Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 166/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2016r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Tomasz Białka

Sędzia SO Ewa Adamczyk

Sędzia SO Mieczysław H. Kamiński (sprawozdawca)

Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Burnagiel

po rozpoznaniu w dniu 24 maja 2016r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa P. K.

przeciwko (...) S.A w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Limanowej

z dnia 4 stycznia 2016 r., sygn. akt I C 644/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Mieczysław H. Kamiński Tomasz Białka Ewa Adamczyk

Sygn. akt III Ca 166/16

UZASADNIENIE

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 16.09.2015r. (sygn. akt I Nc 1249/15) Sąd Rejonowy w Limanowej w sprawie z powództwa P. K. przeciwko (...) S.A. w W. o zapłatę nakazał pozwanemu zapłacić powodowi kwotę 20.789,97 zł z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 22.05.2015r. do dnia zapłaty oraz koszty postępowania w kwocie 2.677 zł, w tym kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego – w terminie dwóch tygodni od dnia doręczenia nakazu zapłaty albo wnieść w tym terminie sprzeciw.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 4.01.2016r. (sygn. akt I C 644/15) Sąd Rejonowy w Limanowej zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 20.789,97 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 22.05.2015r. do dnia zapłaty (pkt 1) i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.457 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt 2).

Sąd Rejonowy ustalił m.in., że P. K., jako konsument, zawarł z (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., jako przedsiębiorcą, umowę (...) z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...). Do umowy zastosowanie znalazły Ogólne Warunki Ubezpieczenia (...)OWU- (...). Załącznik do OWU oznaczono na polisie symbolem (...). Dowodem zawarcia umowy stała się polisa o numerze (...) z dnia 25.02.2013r. W umowie zawartej między stronami ustalono składkę regularną należną za pierwsze 10 lat polisowych (w kwocie 3.000 zł miesięcznie w pierwszym roku polisowym), datę rozpoczęcia odpowiedzialności Towarzystwa, rocznicę polisy, częstotliwość i termin opłacania składki, sumę ubezpieczenia oraz pierwszy okres inwestycji – w wymiarze 15 lat. Stosownie do treści § 3 OWU, przedmiotem umowy jest ubezpieczenie życia ubezpieczonego oraz długoterminowe gromadzenie środków finansowych w formie jednostek uczestnictwa (...). Zgodnie z § 17 OWU, Towarzystwo pobiera: 1) opłatę administracyjną; 2) opłatę (...); 3) opłatę likwidacyjną; 4) opłatę obsługową; 5) opłatę warunkową; 6) opłatę wstępną od składek dodatkowych; 7) opłatę za cesję; 8) opłatę za dodatkową pisemną informację o rachunku ubezpieczenia; 9) opłatę za obniżenie wysokości składki regularnej; 10) opłatę za ryzyko; 11) opłatę za wznowienie umowy. W § 17 ust. 6 zapisano, że opłata warunkowa jest ustalana procentowo w stosunku do składki regularnej, naliczana i pobierana od każdej składki regularnej należnej za pierwszy rok polisowy przed przeliczeniem na jednostki uczestnictwa (...). Zgodnie z § 19 OWU, Towarzystwo, w rocznicę polisy kończącą pierwszy okres inwestycji, z zastrzeżeniem ust. 2, wypłaca ubezpieczającemu premię, zapisując ją w formie jednostek uczestnictwa (...) na subkoncie składek regularnych, o ile składka regularna zapłacona za rok polisowy przypadający w pierwszym okresie inwestycji nie była niższa niż składka regularna należna w pierwszym roku polisowym oraz umowa ubezpieczenia nie wygasła i nie znajduje się w okresie prolongaty. W punkcie 13 załącznika do OWU podano, iż opłata warunkowa wynosi 99% składki regularnej za okres 1. roku polisowego; po upływie pierwszego okresu inwestycji, na rzecz ubezpieczającego, jest wypłacana premia określona w OWU w kwocie odpowiadającej pobranej opłacie warunkowej. W związku z rozwiązaniem umowy, na dzień 25.11.2013r. pozwany dokonał całkowitego jej rozliczenia ustalając, że na dzień rozliczenia wartość subkonta składek regularnych powoda wynosiła 210,03 zł. Kwotę tą przedstawił powodowi do wypłaty. Na załączonej do rozliczenia historii rachunku ubezpieczenia w okresie od 25.02.2013r. do 25.11.2013r. przedstawił pozwany transakcje wykonane na subkoncie składek regularnych w przedmiotowym okresie. Wynika z nich, że w okresie obowiązywania umowy pozwany pobrał z łącznej kwoty uiszczonych przez powoda składek i zatrzymał kwotę 20.789,98 zł tytułem opłaty warunkowej. Powód przed zawarciem umowy z pozwanym posiadał podobne polisy z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi w innym towarzystwie ubezpieczeniowym. Agent prowadzący pośrednictwo na rzecz pozwanego towarzystwa zaproponował powodowi nową polisę zwracając uwagę, że jeśli zgodzi się na podpisanie nowej umowy, to nastąpi przeniesienie