyfikacji bez naruszenia art. 321 § 1 k.p.c., to wskazana przez nią podstawa faktyczna i tak nie pozwalałaby na uwzględnienie takiego roszczenia. Powtórzyć należy, że G. Z. nie twierdziła, by oświadczenia woli składane przez pozwanego miały za przedmiot zobowiązanie do złożenia w przyszłości oświadczeń woli objętych pozwem (dotyczących wykonania określonych prac czy powstrzymania się od dochodzenia pewnych roszczeń), ale wywodziła, że to właśnie całokształt różnorakich zachowań przedsiębiorcy – jak składanie pism procesowych czy uzyskiwanie pozwolenia na budowę – już wyrażał w sposób dostateczny taką wolę, a więc zachowania te same w sobie już były oświadczeniami woli w rozumieniu art. 60 k.c. złożonymi w sposób dorozumiany – tymi właśnie, które mogłyby ewentualnie zostać objęte żądaniami pozwu. Rozstrzygnięcie, czy można tak zinterpretować zachowania pozwanego, okazałoby się jednak zbędne w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, ponieważ z jednej strony fakt złożenia takich oświadczeń przemawiałby za oddaleniem powództwa, natomiast z drugiej strony ustalenie, że nie można zinterpretować wskazanych przez skarżącą faktów jako oświadczeń woli o wskazanych przez nią treści, nie mógłby skutkować uwzględnieniem jej żądań wobec jednoczesnego braku wykazania faktów świadczących o powstaniu obowiązku złożenia ewentualnie postulowanych oświadczeń przez przedsiębiorcę. G. Z. nigdy nie powoływała się na jakiekolwiek oświadczenie woli pozwanego – nawet złożone w sposób dorozumiany – z którego mógłby wynikać obowiązek złożenia woli określonej treści, bądź z innego źródła, wskazywała jedynie, że taki obowiązek – w zakresie złożenia oświadczenia o zobowiązaniu się do przebudowy linii energetycznej – spoczywa na przedsiębiorcy energetycznym z mocy prawa, a konkretnie art. 4 i 4f ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne (t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 1059 ze zm.). Zaznaczając, że te rozważania są jedynie hipotetyczne i dotyczą sytuacji zawarcia w pozwie żądania zobowiązania pozwanego do złożenia oświadczenia woli, co w rzeczywistości nie miało miejsca, stwierdzić trzeba, że twierdzenie powódki nie odpowiada prawdzie i nawet gdyby zająć stanowisko – którego słuszności Sąd odwoławczy bliżej nie analizuje – że z przepisów tych wynikają obowiązki cywilnoprawne pozwanego względem powódki, zwłaszcza w zakresie utrzymywania możliwości technicznych energii z sieci (co jest wątpliwe – tak np. J. P., „Umowa o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej, gazowej lub ciepłowniczej oraz obowiązek jej zawarcia. Zagadnienia cywilnoprawne”, LEX 2013), to nie jest jasne, dlaczego do zakresu zobowiązań przedsiębiorcy miałby należeć nie obowiązek dokonania przebudowy linii w sposób zapewniający dalsze dostarczanie energii, ale niezapewniający dostarczania energii odbiorcy obowiązek złożenia oświadczenia woli jedynie zobowiązującego przedsiębiorcę do podjęcia takich działań.

W rezultacie powyższych rozważań zarzuty apelacji należy uznać za niezasadne. W żadnym razie nie sposób uznać, że Sąd meriti nie zbadał istoty sprawy albo też naruszył swoje obowiązki wynikające z art. 328 § 2 k.p.c., ponieważ w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia prawidłowo zostały ustalone fakty mogące mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, jak również pominięto tam większość faktów stanowiących podstawę powództwa G. Z., które to okoliczności żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy nie miały. Sąd odwoławczy uznaje okoliczności opisane w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia za ustalone prawidłowo, ustalenia te przyjmuje za własne i akceptuje skonstruowany w ten sposób stan faktyczny sprawy. Skarżąca wywodzi, że znaczna część tych okoliczności nie była zaprzeczona przez jej przeciwnika procesowego, zaś niektóre z nich należało uznać wręcz za notoryjne, a ponadto Sąd uchybił swoim obowiązkom w zakresie właściwej oceny dowodów przewidzianych przez art. 233 § 1 k.p.c., nie dostrzega jednak, iż fakty, na które powoływała się w swoich pismach, nie spełniały przede wszystkim kryterium z art. 227 k.p.c. i w rezultacie słusznie Sąd meriti nie uczynił ich ani przedmiotem postępowania dowodowego ani też tym bardziej ustaleń faktycznych. Chybione są także zarzuty naruszenia prawa materialnego w postaci przepisów dotyczących czynności prawnych i stanowiących element tych czynności oświadczeń woli. Jak już powiedziano wyżej, skarżąca skupiła się na wykazywaniu w swojej apelacji, że Sąd I instancji bezzasadnie i wskutek błędnej wykładni tych właśnie unormowań prawa materialnego nie uznał opisywanych obszernie zachowań pozwanego za złożenie dorozumianych oświadczeń woli, w których przedsiębiorca energetyczny zobowiązywał się do przebudowy linii i niedochodzenia roszczenia o ustanowienie bezterminowej służebności przesyłu. Autorka apelacji nie bierze jednak pod uwagę faktu, że postulowane przez nią ustalenia nie mogłyby wpłynąć na wynik sprawy, ponieważ jedną z przesłanek zasadności powództwa o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli jest właśnie wykazanie, że to oświadczenie dotąd nie zostało złożone, mimo że na pozwanym spoczywał taki obowiązek. W konsekwencji powyższego – a więc wobec braku podstaw do uwzględnienia dochodzonego roszczenia – Sąd Rejonowy nie naruszył w jakimkolwiek zakresie ani art. 64 k.c. ani też art. 1047 k.p.c.

W rezultacie Sąd II instancji oddala apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c., który ustanawia zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Zgodnie z nią strona przegrywająca proces winna zwrócić przeciwnikowi procesowemu poniesione przez niego koszty niezbędne do celowej obrony – w realiach rozpoznawanej sprawy jest to wynagrodzenie reprezentującego pozwanego pełnomocnika procesowego, obliczone na kwotę 300,00 zł na podstawie § 12 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 6 pkt. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tj. Dz. U. z 2013 r. poz. 490 ze zm.).