Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 691/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Polak

Sędziowie:

SSA Romana Mrotek

SSA Barbara Białecka (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 22 marca 2016 r. w Szczecinie

sprawy K. L. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o rentę

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 30 czerwca 2015 r. sygn. akt IV U 959/12

oddala apelację.

SSA Romana Mrotek SSA Anna Polak SSA Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 691/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 5 lipca 2012 r., po rozpatrzeniu wniosku K. L. (1) z 15 maja 2012 r., Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił ubezpieczonej przyznania prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy wskazując, że zgodnie z orzeczeniem Komisji Lekarskiej ZUS z 28 czerwca 2012 r. ubezpieczona jest zdolna do pracy.

W odwołaniu od powyższej decyzji ubezpieczona wniosła o jej zmianę i przyznanie prawa do wnioskowanego świadczenia na dalszy okres.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, podtrzymując dotychczasowa argumentację.

Wyrokiem z 30 czerwca 2015 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie ubezpieczonej.

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych.

K. L. (2) ma 60 lat, posiada wykształcenie średnie techniczne – technik rolnik, dotychczas pracowała jako laborant, starszy laborant i specjalista w Stacji Hodowli i (...) w S.. Organ rentowy przyznał ubezpieczonej decyzją z 13 grudnia 1990 r. prawo do renty inwalidzkiej II grupy, od 1 stycznia 1993 r. zmieniono grupę inwalidzką na III (od 1999 r. częściowa niezdolność do pracy). Prawo do świadczenia było przedłużane do 31 maja 2012 r.

Z ustaleń poczynionych przez Sąd pierwszej instancji wynika także, że w dacie składania wniosku ubezpieczona była zatrudniona jako pracownik gospodarczy. K. L. (1) cierpi na następujące schorzenia:

- porfiria mieszana bez cech zaostrzenia,

- zespół bólowy odcinka lędźwiowo-krzyżowego,

- przebyta discektomia C5-C6 w 2009r.,

- przepuklina rozworu przełykowego przepony,

- nadżerkowa gastroskopatia,

- zaburzenie nerwicowe miernego stopnia,

- nadciśnienie tętnicze I°,

- przebyta operacja palca trzaskającego w 2008r. i usunięcia macicy w 1997r. z powodu mięśniakowatości,

- fizjologiczna koślawość kolan,

- koślawe paluchy z płaskostopiem poprzecznym (niedużego stopnia),

- stan po dysceidectomii C5/C4.

Sąd Okręgowy ustalił, że wymienione stany chorobowe, w stopniu klinicznego zaawansowania, nie czynią ubezpieczonej osobą niezdolną do pracy po 31 maja 2012r.

Sąd Okręgowy na podstawie przepisów art. 57, art. 12, art. 13 i art. 107 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych uznał odwołanie ubezpieczonej za nieuzasadnione.

W celu ustalenia, czy ubezpieczona nadal jest osobą niezdolną do pracy Sąd Okręgowy przeprowadził dowód z opinii biegłych lekarzy specjalistów internisty, neurologa, psychiatry, hematologa, dermatologa, ortopedy i lekarzy medycyny pracy. Sąd I instancji podkreślił, że z uwagi na długotrwałość postępowania, specyfikę schorzenia (porfiria mieszana) oraz faktyczny sposób postępowania ubezpieczonej w przebiegu choroby, do ustaleń faktycznych sprawy przyjął ostatecznie opinię biegłej medycyny pracy z 26 października 2012 r., która była opinią najaktualniejszą na dzień wydania zaskarżonej decyzji. Opinia ta jako jedyna rzeczowo odpowiadała na pytanie Sądu, w jaki sposób choroba efektywnie narusza funkcjonalną sprawność organizmu badanej. Ubezpieczona nie kwestionowała, że z innych przyczyn niż porfiria nie jest niezdolna do pracy. Sąd Okręgowy podkreślił, że opinie internisty i neurologa z 3 września 2012 r., hematologa z 15 maja 2013 r., specjalisty chorób wewnętrznych z 13 października 2014 r., specjalistów medycyny pracy z listopada 2014 r. oraz z maja 2015 r., miały walor teoretycznych i tylko hipotetycznie odnoszących się do ryzyka wystąpienia pełnoobjawowego ataku. Biegli nie wypowiedzieli się, czy ubezpieczona może podjąć inne zatrudnienie dla osoby z wykształceniem ogólnym średnim jako technik – rolnik czy też jako laborantka w warunkach, w jakich wcześniej pracowała, przy czym wykaz stosowanych środków dezynfekcyjnych został podany przez następcę prawnego byłego pracodawcy ubezpieczonej.

