Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 363/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 września 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Bogusław Dobrowolski (spr.)

Sędziowie

:

SA Elżbieta Bieńkowska

SA Beata Wojtasiak

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 12 września 2013 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa V. T.

przeciwko L. (...) (...) (...) S.A. Oddziałowi w P.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 8 marca 2013 r. sygn. akt I C 2021/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w punkcie I zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 11.500 (jedenaście tysięcy pięćset) zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 listopada 2011 roku do dnia zapłaty;

b)  w punkcie III i IV w ten sposób, że zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.388 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  oddala obie apelacje w pozostałym zakresie;

3.  odstępuje od obciążania powódki na rzecz pozwanego kosztami procesu w instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

Powódka W. T. wnosiła o zasądzenie od pozwanego L. (...) (...) (...) SA Oddział w P. z siedzibą w W. kwoty 75.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 14 listopada 2011 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 10 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwu podniosła, że w dniu 7 stycznia 2011 r. została poszkodowana w wypadku komunikacyjnym. Pozwany w ramach likwidacji szkody przyznał jej zadośćuczynienie w wysokości 3.500 zł. Zdaniem powódki żądanie zadośćuczynienia jest uzasadnione i umiarkowane przy uwzględnieniu jego charakteru prawnego oraz rozmiaru doznanych przez nią krzywd.

Pozwany L. (...) (...) (...) S.A. Oddział w P. z siedzibą w W. wnosił o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Podniósł, że przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia wziął pod uwagę takie czynniki jak wiek powódki, płeć, okres leczenia, stopień natężenia cierpień fizycznych i psychicznych, nasilenie bólu. Jego zdaniem ustalone zadośćuczynienie w pełni zaspokaja roszczenia powódki z tego tytułu, jest adekwatne do doznanych cierpień fizycznych i psychicznych.

Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 8 marca 2013 r., sygn. I C 202/11, uwzględnił powództwo do kwoty 21.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wyrokowania do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.

Według ustaleń tego Sądu w dniu 7 stycznia 2011 r. powódka wspólne z matką A. T. (1) i młodszym bratem K. T. podróżowała samochodem z B. do W.. Pojazdem kierowała matka powódki. Na obwodnicy O. matka powódki postanowiła zjechać z prawego pasa i poruszać się lewym pasem drogi. Podczas wykonywania tego manewru kierowany przez nią samochód został uderzony z prawej strony przez ciężarówkę jadącą prawym pasem drogi. Samochód, w którym znajdowała się powódka, kilkakrotnie obrócił się, uderzając w barierkę oddzielającą przeciwne pasy ruchu oraz ciężarówkę. Kierowca ciężarówki zjechał na pas awaryjny i oddalił się z miejsca zdarzenia. Samochód kierowany przez A. T. (2) został następnie uderzony przez samochód osobowy, wskutek czego auto ponownie obróciło się wokół własnej osi. Kiedy auto zatrzymało się, zatrzymał się również kierowca samochodu osobowego uczestniczący w zderzeniu.

W trakcie wypadku powódka i jej brat siedzieli w fotelikach i mieli zapięte pasy. Mimo zastosowanych środków bezpieczeństwa powódka w czasie zdarzenia uderzyła głową o fotel kierowcy, a okulary, które nosiła, wbiły się w jej nos. Na miejsce zdarzenia została wezwana policja i pogotowie ratunkowe. Powódka została przewieziona do szpitala w O., gdzie stwierdzono u niej uraz głowy i nosa. Kierowca ciężarówki, który spowodował wypadek, nie został zidentyfikowany. Wskutek obrażeń doznanych w trakcie wypadku powódka odczuwała ból, który rodził dyskomfort psychiczny. Po zdarzeniu powódka płakała, była zalękniona, miała poczucie zagrożenia życia swojego i osób dla niej bliskich, pozostających z nią w samochodzie, miała obniżony nastrój, zaburzenia snu i trudności w skupieniu uwagi. Nie uczęszczała do szkoły przez tydzień, a na zajęcia dodatkowe – przez dwa tygodnie. Po kilku dniach pobytu w domu zaczęła się moczyć. Lekarze specjaliści (pediatra i nefrolog) wykluczyli, aby było to spowodowane schorzeniami samoistnymi. Powódka przebywała w okresie od 17 stycznia do 2 lutego 2011 r. na terapii psychologicznej, w czasie której stwierdzono u niej zaburzenia lękowe, nastrój przygnębienia, zaburzenia snu, trudności w skupieniu uwagi. Po terapii stan powódki ulegał poprawie. Zalecono jednak dalszą kontrolę i ewentualnie terapię psychologiczną z uwagi na charakter przeżyć (odczucie zagrożenia życia, zachwianie poczucia bezpieczeństwa) oraz z powodu wrażliwości emocjonalnej powódki. Obecnie nie spotyka się z psychologiem. Matka powódki w razie potrzeby konsultuje się jednak telefonicznie z psychologami zatrudnionymi w jej miejscu pracy.