środków z pierwszej polisy do pozwanego towarzystwa, które on reprezentuje, przez co powód nie utraci tych środków. Z agentem reprezentującym pozwanego powód spotkał się 2-3 razy. Podczas omawiania konkretnych warunków przedmiotowej umowy agent i powód skupiali się na porównaniu możliwości pomnażania kapitału w starej i nowej polisie. Była też mowa o opłatach, ale szczególny nacisk agent kładł na możliwość przeniesienia środków ze starej polisy do nowego towarzystwa bez utraty oszczędności zgromadzonych w poprzednim towarzystwie. Warunki umowy przedstawiał powodowi w taki sposób, że zawarcie nowej polisy skutkuje samymi korzyściami. W szczególności nie wyjaśnił on powodowi, że w pierwszym roku utraci 99% składek. Powód nie był informowany o tym, jak kształtuje się wynagrodzenie agenta z tytułu zawarcia z nim przedmiotowej umowy. Po podpisaniu umowy powód bezskutecznie próbował skontaktować się z agentem pozwanego dążąc do ustalenia, czy środki ze starej polisy zostały przekazane już do pozwanego towarzystwa, ewentualnie o przyczyny opóźnienia w realizacji tej transakcji. Ostatecznie po upływie około pół roku dowiedział się, że środki ze starej polisy nie trafiły do pozwanego.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji wskazał, iż roszczenie powoda opierało się na twierdzeniu, że postanowienia łączącej go z pozwanym umowy, w części dotyczącej ustalenia wysokości świadczenia wykupu, a konkretnie określające uprawnienie strony pozwanej do zatrzymania przy tym pobranej w pierwszym roku polisowym opłaty warunkowej, mają charakter klauzuli niedozwolonej i w związku z tym są dla niego niewiążące. W obliczu tych twierdzeń Sąd Rejonowy stwierdził, iż podobne klauzule określające sposób obliczenia wartości wykupu polisy – pomniejszonej o opłatę likwidacyjną naliczaną w momencie wykupu – zostały uznane w stosunku do pozwanego towarzystwa za klauzule niedozwolone i wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych. W związku z tym Sad I instancji uznał, że OWU stanowiące integralną część spornej umowy, nie zawierają w swej treści klauzuli wpisanej do Rejestru Klauzul Niedozwolonych, o jakiej mowa powyżej. Sąd Rejonowy stwierdził, że powód już zapoznając się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia mógł dowiedzieć się, że bez względu na osiągnięcie zysków lub poniesienie straty przez wybrane przez siebie fundusze, a także bez względu na rok polisowy, w którym rozwiąże umowę, jego opłata warunkowa wyniesie zawsze 99% składki miesięcznej w wysokości 3.000 zł, tj. maksymalnie 35.640 zł, oraz że opłatę tą „odzyska” w postaci premii wypłaconej po upływie tzw. pierwszego okresu inwestycji. Sąd wskazał, że choć wyrok uwzględniający powództwo o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone ma charakter konstytutywny wywołuje skutek ex nunc i korzysta z tzw. prawomocności materialnej rozszerzonej od momentu wpisania go do rejestru prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, to dotyczy jednak wyłącznie określonego postanowienia wzorca, a nie każdego postanowienia o tożsamym czy podobnym brzmieniu, w związku z czym stosowanie pełnego automatyzmu w tego rodzaju sprawach jest wykluczone. W konsekwencji fakt, iż określone postanowienia stosowane przez pozwanego w innych umowach uznane zostały za abuzywne w drodze abstrakcyjnej kontroli wzorca, nie mogło mieć w sprawie znaczenia przesądzającego. Incydentalnej oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się natomiast według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Biorąc to pod uwagę Sąd Rejonowy przyjął, że postanowienia dotyczące opłaty warunkowej stanowiły element ustalonych przez stronę pozwaną OWU i tym samym nie zostały uzgodnione z powodem indywidualnie, a powód nie miał wpływu na ich treść, gdyż nie były przedmiotem negocjacji. Sama nazwa opłaty i sposób jej wyliczenia wskazują, że opłata ta stanowić miała świadczenie konsumenta, nie będące świadczeniem głównym, pomniejszające jedynie wartość zaewidencjonowanych na rachunku inwestycyjnym konsumenta środków. Sąd I instancji wskazał, że świadczenia główne stron umowy ubezpieczenia należy bowiem oceniać w oparciu o art. 805 § 1 i § 2 pkt 2 k.c. w związku z art. 829 § 1 pkt 1 k.c., co oznacza, że w przedmiotowej sprawie świadczeniem głównym powoda była zapłata składki ubezpieczeniowej, zaś świadczeniem głównym pozwanego - świadczenie polegające na wypłacie określonych sum pieniężnych w razie śmierci ubezpieczonego zaś w pozostałych wypadkach - wypłata wartości polisy. Opłata warunkowa naliczana miała być jedynie w pierwszym roku polisy ze składek uiszczanych przez powoda, a więc była świadczeniem ubocznym, zastrzeżonym w początkowym okresie trwania stosunku zobowiązaniowego, podlegającym „zwrotowi” w formie premii przekazywanej powodowi po upływie pierwszego okresu inwestycji – w konkretnej sprawie po upływie 15 lat trwania umowy.