Sąd Okręgowy wskazał, że biegła medycyny pracy w opinii z 26 października 2012 r. wyjaśnił, że ubezpieczona mimo rozpoznanego schorzenia nie wymagała leczenia szpitalnego przez 23 lara obserwacji, nie występowały kliniczne objawy zaostrzenia przy podwyższonym poziomie porfiryn i ich prekursorów w moczu. Nadto biegła zauważyła, że praca laborantki, którą wykonywała ubezpieczona, jest pracą lekką, gdzie nie występuje kontakt ze szkodliwymi substancjami, może ona pracować przy innych pracach, jako sprzedawca, obsługująca monitoring, pakowacz przetworów spożywczych. W czasie otrzymywania renty K. L. (2) pracowała jako sprzątaczka i może nadal wykonywać ten rodzaj zatrudnienia.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że ubezpieczona potrafi prawidłowo zapobiegać rozwojowi choroby, kontroluje jej przebieg, co znalazło odzwierciedlenie także w opinii biegłego dermatologa. Biegły wskazał, że poza okresowym świądem, choroba nie daje zmian na skórze. W dniu badania miała jedynie pojedyncze grudki na przedramionach i ramionach. Nie występowały typowe dla porfirii pęcherze, przebarwienia, zaniki skóry. Ubezpieczona nie zgłaszała się od kilku lat do dermatologa. W sytuacji zaostrzenia zmian skórnych powinna skorzystać z okresowego zwolnienia L4.

Sąd Okręgowy wnioski wynikające z opinii biegłego medycyny pracy i pomocniczo biegłego dermatologa ocenił jako kategoryczne i zbieżne, jednoznacznie z nich wynikało, że u ubezpieczonej nie stwierdzono takiego zaawansowania choroby, które czyniłoby ją osobą niezdolną do pracy po 31 maja 2012 r. Wyłącznie w badaniach kontrolnych ujawniała się aktywność istniejącej choroby, co jednak nie wpływa bezpośrednio na czynności życia codziennego ubezpieczonej.

Opinie biegłych ocenione zostały na równi z innymi środkami dowodowymi, w szczególności znajdującą się w aktach dokumentacją medyczną, z uwzględnieniem zarzutów ubezpieczonej co do oceny jej stanu zdrowia oraz zarzutów organu rentowego.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że pod uwagę brał również wykształcenie ubezpieczonej i wykonywane przez nią wcześniej zawody, rozważając wpływ stwierdzonych schorzeń na możliwość podjęcia pracy zawodowej ostatnio wykonywanej przez ubezpieczoną. Zastosowane leczenie zachowawcze, przestrzeganie postępowania w przebiegu choroby oraz bieżąca kontrola stanu zdrowia przyniosła dobre rezultaty kliniczne i ubezpieczona nie musiała być poddawana innemu leczeniu niż objawowe, jak też nie występują u niej niekorzystne zmiany, np. skórne, wskazujące na faktyczne naruszenie ustroju organizmu w sposób, który obiektywnie ogranicza jej możliwość zatrudnienia. Ograniczenia spowodowane chorobą nie eliminowały ubezpieczonej z wykonywania pracy zawodowej, w tym pracy lekkiej laborantki, przy założeniu że pracuje ona z próbkami pochodzenia organicznego a nie z chemikaliami. Nadto K. L. (1) efektywnie wykonywała prace sprzątaczki. Choroba nie ogranicza ubezpieczonej w wykonywaniu prac związanych z obsługą komputera, monitorów, czy też sprzedawcy. Po ewentualnym przeszkoleniu zawodowym lub przekwalifikowaniu mogłaby wykonywać różnego rodzaju prace. Jednocześnie Sąd Okręgowy zaznaczył, że ubezpieczona przypisuje sobie stany chorobowe, które obiektywnie nie istnieją lub nie mają takiego nasilenia, jak to wynika z jej twierdzeń. Ubezpieczona w dacie wydania zaskarżonej decyzji ukończyła 57 lat i subiektywnie nie czuła się osobą zdolną do powrotu na rynek pracy, jednakże jej stan zdrowia pozwalał jej wykonywać dotychczasową pracę laborantki oraz inne lekkie prace, przy uwzględnieniu przeciwwskazań dla osób chorych na porfirię. Sąd Okręgowy uznał, że w chwili obecnej nie istnieją żadne przeciwwskazania do podjęcia przez ubezpieczoną aktywności zawodowej.

