Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 246/16

UZASADNIENIE

L. M. został obwiniony o to, że w dniu 02.10.2015r. będąc właścicielem samochodu o nr rej. (...) wbrew obowiązkowi nie wskazał Straży Miejskiej w S. osoby, której w dniu 30.07.2015 r. o godzinie 13:55 powierzył wymieniony samochód do kierowania tj. o czyn z art. 96 § 3 k.w.

Sąd Rejonowy w Bełchatowie wyrokiem z dnia 2 marca 2016 roku w sprawie sygn. akt II W 14/16 obwinionego L. M. uznał za winnego tego, że w dniu 02.10.2015 roku w S. wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 78 ust. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. prawo o ruchu drogowym (t. j. Dz. U. z 2012 r. poz. 1137 z późn. zm.) nie wskazał na żądanie Straży Miejskiej w S., komu powierzył w dniu 30 lipca 2015 roku o godzinie 13:55:25 w S. na ul. (...) do kierowania lub używania pojazd marki H. nr rej. (...), tj. czynu z art. 96 § 3 k.w. i za to na podstawie art. 96 § 3 k.w. wymierzył mu grzywnę w wysokości 400 złotych, pobrał od obwinionego kwotę 40 złotych opłaty i zasądził na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 złotych tytułem zwrotu poniesionych w sprawie wydatków.

Powyższy wyrok zaskarżył obwiniony, a apelacja skarży wyrok w całości i na jego korzyść.

Skarżący zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 42 ust.3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej poprzez uznanie obwinionego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu bez udowodnienia mu jakiejkolwiek winy ani okoliczności jego popełnienia,

-art. 96 § 3 k.w. poprzez niewłaściwe jego zastosowanie w przedmiotowej sprawie i przyjęcie, iż Sąd uznaniowo i dowolnie mógł przyjąć, iż którykolwiek ze współwłaścicieli (będących współmałżonkami) pojazdu może być karany bez jednoczesnego ustalenia, który z nich prowadził auto, 2. naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, tj.:

- 17 § 3 k.p.w. w zw. z art. 11 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym poprzez przyjęcie, że straż gminna posiadała w przedmiotowej sprawie status oskarżyciela publicznego w stosunku do współwłaścicieli pojazdu, w sytuacji gdy ustawowe uprawnienie straży gminnej dotyczy jedynie osób kierujących pojazdem lub uczestników ruchu, co wynika bezpośrednio z treści art. 129b ust. 2 pkt 1 i 2 Prawa o ruchu drogowym w odniesieniu do zadań straży gminnej z zakresu kontroli ruchu drogowego, co w konsekwencji powoduje, że takiego uprawnienia straż gminna nie posiadała,

- art. 8 k.p.w. w zw. z art. 5 § 1 i 2 k.p.k. stanowiącym o domniemaniu niewinności, a w konsekwencji skazania obwinionego bez udowodnienia mu winy, czyli wykazania okoliczności, iż to on pojazd prowadził, co winno prowadzić do przyjęcia, iż nie powinien ponosić konsekwencji prawnych,

- art. 20 § 3 k.p.w. w zw. z art. 74 § 1 k.p.k. zgodnie z którym obwiniony nie ma obowiązku dowodzenia swej niewinności i nie ma obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść,

- art. 7 k.p.k. poprzez błędną ocenę wyjaśnień oskarżonego i nieuprawnione odmówienie wiary temu dowodowi w zakresie braku możliwości wskazania osoby kierującej autem oraz przyjęcie, iż „zasłanianie się niepamięcią” stanowi przyjęta linie obrony obwinionego,

3. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść poprzez przyjęcie przez Sąd I instancji, że obwiniony L. M. był właścicielem pojazdu i tylko na nim ciążył obowiązek wynikający z art. 78 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, gdy w rzeczywistości obwiniony jest tylko współwłaścicielem pojazdu, a drugim współwłaścicielem jest jego żona oraz, że winien on zapamiętać, który ze współwłaścicieli akurat prowadził pojazd, kiedy wykonano zdjęcie fotoradarem, a żaden ze współmałżonków nie posiada wiedzy, w którym momencie wykonano owo zdjęcie, na którym odcinku drogi i który z nich w danej chwili kierował, gdyż podczas 600 km odcinka drogi kilkakrotnie – co najmniej 3 krotnie, zamieniali się oni fotelami kierowcy prowadząc pojazd na przemian.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego poprzez uniewinnienie obwinionego od zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 96 § 3 k.w., ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania z powodu braku skargi uprawnionego oskarżyciela.

