Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ca 865/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu VIII Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Rafał Krawczyk (spr.)

Sędziowie:

SSO Małgorzata Kończal

SSO Włodzimierz Jasiński

Protokolant:

st. sekr. sąd. Izabela Bagińska

po rozpoznaniu w dniu 2 marca 2016 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa T. D., P. L., D. Z. i M. Z. (1)

przeciwko W. L. (1)

o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu

z dnia 30 września 2015 r.

sygn. akt I C 2138/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej W. L. (1) na rzecz powodów T. D., P. L., D. Z. i M. Z. (1) solidarnie kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

/SSO Małgorzata Kończal/ /SSO Rafał Krawczyk/ /SSO Włodzimierz Jasiński/

Sygnatura akt: VIII Ca 865/15

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Toruniu wyrokiem z 30 września 2015 r. uznał za bezskuteczną – w stosunku do powodów T. D., P. L., D. Z. i M. Z. (1) – umowę sprzedaży samochodu marki M. (...), rok produkcji 2009, nr rej. (...), nr identyfikacyjny: (...) z dnia 10 czerwca 2014r., zawartą pomiędzy S. F. a pozwaną W. L. (1) oraz zasądził od pozwanej na rzecz powodów kwotę 6.617 zł (sześć tysięcy sześćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy dokonał następujących ustaleń:

M. L. jest mężem W. L. (1). Pozwana z mężem mają rozdzielność majątkową. Pozwana jest pracownikiem Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w T.. S. F. prowadził działalność gospodarczą w zakresie budownictwa jako (...) S. F., D. J. i M. L. są członkami zarządu (...) Sp. z o.o. (...) sp. z o.o. jest komplementariuszem (...) sp. z o.o. sp.k.; komandytariuszami są miedzy innymi D. J., A. D. i W. L. (1), (...) Sp. z o.o. s pólka komandytowa . Na wszystkie te podmioty dłużnik przenosił swój majątek. W. W.– prokurent w Spółce (...) Sp. z o.o. zaproponował pozwanej, aby została wspólnikiem w (...) Sp. z o.o. spółka komandytowa. Pozwana w spółce niczym się nie zajmuje, nie ma żadnych obowiązków. Za rok 2014 otrzymała dywidendę w kwocie 65.000 zł brutto. W tym czasie jej mąż będący członkiem zarządu spółki zarabia najniższe wynagrodzenie. S. F. w połowie 2014r. utracił płynność finansową. Miał zadłużenie rzędu 2-3 milionów. S. F. w połowie 2014r. miał problemy z regulowaniem wynagrodzenia pracowników, praca przestała być stabilna, były problemy z terminową płatnością do dostawców. Powodowało to dyskomfort pracy w inwestycjach dla zewnętrznych klientów. Zaczęły się zwolnienia pracowników. Od kwietnia 2014r. dłużnik zaczął ograniczać działalność. M. L. miał wiedzę o problemach z płatnościami do dostawców, z wypłatą wynagrodzeń. M. L. informował żonę - pozwaną o opóźnieniach w płatnościach w firmie dłużnika. O fakcie tym poinformował również M. Z. (1), którego poznał już w latach 90-tych. W związku z informacją odbyły się spotkania między M. L., S. F. i M. Z. (1) z prośbą o regulowanie wpłat w terminie. Faktury nie zostały zapłacone. W połowie 2014r. S. F. sprzedał kilkanaście samochodów. W lipcu 2014r. S. F. darował mieszanie konkubinie.

M. L. był wysokiej rangi pracownikiem S. F. w ramach (...), był dyrektorem ds. technicznych. Oboje współpracują ze sobą od lat 90-tych. Do dyspozycji miał służbowy samochód, którego spór dotyczy. Małżeństwo L. do marca 2014r. mieszkało ze S. F. na jednym osiedlu. 10 czerwca 2014r. S. F. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej P.H.U. (...) sprzedał W. L. (1) za kwotę 60.000 zł samochód marki M. (...), rok produkcji 2009, o numerze rejestracyjnym (...) i numerze identyfikacyjnym (...). Pieniądze zostały przekazane dłużnikowi w gotówce. M. L. nie chciał zakupić pojazdu do swojego majątku odrębnego, albowiem od 1999r. ma problemy finansowe.

Pozwana jest po dwóch operacjach endoprotezy biodrowej, ma problem z prowadzeniem pojazdu. Zakupiony przez nią pojazd użytkuje jej mąż M. L.. S. F. od grudnia 2013r. do czerwca 2014r. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej(...) kupował od T. D., P. L., D. Z. i M. Z. (1), którzy prowadzą działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej (...) materiały niezbędne mu do prowadzenia budowy hali widowiskowo – sportowej przy ul. (...) w T.. S. F. uregulował tylko część ceny i w czerwcu 2014r. pozostawał względem (...) s.c. w opóźnieniu z zapłatą ponad 179.000zł. T. D., P. L., D. Z. i M. Z. (1) pozwali S. F. i we wrześniu 2014r. zawarli z nim ugodę sądową, która nie została wykonana. S. F. w 2014r. był także dłużnikiem innych osób zaś prowadzone przeciwko niemu postępowania egzekucyjne były bezskuteczne.

Sąd Rejonowy uznał, że dłużnik wiedział, że działa z pokrzywdzeniem wierzyciela, a zatem, że sprzedaż samochodu zwiększa jego niewypłacalność. Z zasad doświadczenia życiowego wynika bowiem, że nawet przeciętny człowiek zdaje sobie sprawę z wartości swoje majątku w ogóle a jego poszczególnych składników w szczególności oraz ekonomicznych skutków działań takich jak sprzedaż. S. F. prowadził natomiast na dużą skalę działalność gospodarczą. Tym bardziej więc musiał zdawać sobie sprawę ze swojego stanu majątkowego. Co więcej, bez większego ryzyka można postawić tezę, że czynności dłużnika były ukierunkowane na uniemożliwienie egzekucji. Nie podlegało też dyskusji, że M. L. nabywając samochód uzyskała korzyść majątkową. Wynik postępowania dowodowego prowadził też zdaniem Sądu Rejonowego do wniosku, że mąż pozwanej M. L. wiedział o działaniu swojego pracodawcy z pokrzywdzeniem wierzycieli. Trudno natomiast sobie wyobrazić, że nie rozmawiał on ze swoją żoną o sytuacji w pracy, zwłaszcza, że mógł zostać bez pracy. Oczywistym jest, że małżonkowie dzielą się wiedzą na temat swoich spraw zawodowych w takim zakresie w jakim wpływa to na cała rodzinę. Nadto trudno sobie wyobrazić, że nie miał on wiedzy o planach dłużnika co do przeniesienia majątku na nowy podmiot gospodarczy. Zwłaszcza, że nowa spółka powstała już w lipcu 2014r. Utworzenie nowego podmiotu gospodarczego nie trwa dzień, czy tydzień. Tutaj cała procedura przebiegła sprawnie, albowiem Sąd Rejonowy odniósł wrażenie, że wszystko zostało przygotowane w taki sposób, aby wierzyciele S. F. ostatni zorientowali się, że dłużnik nie ma majątku, z którego mogą zaspokoić swoje wierzytelności. Znamienne było to, że mąż pozwanej został członkiem zarządu nowo powstałej spółki. Pozwanej zaś, która nie ma właściwie żadnego doświadczenia, jest pracownikiem spółdzielni mieszkaniowej, zaproponowano, aby została wspólnikiem w Spółce, bez żadnych obowiązków, z prawem otrzymywania dywidendy. Podczas, gdy jej mąż który wypracowuje zysk spółki, nie otrzymuje wynagrodzenia, a prezes Spółki S. F. otrzymuje wynagrodzenie w wysokości minimalnego wynagrodzenia krajowego. W konkluzji Sąd Rejonowy nie miał wątpliwości, iż doszło do zmowy S. F. i pozwanej przy czynnym udziale jej męża w celu pokrzywdzenia wierzycieli pierwszego z nich, co przesądzało o zasadności powództwa.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniosła pozwana. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1) naruszenie prawa materialnego, w szczególności art. 527 k.c., przez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, poprzez uznanie, że:

-

pozwana W. L. (1) dokonując zakupu w dniu 10 czerwca 2014 r. od dłużnika S. F. pojazdu marki M. (...), stanowiącego składnik prowadzonego przez niego przedsiębiorstwa, działała z nim w zmowie i wiedziała, że czynności tej dokonuje on ze świadomością pokrzywdzenia swoich wierzycieli;

-

dłużnik S. F. czynności sprzedaży pozwanej W. L. (1)w dniu 10 czerwca 2014 r. samochodu marki M. (...) dokonywał jedynie z zamiarem uszczuplenia swojego majątku i tym samym z zamiarem pokrzywdzenia swoich aktualnych i przyszłych wierzycieli,

-

pozwana W. L. (1) pozostawała przed i w dacie zakupu od dłużnika S. F. w dniu 10 czerwca 2014 r. pojazdu marki M. (...) w tak bliskich relacjach osobistych bądź gospodarczych, które powodowały, że musiała ona wiedzieć, że dłużnik wskazanego rozporządzenia swoim majątkiem dokonuje w celu pokrzywdzenia swoich wierzycieli;

2) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez brak oparcia rozstrzygnięcia sprawy na podstawie całokształtu materiału dowodowego w niej zgromadzonego, a jedynie w oparciu o wybiórczo dobrane przez Sąd I instancji dowody pasujące Sądowi do dokonania subsumpcji przesłanek z art. 527 k.c,, oraz poprzez wyprowadzenie przez Sąd I instancji wniosków końcowych sprzecznych z zebranym materiałem dowodowym, dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, o czym świadczy:

-

przyjęcie przez Sąd wyrokujący, że pracownicy przedsiębiorstwa prowadzonego przez dłużnika S. F., w szczególności zaś M. L. - mąż, pozwanej W. L. (1), wiedział o złej kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa i złej sytuacji majątkowej dłużnika i wiedzą tą dzielił się ze swoją małżonką - pozwaną,

-

przyjęcie przez Sąd, że M. L. - mąż pozwanej Wiesławy Lewandowskiej, pozostawał z dłużnikiem S. F. w tak bliskich relacjach osobistych, że wiedział o złej sytuacji majątkowej dłużnika i wiedzą tą dzielił się ze swoją małżonką - pozwaną,

-

przyjęcie przez Sąd, że okoliczności transakcji sprzedaży pojazdu pomiędzy pozwaną W. L. (1) i dłużnikiem S. F. były na tyle „tajemnicze” - pospieszne i w formie gotówkowej, że przesądzały o złych intencjach jakimi kierował się w trakcie ich dokonywania dłużnik, czego pozwana winna mieć świadomość,

-

zupełne pominięcie faktu, że środki pieniężne w gotówce w kwocie 60.000,00 zł, które otrzymał dłużnik S. F. od pozwanej W. L. (1) w trakcie transakcji sprzedaży jej pojazdu w dniu 10 czerwca 2014 r. wydatkował on w tym samym dniu na wypłatę pracownikom swojego przedsiębiorstwa części należnych im wynagrodzeń w formie gotówkowej;

-

przyjęcie, że przez wzgląd na kiedyś bliskie stosunki towarzyskie pozwanej W. L. (1)z dłużnikiem S. F., a przede wszystkim przez wzgląd na fakt, że jej mąż jest pracownikiem przedsiębiorstwa dłużnika wiedziała ona w dacie dokonywania transakcji zakupu od dłużnika samochodu firmowego w dniu 10 czerwca 2014 r., że działa on z zamiarem pokrzywdzenia swoich wierzycieli,

-

przyjęcie, że przez wzgląd na późniejszy udział pozwanej W. L. (1) w spółce handlowej, w której funkcjonuje też dłużnik S. F., wiedziała ona w dacie dokonywania transakcji zakupu od dłużnika samochodu firmowego w dniu 10 czerwca 2014 r., że działa on z zamiarem pokrzywdzenia swoich wierzycieli, przyjęcie, że dłużnik S. F. przy czynności dokonywanej z pozwaną W. L. (1) w dniu 10 czerwca 2014 r. działał z zamiarem i pełną świadomością pokrzywdzenia swoich wierzycieli i w kierunku uniemożliwienia egzekucji,

-

przyjęcie przez wyrokujący Sąd oceny faktycznej i prawnej zachowania, zamiarów, wiedzy i świadomości, zarówno pozwanej W. L. (1), jak i dłużnika S. F. w dacie dokonywania transakcji w dniu 10 czerwca 2014 r. jedynie przez pryzmat czynności, zachowań i motywów działania dłużnika, które miały miejsce już później, po dokonaniu umowy sprzedaży pojazdu w dniu 10 czerwca 2014 r.