Sąd Rejonowy stwierdził nadto, że postanowienia OWU wskazane w treści polisy, w oparciu o które strona pozwana pobrała, a następnie zatrzymała dla siebie część 99% środków wpłaconych przez powoda na rachunek w pierwszym roku polisy, tym samym w znacznej części pozbawiając powoda świadczeń z umowy, mimo uiszczenia przez niego należnych składek, kształtowały prawa i obowiązki powoda w sposób naruszający jego interesy, bowiem żaden zapis w treści polisy wydanej powodowi nie definiuje, za co pobierana jest przedmiotowa opłata, a z zapisów OWU nie wynika jej charakter ani funkcja. W tej sytuacji Sąd I instancji uznał, że celowo wprowadzono klienta w błąd co do celu, sensu i charakteru spornej opłaty, z pełną świadomością tak oznaczając opłatę, aby jej nazwa nie odpowiadała zamierzonemu rzeczywistemu charakterowi. Powiązanie z tym mechanizmu przyznania konsumentowi premii w wysokości tak pobranej opłaty warunkowej po upływie tzw. pierwszego okresu inwestycyjnego prowadzi w ocenie Sądu Rejonowego do wniosku, iż w rzeczywistości opłata zastosowana przez pozwanego miała taki sam charakter i funkcję, jak zakwestionowana uprzednio przez (...) opłata likwidacyjna, co prowadziło do tego, że konsument mógł albo kontynuować ubezpieczenie i płacić składki pomimo, że tego nie chciał, albo zrezygnować z ubezpieczenia i utracić znaczną część środków finansowych wpłaconych uprzednio w formie składki ubezpieczeniowej. W istocie więc konsument został pozbawiony faktycznej możliwości rozwiązania umowy, analogicznie jak w przypadku opłaty likwidacyjnej. Ponadto mechanizm naliczania tej opłaty powoduje, że w przypadku rezygnacji z ubezpieczenia w pierwszych latach obowiązywania umowy, tak jak to miało miejsce w odniesieniu do powoda, pokrywa ona istotną część zgromadzonych przez ubezpieczającego środków, stanowiąc tym samym swoistą sankcję za wcześniejsze rozwiązanie umowy, karę umowną za likwidację czy wykup polisy. Strona pozwana w praktyce przerzuciła zatem zdaniem Sądu I instancji na kontrahenta całość obciążeń i ryzyka związanego z zawartą umową, narzucając mu świadczenie o niejasnym charakterze i o niezrozumiałym dla typowego konsumenta celu. Ustalenie w takiej formie opłaty warunkowej w ocenie Sądu Rejonowego dodatkowo narusza dobre obyczaje kontraktowe i stanowi wyraz nadużywania przez przedsiębiorcę uprzywilejowanej pozycji względem słabszej strony stosunku obligacyjnego, bowiem na skutek braku rzetelnego wyjaśnienie konsumentowi w postanowieniach OWU tych mechanizmów, nie mógł on realnie ocenić, czy zawarcie umowy jest dla niego rzeczywiście korzystne, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, które mogą nastąpić w przyszłości, a które mogą go skłonić do ewentualnego wcześniejszego rozwiązania tej umowy. Powyższe okoliczności prowadzą w ocenie Sądu I instancji do wniosku, że strona pozwana nie była uprawniona do pobrania od powoda na tej podstawie opłaty warunkowej w łącznej wysokości 20.789,97 zł, miała ona bowiem charakter świadczenia nienależnego i dlatego podlegała zwrotowi.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Do żądania powoda nie miał natomiast zdaniem Sądu zastosowania art. 817 k.c., bowiem powód nie domagał się świadczenia z tytułu umowy ubezpieczenia w związku z zaistnieniem zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową, a zwrotu świadczenia, należnego mu w związku z rozwiązaniem umowy ubezpieczenia, które pozwany bezpodstawnie zatrzymał. Ponieważ w wezwaniu z dnia 14.05.2015r. termin spełnienia świadczenia wyznaczono jako trzydniowy, Sąd nałożył na pozwanego obowiązek zapłaty odsetek ustawowych od zasądzonej kwoty, poczynając od daty wskazanej w sentencji orzeczenia. Kierując w tym dniu odpowiedź odmowną pozwana musiała być zdaniem Sądu w pełni świadoma wysokości i charakteru dochodzonych przez powoda roszczeń.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. wskazując, że złożyły się na nie koszty zastępstwa procesowego w kwocie 2.400 zł (§ 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu), opłaty sądowej uiszczonej od pozwu i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

