Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 471/13

POSTANOWIENIE

Dnia 3 września 2013 r.

Sąd Okręgowy w Świdnicy, II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Anatol Gul

Sędziowie: SO Alicja Chrzan

SR Maciej Ejsmont (del.)

Protokolant: Agnieszka Ingram

po rozpoznaniu w dniu 3 września 2013r. w Świdnicy

na rozprawie

sprawy z wniosku K. G.

przy udziale M. M.

o stwierdzenie nabycia spadku

na skutek apelacji uczestnika postępowania

od postanowienia Sądu Rejonowego w Kłodzku

z dnia 21 stycznia 2013r., sygn. akt I Ns 729/11

p o s t a n a w i a:

I.  oddalić apelację;

II.  zasądzić od uczestnika postępowania na rzecz wnioskodawczyni 180 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 471/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 21 stycznia 2013 r. Sąd Rejonowy w Kłodzku stwierdził, że spadek po R. M., zmarłym dnia 2 kwietnia 2011 r. w K., ostatnio stale zamieszkałym w K., na podstawie ustawy, nabyła bratanica K. G. w całości z dobrodziejstwem inwentarza (pkt I) oraz orzekł o kosztach postępowania (pkt II).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Spadkodawca R. M. nadużywał alkoholu od 1979 r. i z tego powodu wielokrotnie przebywał w Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w S.. Miewał halucynacje wzrokowe i słuchowe. Po raz 26 i ostatni spadkodawca przebywał w tym szpitalu w okresie od 11 do 20 czerwca 2003 r. z powodu wieloletniego procesu uzależnienia od alkoholu i padaczki alkoholowej. Spadkodawca leczył się też z powodu przewlekłego zapalenia trzustki, w czasie którego zalecono mu ograniczenie alkoholu. Leczył się również w poradni diabetologicznej, chirurgicznej, chorób Zakaźnych i Uzależnienia od Alkoholu. Spadkodawca spożywał alkohol niemal bez przerwy od września 2010 r. do śmierci. W tym czasie miał dwie (około tygodniowe) przerwy w spożywaniu alkoholu.

Matka spadkodawcy J. M. zmarła 17 stycznia 2011 r. Po śmierci matki spadkodawca zaczął pić jeszcze więcej alkoholu. Od daty śmierci matki do swej śmierci spadkodawca miał jedną przerwę w spożywaniu alkoholu. Wówczas w dniu 11 lutego 2011 r. podpisał kontrakt z Przychodnią (...). W czasie gdy spadkodawca pił, nie jadł, chodził brudny. Kontakt z nim był utrudniony, nie kontrolował tego co robił, wychodził na ulicę nieubrany.

W dniu 7 marca 2011 r. spadkodawca w obecności uczestnika postępowania M. M.sporządził testament własnoręczny, w którym powołał go do całości spadku. Uczestnik postępowania odwiedzał spadkodawcę, przynosił mu od czasu do czasu jedzenie. Spadkodawca kupował trzy do pięciu butelek wódki i sam wypijał alkohol w domu. Gdy nie miał pieniędzy sprzedawał rzeczy i wychodził w nocy w celu nabycia alkoholu. W czasie gdy był pod wpływem alkoholu nie był w stanie podawać sobie insuliny. Spadkodawca mówił do swego kolegi J. H., żeM. M. nazywany przez niego M. kazał mu pisać testamenty. Mówił też sąsiadce K. K., że dla żartów pisze testamenty na rzecz uczestnika postępowania. Spadkodawca zmarł w dniu 2 kwietnia 2011 r. w K. będąc bezdzietnym kawalerem. Przyczyną śmierci było zachłyśnięcie się treścią wymiotną spowodowane zmianami w zakresie przewodu pokarmowego - niedrożności jelita cienkiego. Stwierdzono także u niego cechy marskości wątroby, zrosty w jamie opłucnowej.

Spadkodawca miał jednego brata L. M., który zmarł 18 listopada 2007 r. Wnioskodawczyni K. G. jest jedynym dzieckiem L. M..

W stopniu prawdopodobnym anomalia i zaburzenia patologiczne w grafizmie występujące w całości testamentu z dnia 7 marca 2011 r. mogły być wynikiem spożytego alkoholu lub występującej choroby.

Spadkodawca był osobą uzależnioną od alkoholu w stopniu wymagającym leczenia szpitalnego. U spadkodawcy postępował brak krytycyzmu wobec własnego uzależniania, postępowała degradacja psychofizyczna i coraz gorsze funkcjonowanie w wielu dziedzinach życia. Na przestrzeni lat nawarstwiały się kolejne konsekwencje przyjmowania alkoholu: stłuszczenie i marskość wątroby, przewlekłe zaostrzające się zapalenie trzustki, padaczka alkoholowa z pełnym dużym napadem padaczkowym. Rozpoznano u niego cukrzycę w 2006 r., zalecono przyjmowanie insuliny, której spadkodawca nie przyjmował regularnie. Niestabilna i nieleczona cukrzyca u osoby uzależnionej od alkoholu powoduje liczne szkody somatyczne, w tym przyspiesza procesy miażdżycowe w centralnym układzie nerwowym w formie zaburzeń charakterologicznych i deficytów poznawczych. Może również powodować krótkotrwałe stany zaburzeń świadomości o różnej głębokości. Procesy motywacyjno decyzyjne spadkodawcy od lat pozostawały zaburzone, działał impulsywnie nie uwzględniając skutków swoich zachowań innych niż doraźne efekty związane z utrzymaniem uzależnienia od alkoholu i dostępem do niego. Oprócz ciężkiego nadużywania alkoholu dodatkowy wpływ miała nieleczona cukrzyca, która destabilizując homeostazę ustroju może powodować zmiany w poziomie świadomości. Stan zdrowia spadkodawcy R. M. z uwagi na ciężkie uzależnienie od alkoholu wykluczał świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli w testamencie własnoręcznym z dnia 7 marca 2011 r., bowiem w chwili sporządzania testamentu spadkodawca znajdował się w stanie wyłączającym świadome podjęcie decyzji.

W oparciu o ustalony w powyższy sposób stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że podstawą spadkobrania po R. M. winna być ustawa.

Złożony przez uczestnika postępowania testament własnoręczny spadkodawcy z dnia 7 marca 2011 r. w świetle opinii biegłych sądowych, zeznań świadków oraz dokumentacji medycznej jest nieważny.

Spadkodawca był osobą uzależnioną od alkoholu. 26-krotnie przebywał na leczeniu odwykowym, którego nie kończył wypisując się na własne żądanie. Z zeznań zarówno świadków, jak i uczestnika postępowania wynika, że w ostatnich miesiącach życia spadkodawca w istocie samodzielnie nie egzystował, a koncentrował się tylko na zdobywaniu alkoholu celem szybkiego spożycia, nie dbając o to w jakim stanie i stroju wychodził na zewnątrz. Spadkodawca chorował na marskość wątroby, cukrzycę.

Świadek J. H. wskazał, że spadkodawca mówił mu, że uczestnik postępowania kazał mu pisać testament, natomiast świadek K. K. podała, że spadkodawca opowiadał jej, iż pisze testamenty na rzecz M. M., ale je drze, że to jest dla żartów. Ponadto zeznała, że również jej powiedział, że jeśli przyniesie kartkę i długopis to napisze dla niej testament.

Sąd oparł się też na opinii biegłej sądowej z zakresu psychiatrii M. J.. Biegła szczegółowo odniosła się do wszystkich kwestii związanych ze stanem zdrowia spadkodawcy i sporządzonym przez niego testamentem. Wskazała, że spadkodawca nie był w stanie świadomie podjąć decyzji. Opisała ciężkie uzależnienie od alkoholu spadkodawcy i wynikające z tego zaburzone procesy motywacyjno – decyzyjne, działania impulsywne. Te działania impulsywne zostały opisane w zeznaniach przez świadek K. K., która wskazała na chęć spadkodawcy sporządzenia na jej rzecz testamentu. Dodatkowo biegła wskazała na wpływ nieleczonej cukrzycy na zdolność testowania.

Biegła podała też, że nawet w czasie kilkudniowych przerw w spożywaniu alkoholu funkcjonowanie spadkodawcy również pozostawało zaburzone. Bez znaczenia pozostaje okoliczność podnoszona przez uczestnika postępowania M. M., że sporządzając testament spadkodawca był trzeźwy i świadomy. Brak jest podstaw by dać tym zeznaniom wiarę, z zeznań świadków wynika, że od śmierci matki spadkodawca miał jedną krótką przerwę w spożywaniu alkoholu i było to w czasie kiedy podpisał kontrakt na leczenie odwykowe. Skoro kontrakt został podpisany 11 lutego 2011 r. to znaczy że ta przerwa miała miejsce na miesiąc przed sporządzeniem testamentu.

Opinia biegłego sądowego z zakresu badania pisma ręcznego B. S., choć nie jest kategoryczna, to również wskazuje w stopniu prawdopodobnym, że anomalie i zaburzenia patologiczne występujące w grafizmie w całym testamencie spadkodawcy mogły być wynikiem spożytego alkoholu lub występującej choroby. Biegły wskazał w opinii na zaobserwowane zmiany patologiczne w cechach syntetycznych i topograficznych oraz w cechach motorycznych, konstrukcyjnych i mierzalnych.

Stanowisko uczestnika postępowania było niekonsekwentne Składając zeznania uczestnik starał się wykazać, iż opiekował się spadkodawcą, przynosił mu pożywienie, wskazywał, że spadkodawca potrzebował opieki przy chorobie alkoholowej, bez jego pomocy R. M. nie radziłby sobie w samodzielnym egzystowaniu. Te zeznania w istocie są zbieżne z wnioskami opinii biegłej i częściowo zeznaniami świadków. Jednak uczestnik postępowania będąc zainteresowany korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem po doręczeniu mu opinii biegłej z zakresu psychiatrii podniósł w piśmie z dnia 30 listopada 2012 r., że w marcu – miesiącu sporządzenia testamentu spadkodawca prowadził normalny tryb życia, był świadomy swoich decyzji, poruszał się tylko pojazdem przez siebie prowadzonym, opracował kosztorys 23 marca 2011 r. i dokonywał pomiarów. Sąd oddalił zawarte w tym piśmie uczestnika postępowania wnioski dowodowe. Kosztorys nie zawiera podpisu spadkodawcy, a zatem mogła sporządzić go jakakolwiek osoba.

Zarzut uczestnika postępowania, iż w wyniku sekcji zwłok nie stwierdzono w dnie oka i krwi zawartości alkoholu pozostaje bez znaczenia dla ważności testamentu, bowiem testament został sporządzony 7 marca 2011 r., natomiast spadkodawca zmarł 2 kwietnia 2011 r.

Z dowodów w postaci aktów stanu cywilnego i zapewnienia spadkowego wnioskodawczyni wynika, że w chwili śmierci spadkodawcy nie żyli jego rodzice oraz jedyny brat, to spadek w całości przypada zstępnej brata spadkodawcy – wnioskodawczyni K. G..

Apelację od powyższego postanowienia wniósł uczestnik postępowania. Zaskarżył je w całości. Zarzucił:

- naruszenie art. 945 k.c. poprzez uznanie, że wnioskodawczyni udowodniła, że spadkodawca sporządził testament w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli;

- naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów prowadzące do błędnego ustalenia stanu faktycznego i oparcia się przez Sąd Rejonowy na zeznaniach świadków J. H., J. S. i K. K. oraz niedokonanie wszechstronnej analizy zeznań uczestnika M. M.;

- naruszenie prawa materialnego poprzez odrzucenie przez Sąd wniosków dowodowych mających wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, to jest aktu notarialnego, w którym J. M. wydziedziczyła wnioskodawczynię;

- oparcie się przez Sąd Rejonowy na opinii biegłej psychiatry wydanej na podstawie dokumentacji sprzed 10 lat i zeznaniach niewiarygodnych świadków.

