Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 314/14

UZASADNIENIE

Na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie ustalono następujący stan faktyczny:

K. A. (1) podjęła pracę w spółce (...) w dniu
1 września 1992 roku. W latach 2001 – 2005 pracowała jako kasjer. Z kolei B. S. (1) została zatrudniana w przedmiotowej firmie w dniu 3 lipca 1995 roku. Początkowo zajmowała stanowisko fakturzystki, jednak od dnia 29 marca 1996 roku objęła, podobnie jak K. A. (1), stanowisko kasjera. Oskarżone zatrudniony były w oparciu o umowę o pracę. Od 2004 roku Prezesem Zarządu był J. C. (1), zaś głównym księgowym M. G. (1) (odpis z rejestru przedsiębiorców k. 23-29, umowa o pracę k. 294-295, umowa o pracę (...), zeznania J. C. (1) k. 2500v-2502v, 2503, 2512, 15-15v, zeznania M. G. (1) k. 2512-2515, 16v, 1445-1445v).

Kasa spółki (...) była prowadzona przez K. A. (1)
i B. S. (1), które pracowały w systemie zmianowym. Kasa spółki była czynna w godzinach od 7:00 do 18:00. Brak było pisemnego wskazania zakresu obowiązków obu oskarżonych. Do zadań im powierzonych należało przyjmowanie i wypłacanie gotówki, dokonywanie rozliczeń
z przedstawicielami handlowymi i kierowcami, przygotowywanie wpłat do banku i przekazywanie ich pracownikom firmy (...) w formie tzw. bezpiecznej koperty, drukowanie wezwań do zapłaty, upoważnień do odbioru gotówki, wydawanie tych dokumentów pracownikom upoważnionym do odbioru gotówki od kontrahentów, prowadzenie dokumentacji kasowej, w tym sporządzanie raportów kasowych i dokumentów rozchodowych z kasy, zliczanie bilonu z automatów do kawy należących do spółki (...), której współwłaścicielami byli Z. S., J. C. i B. S.. Nadto miały one pomagać fakturzystkom w wystawianiu faktur, segregowaniu dokumentów, wydawaniu kluczyków kierowcom (wyjaśnienia K. A. (1) k. 2487, 2511v, 340, wyjaśnienia B. S. (1) k. 2483v-2487, 2503, 2514v, 344, 1454-1454v, zeznania M. G. (1) k. 2512-2515, 1453).

Oskarżone K. A. (1) i B. S. (1) przyjmowały wpłaty od kontrahentów spółki, które wprowadzały do systemu informatycznego (...) i programu magazynowego. Wpłata gotówki do banku odbywała się w formie tzw. „bezpiecznej koperty” i dokumentu „wpłata gotówkowa”. Kopertę odbierali od kasjerek konwojenci z firmy (...), podpisując się na odcinku kontrolnym. Firma (...) dysponowała miesięcznymi kartami konwojowymi do trasy „9”, która dotyczyła spółki (...). Odnotowywano w nich datę i godzinę rozpoczęcia i zakończenia konwojowania, podpis dowódcy konwoju oraz podpis kasjera, który potwierdzał wykonanie konwoju. Jeżeli w danym dniu nie było potrzeby konwoju, kasjerki go odwoływały. Konwojenci przekazywali bezpieczne koperty (pakiety
z zawartością gotówki) do banku w dniu robocze do godziny 18:00, zaś
w soboty do godziny 13:00. Bank potwierdzał powyższe stemplem
z datownikiem, który to dokument konwojenci przekazywali z powrotem do spółki (...). Wpłaty te były realizowane w oparciu o umowę z dnia 26 kwietnia 1999 roku. Od dnia 14 czerwca 1999 roku K. A. (1)
i B. S. (1) były upoważnione do realizowania w imieniu spółki (...) wpłat gotówkowych w formie kopert zamkniętych (umowa pomiędzy (...) sp. z o. o. wraz z aneksami k. 299-308, umowa pomiędzy (...) S.A. i Bankiem (...) S.A. Oddział IV w L. wraz z aneksami k. 1655-1659, 1661-1665, upoważnienie k. 1660, zeznania P. B. k. 2504, 463v-464, 1015v i M. G. k. 2512-2515, 16v-17, opinia (...) k. 1791-1792).

Obsługą rachunku (...) spółki (...) zajmował się Bank (...) SA IV Oddział w L.. Ewidencja finansów była prowadzona w formie raportów kasowych, co jest sposobem typowym i powszechnym. Dzienny raport sporządzany był przez kasjerki jako papierowy wydruk
z komputera i obejmował wpływy i wypływy z kasy. Za każdy dzień sporządzany był jeden raport kasowy, który sporządzała kasjerka kończąca dzień pracy. Każdy dokument kasowy był podpisywany przez kasjerkę, która go rzeczywiście sporządziła. Kasjerki przy zmianie w ciągu dnia przekazywały sobie dokumenty wraz z gotówką. Nie było to jednak formalnie uregulowane
w spółce (opinia (...) k. 1775-1789, opinia biegłego z zakresu księgowości
J. G. k. 1235-1241, 1155v-1158, k. 1489, zeznania M. G.
k. 2512-2515, 1446-1446v).

Kierownik działu sprzedaży M. S. (1) oraz J. N. wprowadzały do ewidencji komputerowej bieżące dane z wyciągu bankowego. Księgowania na kontach raportu kasowego i raportu bankowego dokonywał główny księgowy M. G. (1). On także sprawował bezpośredni nadzór nad pracą obu oskarżonych. Wpłaty gotówki na rachunek (...) spółki (...) były księgowane na koncie ewidencyjnym 149 – środki pieniężne w drodze. Przy użyciu tego konta rozliczano różne przepływy pieniężne, a także były dokonywane wszystkie inne operacje, w tym bezgotówkowe przelewy z konta na konto w ramach tego samego banku i pomiędzy różnymi bankami. Sprawozdania finansowe były sporządzane przez głównego księgowego. Badanie sprawozdania spółki (...) za rok 2001 przeprowadził (...), zaś za lata 2002-2004 audyt przeprowadzała firma Zespół (...), (...) sp. z o.o. (...) w osobie Z. S. (2) i A. K. (1). Nie zgłaszali oni żadnych zastrzeżeń co do prawidłowości i rzetelności sprawozdań finansowych spółki, w tym do wysokości salda na koncie 149 w wysokości kilkuset tysięcy złotych. Główny księgowy wytłumaczył opóźnienie w księgowaniu na rachunku bankowym wpłat z kasy kwoty kilkuset tysięcy złotych okresem świątecznym oraz korzystaniem z trezora nocnego (zeznania M. G. (1) k. 2512-2515, k. 1005, k. 2303v-2304, opinia (...) z zakresu księgowości k. 1792-1789, opinia uzupełniająca k. 1907, zeznania A. K. k. 2537-2538, k. 479v-480, zeznania Z. S. k. 2538v, 499v, 1058-1058v).

W latach 2001-2002 niektórym pracownikom przedmiotowej spółki obniżono wynagrodzenie. Dotyczyło to także oskarżonych K. A. (1) i B. S. (1), a także M. S. (1). W związku
z powyższym K. A. (1) i B. S. (3), z uwagi na swoją trudną sytuację finansową i brak możliwości spłacania zaciągniętych kredytów, zaczęły pobierać z kasy pieniądze bez wiedzy i zgody przełożonych. Na początku zwracały pobrane kwoty (zeznania M. S. k. 2569v-2570v, 449v, wyjaśnienia K. A. k. 340 – 340v, wyjaśnienia B. S. k. 344-345v, 982-982v, 1304v).

W marcu 2002 roku miała miejsce niezapowiedziana kontrola środków pieniężnych znajdujących się w kasie spółki. Przeprowadził ją główny księgowy M. G. (1) oraz J. C. (1). Ujawniono brak kwoty 15 600 złotych. Została ona pobrana przez kilku pracowników, w tym przez obie oskarżone, bez zgody kierownictwa. B. S. (3) pobrała wówczas kwotę 2000 złotych,
a K. A. (1) 5200 złotych. W dniu 6 marca 2002 roku udzielono im kary nagany z wpisem do akt osobowych oraz nałożono na nie obowiązek zwrotu pobranych kwot. Tak się też stało i oskarżone zwróciły zabrane przez siebie pieniądze. Karę nagany otrzymała też M. S. (1) – kierownik działu sprzedaży – z powodu nie zwrócenia kwoty 7 000 złotych i faktu, że wyrażała zgodę na pobranie gotówki przez podległych sobie pracowników. Przeprowadzone na koniec roku 2002 oraz w latach 2003 – 2004 inwentaryzacje nie ujawniły braków finansowych w kasie i nieprawidłowości związanych
z nienależnym pobraniem gotówki (kopia pism k. 19-21, zeznania
M. G. k. 2512-2515, 17-17v, zeznania. J. C. k. 2500v-2502v, 989, dokumenty k. 91-93, protokoły inwentaryzacji k. 1508-1513).