Na rozprawie apelacyjnej obwiniony popierał swoją apelację i wnioski w niej zawarte.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obwinionego okazała się być, co do zasady niezasadna, a argumenty w niej podniesione nie zasługują na uwzględnienie.

Wbrew twierdzeniom L. M., ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, dotyczące sprawstwa obwinionego w zakresie czynu z art. 96 § 3 k.w. są prawidłowe, gdyż, gdyż stanowią wynik nie budzącej żądnej zastrzeżeń oceny zgromadzonych w sprawie dowodów. Zarzuty stawiane w apelacji mają charakter jedynie polemiczny i opierają się wyłącznie na odmiennej ocenie uprawnień oskarżyciela publicznego tak, co do możliwości oskarżania o wykroczenie, o jakim mowa w art. 96 § 3 k.w., jak i co do wyboru jednego ze współwłaścicieli pojazdu, a także pośrednio co do uprawnień osoby, wobec której istnieją postawy do przesłuchania w charakterze obwinionego.

W tym miejscu Sąd Okręgowy zauważa, iż faktycznie w judykaturze brak było zgodności, co do uprawnień oskarżycielskich straży miejskiej w zakresie czynów, o jakich mowa w art. 96 par 3 k.w. Jednak należy zauważyć, iż kwestię tą ostatecznie przesądził w orzeczeniu z dnia 30 września 2014 roku w sprawie sygn. I KZP 16/14 Sąd Najwyższy. Jest to uchwała pełnego składu tego sądu. Pogląd ten znalazł również zastosowanie w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2014 roku sygn. V KK 378/13 oraz z dnia 3 grudnia 2013 roku sygn. V KK 298/13. Dość jest stwierdzić, że argumenty podniesione we wskazanych judykatach przekonują Sąd Okręgowy, który w całości je podziela. Tym samym brak jest podstaw do przyjęcia, iż w niniejszej sprawie Straży Miejskiej w S. nie przysługiwały uprawnienia oskarżycielskie.

Nie ma także sprzeczności art. 2 Konstytucji RP z praktyką, jaka miała miejsce również w przedmiotowej sprawie, a polegała na wezwaniu jednego z właścicieli auta do wskazania osoby kierującej nim w określonym miejscu i czasie. W szczególności nie można uznać powyższego za ewentualne zmuszanie do denuncjowania siebie samego, bądź osoby najbliższej. Przepis art. 78 ust. 4 prawa o ruchu drogowym obowiązuje, a jego brzmienie jest jednoznaczne i nie zostało uznane za niezgodne z ustawą najwyższą (wskazanie natomiast osoby najbliżej jako kierującej w określonym miejscu i czasie może narażać taką właśnie osobę na ewentualną odpowiedzialność jedynie za wykroczenie, a nie za przestępstwo).

W ocenie skarżącego fakt, iż oskarżyciel publiczny postawił zarzut popełnienia przedmiotowego wykroczenia tylko jednemu ze współwłaścicieli pojazdu nr rej. (...)stanowił naruszenie prawa materialnego (art. 96 § 3 k.w.). Tymczasem Sąd Okręgowy zważył, iż przepis ten przewiduje odpowiedzialność wykroczeniową zarówno właściciela (współwłaściciela), jak i posiadacza pojazdu. Wolą oskarżyciela publicznego jest natomiast wybór osoby w jego ocenie odpowiedzialnej za powyższe wykroczenie. Nie ma przy tym znaczenia, czy oskarżyciel decyduje się postawić zarzut jednemu ze współwłaścicieli czy wszystkim, czy też uznaje, iż odpowiedzialność winien w danym wypadku ponieść posiadacz pojazdu. Ostatecznie przecież o odpowiedzialności tej decyduje tylko sąd, oceniając spełnienie przesłanek wymienionych w przepisie art. 96 § 3 k.w., przez pryzmat świadomości i winy danego sprawcy. Może się zdarzyć, iż odpowiedzialność tą poniesie kilka osób, każda jednak w zakresie swojej własnej winy w ewentualnym uchylaniu się od wskazania osoby, której powierzyła pojazd do kierowania czy używania. Przepisy nie przewidują także nakazywania oskarżycielowi publicznemu oskarżania określonej osoby, czy określonych osób w zamian, czy obok osoby, co do której już złożono wniosek o ukaranie. Jest to wyłączna kompetencja organów ścigania, które muszą się liczyć z tym, iż ich ocena osoby odpowiedzialnej za popełnienie wykroczenia, o jakim mowa w art. 96 § 3 k.w., może zostać uznana za nieuzasadnioną, co oznacza w danym wypadku wydanie orzeczenia uniewinniającego.

