Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI P 162/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 lutego 2016r.

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSR Anita Niemyjska – Wakieć

Ławnicy: Elżbieta Piekoś – Doroszewska, Alicja Furtak

Protokolant: protokolant sądowy Monika Kłosek

po rozpoznaniu w dniu 12 lutego 2016r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa P. N.

przeciwko (...) S.A. w K.

o odszkodowanie

I.  zasądza od pozwanej (...) S.A. w K. na rzecz powódki P. N. kwotę 13.149,66 zł (trzynaście tysięcy sto czterdzieści dziewięć złotych sześćdziesiąt sześć groszy) brutto tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o prace za wypowiedzeniem, odpowiadające wynagrodzeniu powódki za trzy miesiące;

II.  wyrokowi w pkt I nadaje rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 4.383,22 zł (cztery tysiące trzysta osiemdziesiąt trzy złote dwadzieścia dwa grosze)

III.  nakazuje ściągnąć od pozwanej (...) S.A. w K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego (...)w G.kwotę 658 zł (słownie: sześćset pięćdziesiąt osiem złotych) tytułem opłaty od pozwu, od której uiszczenia powódka była zwolniona z mocy ustawy

Sygn. akt VI P 162/15

UZASADNIENIE

Powódka P. N. wniosła uznanie wypowiedzenia warunków umowy pracę za bezskuteczne, a następnie wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) S.A. w K., kwoty 13.149,66 złotych tytułem odszkodowania. W uzasadnieniu powódka wskazała, iż wypowiedzenie jej warunków umowy o pracę wskazuje fikcyjną przyczynę.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości, a także zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka P. N. (z domu M.) została zatrudniona w pozwanej firmie (...) S.A. (poprzednio o nazwie (...) S.A.) na stanowisku pomocnika magazyniera, od 5 lipca 2006r. początkowo na okres próbny, następnie na czas określony. Od 1 czerwca 2007r. pracowała na stanowisku młodszego magazyniera. Od 1 lipca 2007r. powódka była zatrudniona na podstawie umowy o prace na czas nieokreślony Od dnia 1 listopada 2008r. powódka pracowała na stanowisku magazyniera. W magazynie powódka zajmowała się m.in. przygotowaniem towaru do zamówienia, zwrotami towaru do kontrahentów.

Z uwagi na dobą ocenę pracy, oraz trudną sytuację kadrową w Dziale Dokumentacji Magazynowo – Księgowej ( (...)), powódka z dniem 15 kwietnia 2013r. powódka została przeniesiona do działu ds. Dokumentacji Magazynowo – Księgowej, na stanowisko asystenta, z wynagrodzeniem 2.900 zł brutto. Gdy proponowano powódce zmianę, kierowniczka działu (...) prosiła powódkę o zastanowienie, dział bowiem, trapiony częstą rotacją pracowników, potrzebował stabilizacji. Nie było wtedy mowy o powrocie na magazyn po jakimś określonym czasie.

Po trzech tygodniach pracy powódki, pod kierownictwem E. D., kierowniczka odeszła na zwolnienie lekarskie związane z ciążą. Wtedy stanowisko p.o. kierownika otrzymała M. B.

(dowód: umowy o pracę i aneksy k. 1, 9, k. 15, 17, k. 39 cz. B akt osobowych powódki, k. 9, k. 8 , korespondencja mailowa k. 21, zeznania powódki z 28.08.15 k. 73-75, nagranie czas 00:08:10-00:43:58, z dnia 12.02.16 k. 136-138, nagranie czas 01:08:58-01:34:09)

W połowie roku 2014r. okazało się, iż M. B. jest w ciąży i też będzie korzystała z ze zwolnienia lekarskiego w czasie ciąży a następnie macierzyńskiego.

Z dniem 1 lipca 2014r. powódka została przeniesiona na stanowisko młodszego specjalisty ds. Dokumentacji Magazynowo – Księgowej.

Z dniem 1 sierpnia 2014r. , na mocy porozumienia z dnia 29 lipca 2014r., powódce powierzono pełnienie obowiązki kierownika Działu Dokumentacji Magazynowo - Księgowej. W porozumieniu w § 2 wskazano, iż po upływie okresu zastępstwa wskazanego w § 1 (na stanowisku kierownika) powódka powraca na stanowisko zajmowane przed zawarciem postanowienia.

(dowód: aneksy k. 7-9, )

Powódka była dobrze oceniania przez przełożonego,D. S., Dyrektora Handlowego. Za 2013r. otrzymała ocenę 101,60 %, za 2014r. 96,80 %. Ocenę obniżyły jej kategorie: zarządzanie konfliktem i współpraca wewnętrzna i komunikatywność..

(dowód: opinie k. 10-18)

Gdy powódka przyszła do działu (...), pracowały tam E. D. ( z domu P.) M. B. i M. M.. Powódka przyszła na miejsce odchodzącej K. P.. Powódka zajmowała się korektami, M. M. zamówieniami. Do działu dokooptowano B. K., która zajęła się pocztą i fakturami.

Gdy na zwolnienie przechodziła M. B., doszło do zmian podziału czynności. Powódka, dotychczas zajmująca się korektami, przejęła obowiązki M. B., wtedy już p.o. kierownika, M. M. powiedziała, iż nie chce się już zajmować jak dotychczas zamówieniami i otrzymała dotychczasowe obowiązki B. K. czyli obsługę poczty i faktury, zaś B. K. przejęła obowiązki powódki. Były to ustalenia M. B.. Do działu przyszła A. M. (1), która otrzymała zamówienia, dotychczas wykonywane przez M. M...