Powódka boi się podróżowania samochodem, wyprzedzania ciężarówek z prawej strony. Skutki zdarzenia z dnia 7 stycznia 2011 r. nie wpłynęły jednak negatywnie na wyniki powódki w nauce. Powódka nie ujawnia obecnie zaburzeń emocjonalnych, ani reakcji pourazowych. Spotyka się z rówieśnikami, ma koleżankę.

Sąd Okręgowy wskazał, iż podstawę jego ustaleń faktycznych w sprawie stanowiły dowody zgromadzone w aktach sprawy w postaci dokumentów zawartych w aktach szkody, dokumentacji medycznej oraz zeznań świadków A. T. (1), M. A. i B. Z. oraz opinii biegłego psychologa. Dowody w postaci dokumentów nie były kwestionowane przez strony.

Sąd Okręgowy następnie stwierdził, iż w sprawie nie było kwestionowane to, że pozwany ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność cywilną za skutki zdarzenia z dnia 7 stycznia 2011 r. Podstawę jego odpowiedzialności stanowi art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. nr 124 poz. 1152 ze zm.). A. T. (1) i pozwanego ubezpieczyciela łączyła umowa odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Dla określenia zakresu ochrony ubezpieczeniowej konieczne było ustalenie zasad odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego posiadacza (lub kierującego), wynikających z przepisów prawa cywilnego (art. 435 – 437 k.c.). Odpowiedzialność cywilna posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody spowodowane ruchem tego pojazdu jest co do zasady oparta na zasadzie ryzyka. Jest to odpowiedzialność za sam skutek zdarzenia powodującego szkodę. Dla jej powstania wystarczy, aby komukolwiek została wyrządzona szkoda na osobie lub na mieniu, przyczyną powodującą szkodę był ruch mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody i pomiędzy szkodą, a przyczyną (ruchem tego środka) zachodził związek przyczynowy (art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c.).

Sąd Okręgowy w dalszej kolejności wskazał, iż pozwany ubezpieczyciel nie kwestionował podstawy odpowiedzialności za skutki zdarzenia, które dotknęły powódkę, co potwierdził fakt przyznania powódce zadośćuczynienia w wysokości 3.500 zł. Zmierzał jedynie do zweryfikowania, czy stanowiące podstawę żądania zadośćuczynienia rozchwianie emocjonalne powódki objawiające się zaburzeniami snu, nastrojem przygnębienia czy trudnościami w skupieniu uwagi mogły być spowodowane innymi zdarzeniami (sytuacjami w szkole, konfliktami w rodzinie itp.). Biegła z zakresu psychologii nie była w stanie tego wykluczyć, ale jednocześnie podniosła, że w okresie, w którym doszło do wypadku, nie wystąpiły u powódki inne silne urazy emocjonalne, nie związane z tym zdarzeniem. Biegła wykluczyła też, że rozchwianie emocjonalne powódki jest chorobą psychiczną. To stanowisko biegłej doprowadziło Sąd Okręgowy do wniosku, że zdarzenie z dnia 7 stycznia 2011 r. stanowiło przyczynę stwierdzonych u powódki zaburzeń emocjonalnych.

W ocenie tego Sądu powódka nie wykazała, że wskutek wypadku poniosła koszty leczenia w wysokości 10 zł, gdyż poza zgłoszeniem tego żądania nie przedstawiła żadnego dowodu na potwierdzenie poniesionych wydatków.