Z powyższym wyrokiem nie zgodziła się ubezpieczona, która w wywiedzionej apelacji zaskarżyła rozstrzygnięcie w całości, zarzucając mu naruszenie przepisów art. 233 i 316 k.p.c. K. L. (1) domagała się zmiany zaskarżonego wyroku i przyznania prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy lub uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Koszalinie.

W uzasadnieniu apelacji ubezpieczona podnosiła, że Sąd Okręgowy znacznie zawężył spektrum ustalenia częściowej niezdolności do pracy. Kierując się wyłącznie opinią biegłego z 26 października 2012 r. uznał ubezpieczoną za zdolną do pracy z ograniczeniami w zasadzie uniemożliwiającymi jej podjęcie zatrudnienia.

W ocenie apelującej Sąd pominął opinie innych biegłych, w których wyraźnie zostało wskazane jakie czynniki przemawiają za orzeczeniem częściowej niezdolności do pracy. Powołując się na treść opinii biegłego hematologa ubezpieczona podkreślała, że jej stan zdrowia osiągnięty został bardzo dużym wysiłkiem, głównie środkami farmakologicznymi, rygorystycznym przestrzeganiem zasad postępowania w życiu codziennym. Podjęcie pracy zniweczy ten wysiłek. Samo znalezienie pracy spełniającej wszelkie niezbędne wymogi jest niewykonalne. Nadto ubezpieczona wskazywała, że Sąd Okręgowy orzekając nie uwzględnił ograniczeń, z którymi musi się ona liczyć. Kontakt z substancjami chemicznymi wykorzystywanymi przy sprzątaniu powodował złe samopoczucie i tylko rezygnacja z pracy zapobiegła zaostrzeniu się choroby. Podobnie będzie w przypadku zatrudnienia na stanowisku laborantki, czy innych bez zachowania odpowiednich ograniczeń. W ocenie ubezpieczonej Sąd orzekający powinien opierać się na stanie sprawy istniejącym w dniu orzekania, a więc winien uwzględnić cały materiał dowodowy istniejący w dniu orzekania, a nie tylko jedną opinię biegłego, która nie uwzględniała aktualnego stanu zdrowia ubezpieczonej ze względu na jej zdolność lub niezdolność do pracy. Oparcie się jedynie na opinii z 26 października 2012 r. powoduje, że zaskarżony wyrok jest niezgodny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Organ rentowy nie wniósł odpowiedzi na apelację.

Sąd apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji ustalając stan faktyczny oparł się na całokształcie zebranego materiału dowodowego, należycie go rozważył i wskazał jakim środkom dowodowym dał wiarę, przedstawiając prawidłową ich ocenę, którą właściwie uargumentował. Całość ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego przedstawiona w pisemnym uzasadnieniu wyroku zasługuje na akceptację. Ustalenia te jako prawidłowe i znajdujące oparcie w materiale dowodowym Sąd Apelacyjny podziela przyjmując za własne, w związku z czym nie ma konieczności ich ponownego przytaczania w całości (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22.02.2010 r., I UK 233/09, z dnia 24 września 2009 r., II PK 58/09, z dnia 5 listopada 1998 r. I PKN 339/98 i postanowienie z dnia 22 kwietnia 1997 r., II UKN 61/97).

W odniesieniu do załączonej przez ubezpieczoną dokumentacji lekarskiej na etapie postępowania apelacyjnego, a sporządzonej po wydaniu wyroku przez Sąd I instancji wstępnie zważyć trzeba, że postępowanie przed organem rentowym jest postępowaniem administracyjnym, które zostaje zakończone decyzją, a odwołanie od tej decyzji inicjuje już postępowanie sądowe toczące się zgodnie z procedurą cywilną jako sądowe postępowanie odrębne w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych. W postępowaniu wywołanym odwołaniem do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych, zgodnie z systemem orzekania w sprawach z tego zakresu, Sąd nie rozstrzyga o zasadności wniosku, lecz o prawidłowości zaskarżonej decyzji. W sprawie z odwołania od decyzji organu rentowego sąd pierwszej instancji kontroluje jej zgodność z prawem, a sąd drugiej instancji – prawidłowość rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji w odniesieniu do stanu rzeczy (faktycznego i prawnego) istniejącego w chwili wydania przez organ rentowy decyzji. O zasadności rozstrzygnięcia organu decydują zatem okoliczności istniejące w chwili wydania decyzji, a nie ujawnione, czy powstałe po jej wydaniu, natomiast postępowanie sądowe ma charakter odwoławczy, sprawdzający i weryfikujący. Z tych powodów dokumentacja przedłożona przez ubezpieczoną w postaci zaświadczenia lekarskiego i wyników badań neurologicznych pochodzących z października i listopada 2015 r. nie mogły stanowić dowodu w sprawie oraz nie miały żadnego wpływu na wydane rozstrzygnięcie.

W niniejszej sprawie roszczenie ubezpieczonej podlegało rozstrzygnięciu w oparciu o przepisy ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2013 r., poz. 1440 ze zm.). Spór w przedmiotowej sprawie sprowadzał się do ustalenia czy ubezpieczona jest nadal niezdolna do pracy. Spełnienie przez K. L. (1) pozostałych przesłanek określonych w art. 57 ust. 1 ustawy emerytalnej nie było przez organ rentowy kwestionowane.

Sąd odwoławczy podkreśla, że przy rozpoznawaniu spraw o dalsze prawo do renty, zgodnie z art. 107 ustawy emerytalnej, bada się, czy aktualny na dzień wydania decyzji stan zdrowia zmienił się w stosunku do stanu od wygaśnięcia prawa do ostatniego świadczenia. Poprawa stanu zdrowia, zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, jest podstawą do odmowy dalszego prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Należy przy tym zauważyć, że ocena niezdolności do pracy w zakresie dotyczącym naruszenia sprawności organizmu i wynikających stąd ograniczeń możliwości wykonywania zatrudnienia wymaga z reguły wiadomości specjalnych, przy czym oceny niezdolności do pracy nie można dokonywać w oparciu jedynie o opinie lekarzy leczących ubezpieczonego. Podstawowym dowodem w sprawach o rentę jest dowód z opinii biegłego. Z istoty i celu tego rodzaju dowodu wynika, że jeśli rozstrzygnięcie wymaga wiadomości specjalnych, dowód z opinii jest konieczny. W takim wypadku sąd nie może poczynić ustaleń sprzecznych z opinią biegłego, jeśli jest ona prawidłowa i jeżeli odmienne ustalenia nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 1974 r., II CR 748/74, Lex 7618). Jednak ostateczna ocena, czy ubezpieczony jest częściowo niezdolny do pracy musi uwzględniać także i inne elementy - ma charakter prawny, stanowiąc subsumcję stanu faktycznego do norm prawnych, wobec czego może jej dokonać wyłącznie sąd, a nie biegły (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 2014 r., sygn. I UK 159/14, Lex nr 1598678). Należy wskazać, że nie wystarczy udowodnienie, iż występują u ubezpieczonego określone schorzenia, lecz należy je powiązać z rzeczywistymi kwalifikacjami i ustalić, czy doszło do znacznej utraty zdolności do pracy, zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji (art. 12 ust. 3 ustawy emerytalnej). Należy mieć przy tym na uwadze, że na pojęcie niezdolności do pracy składają się pozostające w koniunkcji dwa elementy, tj. element biologiczny oraz element ekonomiczny rozumiany, jako obiektywna utrata zdolności do zarobkowania (zgodnie z posiadanymi rzeczywistymi kwalifikacjami - w przypadku znacznej, a nie całkowitej, utraty zdolności do pracy; art. 12 ustawy emerytalnej). Oceny zdolności do pracy, oznaczającej potencjalną możliwość wykonywania zatrudnienia, dokonuje się przy uwzględnieniu stopnia naruszenia sprawności organizmu, możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji oraz celowości przekwalifikowania zawodowego z uwagi na rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne. Niezdolność do wykonywania pracy dotychczasowej jest warunkiem koniecznym ustalenia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, ale nie jest warunkiem wystarczającym, jeżeli wiek, poziom wykształcenia i predyspozycje psychofizyczne usprawiedliwiają rokowanie, że mimo upośledzenia organizmu możliwe jest podjęcie innej pracy w tym samym zawodzie albo po przekwalifikowaniu zawodowym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2012 r., sygn. II UK 108/11, Lex nr 1130390).