Wskazując na te zarzuty pozwana wniosła o:

1.  o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie powództwa,

2.  o zasądzenie od solidarnych powodów na rzecz pozwanej kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje wraz z opłatą za pełnomocnictwo,

ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia - przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

Powodowie w odpowiedzi na apelację domagali się jej oddalenia oraz zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

Apelujący postawił zaskarżonemu orzeczeniu dwa zarzuty. Po pierwsze niewłaściwej wykładni art.527 , po drugie sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, co wynikało z dokonania ustaleń w oparciu o wybiórczo dobrane przez Sąd Rejonowy dowody. Pierwszy z zarzutów pomimo wskazania, iż dotyczy naruszenia prawa materialnego w istocie również sprowadza się do zarzucenia błędnych ustaleń faktycznych ponieważ zarzucając naruszenie art.527 k.c. apelujący nie powołuje się na to, iż Sąd Rejonowy prawidłowo ustalając fakty dokonał błędnej subsumcji przepisów do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. Skarżący zarzuca bowiem, że sąd błędnie uznał, że dłużnik działał z pokrzywdzeniem wierzycieli a pozwana o tym wiedziała, ponieważ pozostawała z nim w takich stosunkach, które powodowały, iż musiała o tym wiedzieć. W istocie zatem także ta grupa zarzutów dotyczy błędów popełnionych przy ustalaniu stanu faktycznego. Te zarzuty podobnie jak zarzuty ujęte w punkcie drugim apelacji są w istocie zarzutami naruszenia prawa procesowego – art.233 §1 k.p.c. w zakresie oceny dowodów.

Wbrew zarzutom apelacji Sąd Okręgowy uznał natomiast, iż ustalenia faktyczne Sądu I instancji są prawidłowe, znajdują odzwierciedlenie w przeprowadzanych dowodach, ocenionych bez naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, która wymaga, aby sąd oceniał materiał dowodowy w sposób logiczny, spójny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego. Należy przywołać utrwalony w orzecznictwie pogląd, że do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2005 r., III CK 314/05, Lex nr 172176). Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 lutego 2007 r., I ACa 1053/06, Lex nr 298433). Skarżący tego typu uchybień nie wykazał. Sąd Okręgowy przyjmuje zatem ustalenia Sądu a quo za swoje i czyni je podstawą własnego rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy uważa, iż szczególnie w sprawie tego rodzaju jaka jest przedmiotem rozpoznania apelacyjnego rolą sądu jest szczególnie wnikliwa zbiorcza ocena wszystkich zebranych dowodów, faktów i twierdzeń ponieważ w realiach sprawy niniejszej dopiero całościowa ocena, uwzględniająca wszystkiego typu powiazania: towarzyskie, biznesowe, gospodarcze pozwanej, jej męża i dłużnika tak przed sprzedażą samochodu M. (...), w chwili dokonywania sprzedaży jak i w okresie późniejszym mogła doprowadzić do prawidłowych wniosków dotyczących świadomości pozwanej celu wyzbywania się tego składnika majątku przez dłużnika, co było jedną z kluczowych przesłanek uwzględnienia powództwa. W tym kontekście należy bardzo pozytywnie ocenić wnioskowanie Sądu Rejonowego, który w sposób profesjonalny i przekonujący dokonał bardzo wszechstronnej oceny wszystkich zebranych w sprawie dowodów - w sposób kompleksowy, a nie oderwany od siebie, co doprowadziło go ostatecznie do dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych. Jest dokładnie odwrotnie niż zarzuca apelująca ponieważ jednostkowa ocena poszczególnych zdarzeń, które ustalił sąd na podstawie dokumentujących je wybiórczo dobranych dowodów mogłaby doprowadzić do wniosku, iż umowa sprzedaży, która podlegała ocenie sądu była normalną transakcją handlową, budzącą co najwyżej drobne wątpliwości, a nie próbą zadysponowania przez dłużnika majątkiem w taki sposób, który miał pokrzywdzić wierzycieli.