Każdy z pracowników działu miał swój własny wycinek zadań, który wykonywał samodzielnie i jedne nie zależały od pracy drugiego.

Między pracownicami działu dochodziło do niesnasek i wzajemnych żali. A. M. (1) czuła się urażona po tym, gdy powódka zwróciła jej uwagę na źle wykonane zamówienie. Uwaga ta wynikała z tego, iż do powódki przyszedł kierownik działu handlowego pan K., który wskazując na wadliwe czynności A. M. (1)przy zamówieniu zwrócił uwagę powódce, by ją nadzorowała, bo następnym razem o takim błędzie zawiadomi dyrektora handlowego D. S..

M. M. powódka zwracała uwagę, by mniej czasu spędzała w Internecie.

Z drugiej strony M. M. i A. M. (1) czuły się wykorzystywane przez powódkę, która pożyczała od nich pieniądze i nie zwracała ich w terminie. Pracownice czuły niezręczność tej sytuacji, z uwagi na fakt, iż powódka była ich przełożoną. Relacje te były skomplikowane również i z tego względu, iż łączyły je nie tylko kontakty służbowe, w relacji przełożona – podwładne, ale również prywatne, koleżeńskie, kiedy to po pracy spotykały się razem, odwiedzały w domach. W którymś momencie relacje popsuły się.

Również z pracownikami innych działów zdarzały się spięcia na tle rozkładu obowiązków i kompetencji, tj. k™óry z działów ma wykonać konkretną czynność.

W sierpniu 2014r. powódka chcąc skłonić dział magazynu 910 udała się do kierownika tego działu A. M.i gdy ten odmówił wykonania czynności (powódka prosiła o skompletowanie towaru na zapas, bez wystawienia jeszcze konkretnego zamówienia, co zdarzało się, iż magazyn czasami wykonywał), a raczej stwierdził, iż jest niewykonalna w założonym przez powódkę terminie, zaczęła się z nim kłócić, co odbyło się przy pracownikach magazynu, którzy usłyszeli, jak powódka głośno mówi do ich kierownika, że jest śmieszny.

Na drugi dzień A. M. zgłosił ta sytuację do D. S., odbyła się rozmowa z powódką i powódka przeprosiła A. M..

Powódka miała tez taki styl pracy, iż jak miała coś do załatwienia z magazynem czasami nie szła tam załatwić sprawę, ale wzywała pracownika magazynu do siebie, co nie podobało się A. M.. A M. ograniczył do minimum kontakty z powódką.

(dowód: zeznania powódki z 28.08.15 k. 73-75, nagranie czas 00:08:10-00:43:58, z dnia 12.02.16 k. 136-138, nagranie czas 01:08:58-01:34:09, częściowo zeznania świadka M. M. k. 116-119 nagranie czas 01:15:36-01:51:42, częściowo zeznanie A. M. (1)k. 119-121 nagranie czas 01:51:42-02:19:01, zeznanie A. M. k. 122-124 nagranie czas 02:23:18-02:46:17, zeznanie M. R. k. 124, nagranie czas 02:56:19-03:14:54, zeznania świadka M. G. k. 130-132nagranie czas 00:02:50-00:27:18, zeznanie B. K. k. 132-135, nagranie czas 00:27:18-01:07:47)

Gdy zbliżał się czas powrotu do pracy E. D., powstawało pytanie, odnośnie obsady kadrowej działu. Wiadomo było, iż skoro wraca kierownik, i powódka zda jej funkcję, jedne z szeregowych pracowników dotychczas zatrudnionych będzie musiał odejść. Początkowo, jeszcze w styczniu 2015r. do odejścia z działu była typowana A. M. (1). Powódka prosiła przełożonego D. S., by A. M. (1) nie wracała na magazyn, skąd przyszła, lecz została przeniesiona na inne stanowisko biurowe, jeśli nie może zostać w dziale.

W toku rozmów z pracownikami działu handlowego, którzy narzekali, iż nie współpracuje im się dobrze z powódką, i przekazali informacje, iż pozostałe pracownice działu (...) mają również nie najlepsze relacje z powódką,D. S. zmienił zdanie i postanowił przenieść powódkę z działu (...) do magazynu, mimo iż mogła zostać w dziale, bowiem M. M. postanowił jednocześnie przenieść do działu Handlowego, zamieniając ją z M. P. która sobie nie radziła w Dziale Handlowym.

(dowód: korespondencja mailowa k. 19, zeznania powódki z 28.08.15 k. 73-75, nagranie czas 00:08:10-00:43:58, z dnia 12.02.16 k. 136-138, nagranie czas 01:08:58-01:34:09, zeznanie D. S. k. 110-116, nagranie czas 00:06:45-01:15:36)

W dniu 25 lutego 2015r., jeszcze przed powrotem E. D., który miał nastąpić od początku marca, przedstawiciel pozwanej D. S. wręczył powódce wypowiedzenie warunków umowy o pracę, w którym jako przyczynę wskazano niemożność zatrudniania powódki na dotychczas zajmowanym stanowisku, co miało być spowodowane powrotem do pracy z urlopu rodzicielskiego kierownika Działu Dokumentacji Magazynowo Księgowej, którego obowiązki powódka pełniła, oraz brakiem możliwości przydzielenia dodatkowego etatu w Dziale.

Powódce zaproponowano nowe warunki pracy – stanowisko magazyniera w Magazynie (...). Pozostałe warunki miały nie ulec zmianie.

Powódka w dniu 31 marca 2015r. odmówiła przyjęcia nowych warunków, z uwagi na fakt, iż w magazynie (...) praca odbywała się też na drugiej zmianie, a z tego względu dojazdy powódki do i z pracy (powódka mieszka w G., magazyn jest na K.) byłoby utrudnione. Powódka nadto uzyskała informację od kierownika działu, któremu miałaby podlegać, iż jej pensja będzie musiała być zmieniona.