Sąd Okręgowy uznał natomiast za częściowo uzasadnione zgłoszone przez powódkę żądanie zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 445 k.c. W jego ocenie rozmiar i nasilenie cierpień fizycznych i psychicznych powódki nie był na tyle rozległy, aby uzasadniał przyznanie rekompensaty w wysokości 75.000 zł. Doznane wskutek wypadku urazy głowy i nosa spowodowały dolegliwości bólowe, ale nie były one intensywne i długotrwałe. Bardziej uciążliwe dla powódki były natomiast cierpienia psychiczne wywołane przeżyciami emocjonalnymi związanymi z wypadkiem. Występujące u niej zaburzenia lękowe, zaburzenia snu, nastroju, przygnębienia, trudności w skupieniu uwagi powodowały dyskomfort, którego rozmiar potęgował wiek powódki w czasie zdarzenia (11 lat) i stan emocjonalny uwarunkowany tym wiekiem. Z opinii biegłej z zakresu psychologii wynika bowiem, że dziecko silniej odczuwa stres. O długotrwałości negatywnych przeżyć wywołanych wypadkiem świadczyło to, że rozstrój zdrowia psychicznego powódki trwał dłużej niż 14 dni, a z opinii biegłej wynikało, że reakcje, jakie występują po takich zdarzeniach, trwają krócej. Potwierdza to też fakt poddania się powódki terapii psychologicznej w okresie od 17 stycznia do 2 lutego 2011 r. oraz potrzeba utrzymywania do chwili obecnej kontaktu z psychologiem, na co wskazują nie tylko wnioski biegłej, ale również treść zaświadczenia z poradni psychologicznej. Biegła z zakresu psychologii wskazała jednocześnie, że przeżycia powódki spowodowane wypadkiem nie miały charakteru skomplikowanego, stanowiły typową reakcję pojawiającą się w chwili traumatycznej i nie miały silnego natężenia. Nie wywołały też negatywnych następstw dla dalszego funkcjonowania powódki na poziomie indywidualnym, społecznym w związku z urazem i ewentualnym brakiem kontynuacji leczenia. Zdarzenie z dnia 7 stycznia 2011 r. wywołało u powódki przeżycia emocjonalne, które z uwagi na jej wiek i osobowość utrzymywały się przez dłuższy czas. Nie były one jednak nasilone i nie wpłyną na dalsze funkcjonowanie powódki w przyszłości.

W ocenie Sądu Okręgowego okoliczności te uzasadniały zrekompensowanie wyrządzonej powódce krzywdy na poziomie 25.000 zł. Zadośćuczynienie to jest adekwatne do rozmiaru, długotrwałości i nasilenia skutków wypadku oraz ich następstw w dalszym życiu powódki. Pozwany ubezpieczyciel wypłacił powódce z tego tytułu kwotę 3.500 zł, co uzasadniało zasądzenie od pozwanego na jej rzecz na podstawie art. 445 § 1 k.c. kwoty w wysokości 21.500 zł.

Sąd Okręgowy rozstrzygając o odsetkach od zasądzonej sumy miał na uwadze art. 481 § 1 k.c. Wyjaśnienie okoliczności decydujących o wysokości należnego powódce zadośćuczynienia było możliwe dopiero po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, a w szczególności po uzyskaniu dowodu z opinii biegłego z zakresu psychologii, który dysponował wiadomościami specjalnymi w tej dziedzinie. Biegły zawarł w opinii kluczowe dla ustalenia zakresu tej odpowiedzialności informacje dotyczące podłoża i charakteru zaistniałych wskutek wypadku cierpień psychicznych powódki. Zdaniem Sądu Okręgowego stanowisko co do przyjętego biegu odsetek znajduje też odzwierciedlenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym ustalanie – w razie sporu – wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, jego jednorazowość oraz nadal waloryzacyjny charakter odsetek uzasadnia przyznanie ich od daty wyrokowania przez sąd pierwszej instancji.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy rozstrzygnął na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. Do kosztów procesu poniesionych przez powódkę zaliczył opłatę od pozwu w wysokości 3.751 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 3.617 zł (§ 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu). Poniesione przez pozwanego koszty procesu obejmowały zaliczkę na opinię biegłego w wysokości 500 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 3.617 zł (§ 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu). Powództwo zostało uwzględnione blisko w 30%. Sąd Okręgowy, mając na uwadze stopień, w którym każda ze stron wygrała proces, przyjął, że pozwany powinien zwrócić powódce kwotę 775 zł tytułem części uiszczonych kosztów sądowych, zaś pozwanemu należy się zwrot części kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 1.447 zł. Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych obciążył w odpowiednim stosunku strony obowiązkiem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych w sprawie, które obejmowały wyłożone tymczasowo przez Skarb Państwa wydatki w wysokości 35,84 zł na poczet opinii biegłego z zakresu psychologii.