Należy zatem krótko zreasumować ustalenia, w znacznej części nie kwestionowane także przez pozwaną, które doprowadziły do uwzględnienia powództwa.

Mąż pozwanej od wielu lat pozostawał jednym z najwyższych rangą pracowników dłużnika, z którym utrzymywał także kontakty towarzyskie. Stanowisko męża pozwanej było tego rodzaju, iż nie sposób byłoby uznać, iż mógłby nie wiedzieć o kłopotach finansowych dłużnika ponieważ z racji zajmowanego stanowiska miał stały kontakt z kontrahentami, dostawcami, podwykonawcami dłużnika. Pozwana ze względu na chorobę nie prowadzi pojazdów. Z mężem pozwana pozostaje w ustroju rozdzielności majątkowej. Sprzedaż samochodu nastąpiła w sposób nagły, dotyczyła auta które było przydzielone do użytku służbowego mężowi pozwanej i po dokonanej sprzedaży w zasadzie nie zmienił się sposób użytkowania tego pojazdu. Cena miała zostać zapłacona gotówką. Dłużnik w tym samym czasie wyzbył się w podobny sposób kolejnych pojazdów. Dłużnik w tym samym okresie sprzedał konkubinie mieszkanie (a nie darował jak ustalił Sąd Rejonowy), co zostało uznane przez Sąd Okręgowy w Toruniu za działanie z pokrzywdzeniem wierzycieli wyrokiem z dnia 1 kwietnia 2015 r. w sprawie I C 2503/14 . Pozwana i jej mąż utrzymywali kontakty towarzyskie z dłużnikiem, mieszkali na jednym osiedlu. Kilkanaście dni po sprzedaży pojazdu pozwana została wspólnikiem w (...) sp. Z o.o. spółka komandytowa pomimo obiektywnego braku kwalifikacji i jakiegokolwiek doświadczenia w prowadzeniu takiej działalności. Z tego tytułu pozwana pobiera dywidendy (za poł roku 2014 - 65 000zł) nie wykonując żadnych czynności na rzecz spółki. Spółka ta zastąpiła praktycznie poprzednią działalność gospodarczą dłużnika, zatrudnia tych samych pracowników, księgowość prowadzi ta sama osoba, majątek dłużnika został przejęty przez sama spółkę lub osoby, które znalazły zatrudnienie w nowej spółce. Mąż pozwanej będący członkiem zarządu tej spółki zarabia w niej kwotę wolną od zajęcia, podobnie jak dłużnik S. F., którego konkubina – nie wykonująca żadnych czynności na rzecz spółki identycznie jak pozwana, również pobiera dywidendę. Dłużnik w połowie 2014 r. utracił płynność finansową, wiedział o tym maż pozowanej, dłużnik ograniczał zatrudnienie. Obecnie przeciwko dłużnikowi prowadzonych jest tylko przez komornika Jarosława Grajkowskiego 25 postępowań egzekucyjnych (informacja k.232).

Ocena faktów przedstawionych powyżej dokonana w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego nie mogła doprowadzić do innego wniosku niż ten, iż dłużnik S. F. w połowie 2014 r. w sposób zorganizowany i zaplanowany wyzbywał się majątku w taki sposób aby uniemożliwić przewidywaną przez niego wówczas, zbliżającą się egzekucję a także umożliwić sobie dalsze prowadzenie działalności gospodarczej w zakładanej w tym samym czasie nowej spółce, która działalność rozpoczęła korzystając z tego samego majątku jak i zasobu kadrowego. Sprzedaż samochodu M. była tylko jednym z elementów podjętych działań. Twierdzenia apelującego, iż pozwana nie miała świadomości tych działań są nie do pogodzenia z zadami logiki i doświadczenia życiowego, szczególnie mając na względzie fakt, iż maż pozwanej objął funkcję członka zarządu nowej spółki (pracujący praktycznie bez wynagrodzenia) , która zastąpiła działalność dłużnika, zaś sama pozwana nie mając do tego jakichkolwiek kompetencji merytorycznych stała się jej wspólnikiem, podobnie jak konkubina dłużnika S. F.. Próba udowodnienia, iż pozwanej nie znany był cel tworzenia tej spółki i związek jej powołania z utratą płynności finansowej przez S. F. oraz nagłym wyzbywaniem się przez niego majątku trąci wręcz naiwnością. Oczywistym i logicznym jest przy tym, że pozwana nie tylko pomagała S. F., ale z pełną świadomością uczestnicząc, nie tylko w sprzedaży samochodu, ale także w zawiązaniu spółki i całkowicie formalnym uczestnictwie w niej, zabezpieczała również byt materialny swojej rodzinie. Nie sposób bowiem poczynić innych logicznych wniosków niż te, że dywidenda wypłacana pozwanej jest w istocie zapłatą za pracę na rzecz spółki przez jej męża. Dzięki dokonanej transakcji pozwana zapewniała także dalszą możliwość korzystania z samochodu M. (...) przez jej męża.