Uczestnik wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i stwierdzenie nabycia spadku po R. M. przez apelującego na podstawie testamentu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy są prawidłowe. Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne i nie zachodzi potrzeba ich powtarzania.

Słusznie przyjął Sąd I instancji, że zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że spadkodawca sporządzając testament z dnia 7 marca 2011 r. znajdował się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji. Przyjmuje się, że przy sporządzaniu testamentu brak świadomego albo swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli może wynikać z jakichkolwiek powodów, nawet jeżeli testator nie znajduje się w stanie nieprzytomności lub zakłócenia czynności psychicznych. Stan wyłączający świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli, jak i stan wyłączający swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli musi wynikać z przyczyny wewnętrznej, umiejscowionej w samym podmiocie składającym oświadczenie woli. Musi wynikać ze stanu, w jakim znajduje się osoba składająca oświadczenie woli, a nie z okoliczności zewnętrznych, w jakich osoba ta się znalazła. Źródłem tej wady oświadczenia woli są szczególne właściwości psychiki lub procesu myślowego, znajdujące się "wewnątrz" osoby składającej oświadczenie woli (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2011 r. I CSK 115/11, LEX nr 1112728).

Przywołać należy zeznani świadków J. H., K. K. i J. S.. J. H. wskazał na fakt, że spadkodawca pił alkohol nieprzerwanie od września 2010 r. do swej śmierci w kwietniu 2011r., wyprzedawał za bezcen swój majątek i środki uzyskane w ten sposób przeznaczał na zakup alkoholu. Nadto zdarzało się, że udawał się po zakup alkoholu w niekompletnym ubraniu. Te same okoliczności wynikają w istocie z zeznań K. K.. Wskazała ona, że spadkodawca od września 2010 r. do śmierci spożywał alkohol z dwiema przerwami. Zeznała też, że spadkodawca w tym czasie „każdemu coś obiecywał”. Zaoferował też napisanie testamentu „na jej rzecz”.

Na permanentne spożywanie przez spadkodawcę alkoholu w tym okresie wskazywał też w swych zeznaniach J. S.. Stwierdził on, że spadkodawca pił w tym czasie alkohol z butelki, spożywając od razu połowę jej zawartości. Potwierdził też wyprzedawanie przez spadkodawcę majątku w celu uzyskania środków na zakup alkoholu.

Z zeznań wskazanych wyżej świadków wynika jednoznacznie zaburzenie procesu decyzyjnego spadkodawcy w ostatnim okresie jego życia i skoncentrowanie jego aktywności życiowej wyłącznie na zapewnieniu sobie dostępu do alkoholu. Co istotne, brak podstaw do przyjęcia by świadkowie ci byli w zainteresowani w rozstrzygnięciu kwestii spadkobrania po R. M. w określony sposób, to jest przejęciem spadku po nim przez określoną osobę (wnioskodawczynię). Uczestnik nie udowodnił by pozostawał w konflikcie z którymś ze świadków składających analizowane tu zeznania i by starali się oni mu zaszkodzić swymi fałszywymi twierdzeniami.

Podstawą przyjęcia nieważności testamentu była też opinia biegłego psychiatry. Opinia ta jest jednoznaczna, spójna, logiczna zaś wnioski tej opinii zostały przekonująco uzasadnione. Biegła oparła się przy wydawaniu opinii na twierdzeniach wszystkich przesłuchiwanych w toku sprawy osób, a także na dokumentacji lekarskiej. Było to w sposób oczywisty uzasadnione. Biegła nie mogła przecież powziąć jakichkolwiek wiadomości dotyczących spadkodawcy w następstwie jego badania. Musiała się oprzeć na informacjach wynikających z wszystkich dowodów. Wbrew zarzutom apelacji, bez znaczenia był fakt, że z dokumentacji dotyczącej leczenia szpitalnego spadkodawcy wynika, iż po raz ostatni miało ono miejsce w 2003 r. Bezsporne jest, że R. M. nie zmienił po tej hospitalizacji trybu życia, nadal popadał w ciągi alkoholowe, podczas których podejmował działania szkodliwe dla jego zdrowia i negatywnie wpływające na jego majątek. Istotne znaczenie miała - wskazana przez biegłą - okoliczność wpływu nieleczonej cukrzycy u osoby uzależnionej od alkoholu na stan jej zdrowia, powodowanie licznych szkód somatycznych, przyspieszenie procesów miażdżycowych w centralnym układzie nerwowym z konsekwencjami w formie zaburzeń charakterologicznych i deficytów poznawczych.

Wskazać należy też, iż – wbrew twierdzeniom apelującego – na zasadność jego stanowiska nie wskazuje treść opinii biegłego z zakresu pismoznawstwa. Ze stwierdzenia biegłego, że na podstawie badań porównawczych pisma ręcznego nie można wnioskować, że spadkodawca był w chwili sporządzania testamentu w stanie wyłączającym świadome oraz swobodne podjęcie decyzji, nie wynika wcale, że spadkodawca nie znajdował się w tym stanie, a jedynie to, że efekty czynności biegłego nie pozwalają na czynienie ustaleń w tym przedmiocie.

Należy też podzielić stanowisko Sądu Rejonowego co do niewiarygodności zeznań uczestnika postępowania. W toku niniejszej sprawy zeznał on, że nieprawdą jest, by spadkodawca wpadł pod koniec 2010 roku w ciąg alkoholowy, który trwał do jego śmierci (k. 94). Tymczasem, przesłuchiwany przez Policję uczestnik zeznał, że spadkodawca od śmierci swej matki „strasznie pił aż do dnia jego śmierci. Jedynie miał krótką przerwę około 8 dni. Nie pracował […] Swoją firmę zaniedbywał i sprzedawał swoje rzeczy, żeby tylko mieć pieniądze na alkohol” (k. 90). Uczestnik nie potrafił zracjonalizować przed sądem przyczyn powyższej rozbieżności. Jest ona na tyle istotna, że nie sposób wyjaśnić jej zatarciem w pamięciM. M. szczegółów zdarzeń i wskazuje ona na jego niewiarygodność.

Słusznie wskazał też Sąd Rejonowy, że bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy był fakt wydziedziczenia wnioskodawczyni przez jej babcię.

Gołosłowne są też pozostałe twierdzenia apelacji, jak rzekome prowadzenie przez spadkodawcę działalności gospodarczej w ostatnich miesiącach przed śmiercią ( w tym sporządzenie kosztorysu na roboty elektryczne). Uczestnik nie przedstawił na tę okoliczność przekonywujących dowodów. Nie można za taki uznać komputerowego wydruku kosztorysu, który nie został opatrzony jakimkolwiek podpisem. Przypomnieć należy ponownie, że przeciwne okoliczności wynikają z – przywołanych wyżej – zeznań uczestnika złożonych przed funkcjonariuszem Policji w dniu 2 kwietnia 2011 r., przed rozpoczęciem postępowania w niniejszej sprawie. Apelujący nie wskazał też z jakimi elementami dowodowego pozostawać w sprzeczności mają zeznania wskazanych wyżej świadków, których twierdzenia stały się podstawą ustaleń faktycznych Sądu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., orzekł jak w pkt I.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego oparto na art. 520 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Zasądzając na rzecz wnioskodawczyni koszty zastępstwa prawnego Sąd Okręgowy oparł się na § 9 pkt 2 w zw. §13 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1348 ze zm.).