Oskarżone pobierały pieniądze z kasy na swoje potrzeby oraz wypłacały je innym pracownikom, którzy zwracali się do nich w tej sprawie. Co do
A. K., M. J., R. G. i I. D. były to stosunkowo nieduże kwoty i miały charakter zwrotnych pożyczek. M. S. (1) natomiast pobrała pieniądze i nie zwróciła ich. O procederze tym kierownictwo spółki nie było oficjalnie powiadamiane, nie była też prowadzona oficjalna ewidencja tej działalności. Kasjerki zapisywały to jedynie w swoim zeszycie. Obie oskarżone wypłacały także gotówkę na potrzeby firmy pracownikom oraz kierownictwu spółki. Przeważnie osoba pobierająca pieniądze przedstawiała wniosek zaakceptowany przez głównego księgowego lub któregoś z członków zarządu, jednak nie zawsze tak to wyglądało. Takie zaliczki rozliczane były po przedłożeniu faktury zakupowej lub poprzez zwrot gotówki do kasy. Oskarżone nie zgłaszały żadnych problemów z rozliczaniem zaliczek (zeznania M. S.
k. 2569v-2570v, 450, zeznania M. J. k. 2558-2558v, 1226, zeznania
R. G. k. 2515v-2516, 1016, zeznania A. K. k. 2539-2540, 1729, 1732-1733, 1739-1740, zeznania I. D. (2) k. 2539-2539v, 2279, zeznania M. G. k. 2512-2515, 1003-1007, M. C. k. 2558, 1189v-1190, B. S. k. 2540v, 1169v-1170, częściowo wyjaśnienia oskarżonych
k. 659-659v, 758-758v, 1190).

Kolejna kontrola przeprowadzona przez M. G. (1) miała miejsce w dniach 7-8 grudnia 2005 roku i polegała na analizie konta 149. Stwierdzono nieprawidłowości polegające na utrzymywaniu salda w wysokości 529 900 złotych. Była to niezgodność pomiędzy wypłatami z kasy spółki, a wpłatami na rachunek prowadzony w Banku (...) SA. Przy porównaniu stanu konta 149 z kartą konwojową A. – konwojentem dowożącym pieniądze do banku (...) zauważył, że w dniach 5 i 26 listopada 2005 roku w raporcie kasowym widniała wypłata do banku, natomiast w karcie konwojowej nie było takiego przejazdu konwojowego (zeznania M. G. k. 2512-2515, 16v-17, karta konwojowa k. 175, 175v, zestawienie wypłat gotówki k.177).

W obecności B. S. (1) przy udziale M. G. (1)
i M. M. w dniu 20 grudnia 2005 roku przeprowadzono kolejny spis środków pieniężnych znajdujących się w kasie spółki. W wyniku tej kontroli stwierdzono brak gotówki w kwocie 23 067,92 złotych. Oskarżona nie kwestionowała takich ustaleń kontroli. Podczas przeszukania pomieszczeń kasy odnaleziono 27 sztuk kopii faktur gotówkowych, 4 sztuki upoważnień do odbioru gotówki, 2 sztuki kopii dowodu KW wystawionych przez kontrahentów, które nie zostały rozliczone. W wyniku analizy dokumentów stwierdzono, iż udokumentowano na dzień kontroli w raporcie kasowym rozchodowane wpłaty do banku na kwotę 38 500 złotych, której nie ujawniono w kasie w tzw. bezpiecznej kopercie. Nie stwierdzono także, aby ta kwota wpłynęła na rachunek bankowy spółki w Banku (...) SA IV Oddział
w L. (protokół inwentaryzacji k. 310-310v, k. 1514-1514v, zeznania
M. G. k. 2512-2515, 465v, 1445v-1445, protokół z ustaleń k. 411, opinia (...) w L. k. 1900).

Tylko oskarżone K. A. (1) i B. S. (1) sporządzały dokumentację, która wskazywała fikcyjny rozchód środków z kasy do banku. Dokonywały one nieprawdziwego rozchodu z kasy, żeby ukryć brakującą gotówkę. Ponadto ewidencjonowały wpłaty z tytułu rozliczeń z kontrahentami
z opóźnieniem. Wystawiały dokument rozchodowy do banku (...) wypłaty KW”, ewidencjonowały go w raporcie kasowym w danej dacie jako rozchód
z kasy, zaś faktycznie przywłaszczały dla siebie tę gotówkę zamiast przekazać ją do banku. W celu niejako zamaskowania swoich działań i utrudnienia wykrycia tego procederu, obie oskarżone starały się, aby pierwsze wpłaty w kolejnym miesiącu były kwotowo zgodne z kwotami rozchodowanymi z kasy w ostatnich dniach miesiąca poprzedzającego. Stwarzały pozory, że są to te same czynności związane z przekazaniem pieniędzy do banku (opinia (...) k. 1800-1801).

Od stycznia 2001 roku do 20 grudnia 2005 roku oskarżone regularnie pobierały gotówkę z kasy na swoje cele. Łączna kwota, którą sobie w ten sposób przywłaszczyły wyniosła 635 267,92 złotych. W dniu 22 grudnia 2005 roku rozwiązano umowę o pracę z obiema kasjerkami, tj. z K. A. (1)
i B. S. (1) oraz z M. S. (1). W dniu 11 maja 2006 roku spółka (...) SA złożyła pozew o zapłatę kwoty 20 000 złotych przeciwko M. S. (1). Sprawa toczyła się przed Sądem Rejonowym w Lublinie pod sygn. akt VII Pm 18/06 i wyrokiem z dnia 29 lutego 2008 roku zasądzono od M. S. (1) na rzecz spółki (...) SA w L. kwotę 20 000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 11 maja 2006 roku. Wyrok ten jest prawomocny. W dniu 30 grudnia 2005 roku R. G. (2) zwrócił spółce kwotę 4 000 złotych (wyrok k. 1022, zeznania M. G. k. 2512-2515, 466, zeznania
R. G. k. 2515v-2516, 354v, k. 1016-1017, 1225v-1226).

Nierozliczone saldo na koncie ewidencyjnym 149 wynosiło na dzień 31 grudnia 2001 roku 126 350 złotych, na dzień 31 grudnia 2002 roku 232 460 złotych, na dzień 31 grudnia 2003 roku 333 300 złotych, na dzień 31 grudnia 2004 roku 490 500 złotych. Kontrola salda środków pieniężnych na koncie ewidencyjnym 149 nie była właściwa, a dostęp do programu kasowego w spółce (...) nie był odpowiednio zabezpieczony (opinia (...) k. 1814, k. 2136, opinia (...) z zakresu rachunkowości z dnia 4 czerwca 2012 r. k. 1803, częściowo wyjaśnienia K. A. k. 2487, 2511v, 340v, wyjaśnienia B. S. k. 2483v-2487, 2503, 2514v, 344, opinia biegłego J. G.
k. 642-645, k. 1488v-1489, opinia biegłego K. W. k. 534-538, k. 2255-2255v, częściowo zeznania K. B. k. 2557v, 2252- 2252v).

Podczas postępowania przygotowawczego oskarżona K. A. (1) przyznała się do popełniania zarzucanego jej czynu, jednak nie była w stanie wskazać konkretnej wysokości uszczuplonej kwoty. Wskazała, jako powód swojego postępowania, obniżenie pensji jej i B. S. (1). Powodowało to u nich rozżalenie i frustrację. Posiadały one zobowiązania
z tytułu zaciągniętych kredytów, których z powodu obniżenia wynagrodzenia nie były w stanie regulować. Wyjaśniła, iż ze względu na powierzone im obowiązku zliczania bilonu z automatów do kawy spółki (...) nie wyrabiały się z podstawowymi obowiązkami dla spółki (...). K. A. (1) nie potrafiła wskazać, kto był inicjatorem pobierania pieniędzy z kasy. Wskazała natomiast na mechanizm procederu. Podała, że początkowo pomniejszały kwotę, jaka była przekazywana do banku o małe sumy rzędu 200 – 300 złotych. Na początku zapisywały pobraną kwotę i później ją zwracały. Z czasem jednak straciły nad tym kontrolę i pobierały kwoty, których nie były w stanie zwrócić. Oskarżona wyjaśniła, że pieniądze pobierała od nich M. S. (1). Wskazała, że wraz z B. S. (1) wprowadzały więcej wpłat do banku w raportach kasowych niż rzeczywiście przesłano na banku, zmniejszały w ten sposób saldo. Te pomniejszone księgowania były na koncie 149 – środki pieniężne w drodze. Oskarżona księgowała na powyższym koncie wpłatę pieniędzy do banku np.
w sobotę, gdy nie było pieniędzy w kasie i odwoływała konwój. Pieniądze pobrane z kasy były rozliczane z opóźnieniem pieniędzmi z obrotu z innego dnia. Nie potrafiła podać łącznej wysokości przywłaszczonej kwoty (k. 339-341).

Przy następnym przesłuchaniu ponownie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Kwestionowała jednak kwotę podaną w zarzucie wskazując, iż była ona niższa (k. 391).

Podczas kolejnego przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego oskarżona nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Odpowiadając na pytanie czy kiedykolwiek wystawiła dokument (...) na jakąś sumę pieniędzy i pieniędzy tych nie przekazała poprzez firmę konwojującą do banku wskazała, że nigdy takiego dokumentu nie wystawiła. Nie potrafiła wyjaśnić w jaki sposób pojawiły się takie dokumenty (k. 758v).

W toku postępowania przed Sądem Rejonowym Lublin – Zachód
w L. przy pierwszym rozpoznawaniu niniejszej sprawy oskarżona nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Nie potwierdziła wyjaśnień złożonych przed ustanowieniem obrońcy stwierdzając, iż jej odpowiedzi były sugerowane przez funkcjonariuszy Policji, którzy mieli ją zastraszać. Przyznała, iż wraz z B. S. (1) pożyczały z kasy, tak jak inni pracownicy, niewielkie kwoty, które później oddawały (k. 969-971). Jako źródło niedoboru tak dużej kwoty w kasie spółki wskazała, iż w spółce byli zatrudnieni na umowę o pracę przy najniższym wynagrodzeniu przedstawiciele handlowi, prowadzący dodatkowo własną działalność gospodarczą. Mieli oni wystawiać faktury VAT na rzecz spółki za wykonywane usługi, na podstawie których kasjerki wypłacały pieniądze z kasy. Zatrzymywali oni dla siebie kwotę równą wysokości podatku VAT. W podobny sposób pieniądze z takich faktur miał otrzymywać prezes spółki J. C. (1) i jego sekretarka A. B., która również wystawiała faktury kosztowe dla (...) S.A. (k. 341).

Na kolejnej rozprawie K. A. (1) wskazała, iż z kasy spółki pieniądze „na kartki” pożyczali również prezesi i B. S.. Z uwagi na natłok pracy nie udawało im się wszystkim zająć i dopilnować. Podnosiła także, że do pomieszczenia kasowego, które nie posiadało żadnych zabezpieczeń, dostęp miały inne osoby, w tym przedstawiciele handlowi, którzy zostawiali dowody rejestracyjne do samochodów. Zdarzało się, że na polecenie prezesów lub B. S. kasjerki musiały rozpakowywać przygotowane wpłaty do banku, celem pobrania przez nich pieniędzy (k. 969). Oskarżona wyjaśniła też na okoliczność stanu jej zobowiązań finansowych i kredytów (k. 1306).

Na następnej rozprawie (k. 2229- 2229v) oskarżona stwierdziła, że jeżeli pożyczyła pieniądze od spółki to na pewno je oddała. Dodała, że nie ma długu wobec spółki (...). Jeżeli coś wyniknęło to z nadmiaru obowiązków mogła się pomylić, bo nie była w stanie wszystkiego dopilnować. Dodatkowo wyjaśniła na temat swojej sytuacji finansowej oraz o zobowiązaniach, jakie posiadała w okresie zarzutu.

Na kolejnej rozprawie oskarżona, podtrzymując swoje wcześniejsze oświadczenie wyjaśniła, że rozliczyła się w całości z pieniędzy pobranych
w późniejszym okresie po udzieleniu nagany. Wskazała, że ewentualny niedobór mógł być wynikiem niedopilnowania lub pomyłki w toku wykonywania pracy. Odnośnie kwot ujętych w dokumentach KW, co do których nie potwierdzono wpłaty pieniędzy do banku za rok 2005, wyjaśniła, że bywały sytuacje, gdy była gotowa wpłata do banku i przyszedł pan S. i polecił rozpakowanie, bo były potrzebne pieniądze. Stwierdziła, że mogło być tak, że ta wpłata przekazywana była na drugi dzień, a dokument KW był wystawiony dzień wcześniej. Wątpiła czy można anulować dowód wpłaty. Oskarżona odniosła się również do kwestii dotyczących danych z karteczek. Dodała, iż nie ma wobec spółki żadnych zobowiązań twierdząc, iż nie pobierała pieniędzy
w późniejszym okresie po naganie (k. 2305-2305v).

Podczas przesłuchania przed Sądem Okręgowym w Lublinie K. A. (1) potwierdziła składane wcześniej wyjaśnienia i odmówiła składania dalszych wyjaśnień (k. 2511v).

Oskarżona B. S. (1) na etapie postępowania przygotowawczego przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu zaznaczając, iż nie była to tak wysoka kwota jak ujęta w zarzucie. Przyznała się do kwoty ok. 60 000 złotych (k. 344v). Wyjaśniła, iż pożyczała z kasy niewielkie kwoty z uwagi na trudną sytuację materialną. Miała zaciągnięty kredyt w banku, chciała spłacić dług w firmie, ale w międzyczasie obniżono jej pensję, wzięła nowy kredyt, wpadła w zamknięty krąg. Wyjaśniła, że ten proceder rozpoczął się jeszcze przed tym, jak obie oskarżone dostały naganę (k. 344). Wskazała na mechanizm pobierania określonych sum pieniędzy z kasy spółki. Polegał on na opóźnieniu we wpłacaniu do banku pieniędzy przywożonych przez przedstawicieli handlowych. Pieniądze te były przewożone do banku dopiero następnego dnia lub też z większym opóźnieniem, ale nie były to już te same pieniądze. Oskarżona dodatkowo wskazała, że pożyczała pieniądze innym pracownikom,
a kwoty pożyczek wpisywała do zeszytu. Pieniądze były wypłacane również prezesowi spółki, który oddawał je w całości (k. 344-345v). Przy kolejnym przesłuchaniu ponownie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu
z tym, że nie przyznała się do kwoty wymienionej w zarzucie. Stwierdziła, że kwota ta jest zawyżona i, że w ciągu roku mogła wziąć z kasy około 12 000 złotych i łącznie może być winna około 70 000 złotych (k. 395).

W toku kolejnego przesłuchania oskarżona nie przyznała się do przywłaszczenia kwoty wymienionej w zarzucie wyjaśniając, iż maksymalnie pobierała kwotę ok. 1000 złotych miesięcznie, ale nie miało to miejsca
w każdym miesiącu. Jako źródło części niedoboru wskazała system zaliczek, pobieranych z kasy głównie przez prezesów spółki. Mimo, że niekiedy były one w znacznej wysokości, nie były nigdzie ewidencjonowane, a rozliczenia, jeżeli w ogóle następowały, polegały na wystawieniu faktur kosztowych. Jako że, na koniec roku istniał obowiązek rozliczenia wypłaconych zaliczek, księgowy
M. G. mając świadomość, że część z nich nie została rozliczona przez pracowników i prezesów polecał kasjerkom, aby na koniec roku fikcyjnie je rozliczały, księgując jako zaliczki zapłacone, by zaraz na początku nowego roku zaksięgować ich wypłatę (k. 659).

Na rozprawie przed Sądem Rejonowym Lublin – Zachód w Lublinie przy pierwszym rozpoznawaniu niniejszej sprawy oskarżona nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu. Wskazała, iż od początku jej pracy w spółce był praktykowany zwyczaj pobierania pieniędzy z kasy przez pracowników na polecenie prezesów. Do pomieszczenia kasowego przychodzili przedstawiciele handlowi po kluczyki i dowody rejestracyjne do samochodów służbowych. Dodatkowo kasjerki liczyły bilon dla firmy (...), co powodowało, że obie się nie wyrabiały z pracą i nie miały możliwości sprawdzenia salda kasy. Wskazała, że namawiano ją do pobierania pożyczek z funduszu socjalnego.
W tym czasie oskarżona miała ciężką sytuację finansową. Stwierdziła, że pobierając pieniądze traktowała to jako pożyczkę, którą spłacała, co dokumentowała w prowadzonym zeszycie. Pożyczki spłacała z pensji, ale nie wiedziała czy zwróciła wszystkie pieniądze, które wzięła z kasy spółki. B. S. (1) wiedziała, że K. A. (1) też brała kredyty i w ten sposób spłacała pieniądze pobrane z kasy spółki. W przypadku zwrotu oskarżone dokonywały wykreślenia z zeszytu. Oskarżona potwierdziła częściowo wcześniejsze wyjaśnienia podnosząc, że w pewnym zakresie wyjaśnienia były sugerowane przez funkcjonariuszy Policji. Ostatecznie wskazała, że co do zasady potwierdza swoje wcześniejsze wyjaśnienia, lecz kwota pobranych pieniędzy trudna jest do podania, a podawana przez nią uprzednio kwota
w wysokości 70 000 złotych jest za wysoka ( k. 981v-982).