Powyższy wyrok zaskarżył pozwany apelacją, w której zarzucił naruszenie:

1. art. 358 1 §1 oraz art.358 2 k.c. przez przyjęcie, przy ustalonym prawidłowo stanie faktycznym, że doszło do naruszenia dobrych obyczajów i rażącego naruszenia interesu konsumenta, przy czym naruszenie powyższych przepisów było konsekwencją naruszenia przepisów wskazanych poniżej;

2. art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 13 ust. 4 pkt 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. przez błędne ustalenie, że zasady ustalania wartości wykupu (poprzez ustalenie pobieranych opłat) nie stanowią essentialia negotii umowy ubezpieczenia na życie z (...), co prowadziło do błędnego przyjęcia, że postanowienia statuujące opłatę warunkową nie kształtują bezpośrednio świadczenia głównego;

3. art. 13 ust. 4 pkt 5 ustawy o działalności ubezpieczeniowej przez przyjęcie, że ubezpieczyciel ma obowiązek wskazywać przeznaczenie środków z konkretnych opłat, pomimo braku takiego obowiązku w ścisłym ustawowym katalogu obowiązków informacyjnych związanych z opłatami i kosztami;

4. art. 18 ust. 2 w zw. z art. 13 ust. 4 pkt 5 ustawy o działalności ubezpieczeniowej przez przyjęcie, że obowiązek ustalenia wysokości składki nie odnosi się do wysokości opłat w ubezpieczeniu z (...);

5. art. 385 3 pkt 12 k.c. przez jego niesłuszne zastosowanie do postanowień umownych przewidujących opłatę warunkową w przedmiotowej umowie;

6. art. 385 3 pkt 14 k.c. przez jego niesłuszne zastosowanie do postanowień umownych przewidujących opłatę warunkową w przedmiotowej umowie;

7. art. 385 3 pkt 17 k.c. przez błędną wykładnię postanowień umowy statuujących opłatę warunkową, co doprowadziło do nieuzasadnionego przekonania, iż opłata warunkowa odpowiada klauzuli z art. 385 3 pkt 17 k.c.;

8. art. 409 k.c. przez nieuwzględnienie zarzutu zużycia uzyskanej korzyści, pomimo ustalenia kosztów poniesionych przez pozwanego;

9. art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. przez przyjęcie, iż w niniejszej sprawie doszło do nienależnego świadczenia, podczas gdy powód poza składką ubezpieczeniową, która była bezspornie należna, nie świadczył na rzecz pozwanego niczego , jak również przez przyjęcie, iż pozwany jest wzbogacony względem powoda;

10. art. 455 k.c. w zw. z art. 817 §1 k.c. przez zasądzenie odsetek przed terminem na spełnienie świadczenia;

11. art. 231 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. przez ustalenie, wyłącznie na podstawie zeznań samego powoda i faktu wygaśnięcia innych polis po zawarciu przedmiotowej umowy, że powód został wprowadzony w błąd przez agenta co do możliwości transferu środków z innych polis.

