Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1216/15

POSTANOWIENIE

Dnia 10 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach - Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Cezary Klepacz

Sędziowie: SSO Magdalena Bajor – Nadolska

SSO Rafał Adamczyk (spr.)

Protokolant: starszy protokolant sądowy Iwona Cierpikowska

po rozpoznaniu w dniu 3 marca 2016 r. w Kielcach

na rozprawie

sprawy z wniosku I. Z.

z udziałem M. K. (1), E. K., H. K. i D. K. (1)

o dział spadku po M. K. (2) i zniesienie współwłasności - w przedmiocie wniosku M. K. (1) o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie

na skutek apelacji uczestniczki H. K. od postanowienia Sądu Rejonowego w Starachowicach z dnia 3 czerwca 2015 r., sygn. akt I Ns 693/14

postanawia:

odrzucić apelację.

II Ca 1216/15

UZASADNIENIE

W toku postępowania o dział spadku po M. K. (2) i zniesienie współwłasności, zainicjowanego przez wnioskodawczynię I. Z., uczestnik M. K. (1) w piśmie z 21 listopada 2014 r. domagał się stwierdzenia, że M. K. (1) i D. K. (1) na zasadzie małżeńskiej wspólności majątkowej nabyli z dniem 13 marca 2007 r. przez zasiedzenie własność nieruchomości stanowiących działki o numerach ewidencyjnych: (...)o łącznej powierzchni 1,5156 ha, położonych w K. - w zakresie udziału spadkowego nabytego przez I. K. (1) w drodze dziedziczenia po M. K. (2). W uzasadnieniu tego żądania uczestnik wskazał, iż po śmierci spadkodawcy (M. K. (2)) nieruchomością objętą postępowaniem (będącą uprzednio własnością M. i H. małżonków K.) zawładnęła w całości uczestniczka H. K.. Traktowała ona tę nieruchomość jako swoją wyłączną własność, decydowała o sposobie wykorzystania gruntów rolnych, o tym, kto zamieszkuje w domu znajdującym się na nieruchomości, czy i w jakim zakresie w zamian za to korzystanie jest zobowiązany do dokonywania płatności na jej rzecz. H. K. pobierała wszelkie pożytki z nieruchomości, pokrywała obciążenia związane z nieruchomością, z wyłączeniem pozostałych współspadkobierców; pozostali współspadkobiercy oraz sąsiedzi traktowali ją jako wyłącznego właściciela nieruchomości. W dniu 14 kwietnia 1992 r. H. K. przeniosła służące jej prawo współwłasności nieruchomości w zakresie objętym księgą wieczystą KW (...) na rzecz uczestnika M. K. (1) na podstawie umowy darowizny zawartej przed notariuszem J. S. (rep.(...)i wówczas przeniosła też na M. K. (1) posiadanie nieruchomości. H. K. we wskazanej dacie miała również przenieść na M. K. (1) posiadanie drugiej nieruchomości (objętej KW (...)), mimo że formalnie przeniesienie przysługującego uczestniczce udziału we współwłasności tej nieruchomości nastąpiło w późniejszym terminie. M. K. (1) od chwili przeniesienia na niego posiadania uzewnętrzniał wolę władania nieruchomością jak właściciel, przejął obowiązek pokrywania należności związanych z nieruchomością, decydował o sposobie wykorzystania nieruchomości, pobierał pożytki i realizował nakłady. Jego posiadanie nie było przez nikogo zakłócane ani też kwestionowane (k. 36 - 42).

I. Z. domagała się oddalenia wniosku M. K. (1) o zasiedzenie, podnosząc, że po śmierci M. K. (2), H. K. nie zawładnęła całą nieruchomością. Nieruchomość ta była użytkowana przez wszystkich spadkobierców i członków ich rodzin, strony żyły w zgodzie, wspólnie korzystano z płodów rolnych, planowano dokonanie działu poprzez fizyczne podzielenie nieruchomości pomiędzy M. K. (1) i I. K. (1), z ustanowieniem dożywotniej służebności korzystania z zabudowań spadkowych na rzecz H. K.. Do realizacji tych planów nie doszło z uwagi na nagłą śmierć I. K. (1). I. K. (1) wraz z żoną E. K. zamieszkiwał na tej nieruchomości w latach 1975 – 1980. H. K. i M. K. (1) mieli świadomość, że prawo współwłasności przysługuje także I. K. (1) (i jego spadkobiercom), czego wyrazem jest treść aktu notarialnego rep. A (...), gdzie obdarowanie M. K. (1) nastąpiło tylko w zakresie udziału 4/6, przysługującego H. K. (k. 61 - 65).

Uczestnicy H. K. (k. 82) i D. K. (1) (k. 83) przyłączyli się do wniosku M. K. (1) o zasiedzenie.

Postanowieniem z dnia 3 czerwca 2015 r. Sąd Rejonowy w Starachowicach oddalił wniosek M. K. (1) w przedmiocie zasiedzenia nieruchomości (k. 133).

Sąd Rejonowy ustalił, że w dziale drugim księgi wieczystej (...), prowadzonej dla działki położonej w K., oznaczonej numerem ewidencyjnym (...), jako współwłaściciele figurują M. K. (1) w 5/6 częściach i I. K. (1) w 1/6 części. Sąd Rejonowy w Starachowicach prowadzi również księgę wieczystą(...) dla działek położonych w K., oznaczonych numerami ewidencyjnymi: (...) W dziale drugim tej księgi jako współwłaściciele są ujawnieni M. K. (1) w 5/6 częściach i I. K. (1) w 1/6 części. Nieruchomość obejmująca wskazane działki stanowiła pierwotnie własność M. i H. małżonków K.. M. K. (2) zmarł 12 marca 1977 r., a jego spadkobiercami są żona H. K. i synowie M. K. (1) oraz I. K. (1). I. K. (1) zmarł 20 lutego 1992 r., a prawa do spadku po nim nabyła żona E. K. i córka I. K. (2) po ½ części. Aktem notarialnym z 14 kwietnia 1992 r., sporządzonym w S. przed notariuszem J. S., rep.(...) H. K. darowała M. K. (1) należący do niej udział 4/6 części we współwłasności nieruchomości stanowiącej działkę o numerze ewidencyjnym (...) objętej księgą wieczystą KW (...). Po śmierci M. K. (2) na nieruchomości będącej przedmiotem postępowania zamieszkiwała H. K. oraz M. K. (1) wraz z żoną D.. I. K. (1) najpóźniej od 1980 r. zamieszkiwał wraz ze swoją żoną E. w D., przy czym przez kilka ostatnich miesięcy swojego życia – pomiędzy 1991 a 1992 rokiem przynajmniej przemieszkiwał na spornej nieruchomości.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uznał, że wniosek M. K. (1) o stwierdzenie nabycia przez niego i jego żonę - w drodze zasiedzenia – własności nieruchomości stanowiących działki o numerach ewidencyjnych (...), położonych w K. - w zakresie udziału spadkowego nabytego przez I. K. (1) w drodze dziedziczenia po M. K. (2), nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Rejonowy podniósł, iż nie zostało wykazane w sprawie, aby można było przypisać H. K. samoistne posiadanie nieruchomości – w zakresie udziału spadkowego nabytego przez I. K. (1) w drodze dziedziczenia po M. K. (2) oraz aby doszło następnie do przekazania tego posiadania na rzecz M. K. (1). Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że dopuszczalne jest nabycie przedmiotu wchodzącego w skład spadku w drodze zasiedzenia przez jednego ze spadkobierców, jednak dla zaistnienia takiego zasiedzenia wymagane jest, aby spadkobierca zawładnął fizycznie spadkową nieruchomością i ujawnił na zewnątrz wolę jej posiadania dla siebie, jak właściciel - w sposób widoczny dla otoczenia. Zasadą jest, iż w przypadku dziedziczenia określonej nieruchomości przez kilku spadkobierców ich władanie następuje w imieniu własnym i pozostałych spadkobierców. Dopiero niedwuznaczne uzewnętrznienie woli władania nieruchomością wyłącznie dla siebie i w swoim imieniu, jak właściciel wykazuje, że dany spadkobierca włada rzeczą dla siebie, z wyłączeniem pozostałych uprawnionych, a tym samym - realizuje w stosunku do rzeczy posiadanie samoistne. W ocenie Sądu Rejonowego, w sprawie nie przedstawiono dowodów na zaistnienie zdarzenia, które stanowiłoby źródło nabycia posiadania przez H. K. udziału spadkowego I. K. (1) po śmierci M. K. (2) oraz aby H. K. w sposób widoczny i czytelny zamanifestowała wyzucie z posiadania I. K. (1) po śmierci M. K. (2). W świetle zeznań samej H. K. nie było wówczas (lata 70-te) sporu pomiędzy nią a synami, bądź między jej synami. Nikt nie przymuszał I. K. (1) do opuszczenia domu (niezależnie od tego, czy I. K. (1) opuścił dom po ślubie w połowie lat 70-tych, czy w roku 1980). W sposób oczywisty wyprowadzenie się z domu było efektem ślubu pomiędzy I. i E. K.. Wówczas na nieruchomości objętej sporem mieszkała H. K. i M. K. (1) i logika pozwala stwierdzić, że zamieszkanie kolejnej rodziny mogło być kłopotliwe, zwłaszcza w kontekście możliwości zamieszkania na innej nieruchomości (teściów I. K. (1)). Zdaniem Sądu pierwszej instancji, kwestia decyzji, gdzie zamieszka I. K. (1) po ślubie jest okolicznością wtórną z punktu oceny zasadności wniosku o zasiedzenie. Wybór miejsca zamieszkania nie świadczy o wyzbyciu się praw do spadku czy współwłasności. Przejściowe niewykonywanie władztwa nad rzeczą nie stanowi automatycznie o utracie posiadania. Niezależnie od tego, gdzie i od kiedy mieszkał I. K. (1) i czy w ogóle pomagał w prowadzeniu gospodarstwa na spornej nieruchomości, istotne jest, czy miał on możliwość wykonywania posiadania. W świetle przeprowadzonych dowodów Sąd Rejonowy uznał, iż nikt nie ograniczał w tym zakresie I. K. (1), a w żadnym wypadku nie czyniła tego H. K., która sama wskazywała, że do śmierci I. K. (1) łączyły ją z nim dobre relacje, a gdy po nieporozumieniach z żoną przemieszkiwał on w domu w K., nie sprzeciwiała się temu. Sąd pierwszej instancji nie dostrzegł przesłanek racjonalnie uzasadniających podjęcie przez H. K. działań zmierzających do pozbawienia I. K. (1) posiadania przysługującego mu udziału z tytułu spadku. Sąd pierwszej instancji stwierdził, że można by rozważać ewentualnie kwestię rozpoczęcia biegu zasiedzenia dopiero od śmierci I. K. (1), jednak od tej daty (20 lutego 1992 r.) nie upłynął 30-letni okres konieczny do zasiedzenia nieruchomości (w złej wierze, na którą wskazywano we wniosku o zasiedzenie). Sąd Rejonowy zaznaczył, iż nie przedstawiono też dostatecznych dowodów na to, by po 1992 r. manifestowano wyzucie z posiadania spadkobierców I. K. (1), a wypowiedzi M. K. (1) o rzekomym przekazaniu mu posiadania przez H. K. całości nieruchomości w 1992 r. nie znalazły potwierdzenia w pozostałych dowodach. Akt notarialny z 14 kwietnia 1992 r. obejmuje jedynie darowiznę jednej działki (udziału 4/6 należącego do H. K.) o numerze (...). Zdaniem Sądu pierwszej instancji, gdyby wolą darczyńcy było przekazanie całości nieruchomości (choćby w zakresie przysługujących udziałów), to można było to uczynić od razu jednym aktem notarialnym, natomiast ani M. K. (1), ani H. K. nie wskazali na racjonalne przyczyny, dla których zaniechano wówczas takiego rozporządzenia, a darowanie udziałów w pozostałych działkach objętych postępowaniem nastąpiło dopiero w 2013 r. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że treści wniosku o zasiedzenie przeczą same zeznania M. K. (1), D. K. (1) i H. K. (k. 105 - 106). Wszystkie te osoby zgodnie podnosiły, że również po 1992 r., przynajmniej do 2010 r., to H. K. nadal decydowała o przeznaczeniu nieruchomości i zarządzała nią. Tym samym, w ocenie Sądu pierwszej instancji, brak jest podstaw do przyjęcia, aby po 1992 r. M. K. (1) realizował samoistne posiadanie nieruchomości w sposób prowadzący do zasiedzenia. Sąd Rejonowy podkreślił, iż stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości może nastąpić tylko na rzecz osoby wskazanej we wniosku (k. 142 – 147).

Uczestniczka H. K. wniosła apelację od powyższego postanowienia. Zaskarżyła orzeczenie Sądu Rejonowego w całości, zarzucając:

1. bezpodstawne i dowolne odmówienie przypisania H. K. przymiotu samoistnego posiadacza przedmiotowej nieruchomości w okresie od dnia śmierci męża uczestniczki do chwili obecnej, pomimo iż spójny materiał dowodowy tworzony przez jej zeznania w połączeniu z zeznaniami M. K. (3), M. K. (1), J. B., D. K. (2) oraz M. K. (1) jednoznacznie wskazywał nie tylko na to, że H. K. decydowała o tym, jak korzystać z przedmiotowej nieruchomości, kto i w jakim zakresie - za jej zgodą - ma do tego prawo, ale także miała i ma do chwili obecnej wolę władania nieruchomością jak właściciel, która to wola jest manifestowana na zewnątrz i respektowana przez pozostałych spadkobierców M. K. (2), jak też okolicznych mieszkańców, co w konsekwencji powinno prowadzić do uznania istnienia po stronie H. K. samoistnego, nieprzerwanego posiadania przedmiotowej nieruchomości w okresie od 1977 r. do chwili obecnej,

2. naruszenie przepisu art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia tego, czy Sąd analizował zeznania świadków: M. K. (3), D. K. (2), J. B., jak też zeznania stron, zwłaszcza M. K. (1) i H. K., a jeśli tak, to dlaczego odmówił im wiarygodności, co jest szczególnie doniosłe w aspekcie tego, iż dokonane w sprawie ustalenia faktyczne (w zakresie stwierdzonego przez Sąd braku po stronie H. K. samoistności posiadania przedmiotowej nieruchomości) pozostają w sprzeczności z relacjami wymienionych osób oraz poprzez niewskazanie dowodów, na podstawie których Sąd dokonał kwestionowanych przez skarżącą ustaleń.

Wskazując na powyższe zarzuty, uczestniczka domagała się zmiany postanowienia w zakresie objętym apelacją i uwzględnienia wniosku o zasiedzenie, przy stwierdzeniu, iż nastąpiło ono na rzecz H. K., ewentualnie wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Starachowicach (k. 156 – 160).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja podlega odrzuceniu.

W dwuinstancyjnym postępowaniu sądowym można poddać kontroli apelacyjnej tylko rozstrzygnięcie, które wynika z orzeczenia Sądu pierwszej instancji (art. 367 § 1 k.p.c.). Przy ocenie dopuszczalności apelacji uczestniczki H. K. w zakresie stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie przez tę uczestniczkę udziału, przypadającego I. K. (1) w drodze dziedziczenia po M. K. (2), we współwłasności działek nr (...) o łącznej powierzchni 1,5156 ha, położonych w K. należy zatem ustalić, czy Sąd Rejonowy orzekał o tym żądaniu. Wniosek M. K. (1) był jednoznacznie sformułowany; zostały w nim precyzyjnie wskazane numery ewidencyjne działek gruntu oraz osoby, które miały nabyć przez zasiedzenie udział we współwłasności nieruchomości (M. K. (1) i D. K. (1) na zasadzie małżeńskiej wspólności ustawowej), a żądanie nie było modyfikowane w toku postępowania. Każdy z zainteresowanych biorących udział w charakterze uczestników postępowania o stwierdzenie zasiedzenia jest uprawniony - bez względu na stanowisko zajmowane przez wnioskodawcę - do zgłaszania żądań i przytaczania twierdzeń, wskazujących na to, kto nabył prawo przez zasiedzenie. Jest tak dlatego, że w postępowaniu nieprocesowym każdy uczestnik powinien mieć takie same uprawnienia, jak osoba zgłaszająca wniosek o wszczęcie tego postępowania. Jedną z zasad rządzących rozstrzyganiem spraw w procesie cywilnym jest zakaz wyrokowania ponad żądanie, jak bowiem wynika z art. 321 § 1 k.p.c. sąd ma obowiązek respektować zasadę ne eat iudex ultra petita partium. Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, reguła ta ma odpowiednie zastosowanie w postępowaniu nieprocesowym (art. 13 § 2 k.p.c.). Oznacza to, iż w sprawach, w których postępowanie nieprocesowe jest wszczynane na wniosek, sąd jest związany żądaniami uczestników postępowania. Wyjątek od tej zasady stanowi art. 677 § 1 k.p.c., pozostający w ścisłym związku z regulacją zawartą w art. 670 zdanie pierwsze k.p.c., zgodnie z którą sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą. Stosownie do art. 610 § 1 k.p.c., w sprawach o stwierdzenie zasiedzenia, do ogłoszenia i orzeczenia stosuje się odpowiednio przepisy o stwierdzeniu na bycia spadku. Postępowanie w sprawach o stwierdzenie zasiedzenia służy przede wszystkim realizacji indywidualnych interesów poszczególnych osób, dlatego brak istotnych argumentów przemawiających za odejściem od zasady dyspozycyjności. Nabycie prawa przez zasiedzenie następuje wprawdzie - podobnie jak nabycie spadku w drodze dziedziczenia - z mocy ustawy, lecz skutek zasiedzenia nie jest nieuchronny, dopuszczalne jest bowiem oddalenie wniosku, jeżeli okaże się, że w świetle prawa materialnego efekt w postaci zasiedzenia nie nastąpił. Nieuwzględnienie wniosku o stwierdzenie zasiedzenia dotyczącego nieruchomości nie narusza interesu publicznego, ponieważ jest równoznaczne z ustaleniem, iż prawa do nieruchomości przysługiwały i nadal przysługują dotychczasowemu właścicielowi lub użytkownikowi wieczystemu. Z tych względów odpowiednie stosowanie art. 677 § 1 k.p.c., o którym mowa w art. 610 § 1 k.p.c., może sprowadzać się tylko do tego, że w postanowieniu o stwierdzeniu zasiedzenia należy oznaczyć przedmiot nabycia i wymienić osobę, która nabyła prawo, bez względu na to, czy osoba ta żyje lub istnieje w chwili orzekania, a jeżeli jest więcej osób - wymienić je i oznaczyć wysokość ich udziałów; sąd nie może natomiast stwierdzić zasiedzenia na rzecz osoby niewskazanej przez wnioskodawcę lub innego uczestnika postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 11 czerwca 2015 r., III CZP 112/14, OSNC 2015/11/127). Niewątpliwie w toku postępowania przed Sądem Rejonowym, ani wnioskodawczyni, ani żaden z uczestników nie domagał się stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie przez H. K. udziału, przypadającego I. K. (1) w drodze dziedziczenia po M. K. (2), we współwłasności działek nr(...)o łącznej powierzchni 1,5156 ha, położonych w K.. Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu postanowienia wyraźnie wskazał, że nie rozstrzygał tej kwestii, gdyż nie zostało zgłoszone tej treści żądanie. Nie można wnieść środka odwoławczego od orzeczenia, które nie zostało - w rozumieniu przepisów prawa procesowego - wydane. Chodzi tu zarówno o brak orzeczenia w ogóle, jak i brak w sentencji orzeczenia rozstrzygnięcia w przedmiocie objętym apelacją. Apelacja od nieistniejącego orzeczenia podlega odrzuceniu z uwagi na brak substratu zaskarżenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 28 maja 1998 r., III CKN 409/98, LEX nr 519240; postanowienie Sądu Najwyższego z 21 września 2011 r., II PK 34/11, LEX nr 1103014; uchwała Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2014 r., III CZP 94/14, LEX nr 1554356; postanowienie Sądu Najwyższego z 14 stycznia 2015 r., II UZ 60/14, LEX nr 1652391). Stosownie do art. 383 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c., w postępowaniu apelacyjnym nie można występować z nowymi roszczeniami. Merytoryczne rozpoznanie sprawy przez sąd odwoławczy nie może przekraczać - co do zasady - zakresu rozpoznania sprawy przez sąd pierwszej instancji, co czyni apelację niedopuszczalną i musi skutkować jej odrzuceniem (por. wyrok Sądu Najwyższego z 4 marca 2010 r., I PK 186/09, LEX nr 920565).

Z powyższych przyczyn Sąd Okręgowy na podstawie art. 370 k.p.c. w związku z art. 373 k.p.c. i art. 13 § 2 k.p.c. odrzucił apelację uczestniczki H. K..

SSO Magdalena Bajor - Nadolska SSO Cezary Klepacz SSO Rafał Adamczyk