(dowód: zeznania powódki z 28.08.15 k. 73-75, nagranie czas 00:08:10-00:43:58, z dnia 12.02.16 k. 136-138, nagranie czas 01:08:58-01:34:09, zeznanie D. S., wypowiedzenie k. 6 , oświadczenie powódki k. 91 cz. B akt osobowych powódki, korespondencja mailowa k. 10, zeznania świadka E.d. k. 124, nagranie czas 02:46:17-02:53:33)

Wynagrodzenie powódki, obliczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, wynosiło 4.382,22 zł.

(dowód: zaświadczenie o dochodach – k.52)

Sąd zważył, co następuje:

Okoliczności faktyczne w sprawie Sąd ustalił w oparciu o dokumenty zgromadzone w toku postępowania, których treść i autentyczność nie budziły wątpliwości i nie były przez strony kwestionowane, a dotyczące przebiegu zatrudnienia i wynagrodzenia powódki.

Notatki służbowe sporządzone przez pracowników na temat powódki, nie mogły być dowodem w sprawie. Nie zostały podpisane przez pracowników, to tylko wydruki lub maile pracowników, przy czym zauważyć należy, iż wszystkie zostały sporządzone już po wypowiedzeniu powódce warunków umowy, co oznacza, iż zostały sporządzone by uzasadnić fakt dokonany. To mogło mieć wpływ na ich treść, w ten sposób, iż pracownicy, choćby nieświadomie, starali się przedstawić opisane prze siebie okoliczności w sposób dobitniejszy, tak aby uzasadniły dokonane wobec powódki czynności. Dodatkowo podkreślić należy, iż zeznania świadków nie potwierdzają wcale notatek w tym zakresie . Np. w notatce z k. 41 A. M. wskazuje, iż powódka mu głośno podczas opisanej sytuacji ubliżała, używając wulgarnych słów, i obrażała go, po czym zeznając już nie potrafił wskazać owych wulgaryzmów czy też obraźliwych stwierdzeń, a jedyne co wskazał, to słowa „jesteś śmieszny”. W ocenie sądu jakby powódka rzeczywiście ubliżała A. M., to zapamiętałby on najnieprzyjemniejsze zwroty, o największym ciężarze gatunkowym, bo takie sformułowania bolą najbardziej i w pamięci siłą rzeczy najbardziej się utrwalają. Tymczasem świadek zapamiętał tylko „Jesteś śmieszny”. Podkreślić zaś trzeba, iż notatka powstawała nie po zdarzeniu, a po zwolnieniu powódki 8 miesięcy po fakcie, nie można więc mówić, że jest bliższa prawdy, bowiem tu i tak świadek korzystał tylko z własnej pamięci, bynajmniej nie świeżej.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka S. w tej części, w której znalazły one potwierdzenie w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie, np. w korespondencji mailowej czy zeznaniach innych świadków.

Sąd zwrócił przy tym uwagę, iż świadek przyznał, iż większość okoliczności współpracy powódki z innymi osobami pracownicy zaczęli ujawniać po tym, jak powódka otrzymała wypowiedzenie zmieniające ( por k. 111). Sąd też miał na uwadze, iż zeznania świadka są naładowane wysokim poziomem emocji, który powoduje, iż tracą one na obiektywności, dając wyraz raczej subiektywnej negatywnej ocenie świadka względem powódki, nie zaś obiektywnym faktom. Podkreślenia wymaga, iż o szeregu okoliczności świadek dowiedział się po wypowiedzeniu, zatem nie były one przyczyną wypowiedzenia, utwierdziły tylko go w przekonaniu, iż podjął słuszną decyzję. Świadek wielokrotnie używa sformułowań typu: „ patologiczne relacje”, „mnie przeraziły relacje”, powódka „skłócona nagminnie”, że „wyzywała ciężko” A. M. – tymczasem A. M. nie był w stanie przypomnieć sobie, by powódka wulgarnie się do niego odezwała, a przecież gdyby to było zdarzenie tak karygodne, jak wynika z przymiotników i określeń używanych przez świadka S., nie jest możliwym, by A. M. puścił w niepamięć taka poważną zniewagę. Gdyby powódka była rzeczywiście nagminnie skłócona ze wszystkimi, to B. K. nie zeznałaby, iż jej stosunki z powódką były normalne, nie miała zastrzeżeń i konfliktów z powódką (k. 132).

Podkreślenia wymaga, iż świadek S. mówił o rzekomych wyzwiskach powódki względem M. M., ale przyznał, iż nie był tego świadkiem, a wie o tym jedynie od M.. Dodał, iż świadkiem tego była B. K., ale ta temu zaprzeczyła.

Podkreślenia też wymaga, iż świadek zeznał o pożyczaniu pieniędzy powódce przez pracowników i podał, że wie to od pracowników działu, zaś pracownice tegoż działu zaprzeczyły, by zgłaszały to dyrektorowi, co tylko dowodzi, iż okoliczności te nie były znane świadkowi w chwili wypowiedzenia.

Warto też zwrócić uwagę, iż świadek S. zeznał, iż choć słyszał o konflikcie, to nie przywiązywał do tego wagi, nic z tym nie zrobił, brał to za kwestię wybuchowego charakteru i gorszego dnia, co w ocenie sądu tylko dowodzi, iż w toku zatrudnienia powódki kwestie relacji interpersonalnych nie rodziły poważnych problemów, nie wpływały znacząco na funkcjonowanie działów, w przeciwnym razie ktoś by zareagował. Nadto fakt, iż pracownicy nie przychodzili do niego ze skargami na powódkę, nie prosili o interwencję, świadczy, iż nie były to problemy, które były traktowane poważnie. O skonfliktowaniu z A. M. miała świadczyć jedna sytuacja, z sierpnia 2014r. (ponad pół roku przed zwolnieniem) a warto przypomnieć, iż A. M. zeznał, że kontaktował się z powódką bardzo mało.

Do zeznań M. M. i A. M. (1) sąd podszedł ostrożnie, bowiem z okoliczności sprawy wynika, iż to zasadniczo one były w konflikcie z powódką, zatem ich zeznania mogły być nieobiektywne. Doświadczenie życiowe uczy, iż gdy pracownicy mieszają sprawy prywatne i zawodowe, a tak między powódką a świadkami było, to gdy w sferze prywatnej wydarzy się coś złego, to trudno w relacjach pracowniczych zachować dystans i neutralność, innymi słowy, im bliższe relacje prywatne najpierw, tym większa uraza i żal po jakiejś kłótni czy większym nieporozumieniu.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków w zakresie podziału czynności i rozkładu zadań w dziale, a także chronologii zmian personalnych, w tym zakresie bowiem były one logiczne i spójne..

Świadek M. zeznała, iż gdy powódka wchodził do pokoju to atmosfera gęstniała, czego jednak inna osoba pracująca razem w tym samym pokoju – B. K., nie zauważała. Świadek przyznała, iż nie skarżyła się na powódkę D. S., a gdy wypytywał ją o powódkę przed zmianą warunków, to powiedziała tylko, iż ciężko się jej z nią pracuje. Zastanawiające jest, iż nie poskarżyła się wtedy na rzekome krzyki, wybuchy agresji, złości itp.

Podkreślenia wymaga, iż z zeznań B. K. nie wykona potwierdzenie tego, by powódka, jak twierdzi świadek M., była „strasznie humorzasta”, by była „na co dzień wybuchowa”, by krzyczała i była agresywna, co w ocenie sądu wskazuje, iż świadek nieco koloryzuje swoje wypowiedzi i z tego względu nie jest obiektywna.

Warto zwrócić uwagę iż w kwiestii zachowania powódki świadek A. M. (1)opisuje sytuację pożyczania pieniędzy natomiast zeznaje, iż generalnie pracowało jej się dobrze z powódką. Podała też, iż pogorszyło się gdy z M. M. „zgadały się” i przestały jej pożyczać, przy czym świadek nie pamiętała, kiedy ta zmiana nastąpiła. Znamienne, iż nie skarżyła się D. S. na powódkę..

W ocenie sądu ostrożnie trzeba podejść do zeznań wyżej wymienionych świadków, odnośnie rzekomego niespłacania długów przez powódkę. Powódka temu zaprzeczyła, przyznała, ze faktycznie raz pożyczyła pieniądze, ale je oddała, a znamienne jest, iż świadkowie nie potrafią wskazać, ile powódką nie oddała pieniędzy ile jest im dłużna i od kiedy nie ulegały jej prośbom o pożyczki.

Podkreślenia wymaga, iż notatka świadka (k. 43) obfituje w stanowcze pejoratywne określenia powódki (osoba konfliktowa, złość, irytacja, nerwy, wybuchy agresji ), których świadek nie potrafiła wskazać w kontekście konkretnych sytuacji, przykładów, poza jedną sytuacją wyzywania jej po rozmowie o przejściu do Działu Handlowego - jednak tu nikt tego nie potwierdza ( poza D. S., który i tak relację tą zna tylko od M. M.).

Znamienne, żeA. M. (1), (analogicznie jak B. K.) nie potwierdza zeznań M. M., jakoby to powódka krzyczała, była agresywna i na co dzień wybuchowa. Świadek M. powołuje się jedynie na narzekanie powódki po rozmowach z pracownikami innych działów, że czego to oni od niej chcą, czemu ona musi to robić. Z Zeznań B. K. wynika jednak, że i inni pracownicy działu na takie rzeczy narzekali. To normalne w środowisku pracy, że takie narzekania się zdarzają. Warto nadmienić, iż gdy jako przykłady niewłaściwego zachowania powódki wskazywała, iż powódka upierała się, że coś należy robić tak i tak, ale dopytywana wskazała, iż różnie bywało, kto miał rację, co wskazuje, iż były sytuacje, gdy powódka słusznie upierała się przy swojej wersji. Nie można zatem czynić jej zarzutu że była stanowcza i umiała bronić swojego stanowiska. Podkreślić warto, iż inaczejA. M. (1) opisuje jej zdaniem negatywne zachowania powódki, jako obojętność i ignorowanie, nie zaś jak M., jako agresję i wybuchy złości, krzyki. Wersje obu świadków zatem nie korelują tu ze sobą, trudno sobie wyobrazić, by ktoś kto zauważa krzyki, nie zauważył ignorowania i odwrotnie.

Sąd oddalił wniosek o przesłuchanie świadka P., z uwagi na fakt, iż okoliczność, którą miałaby przyznać, została przyznana przez powódkę. Strona pozwana nie wniosła zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c.

Sąd dał wiarę A. M., odnośnie zdarzenia z dnia 26 sierpnia 2014r., aczkolwiek zwrócić uwagę należy, iż jego zeznania są łagodniejsze w tonie niż jego oświadczenie z k. 41, co w ocenie sądu dowodzi, iż notatki te były sporządzane na zamówienie, były formułowane tak, aby uzasadnić już znaną tezę (przyczynę zwolnienia powódki), z czego wynika ich ukierunkowanie, podkoloryzowanie zdarzeń. Podkreślenia wymaga, iż w kwietniu w oświadczeniu świadek powołuje się na wulgaryzmy powódki i ubliżanie mu, na rozprawie jedyne co pamięta, to określenie „Jesteś śmieszny” , przyznać trzeba, że nieprzyjemne i nie na miejscu, ale nie wulgarne. Dopiero na pytanie czy padły wulgaryzmy, świadek to przyznaje, ale nie pamięta jakie. Tymczasem, jak wyżej wskazano, jest to psychologicznie niewiarygodne, bowiem z reguły pamięta się mocno te rzeczy, które mocno ubodły. Sąd nie dał wiary świadkowi jakoby w sytuacji z 26 sierpnia 2014r. powódka żądała od świadka czegoś niemożliwego, niewykonalnego czy sprzecznego z praktyką. Z zeznań świadka A. M. (1) wynika, i rzeczywiście zdarzało się, iż magazyn przygotowywał coś bez formalnego zamówienia z działu (...), co ostatecznie niechętnie świadek przyznał (k. 122 dół i odpowiedni fragment nagrania) a spór dotyczył w istocie tego, iż świadek uważał, iż na tym etapie kompletowania towaru nie może spełnić żądania powódki. Zeznania świadka, jakoby powódka zawsze wzywała pracowników magazynu do siebie nie znajdują potwierdzenia w zeznaniach B. K., która podała, iż powódka tez czasami szła z czymś do magazynu, to zależało od tego, kto zrobił błąd. Fakt, iż świadek M. tego nie zauważa, może oznaczać, iż jest negatywnie nastawiony do powódki i pomija te okoliczności, które nie pasują do jego wyobrażenia o niej.

Zeznania świadka E. D. nie wniosły wiele do sprawy, bowiem świadek współpracowała z powódką jedynie 3 tygodnie, zanim odeszła na długotrwałe zwolnienie a następnie urlop macierzyński. Nie miała ona zatem dużej możliwości dokonania własnych spostrzeżeń o powódce. Podkreślenia jednak wymaga, iż świadek zeznała, że D. S. przekazał jej, że powódka powinna odejść z firmy – co w ocenie sądu dowodzi, iż intencją pracodawcy było jednak nie przeniesienie powódki do innego działu, a stworzenie jedynie pozorów takiego działania, dając jej takie warunki, by powódka odmówiła. Nie sposób przyjąć, iż D. S. nie wiedział, że magazyn dwuzmianowy jest niekorzystny dla powódki, która ma dwójkę małych dzieci i dojeżdża z G. do K. (kilkadziesiąt kilometrów, przy braku komunikacji publicznej między tymi miejscami). A. M. (1) zeznała, iż cały dział o tym wiedział. Do tego dodać należy okoliczność, o której wspomina powódka w mailu z 19 lutego (k. 20) , iż kierownik działu, w którym znajdował się magazyn do którego rzekomo chciano przenieść powódkę, iż nie ma możliwości utrzymania pensji powódki na takim poziomie jak dotychczas.

Sąd dał wiarę zeznaniom M. R., które łączą się w spójną całość z zeznaniami innych świadków. Wynika z nich, iż powódka była – jak to ujął świadek – nieprzyjemna we współpracy. Podkreślenia wymaga, iż świadek nie zaobserwował żadnych wulgaryzmów, czy agresji, ze strony powódki. Podkreślenia wymaga, iż odnośnie spięcia powódki i M. G., świadek R. zeznała, iż w tym sporze każda ze stron miała trochę racji (k. 126).

Sąd dał wiarę także zeznaniom M. G., są one bowiem logiczne i spójne, brak jest podstaw, by odmówić im wiary. Potwierdzają one trudności w komunikacji z powódką, że powódka miała do niej pretensje, ze nie odbiera telefonu, co świadek tłumaczyła innymi zajęciami, tylko pamiętać należy, iż powódka, przebywająca w innym dziale, nie mogła wiedzieć, czy te inne czynności i spotkania rzeczywiście się odbyły, czy stanowią jedynie wymówkę. Podkreślenia wymaga, iż świadek R. zeznała, iż w sporze miedzy świadkiem a powódką, odnośnie tego, kto powinien uzupełniać zamówienia o szczegółowe adresy, każda ze stron miała trochę racji, co oznacza, iż sprawa nie była jednoznaczna. Warto zauważyć tutaj zadziwiający brak interwencji pana S., który mimo iż dołączany do korespondencji mailowej i widział spór, nie ustalił miedzy nimi precyzyjnie, kto co ma robić, przyczyniając się przez swoją bezdecyzyjność i wycofanie do tego, iż te nieporozumienia mogły się powtarzać.

Podkreślenia wymaga, iż strona pozwana powołała na świadków M. G. i M. R. na okoliczność naruszeń przez powódkę zasad współżycia społecznego, a wynika z nich jedynie nieumiejętność powódki porozumiewania się z innymi, jednakże nie wskazano żadnych tak rażących sytuacji, by mówić o sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

Wreszcie sąd oparł się na zeznaniach B. K., uznając je za spontaniczne, szczere i spójne. Podkreślenia wymaga, iż w pierwszej części zeznań, w swojej swobodnej wypowiedzi, świadek powiedziała, iż nie miała zastrzeżeń do powódki, powódka odnosiła się do niej normalnie, nie odnosiła się do niej w sposób niewłaściwy czy nieuprzejmy, nie miały konfliktów (k. 132). Nawet objęcie przez powódkę funkcji p.o. kierownika niczego nie zmieniło w tych relacjach, dopiero okres przenosin do K. jest wg świadka cezurą pogorszenia się jej relacji z powódką, przy czym świadek podaje tu tak subiektywne swoje uczucia, jakoby to nagle poczuła się przezroczysta w trakcie przeprowadzki, że trudno potraktować je jako obiektywne fakty. Zarzucanie powódce, iż nie powiedziała do świadka, chodź, pójdziemy zwiedzić firmę, i że zwiedziła ją sama z M. M., jest wręcz dziecinne (pomijając już fakt, iż do M. M. o to pretensji jakoś świadek nie ma, a przecież i ta mogła zachęcić świadka do przejścia się po nowym biurze). Również inne sytuacje opisane przez świadka – jak kwestia okna i śmietnika – są tak błahe, iż trudno zarzucać powódce niewłaściwość postępowania, tym bardziej, iż w sprawie śmietnika powódka załatwiła dla świadka kosz z pokrywką, który nie rodził już problemów, w sprawie okna wyszło na jaw, iż również świadek niekiedy nie zgadzała się na otworzenie okna, zatem niezrozumiałe jest dlaczego zarzuca to powódce jako wyraz złośliwości, skoro czyni podobnie. Znamienne w ocenie sądu, iż tylko od M. M. świadek słyszała, jak powódka używa słów wulgarnych. Podkreślenia wymaga też, że świadek sugeruje, że powódka chciała skłócić ją z M. M., mówiąc, że to przez M. M. zostały jej odebrane obowiązki (k. 135), , a przecież M. M. przyznaje, iż sama zgłosiła, iż nie chce robić zamówień i dano jej inne obowiązki (właśnie B. K.) rację więc miała powódka, mówiąc świadkowi, iż zmianę obowiązków spowodowała M..

Sąd uwzględnił zeznania powódki, uznając je za szczegółowe, i przekonujące, znajdują potwierdzenie w zgromadzonej w sprawie korespondencji mailowej, w szczególności w zakresie przebiegu pracy powódki, zakresu obowiązków w dziale, rozmów z panem S..

Na mocy art. 30 § 4 Kodeksu pracy w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy. Przyczynowość (zasadność) wypowiedzenia i rozwiązania natychmiastowego obejmuje m.in. obowiązek istnienia przyczyny, jak również wskazanie przyczyny w piśmie o wypowiedzeniu lub rozwiązaniu umowy o pracę, o którym mowa w komentowanym przepisie.

W wyroku z dnia 15 lutego 2000 r., I PKN 514/99, OSNAPiUS 2001, nr 13, poz. 440, Sąd Najwyższy stwierdził, że pracodawca ma obowiązek wskazania w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę konkretnej i rzeczywistej przyczyny uzasadniającej to rozwiązanie (art. 30 § 4 k.p.); niewykonanie tego obowiązku jest naruszeniem przepisów o rozwiązaniu umów o pracę (wyrok z dnia 19 maja 1997 r., I PKN 173/97, OSNAPiUS 1998, nr 8, poz. 243).

Naruszenie art. 30 § 4 k.p. ma miejsce wówczas, gdy pracodawca nie wskazuje w ogóle przyczyny wypowiedzenia bądź gdy wskazana przez niego przyczyna jest niedostatecznie konkretna, a przez to niezrozumiała dla pracownika (wyrok SN z dnia 10 maja 2000 r., I PKN 641/99, OSNAPiUS 2001, nr 20, poz. 618). W rezultacie pracodawca nie może uzupełnić braku wskazania konkretnej przyczyny po wniesieniu przez pracownika powództwa do sądu pracy (wyrok SN z 21.02.02, I PKN 936/00, PiZS 02/11/38, wyrok SN z 7.09.99, IPKN 224/99 PiZS 01/1/7

Wypowiedzenie powódce umowy o pracę nie zawierało wskazania rzeczywistej przyczyny rozwiązania umowy zawartej na czas nieokreślony, a zatem nie spełniało wymogów formalnych o jakich mowa w art. 30 § 4 Kodeksu pracy.

Powoływało się bowiem na przyczyny organizacyjne, podczas gry rzeczywista była całkiem inna – chodziło o trudny charakter powódki, jej podejście do współpracowników, które powodowało, iż czuli się oni atakowani, uważali, iż ton powódki wyraża do nich pretensje, uważali jej podejście, wypowiedzi, ton głosu za nieprzyjemny i nie chcieli z nią współpracować.

Tymczasem wypowiedzenie wskazuje jako przyczynę: „niemożność zatrudniania powódki na dotychczas zajmowanym stanowisku, co miało być spowodowane powrotem do pracy z urlopu rodzicielskiego kierownika Działu Dokumentacji Magazynowo Księgowej, którego obowiązki powódka pełniła, oraz brakiem możliwości przydzielenia dodatkowego etatu w Dziale”.

Zatem wypowiedzenie odnosi się do stanowiska p.o. kierownika i powrotu E. D.. Tymczasem warto przypomnieć, iż zgodnie z porozumieniem z dnia 29 lipca 2014r. (k. 7) z chwilą powrotu kierownika, powódka miała zagwarantowany tym porozumieniem powrót na stanowisko dotychczas zajmowane, czyli specjalisty w dziale. Nie trzeba było zatem wypowiadać powódce stanowiska p.o. kierownika – otrzymała je na czas określony. Nie polega też na prawdzie, iż powódce trzeba by przydzielać dodatkowe stanowisko – miała ona bowiem umówiony powrót na stanowisko istniejące w dziale, które zajmowała wcześniej. Podkreślenia wymaga, iż takie ustalenia były do stycznia (k. 19). To, iż była organizacyjna możliwość zatrudnienia powódki, przyznał D. S. (k. 111: „teoretycznie mogła pozostać w tym dziale na poprzednim stanowisku”), tym bardziej, iż przenoszono do działu handlowego M. M. (k. 113 ponownie: „teoretycznie powódka mogła zostać za panią M.”).

Wbrew zatem treści wypowiedzenia, nie trzeba było stwarzać dla powódki dodatkowego etatu.

Powyższe wskazuje, iż wypowiedzenie zawiera nieprawdziwą przyczynę. Nie wskazuje nic o przyczynie rzeczywistej – charakterze powódki, złej atmosferze w dziale, trudnej współpracy z innymi pracownikami.

Nie ma zatem znaczenia, czy D. S. mówił powódce (czemu ta zaprzecza, a żaden świadek nie potwierdza), o owej konfliktowości jako przyczynie wypowiedzenia. Zgodnie z orzecznictwem można w trakcie wręczania uszczegółowić, jedynie skonkretyzować podaną przyczynę, a nie podać nową, zupełnie inną niż ta wręczana na piśmie (por. wyrok SN z dnia 24 lutego 1998 r., I PKN 538/97, OSNAPiUS 1999, nr 3, poz. 86 postanowienie SN z dnia 26 marca 1998 r., I PKN 565/97, OSNAPiUS 1999, nr 5, poz. 165)..

Innymi słowy, owe podawane pracownikowi w inny sposób informacje o przyczynie wypowiedzenia, muszą się wiązać z tą wskazaną w piśmie, one po prostu ją uszczegóławiają, podają przykłady. Nie dotyczy to jednak sytuacji, gdy pracodawca w piśmie podaje jedno (przyczyny organizacyjne, powrót zastępowanego pracownika do pracy, brak możliwości stworzenia dodatkowego etatu) a później w toku procesu, inne (konfliktowość powódki, naruszanie zasad współżycia społecznego, trudna komunikacja, brak współpracy z innymi). Ewidentnie tu wynika, iż przyczyny, na które ostatecznie powołuje się pracodawca nie mają nic wspólnego z tym, co jest wpisane w wypowiedzeniu. Podkreślenia wymaga, iż zeznania D. S. w tym względzie, czy powołał się na konflikt, czy nie są wewnętrznie sprzeczne – raz mówi k. 113: „ten element konfliktowości w dziale podniosłem” by za chwilę sobie zaprzeczyć: „nie podnosiłem konfliktów z danymi osobami (…)to nie był dobry moment, bo była załamana(…) chciałem pokazać pozytywy”. Powódka zaprzecza, by świadek podał jej konflikt w dziale jako przyczynę, żaden inny świadek tego nie potwierdza, dlatego właśnie tak ważne jest by wskazywać przyczynę na piśmie.

Należy jednak podkreślić, iż podanie ustnie pracownikowi przyczyny skrajnie odmiennej od tej na piśmie nie jest właściwą realizacją obowiązku z art. 30 § 4 k.p.. Wskazanie w pisemnym oświadczeniu pracodawcy przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy o pracę przesądza o tym, że spór przed sądem pracy toczy się tylko w granicach przyczyny podanej w pisemnym oświadczeniu pracodawcy. Tym samym pozbawiony on jest możliwości powoływania się w toku postępowania na inne przyczyny, które również mogłyby uzasadniać wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy o pracę. Podobnie zdaniem Sądu Najwyższego ocena zasadności wypowiedzenia umowy o pracę powinna być dokonywana przez sąd w granicach przyczyn podanych pracownikowi przez pracodawcę - art. 30 § 4 k.p. (por. wyroki SN: z dnia 10 października 1998 r., I PKN 434/98, OSNAPiUS 1999, nr 21, poz. 688, oraz z dnia 15 października 1999 r., I PKN 319/99, OSNAPiUS 2001, nr 5, poz. 152).

Strona pozwana powoływała się tez na kwestię naruszenia przez powódkę zasad współżycia społecznego.

Podkreślenia jednak wymaga, iż świadkowie nie potwierdzili zaistnienia żadnych rażących zachowań powódki, które kwalifikowałyby się jako naruszenia zasad współżycia społecznego w toku pracy.

Z zeznań świadków wynika, iż zasadniczym zrębem zarzutów do powódki był ton jej głosu, wyrażający pretensję, albo narzekanie, nieporozumienia na tle podziału obowiązków, trudny charakter powódki. Są to okoliczności, które utrudniają pracę, które są nieprzyjemne w środowisku pracy i niepożądane, jednak nie są to zachowania tak naganne by uznać je za naruszające zasady współżycia społecznego. Żaden ze świadków nie potwierdził używania przez powódkę wulgaryzmów w stosunku do kogoś, poza M. M.. Jej zeznania zaś w tym zakresie sąd uznał za niewiarygodne, właśnie choćby z tego względu, iż nikt ich nie potwierdził, choć w pokoju razem pracowały trzy osoby. Podając przykłady nieporozumień z powódką świadkowie podają albo sytuacje jednostkowe, wyjaśnione (sprawa A. M. z sierpnia 2014 i przeprosiny powódki), albo błahe (sprawa śmietnika, okna), albo niejednoznaczne (spory z p. G. odnośnie tego, kto ma wypełniać zamówienia, gdzie M. R. przyznała, iż każda ze stron miała trochę racji). Niewątpliwie z materiału dowodowego wynika, iż powódka była trudna we współżyciu, ale nie można nie zauważyć, iż koleżanki powódki też były do niej niechętnie nastawione, negatywnie odbierając neutralne sytuacje, jak np. brak zgody na otwarcie okna, (z powodu chłodu), co powodowało, iż w takich relacjach błahe sprawy urastały do rangi problemu. W takich okolicznościach pracodawca w ramach doboru kadry do swoich oczekiwań może uznać za konieczne wyeliminowanie takiej osoby z zespołu, z tym że w niniejszej sprawie takiej przyczyny nie wskazano w wypowiedzeniu.

Kwestia pożyczania pieniędzy nie jawi się w ocenie sądu jako rzecz karygodna (jak to ocenił D. S.) bowiem pamiętać należy, iż powódka z pracownicami działu oprócz służbowych była też w prywatnych relacjach, na tyle bliskich, że się spotykały po pracy, razem wracały do domu, spotykały się po domach. W takich relacjach obie strony pozwalały sobie na więcej z racji łączącej je zażyłości, i sytuacja pożyczki mogła wystąpić między pracownicami. Dodać jednak należy, iż powódka zaprzeczyła, by zostały jej jakieś niezapłacone pożyczki, by się ich domagała nie spłacając pozostałych, a w ocenie sądu wątpliwe jest to, iż świadkowie, pracownice, które dużo nie zarabiają, a które rzekomo pożyczały pieniądze powódce i ta nie oddawała, nie są w stanie podać o jakie należności (nieuiszczone długi) chodzi.

Treść pisma procesowego powódki, w którym odnosi się ona do notatek sporządzonych przez pracowników, rzeczywiście wskazuje, iż powódka nie umie oddzielić spraw prywatnych od zawodowych, iż nie umie zachować dyskrecji co do powierzonych jej prywatnych i wrażliwych informacji, że powódka nadużyła zaufania współpracownicy, która zwierzyła jej się z trudnego dzieciństwa.

Samo to jednak nie oznacza, iż powództwo należy oddalić.

Powódka, osoba nie znająca prawa, reprezentująca sama siebie w procesie, bez fachowej pomocy, broniła się przed zarzutami w sposób jaki wydawał jej się konieczny. Wynika to z jednej strony z nieobycia z sytuacją procesową, gdy pracownik nie wie, co wystarczy do obrony, co nie (innymi słowy jak wielkie działa wytoczyć) a z drugiej strony, biorąc pod uwagę trudne dzieciństwo powódki (k. 10 cz B akt osobowych powódki, wniosek o zapomogę) przyjąć należy, iż powódka nie miała okazji kształtować prawidłowe relacje z innymi osobami.

W ocenie sądu ta okoliczność, miałaby znaczenie, gdyby powódka domagała się przywrócenia do pracy. Wtedy rzeczywiście pismo to przemawiałoby za niecelowością i niemożnością przywrócenia powódki do pracy, biorąc pod uwagę, jak takie wypowiedzi bezpowrotnie psują relacje miedzy ludźmi.

Tu jednak powódka domagała się odszkodowania. Pamiętać należy, iż wypowiedzenie, które otrzymała, jest wadliwe formalnie, bowiem nie zawiera prawdziwej przyczyny. Ustawodawca przewiduje prawo do odszkodowania w dwóch przypadkach: wadliwości formalnej wypowiedzenia i jego bezzasadności. Pismo to potwierdza zasadność wypowiedzenia, w sensie istnienie powodów do usunięcia powódki z zespołu, z uwagi na jej brak umiejętności tworzenia właściwych relacji i nadużycia zaufania. Jednak nie usuwa to kwestii wadliwości formalnej wypowiedzenia, za co ustawodawca przewidział odszkodowanie, nawet w sytuacji zasadności wypowiedzenia. Pismo to jest okolicznością następczą, zaistniałą w toku procesu, w wyniku wadliwie pojętej przez powódkę obrony przed zgłoszonymi zarzutami.

W ocenie sądu niniejsze pismo, z uwagi na okoliczności przytoczone powyżej, nie pozwala na oddalenie powództwa z uwagi na uznanie go za nadużycie prawa podmiotowego w sytuacji, gdy powódka otrzymuje wypowiedzenie, które nie zawiera prawdziwej przyczyny, a fikcyjną, i które tylko pozornie jest wypowiedzeniem warunków, zaś w istocie miało prowadzić do odmowy przez powódkę nowych warunków i rozwiązanie umowy definitywne (vide zeznanie świadka D., iż S. powiedział, jej, iż powódka powinna odejść z firmy, oraz treść korespondencji mailowej k. 20, z której wynikało, ż powódce powiedziano, iż jej pensja jest nie do utrzymania w magazynie).

W myśl art. 47 1 k.p. odszkodowanie, o którym mowa w art. 45 k.p., przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres od 2 tygodni do 3 miesięcy, nie niższej jednak od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia.

Powódka miała trzymiesięczny okres wypowiedzenia.

Zatem w punkcie I wyroku należało zasądzić od pozwanego na rzecz powódki kwotę 13.149,66 zł tytułem odszkodowania (wysokość wyliczona na podstawie danych od pozwanej spółki).

O rygorze natychmiastowej wykonalności orzeczono z urzędu w punkcie III wyroku na mocy art. 477 2 § 1 k.p.c., zgodnie z którym zasądzając należność pracownika w sprawach z zakresu prawa pracy, sąd z urzędu nadaje wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności w części nie przekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika (k. 52).

O kosztach sądowych Sąd orzekł w punkcie IV wyroku na podstawie art. 13, art. 35 i art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U z 2005r. Nr 167, poz. 1398 ze zm.), nakładając na pozwanego obowiązek uiszczenia opłaty od pozwu, której strona powodowa nie miała obowiązku wnieść z uwagi na zwolnienie ustawowe w stosunku do części, w której powód wygrał proces (5 % z 13.150 zł).