Powołując się na powyższe zarzuty, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu za pierwszą instancję (w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych) oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego wraz z kosztami zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna

Nie zachodzą uchybienia, które zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy bierze pod uwagę z urzędu, a których skutkiem byłaby nieważność postępowania. Sąd Rejonowy wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy
i właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy oraz dokonał na jego podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy podziela te ustalenia faktyczne i przyjmuje za własne, nie zachodzi więc potrzeba ich powtarzania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9.03.2006r., sygn. akt I CSK 147/05, LEX nr 190753). Sam apelujący stwierdził zresztą, że stan faktyczny sprawy jest prawidłowo ustalony.

Odnosząc się do apelacji w pierwszej kolejności należy rozważyć zarzuty naruszenia prawa procesowego, ponieważ ich wynik determinował zaproponowaną przez Sąd I instancji ocenę prawną.

Zdaniem Sądu Okręgowego niezasadnie apelujący powołuje się na błędne zastosowanie przepisów art. 231 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. sprowadzające się do ustalenia na podstawie zeznań powoda i faktu wygaśnięcia innych polis po zawarciu przedmiotowej umowy, że powód został wprowadzony w błąd przez agenta co do możliwości transferu środków z innych polis.

Podkreślenia wymaga, że zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może polegać jedynie na przedstawieniu własnej korzystnej dla apelującego wersji zdarzeń, ustaleń stanu faktycznego opartych na własnych ocenach, lecz konieczne jest wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, a nadto, że miało to wpływ na wynik sprawy. Innymi słowy konieczne jest wykazanie, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów.

Przedstawiona przez Sąd Rejonowy ocena dowodów nie narusza wspomnianych reguł. W ocenie Sądu Okręgowego istniały podstawy do przyjęcia, że w trakcie spotkań z agentem powód nie został poinformowany, iż w pierwszym roku utraci 99% składek, jak również, że nie jest w stanie odzyskać środków zgromadzonych na starej polisie. Wbrew twierdzeniom apelującego okoliczność ta nie wynika wyłącznie z zeznań powoda, ale została również potwierdzona znanymi Sądowi I instancji z urzędu faktami wynikającymi z dokumentów znajdujących się w aktach I C 194/15 oraz I C 225/15 Sądu Rejonowego w Limanowej ujawnionych na rozprawie w dniu 28.12.2015r.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy zauważa, że wszystkie zarzuty apelacji, zarówno dotyczące procedury, jak i prawa materialnego, zmierzały do wykazania wadliwego przyjęcia, że zapisy OWU dotyczące opłaty warunkowej stanowią niedozwolone postanowienie umowne. Zdaniem Sądu Okręgowego zarzuty kwestionujące przyjęte przez Sąd Rejonowy stanowisko w tym zakresie są jednak niezasadne.

Zgodnie z treścią art. 385 1 § 1-3 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wtedy strony są związane umową w pozostałym zakresie. Nieuzgodnione indywidualnie są natomiast te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przykładowy zestaw niedozwolonych postanowień umownych zawiera art. 385 3 k.c. Uzasadnieniem powyższych przepisów jest zamiar zapewnienia konsumentom skuteczniejszej ochrony w stosunkach umownych z profesjonalistami. Wynika z nich, że klauzulą niedozwoloną jest postanowienie, które spełnia łącznie przesłanki dotyczące ukształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy oraz nie dotyczące bezpośrednio meritum umowy (głównych świadczeń stron), i które nie było uzgodnione indywidualnie.

W niniejszym przypadku przedmiotem umowy było ubezpieczenie życia powoda oraz długoterminowe gromadzenie środków finansowych w formie jednostek uczestnictwa (...) (§ 3 OWU). W oparciu o art. 805 § 1 i § 2 pkt 2 k.c. w zw. z art. 829 § 1 pkt 1 k.c. oraz treść umowy ubezpieczenia Sąd Okręgowy stwierdza, że głównymi świadczeniami stron były ze strony powoda – zapłata składki ubezpieczeniowej, zaś ze strony pozwanej – świadczenie ubezpieczeniowe polegające na wypłacie określonych sum pieniężnych w razie śmierci ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia lub dożycia przez ubezpieczonego określonego wieku, a także wypłata środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczenia (§ 21 OWU).

Sąd Okręgowy uznał, że dokumenty składające się na umowę ubezpieczenia na życie w postaci OWU i załącznika do OWU o symbolu (...)zawierają niedozwolone postanowienia umowne, o których stanowi art. 385 3 pkt 12, 14 i 17 k.c., dotyczące obciążenia konsumenta opłatą warunkową. Opłata ta jest ustalana procentowo w stosunku do składki regularnej, naliczana i pobierana od każdej składki regularnej należnej za pierwszy rok polisowy przed przeliczeniem na jednostki uczestnictwa (...) (§ 17 ust. 6). Wysokość przedmiotowej opłaty warunkowej określona została w załączniku do OWU (§ 10 ust. 1 OWU) o symbolu (...), gdzie w punkcie 13 podano, iż wynosi 99% składki regularnej za okres 1. roku polisowego. W ocenie Sądu Okręgowego wprowadzenie do wzorca umowy tego rodzaju konstrukcji prawnej miało na celu pokrzywdzenie drugiej strony stosunku prawnego. Dzieje się tak dlatego, że bez utraty wpłaconych składek konsument nie miał możliwości rozwiązania umowy przed upływem 10 lat od jej zawarcia. Umowa przewidująca pobieranie 99 % środków ze składki płaconej w pierwszym roku inwestowania rażąco narusza zasadę równości obu stron stosunku prawnego, zwłaszcza, że ekwiwalentne świadczenie po stronie ubezpieczyciela nie istnieje. Za takie w szczególności nie można uznać tzw. premii wypłacanej zgodnie z § 19 OWU. Aby otrzymać swoisty „bonus” ze strony pozwanego niemożliwe było rozwiązanie umowy i to bez względu na to, czy zaistniał uzasadniony do tego powód. Sąd Okręgowy podziela też stanowisko zajęte przez Sąd I instancji, że świadczenie to jest rażąco wygórowane i obciążające wyłącznie jedną ze stron stosunku prawnego, przez co prowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia ubezpieczyciela. Nieusprawiedliwiona dysproporcja praw i obowiązków ustalona na korzyść pozwanego powodowała, że zaburzony został cel inwestycyjny umowy, przejawiający się w możliwości obracania środkami pieniężnymi przez ubezpieczyciela w celu wypracowania zysku dla drugiej strony. Właściwie cały pierwszy rok inwestycyjny był pochłaniany przez bliżej nie określoną opłatę warunkową. Niewątpliwie omawiane rozwiązania nie były przedmiotem indywidualnych negocjacji stron.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia umowy dotyczące opłaty warunkowej kształtowały prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy. W rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. „rażące naruszenie interesów konsumenta” oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść
w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast „działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się
w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą
w równowagę kontraktową tego stosunku. Obie wskazane w tym przepisie formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.07.2005r., sygn. akt I CK 832/04, Lex nr 159111).

Za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy konsumenta należy więc uznać takie ukształtowanie stosunku prawnego z konsumentem,
w ramach którego, w razie wygaśnięcia umowy ubezpieczenia konsument traci
w sposób nieuzasadniony większą część środków wpłaconych uprzednio tytułem składek. Nie oznacza to jednak całkowitej niemożności wprowadzania tego typu potrąceń, lecz obowiązek takiego ich ukształtowania, który będzie odpowiadał przepisom prawa. W kontekście powyższego trzeba stwierdzić, że pozwany oferując powodowi określony produkt ubezpieczeniowy był co do zasady uprawniony do obciążenia swojego kontrahenta kosztami manipulacyjnymi związanymi z obsługą umowy. Z drugiej jednak strony nie ulega wątpliwości, że postanowienia zawarte w umowie dotyczące zasad, sposobu i wysokości opłaty warunkowej nie zostały uzgodnione indywidualnie. Za niedopuszczalną uznał Sąd Okręgowy sytuację, w której jedna ze stron wykorzystując swoją pozycję profesjonalisty, kształtuje wzorzec umowny w taki sposób, że wprowadza do niego konstrukcję prawną, która prowadzi do pokrzywdzenia drugiej strony stosunku prawnego, w tym wypadku konsumenta. W szczególności nie może mieć miejsca przypadek, w którym konsument zostaje obciążony nadmiernymi, a wręcz nawet rażąco wygórowanymi kosztami manipulacyjnymi, nie przystającymi w żaden sposób do rzeczywistych wydatków ponoszonych w tym zakresie. Dokładnie tak właśnie stało się w niniejszej sprawie, bowiem strona pozwana arbitralnie narzuciła powodowi zawyżony taryfikator opłat, kierując się w tej sferze wyłącznie własnym partykularnym interesem. Należytym wytłumaczeniem dla zakładu ubezpieczeń nie może być to, że cel umowy ubezpieczeniowej o charakterze takim, jak łączył strony, zakładał istnienie długotrwałego, stabilnego stosunku prawnego w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, co zapewniać miało także ubezpieczycielowi określone korzyści. Zrozumiałe jest więc, że strona pozwana była zainteresowana jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczającego składek w celu ich dalszego inwestowania. Jednakże podkreślić trzeba, że mobilizacja i zachęcanie klientów do kontynuowania umowy w dłuższym horyzoncie czasowym nie może polegać na swoistym sankcjonowaniu, w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy, utratą znacznej części wpłaconych w formie składek ubezpieczeniowych środków finansowych.

Wobec tego uznać należy, że w tym konkretnym przypadku nastąpiły przesłanki pozwalające na uznanie, iż uregulowania dotyczące opłaty warunkowej są niedozwolonymi postanowieniami umownymi i jako takie nie wiążą powoda. Są sprzeczne z dobrymi obyczajami, rażąco naruszają interesy klienta, nie dotycząc głównych świadczeń stron, nie były też uzgadniane indywidualnie, a zostały narzucone we wzorcu umownym, w sposób nieusprawiedliwiony nakładając na konsumenta obowiązek uiszczenia opłaty warunkowej bez możliwości określenia, jakie świadczenie wzajemne ze strony pozwanej mu się należy. Konsument nie ma zatem możliwości stwierdzenia, czy jego świadczenie jest ekwiwalentne i uzasadnione oraz zweryfikowania wysokości dokonywanej opłaty. Godzi to w zasadę równowagi kontraktowej stron, uniemożliwiając konsumentowi ochronę jego praw. Pozwany dysponuje natomiast mechanizmem naliczania opłat i fizycznego ich pobierania. Mechanizm ten jest przy tym taki sam bez względu na wysokość zgromadzonych środków i niezależny od poniesionych kosztów oraz związanego z umową ryzyka. Tego rodzaju dysproporcja praw przekracza zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków konsumenta. Wobec tego, w ocenie Sądu, objęta sporem klauzula rażąco narusza interes ekonomiczny konsumenta, który zostaje obciążony opłatą nie mającą związku z poniesionymi kosztami i ryzkiem przedsiębiorcy.

Sąd nie podziela przy tym stanowiska pozwanego, jakoby w obrocie z konsumentami nie było wymagane wskazanie, na co przeznaczane są kwoty płacone przedsiębiorcom. Prezentując taki tok myślenia pozwany wskazuje, że sama wiedza konsumenta, lub przynajmniej możliwość poznania wszystkich kosztów (bez określania, na co są przeznaczane), jakie wiążą się z zawieraną umową inwestycyjną, jest wystarczająca dla przyjęcia rzetelnego poinformowania konsumenta o obciążających go kosztach. W ocenie Sądu Okręgowego przyjęcie takiego stanowiska godziłoby w ochronę praw konsumenta jako podmiotu słabszego w obrocie z przedsiębiorcą, jak również mogłoby prowadzić do sytuacji, w której ryzyko kosztów działalności zakładu ponosi jego klient, który nie ma wpływu na strukturę organizacyjną ubezpieczyciela, w tym także w zakresie negatywnych konsekwencji niewłaściwego funkcjonowania autonomicznego podmiotu. Towarzystwo samo w swoim zakresie winno być rentowane, a nie przerzucać finansowych skutków działalności gospodarczej na klienta, pod postacią opłaty warunkowej.

Podsumowując, prawidłowe jest zatem uznanie, iż zakwestionowane postanowienie narusza dobre obyczaje, albowiem prowadzi do wzbogacenia się ubezpieczyciela kosztem ubezpieczającego. Opłata warunkowa jest wygórowana i niewspółmierna do rzeczywiście poniesionych przez stronę pozwaną kosztów, nadmiernie przy tym obciąża powoda. Nadto kształtuje prawa i obowiązki stron w sposób nierównomierny, albowiem ustanowiona jest wyłącznie na rzecz strony pozwanej, co stanowi rażące naruszenie interesów konsumenta poprzez nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść

Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd I instancji nie naruszył art. 405 k.c. i art. 410 k.c. Zgodnie z treścią tych przepisów, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Poczynione wyżej ustalenia faktyczne przesądziły, iż opłata warunkowa stanowi klauzulę abuzywną i w tej mierze postanowienia wzorca umownego nie wiążą strony powodowej. Zatrzymana przez pozwanego kwota bezpodstawnie go wzbogaca, stanowi więc świadczenie nienależne, które zobowiązany jest zwrócić.