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy przeprowadził bardzo dokładnie i wnikliwie postępowanie dowodowe. Sporządzanych było wiele opinii przez wielu biegłych. Zastrzeżenia do opinii zgłaszane były zarówno przez organ rentowy, jak też przez samą ubezpieczoną. Doprowadziło to w konsekwencji do wydania opinii uzupełniających.

Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd I instancji ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów.

Nie jest usprawiedliwiony zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wyłącznie z tej tylko przyczyny, że własna ocena dowodów dokonana przez stronę jest odmienna od oceny sądu. Wbrew twierdzeniom apelującej, Sąd Okręgowy przy rozpoznawaniu sprawy wziął pod uwagę wszystkie dowody zgromadzone w sprawie. Sąd pierwszej instancji wydając rozstrzygnięcie zaznaczył, że w głównej mierze oparł się na opinii biegłego lekarza medycyny pracy z 26 października 2012 r., co jednak nie oznacza, że pozostałe opinie nie były przez sąd orzekający oceniane. Sąd Okręgowy dał temu wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i omówił dlaczego konkretnej opinii dał wiarę, a dlaczego pozostałe sporządzone w sprawie opinie nie mogły stanowić podstawy rozstrzygnięcia.

Na niezdolność do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami wpływają u ubezpieczonej w szczególności schorzenia związane z porfirią. Schorzenie to było do tej pory podstawą przyznania ubezpieczonej prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Biegli lekarze rozpoznali u ubezpieczonej także zespół bólowy odcinka lędźwiowo-krzyżowego, przebytą discektomię C5-C6 w 2009r., przepuklinę rozworu przełykowego przepony, nadżerkową gastroskopatię, zaburzenie nerwicowe miernego stopnia, nadciśnienie tętnicze I°, przebytą operację palca trzaskającego w 2008r. i usunięcia macicy w 1997r. z powodu mięśniakowatości, fizjologiczną koślawość kolan, koślawe paluchy z płaskostopiem poprzecznym (niedużego stopnia), oraz stan po dysceidectomii C5/C4. Te schorzenia nie powodowały u ubezpieczonej niezdolności do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami, czego zresztą K. L. (1) nie kwestionowała. Biegli internista i neurolog ( opinia z 3.09.2012 r.), hematolog (opinia z 15 maja 2013 r.), specjalista chorób wewnętrznych a także lekarze medycyny pracy (opinie z listopada 2014 r. i z maja 2015 r.) wskazali, że porfiria powoduje u ubezpieczonej niezdolność do pracy. Specjalista chorób wewnętrznych w opinii powołał się na badania kontrolne pochodzące z hospitalizacji z 11 – 14 sierpnia 2014 r. Na tej podstawie wskazywał, że u ubezpieczonej istnieje zagrożenie wystąpienia pełnoobjawowego ataku. Zaznaczyć jednak należy, że w sprawie badany był stan ubezpieczonej na dzień wydania zaskarżonej decyzji, a więc wyniki badań z 2014 r. nie mogły stanowić podstawy wyrokowania. Biegli neurolog i internista w wydanej opinii wskazali jedynie, że ubezpieczona nie może wykonywać pracy laborantki, gdyż wskazane jest unikanie kontaktu z chemikaliami, nie może pracować w porze nocnej, wskazane jest unikanie ekspozycji na światło słoneczne, zalecane jest przestrzeganie odpowiedniej diety. Biegły hematolog w wydanej przez siebie opinii ograniczył się do opisu choroby, jaką jest porfiria oraz do wskazania, że pełnoobjawowe cechy choroby mogą wystąpić pod wpływem wielu czynników, a także że utrudniają pracę. W opinii uzupełniającej dodatkowo podała, że przeciwwskazany jest kontakt ze środkami chemicznymi, środkami owadobójczymi, nie jest wskazana ekspozycja na światło.

Opinie te, jak trafnie argumentował Sąd I instancji, tylko hipotetycznie odnosiły się do ryzyka wystąpienia pełnoobjawowego ataku choroby. Biegli nie wypowiedzieli się, czy ubezpieczona może podjąć inne zatrudnienie w ramach posiadanych kwalifikacji. Skupiali się jedynie na wskazaniu, że ubezpieczona nie może pracować na dotychczas zajmowanym stanowisku laborantki oraz na wskazywaniu, jakie przeciwwskazania wiążą się z występowaniem choroby. Nadto w opiniach tych biegli odnieśli się jedynie teoretycznie do wpływu porfirii na wykonywanie pracy. Nie wzięli pod uwagę okoliczności, że K. L. (1) przez długi czas nie wymagała w ogóle hospitalizacji. Nie uwzględniali stanu zdrowia ubezpieczonej, a jedynie ogólnie wskazywali na problemy, jakie wywołuje porfiria.

Sąd Okręgowy oparł się, wydając zaskarżony wyrok, na opinii biegłego lekarza specjalisty medycyny pracy z 26 października 2012 r., a także pomocniczo na opinii biegłego dermatologa. Biegły medycyny pracy uznał, że ubezpieczona jest zdolna do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami. Biegły dokładnie omówił wpływ schorzenia, na które cierpi ubezpieczona, do możliwości wykonywania przez nią pracy. Biegły wskazał, że ubezpieczona nie może wykonywać ciężkiej pracy fizycznej, pracy w godzinach nocnych, ma zakaz palenia papierosów i picia alkoholu, zakaz bezpośredniego kontaktu z chemikaliami, lakierami i środkami owadobójczymi, nawozami sztucznymi, oparami benzyny, musi unikać ekspozycji na światło słoneczne. Z kolei praca laborantki jest pracą lekką fizycznie i nie występuje kontakt ze szkodliwymi substancjami. W ocenie biegłego ubezpieczona może pracować jako sprzedawca, obsługująca monitoring, pakowacz przetworów spożywczych. Ubezpieczona pracowała także jako sprzątaczka. Biegły uznał, że taki rodzaj zatrudnienia K. L. (1) może nadal wykonywać. Nadto biegła dermatolog wskazała, że poza okresowym świądem, choroba nie daje zmian na skórze. Ubezpieczona od kilku lat nie zgłasza się do dermatologa, leki zapisuje jej lekarz ogólny. W razie zaś zaostrzenia zmian skórnych powinna korzystać ze zwolnienia okresowego.

Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że nie można opierać uznania niezdolności do pracy na hipotetycznej możliwości wystąpienia objawów. Biegli w opiniach, na które powoływała się ubezpieczona w apelacji, opisywali w sposób bardzo teoretyczny wpływ porfirii na możliwość wykonywania pracy. Stan kliniczny choroby ubezpieczonej jest udokumentowany. Należało zatem ocenić, czy występujący na dzień wydania przez organ rentowy decyzji stan zaawansowania choroby ubezpieczonej, pozwalał jej na wykonywanie pracy zgodnej z posiadanymi przez nią kwalifikacjami, a nie jakiejkolwiek pracy. Przypomnieć należy, że u ubezpieczonej nie ma poważnych klinicznych objawów choroby. Sama ubezpieczona w apelacji wskazywała, że jej obecny stan zdrowia osiągnięty został za pomocą leczenia farmakologicznego. Podkreślała ona, że w sytuacji, kiedy podejmie pracę, stan jej zdrowia się pogorszy. Są to jednak jedynie subiektywne odczucia ubezpieczonej, nie poparte żadnymi dowodami, badaniami, twierdzenia te nie znajdują również odzwierciedlenia w opiniach biegłych.

