Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIV K 48/15

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

A. W. (1) jest zatrudniona w charakterze dyrektora Hotelu (...). A. M. sprawuje natomiast funkcję głównej księgowej w firmie (...) będącej właścicielem hotelu. Siedziba obu firm mieściła się przy ul. (...) w W.. Kobiety od dłuższego czasu pozostają w konflikcie na gruncie zawodowym.

W dniu 18 grudnia 2014 r. około godziny 14:58 A. W. (1) udała się do pokoju kadr, w którym oprócz A. M. znajdowały się A. K. i M. K.. Pokrzywdzona podeszła do biurka A. K., usiadła na krześle i zaczęła rozmowę na temat jednego z pracowników. Wykorzystując okazję, że pokrzywdzona znalazła się w pokoju, A. M. poruszyła kwestię płatności faktur, która była wcześniej przedmiotem korespondencji mailowej pomiędzy kobietami. Niemniej jednak A. W. (1) oświadczyła, że jej wizyta ma inny cel i nie będzie z oskarżoną rozmawiać, po czym odwróciła się do niej plecami. Ponowna próba podjęcia tematu przez oskarżoną spotkała się z analogiczną reakcją pokrzywdzonej która nie chciała wdawać się w dyskusję z A. M.. Takie zachowanie A. W. (1) wzburzyło oskarżoną, która podchodząc do drzwi wejściowych pokoju powiedziała do oskarżonej „Aniu jesteś bezczelna”. W reakcji na to A. W. (1) nazwała oskarżoną „wiejską gówniarą” dodając że już raz jej to powiedziała. Po takiej wypowiedzi, oskarżona podeszła do pokrzywdzonej i pomiędzy kobietami doszło do wymiany zdań, podczas której wygrażały sobie palcami. W międzyczasie A. W. (1) wstając z krzesła otarła się ciałem o palec oskarżonej. Sytuację uspokoiła dopiero interwencja A. K., w wyniku której A. W. (1) opuściła pomieszczenie około godziny 15:00.

A. M. ma 39 lat. Jest mężatką. Ma dwójkę dzieci w wieku 7 i 5 lat. Z zawodu jest główną księgową i z tego tytułu osiąga miesięczny dochód na poziomie 6.600 złotych netto. Jest właścicielem trzech mieszkań w W. oraz domu w Ł.. Posiada zobowiązania finansowe w postaci dwóch kredytów hipotecznych na łączną kwotę 300 000 złotych.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:

W całości wyjaśnień oskarżonej A. M. (k. 41-42), po części zeznań pokrzywdzonej A. W. (1) (k. 42-44), w całości zeznań świadka A. K. (k. 57-59), w całości zeznań świadka M. K. (k. 59-60), płyty CD (k. 26).

Oskarżona nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Odnośnie zdarzenia z dnia 18 grudnia 2014 r. wyjaśniła, że tego dnia otrzymała od pokrzywdzonej wiadomość e-mail w sprawie płatności na rzecz jednego z kontrahentów. W momencie kiedy odczytała wiadomość w jej pokoju pojawiła się A. W. (1). Kiedy oskarżona próbowała rozmówić się w tej kwestii z pokrzywdzoną ta oświadczyła, że nie będzie z nią rozmawiać i odwróciła się do niej plecami. Jako że kolejne próby podjęcia tematu spełzły na niczym A. M. wstała, podeszła do drzwi i zwróciła się do pokrzywdzonej słowami „Ania jesteś czasem bezczelna”. Pokrzywdzona odpowiedziała zaś „a Ty jesteś wiejską gówniarą i raz Ci już to powiedziałam”. Wtedy też oskarżona wróciła się w kierunku pokrzywdzonej z wysuniętym palcem i powiedziała, że nie pozwoli się tak traktować. W międzyczasie A. W. (1) wstała z impetem i uderzyła w wysunięty palec oskarżonej zwracając się do niej słowami „teraz cię gówniaro załatwię, sprawa trafi do Sądu”. Oskarżona zaprzeczyła z cała stanowczością, jakoby uderzyła, bądź zamierzała uderzyć pokrzywdzoną. Nie zasłaniała jej również drogi do wyjścia. A. M. opisała dotychczasowe stosunki z pokrzywdzoną. Wskazała, że od dłuższego czasu pozostawały w konflikcie na gruncie zawodowym i mimo podejmowanych w przeszłości prób usystematyzowania stosunków nie udało się tego osiągnąć z uwagi na postawę pokrzywdzonej. Zdaniem oskarżonej trudności we współpracy z A. W. (1) mieli również inni pracownicy. A. M. opisała wreszcie relacje jakie łączyły ją z A. K. oraz M. K., a także zależności zawodowe pomiędzy uczestnikami tego postępowania.