Powoływanie się przez apelującego na ewentualne zużycie korzyści uzyskanych w wyniku zawarcia umowy z powodem pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia. W apelacji nie podnosi się zresztą, że Sąd Rejonowy niesłusznie nie zastosował przepisu art. 409 k.c. Apelujący w żaden sposób nie wykazał, że zużył uzyskaną korzyść lub utracił ją w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Zwrócić należy uwagę na to, że jedynie bezproduktywne zużycie korzyści mogłoby prowadzić do wyłączenia odpowiedzialności pozwanego. Na stronie pozwanej spoczywał w takim wypadku ciężar wykazania, że doszło do takiego wyzbycia się uzyskanej korzyści. Nie zostało to jednak dokonane. Przeznaczenie korzyści na spłatę zobowiązań bądź realizację własnych zobowiązań prowadzi do zmniejszenia pasywów. Nie można więc w takiej sytuacji mówić o braku wzbogacenia pozwanego. W takim duchu wypowiedział się również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10.12.1998r. I CKN 918/97 LEX nr 55395. Poza tym na uwagę zasługuje, że traktowanie zapłaty wynagrodzenia pośrednikowi, który doprowadził do zawarcia umowy, jako zużycia korzyści oznaczałoby, że doszło do tego zanim
w ogóle została ona uzyskana. Wynagrodzenie to jest wypłacane bowiem najczęściej wcześniej niż dochodzi do świadczenia ze strony ubezpieczonego. Trudno więc mówić o zużyciu surogatu składki. Pozwany nie był też właścicielem środków zgromadzonych na rachunku powoda. Wpłata składek na ten rachunek nie stanowiła więc korzyści dla pozwanego.

Niesłuszny jest też zarzut naruszenia art. 65 § 2 k.c., który nie został bliżej rozwinięty. Nie zostało wykazane, aby indywidualne właściwości powoda odbiegały od cech przeciętnego konsumenta w taki sposób, że mogłyby to wpłynąć na dokonaną ocenę poprzez przyjęcie, że powód miał o tyle większe rozeznanie co do mechanizmów regulujących funkcjonowanie instrumentów finansowych, które pozwalałoby mu rzetelnie ocenić związane z zawarciem umowy ryzyko. Na nic takiego nie powoływał się pozwany i nie wykazał istnienia takich okoliczności. Zaznaczyć należy, że nawet świadomość konsumenta co do tego, że z zawarciem umowy wiążą się koszty po stronie pozwanego nie jest tu przesadzające. Wysokość, a nawet skala tych kosztów nie była mu znana i nie była możliwa do zidentyfikowania przy zawarciu umowy.

Zaskarżone orzeczenie nie narusza art. 18 ust. 2 poprzednio obowiązującej ustawy z dnia 22.05.2003r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U.2015.1206). Zaznaczyć należy, że niewłaściwe sformułowanie przez profesjonalistę OWU może wiązać się z niekorzystnymi konsekwencjami, a nawet stratą. Ryzyko takie jest jednak wpisane w działalność pozwanego. To, że jego celem jest osiągnięcie rentowności nie oznacza, że wszystkie podejmowane przez niego działania muszą mieć taki rezultat. Pamiętać trzeba, że rozwiązanie umowy i zwrot świadczenia powoda w takim wypadku nie było głównym świadczeniem umowy, a prawidłowe określenie sposobu ustalania wysokości opłaty warunkowej i powiązanie jej z rzeczywistymi kosztami poniesionymi przez pozwanego dawałoby szansę na jej zatrzymanie. Powiązanie to winno przy tym nastąpić w umowie, a nie następczo w toku procesu z powodem. Zaznaczyć też trzeba, że ryzyko stosowania klauzul abuzywnych obciąża pozwanego, który winien prawidłowo formułować swoją ofertę. Jest to ryzyko, które ponosi prowadząc działalność w sposób zawodowy.

Prawidłowo określono termin wymagalności, od którego zasądzono odsetki za opóźnienie. Przepis art. 817 k.c. nie znajduje zastosowania w niniejszej sprawie. Świadczenie dochodzone przez powoda nie wiąże się bowiem z zaistnieniem wypadku (zdarzenia ubezpieczeniowego) i nie stanowi świadczenia ubezpieczeniowego. Źródłem roszczenia powoda była umowa, która zobowiązywała pozwanego do spełnienia zobowiązania na jego rzecz. Nie formułował on żądania zwrotu nienależnego świadczenia, lecz domagał się wykonania umowy.
Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Rejonowy przyjął wymagalność tego świadczenia na dzień przypadający po terminie wyznaczonym pozwanemu przez powoda do spełnienia świadczenia. W związku z tym, na podstawie art. 455 k.c. termin spełnienia tego świadczenia wyznaczony został przez Sąd I instancji prawidłowo.

Z uwagi na powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015.1804).

Mieczysław H. Kamiński Tomasz Białka Ewa Adamczyk

(...)