Apelacje od tego wyroku wywiodły obie strony.

Powódka zaskarżyła go w części oddalającej powództwo do kwoty 50.000 zł i zarzuciła Sądowi Okręgowemu:

1.art. 445 § 1 k.c. poprzez uznanie, iż zadośćuczynienie w łącznej kwocie 25.000 zł kompensuje w całości doznaną krzywdę w sytuacji, gdy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. rażąco niskie, albowiem wypełnienie przytoczonych przez Sąd pierwszej instancji ogólnych kryteriów treścią okoliczności rozpatrywanej sprawy, tj. zindywidualizowanymi przesłankami dotyczącymi sytuacji powódki (niedostatecznie uwzględnionymi i rozważonymi przez Sąd pierwszej instancji) wskazuje na większy rozmiar krzywdy, aniżeli ustalony w zaskarżonym wyroku oraz skutki, następstwa powypadkowe, i tak:

a) skutki urazu w sensie somatycznym – trwały uszczerbek na zdrowiu wynoszący 12%, w tym 7% tytułem trwałego uszczerbku psychicznego,

b)skutki urazu na sferę psychiki:

-obniżenie nastroju,

-objawy lękowe,

-zaburzenia i trudności w skupieniu uwagi wymagające okresowej kontroli u psychologa, psychiatry lub neurologa,

-konieczność psychoterapii,

c)długotrwałość leczenia i specjalistycznej opieki – skutki i następstwa powypadkowe w sferze psychiki wymagają stałej konsultacji i nadzoru i terapii do dnia dzisiejszego,

d)nieodwracalność skutków zdrowotnych (stopień i trwałość doznanego urazu) – przyznanie trwałego uszczerbku na zdrowiu;

2. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez poprzestanie na wskazaniu ogólnych kryteriów ustalania odpowiedniego zadośćuczynienia bez wyczerpującego wypełnienia ich treścią rozpatrywanego stanu faktycznego przez odniesienie do wypadku powódki, a w konsekwencji brak wskazania czy i w jakim stopniu były brane pod uwagę przy ustaleniu wielkości krzywdy powódki;

3 . art. 100 zd . 2 k .p .c . poprzez nie uwzględnienie w niniejszej sprawie zasady obciążenia kosztami procesu przeciwnika, gdy określenie należnej powódce sumy zależało od oceny sądu.

Na podstawie tych zarzutów powódka domagała się:

1.zmiany zaskarżonego wyroku:

-w punkcie I poprzez podwyższenie zasądzonej tam kwoty 21.500 zł do kwoty 71.500 zł z odsetkami od dnia wyrokowania do dnia zapłaty z jednoczesną zmianą biegu początkowego odsetek od kwoty 21.500 zł poprzez przyjęcie biegu początkowego na dzień 14 listopada 2011 r.;

-w punkcie III, IV i V poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu w całości z jednoczesnym obciążeniem pozowanego kosztami opłat i wpisów sądowych z uwagi na zapis art. 100 zd. 2 k.p.c.;

2.zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję według norm przepisanych.

Z kolei pozwany zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w części uwzględniającej powództwo i zarzucił mu:

I.naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 445 § 1 k.c., polegającą na pominięciu szeregu czynników mających wpływ na wysokość zadośćuczynienia i uznaniu przez Sąd I Instancji, że łączna kwota zadośćuczynienia przyznanego powódce w wysokości 25.000 zł jest kwotą „odpowiednią” w znaczeniu tej normy;

II.naruszenie ogólnych reguł rozkładu ciężaru dowodu, tj. art. 6 k.c. poprzez uznanie, iż powódka udowodniła wysokość dochodzonego przez nią roszczenia;

III.naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwą ocenę wiarygodności i mocy zebranych w sprawie dowodów oraz przekroczenie zasady swobodnej oceny tychże dowodów, nierozpoznanie całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zaniechanie przez sąd wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji wyprowadzenie z zebranego materiału dowodowego błędnych wniosków, co doprowadziło do:

-uznania przez Sąd pierwszej instancji, iż pomiędzy dowodami z zeznań matki powódki A. T. (1), zeznań świadków M. A. i B. Z. i treścią opinii biegłego sądowego psychologa M. S. nie zachodzi rozbieżność czy nawet sprzeczność; bezkrytycznego oparcia się przez Sąd pierwszej instancji przy rozstrzyganiu sprawy na dowodach z zeznań matki powódki A. T. (1), zeznań świadków M. A. i B. Z.;

- bezkrytycznego oparcia się przez Sąd pierwszej instancji przy rozstrzyganiu sprawy na dowodach z dokumentów prywatnych – opinii B. Z. i Z. B.; nieuwzględnienie szeregu okoliczności dotyczących skutków przedmiotowego wypadku w zakresie zdrowia powódki stwierdzonych w opinii biegłego psychologa M. S.; pominięcie zarzutu pozwanego odnośnie przyczynienia się przez powódkę do powstania i zwiększenia rozmiarów szkody w rozumieniu art. 362 k.c. sformułowanego w piśmie procesowym z dnia 7 marca 2012 r. czy też dokonania oceny dowodu z dokumentu w postaci opinii medycznej lekarza P. P.;

IV.naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak konkretnego wskazania, które z przeprowadzonych dowodów stanowiły podstawę ustalenia konkretnych okoliczności oraz brak wskazania przyczyn odmowy mocy dowodowej innych dowodów.

W oparciu o te zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kosztu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania z uwzględnieniem kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki zasługiwała na uwzględnienie w niewielkiej części, natomiast w znacznej części zasadna była apelacja strony pozwanej.

Sąd Apelacyjny uznał, iż w pierwszej kolejności należy odnieść się do apelacji pozwanego.

Na wstępie wskazać należy, że ustalenia faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy poczynione przez Sąd Okręgowy są prawidłowe, Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne. Wbrew literalnej treści apelacji, w zasadzie nie podważa ich też skarżący. Podniesiony przez apelującego zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. opiera się nie tyle o argumentację zmierzającą do zakwestionowania przeprowadzonej oceny dowodów, ile dotyka kwestii oceny prawnej tj. wyważenia i określenia rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy i należnego jej zadośćuczynienia, która – według skarżącego – jest rażąco wygórowana w stosunku do cierpień fizycznych i psychicznych powódki jakich doznała w następstwie wypadku z dnia 7 stycznia 2011 r. Celowym jest zatem łączne odniesienie się do tego zarzutu i zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie zadośćuczynienia w rażąco wysokiej wysokości.

Pojęcie „sumy odpowiedniej” użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie powinno mieć przede wszystkim kompensacyjny charakter, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, ale musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX nr 52766). Uwzględnienie stopy życiowej społeczeństwa przy określaniu wysokości zadośćuczynienia nie może jednak podważać jego kompensacyjnej funkcji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 roku, OSN z 2006 roku, z. 10, poz. 175).

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia wymaga uwzględnienia zwłaszcza rodzaju i rozmiaru doznanych obrażeń, czasokresu, uciążliwości procesu leczenia i dostosowawczej rehabilitacji, długotrwałości nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, sposobu spędzania wolnego czasu, szans na przyszłość oraz innych podobnych czynników. Jednocześnie niedopuszczalne jest stosowanie jakichkolwiek mechanizmów przy wyliczaniu wysokości zadośćuczynienia, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 5 października 2005 roku (I PK 47/05, M. P. Pr. (...)), wskazując, że „procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. Należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu”.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że powódka w wyniku wypadku z dnia 7 stycznia 2011 r. doznała urazu głowy i nosa, polegających na otarciu głowy i wbiciu okularów w nos z powodu uderzenia w fotel kierowcy. Po tym zdarzeniu V. T. nie wymagała hospitalizacji, czy też zabiegów leczniczych, zaś badania specjalistyczne nie wykazały żadnych poważnych urazów wewnętrznych i zewnętrznych. Podkreślić należało, że wypadek nie spowodował u małoletniej kalectwa, oszpecenia czy też nieodwracalnych następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, które skutkowałyby utratą kontaktów towarzyskich, możliwości chodzenia do teatru, kina czy też niemożnością uprawiania sportów, rozwijania swoich zainteresowań i pasji. Doznany uraz fizyczny był zatem niewielki i nie sposób uznać, aby mógł on spowodować u powódki znaczny ból czy też dyskomfort. W ocenie Sądu Apelacyjnego urazy jakich doznała małoletnia na skutek wypadku dotyczyły jedynie sfery psychicznej i nie uzasadniały uznania, że krzywda jakiej doznała jest tak znaczna, że powinna ją rekompensować kwota 75.000 zł. Z opinii bieglej psycholog M. S. wynika, że powódka doznała urazu związanego z odczynem lękowym i niepokojem, jednakże urazy te nie miały charakteru skomplikowanego, były typową reakcją pojawiającą się w chwili traumatycznej, jak również nie miały silnego natężenia, o czym świadczy fakt czasookresu podjętej terapii i niestosowania leczenia farmakologicznego (k. 194). Akta niniejszej sprawy dowodzą, że wprawdzie powódka odbyła psychoterapię w dniach od 14 stycznia do 2 lutego 2011 r., jednakże od tego czasu nie leczy się ani też nie uczestniczy w żadnej terapii. Istotnym jest również – na co słusznie zwrócił uwagę skarżący – że dolegliwości podnoszone przez matkę powódki w istocie różnią się od tych, które wskazywała sama małoletnia w wywiadzie przeprowadzonym przez biegłą psycholog. V. T. wskazywała w nim, że czuje się dobrze, nie chodzi na wizyty do psychologa, nie boi się jeździć samochodem, ani też nie ma problemów ze snem. Zaprzeczyła również, aby na skutek wypadku miała problemy z moczeniem nocnym „…wcześniej, jeszcze przed wypadkiem zdarzało jej się zmoczyć, ale już później tego nie było” (k. 194). Także aktualnie zgłaszane przez matkę powódki stany obniżonego nastroju, objawy lękowe, zaburzenia i trudności w skupieniu mają jedynie charakter subiektywny i nie wpływają w istotny sposób na jej codzienne funkcjonowanie. Wypada też zauważyć, że powódka nie ma żadnych problemów z nauką, jest nadal bardzo dobrą uczennicą (średnia ocen 5,00), uczestniczy w zajęciach dodatkowych (śpiewa w chórze).

Powyższe okoliczności, zdaniem Sądu Apelacyjnego, bezpośrednio rzutowały na ustalenie takiej kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, która z jednej strony powinna była złagodzić doznaną krzywdę, z drugiej zaś nie mogła być nadmierną, oderwaną od poziomu życia społeczeństwa i utrzymaną w rozsądnych granicach.

Za takąż granicę, w okolicznościach tej sprawy, Sąd Apelacyjny uznał kwotę 15.000 zł. Zadośćuczynienie w tej wysokości skompensuje krzywdę powódki obejmującą jej cierpienia fizyczne i psychiczne, a jednocześnie odpowiada ono aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa.

Powyższe oznaczało, iż pozwany tylko w części miał rację, zarzucając Sądowi pierwszej instancji określone w apelacji uchybienia procesowe i naruszenie prawa materialnego (art. 445 § 1 k.c.). Natomiast uznana i przyjęta przez Sąd Apelacyjny granica 15.000 zł, jako odpowiedniej dla powódki sumy zadośćuczynienia, skutkowała obniżeniem sumy zasądzonej przez Sąd Okręgowy do kwoty 11.500 zł, przy uwzględnieniu kwoty 3.500 zł wypłaconej już przez pozwanego.

To w konsekwencji świadczyło, iż dalej idące żądanie pozwanego podlegało oddaleniu.

W świetle przedstawionej oceny, całkowicie niezasadny okazał się podniesiony w apelacji powódki zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. mający polegać na zasądzeniu nieodpowiedniego tj. rażąco niskiego zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny uznał żądanie powódki, która domagała się zadośćuczynienia za doznany uraz psychiczny w wysokości 75.000 zł za wygórowany, bo sformułowany w oparciu o okoliczności niedowiedzione lub dowiedzione w mniejszym stopniu, niż to wynika z przekonania skarżącej.

Podobnie należało odnieść się do zawartego w apelacjach obu stron zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Zakres koniecznej treści uzasadnienia określa przepis art. 328 § 2 k.p.c., według którego powinno ono zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Treść uzasadnienia wskazuje, w oparciu o które, najbardziej miarodajne w ocenie Sądu, dowody ustalono poszczególne fakty stanowiące element podstawy faktycznej wyroku i następnie uczyniono z nich podstawę uzasadniającą częściowe uwzględnienie roszczeń powódki o zadośćuczynienie. Uzasadnienie wyroku odzwierciedla i ujawnia w dostatecznym stopniu tok procesu myślowego i decyzyjnego Sądu, którego wynikiem jest treść zaskarżonego wyroku, a tym samym pozwala na kontrolę tego procesu przez Sąd Apelacyjny.

Za zasadny Sąd Apelacyjny uznał natomiast zarzut apelacji powódki odnoszący się do orzeczenia oddalającego żądanie zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 14 listopada 2011 r.

Należy podkreślić, że orzeczenie zasądzające zadośćuczynienie za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.) ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, zaś zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia jest zobowiązaniem z natury rzeczy bezterminowym, dlatego też przekształcenie go w zobowiązanie terminowe następuje stosownie do treści art. 455 k.c. (niezwłocznie) – w wyniku wezwania wierzyciela (pokrzywdzonego) skierowanego wobec dłużnika (podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody) do spełnienia świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 lutego 2007 r., I CSK 433/06, Lex nr 274209). Reguła ta, w zakresie terminu spełnienia świadczenia, doznaje modyfikacji w przypadku, gdy podmiotem zobowiązanym do naprawienia szkody jest zakład ubezpieczeń. Wówczas termin do spełnienia świadczenia wyznacza regulacja art. 817 k.c. albo art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1153 ze zm. – dalej powoływana jako ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych). W niniejszej sprawie zastosowanie znajduje drugi z wymienionych przepisów.

W art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych ustawodawca zobligował ubezpieczyciela do spełnienia świadczenia w terminie 30 dni od daty otrzymania przez niego zawiadomienia o szkodzie. Na wypadek, gdyby we wskazanym wyżej terminie nie było możliwe ustalanie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń lub wysokości odszkodowania, datę wypłaty świadczenia wyznacza termin 14 – dniowy, liczony od momentu, gdy przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Ustawodawca wprowadził jednocześnie termin graniczny wypłaty odszkodowania ustalając go na 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie. Termin ten może być przekroczony tylko wtedy, gdy ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego (art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych).

Na gruncie tej regulacji wskazuje się na istniejący po stronie ubezpieczycieli obowiązek bezzwłocznego, samodzielnego i aktywnego działania w zakresie ustalenia przesłanek odpowiedzialności oraz badania okoliczności wpływających na określenie wysokości szkody. Zapatrywanie takie wynika z faktu, że będący profesjonalistą na rynku ubezpieczeń, zakład ubezpieczeń jest w stanie sprawnie przeprowadzić postępowanie likwidacyjne we własnym zakresie, korzystając z wyspecjalizowanej kadry. W tym stanie rzeczy bierność ubezpieczyciela, a w szczególności oczekiwanie na wynik toczącego się postępowania sądowego naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Roli sądu w ewentualnym procesie odszkodowawczym upatruje się jedynie w kontroli prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2011 r., V CSK 38/11, Lex nr 1129170).

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy należy podkreślić, że pozwany w zasadzie nie powoływał się na konieczność prowadzenia drobiazgowego i zawiłego postępowania wyjaśniającego, ograniczając się jedynie do przytoczenia poglądów judykatury w zakresie wymagalności roszczenia o odsetki (k. 17). Trzeba też dodać, że w okolicznościach dobrowolnej wypłaty części zadośćuczynienia (pismo z dnia 14 listopada 2011 r. k. 72) problem w ustaleniu odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń praktycznie nie wystąpił. Jeśli zaś chodzi o samą wysokość zadośćuczynienia, rozstrzygnięcie sądu winno uwzględniać to, czy całokształt krzywd poszkodowanego mógł być oceniony już na etapie postępowania likwidacyjnego, czy dopiero po przeprowadzeniu procesu, w trakcie którego proces leczenia i usuwania skutków doznanego uszczerbku na zdrowiu nie został jeszcze zakończony. Jak wynika z akt sprawy pozwany w ramach dokonanych ustaleń, w tym opinii lekarzy specjalistów, miał możliwość ustalenia zakresu i rozmiaru doznanych przez małoletnią obrażeń. Proces leczenia powódki został zakończony (terapia psychologiczna trwała do 2 lutego 2011 r.) i w tej dacie możliwa była również ocena urazu psychicznego związanego ze skutkami wypadku.