Wbrew twierdzeniom apelującej każda transakcja gotówkowa opiewająca na kwotę rzędu 60 000 dokonywana, w obecnych realiach społeczno gospodarczych, w formie gotówkowej musi budzić podejrzenia, co do celu który kieruje wyborem takiej formy zapłaty. Nie sposób bowiem uznać obecnie za normalne dokonywanie gotówką, a nie za pomocą karty płatniczej, kredytowej lub przelewem innych transakcji niż drobne zakupy w życiu codziennym. Obracanie tak dużymi kwotami gotówkowymi może być taktowane w kategoriach normalnych i typowych zachowań prawdopodobnie tylko wśród osób ukrywających swój majątek przed możliwością zaspokojenia się z niego wierzycieli, w celu uniknięcia podatków lub przy czynach przestępczych. Tym bardziej o dodatkowych ukrytych celach transakcji, w której wskazuje się taką formę zapłaty świadczyć musi dokonywanie jej przez przedsiębiorcę prowadzącego działalność gospodarczą. O tym, iż również ustawodawca uważa podobnie świadczą limity transakcji gotówkowych określone w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, które obecnie zmniejszane są do kwoty 15 000 zł, a na których pograniczu w roku 2014 r. transakcja sprzedaży auta była dokonana. Tym niemniej zapłata za auto gotówką była tylko jednym z elementów ustalonego stanu faktycznego i uwzględniać ją należy w całym kontekście dokonanych ustaleń. Zdaniem Sądu Okręgowego fakt spożytkowania kwoty uzyskanej za sprzedaż auta na wynagrodzenia pracowników nie został w żadnym razie udowodniony. Dla Sądu Okręgowego jest wręcz oczywiste, że gdyby zapłata za auto miała zostać przeznaczona na rzecz wynagrodzeń pracowników to właśnie chociażby po to, aby zabezpieczyć się przed możliwością zarzutu o działanie na szkodę wierzycieli zapłata za auto nastąpiłaby w drodze przelewu i w takiej też formie wypłacone zostałyby wynagrodzenia pracowników.

W dalszej kolejności należy stwierdzić, iż kwestia pozostawania pozwanej w bliskich stosunkach z dłużnikiem w kontekście wynikającego z tego domniemania z art.527 §3 k.c. nie ma szczególnego znaczenia. Na podstawie wszystkich zebranych w sprawie dowodów Sąd Rejonowy a zanim Sąd Okręgowy uznały za udowodniony fakt wiedzy pozwanej o tym, iż sprzedaż samochodu ma na celu pokrzywdzenie wierzycieli dłużnika nie było zatem potrzeby opierania tego ustalenia na domniemaniu pozostawania w bliskich stosunkach, choć oczywiście takie bliskie stosunki zostały wykazane za pomocą szeregu dowodów, a nie domniemania.