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia oskarżonej wespół z pozostałymi dowodami ujawnionymi na rozprawie Sąd ocenił w oparciu o reguły art. 7 k.p.k., zgodnie z którymi Sąd ocenia dowody swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania, jak i wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego.

Zdaniem Sądu wyjaśnienia oskarżonej A. M. zasługiwały na miano wiarygodnych w całej rozciągłości. Sąd nie zaznał podstaw do zakwestionowania zwłaszcza wyjaśnień odnośnie przebiegu zdarzenia z dnia 18 grudnia 2014 r., gdyż znalazły one pełne pokrycie w relacjach świadków A. K. i M. K.. Wszak osoby te zgodnie zeznały, że pomiędzy oskarżoną, a pokrzywdzoną nie doszło w żaden sposób do kontaktu fizycznego, zaś zdarzenie miało charakter wymiany zdań. Nadto poczyniony przez nie opis przebiegu zajścia korelował w pełni z wyjaśnieniami A. M.. Nawet jeśli na tle relacji tych osób występowały pewne różnice (jak choćby okoliczność tego rodzaju, że świadkowie nie zauważyli kontaktu palca oskarżonej z ciałem pokrzywdzonej, o którym A. M. wyjaśniała), to miały one charakter drobny, nieistotny. Zdaniem Sądu nieścisłości były z pewnością wynikiem różnego poziomu zainteresowania sprawą, a nadto miejsca i czasu obserwacji jak również dynamiki zajścia.

Analogicznie Sąd odniósł się do wyjaśnień oskarżonej w pozostałym zakresie, choć tak naprawdę miały one znaczenie drugorzędne dla kwestii jej odpowiedzialności karnej. Wszak A. M. wyjaśniała jedynie na okoliczność dotychczasowego konfliktu z pokrzywdzoną, prób jego rozwiązania, jak również zachowania A. W. (1) względem innych pracowników. Także i w tym zakresie wyjaśnienia oskarżonej znalazły potwierdzenie w relacji A. K. i M. K., a po części również w zeznaniach pokrzywdzonej. Wszystkie wskazane wyżej osoby przyznały przecież, że pomiędzy oskarżoną, a pokrzywdzoną od dłuższego czasu panował konflikt. Nadto A. K. i M. K. zeznały wyraźnie, iż w przeszłości na A. W. (1) były zgłaszane skargi przez innych pracowników. Jednocześnie o wiarygodności wyjaśnień oskarżonej świadczyła okoliczność tego rodzaju, że w zeznaniach pokrzywdzonej ujawniło się wiele nieścisłości, które zostaną przedstawione przy okazji ich oceny, a które dają podstawy przypuszczać, że to wersja oskarżonej jest bardziej wiarygodna.