K. L. (1) ma wykształcenie średnie. Bezspornym jest, że nie możne wykonywać prac związanych z narażaniem na słońce, nie może pracować w kontakcie z substancjami chemicznymi. Ubezpieczona w okresie pobierania renty pracowała jako sprzątaczka. Podnosiła, że z pracy tej zrezygnować musiała ze względu na styczność z substancjami chemicznymi, co pogarszało stan jej zdrowia, jednakże również te twierdzenia nie znajdują odzwierciedlenia w materiale zgromadzonym w sprawie. Zaznaczyć należy, że wykształcenie, które posiada ubezpieczona, pozwala jej na podjęcie pracy, która nie wymaga ciężkiej pracy fizycznej. Jak trafnie wskazał Sąd pierwszej instancji, powołując się na opinię biegłego, ubezpieczona może wykonywać prace przy obsłudze monitoringu, prace lekkie laborantki, sprzedawcy. Podjęcie pracy w takim charakterze jest zgodne z posiadanymi przez ubezpieczoną kwalifikacjami. Z opinii biegłych wynika także, że ubezpieczona może pracować w biurze, przy komputerze. Taka praca również nie jest związana z narażeniem na szkodliwe czynniki, z narażeniem na słońce czy mróz.

Zaznaczyć przy tym należy, że wymienione stanowiska są jedynie przykładowe. Sąd Apelacyjny rozpoznając niniejszą sprawę nie mówi o konkretnej pracy. Ocenia bowiem samą możliwość podjęcia zatrudnienia. Ocena ta jest teoretyczna i ma celu określenie, czy stan zdrowia ubezpieczonej pozwala jej na podjęcie pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami. Sama ubezpieczona w toku postępowania przyznawała, że mogłaby pracować, jeżeli znalazłaby pracę. Jednakże pracy takiej nie może znaleźć w związku z przeciwwskazaniami, które wynikają z występującego u niej schorzenia. Zaznaczyć należy w tym miejscu, że prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy nie przysługuje osobom, które nie mogą znaleźć pracy. Prawo do świadczenia uwarunkowane jest spełnieniem ustawowych przesłanek, których jak prawidłowo wskazał Sąd Okręgowy, ubezpieczona nie spełnia.

Ubezpieczona w toku postępowania wskazywała, że przez wiele lat przysługiwało jej prawo do świadczenia rentowego, a na 3 lata przed emeryturą prawo do renty zostało jej zabrane. Nie może ona znaleźć pracy, co związane jest z jej stanem zdrowia. Sąd Odwoławczy nie kwestionuje, że choroba ubezpieczonej utrudnia jej codzienne funkcjonowanie, jak i znalezienie pracy. Jednakże sąd ubezpieczeń społecznych nie może stosować zasad współżycia społecznego przy dokonywaniu kontroli decyzji organu rentowego. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na zmianę zaskarżonego wyroku, w związku z czym nie ma również podstaw do przyznania ubezpieczonej prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Po analizie dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy, jak też po analizie opinii biegłych Sąd Apelacyjny uznał, że stan zdrowia ubezpieczonej uległ poprawie w stosunku do tego, jaki był przedmiotem oceny w chwili przyznania jej renty we wcześniejszym okresie. Obecnie K. L. (1) twierdzi, że nie jest w stanie podjąć pracy w charakterze laborantki, jednak nie sposób uznać, iż zatrudnienie jej do innych prac, np. przy pracach biurowych, przy monitoringu, nie jest zatrudnieniem odpowiadającym jej kwalifikacjom. Takie ustalenia nie naruszają normy wynikającej z art. 12 ustawy emerytalnej. Składane przez ubezpieczoną zastrzeżenia do opinii biegłych nie miały merytorycznego charakteru. Sprowadzały się jedynie do wskazywania, że nie jest ona w stanie podjąć zatrudnienia, że nie może znaleźć odpowiedniej dla siebie pracy.

Mając na uwadze powyższe, Sąd apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonej, jako bezzasadną.

SSA Romana Mrotek SSA Anna Polak SSA Barbara Białecka