Podsumowując, zebrany w toku postępowania likwidacyjnego materiał dowodowy pozwalał na całościową ocenę zakresu krzywdy powódki. Jako, że ostatecznie sformułowane żądanie odsetkowe uwzględniało nawet dłuższy niż optymalny okres likwidacji szkody, Sąd Apelacyjny orzekł zgodnie z tym żądaniem.

Odnośnie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, należy wskazać, że art. 100 k.p.c. wyraża zasadę kompensaty tych kosztów, która umożliwia sprawiedliwe ich rozdzielenie między stronami, w wypadku częściowego uwzględnienia żądań pozwu. Przepis upoważnia sąd m.in. do obciążenia jednej strony całością kosztów, jeżeli określenie należnej powódce sumy zależało od oceny sądu. Odwołanie się w omawianej regulacji do „oceny sądu”, w sposób wyraźny wskazuje na zastosowanie omawianego przepisu przede wszystkim w sytuacjach, w których o wysokości żądania pozwu sąd orzeka na podstawie art. 322 k.p.c., tj. na podstawie „własnej oceny”, gdy ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Przepis ten, wobec nie zamieszczenia w nim wzmianki o zadośćuczynieniu, nie ma zastosowania do zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 445 § 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 29 września 2000 r., V CKN 527/00, OSNC 2001/3/42 oraz z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, Lex nr 146356). Z uwagi na to, że na podstawie art. 445 § 1 k.c., sąd orzeka o odpowiedniej kwocie również według swojej oceny (przepisy prawa materialnego cywilnego nie określają bowiem ściśle kryterium określenia wysokości żądania), zastosowanie art. 100 zd. 2 k.p.c. nie jest w tych wypadkach wykluczone (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 10 marca 1972 r., II CZ 6/72, LEX nr 7072). Nie można jednak zaaprobować tezy (do której zmierza argumentacja apelacji), że w każdej sprawie o zadośćuczynienie, w zasadzie obowiązkiem Sądu jest przyznanie kosztów postępowania powódce, której żądanie zostało uwzględnione przynajmniej w części. Kłóciłaby się ona z zasadą dyspozytywności, która z jednej strony wskazuje, że zakres żądania kształtuje sama powódka, ale z drugiej czyni go również odpowiedzialnym za zgłoszone roszczenie. Rzeczą powódki, w szczególności reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika, jest wstępna ocena żądania, co do jego zasadności i wysokości. To powódka ponosi ryzyko, że jeżeli wytoczy powództwo o świadczenie nadmiernie wygórowane, będzie musiała w tym zakresie ponieść konsekwencje w zakresie kosztów procesu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 17 listopada 2011 r., III CZ 61/11, Lex nr 1101327). Aprobata stanowiska skarżącej skutkowałaby natomiast przerzuceniem tego ryzyka na stronę pozwaną.

Reasumując, rozstrzygnięcie o kosztach w trybie art. 100 zd. 2 k.p.c. ma charakter fakultatywny i tak jak samo roszczenie pozwu – ocenny. W niniejszej sprawie, w której powództwo zostało uwzględnione jedynie w niewielkim zakresie (30%), nie można zarzucić Sądowi pierwszej instancji naruszenia art. 100 k.p.c. poprzez orzeczenie zgodnie ze zdaniem pierwszym tego przepisu.

Z uwagi na powyższe, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie I a) sentencji wyroku. W pozostałym zakresie, na podstawie art. 385 k.p.c., apelacje obu stron zostały oddalone.

Orzeczenie reformatoryjne co do istoty sprawy skutkowało koniecznością modyfikacji rozstrzygnięcia o poniesionych przez strony kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego. Mając na uwadze wysokość żądań pozwu oraz kwotę, w jakiej powództwo ostatecznie uwzględniono, należało przyjąć, że powódka wygrała sprawę w 15%; odpowiednio – w 85% sprawę wygrał pozwany. Rozstrzygniecie o kosztach zapadło zatem na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. Dokonując kompensaty należnego częściowo obu stronom zwrotu kosztów, Sąd Apelacyjny zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.388 zł.

Mając na względzie szczególną sytuację powódki oraz fakt, że została ona obciążona kosztami przed Sądem Okręgowym uzasadnione było odstąpienie od obciążania jej kosztami na rzecz strony pozwanej w postępowaniu drugoinstancyjnym.

Z przedstawionych wyżej przyczyn Sąd Apelacyjny, stosownie do art. 102 k.p.c., odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu za drugą instancję.