Na kolejnej rozprawie w dniu 5 września 2008 r. oskarżona wyjaśniła, że była taka sytuacja, że pod koniec roku kalendarzowego były spłacane fikcyjnie wszystkie zaliczki, to znaczy było to wprowadzane do systemu, a pieniądze faktycznie nie wpływały, zajmował się tym główny księgowy (k. 1006).

Składając wyjaśnienia w dniu 3 grudnia 2009 roku także przed Sądem Rejonowym Lublin – Zachód w Lublinie dodała, że w okresie urlopowym kasjerka przychodziła do pracy na późniejszą godzinę, a w czasie nieobecności kasjerki, pieniądze i klucze do samochodów służbowych wydawały fakturzystki (k. 1213).

Na kolejnej rozprawie w dniu 1 czerwca 2010 roku B. S. (1) wyjaśniła, że w okresie zarzucanego jej czynu znajdowała się w trudnej sytuacji materialnej. Pobierała pieniądze z kasy, kiedy nie miała na zapłatę raty lub na przeżycie. Odniosła się do kwestii dotyczącej rozchodowania kwoty 38 500 zł
w dniu 20 grudnia 2005 roku i wskazała, że jeśli jest dużo pieniędzy w kasie to w ciągu dnia są pakowane w bezpieczną kopertę i rozchodowane z kasy. Konwojenci zabierali pieniądze ok. godz. 17:30. Taka kwota zmniejszała saldo w momencie zapakowania pieniędzy do koperty i włożenia do szuflady. Powyższe było ujmowane w raporcie. Oskarżona wyjaśniła, że wszystkie dokumenty były drukowane przez nią i drugą kasjerkę, pod dokumentem KW widnieje jedynie podpis osoby wystawiającej, czyli jednej z kasjerek – oskarżonej i K. A. (1) (k.1304v -1306).

W dniu 28 lipca 2010 roku w odniesieniu do sporządzania raportu kasowego B. S. (1) wyjaśniła, że z danego dnia sporządzany był jeden raport kasowy, do połowy dnia dane wprowadzała jedna kasjerka, a pozostałe ta, która była na drugiej zmianie. Rzadko kiedy można było sprawdzić gotówkę
w kasie w momencie zmiany kasjerek. Podała, że nie była w stanie sprawdzić czy to, co zostało przyjęte przez zmienniczkę zgadza się z faktycznym stanem gotówki, gdyż kasa nie była rozliczana. Wskazała, że kasa powinna być przez oskarżone rozliczana, co na początku miało miejsce, jednak wiązało się
z pozostawaniem dłużej w pracy (k.1454-1455).

Na rozprawie w dniu 29 września 2011 roku odnosząc się do kwestii dokumentacji wskazała, iż nie przypomina sobie aby cokolwiek fałszywego wprowadzała do systemu. Dodatkowo wyjaśniła, że jeśli była dokonywana wpłata do banku, to wprowadzała ją do systemu. Podała, że kwota trafiająca do banku powinna być ujęta w raporcie kasowym, który sporządzała kasjerka mająca obowiązek ujmować te dane w raporcie. Przyznała, że pieniądze były podbierane z kasy spółki z utargów przekazanych do dyspozycji kasjerek, skąd pochodziły również pieniądze pobierane tytułem zaliczek. Odnosząc się do kwestii dotyczącej sporządzenia raportów kasowych dokumentujących wpływ środków pieniężnych do kasy spółki w danym dniu wyjaśniła, że każda pozycja nie wpłacona nie była ujmowana w raporcie, czyli stanowiła niedobór. Jeśli nastąpił zwrot pobranej kwoty, to księgowo nie było to dokumentowane, tylko
z zeszytu był wykreślany wpis. W odniesieniu do dokumentów oskarżona wskazała, że były takie dokumenty KW, na których wpisywano tytułem wpłaty do banku kwotę, która była faktycznie przekazana do banku. Każdy raport kasowy był podpisany przez kasjerkę i przez księgowość, co oznaczało, że był sprawdzony. Brak potwierdzenia przekazania wpłaty do banku w dokumentacji grupy konwojowej tłumaczyła w ten sposób, że z uwagi na czas pracy banku wpłaty do banku należało przygotować do godz. 17:30, natomiast pieniądze do firmy wpływały do godz. 20:00. Kasjerka zliczała wpływające pieniądze, które były przekazywane następnego dnia, ale widniały w raporcie kasowym, który był z dnia poprzedniego. Oznaczało to, że w dniu, w którym był konwojent ta wpłata mogła nie widnieć w raporcie grupy konwojowej. Dokument KW pochodził z daty, gdy kwota była wprowadzona do komputera, czyli do raportu kasowego, a wpłata mogła pojechać do banku dnia następnego (k.1697v - 1700v).

W dniu 28 października 2011 r., także podczas rozprawy przy pierwszym rozpoznawaniu sprawy, oskarżona odniosła się do osób biorących zaliczki. Wyjaśniła, że jeśli coś było w systemie, a wcześniej było w zeszycie, to obciążało kasę, było mankiem kasy. Jeśli przedstawiono faktury to one wpłynęły na rozchód gotówki zmniejszając manko. Zaliczka zgodnie z twierdzeniami oskarżonej również zmniejszała manko, była ona na druku KW (k. 1709).

Odnośnie faktur kosztowych wskazała, że należności wynikające z tych faktur były ujmowane w raporcie kasowym, stanowiły udokumentowany rozchód pieniędzy z kasy. W przypadku nieformalnych pożyczek nie było to ujmowane w raporcie. (k. 1740-1742).

Na kolejnej rozprawie przed Sądem Rejonowym Lublin – Zachód
w L. w dniu 17 lipca 2013 r. oskarżona wyjaśniła, że w raportach były tylko dokumenty KP i KW. Dokumenty przychodowe, jak faktury były oddzielnie. Dodatkowo oskarżona wskazała, że dzień 31 grudzień 2004 r. powinien być zamknięty tego samego dnia. Odnosząc się do dokumentów KW oskarżona wskazała, że zliczając pieniądze do banku celem dokonania wpłaty drukowała z komputera dokument KW, który później nie był podpinany pod raport. Dokumenty te były drukowane na polecenie zwierzchnika. Pieniądze, na które wypisywano dowody KW oskarżona oddawała konwojentowi, który zawoził je do banku, a potwierdzenia wpłat do banku były w kasie. Od pierwszego roku pracy oskarżonej w kasie potwierdzenie wpłaty razem
z przesyłką było przekazywane konwojentowi. Oskarżona wyjaśniła, że zliczając kwoty do banku i oddając je konwojentowi wystawiała dokument KW, ale zdarzały się sytuacje, że wpłaty były oddawane w konkretnym dniu na początku stycznia przez kilka dni, a jako druki KW były wprowadzane z dniem 31 grudnia na polecenie księgowości (k. 2226-2227).

Na rozprawie w dniu 30 lipca 2013 r. wskazała, że oddała do kasy spółki pieniądze, które pożyczała w celu spłaty zaciąganych kredytów. Twierdziła, że wyjaśnienia złożone przed funkcjonariuszem Policji zostały jej zasugerowane. Podała jednocześnie, że pieniądze, które pobrała z kasy spółki nie zostały
w całości rozliczone. Stwierdziła, iż nie jest w stanie określić tej kwoty,
a oddając pieniądze wkładała je do szuflady i daną kwotę wykreślała z zeszytu. Były to drobne kwoty rzędu 100, 200, 300 złotych. Wskazała, że pobierając pieniądze z kasy nie sporządzała dokumentów finansowo – księgowych (k. 2229v-2230v).

Na terminie rozprawy w dniu 4 października 2013 r. odniosła się do sporządzania raportów kasowych wskazując, iż nie przypomina sobie, aby kiedykolwiek raport kasowy był zamykany tego samego dnia (k. 2252v, 2253v, 2254v, 2255v).

Na rozprawie w dniu 25 października 2013 r. odniosła się do kwestii pieniędzy pobranych przez R. G. oraz do kwestii dostępu
i wprowadzania danych do programu kasowego (k. 2277-2279).

Na rozprawie w dniu 20 listopada 2013 r. wskazała, że nie pamięta
w jakiej wysokości M. S. (1) pobrała pieniądze z kasy spółki. Podtrzymała wyjaśnienia w kwestii dostępu innych pracowników do programu kasowego wskazując jednocześnie, że nie wiąże tego z faktyczną możliwością pobierania pieniędzy z kasy, bądź z konta spółki (k. 2290v).