W przedmiotowej sprawie oskarżyciel publiczny postawił zarzut jednemu ze współwłaścicieli pojazdu, dokładnie temu, który jako jedyny został wymieniony w dowodzie rejestracyjnym pojazdu, albowiem takimi właśnie danymi (z systemu (...)) dysponował.

Sąd Okręgowy zważył, iż ostateczny wyrok zapadły w sprawie, zależał w istocie od tego, czy słusznie odmówiono wiary wyjaśnieniom L. M. w tej częśći, w której wskazując na długość trasy pokonywanej w dniu 30 lipca 2015 roku znad morza do domu i zmienianie się kierowców, informuje on o braku możliwości wskazania osoby kierującej pojazdem. Tym samym więc prawidłowość ustaleń faktycznych w zakresie sprawstwa obwinionego, zależy od poprawności dokonanej przez sąd meriti oceny tego osobowego materiału dowodowego.

Sąd Okręgowy zauważa, iż po pierwsze: wbrew apelującemu, miał on świadomość co do tego, w którym miejscu wykonano zdjęcie fotoradarem, a więc którego momentu prowadzenia pojazdu dotyczy wezwanie straży miejskiej. Apelujący podnosi, iż: „… żaden z małżonków nie posiada wiedzy, w którym momencie zostało wykonane zdjęcie, na którym odcinku drogi…” (k. 55-56 akt). Tymczasem z akt sprawy (wezwanie k.3-4 akt) wynika, iż oskarżyciel publiczny wzywając L. M. do wskazania osoby kierującej pojazdem, poza samym zdjęciem tyłu tego pojazdu, wskazuje, iż chodzi o moment, w którym pojazd jechał przez miasto S. ulicą (...) w dniu 30 lipca 2015 roku o godzinie13:55:25. Trudno więc bliżej określić czas i miejsce, którego dotyczy wezwanie. Z uwagi na treść wyjaśnień obwinionego, bez znaczenia pozostaje tu natomiast ewentualny numer ulicy (...). Po drugie: owo wezwanie zostało doręczone obwinionemu w dniu 23 września 2015 roku, a więc po upływie 1 miesiąca i 24 dni od zdarzenia. Po trzecie: co w przedmiotowej sprawie jest najistotniejsze, to sam obwiniony podał, iż zdjęcie mogło zostać wykonane kiedy w wakacje 2015 roku wracał on z rodziną znad morza ( z K.) oraz, że w roku 2015 był z rodziną (żoną i synem) nad morzem tylko raz. To właśnie wyjaśnienia samego obwinionego, w którym informuje on o jednorazowym powrocie znad morza w roku 2015 i drodze która wynosiła około 600 km (w głosie końcowym obwiniony określił ją na około 560 km), w połączeniu w lokalizacją miejsca, w którym wykonano zdjęcie, powoduje, iż słusznie odmówiono wiary wyjaśnieniom obwinionego, co do niepamięci i niemożliwości wskazania osoby kierującej pojazdem w danym miejscu i czasie. Sąd Okręgowy zważył, iż miasto S., w którym na ulicy (...) wykonano zdjęcie pojazdu, znajduje się w odległości niewiele ponad 100 km od K. na linii połączenia drogowego, łączącej to miasto z miejscem zamieszkania obwinionego (dokładnie informacja internetowa wskazuje tu 114 km). Tym samym, nawet uwzględniając jazdę w środku dnia, kiedy ruch pojazdów jest największy, pokonanie takiej odległości to upływ czasu około półtorej godziny. Logika i doświadczenie życiowe przeczą natomiast temu, by to na takim właśnie odcinku drogi musiała nastąpić zmiana kierowców. Te same argumenty przemawiają także za tym, że najbardziej „zapamiętywanym” kierowcą jest właśnie ten, który rozpoczął jazdę (chodzi tu o kwestie pakowania się, ewentualnego pożegnania, ustalania wyboru drogi itp.). Te dane, tak charakterystyczne, nie mogą umknąć z pamięci po upływie zaledwie niecałych 2 miesięcy czasu, w sytuacji, gdy drogę pokonywano w taki sposób tylko raz. To właśnie z tego powodu słusznie wywodzi Sąd Rejonowy o niemożliwości braku przedmiotowej wiedzy, co do osoby kierującej i słusznie tą część wyjaśnień obwinionego ocena ostatecznie jako przyjętą przez niego linię obrony. Oceny tej nie zmienia treść pisma, jakie w odpowiedzi na wezwanie straży miejskiej skierował obwiniony wraz z żoną w dniu 28 września 2015 roku. Gdyby oskarżyciel publiczny dysponował zdjęciem pojazdu wykonanym od przodu, w szczególności z zapisem wyglądu kierującego, prawdopodobnym byłoby postawienie zarzutu przekroczenia prędkości określonej osobie.