Jednym z istotnych zarzutów apelacji jest to, iż Sąd Rejonowy tak przy ocenie wiedzy i świadomości dłużnika działania z pokrzywdzeniem wierzycieli , jak i pozwanej co do jej świadomości o działaniu dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieli wziął pod uwagę późniejsze zdarzenia i zachowania dłużnika i pozwanej i przez ich pryzmat oceniał ich świadomość na dzień 10 czerwca 2014 r. Zdaniem Sądu Okręgowego ta grupa zarzutów jest całkowicie nietrafiona. Ocena roszczenia zgłoszonego na podstawie art.527 k.c. nawet bardziej niż w przypadku innych spraw wymaga przeanalizowania szeregu zdarzeń, które miały miejsce, tak przed dokonaniem czynności krzywdzącej wierzycieli, jak i później. Tylko wnikliwa i kompleksowa ocena zachowań dłużnika, osoby trzeciej jak i ich wzajemnych stosunków i relacji w dłuższym okresie czasu pozwala na wyciągniecie prawidłowych wniosków odnośnie czynności, która miała pokrzywdzić wierzycieli, a w szczególności świadomości i motywów stron przy dokonywaniu takiej transakcji. Takie prawidłowe wnioski Sąd Rejonowy wyciągnął, a w szczególności nie sposób w zgodzie z zasadami doświadczenia życiowego byłoby uznać, że przystąpienie pozwanej do spółki przejmującej działalność dłużnika, kilkanaście dni po budzącej wątpliwości nagłej, przeprowadzonej w formie gotówkowej transakcji sprzedaży samochodu, nie świadczy o wiedzy pozwanej co do motywów jakie kierowały dłużnikiem podczas sprzedaży auta. Podobnie mało przekonująca była próba dowodzenia, że sam dłużnik nie działał z pokrzywdzeniem wierzycieli ponieważ trudności finansowe, z którymi się borykał były zdaniem apelującej zwykłymi, przejściowymi kłopotami zdarzającymi się przy prowadzeniu każdej działalności gospodarczej, szczególnie w budownictwie. O tym, iż tak nie było świadczy właśnie, cały sprawnie przeprowadzony plan przeniesienia działalności gospodarczej do nowej spółki, w taki sposób aby uchronić majątek dłużnika od egzekucji i zabezpieczyć majątek na potrzeby działalności nowego podmiotu. Oczywistością jest przy tym, iż wzięły w tym udział osoby najbardziej zaufane dla dłużnika, co również przemawia przeciwko pozwanej. Należy też zauważyć, że w czerwcu 2014 r. sama ilość postępowań egzekucyjnych nie mogła jeszcze świadczyć o niewypłacalności dłużnika. Nawet pobieżna ocena zawiadomienia komornika z dnia 5 listopada 2015 r. pozwala natomiast stwierdzić, iż większość egzekwowanych obecnie zobowiązań było już w tamtym czasie wymagalnych. Najlepsza wiedzę o tym miał właśnie S. F., zaś truizmem jest stwierdzenie, że od czasu kiedy wymagalne świadczenie nie zostało przez niego spełnione do czasu zainicjowania postępowania egzekucyjnego (po przejściu wszystkich etapów postępowania sądowego) musiało minąć wiele miesięcy lub lat. Jednak tylko tytułem przykładu wskazać można, iż w sprawie Km 1374/15, w której stan zadłużenia wynosi ponad 350 000 złotych tytuł wykonawczy stanowi wyrok SO w Warszawie z 4 grudnia 2012 r. , w sprawie Km 2860/14 ugoda z 27.09.2013 r. , Km 1936 nakaz zapłaty z maja 2014 r. W licznych innych sprawach nakazy zapłaty wydawano właśnie w 2014 r. zatem przyjęcie, iż dłużnik przenosząc, w sposób sprawny i zorganizowany, na osoby trzecie składniki własnego majątku w połowie 2014 r. i dodatkowo umożliwiając sobie w ten sposób dalsze prowadzenie działalności gospodarczej, nie działał z pełną świadomością i zamiarem pokrzywdzenia wierzycieli przeczy zasadom logiki.

Podsumowując Sąd Rejonowy trafnie ustalił stan faktyczny oraz dokonał prawidłowej subsumcji przepisów art.527 § 1, 2 i 3 do ustalonych faktów.

Wobec powyższego apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art.385 k.p.c., zaś o kosztach procesu za instancję odwoławcza Sąd Okręgowy orzekł w myśl art.98 §1 i 3 k.p.c. w zw. z art.108 §1 k.p.c.

/SSO Małgorzata Kończal / /SSO Rafał Krawczyk/ /SSO Włodzimierz Jasiński/