W dniu 10 grudnia 2013 r. oskarżona wyjaśniła, że wprowadzała jedynie dane do systemu. Przyjmowała pieniądze i wypłacała. Ujmowała to w raporcie, ale nie miała świadomości, czy ktoś to księgował osobiście czy księgowanie następowało przez system. Jeśli chodzi o konto 149 dowiedziała się o nim czytając akta sprawy i wskazała to konto wnioskując, że tam były księgowane wpłaty do banku. Podała, że przygotowując wpłatę do banku to kwota była wprowadzona do systemu jako rozchód z kasy i był drukowany druk KW. Oskarżona przyznała, że osobiście wprowadzała te dane do systemu komputerowego i na podstawie tych danych był drukowany raport kasowy, zestawienie wszystkich operacji z danego dnia. Odnosząc się do okoliczności związanych z karą nagany przyznała, że kiedy kierowca mówił, że skradziono mu upoważnienie z gotówką lub, że je zgubił to wprowadzała wpłaty do systemu, za którymi w danym momencie nie szły pieniądze. Było to wprowadzone do systemu jako wpłata, żeby klient, który uiścił należność nie figurował w systemie jako nie rozliczony.

Odnośnie ujmowania kwot w zeszycie oraz uzgadniania pobieranych sum z K. A. (1) wskazała, że wraz z K. A. (1) informowały się nawzajem o tym przed pobraniem pieniędzy (k. 2304-2305v).

Na rozprawie w dniu 31 grudnia 2013 r. wyjaśniła, że od początku pracy w firmie ten zeszyt był założony, gdyż główni właściciele firmy i dyrektorzy byli wysyłani do kasy firmy bez dokumentu zaliczki, która nie była wprowadzana do systemu i informację o pobranej kwocie zawsze wpisywało się do zeszytu. Nie było jakiegoś porozumienia między kasjerkami, że dzielą się na pół pożyczoną kwotą. Oskarżona zaprzeczyła, aby uzgadniała z K. A. (1) pobieranie jakiejkolwiek kwoty i dzielenia się z nią na pół tą kwotą. Oskarżona podkreśliła, że miała zamiar zwrócić pożyczone pieniądze i je zwracała. Oddawała pieniądze do kasy pobierając kolejne kredyty. O manku nie informowała M. G.. Obie z K. A. (1) były przestraszone tą sytuacją. Odnośnie dokumentów KW, do których nie potwierdzono wpłat do banku, oskarżona tłumaczyła to bałaganem w firmie, przekształcaniem spółek, przeksięgowaniem wpłat z jednej spółki na drugą. Podała, że główny księgowy twierdził, aby nie podpinać pod raporty potwierdzeń wpłat do banku ani faktur kosztowych, tam były same druki KP i KW. Oskarżona wyjaśniła, że każdy raport przeglądał główny księgowy, a wpłaty na koncie 149 się sumowały. Oskarżona ustosunkowując się do swoich wcześniejszych wyjaśnień wskazała, że wraz z K. A. (1) wiedziały o tym, że nawzajem pobierają pieniądze z kasy, ale na pewno nie uzgadniały żadnej kwoty przed pobraniem. Były to informacje w momencie przekazania zmiany, po fakcie. Zgodnie
z wyjaśnieniami oskarżonej zdarzały się sytuacje, że mimo przygotowanej wpłaty do banku rozpakowywało się kopertę i wyjmowało pieniądze, ale już nie było możliwości usunięcia pozycji z raportu ujętej jako wypłata pieniędzy
z kasy celem wpłaty do banku. Odnośnie kwot ujętych na karteczkach
w kontekście czy było fizycznie możliwe uzgadnianie tych kwestii przy takiej ilości pracy i pożyczek, oskarżona wyjaśniła, że nie było na to czasu, aby księgować to. Codziennie część pieniędzy była nierozliczona, a te pieniądze, które były rozliczone nie miały swojego odzwierciedlenia w raporcie kasowym
i dlatego nigdy nie można było sprawdzić salda (k. 2317v-2318v).

Podczas przesłuchania przed Sądem Okręgowym w Lublinie B. S. (1) nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Opisała ponownie na czym polegała jej praca w spółce (...). Przyznała, że w latach 2001-2005 miała trudną sytuację finansową oraz, że pożyczała pieniądze od firmy. Nie była w stanie sprecyzować pożyczonej kwoty pieniędzy, ani kwoty zwróconej. Oskarżona podała, że zeznania na k. 343-345, 394-396 zostały jej zasugerowane przez funkcjonariuszy Policji oraz, że podała kwotę, jaką wzięła
z kasy spółki, żeby została zwolniona z aresztu. Oskarżona ponadto potwierdziła swoje wcześniejsze wyjaśnienia, jednak z uwagi na upływ czasu wskazała, że nie wszystko dokładnie pamięta (k. 2483v-2486v, 2503, 2514v).

W ocenie Sądu wyjaśnienia K. A. (1) w części, gdzie zaprzeczyła przywłaszczeniu pieniędzy z kasy spółki są niewiarygodne
i sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Wyjaśnienia te, w ocenie Sądu, stanowią przyjętą w sprawie linię obrony w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej. Podobnie należy ocenić tę część wyjaśnień, gdzie wskazała, że zwróciła do kasy pożyczone pieniądze i nie ma wobec spółki żadnych zobowiązań oraz w tej części, gdzie zaprzeczyła aby pobierała pieniądze z kasy po udzieleniu kary nagany w marcu 2002 r. Twierdzenia oskarżonej w tej części są gołosłowne, pozbawione wewnętrznej spójności. Pozostają również w sprzeczności z wyjaśnieniami B. S. (1).

Zauważyć należy, iż operacje gotówkowe były dokonywane wyłącznie przez kasjerki, które przyjmowały wpłaty z tytułu rozliczeń z kontrahentami, sporządzały raporty kasowe i wprowadzały dane do systemu finansowo –księgowego. Wydawały także gotówkę z kasy poza wiedzą i zgodą kierownictwa spółki innym pracownikom. Z zeznań świadków
R. G., A. K., I. D., M. J. oraz M. S. wynika, że kwestie związane z pobraniem pieniędzy były uzgadniane wyłącznie
z kasjerkami, a więc K. A. i B. S., które wypłacały gotówkę
z kasy bez oficjalnego udokumentowania tych zdarzeń. Brak jest przesłanek do ustalenia, że poza kasjerkami ewentualnie inne osoby mogły zadysponować gotówką.

Sąd przyznał natomiast walor wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonej K. A. (1) złożonym bezpośrednio po zatrzymaniu w dniu 20 grudnia 2005 r. (k. 340-341). W ocenie Sądu oskarżona wówczas spontanicznie przyznała fakt przywłaszczenia pieniędzy z kasy spółki oraz w sposób logiczny opisała kwestie związane ze sporządzaniem dokumentacji mającej na celu ukrycie tego.

Okoliczności podane w tych wyjaśnieniach korespondują z pozostałym materiałem dowodowym, w tym z zeznaniami J. C. i M. G.
(k. 1003, k. 1447v), częściowo M. S. (k. 449v-450v, k. 908-909,
k. 1017-1018v,), ustaleniami opinii (...) Departament Księgowości Śledczej
z zakresu rachunkowości (k. 1757-1815, opinia wstępna, k. 1886-1924, pierwsza opinia uzupełniająca, k. 2130-2146, kolejna opinia uzupełniająca, k. 2224v-2227v, 2254v, 2255, opinia ustna biegłego J. D.), a także wyjaśnieniami B. S. (k. 344v-345, k. 2304), które Sąd obdarzył wiarą co do przyznanego faktu pobierania pieniędzy z kasy spółki oraz mechanizmu ukrywania niedoboru.

Wyjaśnienia oskarżonej mają odzwierciedlenie w zebranej dokumentacji, tj. raportach kasowych i dokumentach KW, kartach konwojowych, wyciągach bankowych i potwierdzeniach wpłat gotówki do banku.

Wyjaśnienia te zasługują na wiarę w zakresie, w jakim K. A. potwierdziła fakt współdziałania z oskarżoną B. S. w pobieraniu gotówki z kasy oraz w tym, że pieniądze wydawały również M. S. (1)
(k. 340). W ocenie Sądu te wyjaśnienia są spontaniczne i szczere. Zawierają istotne szczegóły, a przy tym są pozbawione wewnętrznych sprzeczności.

Sąd przyznał walor wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonej K. A. (1) co do faktu pobierania pieniędzy z kasy przez M. S.,
R. G., I. D., M. J. i A. K.. Wyjaśnienia oskarżonej korespondują z zeznaniami świadków, którzy potwierdzili te okoliczności wskazując, że pieniądze były im przekazywane przez kasjerki, co następowało poza wiedzą i zgodą kierownictwa spółki, a rozchód pieniędzy
z kasy nie był formalnie ewidencjonowany (R. G. k. 2515v-2516, 354v, k. 1016-1016v, k. 1225v, M. S. k. 2569v-2570v, 449v-450v, k. 1017-1017v, A. K. k. 2539v-2540, 1729, 1732, 1739-1742, I. D.
k. 2539-2539v, 2279, M. J. k. 2558-2558v, 1226-1226v).

W ocenie Sądu wyjaśnienia złożone przez B. S. (1) w części, gdzie zaprzeczyła przywłaszczeniu pieniędzy z kasy spółki nie są wiarygodne (k.2483v-2487, 981v-982, k. 659-659v). Są niespójne i niekonsekwentne,
co również wpływa na ocenę ich wiarygodności. Zmiana wyjaśnień nie znajduje logicznego wytłumaczenia w świetle pozostałych dowodów zgromadzonych
w sprawie. Stanowi jedynie wyraz przyjętej w sprawie linii obrony. Dotyczy to w szczególności tych twierdzeń, gdzie zaprzeczyła aby działała z zamiarem przywłaszczenia pieniędzy.

Sąd przyznał walor wiarygodności wyjaśnieniom B. S. (1) złożonym bezpośrednio po zatrzymaniu, kiedy to w sposób spójny, rzeczowy
i logiczny opisała proceder pobierania pieniędzy.

Sąd miał na uwadze, iż te wyjaśnienia zostały przez B. S. potwierdzone w toku kolejnego przesłuchania przed prokuratorem. Nie zostały przez nią zakwestionowane także w trakcie przesłuchania przed Sądem podczas pierwszego rozpoznawania sprawy, jak i w obecnym postępowaniu.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie budzi zastrzeżeń wiarygodność wyjaśnień oskarżonej co do faktu wypłacania pieniędzy z kasy innym pracownikom na ich prywatne potrzeby. Dotyczy to A. K.,
I. D., R. G., M. J. i M. S., co znajduje potwierdzenie w zeznaniach tych świadków, które Sąd obdarzył wiarygodnością. Również kwestia dokonania zwrotu pieniędzy przez A. K., I. D. i M. J. oraz brak rozliczenia do dnia kontroli w dniu 20 grudnia 2005 r. w odniesieniu do R. G. i M. S. nie budzi wątpliwości.

Odnosząc się do dowodów KW dokumentujących fikcyjny rozchód gotówki z kasy do Banku, wyjaśnienia oskarżonej nie są szczere i przekonujące, pozostają w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym
i stwierdzonymi na jego podstawie faktami. Należy je ocenić wyłącznie jako wyraz przyjętej w sprawie linii obrony w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej za popełniony czyn.

Sąd obdarzył częściowo wiarą wyjaśnienia obu oskarżonych w kwestii dotyczącej wypłacania zaliczek, przy czym z materiału dowodowego wynika, że co do zasady zaliczki były ewidencjonowane w systemie finansowo –księgowym (J. C. k. 992v, M. G. k. 1006). Zdarzały się jednak przypadki pobierania pieniędzy z kasy bez przedstawienia formalnego wniosku zaakceptowanego przez kierownictwo spółki, co wynika z zeznań świadków M. C., B. S., I. D. oraz częściowo M. G..

Wyjaśnienia B. S. (1), w których wskazywała, że na koniec roku kalendarzowego dokonywano spłat zaliczek w systemie księgowym, potwierdził częściowo M. G. wskazując przyczyny uzasadniające takie postępowanie, a nadto podał, iż kasjerki nie zgłaszały mu problemów
z rozliczaniem zaliczek (k. 1007). Dlatego Sąd obdarzył wyjaśnienia oskarżonej w tym zakresie walorem wiarygodności.

Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd oparł się w dużej mierze o opinię Biura (...) w L. Departament Księgowości Śledczej
(k. 1757-1815, k. 1886-1924, k. 2130-2146, k. 2030-2031, 2151-2153v, 2224v-2227v, 2254v-2255, 2255v). Sąd podzielił wnioski z niej płynące jako, że jest spójna, logiczna, pełna i jasna. Opinia zawiera konkretne ustalenia i wnioski. Spełnia również kryteria formalnej i merytorycznej poprawności. Została sporządzona w oparciu o analizę dostępnej dokumentacji źródłowej. W ocenie Sądu przedmiotowa opinia jest w pełni miarodajna dla potrzeb ustaleń
w zakresie dotyczącym stanu niedoboru środków pieniężnych za okres od
1 stycznia 2005 roku do dnia 20 grudnia 2005 r. zaistniałego w kasie spółki, jak i na koncie ewidencyjnym 149, środki pieniężne w drodze, w postaci nierozliczonego salda tych środków, a nadto w zakresie sposobu ewidencjonowania rozchodu środków pieniężnych z kasy przez oskarżone, ewidencjowania wpłat z opóźnieniem, sporządzania dowodów KW dokumentujących fikcyjny rozchód gotówki kasy do banku, a także braku właściwej analizy obrotów i skutecznej kontroli wewnętrznej w spółce. Biegli odnieśli się do tzw. dodatkowego manka, a nadto wskazali na brak nieprawidłowości w rozliczeniu gotówki po stronie pracowników firmy konwojującej A. i pracowników banku po przekazaniu tzw. bezpiecznej koperty.

Biegli doprecyzowali opinię w toku przesłuchania na rozprawie przed Sądem Rejonowym Lublin – Zachód w Lublinie (k. 2030-2031, 2151-2153v, 2224v-2227v, 2254v-2255, 2255v). Biegli wypowiedzieli się też na temat braku dokumentów źródłowych za lata 2001 – 2004 oświadczając, iż ich brak uniemożliwia im opiniowanie na ten temat. W tym zakresie oparto się na opinii biegłego J. G., który wcześniej opracował opinię również za ten okres i tymi dokumentami źródłowymi dysponował, gdyż wynika to z zeznań głównego księgowego spółki.

Odnośnie jeszcze opinii biegłego z zakresu księgowości J. G. (2) (k. 1235-1241, k. 684-691) to ustalenia biegłego J. G. (2) Sąd podzielił też w zakresie korespondującym z opinią sporządzoną przez (...) w L. co dotyczy m. in. generalnych zasad związanych z prowadzeniem kasy w spółce (...), braku szczególnych unormowań dotyczących odpowiedzialności materialnej i przekazania gotówki pomiędzy kasjerkami w ciągu dnia pracy, przyjmowaniem wpłat od kontrahentów, rejestrowaniem obrotu gotówkowego
w raportach kasowych, braku nieprawidłowości w rozliczeniu gotówki po stronie firmy konwojującej A. i pracowników banku po przekazaniu
tzw. bezpiecznej koperty. Ustalenia biegłych w tym zakresie korelują ze sobą, znajdują potwierdzenie w pozostałych dowodach, co dotyczy również braku skutecznej kontroli wewnętrznej w spółce i analizy obrotów na koncie ewidencyjnym 149. Uznano za miarodajną opinię biegłego J. G. w tej części, gdzie wskazał, że należności z faktur kosztowych były wypłacane z kasy formalnie i ujmowane w raportach kasowych jako rozchody, tak więc nie miały wpływu na wysokość ujawnionego niedoboru (k. 1239, 1240). Wnioski opinii
w tym zakresie korespondują z całokształtem zgromadzonego materiału dowodowego i nie budzą wątpliwości. Powtórzyć należy, iż biegły J. G.
w czasie sporządzania przez siebie opinii – w przeciwieństwie do (...) dysponował pełną dokumentacją źródłową, co wynika z zeznań M. G. (1), znajdującą się w posiadaniu pokrzywdzonej spółki i okoliczność ta wzmacnia wiarygodność jego opinii, w tym zwłaszcza stanu konta 149 za lata 2001 – 2004.

Także opinia biegłego K. W. (2) (k. 534-539) i uzupełniająca opinia ustna (k. 2557v) zasługuje na wiarę, jako sporządzona przez osobę posiadającą odpowiednią wiedzę i kwalifikacje. Sąd podzielił wnioski z niej płynące.

Nadto Sąd uznał za wiarygodne dokumenty źródłowe dostarczone przez pokrzywdzoną spółkę jako sporządzone przez uprawnione podmioty
w przepisanej prawem formie.

Sąd opierał się także na zeznaniach świadków.

Jako wiarygodne uznać należało zeznania świadków P. B. (2) (k. 2504, 463-464, 1015v), R. G. (2) (k. 2515v-2516, 354-355, 1016-1017, 1225v-1226), A. K. (4) (k. 2539v-2540, 1728-1729, 1732, 1739-1740), M. J. (2) (k. 2558-2558v, 1224-1226v), I. D. (2) (k. 2539-2539v, 2278v-2279), A. B. (k. 2538v - 2539, 1210v-1212v), B. S. (5) (k. 2540v, 1169v-1170), M. C. (2) (k. 2558, 1189v-1191) oraz M. S. (1) (k. 2569v-2570v, 449-450, 1017-1018v). Osoby te były pracownikami spółki (...) w okresie objętym zarzutem,
a P. B. (2) przewoził pieniądze z kasy spółki do banku. Oceniając
w ten sposób powyższe zeznania Sąd miał na uwadze, iż są spójne, logiczne, szczere i konsekwentne. Zeznania świadków znajdują potwierdzenie
w zgromadzonym materiale dowodowym nieosobowym. Nie pozostają
w sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonych w tej części, w której Sąd przyznał tym wyjaśnieniom walor wiarygodności. Zeznania świadków dotyczyły faktów im osobiście znanych. Ich relacja jest spontaniczna i szczera. Nie zawiera istotnych sprzeczności rzutujących na ocenę ich wiarygodności. Wszelkie nieścisłości lub drobne rozbieżności wynikają z niepamięci spowodowanej upływem czasu, szczególnie dotyczy to zeznań składanych przed Sądem Okręgowym.

Także za miarodajne Sąd uznał zeznania J. C. (1) – prezesa zarządu spółki L. (k. 2500v-2503, 2512-2515, 14-15, 988v-989, 992-993, 1120v-1122v, 1190v, 1304v-1306, 1684v-1688, 1696v-1698, 1700-1700v, 1708v-1709v, 2230, 2235, 2279v, 2304), M. G. (1) – księgowego w spółce (...) (k. 2512-2515, 16-17, 465-466, 1003-1007, 911, 1445v-1447, 1475v-1477, 2234v-2235, 2030-2031, 2225v, 2227-2227v, 2230, 2252, 2254, 2255v, 2276v-2278, 2303v-2304v, 2305v), A. K. (1) wykonującego czynności rewizyjno – księgowe w spółce (...) (k. 2537-2538, 479-480, 1058v-1060), M. M. – pracownika spółki (...), obecnie także zajmującego stanowisko prezesa (k. 2540-2540v, 1168v-1169v). Uznać należy, iż korespondują one z zeznaniami pozostałych świadków oraz z opiniami biegłych, które wskazano wyżej. Osoby te posiadają wiedzę na temat rozliczeń finansowych w przedmiotowej spółce z racji zajmowanych stanowisk
i pełnionych funkcji.

Podobnie na wiarę zasługują zeznania K. B. (2) (k. 2557v, 2252-2255), który w okresie objętym zarzutem pracował w firmie zajmując się oprogramowaniem komputerowym, jednak nie wniosły one istotnych informacji przyczyniających się do wyjaśnienia niniejszej sprawy. Przydatne nie okazały się także zeznania córki oskarżonej K. A. (3) C. (k. 2569-2569v, 655-656, 1057v-1058).

Na podstawie wyżem omówionego materiału dowodowego ustalono, iż czyn zarzucony K. A. (1) i B. S. (1) wyczerpał znamiona występku z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Strona podmiotowa czynu stypizowanego w art. 284 k.k. polega na umyślności wyłącznie w formie zamiaru bezpośredniego, ponieważ charakteryzuje je szczególne ukierunkowanie (dolus coloratus), tj. zamiar postępowania z rzeczą jak właściciel. Zachowaniu sprawcy musi towarzyszyć zamiar zatrzymania mienia bez żadnego tytułu prawnego (wyrok SN
z 6 stycznia 1978 r., V KR 197/77, OSNPG 1978, nr 6, poz. 64, postanowienie SA w Krakowie z 28 lutego 2002 r., II AKz 49/02, KZS 2002, nr 2, poz. 36)
i powiększenia swego majątku kosztem majątku osoby pokrzywdzonej (wyrok SN z 11 marca 2003 r., V KK 212/02, KZS 2003, nr 7–8, poz. 29, wyrok SN
z 24 kwietnia 2007 r., IV KK 31/07, Biul. PK 2007, nr 11). Przedmiotem czynu może być zarówno cudza rzecz ruchoma, jak i prawo majątkowe. Do kategorii praw majątkowych zalicza się w szczególności: prawa rzeczowe, wierzytelności opiewające na świadczenia majątkowe, prawa własności intelektualnej, autorskie, wynalazcze czy roszczenia pieniężne. Zachowanie sprawcy polega na przywłaszczeniu cudzej rzeczy lub prawa majątkowego, a więc rozporządzeniu nimi przez włączenie do majątku swego lub innej osoby i powiększenie w ten sposób stanu posiadania swojego lub innej osoby. Nie występuje tu element zaboru, ponieważ jego przedmiot znajduje się już w posiadaniu sprawcy.

Charakterystyczne dla przestępstw stypizowanych w art. 284 § 1 i 2 k.k. działanie polegające na zatrzymaniu czy też rozporządzeniu cudzym składnikiem majątku jak własnym odzwierciedla odnoszący się do jego skutków cel sprawcy, który – w sposób tożsamy dla celu przyświecającego sprawcy kradzieży cudzej rzeczy – sprowadza się do nieodwracalnego pozbawienia innej osoby mienia i uczynienia z niego swojej własności. Jest to przestępstwo materialne, którego można się dopuścić zarówno przez działanie, jak i przez zaniechanie, choćby przez odmowę zwrotu rzeczy właścicielowi. Zobowiązanie się sprawcy do zwrotu przywłaszczonego mienia, a nawet późniejszy jego zwrot w sytuacji, w której wcześniej został uzewnętrzniony zamiar jego przywłaszczenia, nie wyłącza odpowiedzialności za dokonanie. Przedmiotem czynu z art. 284 § 2 k.k. może być wyłącznie rzecz ruchoma. Powierzenie mienia (np. na przechowanie, użyczenie, wynajęcie, w zastaw, w depozyt) polega na przekazaniu władztwa nad rzeczą z zastrzeżeniem jej zwrotu.

Zgodnie z brzmieniem art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych
w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uznaje się za jeden czyn zabroniony. Zastosowanie art. 12 k.k. uzależnione jest z jednej strony od przesłanki podmiotowej (subiektywnej) w postaci „z góry przyjętego zamiaru”, z drugiej od przesłanek przedmiotowych, takich jak „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste. Warunek podmiotowy w postaci „z góry powziętego zamiaru” rozumieć należy zgodnie ze znaczeniem słowa „zamiar” nadanym mu przez art. 9 § 1 k.k. Brzmienie art. 12 k.k. przesądza o tym, że czyn ciągły charakteryzuje się jednym zamiarem (tym samym, a nie takim samym) obejmującym wszystkie elementy składowe. Nie spełnia kryteriów czynu ciągłego przypadek, w którym poszczególne zachowania sprawcy nie zostały objęte jednym, z góry powziętym zamiarem, lecz zostały dokonane z identycznym zamiarem, takim samym
w odniesieniu do każdego zachowania, lecz nie istniejącym z góry,
a pojawiającym się sukcesywnie przy podejmowaniu każdego kolejnego zachowania. Podobnie nie stanowi wypełnienia przesłanki podmiotowej, określonej w art. 12 k.k., sytuacja, gdy sprawca dopuszcza się kilku lub kilkunastu zachowań z odnawiającym się w odniesieniu do każdego z nich zamiarem. Sprawca przystępując do realizacji pierwszego składającego się na czyn ciągły zachowania, powinien działać w zamiarze obejmującym wszystkie zachowania objęte znamieniem ciągłości.

Z poczynionych ustaleń wynika, iż oskarżone działały wspólnie
i w porozumieniu, co pozwala na przypisanie im działania w ramach współsprawstwa. Współsprawstwo może występować zarówno w postaci wielosprawstwa (współsprawstwa równoległego), kiedy każdy ze współdziałających sam wypełnia swoim zachowaniem wszystkie znamiona danego przestępstwa, jak i w postaci współsprawstwa właściwego, w przypadku którego realizacja wszystkich ustawowych znamion czynu zabronionego następuje dopiero wskutek złożenia się zachowań wszystkich współdziałających. O tym, że rola danej osoby jest istotna świadczy zwykle hipotetyczne przyjęcie, że przez odstąpienie tej osoby od działania przestępstwo w ogóle nie zostałoby dokonane lub byłoby dokonane w inny sposób. Kryterium pomocniczym są takie okoliczności, jak wspólne planowanie przestępstwa
i dokonany wspólnie podział ról oraz późniejszy udział, na równych zasadach,
w podziale zysku. W niniejszej sprawie oskarżone podejmowały działania ukierunkowane na przywłaszczenie pieniędzy z kasy spółki (...), które ustaliły, wzajemnie akceptowały i wspólnie realizowały. Oskarżone ujmowały określone kwoty w raporcie kasowym jako rozchód gotówki z kasy do banku, który faktycznie nie następował i sporządzały dowody KW dokumentujące taki fikcyjny rozchód w celu ukrycia niedoboru wynikającego z przywłaszczenia pieniędzy. Oskarżone z góry zakładały, że tych zgodności pomiędzy stanem gotówki w kasie wykazanym w raporcie kasowym a wpłatami na rachunek bankowy nie będzie. Działając w ten sposób pozyskiwały środki pieniężne dla siebie. Te bezprawne działania podejmowały we wspólnym interesie mając świadomość realizacji znamion przypisanego im przestępstwa. Działanie to, objęte ich porozumieniem, nosiło niewątpliwie znamiona współsprawstwa
w rozumieniu art. 18 § 1 k.k. Oskarżone działały na szkodę tego samego podmiotu, w tym samym przedziale czasowym, a ich działania ukierunkowane na zabór mienia wzajemnie się dopełniały.

Ponadto Sąd przyjął, iż czyn przypisany K. A. (1) i B. S. (1) wyczerpuje także dyspozycję art. 294 § 1 k.k., który zaostrza odpowiedzialność za przestępstwo wskazane w art. 284 § 2 k.k. w stosunku do mienia znacznej wartości. W okresie popełnienia czynu tj. od stycznia 2001 roku do 20 grudnia 2005 obowiązujący kodeks karny nie określał kwotowo mienia znacznej wartości, lecz wskazywał na kwotę przewyższającą dwustukrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Jednakże od dnia wejścia w życie ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. Nr 200, poz. 1679 z późn. zm.) kwota stanowiąca granicę mienia znacznej wartości nabrała sztywnego charakteru
i wynosiła do wejścia w życie nowelizacji z dnia 5 listopada 2009 r. 152 000 zł, bowiem art. 25 omawianej ustawy wskazywał, iż ilekroć w przepisach mowa jest o najniższym wynagrodzeniu za pracę pracowników przez odwołanie się do odrębnych przepisów lub do kodeksu pracy albo przez wskazanie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej lub ministra właściwego do spraw pracy jako zobowiązanego do ustalania takiego wynagrodzenia na podstawie odrębnych przepisów lub kodeksu pracy, oznacza to kwotę 760 zł. Zatem za mienie znacznej wartości w chwili popełnienia czynu uznać należało kwotę przekraczającą 152 000 zł. W obowiązującym stanie prawnym od wejścia
w życie nowelizacji kodeksu karnego z dnia 5 listopada 2009 roku, tj. od dnia
8 czerwca 2010 roku mienie znacznej wartości zostało zdefiniowane w art. 115 § 5 k.k. i jest to mienie, którego wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego przekracza 200 000 zł.

Zgodnie z art. 4 § 1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. W realiach niniejszej sprawy zarówno przed jak i po nowelizacji mienie wskazane w wyroku stanowi mienie znacznej wartości, wynosi ono bowiem kwotę 635 267,92 złotych.

K. A. (1) i B. S. (1) w okresie od stycznia 2001 roku do dnia 20 grudnia 2005 roku w L., działając wspólnie
i w porozumieniu, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej, będąc zatrudnione na stanowisku kasjerek w Spółce Akcyjnej (...) z siedzibą w L. przywłaszczyły powierzone im pieniądze w łącznej wysokości 635 267,92 złotych nie odprowadzając ich na rachunek bankowy pokrzywdzonej spółki.

Przypisana kwota przywłaszczenia stanowi sumę braku gotówki w kasie według komisyjnego spisu z natury na dzień 20 grudnia 2005 roku, niedoboru ustalonego w postaci nierozliczonego salda środków pieniężnych w drodze pomiędzy kasą a bankiem za okres od 1 stycznia 2005 roku do momentu kontroli w dniu 20 grudnia 2005 roku, w tym spłacone „pożyczki” pobrane
z kasy przez M. S. (1) i R. G. (2). Kwoty zwrócone przez wskazane osoby pierwotnie były rozdysponowane przez K. A. (1)
i B. S. (1), które nie były do tego uprawnione, bowiem pieniądze nie należały do nich. Bez znaczenia pozostaje fakt, iż osoby, którym przekazały łączną kwotę 24 000 złotych powyższą należność zwróciły, bowiem wcześniej pieniądze te zostały przywłaszczone przez oskarżone. Zadysponowały nimi jak własnymi, bez wiedzy i zgody przełożonych. Do powyższych kwot, po zsumowaniu 144 767,92 zł, należy dodać saldo na koncie 149 – środki pieniężne w drodze – z dnia 31 grudnia 2004 roku, tj. kwotę 490 500 złotych. Niedobór za okres objęty zarzutem od stycznia 2001 roku do 20 grudnia 2005 r. wyniósł więc 635 267,92 złotych. Suma ta stanowi kwotę przywłaszczenia przez obie oskarżone na szkodę spółki (...) SA w okresie od stycznia 2001 roku do 20 grudnia 2005 roku. Powyższe wyliczenia zostały sporządzone w oparciu
o opinię z Biura (...) (k. 1924, k. 1886-1925) oraz opinię biegłego J. G. (2) (k. 1235-1241, k. 684-691).

Przy wymiarze kar Sąd miał na uwadze treść art. 53 § 1 i 2 k.k., a więc rodzaj i charakter naruszonego dobra, sposób i okoliczności popełnienia czynu, postać zamiaru i motywację sprawców, cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do skazanych, jak również potrzeby
w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Oceniając stopień zawinienia oskarżonych jako znaczny, Sąd miał na uwadze, że w sprawie nie zachodziły okoliczności ograniczające ich swobodę wyboru i realizacji zachowania zgodnego z prawem. W szczególności w toku postępowania nie ujawniły się okoliczności wskazujące na to, że oskarżone miały ograniczoną możliwości rozpoznania faktycznego i społecznego znaczenia czynu. Oskarżone działały w normalnej sytuacji motywacyjnej i nie miały ograniczonej możliwości podjęcia decyzji zgodnego z prawem zachowania ani możliwości faktycznego sterowania swoim postępowaniem
w wykonaniu powziętej decyzji. O powyższym świadczy w szczególności opinia sądowo – psychiatryczna dotycząca K. A. (1) (k. 940-944).

Oskarżone działały z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej i takową osiągnęły. Mienie w stosunku do którego dopuściły się czynu zabronionego wynosiło ponad 600 000 złotych. Ponadto jako pracownice spółki (...) systematycznie wyprowadzały powierzone im mienie, tym samym dały wyraz braku poszanowania cudzej własności oraz stale nadwyrężały okazywane im zaufanie. Powyższe oraz długi, kilkuletni czasookres przestępczego procederu stanowiły okoliczności obciążające w stosunku do obu oskarżonych.

Jako okoliczności łagodzące Sąd uwzględnił fakt, iż oskarżone nie były dotychczas karane sądownie, prowadzą spokojny i ustabilizowany tryb życia (informacje z K. k. 760, 760a, (...), (...), (...), (...)). Sąd miał również na uwadze ich postawę, a w tym częściowe przyznanie się do winy.

Uwzględniając powyższe okoliczności Sąd skazał K. A. (1)
i B. S. (1) na kary po 2 lata pozbawienia wolności, uznając, że jest to kara adekwatna do stopnia winy i wagi popełnionych czynów. Z uwagi na wysokość spowodowanych strat i brak jakiejkolwiek deklaracji zwrotu zagarniętego mienia nie zdecydował się Sąd na warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonych kar pozbawienia wolności.

Na poczet tak orzeczonych kar pozbawienia wolności zaliczono K. A. (1) i B. S. (1) okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 20 grudnia 2005 roku do dnia 21 grudnia 2005 roku.

Wobec skazania oskarżonych za przestępstwo przeciwko mieniu
i złożenia przez przedstawiciela pokrzywdzonego wniosku o naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem (k. 967) na mocy art. 46 § 1 k.k. zasądzono tytułem obowiązku naprawienia szkody od K. A. (1) i B. S. (1) solidarnie na rzecz (...) S.A. w L. kwotę 611 267,92 złotych. Nakładając obowiązek naprawienia szkody Sąd uwzględnił okoliczność, iż kwota 24 000,00 zł została już zwrócona pokrzywdzonej spółce przez M. S. (1) (20 000,00 zł) oraz R. G. (2) (4 000,00zł). Od kwoty przypisanej w wyroku odjęto więc 24 000,00 zł otrzymując 611 267,92 złotych.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego (...) SA z siedzibą
w L. adwokat K. K. złożył spis kosztów procesu (k. 2576) na kwotę 7 320 złotych. Dlatego zgodnie z art. 626 § 1 k.k. i art. 627 k.k., zasądzono od K. A. (1) i B. S. (1) na rzecz (...) S.A. w L. po 3 660,00 złotych tytułem zwrotu wydatków.

Rozstrzygniecie o kosztach, zasądzenie od obu oskarżonych kwot po 300 złotych tytułem opłaty oraz obciążenie ich wydatkami postępowania w kwocie po 2 000 złotych uzasadnia art. 616 § 1 i 2, art. 626 k.p.k., art. 627 k.p.k. oraz art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy o opłatach w sprawach karnych z dnia 23 czerwca 1973 roku ( Dz. U. Nr 49 z 1983 roku, poz. 223 – z późniejszymi zmianami).

Z tych wszystkich względów orzeczono, jak w sentencji.