Za w pełni wiarygodne Sąd uznał zeznania A. K. (k. 57-59) i M. K. (k. 59-60). Świadkowie zgodnie wskazali, że kiedy w dniu 18 grudnia 2014 r. A. W. (1) pojawiła się w ich pokoju rozpoczęła rozmowę z A. K. na temat jednego z pracowników. Wtedy też A. M. poruszyła kilkukrotnie kwestię płatności faktur, na co pokrzywdzona odpowiadała, że nie będzie z nią rozmawiać na ten temat. Powyższe zachowanie A. W. (1) wzburzyło oskarżoną, która zwróciła się do niej słowami, że jest bezczelna. Pokrzywdzona odpowiedziała zaś, iż A. M. jest wiejską gówniarą. Kiedy oskarżona zbliżyła się do pokrzywdzonej, ta wstała i doszło między nimi do wymiany zdań. Wprawdzie obie kobiety były wzburzone, jednakże pomiędzy nimi nie doszło do żadnego kontaktu fizycznego. Po chwili A. W. (1) opuściła pomieszczenie. Świadkowie przyznali, że pomiędzy pokrzywdzoną, a oskarżoną od dłuższego czasu istniał konflikt. Słyszały również o skargach na zachowanie A. W. (1) względem innych pracowników. A. K. przyznała, że w przeszłości dochodziło do słownych scysji pomiędzy nią, a pokrzywdzoną. Świadkowie zeznawali wreszcie na okoliczność stosunków jakie łączyły je z oskarżoną i pokrzywdzoną.

Zeznania tych osób były rzeczowe, logiczne, konsekwentne oraz cechowały się dużym stopniem szczegółowości. Jak wynika z ich relacji, miały możliwość obserwowania zachowań obu stron z racji usytuowania ich biurek względem położenia miejsca zdarzenia zaś nietypowość zajścia zaabsorbowała ich uwagę, toteż ich zeznania dają klarowny obraz omawianej sytuacji. Wprawdzie pozostawały one w stosunku zależności służbowej względem A. M., jednakże w sprawie nie ujawniły się okoliczności, które nakazywałyby uznać że kłamią. Wręcz przeciwnie, A. K. i M. K. w żaden sposób nie ukrywały negatywnych aspektów zachowania oskarżonej, co świadczy o tym, iż przedstawiony przez nie przebieg zdarzenia był wiarygodny. Świadkowie skrupulatnie odpowiadali na pytania Sądu i stron postępowania, a ich postawa nie ujawniła zastrzeżeń co do ich wiarygodności. Dlatego też Sąd uznał je za w pełni wiarygodne.

Jeśli zaś chodzi o relacje A. W. (2) (k. 43-44) to Sąd uznał je za wiarygodne jedynie w niewielkim zakresie. Przede wszystkim nie było podstaw aby kwestionować opisanych przez nią okoliczności w jakich doszło do kłótni z oskarżoną. Pokrzywdzona wyraźnie wskazała, że bezpośrednią przyczyną awantury była sytuacja, w której odmówiła rozmowy z pokrzywdzoną na temat nieopłaconych faktur, a powyższa relacja pozostawała w zgodzie z zeznaniami A. K. i M. K. oraz wyjaśnieniami oskarżonej.

Także relacje A. W. (2) odnośnie dotychczasowych kontaktów z A. M. Sąd uznał za wiarygodne. Sprowadzały się one bowiem w istocie do stwierdzenia, że pomiędzy pokrzywdzoną, a oskarżoną jeszcze przed zdarzeniem z dnia 18 grudnia 2014 r. istniał konflikt, co jest zgodne z relacją świadków i oskarżonej. Dla rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności karnej w tej sprawie nie ma natomiast znaczenia jakie było jego podłoże, charakter oraz role stron, choć wypada wspomnieć, że relacje A. W. (1) w tym zakresie były wątpliwe. Wszak nie uszło uwadze Sądu, że nie pokrywały się one z uznanymi za obiektywne w tej materii wyjaśnieniami oskarżonej i zeznaniami świadków, a nadto w trakcie zeznań pokrzywdzona ujawniała tendencję do umniejszania swojej roli w konflikcie.

Za niewiarygodne Sąd uznał natomiast poczyniony przez A. W. (1) opis przebiegu zdarzenia, do którego doszło w dniu 18 grudnia 2014 r. około godziny 15:00. Pokrzywdzona starała się bowiem przekonywać, że kiedy poinformowała pokrzywdzoną, iż nie zamierza z nią rozmawiać na temat faktur, ta zaczęła krzyczeć w jej kierunku słowa „jesteś niemożliwa”, „jesteś bezczelna”, po czym udała się w kierunku drzwi wyjściowych. Oskarżona w dalszym ciągu pozostawała agresywna i nie reagowała na próby uspokojenia jej podejmowane przez A. K.. W pewnym momencie podeszła do pokrzywdzonej i uderzyła ją dłonią w prawą rękę. Wtedy też A. W. (1) poinformowała oskarżoną, że sprawa znajdzie się w Sądzie, po czym wyszła z pokoju w stanie roztrzęsienia. Takie zeznania pokrzywdzonej pozostawały w oczywistej sprzeczności nie tylko do wyjaśnień oskarżonej, ale zwłaszcza do zeznań świadków A. K. i M. K.. Osoby te wyraźnie wskazały, że w dniu 18 grudnia 2014 r. pomiędzy oskarżoną, a pokrzywdzoną nie doszło do kontaktu fizycznego. Oskarżona stwierdziła zaś, że to pokrzywdzona podczas wstawania otarła się ciałem o jej wysunięty palec. Nadto w ocenie tych osób pokrzywdzona czynnie uczestniczyła w zdarzeniu prowadząc wymianę zdań z oskarżoną i dopiero reakcja A. K. spowodowała, że opuściła pomieszczenie.

Niezależnie od powyższego Sąd wziął pod uwagę, że nieco odmiennie pokrzywdzona przedstawiała to samo zdarzenie w akcie oskarżenia. Wszak wtedy twierdziła, że oskarżona uderzyła ją dwukrotnie w prawą rękę, jednakże ciosy były wymierzone w twarz. Taka rozbieżność w stanowisku pokrzywdzonej budzi poważne wątpliwości.

Z tych wszystkich względów Sąd uznał, że relacje A. W. (2) odnośnie przebiegu zdarzenia z dnia 18 grudnia 2014 r., a zwłaszcza kwestia uderzenia jej przez oskarżoną nie były wiarygodne. Zdaniem Sądu takie zeznania stanowiły wyłącznie potwierdzenie zbudowanej na potrzeby tego postępowania linii oskarżenia i były podyktowane chęcią odwetu na A. M., zwłaszcza że pomiędzy kobietami od dłuższego czasu istniał konflikt. Zgromadzone w tej sprawie dowody dawały wystarczającą podstawę do takiej konstatacji.

Sąd pominął zeznania świadka P. L. (k. 63-64), albowiem nie miała ona żadnej wiedzy na temat będącego przedmiotem tej sprawy zajścia. Świadek wskazała wyraźnie, że opuściła pomieszczenie zaraz przed wejściem do niego pokrzywdzonej, a o kłótni dowiedziała się jakiś czas później od koleżanek z pokoju. Nie wiedziała również nic na temat wcześniejszych relacji pokrzywdzonej i oskarżonej.

Za w pełni wiarygodne Sąd uznał dowody w postaci informacji (k. 25, 53) oraz płyty CD, choć podobnie jako w przypadku zeznań P. L. miały one znaczenie drugorzędne dla kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonej. Mimo tego Sąd uznał je za wiarygodne, gdyż nie były kwestionowane przez żadnego z uczestników postępowania i obecnie, z uwagi na swój charakter stanowiły w zasadzie dowód tego co zostało w nich stwierdzone.

A. M. stanęła pod zarzutem tego, że w dniu 18 grudnia 2014 roku ok. godziny 14:50 na terenie siedziby spółki (...) sp. z o.o. zlokalizowanej w W. przy ul. (...) działając w zamiarze bezpośrednim uderzyła pokrzywdzoną A. W. (1) otwartą dłonią w prawą rękę naruszając jej nietykalność cielesną czym wypełniała znamiona czynu opisanego w art. 217 § 1 k.k.

Art. 217 § 1 k.k. określa odpowiedzialność karną za przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej człowieka. Naruszeniem nietykalności cielesnej będzie tak naprawdę każde bezprawne dotknięcie innej osoby czy inny krzywdzący kontakt. Wchodzą tu w grę wszelkie kontakty fizyczne, które są obraźliwe, kłopotliwe czy po prostu niepożądane. Słusznie zauważa Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 9 sierpnia 2012 r., II AKa 137/12, LEX nr 1217652, że „naruszeniem nietykalności cielesnej są wszystkie czynności oddziałujące na ciało innej osoby, które nie są przez nią akceptowane. Naruszenie nietykalności cielesnej nie musi łączyć się z powstaniem obrażeń, jednakże musi mieć ono wymiar fizyczny”. Naruszenie nietykalności cielesnej nie musi łączyć się z wywołaniem bólu; jednakże musi być ono fizyczne, tzn. atak musi napotkać ciało pokrzywdzonego, z tym że dla dokonania przestępstwa jest rzeczą obojętną, czy sprawca dotyka ofiary fizycznie (Mozgawa M. (red.), Budyn-Kulik M., Kozłowska-Kalisz P., Kulik M., Kodeks Karny. Komentarz. LEX 2014).

Omawiane przestępstwo ma charakter materialny, przy czym przez skutek należy rozumieć naruszenie integralności cielesnej, które wiąże się z uczuciem przykrości, bólu, poniżenia. Naruszenie nietykalności może pozostawić nieznaczne ślady na ciele (sińce, zadrapania lub obrzęk). Strona podmiotowa przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej polega na umyślności w obu jej formach, tj. zamiaru bezpośredniego lub ewentualnego.

W konsekwencji Sąd doszedł do przekonania, że A. M. nie sposób przypisać odpowiedzialności karnej w tym zakresie. Wszak zgromadzony i uznany za obiektywny w tej sprawie materiał dowodowy wskazuje w sposób jednoznaczny, że nawet jeśli w dniu 18 grudnia 2014r. doszło kontaktu fizycznego oskarżonej z pokrzywdzoną to miał on charakter przypadkowy, wynikający z dynamiki sytuacji, a nie z intencji A. M.. Wszak do kontaktu palca oskarżonej z ciałem A. W. (1) miało dojść w momencie kiedy ta podnosiła się z miejsca, czego M. K. i A. K. nawet nie zauważyły. Materiał dowodowy natomiast nie daje żadnych podstaw do ustalenia, iż oskarżona celowo zadała cios pokrzywdzonej, tym bardziej aby zamierzała uderzyć A. W. (1) w twarz zaś uderzenie jej w rękę miało stanowić skutek zasłonięcia się przez pokrzywdzoną broniąca się przed zamierzonym działaniem A. M..

W mniemaniu Sądu zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy został wyczerpany i nie pozwalał przyjąć, że po stronie oskarżonej urzeczywistnił się zamiar popełnienia przestępstwa. Z tych względów A. M. należało uniewinnić od zarzucanego jej czynu zabronionego wobec braku w jej zachowaniu wszystkich jego znamion.

Stosownie do treści art. 632 pkt 1 k.p.k. Sąd obciążył oskarżycielkę prywatną A. W. (1) kosztami procesu. Sąd nie doszukał się po stronie A. W. (1) okoliczności, o których mowa w art. 624 k.p.k., a które uzasadniałyby zwolnienie oskarżycielki prywatnej od ich ponoszenia.

Z tych względów orzeczono jak w sentencji.