Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 109/14

UZASADNIENIE WYROKU

Powódka M. G. wniosła przeciwko I. K. pozew o zapłatę kwoty 30.286,12 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 5 listopada 2013r. oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości potrójnej stawki minimalnej. W uzasadnieniu pozwu wskazano, że strony zawarły umowę o roboty budowlane, które rozpoczęły się w S. na działce nr (...) 1 sierpnia 2013r. Umowa obejmowała: wykonanie prac elewacyjnych, tj. położenie warstwy ocieplenia z wełny mineralnej R. front M. e 200 mm, położenie pucu, tj. tynku cienkowarstwowego dwukolorowego barwionego w masie zgodnie z zasadami sztuki budowlanej i technologią producenta oraz położenie parapetów z płytek klinkierowych firny Klinkier P. model noc polarna (08), za ustaloną cenę 20.000 zł. Pozwany pobrał na ten cel 9.000 zł. W następstwie wykonywania przez pozwanego prac objętych umową doszło do nienależytego wykonania umowy, min, do zniszczenia orynnowania, mechanicznych uszkodzeń rur spustowych, rynien, uchwytów do rynien, obróbek blacharskich, folii paraizolacyjne, koszy, dachówek, parapetów, a także niewłaściwego wykonania samych prac elewacyjnych (dziury, nierówności). Wskutek tego powódka mailem z dnia 25 sierpnia 2013r., po opisaniu ww. okoliczności, odstąpiła od umowy z pozwanym, a dalsze zachowania pozwanego wskazują, że uznał on to oświadczenie oraz podstawy faktyczne je uzasadniające za skuteczne. W tym samym e-mailu powódka zapowiedziała, że nawiąże współpracę z inną firmą, która wykona należycie przedmiot umowy, w tym naprawy wymuszone nienależytym wykonaniem umowy przez pozwanego. Prace te powódka zleciła firmie (...). K. za kwotę 20.455,20 zł. Na kwotę dochodzoną pozwem składają się: 13.435,47 zł na zakup i dostawę dodatkowej warstwy wełny, 455 zł jako różnica między kwotą 20.455,20 zł zapłaconą nowemu wykonawcy a kwotą wynagrodzenia dla pozwanego 20.000 zł ustaloną z nim, 9.000 zł jako kwota zapłacona pozwanemu, kwota 492 zł tytułem przedłużenia balustrady jako następstwo położenia dodatkowej warstwy wełny, kwota 1703,65 zł za zniszczone parapety, kwota 500 zł przelana na rzecz biegłego U., kwota 2.700 zł tytułem kosztów obróbki blacharskiej, naprawy i jej położenia, kwota 2000 zł tytułem dotychczasowej obsługi prawnej obejmującej zapoznanie się ze sprawą, analizę prawną, konsultację z Klientką obejmującą stan faktyczny, sporządzenie wystąpienia do sądu, jego ekspedycja i inne. Wskazano, że podstawą prawną żądania jest przepis art.471 kc. Wezwaniem z dnia 18.10.2013r. pozwany został wezwany do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem, kwoty tej jednak nie zapłacił.

Pozwany I. K. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. Wskazał, że powódka nie miała podstawy do odstąpienia od umowy, albowiem prace pozwanego nie były jeszcze zakończone, a pozwany miał zamiar je zakończyć i był do tego gotów. Przyznał, ze dzieło wykonywane przez firmę pozwanego miało usterki wymagające poprawy, jednakże pozwany chciał je naprawić we własnym zakresie, do czego zakupił już część materiałów budowlanych oraz odkupił powódce uszkodzone rury spustowe i rynny. Powódka po stwierdzeniu wadliwego wykonywania prac przez pozwanego nie wezwała go do ich poprawienia i do wykonywania dzieła w sposób prawidłowy, nie wyznaczyła w tym celu terminu, a jedynie odstąpiła od umowy. Nadto zakwestionował zasadność sposobu naprawy elewacji poprzez położenie dodatkowej warstwy wełny mineralnej, zamiast wyrównania punktowego klejem z siatką, jak również zakwestionował poszczególne kwoty dochodzone pozwem.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. G. wraz z mężem R. G. w 2013r. prowadzili na działce nr (...) w S. budowę domu z garażem. Do wykonania prac elewacyjnych (położenie wełny mineralnej oraz tynku) i położenia parapetów wybrali firmę (...) z G.. Umowa łącząca strony obejmowała wykonanie następujących prac: położenie warstwy ocieplenia z wełny mineralnej R. front M. e 200 mm na całym budynku, położenie tynku cienkowarstwowego dwukolorowego barwionego w masie, a także położenie parapetów z płytek klinkierowych firny Klinkier P. model noc polarna (08) na wszystkich otworach okiennych. Strony za te prace ustaliły wynagrodzenie dla pozwanego w wysokości 20.000 zł. (...) budowlane miały być dostarczane przez powódkę jako inwestora, w ilościach wskazanych przez pozwanego.

Bezsporne

Strony nie określiły dokładnie ani terminu rozpoczęcia prac przez pozwanego, ani też terminu ich zakończenia. Prace rozpoczęły się w drugiej połowie lipca 2013r. Wykonywali je pracownicy pozwanego, pod nadzorem brygadzisty S. S..

Dowód:

- zeznania świadka S. S. k.338-340;

- zeznania świadka W. R. k.335-338;

- przesłuchanie powódki M. G. k.423-427;

Powódka dostarczyła do wykonania przez pozwanego dzieła materiały w postaci: wełny mineralnej maki R. front M. e 200 mm pozwalającej na położenie jej na całej powierzchni domu, tj. około 300 m2, jak również grunt i klej marki K.. Zakupiła także w dniu 9 sierpnia 2013r. płytki klinkierowe firny Klinkier P. model noc polarna 28 cm w ilości 229 sztuk, zaprawę klejącą do tych płytek oraz fugę i impregnat, za łączną kwotę 1703,65 zł. Pozwany zgodził się wykonać zleconą pracę z tych materiałów, nie zgłaszał co do nich zastrzeżeń.

Dowód:

- faktura VAT (...) k.390;

- przesłuchanie powódki M. G. k.341-342; 423-427;

- przesłuchanie pozwanego I. K. k.342-343; 427-430;

W trakcie prac pozwany pobrał od powódki kwotę 9.000 zł, w tym 8 sierpnia 2013r. kwotę 4.000 zł w gotówce "za ocieplenie elewacji", co potwierdził na piśmie, zaś w dniu 9 sierpnia 2013r. kwotę 5.000 zł przelewem bankowym zleconym przez powódkę. W chwili zapłaty powódka nie miała zastrzeżeń co do jakości prac pozwanego.

Dowód:

- potwierdzenie zapłaty k.14;

- potwierdzenie przelewu bankowego k.13;

- przesłuchanie powódki M. G. k.423-427;

- przesłuchanie pozwanego I. K. k.427-430;

Parapety z płytek klinkierowych zaczął kłaść W. R. – pracownik pozwanego, połozył dwa parapety na piętrze, po czym resztę miał kłaść A. S. (1), przysłany na budowę przez I. K.. Położył pięć parapetów, które jednak zostały zerwane ponieważ były położone nierówno, zatem nie podejmował więcej pracy w tym zakresie.

Dowód:

- zeznania świadka W. R. k.335-338;

- zeznania świadka A. S. (1) k.194-195;

- przesłuchanie powódki M. G. k.341-342, 423-427;

W dniu 21 lub 22 sierpnia 2013r. do powódki zadzwonił pracownik wykonujący na budowie w S. prace wykończeniowe wewnątrz budynku wskazując, że pracownicy I. K. kolejny dzień będąc na terenie budowy nie podejmują pracy, siedzą na tarasie, jakby nie wiedząc, co dalej robić. Powódka poprosiła wówczas o przyjazd na teren budowy kierownika budowy J. R.. Po przyjeździe na budowę w obecności kierownika budowy oraz pracowników pozwanego stwierdziła, że prace zlecone pozwanemu nie zostały zakończone, widoczne są nierówności warstwy kleju z siatką, a nadto zabrudzenia rur spustowych, rynien, zatopione w wełnie szpilki do rur spustowych i pobrudzone klejem dachówki. Nie było na terenie budowy pracowników pozwanego, rusztowanie na zewnątrz budynku stało. J. R. po dokonaniu oględzin stwierdził, że z zakresu prac ociepleniowych zamocowane są płyty z wełny mineralnej i wtopiona siatka zbrojąca. Zauważył błędy wykonawcy i usterki: odchylenia od płaszczyzny pionowej przekraczającej dopuszczalne, tj. 3 mm mierzone na łacie 2 m w ilości przekraczającej 3 na długości łaty; niejednolitą i nierówną warstwę wierzchnią zaprawy klejowej; brak ciągłości izolacji (szczeliny) pomiędzy ścianami piwnic i ścianami parteru; braki wełny mineralnej pod parapetami, szpilki uchwytów rur spustowych zakryte wełną; rynny, rury spustowe o obróbki z blachy tytan cynk zabrudzone zaprawą klejową; pozostawione resztki wełny mineralnej nagromadzone w folii dachowej (dach nad tarasem), folia pozrywana; brak siatki zbrojącej na fragmencie ściany frontowej (z prawej strony drzwi wejściowych); pozostawione haki do mocowania rusztowań; parapety z klinkieru kilkakrotnie klejone i demontowane, do wymiany z uwagi na zanieczyszczenia klejem nie dającym się usunąć, część dachówek zdemontowanych dla ustawienia rusztowania nadaje się do wymiany. Te usterki spisał on w notatce "n/t docieplenia budynku mieszkalnego położonego na działce nr (...) w m. S., inwestor M. G." z dnia 23 sierpnia 2013r. Kierownik budowy po stwierdzeniu tych nieprawidłowości zalecił, że z uwagi na znaczne nierówności w warstwie docieplenia (miejscami do 1 cm) wyrównanie powierzchni powinno nastąpić poprzez zamocowanie dodatkowej warstwy wełny mineralnej o grubości 5 cm i wykończenie zgodnie z technologią. Zniszczone elementy obróbek blacharskich, orynnowania, parapety i dachówki wymienić na nowe, elementy mocowań rur spustowych i barierek ochronnych zdemontować i wydłużyć. Takie wskazania zostały przekazane ustnie powódce oraz pracownikom pozwanego, następnie także spisane w ww. notatce kierownika budowy w dniu 23 sierpnia 2013r.

Dowód:

- notatka z dnia 23.08.2013r. k.15;

- zeznania świadka J. R. k.96-99;

- przesłuchanie powódki M. G. k.341-342, 423-427;

Nieprawidłowe wykonanie ocieplenia budynku, w tym znaczne nierówności powierzchni pionowych i ubytki w ociepleniu, zauważyli również mąż powódki R. G., jak i inni pracownicy wykonujący prace na terenie budowy: J. K., A. S. (2), jak również nowy wykonawca prac elewacyjnych budynku W. K..

Dowód:

- zeznania świadka J. K. k.99-101;

- zeznania świadka R. G. k.101-103;

- zeznania świadka W. K. k.136-137;

- zeznania świadka A. S. (2) k.190;

- zeznania świadka J. D. k.191-192;

Pomiędzy 23 sierpnia a 25 sierpnia 2013r. powódka nie dzwoniła do pozwanego. Pozwany także nie kontaktował się z powódką.

Dowód:

- bilingi telefoniczne k.413-421;

W dniu 25 sierpnia 2013r. (niedziela) M. G. napisała do I. K. e-maila. Wskazała w nim "w wyniku nieprzestrzegania zasad dobrej sztuki budowlanej i technologii producenta doszło do nieprawidłowego wykonania usługi budowlanej przez Pana pracowników oraz doszło do zniszczeń umyślnych i nieumyślnych, a także braków ilościowych w szczególności dotyczących orynnowania dokonanych przez Pana pracowników na naszym mieniu (uszkodzenie poprzez zachlapanie klejem elewacyjnym zbrojonym włóknem szklanym K. styrlep W-240 oraz mechaniczne uszkodzenia: rur spustowych, części rynien, uchwytów do rynien, a także sztyftów do rynien oraz obróbek blacharskich, folii paraizolacyjnej, koszt, dachówek i oczywiście parapetów) w związku z powyższym odstępujemy od w/w umowy i domagamy się rekompensaty finansowej w kwocie odpowiedniej do poczynionych szkód i zaniedbań. Jesteśmy zmuszeni do nawiązania współpracy z inną profesjonalną firmą z branży ociepleń w celu wykonania naprawy nieprawidłowo wykonanych przez Pana pracowników prac ociepleniowych. Co oczywiście wiąże się dla nas z ponad kosztorysowymi wydatkami. Po naszym spotkaniu na placu budowy i uzgodnieniach zaakceptowanych przez Pana na Pana prośbę przedstawiamy poniżej listę materiałów do rozliczenia". Po tym następuje wymienienie elementów elewacji do naprawy oraz do wymiany na nowe.

Dowód:

- wydruk wiadomości e-mail z dnia 25 sierpnia 2013r. k.9-10;

Pozwany nie odpowiedział na tego maila.

Dowód:

- przesłuchanie powódki M. G. k.423-427;

W następnych dniach powódka dzwoniła do pozwanego: w dniu 27 sierpnia 2013r. 2 razy, w dniu 28 sierpnia 2013r. 2 razy, w dniu 29 sierpnia 2013r. 1 raz. Rozmowy były krótkie lub bardzo krótkie za wyjątkiem jednej dnia 27 sierpnia 2013r. trwającej 26:07 minut.

Dowód:

- bilingi telefoniczne k.413-421;

Powódka podczas jednej z rozmów telefonicznych powiedziała pozwanemu, że zamówiła w firmie (...) sp. z o.o. w S. rury spustowe, kolanka, obejmy do rur, sztyfty obejm, obróbkę blacharsko-cynkową firmy (...) i klej R. oraz poleciła wystawienie faktury na nazwisko pozwanego. Te materiały zostały odebrane przez powódkę z firmy, natomiast zapłacił za nie faktycznie pozwany. Nadto pozwany dnia 29 sierpnia 2013r. zakupił w firmie (...)-bud sp. z o.o. w S. na budowę powódki w S.: klej K. styrlep W-240 nasiatkowy do wełny 25 kg - 48 sztuk, grunt K. expert 51-5 sztuk i zawiózł te materiały na budowę powódki.

Dowód:

- faktura pro forma k.17;

- wiadomość e-mail k.20;

- potwierdzenie WZ z (...) sp. z o.o. w S. k.21;

- dokument WZ k.22, 23;

- przesłuchanie powódki M. G. k.341-342; 423-427;

- przesłuchanie pozwanego I. K. k.342-343; 427-430;

Powódka poszukiwała firmy budowlanej, która poprawiłaby prace wykonane przez pracowników pozwanego oraz dokończyła elewację budynku i położyła parapety zewnętrzne. Chciała, aby te prace wykonała firma (...) ze S., jednak jej właściciel odmówił wskazując na brak wolnych terminów. Był jednak na terenie budowy, rozmawiał w powódką i potwierdził jej, że prace wykonane dotychczas w zakresie ocieplenia są źle wykonane i konieczne jest wyrównanie nierówności poprzez położenie dodatkowej warstwy wełny mineralnej. Na wykonanie prac naprawczych, położenie dodatkowej warstwy wełny mineralnej, parapetów zewnętrznych oraz tynku cienkowarstwowego zlecenie od powódki przyjął W. K. prowadzący firmę budowlaną (...). K.. Prace w ww. zakresie W. K. rozpoczął w dniu 10 września 2013r.

Dowód:

- zeznania świadka W. K. k.136-137;

- zeznania świadka M. U. k.133-135;

- przesłuchanie powódki M. G. k.341-342; 423-427;

W okresie pomiędzy 25 sierpnia a 30 sierpnia 2013r. pracownicy pozwanego zdemontowali i zabrali z budowy powódki w S. rusztowanie zewnętrzne. Nie zostało im natomiast wydane rusztowanie pozwanego znajdujące się wewnątrz budynku. Pozostały w ścianach budynku szpilki do mocowania rusztowania.

Dowód:

- zeznania świadka J. R. k.96-99;

- zeznania świadka D. T. k.322-325;

- zeznania świadka M. D. k.139-141;

- zeznania świadka P. W. k.137-139;

- zeznania świadka A. S. (2) k.190;

- zeznania świadka M. S. k.192-193;

- przesłuchanie powódki M. G. k.423-427;

- przesłuchanie pozwanego I. K. k.427-430;

W dniu 30 sierpnia 2013r. na terenie budowy w S. powódka umówiła się ponownie z kierownikiem budowy J. R. oraz prosiła pozwanego o przybycie. Na umówioną godzinę zjawił się P. W., nie znany dotychczas powódce ani kierownikowi budowy, przedstawił się jako wspólnik "na gębę" I. K., wysłany przez niego na to spotkanie. Powódka utrwaliła przebieg spotkania nagraniem wideo. Powódka podczas spotkania pokazywała P. W. poszczególne elementy elewacji budynku wskazując na powstałe zniszczenia lub usterki, a także na złożone w garażu rynny i rury spustowe pochlapane klejem zbrojonym. P. W. nie protestował, nie wypowiadał własnego zdania w tym temacie. Kierownik budowy przyznawał rację powódce. Powódka nie prosiła przedstawiciela pozwanego o wskazanie sposobu rozwiązania tej sytuacji ani też o dokonanie naprawy, stwierdziła jednoznacznie, że w przyszłym tygodniu wchodzi na budowę ekipa która będzie kończyła prace rozpoczęte przez pracowników pozwanego.

Dowód:

- zeznania świadka P. W. k.137-139;

- nagranie przebiegu spotkania na płycie CD k.131;

- zeznania świadka J. D. k.191-192;

W celu weryfikacji prawidłowości wniosków kierownika budowy powódka prosiła o pomoc rzeczoznawcę z zakresu budownictwa M. U., który pełni funkcję biegłego sądowego. Namiar na niego zdobyła powódka dzwoniąc do sądu w Szczecinie i prosząc o wskazanie dowolnego biegłego tej specjalności z listy biegłych sądowych. M. U. w obecności powódki po dokonaniu oględzin prac wykonanych przez pracowników pozwanego potwierdził istnienie wad stwierdzonych już wcześniej przez kierownika budowy J. R., sporządził dokumentację fotograficzną ocieplenia budynku, parapetów i jego poszczególnych elementów, potwierdził konieczność naprawy elewacji i wskazał, że sposób dokonania tej naprawy poprzez położenie dodatkowej warstwy wełny mineralnej grubości 5 cm pozwoli na usunięcie wad i zakończenie elewacji tańszym kosztem niż zrywanie całości położonych materiałów i rozpoczynania prac ociepleniowych i elewacyjnych w całości od nowa. Za tą konsultację M. U. zażądał od powódki zapłaty kwoty 500 zł i taką kwotę powódka przekazała przelewem bankowych w dniu 10 września 2013r. W dniu dokonania oględzin przez M. U. na terenie budowy rusztowanie wokół budynku rozkładała już firma (...), która podjęła się wykonania prac w zakresie położenia dodatkowej warstwy wełny mineralnej o grubości 5 cm, na to tynku, jak również parapetów zewnętrznych. Prace te zostały przez tę firmę wykonane i powódka zapłaciła za nie kwotę 20.455,20 zł tytułem wynagrodzenia. W. K. wystawił w dniu 10 października 2013r. fakturę VAT na ww. kwotę, w tytule wpisując: "wykonanie naprawy izolacji elewacji budynku jednorodzinnego w S. działka nr (...), roboty wykonano zgodnie z protokołem - wykazem błędów wykonania robót termoizolacyjnych wykonanych przez poprzedniego wykonawcę". Kwota ta została zapłacona przez powódkę.

Dowód:

- zeznania świadka M. U. k.133-135

- dokumentacja fotograficzna na płycie CD k.150;

- potwierdzenie przelewu bankowego k.16;

- faktura VAT k.24

- przesłuchanie powódki M. G. k.423-427;

Materiał na te prace wykonywane przez firmę pana W. K. dostarczała powódka. Zakupiła ona wełnę mineralną (...) 50 na powierzchnię 240 m2 w dniu 13 września 2013r. oraz na powierzchnię 55,680 m2 w dniu 19 września 2013r. Za tą wełnę wraz z transportem na teren budowy zapłaciła kwotę 4.545,81 zł Wykonawca polecił jej materiały firmy (...): zaprawę klejącą C. (...) oraz C. (...), które ona zakupiła. Te materiały zostały właściwie wybrane do zastosowania, mają zbliżone lub nawet identyczne parametry techniczne z produktami m. (...) stosowanymi przez pozwanego na budowie powódki. (...) firmy (...) stosowane na tej budowie nie były gorszej jakości niż zastosowane później materiały formy C..

Dowód:

- faktura k.25;

- faktura k.27;

- opinia biegłego sądowego A. K. k.356-361;

Wobec faktu, iż nierówności powierzchni tynku podkładowego (kleju z siatką) wykonane przez pozwanego na budynku powódki przekraczały 5 mm oraz było ich wiele na całej powierzchni, właściwą metodą naprawy tej powierzchni była metoda zastosowana przez powódkę polegająca na ułożeniu dodatkowej warstwy wełny mineralnej o grubości 5 cm na całej powierzchni ścian budynku. Była to dodatkowo metoda mniej kosztowna niż druga z możliwych opcji, polegająca na zerwaniu całej warstwy tynku podkładowego z siatką, zerwaniu wełny mineralnej, utylizacji materiałów z rozbiórki i położeniu na nowo wełny mineralnej grubości minimum 15 cm, a następnie zaprawy klejącej i tynku. Położenie dodatkowej warstwy wełny mineralnej grubości 5 cm pozwoliło powódce na usunięcie wad i zakończenie elewacji tańszym kosztem niż zrywanie całości położonych materiałów i rozpoczynanie prac ociepleniowych i elewacyjnych w całości od nowa.

Dowód:

- opinia biegłego sądowego A. K. k.356-361;

- uzupełniająca ustna opinia biegłego sądowego A. K. k.406-408;

Konieczność położenia dodatkowej warstwy wełny mineralnej grubości 5 cm spowodowała konieczność wydłużenia ramion bocznych dwóch balustrad montowanych przy oknach w budynku powódki, albowiem były one dopasowane do projektowanej grubości elewacji zakładającej warstwę wełny mineralnej grubości 20 cm. Nie przedłużenie tych ramion balustrad spowodowałoby zatopienie tych balustrad w elewacji. Za usługę polegającą na wydłużeniu ramion dwóch balustrad okiennych powódka zapłaciła 492 zł.

Dowód:

- faktura VAT k.29;

Parapety zewnętrzne położone przez pracowników pozwanego w budynku powódki z płytek klinkierowych firmy (...) zostały zdemontowane, częściowo przez pracowników W. K.. Płytki te zostały złożone na palety na terenie budowy. Powódka podczas spotkania z P. W. dnia 30 sierpnia 2013r. wskazywała mu, że te płytki pozwany może sobie zabrać, ona życzy siebie aby dostarczył jej nowe. Płytki nie zostały zabrane przez pozwanego, nie odkupił jej także nowych płytek parapetowych. Powódka zakupiła w dniu 9 września 2013r. parapety 28 cm firmy (...) model noc polarna, zaprawę klejącą do płytek oraz impregnat do klinkieru za łączną kwotę 1.758,42 zł.

Dowód:

- faktura VAT k.18;

- płytka klinkierowa (dowód rzeczowy);

Powódka zleciła H. J. (1) pracę dotyczącą naprawy i wymiany uszkodzonych rur spustowych i wymiany zniszczonej obrobi blacharskiej na budynku w S.. Za wykonanie tej pracy H. J. (1) wystawił powódce fakturę dnia 7 stycznia 2014r na kwotę 2.700 zł.

Dowód:

- faktura VAT k.19;

- przesłuchanie powódki M. G. k.423-427;

M. G. zleciła prowadzenie sprawy przeciwko pozwanemu I. K. adwokatowi D. B., zarówno przedsądowo, jak i na etapie sądowym. Zapłaciła mu w dniu 4 lutego 2014r. kwotę 4.000 zł przelewem bankowym za "zastępstwo adwokackie przeciwko p. I. K.".

Dowód:

- potwierdzenie transakcji bankowej k.31;

Pełnomocnik powódki wystosował do pozwanego wezwanie do zapłaty opiewające na kwoty wskazane w pozwie. Pozwany nie zapłacił żądanej kwoty.

Bezsporne.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się zasadne jedynie w niewielkiej części.

Strony związane były umową o dzieło, a zatem zastosowanie do niej znajdują przepisy art.627 i następne k.c. Wbrew twierdzeniu powódki nie była to umowa o roboty budowlane, albowiem zakres prac zleconych pozwanemu wyklucza możliwość uznania tej umowy za umowę o roboty budowlane. Zgodnie z treścią art. 647 k.c. przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Powódka nie zleciła pozwanemu wykonania obiektu budowlanemu na podstawie projektu budowlanego, a jedynie wykonanie ściśle określonych prac budowlanych na postawionym już budynku mieszkalnym. Zgodnie z treścią art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Oprócz przepisów dotyczących umowy o dzieło zawartych w księdze trzeciej tytule XV kodeksu cywilnego zastosowanie znajdują oczywiście przepisy ogólne o zobowiązaniach, w tym art.471 k.c.

Strona powodowa w pozwie wskazała, że podstawą prawną powództwa jest art.471 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zgodnie z treścią art.430 k.c. kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Roszczenie w ramach odpowiedzialności kontraktowej o odszkodowanie powstaje, gdy spełnione są łącznie następujące przesłanki: 1. niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, 2. powstanie szkody , 3. istnienie normalnego związku przyczynowego między działaniem lub zaniechaniem sprawcy a szkodą. Spełnienie i udowodnienie przez wierzyciela tych trzech wskazanych przesłanek jednak nie zawsze pozwoli na ostateczne przypisanie dłużnikowi odpowiedzialności kontraktowej. Ich stwierdzenie bowiem, jak to wynika ze sformułowania art. 471, aktualizuje możliwość egzoneracji dłużnika. W szczególności dłużnik może wykazać, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności. Artykuł ten zatem uzależnia egzonerację dłużnika od obalenia przez niego domniemania, że uchybienie zobowiązaniu jest następstwem obciążających go okoliczności. Przewidziane w art. 471 rozłożenie dowodów ciążących na każdej ze stron obejmuje wszystkie wypadki naruszenia zobowiązania, obojętne jest przy tym, czy świadczenie polega na działaniu (daniu, czynieniu), czy też na zaniechaniu (nieczynieniu, zaprzestaniu, znoszeniu) – por. T. W., Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania.

Z kolei przesłanki odpowiedzialności na podstawie art. 430 można ująć następująco: 1) szkoda została wyrządzona osobie trzeciej przez podwładnego, 2) wina podwładnego, 3) wyrządzenie szkody nastąpiło przy wykonywaniu przez podwładnego powierzonej mu czynności.

W ocenie sądu w przedmiotowej sprawie zostały wykazane przesłanki warunkujące co do zasady odpowiedzialność strony pozwanej za szkodę wyrządzoną powódce.

Na wstępie rozważań należy wskazać, że pomiędzy stronami nie było sporu co do faktu powstania usterek w elewacji wykonywanej przez pozwanego, albowiem strona pozwana przyznała, że wykonana przez pracowników pozwanego warstwa ocieplenia pokryta zaprawa klejącą z siatką posiadała nierówności widoczne gołym okiem, jak również, że doszło do zniszczeń elementów orynnowania i dachówek. Sporne było jednak to, dlaczego doszło do konkretnych usterek, jak również, czy były to wady istotne, czy też nieistotne, a także, w jaki sposób powinny i mogłyby być one naprawione.

Pozwany próbował wykazać istnienie przesłanej wyłączających jego odpowiedzialność względem powódki, podnosząc szereg argumentów, które jednak okazały się chybione. Wskazywał, że to powódka dokonała bez jego udziały wyboru materiałów budowlanych do prac, zarówno wełny mineralnej zamiast styropianu (w dodatku ponadnormatywnej grubości 20 cm), jak i kleju firmy (...), podczas gdy on preferuje formę C.. Te okoliczności są bez znaczenia dla oceny odpowiedzialności kontraktowej pozwanego, a z uwagi na to, że pozwany wiedząc jakie materiały zostały wybrane przez powódkę, przyjął do wykonania prac, a zatem zgodził się na wykonanie dzieła z tych właśnie materiałów. Podobnie należy ocenić argumenty w zakresie płytek klinkierowych, rzekomo krzywych, których nie dało się równo ułożyć na parapetach zewnętrznych właśnie z powodu ich krzywizn. Zgodnie bowiem z art.634 k.c. jeżeli materiał dostarczony przez zamawiającego nie nadaje się do prawidłowego wykonania dzieła albo jeżeli zajdą inne okoliczności, które mogą przeszkodzić prawidłowemu wykonaniu, przyjmujący zamówienie powinien niezwłocznie zawiadomić o tym zamawiającego. Jeśli zatem prawdą było, że płytki klinkierowe zakupione na parapety były wadliwe i nie nadawały się do prawidłowego położenia, obowiązkiem wykonawcy było zwrócenie na to uwagi zamawiającej powódce. Wówczas istniała możliwość weryfikacji jakości tych płytek poprzez złożenie reklamacji u producenta, jak również ewentualnych zmian w zakresie położenia tych parapetów przez firmę pozwanego. Pozwany mógł wówczas odmówić wykonania parapetów z tego rodzaju płytek, aby nie narażać się na odpowiedzialność za nieprawidłowe wykonanie dzieła. Takich aktów staranności pozwany jednak nie wykonał, nie ma dowodu na to, aby zwracał powódce uwagę na złą jakość parapetów, aby było to przedmiotem uzgodnień, przystąpił natomiast do położenia parapetów. Brak było podstaw do przyjęcia, że pozwany w tym zakresie zwolniony jest od odpowiedzialności w ramach art.471 k.c.

Pozwany podnosił również, że nierówności na ścianach budynku powstały wskutek realizacji żądań męża powódki R. G., który chciał, aby na mocowaniach kołków, tzw. słoneczkach, położyć dodatkową warstwę kleju, by słoneczka były niewidoczne. Powódka, jak i świadek R. G. stanowczo temu zaprzeczyli, negując wiedzę świadka i powódki w tym zakresie, aby udzielać rad czy dawać polecenia budowlańcom. Istotne jest jednak to, że to pozwany przy pomocy swych pracowników wykonywał dzieło i był obowiązany zrobić to poprawnie, przy dołożeniu należytej staranności i zgodnie ze sztuką budowlaną. Nawet jeśli inwestor sugerował zachowania niezgodne z tą sztuką lub takie, które mogły niekorzystnie wpłynąć na efekt końcowy dzieła, obowiązkiem pozwanego było zwrócenie na to uwagi zamawiającemu, a w przypadku stanowczego polecenia wykonania takich prac, powinien on odebrać oświadczenie zamawiającego w formie pisemnej po to, aby uwolnić się od odpowiedzialności z powodu wad dzieła spowodowanych złymi decyzjami zamawiającego. Pozwany nic takiego nie uczynił, jak sam zeznał podczas przesłuchania, nie wskazywał powódce że te słoneczka spowodują nierówności elewacji. Nie może to zatem stanowić okoliczności egzoneracyjnej dłużnika.

Następnie pozwany w toku procesu podnosił, że nierówności elewacji budynku powódki nie były znaczne i nie można ich traktować jako wady istotnej dzieła, bowiem wpływają jedynie na walor estetyczny. Nadto podnosił, że był w stanie usunąć powstałe nierówności powierzchni poprzez położenie dodatkowej warstwy kleju z siatką na miejsca z nierównościami i w ten sposób doprowadziłby do poprawienia powierzchni zgodnie z normami budowlanymi. Dlatego też kwestionował przyjętą przez powódkę metodę usunięcia nierówności polegającą na położeniu dodatkowej warstwy wełny mineralnej grubości 5 cm i zaprawy klejącej. Powódka stanowczo twierdziła, że jedynie taka metoda naprawy elewacji (warstwy ocieplenia) uchroniła ją przed wyższą szkodą, polegającą na konieczności zrywania całej położonej wełny mineralnej z zaprawą i siatką i położeniu od nowa całego ocieplenia i elewacji. Przy czym, co istotne, powódka wywodziła swą wiedzę w tym zakresie nie od siebie, gdyż nie posiada wiadomości specjalnych w tej dziedzinie, ale od kierownika budowy, od rzeczoznawcy budowlanego M. U., który sporządzał na jej zlecenie ekspertyzę w tym zakresie, jak również od osób wykonujących prace na jej budowie. Sąd zgodnie z wnioskiem strony powodowej dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa A. K. celem ustalenia, czy powódka zastosowała właściwą metodę naprawy tej powierzchni i czy była to metoda tańsza niż zrywanie położonej warstwy i kładzenie wszystkiego od nowa. Biegły A. K., który sporządził opinię w tej sprawie na podstawie całego dostępnego materiału dowodowego, w tym zeznań świadków, dokumentacji fotograficznej budynku i jego elementów przed dokonaniem naprawy, nagrania rozmowy z dnia 30 sierpnia 2013r. potwierdził prawidłowość wyboru powódki metody naprawy elewacji budynku, wskazując, że nierówności powierzchni tynku podkładowego (kleju z siatką) wykonane przez pozwanego na budynku powódki przekraczały 5 mm i występowały w dużej ilości na całej powierzchni, zatem właściwą metodą naprawy tej powierzchni była metoda polegająca na ułożeniu dodatkowej warstwy wełny mineralnej o grubości 5 cm na całej powierzchni ścian budynku. Była to metoda mniej kosztowna niż druga z możliwych opcji, polegająca na zerwaniu całej warstwy tynku podkładowego z siatką, zerwaniu wełny mineralnej, utylizacji materiałów z rozbiórki i położeniu na nowo wełny mineralnej grubości minimum 15 cm, a następnie zaprawy klejącej i tynku. Położenie dodatkowej warstwy wełny mineralnej grubości 5 cm pozwoliło powódce na usunięcie wad i zakończenie elewacji tańszym kosztem niż zrywanie całości położonych materiałów i rozpoczynanie prac ociepleniowych i elewacyjnych w całości od nowa. Jednocześnie biegły wskazał w opinii pisemnej, że metoda wskazywana przez pozwanego, polegająca na położeniu dodatkowej warstwy kleju z siatką na nierówności jest dobra jedynie przy występowaniu niewielkich nierówności, nie przekraczających 5 mm, zatem nie odniosłaby spodziewanego skutku na budynku powódki, niezależnie od tego, czy te nierówności dochodziły do 1 cm (jak utrzymywał pozwany), czy do 3 cm (jak wynika z zeznań M. U.). Biegły podczas ustnych wyjaśnień dodał, że nie zna technologa producenta pozwalająca na wyrównywaniu nierówności dochodzących do 1 cm i więcej poprzez położenie dodatkowej warstwy kleju, co wyklucza możliwość takiego działania zgodnie z technologią producenta. Pozwany podniósł na tej rozprawie, że firma zna taką technologię pozwalającą na położenie warstwy zaprawy klejącej niwelującej nierówności przekraczające 2 mm. Na ostatniej rozprawie poprzedzającej zamknięcie przewodu sądowego strona pozwana wniosła o dopuszczenie dowodu z technicznej karty informacyjnej systemu renowacji fasad C. - F. P. firmy (...), w której wskazano, że maksymalna grubość warstwy to 10 mm w przypadku szpachlowania i 20 mm przy naprawie ubytków (k.411 akt). Jednocześnie z uwagi na nowy dowód z dokumentu pozwany wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, uwzględniającego dane wynikające z tej karty. Sąd dopuścił dowód z karty technicznej tego systemu marki C., albowiem samo dopuszczenie tego dowodu nie przedłużyło postępowania w sprawie. Jednakże na podstawie art.207§6 k.p.c. sąd oddalił złożony na tej rozprawie wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego z zakresu budownictwa, albowiem dowód ten był znacznie spóźniony, a jego przeprowadzenie spowodowałoby zwłokę w postępowaniu z uwagi na konieczność wyznaczenia terminu do sporządzenia nowej opinii przez biegłego. Co istotne w tej kwestii, pozwany już z pozwu dowiedział się o przyjętej przez powódkę metodzie naprawy elewacji, zaś w toku procesu temat ten przewijał się regularnie, przy czym zarówno świadek J. R. jak i M. U. podkreślali niemożliwość wykonania naprawy poprzez punktowe równanie klejem, zaś powódka konsekwentnie twierdziła, że wyboru metody naprawy dokonała właśnie w oparciu o wiedzę tych osób. Zatem już na wstępnym etapie procesu pozwany winien złożyć stosowne wnioski dowodowe celem wykazania możliwości wyboru innej, łatwiejszej i tańszej metody naprawy, albowiem to wpływało wprost na ustalenie wysokości szkody powódki. Strona pozwana nie wykazała, aby niemożliwe było uzyskanie karty technicznej systemu C. wcześniej, w 2014r., albowiem potrzeba naprowadzenia takiego dowodu powstała już wtedy. Nie było zatem podstaw, aby sąd dopuścił dowód z opinii innego biegłego na te same okoliczności na rozprawie poprzedzającej zamknięcie przewodu sądowego.

Sąd miał na uwadze również fakt, iż przedłożona do akt kopia karty technicznej systemu renowacji fasad C. - F. P. firmy (...) nie jest opatrzona ani datą, ani podpisem, nie wiadomo zatem, kiedy taki produkt tej firmy powstał, tj. czy w chwili powstania wykonywania prac przez pozwanego na budowie powódki taki system już istniał, a nadto, czy byłby właściwy do wykonania naprawy właśnie na budynku powódki.

Te okoliczności prowadzą do wniosku, że sąd uznał za wiarygodną opinię biegłego A. K., albowiem opinia ta jest pełna, logiczna i rzetelnie wykonana, a biegły prawidłowo uzasadnił wnioski płynące z opinii i obronił je podczas ustnych wyjaśnień. Nadto wnioski tej opinii korespondują z zeznaniami szeregu świadków w sprawie: M. U., J. R., W. K., J. D., A. S. (2). Biegły stanowczo wskazał, że metoda naprawy przyjęta przez powódkę była prawidłowa i tańsza niż zrywanie wszystkiego i położenie zupełnie nowej warstwy wełny. Opinia biegłego stała się podstawą dokonania ustaleń stanu faktycznego sprawy, w oparciu o nią sąd uznał, że do naprawienia powódce szkody polegającej na nieprawidłowym położeniu warstwy wełny mineralnej 20 cm wraz z zaprawą klejącą i siatką konieczne było położenie dodatkowej warstwy wełny grubości 5 cm, a następnie położenie na to siatki z klejem.

Ten zatem aspekt pozwu został wykazany zgodnie z żądaniem powódki. Jednocześnie skoro opinia biegłego wskazywała na fakt nieprawidłowego (odbiegającego znacznie od norm) wykonania ocieplenia budynku, istniała podstawa do uznania, że pozwany dzieło na tym etapie wykonał nieprawidłowo, niezgodnie ze sztuką budowlaną i z obowiązującymi w tym zakresie norami, zaś te nieprawidłowości spowodowały powstanie szkody po stronie powódki, albowiem zmuszona ona została do podjęcia prac naprawczych, prowadzących do usunięcia wad.

Nietrafny okazał się również zarzut pozwanego, że nierówności powierzchni nie decydują o wadliwości dzieła, albowiem decydują o wrażeniach wyłącznie wizualnych, estetycznych, podczas gdy pace zlecone pozwanemu dotyczyły ocieplenia budynku i ta funkcja wykonanego przez niego ocieplenia została z pewnością zachowania. Skoro przedmiotem zamówienia było wykonanie ocieplenia wraz z elewacją (zakończoną tynkiem cienkowarstwowym), to celem prac pozwanego było zarówno ocieplenie, jak i prawidłowe wykończenie elewacji budynku tak, aby spełniała ona wszystkie funkcje, zaś jej wygląd był estetyczny i zgodny z zamierzeniami zamawiającego. Gdyby bowiem uznać prawdziwość twierdzeń pozwanego, to za zbędne należałoby uznać istnienie i stosowanie norm budowlanych, dotyczących parametrów tynków zewnętrznych, na które powoływał się biegły A. K., jak również sam pozwany w zarzutach do opinii.

Mając na uwadze dotychczasowe rozważania należy stwierdzić, że istnieje co do zasady podstawa odpowiedzialności pozwanego względem powódki na szkodę wyrządzoną jej nieprawidłowym wykonaniem prac ociepleniowych na budynku w S..

Powódka następnie powinna w procesie wykazać, że szkoda jaka powstała w jej mieniu na skutek nieprawidłowego działania pozwanego zamyka się kwotą 30.286,12 zł, albowiem tylko takie ustalenia mogły stać się podstawą zasądzenia tej kwoty od pozwanego na jej rzecz. Pozwany kwestionował żądanie pozwu zarówno co do zasady, jak i wysokości, zatem to na stronie powodowej, zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu (art.6 k.c.) spoczywał ciężar wykazania wysokości szkody. W tym zakresie strona powodowa oparła się na dowodach z faktur VAT za zakupione materiały lub świadczone jej usługi oraz na zeznaniach świadków. Jednakże zeznania świadków, których sąd przesłuchał wielu w trakcie procesu, nie były w stanie wykazać wysokości szkody powstałej po stronie powódki, a miały dać obraz ustaleń stron, zachowań pozwanego i jego pracowników oraz wyglądu ścian budynku w chwili zaprzestania wykonywania prac przez pozwanego. Dowody te nie były wystarczające do uwzględnienia części żądania pozwu, przy czym pozew opiewał na szereg kwot z różnych tytułów, zatem sąd w uzasadnieniu odniesie się i szczegółowo uzasadni swe rozstrzygnięcie co do każdej z kwot objętych żądaniem pozwu.

Powódka domagała się od pozwanego zapłaty kwoty 9000 zł tytułem zwrotu wynagrodzenia już zapłaconego pozwanemu za częściowe wykonanie prac. Zdaniem sądu wybór reżimu odpowiedzialności z art.471 k.c. wyklucza możliwość dochodzenia zwrotu świadczenia już spełnionego, albowiem świadczenie to nie stanowi elementu szkody. Odszkodowanie za nienależyte wykonanie umowy jest świadczeniem mającym naprawić szkodę spowodowaną niewłaściwym działaniem bądź zaniechaniem dłużnika. Jest to roszczenie o innym charakterze niż roszczenie o wykonanie umowy. Ma na celu wyrównanie uszczerbku wywołanego nieprawidłowym zachowaniem kontrahenta, a nie wymuszenie na nim wykonania zobowiązania zgodnie z treścią umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 kwietnia 2008 r., V CSK 515/07). Z analizy materiału dowodowego w tym z przesłuchania stron wynika, że kwota 9.000 zł została zapłacona w dniach 8 i 9 sierpnia 2013r., w trakcie wykonywania prac przez pozwanego, i stanowiła zapłatę na prace już wykonane. ("za ocieplenie budynku" k.13, 14), a nie zaliczkę na materiały czy na prace przyszłe. Skoro tak, zdaniem sądu powódka nie ma możliwości uzyskania zwrotu świadczenia uiszczonego pozwanemu, zwłaszcza że część prac niespornie została przez pozwanego wykonana (jednak wadliwie). Dlatego przy ustaleniu wysokości szkody powstałej po stronie powodowej należało wycenić wartość prac koniecznych do wykonania na budynku powódki, a mających na celu dokonanie naprawy dzieła pozwanego. Niezależnie od wskazania reżimu prawnego podstawy prawnej powództwa jako art.471 k.c. w pozwie powołano się na fakt odstąpienia powódki od umowy zawartej z pozwanym dnia 25 sierpnia 2013r., zaś skuteczność tego odstąpienia od umowy zakwestionowała strona pozwana, powołując się na brak przesłanek po stronie powódki do odstąpienia od umowy. Było to przedmiotem postępowania dowodowego w sprawie, zatem sąd i w tej kwestii był zobowiązany poczynić ustalenia.

Powódka mogłaby skutecznie dochodzić zwrotu kwoty 9.000 zł wpłaconej pozwanemu jako częściowe świadczenie z umowy tylko wówczas, gdyby skutecznie odstąpiła od umowy z pozwanym. Prawo do zwrotu świadczenia w tej sytuacji jest przewidziane w art.494 §1 k.c., zgodnie z którym strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, a druga strona obowiązana jest to przyjąć. Strona, która odstępuje od umowy, może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również na zasadach ogólnych naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Oznacza to, że w przypadku skutecznego odstąpienia przez powódkę od umowy z pozwanym mogłaby ona żądać zarówno zwrotu świadczenia już spełnionego, jak również naprawienia szkody na zasadach ogólnych (art.471 k.c.). Zatem ocena, czy w sprawie doszło do skutecznego odstąpienia powódki od umowy, ma zasadnicze znaczenie dla oceny zasadności żądania zapłaty kwoty 9.000 zł.

Sąd na podstawie wnikliwej analizy materiału dowodowego doszedł do przekonania, że oświadczenie powódki z dnia 25 sierpnia 2013r. o odstąpieniu od umowy nie wywołało zamierzonego skutku, a zatem było nieskuteczne. Prawo odstąpienia od umowy ma strona w przypadku zwłoki kontrahenta w wykonaniu zobowiązania (art.491 i art.492 k.c.), w przypadku niemożliwości świadczenia (art.493 k.c.), jak również z przyczyn wadliwego wykonywania dzieła (art.636 k.c.) lub stwierdzenia istotnych wad dzieła nie dających się usunąć (art.637§2 k.c. w brzmieniu z dnia realizacji umowy i oświadczenia powódki o odstąpieniu od umowy). Dwa pierwsze przypadki nie znajdą zastosowania w niniejszej sprawie, albowiem świadczenie pozwanego nie stało się niemożliwe do wykonania, jak również pozwany nie popadł w zwłokę względem powódki w wykonaniu zleconego dzieła. Dzieło wykonywane było terminowo, bez opóźnień (nie powoływała się na nie żadna ze stron, nadto żadna ze stron nie potrafiła wskazać precyzyjnie ustalonego terminu rozpoczęcia i zakończenia prac, jak również terminu faktycznego rozpoczęcia prac przez wykonawcę). Nie może stanowić podstawy odstąpienia od umowy w niniejszej sprawie również przepis art. 637 k.c. (w brzmieniu z dnia 25 sierpnia 2013r., uchylony w grudniu 2014r.), albowiem dotyczy on dzieła już ukończonego, w którym stwierdzono wady. Zgodnie z treścią art.637 § 1 k.c. jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Przyjmujący może odmówić naprawy, gdyby wymagała nadmiernych kosztów. § 2. Gdy wady usunąć się nie dadzą albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, zamawiający może od umowy odstąpić, jeżeli wady są istotne; jeżeli wady nie są istotne, zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. To samo dotyczy wypadku, gdy przyjmujący zamówienie nie usunął wad w terminie wyznaczonym przez zamawiającego. W przypadku dzieła wykonywanego przez pozwanego dla powódki prace te nie były jeszcze skończone, co nie było przedmiotem sporu, albowiem obie strony zgodnie podawały, że umowa dotyczyła wykonania ocieplenia oraz elewacji wraz z położeniem tynku cienkowarstwowego jako ostatniej warstwy elewacyjnej oraz parapetów zewnętrznych. Nie było także sporne, że w chwili złożenia przez powódkę oświadczenia pozwanemu z dnia 25 sierpnia 2013r. o odstąpieniu od umowy prace zlecone pozwanemu nie zostały w całości wykonane, albowiem położono jedynie wełnę i zaprawę klejącą z siatką, natomiast nie położono w ogóle ostatniej warstwy elewacji (tynku). Oznacza to, że powódka nie mogła jeszcze skorzystać z przepisów dotyczących rękojmi za wady dzieła, skoro dzieło nie było skończone i - wbrew twierdzeniom powódki - brak było przeszkód po stronie pozwanego do kontynuowania prac. Zatem ewentualną podstawą odstąpienia od umowy mógłby być przepis art.636 §1 k.c., zgodnie z którym jeżeli przyjmujący zamówienie wykonywa dzieło w sposób wadliwy albo sprzeczny z umową, zamawiający może wezwać go do zmiany sposobu wykonania i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin. Po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu zamawiający może od umowy odstąpić albo powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie. Niewątpliwie wykazane zostało, że pozwany (za pośrednictwem swych pracowników) wykonywał dzieło w sposób wadliwy, albowiem w jego wyniku doszło do powstania znacznych nierówności na powierzchni ścian całego budynku, a nadto do uszkodzenia elementów orynnowania, dachówki, folii dachowej, wbrew zasadom sztuki budowlanej. Po stwierdzeniu tej okoliczności powódka powinna zatem wezwać pozwanego do wykonywania dzieła w sposób niewadliwy, ewentualnie poprawienia wad już stwierdzonych (na tym etapie prac) wyznaczając mu stosowny termin do tego pod rygorem odstąpienia od umowy. Dopiero bezskuteczny upływ wyznaczonego w tych warunkach dla pozwanego terminu uprawniałby powódkę do odstąpienia od umowy, ewentualnie do powierzenia poprawienia lub dalsze wykonanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie. Tymczasem w sprawie nie wykazano, aby powódka wezwała pozwanego do zmiany sposobu wykonania dzieła i wyznaczyła mu w tym celu odpowiedni termin. Sama powódka nie wskazywała na tę okoliczność, zaś pozwany stanowczo temu zaprzeczał. Powódka cały czas argumentowała, że nie było kogo wzywać do wykonywania czy poprawiania elewacji, bo pracownicy pozwanego uciekli z placu budowy, zaś pozwany ignorował powódkę i unikał z nią kontaktu, nie odbierał od niej telefonów lub odbijał rozmowę. Nawet jeśli pracownicy pozwanego zaprzestali wykonywania dzieła (albowiem nie wiedzieli, co dalej robić z uwagi na powstałe nierówności), to powódka powinna nawiązać kontakt z samym pozwanym, albowiem to on był stroną umowy. Jeśli pozwany unikał kontaktu z powódką, należało niezwłocznie wystosować pismo do niego pocztą lub choćby mailem z wezwaniem do poprawnego wykonywania dzieła, wyznaczyć odpowiedni w tym celu termin i zastrzec prawo odstąpienia w razie nie zastosowania się do wezwania. Nie było żadnej przeszkody aby zachować taki tryb postępowania, wszak powódka znała zarówno adres e-mail pozwanego, jak i adres zamieszkania. Jednak powódka nie skorzystała z takiej możliwości i wyjątkowo szybko od umowy odstąpiła podejmując jednocześnie decyzję o wykonaniu dalszych prac (w tym naprawczych) przez inną firmę. Na wezwanie do prawidłowego wykonywania dzieła nie wskazywała sama powódka, zaprzeczał temu pozwany, nadto zaprzeczają temu dowody przedstawione w sprawie. Jeśli bowiem powódka zapłaciła pozwanemu w dniach 8 i 9 sierpnia 2013r. kwotę 9.000 zł, a prace rozpoczęto 1 sierpnia 2013r. (jak podaje sama powódka w oświadczeniu o odstąpieniu) lub nawet pod koniec lipca, zaś odstąpienie od umowy miało miejsce już 25 sierpnia 2013r., nie sposób przyjąć, aby możliwe było wyznaczenie terminu do poprawienia prac przez pozwanego i dodatkowy bezskuteczny upływ tego terminu. Jeśli 9 sierpnia 2013r. realizacja dzieła przebiegała w sposób niepowikłany (bo powódka zapłaciła 9.000 zł) a 25 sierpnia już od umowy odstąpiła, to należy przyjąć, że nie było czasu na wyznaczenie i upływ terminu do zmiany sposobu wykonania dzieła, zgodnie z treścią art.636 k.c. Z tego co udało się ustalić w toku procesu, wady ujawniły się około 20-23 sierpnia 2013r. (nikt bowiem nie pamiętał tego dokładnie), zaś odstąpienie od umowy nastąpiło już 25 sierpnia 2013r., jednakże dopiero 23 sierpnia 2013r. nieprawidłowości potwierdził powódce kierownik budowy. Nie sposób zatem przyjąć, aby termin nawet 2 dni od stwierdzenia nieprawidłowego wykonywania dzieła był wystarczający na poprawienie i należyte wykonywanie dzieła przez pozwanego. Co więcej, z bilingów telefonicznych złożonych przez stronę powodową na ostatniej rozprawie wynika, że pomiędzy 23 a 25 sierpnia 2013r. powódka w ogóle nie dzwoniła do pozwanego, zatem nie mogła wezwać go do poprawienia dzieła choćby przez telefon.

Podczas przesłuchania w dniu z 18 maja 2015r. powódka zeznawała: „O położeniu kolejnej warstwy wełny zadecydowali fachowcy nie ja i mąż. Po to dzwoniłam do pana K., żeby stawił się na zebraniu na budowie, żeby ustalić, co robimy dalej, pan K. się nie pojawił, przysłał P. W.. Przedstawił się, że jest wspólnikiem pozwanego ale na gębę. Zadecydował o tym kierownik budowy J. R., biegły sądowy U., konsultowałam ten temat z firmą (...) ze S., był właściciel tej firmy”. Powódka opisywała tu okoliczności spotkania z P. W. - przedstawicielem pozwanego, tyle tylko, że spotkanie to odbyło się w dniu 30 sierpnia 2013r. (co wynika wprost z nagrania rozmowy na płycie CD - właściwości pliku), a zatem spotkanie to miało miejsce już po odstąpieniu do umowy ( 25 sierpnia 2013r.), a to z kolei prowadzi do wniosku, że uzgodnienia w tym dniu mogły dotyczyć wyłącznie naprawy i odkupienia zniszczonych elementów. Stanowisko prezentowane przez powódkę podczas tego spotkania 30 sierpnia 2013r. wskazuje niewątpliwie, że powódka nie zamierzała pozwolić pozwanemu na dalsze wykonywanie/poprawienie elewacji, nie zadawała pytań co pozwany zamierza z tym zrobić, kiedy to naprawi i w jaki sposób. Dlatego niewiarygodne są zeznania powódki na rozprawie w dniu 16 lutego 2016r. w zakresie, w jakim powódka stwierdziła: „Na spotkaniu ( P. W. ) chodził za mną i przytakiwał i oglądał. Moje stanowisko było takie, że oczekuję pozwanego żeby ustalić co dalej, do spotkania nie doszło. Pan P. mi przytakiwał, że mam rację, ja nie mówiłam mu, że chcę żeby to naprawili, ja cały czas mówiłam, że chcę się spotkać z pozwanym, bo nie wiedziałam co w ogóle można zrobić z tym dalej. O tym dowiedziałam się dopiero od biegłego sądowego. Powiedział, że przekaże to pozwanemu, pozwany powinien przyjechać i porozmawiać ze mną. Po tej rozmowie nie było żadnego spotkania z pozwanym na którym byśmy ustalili co dalej robić.” Z nagrania rozmowy z dnia 30 sierpnia 2013r. wynika jednak, że powódka w jej trakcie jednoznacznie wskazała, że w przyszłym tygodniu wchodzi nowa ekipa na budowę, a pracownicy pozwanego mają sobie zabrać uszkodzone rzeczy i odkupić nowe. Powódka na tym spotkaniu wyraźnie podaje, że w przyszłym tygodniu wchodzi inna ekipa i co trzeba zakupić do tego czasu, a co mają "sobie zabrać" pracownicy pozwanego. Wynika z tego, że powódka na tym etapie już doskonale wiedziała co dalej robić, to było już przesądzone, kontakt z pozwanym miał na celu jedynie ustalenie sposobu naprawienia szkody. W tym kontekście jest to zgodne z wersją przedstawianą przez pozwanego na ostatniej rozprawie, w której wskazał na ustalenia z powódką po jej oświadczeniu o odstąpieniu od umowy, że on nie będzie kontynuował prac, będzie to robiła nowa firma, a on poniesie koszt odkupienia materiałów zniszczonych i potrzebnych do naprawy elewacji. Pozwany część materiałów faktycznie odkupił powódce, naprawił zatem pozasądowo część szkody, a ponieważ zdaniem powódki szkoda ta przekraczała wartość pokrytą przez pozwanego, przysługiwało powódce roszczenie z art.471 kc o naprawienie szkody w pełnej wysokości, po wykazaniu wysokości szkody faktycznie wyrządzonej działaniem pozwanego. Z tymi ustaleniami koresponduje zresztą treść oświadczenia powódki z dnia 25 sierpnia 2013r. wysłana drogą elektroniczną, w którym powołuje się na spotkanie na jej placu budowy z pozwanym i wspólnych uzgodnieniach co do zakupu materiałów przez pozwanego, co potwierdza spotkanie przed dniem 23 sierpnia 2013r., gdyż spotkanie z P. W. było dnia 30 sierpnia 2013r. Pozwany podawał podczas przesłuchania 16 lutego 2016r., że było spotkanie z powódką na budowie po tym jak wyszły usterki, wtedy ustalili, że ona weźmie inną ekipę a jego firma nie będzie robiła poprawek, bo powódka sobie tego nie życzy, natomiast on odkupi zniszczone elementy i klej. Kupił klej firmy (...), co wskazuje jednak na wersję przedstawioną przez pozwanego, że strony ustaliły sposób zakończenia współpracy poprzez zaniechanie dalszej kontynuacji prac, z naprawieniem szkody, gdyż pozwany odkupił szereg materiałów (rury spustowe, rynny, elementy orynnowania, klej), z rezygnacją z dalszego wynagrodzeniach za prace wykonane.

Nawet przy przyjęciu, że w pewnym momencie pracownicy pozwanego przestali pracować, bo nie wiedzieli co zrobić, a nawet zwinęli rusztowanie na zewnątrz budynku (co także nie było sporne, sporne były tylko przyczyny jego demontażu i zabrania z placu budowy), w żaden sposób zdaniem sądu nie daje to jeszcze podstaw do uznania, że wykonawca sam odstąpił od umowy. Nie wykazano w toku procesu, że ustalono ścisły termin zakończenia prac, tj. ile prace będą trwać i kiedy zostaną zakończone, zatem powódka nie miała podstaw do przyjęcia a priori, że prace pozwanego zostały przerwane definitywnie i nie zostaną wznowione. Jeśli miała takie obawy, należało wezwać pozwanego do określenia się w tym zakresie, a nawet jeśli nie chciał z nią rozmawiać, wezwać go do dokończenia prac lub wznowienia ich w sposób prawidłowy. Te okoliczności prowadzą sąd do uznania, że nie wystąpiły okoliczności uzasadniające odstąpienie od umowy w trybie art.636 k.c. jak i innych dających taką możliwość, zatem oświadczenie powódki z dnia 25 sierpnia 2013r. nie spowodowało rozwiązania umowy stron. Tym samym żądanie świadczenia spełnionego na rzecz pozwanego (9.000 zł) nie mogło zostać uwzględnione.

Nawet przy przyjęciu, że prace pozwanego zostały zakończone na tym etapie, gdyż strony tak uzgodniły, że pozwany nie będzie poprawiał nierówności ocieplenia i kładł tynku (właśnie z uwagi na te usterki dzieła), to i tak podstawą ewentualnego odstąpienia od umowy byłby przepis art.637 k.c. Jednakże i ten przepis przewiduje jako przesłankę do skutecznego odstąpienia od umowy wezwanie wykonawcy do usunięcia wad i wyznaczenie terminu do ich usunięcia, a odstąpić można dopiero po bezskutecznym upływie tego terminu lub odmowie naprawy (przy założeniu że wady dzieła są istotne). Powódka zaniechała tego rodzaju aktów staranności, nie wzywała pozwanego do naprawienia dzieła i nie wyznaczyła mu w tym zakresie żadnego terminu, sam pozwany także nie zrezygnował dobrowolnie z możliwości naprawy dzieła. Powódka najpierw odstąpiła od umowy z powodu wad dzieła, a potem ustalała z pozwanym szczegóły naprawienia szkody. Istotne jest, że przepisy nie przewidują możliwości odstąpienia od umowy z powodu wad dzieła (nienależytego wykonania umowy), a taki powód wskazała powódka w swym oświadczeniu do pozwanego z dnia 25 sierpnia 2013r. Inne podstawy odstąpienia od tej umowy również okazały się nieskuteczne, zatem powódka nie odstąpiła skutecznie od umowy, co wyklucza możliwość żądania od pozwanego świadczenia spełnionego przez nią, tj. zwrotu kwoty 9.000 zł. Jak już wskazano powyżej, zaprezentowany materiał dowodowy wskazuje na to, że powódka zrezygnowała z dalszych usług pozwanego (z przyczyny nieprawidłowości przy wykonywaniu prac), co zaakceptował pozwany rezygnując z dalszego wykonywania tam prac, z dalszego wynagrodzenia i odkupując część materiałów, co uprawnia powódkę do dochodzenia naprawy szkody na zasadach ogólnych (art.471 k.c.), nie daje natomiast podstawy żądania zwrotu wynagrodzenia już zapłaconego za prace dotychczas wykonane przez pozwanego. Zatem żądanie zapłaty kwoty 9.000 zł jako niezasadne podlegało oddaleniu.

Strona powodowa domagała się w pozwie także zapłaty kwoty 13.435,47 zł "na zakup i dostawę dodatkowej warstwy wełny". Sąd w tym miejscu zacytował żądanie pozwu, jest to szczególnie istotne, gdyż kwota 13.435,47 zł obejmuje kwoty wydatkowane przez powódkę nie tylko na zakup i dostawę wełny mineralnej 5 cm, ale i inne materiały budowlane. Kwoty wynikające z faktur k.26 (5.383,87 zł), k.28 (3.503,79 zł) nie dotyczą zakupu wełny, ale kleju z siatką, taśmy, listew, narożników, pianki, kołków i styropianu. Jedynie 2 faktury: k.25 na kwotę 3.700 zł i k.27 na kwotę 845,81 zł dotyczą zakupu wełny mineralnej R. (...), zakup nastąpił na nazwisko powódki w dniach 13 i 19 września 2013r., a zatem po rozpoczęciu prac naprawczych przez ekipę W. K.. Co więcej, ilość zakupionej wełny mineralnej (240 m2 + 55,680 m2) koresponduje z zeznaniami samego pozwanego na rozprawie w dniu 16 lutego 2016r., że umawiał się z powódką na prace dotyczące powierzchni 300 m2. Wełna o grubości 50 mm była zakupiona w niemal identycznej ilości (240 m2 + 55,680 m2), zaś z opinii biegłego wynika, że wełna tej grubości była potrzebna do położenia na całą powierzchnię ścian budynku. Do tego jest to wełna tego samego producenta co wełna położona przez pozwanego na budynku powódki, jedynie innej grubości, co wymuszone było faktem naprawy elewacji, nie zaś kładzeniem nowej. Pozwany na żadnym etapie procesu nie zakwestionował wysokości kosztów zakupu tej wełny, powoływał się jedynie na niecelowość jej ułożenia twierdząc że wystarczające do naprawy byłoby równanie klejem, co jednak zostało przesądzone opinią biegłego sądowego. W tej sytuacji istniała podstawa do uznania, że kwota 4.545,81 zł (3.700 zł + 845,81 zł) z tytułu zakupu wełny mineralnej niezbędnej do naprawienia dzieła pozwanego stanowi szkodę powódki, nie pokrytą dotychczas przez pozwanego. Kwota ta została zasądzona w pkt I wyroku.

Pozostała część kwoty 13.435,47 zł nie nadawała się do zasądzenia z uwagi na fakt, iż nie dotyczyła zakupu wełny mineralnej, a tylko z tego tytułu powódka domagała się zapłaty.

Nawet jednak gdyby uznać, że wymienienie w pozwie kolejnych kwot nie obejmujących zakupu wełny, a innych materiałów (strona 5 pozwu) było wystarczające do ustalenia zakresu żądania powódki, to i tak zdaniem sądu zachodziła przeszkoda do zasądzenia kwoty przekraczającej wartość 4.545,81 zł, a to dlatego, że na podstawie zaoferowanego materiału dowodowego sąd nie był w stanie ustalić, czy całość materiałów wskazanych w fakturach na k.26 i 28 została użyta do naprawy warstwy ocieplenia budynku, wadliwie wykonanej przez pozwanego. Pozwany nie uznał roszczenia w żadnym zakresie, zaś zestawienie poszczególnych dowodów w sprawie budzi wątpliwości, czy przedmioty wskazane w tych fakturach dotyczyły wyłącznie poprawienia ocieplenia budynku, tj. fazy prac polegającej na położeniu dodatkowej warstwy wełny i kleju z siatką, jak również, czy ilość materiałów wskazana w tych fakturach dotyczyła jedynie prac na budynku mieszkalnym powódki. Pozwany twierdził bowiem, że po ustaleniu z powódką odkupił jej klej i siatkę pod naprawę ocieplenia (k.343 przesłuchanie), potwierdza to dowód wydania (k.21) oferowany przez stronę powodową oraz treść nagrania rozmowy z 30 sierpnia 2013r. (powódka mówi tam, że jest mało materiału i klej nie taki), jednak w toku procesu nie wykazano, co stało się dalej z tym materiałem dostarczonym przez pozwanego, czy został zwrócony, czy wykorzystany do prac naprawczych. Zdaniem sądu do ustalenia, jaka ilość kleju do wełny, kołków, listwę, narożników i innych materiałów oprócz samej wełny mineralnej była potrzebna do wykonania prac naprawczych na budynku powódki, konieczne było uzyskanie wiedzy specjalnej w tym zakresie, tj. dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, który zweryfikowałby ilość i jakość materiałów wskazanych w ww. fakturach i podał, czy koszt ich zakupu był niezbędny do naprawy szkody. Strona powodowa zaniechała jednakże przeprowadzenia takiego dowodu, opierając swe twierdzenia co do wysokości szkody wyłącznie na fakturach zakupu materiałów. Pozwany kwestionował roszczenie pozwu co do zasady i co do wysokości, nadto na rozprawie w dniu 16 lutego 2016r. wskazał, że ilość materiałów jest zawyżona, zatem sąd z uwagi na brak opinii biegłego z zakresu budownictwa wskazującej na wysokość szkody powódki (w zakresie kosztów naprawy elewacji) musiał oceniać ten materiał szczególnie ostrożnie, a wszystkie wątpliwości musiały być interpretowane na korzyść strony pozwanej, jako niewykazane przez stronę powodową. .

Nadto należy wskazać, że do naprawy użyto materiałów droższych niż używał pozwany, o porównywalnej jakości co użyte przez pozwanego (co wynika z opinii biegłego sądowego A. K.), zatem powódka powinna nadto wykazać, że były powody, aby użyć materiałów marki C., a nie K., lub ewentualnie ile kosztowałaby naprawa przy użyciu materiałów firmy (...).

Mając powyższe na uwadze, sąd z kwoty 13.435,47 zł zasadził jedynie kwotę 4.545,81 zł i oddalił żądanie dalej idące.

Żądaniem pozwu objęta została także kwota 455 zł stanowiąca różnica między kwotą umówioną z firmą (...) (20.455 zł) a kwotą uzgodnioną z pozwanym (20.000 zł). Sąd nie znalazł podstaw do uwzględnienia tej części żądania, albowiem nie zostało w ogóle wykazane, że ta druga firma pana W. K. wykonywała dokładnie taką samą pracę, jaką miał zrobić pozwany. Nie przedłożono kosztorysu prac, nie wykazano zakresu ustaleń umownych pomiędzy powódką a W. K., jako dowód potwierdzający żądanie w tej części przedłożono jedynie fakturę VAT 29/październik 2013r. z dnia 10 października 2013r. (k.24) na kwotę 20.455,20 zł, w tytule której wskazano, że wystawiono ją za "wykonanie naprawy izolacji elewacji budynku jednorodzinnego w S. działka nr (...), roboty wykonano zgodnie z protokołem - wykazem błędów wykonania robót termoizolacyjnych wykonanych przez poprzedniego wykonawcę". Jednakże zarówno z zeznań świadka W. K., jak i samej powódki wynika, że nowy wykonawca wykonał prace w zakresie zarówno naprawy izolacji elewacji budynku, jak i dokończenia prac elewacyjnych, tj. położył tynk cienkowarstwowy oraz parapety, a nie pobrał za tą część prac dodatkowego wynagrodzenia, zatem nie sposób stwierdzić, jaką wartość miały prace stricte naprawcze, mające na celu naprawienie błędów popełnionych przez pozwanego. Z tych względów żądanie w tym zakresie jawiło się jako niewykazane, zatem nie zostało uwzględnione.

Na kwotę dochodzoną pozwem składała się również kwota 492 zł, stanowiąca koszt przedłużenia dwóch balustrad okien budynku mieszkalnego powódki, stwierdzona fakturą nr (...) (k.29). Pozwany w odpowiedzi na pozew nie kwestionował samych kosztów tej usługi, jednakże kwestionował konieczność przedłużania balustrad, negując potrzebę położenia dodatkowej warstwy wełny mineralnej zamiast wyrównania klejem. Sąd stoi na stanowisku, że skoro biegły sądowy wskazał, że nie było możliwe wykonanie naprawy dzieła pozwanego w sposób przez niego prezentowany, a nawet dokonana w ten sposób naprawa i tak nie doprowadziłaby dzieła do stanu zgodnego z normami i wizualnie poprawnego, to położenie dodatkowej warstwy wełny na całym budynku było niezbędne do dokonania naprawy. Balustrady przy oknach były już wykonane i zamontowane, a skoro zgodnie z projektem grubość warstwy ocieplenia nie miała przekraczać 20 cm, to balustrady zostały wykonane właśnie przy założeniu takich parametrów. Skoro w sposób niezawiniony przez powódkę, a zawiniony przez pozwanego doszło do konieczności położenia dodatkowej warstwy wełny, konieczne stało się również poprawienie balustrad przyokiennych poprzez wydłużenie ich ramion bocznych, w przeciwnym bowiem razie te balustrady wtopiłyby się w samą elewację. Powódka zatem miała potrzebę przedłużenia balustrady na dwóch oknach (faktura dotyczy dwóch balustrad) celem naprawienia szkody wyrządzonej działaniem pozwanego, a skoro pozwany nie kwestionował wysokości kosztów z tym związanych, sąd uznał, że należy żądanie w tej części uwzględnić, zatem zasądził od pozwanego dla powódki kwotę 492 zł.

Kolejna kwota wskazana w pozwie to kwota 1703,65 zł za parapety zniszczone przez pozwanego, a wynikająca z faktury VAT nr (...). Sąd uznał, że i w tym zakresie żądanie pozwu nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem nie wykazano, że kwota ta stanowi część szkody wyrządzonej powódce działaniem pozwanego. Pozwany kwestionował fakt, że wszystkie parapety zostały położone krzywo, wskazując, że część z nich została zaakceptowana przez powódkę. Z twierdzeń powódki wynika, że zostały zdjęte wszystkie parapety położone przez pracowników pozwanego. Fakt ułożenia parapetów z płytek klinkierowych nierówno potwierdziło także szereg świadków przesłuchanych w sprawie, jednakże i z tego nie wynika, czy 100% położonych parapetów nadawało się do wymiany. Powódka podała, że wszystkie parapety położone przez firmę pozwanego zostały zdjęte, nie potrafiła jednak nawet podać, kto je zdejmował. Z nagrania przebiegu spotkania z dnia 30 sierpnia 2013r. wynika, że powódka wskazywała na paletę płytek klinkierowych zdjętych z parapetów podnosząc w kierunku P. W., że może to sobie zabrać, a ona chce nowe parapety. Jednakże brak dowodu, czy były to płytki ze wszystkich parapetów, czy części, a także, jaki był dalszy los tych płytek. Co jednak bardziej istotne, pozwany zarzucał w procesie, że płytki klinkierowe po demontażu nadawały się do dalszego użytku po oczyszczeniu - usunięciu kleju. Ta okoliczność zdaniem sądu miała decydujące znaczenie dla oceny, czy wartość płytek klinkierowych na parapety powinna być doliczona do wartości szkody powódki, gdyż wyłącznie ustalenie, że parapety zostały źle położone, a płytki po ich zdjęciu nie nadawały się do dalszego wykorzystania, dawało podstawę do uwzględnienia żądania w tej części. Na nieprzydatność tych płytek do dalszego użytku wskazywała powódka oraz kierownik budowy J. R., jednakże zdaniem sądu dowód z zeznań świadka czy strony nie jest wystarczający do czynienia ustaleń w tym zakresie. Wyłącznie wiadomości specjalne uzyskane za pomocą dowodu z opinii biegłego mogłyby dać odpowiedź na pytanie, czy istniała możliwość oczyszczenia płytek z kleju i dalsze ich użycie, ewentualnie czy te płytki przedstawiały w ogóle jakąś wartość. I w tej części zabrakło inicjatywy dowodowej powódki, zaś oparcie rozstrzygnięcia wyłącznie w oparciu o twierdzenia powódki, notatkę kierownika budowy o zniszczonych płytkach czy nawet wygląd tych płytek (na nagraniu spotkania 30.08.2013r.) nie było możliwe.

Strona powodowa domagała się kwoty 500 zł jako wynagrodzenia uiszczonego M. U. za oględziny i wstępną opinię budowlaną budynku w S.. Z twierdzeń powódki, potwierdzonych jej zeznaniami i zeznaniami świadka M. U., powódka poprosiła go o pomoc w celu weryfikacji prawidłowości wniosków kierownika budowy co do jakości prac wykonanych przez firmę pozwanego i możliwości naprawy elewacji. M. U. jest biegłym sądowym z zakresu budownictwa i powódka dostała jego dane z sądu, do którego zadzwoniła w tej sprawie. Jako osoba nie posiadająca wiadomości specjalnych w dziedzinie budownictwa chciała zweryfikować tezę postawioną przez kierownika budowy, że pozwany wykonuje prace nieprawidłowo i wymagają one poprawy. M. U. przybył na teren budowy, sporządził dokumentację fotograficzną ocieplenia budynku, parapetów, potwierdził konieczność naprawy elewacji i wskazał, że sposób dokonania tej naprawy poprzez położenie dodatkowej warstwy wełny mineralnej grubości 5 cm pozwoli na usunięcie wad i zakończenie elewacji tańszym kosztem niż zrywanie całości położonych materiałów i rozpoczynania prac ociepleniowych i elewacyjnych w całości od nowa. Za tą konsultację M. U. zażądał od powódki zapłaty kwoty 500 zł, taka kwota została zapłacona w dniu 10 września 2013r. Pozwany negował konieczność poniesienia tego kosztu przez powódkę wskazując, że skoro pozwany był gotów do usunięcia wad i sam stwierdził, że wady te występują, to opinia niezależnego rzeczoznawcy była zupełnie zbędna (nadto nieudokumentowana). Jednakże pozwany nie uwzględnia w tych twierdzeniach faktu, że choć stwierdził wystąpienie wad, to uznawał, że jedynym właściwym i wystarczającym sposobem na ich usunięcie jest miejscowe doszpachlowanie kleju i wyrównanie powierzchni bez konieczności położenia dodatkowej warstwy wełny. Jednakże taki sposób naprawy okazał się nieprawidłowy, co zostało wykazane w procesie, a to właśnie stwierdził zarówno J. R., a następnie M. U.. Co więcej, nawet jeśli pozwany był gotów do dokonania naprawy, to naprawa w sposób przez niego proponowany nie usunęłaby wad dzieła, zatem powódka miała podstawy nie zgodzić się na ich usunięcie przez pozwanego. Nadto jak wskazywał sam pozwany, wyraził on zgodę na to, aby naprawy dokonywała inna firma, skoro powódka nie życzyła sobie kontynuowania prac przez pozwanego, a zatem bez znaczenia w tym zakresie jest fakt że pozwany był gotów do dokonania naprawy.

W judykaturze akcentuje się, że konkretne okoliczności sprawy winny decydować w każdym przypadku, czy poniesienie kosztów ekspertyzy prywatnej na etapie przedprocesowym było obiektywnie uzasadnione i konieczne, stanowiąc element dochodzonej sądownie szkody (uchwała z dnia 18 maja 2004 r. III CZP 24/2004 OSNC 2005/7-8 poz. 117). W ocenie sądu nie jest wyłączone przyjęcie, że w skład szkody wyrządzonej nieprawidłowym wykonaniem umowy wchodzą wydatki i koszty takiej prywatnej ekspertyzy, jeśli są związane ze zdarzeniem wywołującym szkodę. Ocena czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności uzależniona od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a zdarzeniem, jak również, czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne.

Na kanwie spraw dotyczących dochodzenia odszkodowania za szkody komunikacyjne od zakładów ubezpieczeń zarówno judykatura, jak i doktryna wskazuje, że koszty poniesione przez poszkodowanego tytułem sporządzenia prywatnej opinii są zasadne w sytuacji, gdy pozwane towarzystwo odmawia zaspokojenia roszczenia poszkodowanego, który decyduje się w celu obrony swoich uzasadnionych interesów na wykonanie prywatnej opinii. Zdaniem sądu wniosek taki jest aktualny także przy szkodach innego rodzaju, w tym dochodzonych na podstawie art.471 k.c. W niniejszej sprawie pozwany uznał częściowo swoją odpowiedzialność za powstałą w majątku powódki szkodę, albowiem odkupił zniszczone elementy orynnowania, jak również zakupił dla powódki klej z siatką. Odmówił jednak naprawienia dalszej szkody, zaś powódka znalazła się wówczas w niezwykle trudnej sytuacji, albowiem ocieplenie budynku nie zostało skończone, musiała pilnie znaleźć ekipę, która przed okresem jesienno-zimowym skończy prace ociepleniowo - elewacyjne, w innym bowiem przypadku położona już wełna mineralna byłaby do wymiany. W tej sytuacji słusznym posunięciem było sfaktoryzowanie istniejącego stanu rzeczy przez specjalistę z zakresu budownictwa oraz potwierdzenie prawidłowości wniosków kierownika budowy, że celowe jest ułożenie dodatkowej warstwy wełny mineralnej celem naprawienia szkody. Taka metoda naprawy - wbrew stanowisku pozwanego, została wykazana jako metoda prawidłowa i tańsza niż zrywanie i położenie wszystkiego od nowa, zatem ekspertyza M. U. umożliwiła powódce prawidłowo sformułować wniosku pozwu i jego żądania. W tym stanie rzeczy należy uznać, że poniesienie kosztów związanych ze sporządzeniem prywatnej ekspertyzy było konieczne i uzasadnione, albowiem jak wykazało postępowanie dowodowe, a w szczególności opinia biegłego, pozwany wykonał dzieło w sposób nienależyty i planowany przez niego sposób naprawy nie byłby prawidłowy i nie doprowadził do naprawienia szkody powódki. Ponadto strona powodowa nie miała innej możliwości weryfikacji tej kwestii, gdyż sama nie posiada specjalistycznej wiedzy w zakresie ustalenia takich okoliczności. Poniesienie tego wydatku przez powódkę było więc zdaniem sądu obiektywnie uzasadnione i konieczne oraz pozostawało w normalnym związku przyczynowym między działaniem pozwanego wywołującym szkodę a szkodą. Powódka za tą ekspertyzę prywatną zapłaciła M. U. kwotę 500 zł, co zostało potwierdzone potwierdzeniem wykonania przelewu bankowego w dniu 10 września 2013r., a to z kolei oznacza, że zarzut pozwanego nie wykazania faktu poniesienia kosztów w tym zakresie nie jest zasadny. Zatem należało zasądzić od pozwanego na rzecz powódki kwotę 500 zł.

Kolejna kwota stanowiąca składnik wartości przedmiotu sporu to kwota 2.700 zł "tytułem obróbki blacharskiej, naprawy i jej położenia", wynikająca z faktura VAT nr (...) (k.19). Faktura została wystawiona przez H. J. (2) (...) w S., na tej fakturze w tytule usługi wpisano: "wymiana zniszczonych obr. blach., częściowa wymiana uszkodzonych rur spustowych. (...). mieszk. S. dział. 116/2". Pozwany kwestionował żądanie pozwu również i w tym zakresie, podnosząc w odpowiedzi na pozew, że powódka w przedsądowym wezwaniu do zapłaty wskazywała na niższą kwotę z tego tytułu 1.783,50 zł, a w pozwie już 2.700 zł. Nadto wskazał, że pozwany przekazał powódce nowo zakupione przez siebie orynnowanie, zatem niezrozumiałym jest, skąd wzięła się ta wyższa kwota. Powódka oprócz ww. faktury oraz własnego przesłuchania nie zaoferowała innych dowodów potwierdzających koszt dokonania naprawy orynnowania i obróbki blacharskiej, zaś te dowody okazały się niewystarczające do uwzględnienia żądania. Należy bowiem wskazać, że elementy obróbki blacharskiej zakupił dla powódki (zapłacił za nie) pozwany, co potwierdziła sama powódka oraz faktura VAT z dnia 9 września 2013r. wystawiona na kwotę 3.591,93 zł na nazwisko pozwanego (k.17 akt), zaś powódka wykonywała naprawę obróbki już bez udziału pozwanego. Jeśli strona pozwana od początku procesu kwestionowała kwotę wskazaną w fakturze podważając jej adekwatność do wykonanych prac i wskazując, że powódka sama powoływała się na inną kwotę, to oznaczało, że zaistniała wątpliwość co do kosztów naprawy orynnowania budynku powódki, a zadaniem strony powodowej w tej sytuacji było wykazanie jaka kwota była niezbędna do pokrycia kosztów naprawy orynnowania i wymiany rur. Dowodem na to powinien być kosztorys wskazujący na zakres prac koniecznych oraz ich wartość, sporządzony przez niezależnego specjalistę będącego biegłym sądowym. Faktura VAT wystawiona na kwotę 2.700 zł jest dowodem jedynie wystawienia takiego dokumentu na rzecz powódki, ewentualnie zapłaty kwoty w niej wskazanej, nie dowodzi jednak, że konieczność prac wykonanych przez H. J. (2) za kwotę 2.700 zł była spowodowana działaniem pozwanego wyrządzającym szkodę, tj. że powódka na skutek nieprawidłowego wykonania ocieplenia budynku poniosła szkodę o wartości 2.700 zł z tytułu naprawy orynnowania budynku. Nie wykazano, jakie konkretnie prace były objęte pracami H. J. (2) i czy były one konieczne do doprowadzenia obróbki blacharskiej do stanu prawidłowego (sprzed wyrządzenia szkody), a nadto czy prace te miały wartość właśnie 2.700 zł. Wszak nie jest wykluczone, że faktura VAT wystawiona w dniu 7 stycznia 2014r. dotyczy także innych prac wykonanych przez osobę ją wystawiającą, nie wskazanych dokładnie w nazwie usługi, jak również, że potrzeba naprawy lub wymiany poszczególnych elementów orynnowania zaistniała bez udziału pozwanego, a zatem nie jest objęta obowiązkiem naprawienia szkody. Te wszystkie okoliczności powinny być przedmiotem dowodu z opinii biegłego po uprzednim dokładnym ustaleniu zakresu prac niezbędnych do wykonania, jednak taki dowód nie został w sprawie przeprowadzony, gdyż powódka o niego nie występowała. Pozwany zakwestionował ten koszt poniesiony przez powódkę już w odpowiedzi na pozew, zatem strona powodowa już wtedy powinna zawnioskować o weryfikację faktycznych kosztów naprawy orynnowania i jego wymiany za pomocą opinii biegłego. Z tych powodów sąd powództwo w tej części oddalił.

Ostatnim elementem zadania pozwu była kwota 2.000 zł tytułem dotychczasowej obsługi prawnej niniejszej sprawy, obejmującej zapoznanie się ze sprawą, analizę prawną, konsultację z klientką obejmująca stan faktyczny, sporządzenie pozwu, jego ekspedycja i inne. Jedynym dowodem na ten koszt wchodzący w skład odszkodowania należnego od pozwanego jest potwierdzenie dokonania przelewu bankowego na kwotę 4.000 zł w dniu 4 lutego 2014r. na rzecz Kancelarii Adwokackiej (...) za "zastępstwo adwokackie przeciwko p. I. K.". Pozwany kwestionował i ten punkt żądania pozwu, zaś strona powodowa w ogóle nie wykazała, dlaczego jej szkoda z tytułu obsługi prawnej do chwili wniesienia pozwu wyniosła właśnie 2.000 zł. Pełnomocnik powódki nie powołał się w tym zakresie na żaden cennik czynności jaki obowiązuje w jego kancelarii, nie wyjaśnił sposobu podziału kwoty 4000 zł wpłaconej przez powódkę na poszczególne etapy postępowania. Wszak należy podkreślić, że powódka wpłaciła swemu pełnomocnikowi kwotę 4000 zł, a ta kwota stanowiła wynagrodzenie za zastępstwo adwokacie przeciwko pozwanemu bez wskazania, czy to wynagrodzenie za etap sądowy czy przedsądowy, czy oba, zatem należy przyjąć, że obejmuje zastępstwo zarówno na etapie przedsądowym, jak i sądowym. W tym kontekście twierdzenie pozwu, że naprawienie szkody wyrządzonej powódce obejmuje także kwotę 2000 zł jest zupełnie dowolne, nie poparte żadnym dowodem, zaś dowód wpłaty kwoty 4000 zł nie może stanowić dowodu na to, że praca pełnomocnika powódki na etapie do chwili wniesienia pozwu wynosi 2000 zł, tj. połowę uiszczonej kwoty. Z tych przyczyn pozew i w tym zakresie podlegał oddaleniu.

Reasumując, sąd uznał za zasadne żądanie pozwu w zakresie odszkodowania na szkodę wyrządzoną powódce za nienależyte wykonanie przez pozwanego umowy o dzieło w zakresie kwot: 4.545,81 zł za koszt zakupu wełny mineralnej, 492 zł za przedłużenie ramion balustrad, 500 zł za ekspertyzę prywatną M. U., co daje łącznie kwotę 5.537,81 zł. Pozostałe kwoty objęte pozwem nie mogły zostać uwzględnione z przyczyn dokładnie opisanych powyżej, w znacznej części z powodu braku dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa w celu oszacowania wysokości szkody powstałej po stronie powódki na skutek działań pozwanego. Obie strony były reprezentowane przez pełnomocników profesjonalnych, zatem sąd nie widział podstaw działania z urzędu, zwłaszcza że zarzuty pozwanego zostały jasno sformułowane i wyrażone już w odpowiedzi na pozew. Strona powodowa zajęła się intensywnie wykazaniem samej zasady odpowiedzialności pozwanego względem powódki, zaniedbując równie ważny element sporu, jakim jest ustalenie wysokości należnego powódce odszkodowania. Strona powodowa wybrała przy tym mało czytelny sposób określenia szkody powstałej po stronie powódki, obejmujący jedynie część kosztów poniesionych przez powódkę w związku z pracami wykonanymi w ramach naprawiania szkody, a do tego kwotę świadczenia spełnionego na rzecz pozwanego, bez skutecznego odstąpienia od umowy. Żądała kwoty 9.000 zł wypłaconej pozwanemu za prace przez niego wykonane i kwoty 455 zł jako różnicy między wynagrodzeniem umówionym z pozwanym i wynagrodzeniem zapłaconym W. K.. Dużo bardziej klarowne i prostsze w tej sytuacji byłoby dochodzenie odszkodowania obejmującego koszty niezbędne do naprawienia dzieła pozwanego posiadającego wady oraz prac dodatkowych, których konieczność wykonania powstała na skutek bezprawnego działania pozwanego, przy czym tak określone odszkodowanie powinno być przedmiotem badania w ramach opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa i kosztorysowania, aby ustalić obiektywny, przeciętny koszt tych prac oraz w celu weryfikacji, czy koszty poniesione faktycznie przez powódkę stanowiły koszt niezbędny do usunięcia skutków działania pozwanego, wyrządzającego szkodę. Gdyby powódka dopełniła warunków określonych w art.636 kodeksu cywilnego i wezwała pozwanego oficjalnie do wykonywania zmiany sposobu wykonywania dzieła na niewadliwy, wyznaczając mu w tym celu odpowiedni termin, to mogłaby skorzystać także z uprawnienia przewidzianego w art.626§ 1 zdanie drugie, tj. nie odstępować od umowy, ale powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie. Zwłaszcza, że i tak zamierzała powierzyć dalsze wykonywania i naprawienie dzieła innej firmie. W przypadku zachowania tych warunków powódka mogłaby z powodzeniem ograniczyć się do okazania pozwanemu faktur za prace wykonane w tym zakresie przez inną firmę, poprawiającą i kończącą dzieło pozwanego, gdyż ryzyko wysokości tych kosztów przerzucone byłoby wówczas na pozwanego, jednakże nie skorzystała z tej opcji, ograniczając swe roszczenia do odszkodowania na podstawie art.471 k.c., wymagającego ustalenia wysokości poniesionej szkody, nie zawsze odpowiadającej wartościom zapłaconych faktur za dane usługi.

O odsetkach orzeczono na podstawie art.481§1 i 2 k.c. Zgodnie z treścią tego przepisu jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe (§ 2). Powódka dochodził odsetek ustawowych od kwoty głównej od dnia 5 listopada 2013r. Nie ulega wątpliwości, że roszczenie o odszkodowanie na podstawie art.471 k.c. staje się wymagalne dopiero po wezwaniu dłużnika do spełnienia tego świadczenia. Powódka wystosowała wezwanie o zapłatę odszkodowania w dniu 18 października 2013r. i wyznaczyła pozwanemu termin do zapłaty do dnia 4 listopada 2013r. Pozwany odpowiedział na to wezwanie pismem z dnia 28 października 2013r., odmawiając spełnienia świadczenia. Okoliczności te były bezsporne, pozwany ich nie kwestionował, zatem sąd uznał je za przyznane bez konieczności prowadzenia dowodów na te okoliczności, ponieważ do pozwu nie został dołączony dowód w postaci wezwania do zapłaty i pisma pozwanego z dnia 28 października 2013r. Skoro w dniu 28 października 2013r. pozwany sformułował na piśmie swe stanowisko względem powódki, od tego dnia miał 8 dni na spełnienie świadczenia objętego wezwaniem. Wezwanie do zapłaty obejmowało kwotę tożsamą z kwotą dochodzoną pozwem, co także było bezsporne między stronami, zatem uznać należy, że termin 8 dni na zapłatę kwoty nieco przekraczającej 5.000 zł był wystarczający dla pozwanego prowadzącego dobrze prosperującą działalność gospodarczą. Mając powyższe na uwadze, brak zapłaty kwoty zasadzonej w wyroku do dnia 4 listopada 2013r. skutkował powstaniem opóźnienia w zapłacie, zatem od dnia 5 listopada 2013r. należą się odsetki ustawowe. Dlatego sąd zasądził od kwoty głównej odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 5 listopada 2013r. do dnia zapłaty.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art.100 kpc. Powódka poniosła następujące koszty procesu: opłatę od pozwu w wysokości 1515 zł, wynagrodzenie pełnomocnika zawodowego w wysokości 2400 zł (na podstawie §6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2002r., Nr 163, poz. 1348 ze zm.), 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 41 zł tytułem opłat kancelaryjnych za protokoły rozpraw (12 zł k.132, 9 zł k.95, 7 zł k.208, 13 zł k.346), 735,29 zł tytułem zaliczki na poczet opinii biegłego sądowego, łącznie 4.708,29 zł. Pozwany poniósł następujące koszty procesu: wynagrodzenie pełnomocnika zawodowego w wysokości 2400 zł (na podstawie §6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2002r., Nr 163, poz. 1348 ze zm.), 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 735,29 zł tytułem zaliczki na poczet opinii biegłego sądowego, łącznie 3.152,29 zł. Powódka wygrała proces w 18,30 %, zatem należy jej się do pozwanego zwrot kosztów procesu w takim zakresie, co daje kwotę 861,61 zł. Pozwany wygrał proces w 81,7 %, zatem należy mu się od powódki zwrot kosztów procesu w kwocie 2.575,42 zł. Odjęcie kwoty większej od mniejszej daje wynik 1.713,81 zł. Taką kwotę sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III wyroku).

Pełnomocnik powoda wniósł o przyznanie kosztów procesu od pozwanego obejmujące wynagrodzenie w wysokości trzykrotności stawki minimalnej, uzasadniając swój wniosek: niezbędnym nakładem pracy adwokata, wynikającym z dotychczas przeprowadzonych czynności jak i tych, które zostaną przeprowadzone w procesie, charakterem sprawy, wkładem pracy adwokata w przyczynienie się do wyjaśnienia sprawy i jej rozstrzygnięcia, zawiłością sprawy i wymaganym nakładem pracy. Zgodnie z treścią § 2 ust.1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2002r., Nr 163, poz. 1348 ze zm.), mającego zastosowanie do sprawy wszczętej w 2014r., zasądzając opłatę za czynności radcy prawnego z tytułu zastępstwa prawnego, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika, a także charakter sprawy i wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. W myśl ust.2 podstawę zasądzenia opłaty, o której mowa w ust. 1, stanowią stawki minimalne określone w rozdziałach 3-4. Opłata ta nie może być wyższa niż sześciokrotna stawka minimalna ani przekraczać wartości przedmiotu sprawy. Zgodnie z treścią §6 pkt 5 ww. rozporządzenia stawki minimalne wynoszą przy wartości przedmiotu powyżej 10.000 zł do 50.000 zł - 2.400 zł. Sąd uznał, że brak jest podstaw do przyznania powódce kosztów procesu przekraczającej pojedynczą stawkę minimalną wynikającą z §6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2002r., Nr 163, poz. 1348 ze zm. (mającego zastosowanie do sprawy wszczętej w 2014r.), albowiem wkład pełnomocnika strony powodowej w przyczynienie się do rozstrzygnięcia sprawy na korzyść powódki nie był duży. Powódka wygrała proces jedynie w 18%, w dużej części było to wynikiem niepełnego postępowania dowodowego, w szczególności braku dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia wysokości szkody powstałej po stronie powódki. Prawdą jest, że sprawa była zawiła i miała skomplikowany charakter z uwagi na jej przedmiot oraz sporne stanowiska obu stron procesu, jednakże biorąc pod uwagę wynik procesu niekorzystny dla powódki stwierdzić należy, że nakład pracy pełnomocnika nie był ponadprzeciętny. Tym samym wniosek o przyznanie wynagrodzenia pełnomocnikowi powoda w wysokości trzykrotności stawki minimalnej sąd uznał za nieuzasadniony, ograniczając go do wynagrodzenia w kwocie 2400 zł, odpowiadającego pojedynczej stawce minimalnej.

W punkcie IV wyroku sąd polecił zwrócić obu stronom kwoty po 14,71 zł, wynikające z różnicy wpłaconych na poczet opinii biegłego zaliczek (po 750 zł) i kwoty faktycznie przyznanego biegłemu łącznego wynagrodzenia za opinię ustną i uzupełniającą (1470,58 zł) podzielonej po połowie (735,29 zł).

SSR Magdalena Dąbrowska

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...):

a.  (...)

b.  (...)

2.  (...).

G. 17 marca 2016r. SSR Magdalena Dąbrowska