Sąd Okręgowy zważył, iż choć nie przekonują wywody Sądu I instancji, co do obowiązku pamiętania bądź prowadzenia zapisków odnośnie osoby kierującej pojazdem przez współmałżonków, to ostateczna ocena zachowania L. M. jest jednak prawidłowa. W przedmiotowej sprawie inaczej należałoby ocenić wyjaśnienia obwinionego, gdyby zdjęcie fotoradarem było wykonane na takim odcinku drogi (tj. dalszym), na którym przy możliwej zmianie kierowców, przypisanie jednego z małżonków do prowadzenia pojazdu w określonym miejscu i czasie faktycznie nie były możliwe, czy też niemożliwym byłoby, w oparciu o zasady oceny materiału dowodowego, o jakich mowa w art. 7 k.p.k., odmówienie wiary wyjaśnieniom L. M.. Ustalenia natomiast dotyczące czasu i miejsca wykonania zdjęcia, w połączeniu z opisem drogi, pokonywanej w wakacje 2015 roku przez obwinionego i jego rodzinę (tylko jeden raz znad morza do domu), każą inaczej ocenić postawę obwinionego odmawiającego wskazania osoby kierującej i słusznie uzasadniały wydanie wyroku skazujacego.

Zważywszy na powyższe, jeszcze raz podkreślić należy, iż nie budzi wątpliwości, że Sąd I instancji szczegółowo odniósł się do wszystkich okoliczności faktycznych ujawnionych w toku przeprowadzonego postępowania dowodowego, a przy wydaniu zaskarżonego wyroku miał na względzie wszystkie zebrane w sprawie dowody, które wnikliwie i starannie rozważył zarówno na korzyść, jak i niekorzyść obwinionego (art. 4 k.p.k.), a w sporządzonym uzasadnieniu wyroku przedstawił w sposób przekonywujący, argumenty na poparcie swego stanowiska. Argumentacja zaprezentowana przez Sąd Rejonowy w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku nie narusza w żaden sposób zasady swobodnej oceny dowodów. Swobodna ocena dowodów nakazuje bowiem, aby Sąd ocenił znaczenie, moc i wiarygodność materiału dowodowego w sprawie na podstawie wewnętrznego przekonania z uwzględnieniem wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, nie będąc przy tym związany żądnymi ustawowymi regułami dowodowymi (tak też SN w wyroku z 8.04.1997 r., IV KKN 58/97, Prokuratura i Prawo 1998/217).

W ocenie Sądu Okręgowego rozumowanie przytoczone przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku spełnia te wymogi z uwagi na fakt, iż ocena wartości zebranych dowodów została dokonana przez Sąd I instancji wszechstronnie, we wzajemnym kontekście, właśnie zgodnie z wiedzą i doświadczeniem życiowym. Z uwagi na to należało uznać, iż w żaden sposób nie można mówić o obrazie prawa materialnego, czy naruszeniu prawa procesowego, bądź w jego konsekwencji błędzie w ustaleniach faktycznych.

Wniesiona apelacja skutkowała natomiast zmianą wyroku, co do wysokości orzeczonej kary grzywny. Zdaniem Sądu Okręgowego należyte uwzględnienie okoliczności łagodzących rzutujących na jej wymiar, w szczególności uprzednia niekaralność obwinionego, złożenie wyjaśnień, a pośrednio także niewielkie przekroczenie prędkości dopuszczalnej administracyjnie przez osobę kierującą pojazdem feralnego dnia (zaledwie o 23 km/h), uzasadnia obniżenie orzeczonej kary do wysokości 200 złotych. Zdaniem sądu odwoławczego powyższe stanowi właściwą i wystarczającą reakcję wymiaru sprawiedliwości, adekwatną do okoliczności sprawy i stopnia zawinienia sprawcy, w zupełności spełniającą zamierzone cele w zakresie prewencji szczególnej oraz w zakresie kształtowania świadomości prawnej w społeczeństwie.

W tej sytuacji wyrok, jako odpowiadający prawu, zmieniono co do wysokości orzeczonej kary grzywny i utrzymano w mocy w pozostałej części.

O kosztach sądowych orzeczono w oparciu o przepisy powołane w części dyspozytywnej orzeczenia. Wobec ustalonej sytuacji materialnej obwinionego, potwierdzającej możliwość poniesienia całości powstałych kosztów sądowych i zmiany wysokości orzeczonej kary, wymierzono stosowną opłatę za skazanie za obie instancje w wysokości 30 złotych oraz zasądzono na rzecz Skarbu Państwa całość wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym.