Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym

w składzie:

Przewodniczący: SSO Piotr Gerke ( spr. )

Sędziowie: SSO Ewa Taberska

SSO Hanna Bartkowiak

Protokolant : prot. sąd . Marta Wujek

przy udziale Prokuratora Prok. Okręg. Łukasza Bieli

po rozpoznaniu w dniu 8 czerwca 2016 r.

sprawy M. Z. ,

oskarżonego z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k.,

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Pile z dnia 15 lutego 2016 r., sygn. akt II K 712/15,

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  zwalnia oskarżonego od obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Hanna Bartkowiak Piotr Gerke Ewa Taberska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 15 lutego 2016 r., sygn. akt II K 712/15, Sąd Rejonowy w Pile uznał M. Z. za winnego tego, że:

1.  w bliżej nieustalonym okresie czasu, bez ustalenia daty, nie później niż w kwietniu 2012 roku w P., działając wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii uczestniczył w obrocie znaczną ilością substancji psychotropowej w postaci 1.200 gramów amfetaminy o wartości co najmniej 12.200 złotych oraz 500 gramów marihuany o wartości co najmniej 9.000 złotych, w ten sposób, że zbył substancję psychotropową oraz środek odurzający:

w co najmniej pięciu transzach, po 200 gramów każda, za cenę 10 złotych za jeden gram, ustalonej osobie w celu dalszej sprzedaży,

w dwóch transzach, po 100 gramów każda, za cenę 11 złotych za jeden gram, ustalonej osobie w celu dalszej sprzedaży,

w jednej transzy 500 gramów marihuany, działając wspólnie i w porozumieniu z inną nieustaloną osobą, za cenę pomiędzy 18, a 22 złote za jeden gram ustalonej osobie i innej nieustalonej osobie w celu dalszej sprzedaży,

tj. za winnego przestępstwa z art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i za to na podstawie art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności oraz karę 100 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 20 złotych,

1.  w okresie od dnia 11 września 2014 roku do końca października 2014 roku w P., działając wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii uczestniczył w obrocie znaczną ilością substancji psychotropowej w postaci 1.000 gramów amfetaminy o wartości co najmniej 5.000 złotych oraz znaczną ilością środka odurzającego w postaci 300 gramów marihuany o wartości co najmniej 6.000 złotych, w ten sposób, że:

wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą nabył substancję psychotropową w ilości jednego kilograma (1000 gramów) amfetaminy, za cenę 5 złotych za jeden gram, od ustalonej osoby, a następnie wspólnie i w porozumieniu z ustaloną osobą w dniu 10 października 2014 roku zbył 100 gramów amfetaminy ustalonej osobie za cenę 12 złotych za jeden gram;

w okresie od dnia 11 września 2014 roku do dnia 3 października 2014 roku działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi osobami nabył 300 gramów marihuany od ustalonej osoby za cenę 20 złotych za jeden gram w celu dalszej sprzedaży,

tj. przestępstwa z art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. i za to na podstawie art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 80 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 20 złotych,

a następnie wymierzył mu kary łączne: 4 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności i grzywny w liczbie 150 stawek po 20 zł oraz częściowo zwolnił go z kosztów sądowych.

Apelację od tego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego, domagając się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Obrońca postawił zaskarżonemu wyrokowi następujące zarzuty:

1.  obrazy przepisów prawa procesowego mającej wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia-art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego wątpliwości, których nie usunięto w postępowaniu dowodowym, w szczególności:

a) rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego wątpliwości polegającej na tym, że na podstawie dowodów przeprowadzonych w toku postępowania nie można ustalić dokładnego ani chociażby przybliżonego czasu transakcji narkotykowych przypisanych oskarżonemu w pkt I i II zaskarżonego wyroku,

b) rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego wątpliwości polegającej na tym, że z dowodów przeprowadzonych w toku postępowania nie można ustalić warunków oraz przebiegu transakcji narkotykowych przypisanych oskarżonemu w punktach I i II zaskarżonego wyroku, a mianowicie:

-jaka była dokładna cena transakcji,

-czy oskarżony osobiście przekazywał pieniądze za narkotyki,

-czy oskarżony osobiście odbierał narkotyki,

-czy oskarżony osobiście przekazywał narkotyki,

-czy oskarżony osobiście odbierał pieniądze za narkotyki,

c) rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego wątpliwości polegającej na tym, że z dowodów przeprowadzonych w toku postępowania nie można ustalić, jakie były warunki rzekomej transakcji narkotykowej oskarżonego z S. K. w 2012 r., ile było transz, kiedy, gdzie i przez kogo zostały przekazane narkotyki oraz kto, kiedy i gdzie odebrał pieniądze za narkotyki;

d) rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego wątpliwości polegającej na tym, że na podstawie dowodów przeprowadzonych w toku postępowania nie można ustalić, jakie były warunki rzekomej transakcji narkotykowej oskarżonego z K. S. w 2012 r., ile było transz, jaka była cena, kiedy, gdzie i przez kogo zostały przekazane narkotyki, oraz kto, gdzie i kiedy odebrał pieniądze za narkotyki,

e) rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego wątpliwości polegającej na tym, że na podstawie dowodów przeprowadzonych w toku postępowania nie można ustalić, jakie były warunki rzekomej transakcji narkotykowej oskarżonego z H. N. w 2012 r., ile było transz, jaka była cena, kiedy, gdzie i przez kogo zostały przekazane narkotyki, oraz kto, gdzie i kiedy odebrał pieniądze za narkotyki,

f) rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego wątpliwości polegającej na tym, że z dowodów przeprowadzonych w toku postępowania, nie można ustalić czy w okresie od dnia 11.09.2014 r. do dnia 3.10.2014 r. doszło do transakcji narkotykowej, w której oskarżony działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi osobami, nabył 300 g marihuany od ustalonej osoby po 20 zł za jeden gram w celu dalszej sprzedaży, w szczególności czy doszło do przekazania narkotyków i pieniędzy w zamian za narkotyki,

2.  obrazy przepisów prawa procesowego mającej wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia-art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez jednostronną i dowolną ocenę materiału dowodowego, całkowicie sprzeczną z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia życiowego, w szczególności poprzez:

a) dowolną i jednostronną ocenę wyjaśnień oskarżonego,

b) dowolną i jednostronną ocenę wyjaśnień i zeznań H. N.,

c) dowolną i jednostronną ocenę wyjaśnień S. K., K. S., R. K.,

d) dowolną i jednostronną ocenę wyjaśnień J. D. (1),

e) dowolną i jednostronną ocenę zeznań świadka M. M. (1),

f) dowolną i jednostronną ocenę protokołu eksperymentu procesowego z udziałem K. S.,

g) dowolną i jednostronną ocenę dowodu z dokumentów-materiałów kontroli operacyjnej prowadzonej wobec oskarżonego, zgromadzonych w teczkach: (...)5”, (...)6”, (...)8”, wraz z notatką urzędową na k. 36-47, (...)9” wraz z notatką urzędową na k. 35-49,

3.  obrazy przepisów prawa procesowego mającej wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, tj. art. 393 § 1 k.p.k. w zw. z art. 393a k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k., poprzez nieprzeprowadzenie przez Sąd dowodu z bezpośredniego odsłuchania materiałów zgromadzonych w toku kontroli operacyjnej (w sytuacji gdy wniosek dowodowy w ww. zakresie został złożony przez obrońcę) oraz zastąpienie przez Sąd dowodu z treści rozmów utrwalonych w toku kontroli operacyjnej, dowodem z dokumentów-materiałów kontroli operacyjnej prowadzonej wobec oskarżonego, zgromadzonych w teczkach (...)5”, (...)6”, (...)8”, wraz z notatką urzędową na k. 36-47, (...)9” wraz z notatką urzędową na k. 35-49,

4.  obrazy przepisów prawa procesowego mającej wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 186 § 1 k.p.k. w zw. z art. 182 § 3 k.p.k. poprzez przeprowadzenie dowodu z wyjaśnień K. S., S. K. i R. K. w sytuacji, gdy wyjaśnienia ww. osób są objęte bezwzględnym zakazem dowodowym, ponieważ ww. osoby korzystając ze swojego prawa odmówiły składania zeznań w przedmiotowej sprawie i nie potwierdziły swoich wyjaśnień w procesie prowadzonym przeciwko M. Z.

5.  obrazy przepisów prawa procesowego mającej wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia-art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 167 § 1 k.p.k. w zw. z art. 169 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez bezzasadne oddalenie wniosków dowodowych o przesłuchanie w charakterze świadków D. P., D. G., M. B., D. S. (1), B. B., E. G., K. A., G. B., S. F., R. M. (1), S. S. (1) oraz D. S. (2);

6.  obrazy przepisów prawa procesowego mającej wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia-art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 167 § 1 k.p.k. w zw. z art. 169 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego o zwrócenie się do AŚ w Z. o nadesłanie informacji, czy M. Z. kiedykolwiek odbywał karę lub był tymczasowo aresztowany z K. S. i S. K., czy pomiędzy ww. osobami, a oskarżonym doszło o konfliktu i czy zostali oni rozdzieleni, a ewentualnie jakie było podłoże konfliktu,

7.  obrazy przepisów prawa procesowego mającej wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia-art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 167 § 1 k.p.k. w zw. z art. 169 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 393 § 1 k.p.k. w zw. z art. 393a k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego o bezpośrednie odtworzenie przed Sądem materiałów kontroli operacyjnej (...) (podsłuchu telefonu komórkowego) prowadzonej wobec oskarżonego-komunikatów utrwalonych na płytach znajdujących się w teczkach: (...)3”, (...)4”, (...)5”, (...)6”, (...)8”, (...)9”,

8.  obrazy przepisów prawa procesowego mającej wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia-art. 167 § 1 k.p.k. w zw. z art. 169 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 381 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez nierozpoznanie wniosku dowodowego obrońcy z dnia 2.12.2015 r. o zwrócenie się przez Sąd do Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Ł. B., względnie do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu V Wydziału Śledczego, o wskazanie czy w toku postępowania przygotowawczego o sygn. V Ds. 90/14 były przesłuchiwane w charakterze świadków lub podejrzanych na okoliczność zarzutów stawianych oskarżonemu następujące osoby: D. S. (1), D. P., D. G., M. B., B. B.. E. G., K. A., G. B., S. F., względnie o zobowiązanie Prokuratora do uzupełnienia materiałów postępowania przygotowawczego dołączonych do akt oskarżenia o dokumenty w postaci protokołów przesłuchań ww. osób w trybie art. 381 § 2 k.p.k.,

9.  obrazy przepisu prawa procesowego mającej wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia-art. 174 k.p.k., poprzez zastąpienie dowodu z wyjaśnień K. S., dowodem z jego oświadczenia złożonego w toku eksperymentu procesowego znajdującego się na k. 259 akt,

10.  błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mającego wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, w szczególności:

a) błędne i dowolne ustalenie, że oskarżony dopuścił się czynów opisanych w punktach I i II wyroku,

b) błędne ustalenie czasu działania oskarżonego w zakresie transakcji narkotykowych przypisanych mu w pkt I i II wyroku,

c) dowolne i błędne ustalenie, że oskarżony miał uczestniczyć w obrocie substancjami zabronionymi w bliżej nieustalonym okresie, bez ustalenia daty, nie później niż w kwietniu 2012 r.,

d) dowolne i błędne ustalenie, że oskarżony miał uczestniczyć w obrocie substancjami zabronionymi w okresie 11.09.2014 r. do końca października 2014 r.,

e) dowolne i błędne ustalenie warunków rzekomych transakcji narkotykowych (opisanych w pkt I i II wyroku) pomiędzy oskarżonym, a S. K., K. S., H. N. i R. K. w zakresie ustalenia warunków transakcji, czasu, ilości transz, ilości narkotyków, ceny, miejsca, tego komu były przekazywane narkotyki i kto odbierał pieniądze za narkotyki,

f) dowolne i błędne ustalenie, iż w okresie od dnia 11.09.2014 r. do dnia 3.10.2014 r. doszło do transakcji narkotykowej, w której oskarżony działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi osobami nabył 300 g marihuany od J. D. (2) za cenę 20 zł za jeden gram w celu dalszej odsprzedaży.

Ponadto obrońca w ramach instytucji opisanej w art. 452§2 k.p.k. domagał się uzupełnienia postępowania dowodowego w drugiej instancji, ponawiając wnioski dowodowe o przeprowadzenie dowodów z zeznań świadków, które oddalono w postępowaniu I-instancyjnym i który to fakt stał się podstawą sformułowania przez niego zarzutów apelacyjnych. Domagał się w związku z tym podjęcia przez Sąd Odwoławczy działań w kierunku ustalenia adresów tych świadków. Wniósł też o bezpośrednie przeprowadzenie przed Sądem dowodu z odsłuchania zabezpieczonych w sprawie materiałów z kontroli operacyjnej, domagał się nadto – podobnie jak w postępowaniu I-instancyjnym – poczynienia ustaleń co do okoliczności odbywania kary przez jego mandanta, a także poczynienia ustaleń u prokuratora odnośnie postępowania w sprawie V Ds. 90/14 (tak, jak w toku postępowania przed Sądem Rejonowym).

Na rozprawie apelacyjnej obrońca oskarżonego sprecyzował, że jeśli Sąd Okręgowy widziałby potrzebę uwzględnienia wszystkich jego wniosków dowodowych zawartych w pisemnej apelacji, to z uwagi na konieczność przeprowadzenia przewodu sądowego w całości wnosi o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, natomiast w razie uwzględnienia części jego wniosków dowodowych wnosi o ich przeprowadzenie przez Sąd Okręgowy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się w całości niezasadna.

Na wstępie należy wskazać, że wniesienie środka odwoławczego, niezależnie od jego granic i zakresu, każdorazowo obliguje Sąd odwoławczy do zbadania ewentualności wystąpienia uchybień, o jakich mowa w art. 439 k.p.k. i 440 k.p.k. W niniejszej sprawie Sąd nie stwierdził wskazanych tam uchybień, osobnych zarzutów co do ich występowania nie formułował zresztą obrońca.

Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt 1 a-f apelacji należy zauważyć, że zarzut dotyczył nieprawidłowego zastosowania art. 5 § 2 k.p.k. i należy wskazać, że zgodnie z poglądami doktryny „nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k., podnosząc wątpliwości strony, co do treści ustaleń faktycznych lub co do sposobu interpretacji prawa. Dla oceny, czy nie został naruszony zakaz in dubio pro reo, nie są bowiem miarodajne tego rodzaju wątpliwości, zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć. W wypadku zatem, gdy pewne ustalenie faktyczne zależne jest od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, czy też np. dania wiary lub odmówienia wiary wyjaśnieniom oskarżonego, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobody ocen, wynikającej z treści art. 7 k.p.k., lub też przekroczenia przez sąd tych granic i wkroczenia w sferę dowolności ocen.”-postanowienie SN z dnia 13 maja 2002 r., sygn. akt V KKN 90/01, LEX nr 53913. Tym samym SR nie powziął żadnych wątpliwości, a to, że wątpliwości takie powziął obrońca, nie stanowi uzasadnienia dla oparcia zarzutu o art. 5 § 2 k.p.k. Ustalenie to obrońca mógłby kwestionować zatem w oparciu nie o art. 5 § 2 k.p.k., lecz art. 7 k.p.k., a w takim wypadku jednak musiałby wskazać, którą z reguł postępowania dowodowego wyrażonych w tym przepisie jego zdaniem Sąd Rejonowy naruszył, czego jednak obrońca nie uczynił, uniemożliwiając tym samym Sądowi Okręgowego odniesienie się do tej kwestii.

Niezależnie od tej niedoskonałości konstrukcyjnej apelacji zauważyć trzeba, co następuje:

- jeśli chodzi o kwestię czasu popełnienia przez oskarżonego przypisanych mu przestępstw, to zauważyć wypada, iż Sąd Rejonowy dokonał doprecyzowania czasu wskazanego przez prokuratora w pierwszym zarzucie poprzez ustalenie, iż przestępstwo to miało miejsce w 2012 r., jednak nie później niż do dnia 6 kwietnia 2012 r. (k. 651), z kolei drugi z zarzutów miał miejsce w ciągu niespełna 2 miesięcy w 2014 r. Takie ramy czasowe uznać należy za wystarczająco precyzyjne – w szczególności nie uniemożliwiają one oskarżonemu merytorycznej obrony (chodzi o stosunkowo krótkie okresy ok. 3 i ok. 2 miesięcy w nieodległym czasie – oskarżony z pewnością nie miałby żadnych problemów ze wskazaniem, iż w tym czasie zachodziły jakiekolwiek prawnie doniosłe okoliczności wykluczające możliwość jego zawinienia w tamtym czasie), nie pozostawiają też żadnych wątpliwości odnośnie konieczności zastosowania określonych przepisów intertemporalnych czy kwestii przedawnienia. Wymogu ustalenia czasu popełnienia czynu zabronionego nie można traktować jako bezwzględnego obowiązku wskazania konkretnej daty – dnia kalendarzowego,

- wskazane przez obrońcę wymogi oznaczenia dokładnej ceny transakcji narkotykowych, kwestii osobistego przekazywania pieniędzy za narkotyki, osobistego odbioru narkotyków przez oskarżonego czy osobistego przekazywania narkotyków przez oskarżonego nie mają znaczenia dla prawidłowej kwalifikacji prawnej zarzucanych i przypisanych mu przestępstw oraz nie uwzględniają w ogóle specyfiki przestępstw narkotykowych, w szczególności związanych z profesjonalnym obrotem środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi. Doświadczenie życiowe wskazuje, iż w przestępstwach tego rodzaju występują niejednokrotnie dziesiątki ludzi, przestępstwa te niejednokrotnie przekraczają granice kraju, a w toku postępowań zwykle udaje się ujawnić jedynie niewielki fragment całego procederu – tak od strony podmiotowej, jak i przedmiotowej. W toczącym się wciąż postępowaniu przygotowawczym, którego fragmentem jest niniejsza sprawa, jak wskazał prokurator w czasie rozprawy odwoławczej, zarzuty narkotykowe usłyszało ok. 250 osób, a z pewnością nie jest to pełny krąg podmiotów zaangażowanych w przestępstwo. Ustalenie, iż dana osoba uczestniczy w takim obrocie, jest poczynione, gdy udaje się ustalić krąg osób uczestniczących w przestępstwie – co najmniej jedno ogniwo transakcji, jak w niniejszej sprawie, gdzie ustalono osoby nabywców, liczby transakcji i ilość oraz rodzaj środków odurzających przekazywanych w ich trakcie. Dla przypisania oskarżonemu udziału w obrocie w ramach transakcji opisanych w zarzutach nie ma potrzeby dokładnego ustalenia, czy wszystkie czynności w ramach tych transakcji oskarżony wykonywał osobiście, czy też posługiwał się tu innymi osobami do przekazywania pieniędzy bądź narkotyków – wystarczające jest precyzyjne ustalenie, iż obejmował on swoją świadomością te transakcje, ich przebieg i wynik, co w niniejszej sprawie zostało prawidłowo udowodnione.

Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt 2 a-g apelacji należy wskazać, że obrońca wywodzi, iż świadkowie obciążający oskarżonego nie są „osobami krystalicznymi”, świadkowie nie byli w stanie wskazać konkretnych okoliczności transakcji, a ponadto skoro S. K., K. S. i R. K. obciążające wyjaśnienia złożyli jako podejrzani (więc mogli bezkarnie podawać nieprawdę), zaś jako świadkowie w niniejszej sprawie odmówili składania zeznań, to nie ma żadnej gwarancji, że mówili prawdę, ponadto „ich” procesy sądowe się jeszcze nie rozpoczęły i może być tak, że zmienią oni swoje wyjaśnienia i nie przyznają się do winy, „odciążając” tym samym oskarżonego M. Z..

Odnosząc się do tego, należy podzielić argumentację wskazaną w uzasadnieniu wyroku SR odnośnie wiarygodności świadków. Wskazać należy, że ewentualny brak „krystaliczności” świadków sam w sobie nie może ujemnie wpływać na ocenę ich zeznań i wcześniej złożonych wyjaśnień – doświadczenie zawodowe sądu, z pewnością nieobce i obrońcy, wskazuje wręcz, iż w postępowaniach sądowych rzadkością są świadkowie, których można by opisać takim epitetem, co jednak wcale nie jest przeszkodą w ustaleniu prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o dowody z ich zeznań. To, że oskarżeni nie byli w stanie wskazać szczegółowych okoliczności transakcji, jest w pełni zrozumiałe z uwagi na upływ czasu oraz skalę, na jaką osoby te miały być zaangażowane w handel narkotykami. Co więcej, fakt, że nie podają oni szczegółów albo podają częściowo sprzeczne relacje, świadczy o spontaniczności tych relacji jako wypowiedzi nieprzygotowanych i nienarzuconych, co z kolei przemawia za ich wiarygodnością. Nadmierna szczegółowość, precyzyjność i spójność takich depozycji mogłaby budzić podejrzenia, że ich treść jest dokładnie „skalkulowana” i przemyślana, co wpływałoby negatywnie na ocenę ich wiarygodności. Nie da się przewidzieć, jaka będzie postawa procesowa świadków w procesach sądowych, gdzie będą występować w charakterze oskarżonych, ale ewentualna zmiana ich depozycji nie będzie „automatycznie” odciążać oskarżonego, trudno bowiem na obecnym etapie przewidywać, jakie konsekwencje dla oceny wiarygodności złożonych w niniejszej sprawie zeznań wyjaśnień miałaby opisana zmiana strategii procesowej świadków.

W nawiązaniu do dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny zebranego materiału dowodowego podkreślić należy, iż Sąd meriti podszedł do wszystkich relacji bardzo ostrożnie. Obdarzając przymiotem wiarygodności relacje H. N., K. S., S. K. i R. K., Sąd szczegółowo odniósł się do kwestii, czy którakolwiek z tych osób mogłaby mieć jakiś istotny powód, by niezgodnie z rzeczywistością obciążać oskarżonego i słusznie doszedł w tej mierze do negatywnego wniosku, którego obrona w żaden skuteczny sposób nie podważyła (nie ma w szczególności żadnego prostego przełożenia między rzekomym konfliktem między oskarżonym a S. K. i K. S., do którego miałoby dojść w trakcie pobytu w placówce penitencjarnej, a kwestią pomówienia oskarżonego w niniejszej sprawie). Sąd I instancji w pełni trafnie wskazał też, iż relacje tych osób nie stanowią prostego obciążania M. Z., bowiem osoby te dostarczają zarazem dowodów przede wszystkim przeciwko sobie – nie mamy więc do czynienia z prostym pomówieniem, bowiem każda z wypowiedzi tych świadków rodziła określone negatywne następstwa procesowe wprost dla nich (dotyczy to także osób, które z uwagi na konflikt miałyby pomawiać oskarżonego – gdyby była to forma zemsty czy porachunku, z pewnością osoby te obciążałyby oskarżonego w taki sposób, by nie zaszkodzić jednocześnie sobie, inaczej taka „zemsta” nie ma zwyczajnie sensu).

Poza tym trzeba stwierdzić, iż zarzut obrazy art. 7 k.p.k. podniesiony w apelacji wręcz razi lakonicznością. Obrońca ogranicza się właściwie do pustych epitetów pod adresem relacji niekorzystnych dla jego mandanta, określając je jako dowolne i jednostronne, jednak nie wskazał w najmniejszym nawet stopniu, jakich to błędów w zakresie prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego lub też zgodności z zebranym materiałem dowodowym miałby się dopuścić Sąd Rejonowy przy obszernej, wnikliwej i przede wszystkim całościowej ocenie zeznań świadków oraz wyjaśnień oskarżonego. Darując tu sobie prezentację obszernie znanych i powszechnie akceptowanych poglądów doktryny i judykatury odnośnie tego, jakim wymogom musi czynić zadość skuteczne postawienie zarzutu przekroczenia przez organ procesowy swobodnej oceny dowodów, stwierdzić kategorycznie trzeba, iż fragmentaryczne, wybiórcze wyciąganie nieostrych wypowiedzi świadków, które zresztą nie uszły uwadze Sądu Rejonowego, nie może być traktowane jako intelektualna kontrpropozycja dla oceny dokonanej przez Sąd Rejonowy.

Kończąc odnoszenie się do tego zarzutu, stwierdzić trzeba, iż zupełnie niezrozumiałe są twierdzenia obrońcy, iż dla przypisania jego mandantowi winy i sprawstwa odnośnie zarzucanych mu czynów konieczne są „obiektywne dowody materialne” (str. 10 apelacji, k. 709). Otóż – pomijając ogólnikowość i wieloznaczność (a przez to nieprecyzyjność) takiego sformułowania, podkreślić wypada, iż procedura karna nie zna podziału na dowody lepsze i gorsze. Dowody osobowe są pełnoprawnym środkiem dowodowym, który jest wystarczający do czynienia ustaleń odnośnie winy i sprawstwa danej osoby. Oczywiście takie ustalenia są trudniejsze, niż w sytuacji, gdy sprawców zatrzymuje się na gorącym uczynku przestępstwa z narkotykami w rękach, jednak Sąd Rejonowy podołał w pełni temu zadaniu, precyzyjnie rekonstruując stan faktyczny w zakresie koniecznym dla udowodnienia sprawstwa oskarżonego odnośnie obydwu zarzucanych mu czynów.

Podkreślić zresztą trzeba, iż weryfikacji dowodów osobowych Sąd Rejonowy dokonał z wykorzystaniem dowodów zabezpieczonych w trakcie kontroli operacyjnej, będących właśnie takim „dowodem obiektywnym”. Obrońca właściwie nie dokonał żadnej merytorycznej negacji wartości tego dowodu w niniejszej sprawie, jedynie sam oskarżony w toku postępowania próbował nieskutecznie się do niego odnieść, tymczasem jest to istotny element weryfikacji zeznań osób przesłuchanych w niniejszej sprawie, bowiem zawiera wypowiedzi złożone w sytuacji, gdy osoby te nie kierowały się jeszcze żadną kalkulacją procesową, nie wiedząc, że są nagrywane i że ich wypowiedzi mogą być procesowo wykorzystane przeciwko nim. Przy uważnej i ostrożnej ocenie tych materiałów Sąd Rejonowy w pełni słusznie odwołał się do specyfiki przestępczości narkotykowej, w której – jak uczy doświadczenie życiowe – osoby w nią zaangażowane praktycznie nigdy nie porozumiewają się wprost, lecz opisują poszczególne transakcje specyficznym „kodem”. Przy jego prawidłowym odczytaniu niezwykle pomocne są doświadczenia funkcjonariuszy dysponujących wiedzą z rozpracowania środowisk narkotykowych, którzy potrafią przedstawić wiedzę zgromadzoną w trakcie swoich czynności zawodowych, jak świadek M. w niniejszej sprawie. Ocena zeznań tego świadka przez Sąd Rejonowy jest bardzo szczegółowa, przy czym słusznie organ ten zwrócił uwagę, iż zeznania tego świadka mają jedynie pośrednie znaczenie z punktu widzenia czynienia ustaleń faktycznych w sprawie. Oceny zeznań tego świadka, jak i treści zabezpieczonych rozmów, obrońca nie potrafił zanegować w sposób odpowiadający wskazanym wcześniej wymogom, jakie powinien spełniać skuteczny zarzut obrazy art. 7 k.p.k.

Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt 3 apelacji wskazać należy, że Sąd, wbrew twierdzeniu obrońcy, przeprowadził dowód z materiałów zgromadzonych w toku kontroli operacyjnej. Jak wynika z protokołu rozprawy przed Sądem Rejonowym z dnia 3 lutego 2016 r. (k. 605), Sąd w trybie art. 394 § 1 i 2 k.p.k. uznał za ujawnione bez odczytywania dane dotyczące oskarżonego oraz dopuścił dowód z dokumentów zawnioskowanych do przeprowadzenia w akcie oskarżenia i uznał te dokumenty za ujawnione bez odczytywania. Z lektury aktu oskarżenia wynika z kolei, że dowodami, o których przeprowadzenie wnosił Prokurator były m.in. materiały z kontroli operacyjnej zgromadzone w teczkach (...)3, (...)4, (...)5, (...)6, (...)8, (...)9 wraz z komunikatami utrwalonymi na płycie i w formie stenogramów. Obrońca w żaden sposób nie wyraził sprzeciwu wobec tej czynności Sądu Rejonowego.

Należy wskazać, że – jak się przyjmuje w orzecznictwie - „ przekłady słowne zapisów dźwięków (rozmów) nie stanowią samoistnego ani pierwotnego dowodu, na którym sąd może poprzestać. Mogą one zostać wprowadzone do procesu, ale obok treści zarejestrowanych (utrwalonych dźwiękowo) rozmów. Rozmowy te winny zostać odtworzone na rozprawie, a więc ujawnione, jak tego wymaga przepis art. 410 k.p.k. na rozprawie, co powinno znaleźć odzwierciedlenie w treści protokołu. Podstawę normatywną wprowadzenia takiego dowodu do postępowania karnego stanowi przepis art. 19 ust. 5 ustawy z 1990 roku o Policji, zgodnie z którym do materiałów zgromadzonych w toku kontroli operacyjnej (np. podsłuchów z rozmów telefonicznych) stosuje się odpowiednio art. 393 § 1 zd. 1 k.p.k. Odpowiednie stosowanie tego przepisu oznacza, że wolno odsłuchiwać na rozprawie treść tych rozmów, a ich dźwiękowy zapis stanie się materią dowodową, o której mowa w art. 410 k.p.k. Upoważnienie do odpowiedniego stosowania art. 393 § 1 k.p.k., pozwala również na odpowiednie zastosowanie przepisu art. 394 § 2 k.p.k., zgodnie z którym można ujawnić (zaliczyć w poczet materiału dowodowego) bez odsłuchania treść tych rozmów, ale jedynie wówczas, gdy nie sprzeciwi się temu żadna ze stron”-wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 27 października 2010 r., sygn. akt II AKa 223/10, LEX nr 785443.

Powyższy pogląd wyrażono na tle art. 394§2 k.p.k. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2003 r. do 30 czerwca 2015 r. i nawet w jego świetle postępowanie Sądu Rejonowego było prawidłowe. Trzeba jednak wskazać, iż w dacie orzekania przez Sąd Rejonowy przepis ten otrzymał inne brzmienie – od 1 lipca 2015 r. zgodnie z art. 394§2 k.p.k. protokoły i dokumenty podlegające odczytaniu na rozprawie odczytuje się, gdy wnosi o to strona, która nie miała możliwości zapoznania się z ich treścią. Tymczasem obrońca wyraźnie na pytanie Sądu II instancji przyznał, iż w żaden sposób nie utrudniano mu dostępu do akt postępowania, w których przecież znajdują się istotne dla sprawy zapisy dźwiękowe. Ani z twierdzeń obrońcy, ani z żadnego innego materiału sprawy nie wynika też, by jakiekolwiek problemy z dostępem do akt sprawy miał oskarżony M. Z. (w szczególności żadną przeszkodą nie jest tu fakt pobytu oskarżonego w areszcie). Trzeba w szczególności podkreślić, iż w przeciwieństwie do wielu podobnych spraw z tzw. dowodami z podsłuchów, wszystkie istotne materiały sprawy zgromadzono w aktach jawnych.

Tym samym uznać trzeba, że Sąd prawidłowo ujawnił nie tylko stenogramy rozmów oskarżonego, ale same utrwalone zapisy tych rozmów na płytach, czyli ujawnił dowód pierwotny, a nie jedynie pośredni w postaci stenogramu.

Sąd Okręgowy musi w tym miejscu podkreślić, iż poprzestanie na ujawnieniu zapisów bez ich formalnego odsłuchiwania w czasie rozprawy byłoby niedopuszczalne, gdyby którakolwiek ze stron kwestionowała autentyczność zapisu, prawidłowość identyfikacji rozmówców czy poprawność dokonanej transkrypcji. W takiej sytuacji Sąd musiałby rozważyć, czy dowód ten spełnia kryteria autentyczności i rzetelności pozwalające na uznanie go za podstawę czynienia ustaleń co do winy i sprawstwa oskarżonego. Takich wątpliwości nie można jednak mieć w niniejszej sprawie – nie tylko nie zostały one wyrażone przez oskarżonego czy jego obrońcę, ale ma miejsce sytuacja przeciwna – otóż oskarżony, jak wynika z protokołu rozprawy w dniu 16 grudnia 2015 r., korzystając z prawa do złożenia wyjaśnień, postanowił się odnieść do treści rozmów, które zabezpieczono w sprawie jako dowody. Już to samo wskazuje, iż treść tę znał, jednak przede wszystkim trzeba podkreślić, iż M. Z. w złożonych, dość obszernych i szczegółowych wyjaśnieniach odnosił się do nich w sposób merytoryczny: nie negował, że jest stroną tych rozmów, nie negował również tożsamości swoich rozmówców, ale też w żaden sposób nie zanegował prawidłowości przypisania mu określonych sformułowań, a jedynie przedstawił swoją interpretację kontekstu tych rozmów oraz wyjaśnił, co według niego znaczą konkretne sformułowania padające w trakcie rozmów (k. 480-481). W sposób oczywisty dowodzi to, że oskarżony nie ma żadnych zastrzeżeń czy wątpliwości co do autentyczności i procesowej wartości zabezpieczonych w sprawie dowodów z podsłuchów. Czym innym jest oczywiście kwestia, czy interpretacja wypowiedzi rozmówców dokonana przez organ procesowy jest prawidłowa, jednak ustalenie tego odbywa się przez pryzmat zasady swobodnej oceny dowodów i przez jej pryzmat może być też kwestionowane w ramach środka odwoławczego, jednak z pewnością nie przez oczywiście nietrafne w realiach sprawy kwestionowanie sposobu przeprowadzenia dowodu z tych rozmów.

Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt 4 apelacji to należy stwierdzić, że wcześniejsze wyjaśnienia złożone wcześniej przez świadków S., K. i K. wbrew twierdzeniom obrońcy nie są objęte zakazem dowodowym, na ich odczytanie wprost pozwala art. 391 § 2 k.p.k.; kwestią sporną może być jedynie to, czy wyjaśnienia te muszą być odczytane w obecności świadków. Taki wymóg nie wynika wprost z przytoczonego przepisu, natomiast w orzecznictwie dość jednolicie prezentowany jest pogląd o konieczności odczytania wyjaśnień w obecności świadka. Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zakwestionował ten pogląd i w sposób logiczny wyjaśnił swoje stanowisko, zaś obrońca stanowiska tego w sposób skuteczny nie zakwestionował . Należy więc podzielić stanowisko Sądu Rejonowego, że w sytuacji, gdy wyżej wymienieni świadkowie odmówili składania zeznań w niniejszej sprawie, wymóg odczytania ich uprzednio złożonych wyjaśnień byłby bezcelowy, Sąd Rejonowy nie mógłby bowiem wymagać od świadków, aby w jakichkolwiek sposób odnieśli się do odczytanych im wyjaśnień, a to z uwagi właśnie na fakt skorzystania przez nich z uprawnienia, o którym mowa w art. 182 § 3 k.p.k. Nawet jednak gdyby w nawiązaniu do przeważających poglądów doktryny podważyć stanowisko co do możliwości odczytania zeznań na podstawie art. 391§2 k.p.k. pod nieobecność osoby, której relacja jest odczytywana, to uchybienie takie można by traktować co najwyżej jako względną przesłankę odwoławczą, zatem trzeba by wykazać, iż uchybienie takie mogło mieć jakikolwiek wpływ na treść zapadłego rozstrzygnięcia – w niniejszej sprawie obrońca tego nie uczynił i w ocenie Sądu Okręgowego także nie sposób się dopatrzyć takiego wpływu.

Obrońca zdaje się w ogóle nie dostrzegać wspomnianego przepisu art. 391§2 k.p.k., tymczasem w jego świetle wywody apelującego odnośnie procesowego znaczenia oświadczenia danej osoby, iż korzysta z prawa odmowy składania zeznań, są z założenia wadliwe. Trzeba jedynie przypomnieć, iż prawo odmowy składania zeznań to zawsze prawo, które służy wyłącznie interesom osoby, której przysługuje, a nie interesom oskarżonego. Racjonalnym jest, iż ustawodawca nie chce stawiać w przymusowej sytuacji osób, które jednocześnie w innym postępowaniu mają stawiane zarzuty (unika się w ten sposób dysonansu, iż świadek w jednej sprawie musi relacjonować, i to w sposób prawdziwy, a w drugiej – może zachować milczenie, może też nie mówić prawdy), ale jednocześnie nie oznacza to, iż poszanowanie ich praw oznaczać ma, że ich relacje nie mogą być wykorzystane w niniejszej sprawie. Trzeba zresztą stwierdzić, iż decyzja o tym, w jakiej konfiguracji kierować akt oskarżenia, należy do prokuratora – gdyby prokurator dołączył do zarzutów stawianych M. Z. zarzuty dotyczące świadków i mieliby oni w niniejszej sprawie status współpodejrzanych (współoskarżonych), to ich wyjaśnienia podlegałyby przecież ujawnieniu i wykorzystaniu procesowemu, a w części dotyczącej oskarżonego Z. mogłyby być wykorzystane przeciwko niemu, tak więc racjonalnym i logicznym jest, że takiemu wykorzystaniu z uwagi na treść art. 391§2 k.p.k. mogą podlegać także w sytuacji, gdy złożono je w osobnym postępowaniu.

Na marginesie tylko dodać trzeba, iż z uwagi na specyficzny charakter instytucji z art. 391§2 k.p.k., gdzie nie mamy do czynienia ze spontanicznym zeznaniem przed Sądem, lecz z odczytaniem relacji z innego postępowania, dowód ujawniony w tym trybie wymaga szczególnie ostrożnej oceny, jednak – jak wskazano już wcześniej – wymogom tym Sąd Rejonowy w pełni sprostał.

Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt 5 apelacji należy zauważyć, że Sąd Rejonowy zasadnie oddalił wnioski dowodowe o przesłuchanie ww. świadków, powołując się na okoliczność, iż dotyczyć one mają kwestii niemających znaczenia dla rozstrzygnięcia. Sąd Rejonowy trafnie wskazał, że przedmiotem postępowania były konkretne transakcje narkotykowe, nie zaś styl życia oskarżonego i generalnie jego kontakty w środowisku handlarzy narkotykami. Wniosek o przesłuchanie świadka „na okoliczność zarzutów stawianych oskarżonemu” w ogóle nie nadaje się do merytorycznego rozpoznania z uwagi na jego ogólnikowość, a obrońca powielił go nawet w apelacji w takim właśnie kształcie, zaś konkretne okoliczności naprowadzone przy poszczególnych świadkach nie mają żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, której przedmiotem są konkretne transakcje w konkretnych konfiguracjach osobowych ustalonych przez Sąd Rejonowy, a nie okoliczności poboczne tych transakcji, kwestia obecności przy nich osób postronnych czy zdarzeń towarzyszących, skoro nie są one przedmiotem żadnych zarzutów stawianych oskarżonemu. Nie sposób też uznać, by zeznania tych świadków mogły mieć jakiekolwiek znaczenie weryfikujące dla oceny innych dowodów – gdyby świadkowie ci potwierdzili transakcje wynikające z zeznań świadków przesłuchanych w niniejszej sprawie, to tak naprawdę wnioski obrońcy w tym zakresie byłyby wnioskami na niekorzyść jego mandanta (świadkowie ci potwierdziliby wersję świadków oskarżenia), natomiast ewentualne zaprzeczenie zeznaniom przesłuchanych świadków oznaczałoby tylko tyle, że Sąd musiałby i tak samodzielnie ocenić ich zeznania (z uwagi na odmowę składania zeznań świadkowie ci nie mogliby być konfrontowani celem wyjaśnienia ewentualnych sprzeczności), tak więc sytuacja procesowa oskarżonego nie uległa by z tego tytułu żadnej zmianie (to, iż zeznania świadków oskarżenia nie zostałyby potwierdzone innymi zeznaniami, samo w sobie nie osłabiałoby w żaden sposób ich wiarygodności w niniejszej sprawie).

Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt 6 apelacji należy wskazać, że Sąd Rejonowy zasadnie oddalił wniosek dowodowy o zwrócenie się do AŚ w Z. o informacje o ewentualnym konflikcie pomiędzy oskarżonym, a świadkami S. i K.. Ewentualny konflikt nie deprecjonuje automatycznie wiarygodności zeznań świadków. Sąd Rejonowy słusznie zauważył, że nawet gdyby świadkowie byli skonfliktowani z oskarżonym i chcieli mu zaszkodzić, to z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego nieprawdopodobne byłoby, aby pogrążali oskarżonego również swoim kosztem, do czego nieuchronnie przecież prowadzą ich depozycje, w których opisywana rola oskarżonego w przestępczym procederze jest bezpośrednio związana z ich czynami, wobec czego niewątpliwie opisy te obciążają również świadków. Nawet gdyby administracja aresztu dysponowała wiedzą na temat konfliktu oskarżonego i świadków, a wręcz jego tła (co jest z punktu widzenia zasad doświadczenia zawodowego sądu zupełnie nieprawdopodobne), to i tak nie istnieje żadne proste przełożenie między tym, że dane osoby są w konflikcie i a tym, że składają one określone depozycje procesowe.

Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt 7 apelacji należy wskazać, że zarzut co do istoty jest powieleniem zarzutu z pkt 3, bezcelowe byłoby więc powtarzanie w tym miejscu argumentacji przytoczonej we fragmencie uzasadnienia omawiającym pkt 3.

Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt 8 apelacji wskazać trzeba, że tak naprawdę nie jest to wniosek dowodowy sensu stricto i jako taki nie wymaga osobnej decyzji co do przeprowadzenia dowodu. Nie jest to bowiem wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka (obrońca nie wnosi przecież o przesłuchanie oskarżyciela w tym charakterze) czy konkretnego dokumentu, lecz zapytanie o stan innego postępowania, a odpowiedź na nie może być dopiero podstawą do złożenia innych wniosków dowodowych. W związku z tym stwierdzić trzeba, iż na k. 483 prokurator wskazał, którzy zawnioskowani świadkowie byli przesłuchiwani w postępowaniu przygotowawczym, tak więc żądaniu obrońcy w tym zakresie uczyniono zadość.

Zgodnie z art. 381 § 2 k.p.k. do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego strony, obrońcy i pełnomocnicy mogą wnosić o zobowiązanie prokuratora do uzupełnienia materiałów postępowania przygotowawczego dołączonych do aktu oskarżenia o określone dokumenty zawarte w aktach tego postępowania. W przedmiocie tego wniosku sąd rozstrzyga w miarę możności jeszcze przed otwarciem przewodu sądowego. Nie ma jednak wątpliwości, że postępowanie przygotowawcze, o którym mowa w tym przepisie, to postępowanie zakończone wniesieniem aktu oskarżenia w sprawie danego oskarżonego, nie zaś inne postępowanie przygotowawcze niedotyczące tego oskarżonego; w niniejszej sprawie materiały postępowania przygotowawczego wobec oskarżonego Z. wyłączono do odrębnego postępowania pod sygnaturą V Ds. 253/15. Ewentualnie to materiały z tego właśnie postępowania mogłyby być uzupełnione dokumentami z akt tego postępowania. Tymczasem obrońca wnosi o uzupełnienie niniejszego postępowania dokumentami z innego postępowania przygotowawczego (sygn. akt V Ds. 90/14), niż to, które zostało zakończone wniesieniem aktu oskarżenia w niniejszej sprawie (sygn. akt V Ds. 253/15); kwestia tego, czy oskarżony przed wyłączeniem występował w charakterze podejrzanego w sprawie o sygn. akt V Ds. 90/14, nie ma tu znaczenia, albowiem w momencie wydania postanowienia o wyłączeniu sprawy oskarżonego ze sprawy V Ds. 90/14 postępowaniem przygotowawczym „właściwym” dla oskarżonego stało się postępowanie o sygn. akt V Ds. 253/15. Nie sposób również wskazać trybu, w ramach którego miałoby dojść do włączenia w poczet materiału dowodowego protokołów z przesłuchań z innego postępowania przygotowawczego. Uwzględnienie wniosku obrońcy w tym zakresie byłoby wręcz naruszeniem przepisu rozdziału 17 k.p.k., stanowiącego ograniczenia w dostępie do akt sprawy na etapie postępowania przygotowawczego. Protokoły przesłuchania świadków czy podejrzanych w innej sprawie mogłyby zostać wykorzystane jedynie wtedy, gdyby osoby te zostały przesłuchane w niniejszej sprawie w charakterze świadków – dopiero wtedy na zasadach określonych w art. 391§1 lub 2 k.p.k. można by ujawnić ich relacje procesowe z innego postępowania, natomiast ustawa procesowa nie zna innego trybu wprowadzania do procesu karnego zeznań i wyjaśnień osób nieprzesłuchanych w danej sprawie, tak więc taki wniosek dowodowy jest w ogóle niedopuszczalny.

Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt 9 apelacji przepis art. 212 k.p.k. zezwala w toku oględzin lub eksperymentu procesowego na dokonywanie zarówno przesłuchań, jak i innych czynności dowodowych. Jest oczywiste, że taka potrzeba musi wynikać z realiów konkretnej sprawy, które wymagają utrwalenia dowodowego. Przesłuchanie może dotyczyć zarówno świadków, biegłych, jak i podejrzanych. Przyjmuje się, że przesłuchania osób biorących udział w oględzinach lub eksperymencie procesowym nie wymaga sporządzania odrębnych protokołów, lecz mogą być umieszczone w protokole czynności głównej (np. oględzin), przy zachowaniu wymogów procesowych związanych z ich przeprowadzeniem (np. co do uprzedzenia świadka w trybie art. 190 i 191 § 2 k.p.k.-J. Grajewski, S. Steinborn, Komentarz aktualizowany do art. 211, 212 Kodeksu postępowania karnego , LEX/el., 2015.

Obrońca na str. 10 apelacji wskazuje jedynie na fakt, że wykorzystanie „informacji” K. S. podanej w toku eksperymentu procesowego i utrwalonej w jego protokole stanowi obejście art. 174 k.p.k. , nie zarzucając przy tym braku dochowania wymogów procesowych związanych z przesłuchaniem podejrzanego K. S.. Tym samym zarzut jest nieskuteczny, albowiem wykorzystanie depozycji podejrzanego zapisanych w protokole eksperymentu procesowego generalnie nie jest niedopuszczalne na gruncie art. 174 k.p.k., zaś ewentualny brak dochowania warunków właściwych dla przesłuchania podejrzanego obrońca powinien wykazać, a nie oczekiwać, że Sąd odwoławczy z własnej inicjatywy będzie te kwestie badać, naprawiając tym samym niedostatki apelacji. Na marginesie należy zauważyć, że, jak wynika z protokołu eksperymentu na k. 258, K. S. „został pouczony o przysługujących mu prawach i obowiązkach” i w czynnościach tych „bierze dobrowolny udział”.

Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt 10 apelacji należy wskazać, że zarzut w istocie wskazuje na konsekwencje wcześniej zarzuconych uchybień, nie ma więc on charakteru „pierwotnego”, zatem nieuwzględnienie wcześniejszych zarzutów zwalnia z konieczności rozpatrywania tego zarzutu. Na marginesie należy wskazać, że sformułowanie tego zarzutu czyni konstrukcję apelacji częściowo wadliwą, prowadzi bowiem do sytuacji, w której obrońca 2-krotnie wskazuje na te same rzekome uchybienie Sądu Rejonowego, wpierw kwalifikując je jako obrazę przepisów postępowania, a następnie-jako błąd w ustaleniach faktycznych. Jest to naruszenie zasad formułowania środków odwoławczych w postaci zasady pierwszego ogniwa i zasady pojedynczego zarzutu-zob. W. Wassermann, Zasady formułowania zarzutów apelacyjnych w obowiązującej procedurze karnej, „Prokuratura i Prawo”, 2010 nr 6, s. 43.

Z uwagi na zaskarżenie wyroku w całości należało również odnieść się do współmierności i zasadności kary wymierzonej oskarżonemu M. Z.. Sąd Okręgowy w ślad za Sądem meriti uznał, że kary jednostkowe, jak i kara łączna wymierzone oskarżonemu M. Z. stanowią trafną reakcję prawnokarną na popełnione przez niego przestępstwa, realizując w pełni dyrektywy sądowego wymiaru kary z art. 53 k.k. Uzasadnienie Sądu Rejonowego w zakresie dotyczącym tych kar jest jasne, logiczne i w pełni odpowiada wymogom z art. 424 k.p.k. Obrońca w szczególności w żaden sposób nie zanegował prawidłowości przyjęcia przez Sąd I instancji katalogu okoliczności wpływających na wymiar wymierzonych kar, zaś Sąd II instancji z urzędu – przez pryzmat art. 440 k.p.k. – w żaden sposób nie jest w stanie dopatrzeć się w tym rozstrzygnięciu cech wskazujących na jego ewentualną rażącą niesprawiedliwość.

Przed ostatecznym podsumowaniem wyników postępowania apelacyjnego odnieść się także należało do kwestii dopuszczalności i potrzeby uzupełnienia przewodu sądowego poprzez przeprowadzenie dowodów zawnioskowanych przez obrońcę oskarżonego wraz z apelacją.

Wnioski te to kompilacja wniosków dowodowych składanych dotychczas w postępowaniu na k. 419, 452, 484, 498-wnioski obrońcy i k.473-pismo oskarżonego oraz k. 481-wyjaśnienia oskarżonego, z pewnymi uzupełnieniami, gdyż w niewielkim stopniu doprecyzowano okoliczności, na jakie mają być przesłuchani świadkowie. R. M. (2), S. S. (1) i D. S. (2).

Odnośnie wniosków dowodowych o przesłuchanie poszczególnych osób na okoliczność ich wiedzy o zdarzeniach objętych zarzutami, to wniosek w tej mierze, jak już wcześniej to wskazano przy omawianiu zarzutów apelacji, jest tak nieprecyzyjny, że można uznać, iż w sposób oczywisty zmierza do przedłużenia postępowania; zgodnie z orzecznictwem to składający wniosek dowodowy ma precyzyjnie wskazać okoliczności, które mają być udowodnione, albowiem w przeciwnym wypadku przepis art. 170 k.p.k. straciłby jakikolwiek sens, a organy procesowe zmuszone byłyby w nieskończoność dopuszczać całkowicie nieokreślone wnioski dowodowe, wychodząc z założenia, iż być może treść przeprowadzonych dowodów będzie mogła mieć jakieś znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy-postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2001 r., V KKN 24/99, LEX nr 51667.

Pozostałe okoliczności mające podlegać dowodzeniu nie były przedmiotem postępowania i nie odniesiono się do nich w wyroku ani uzasadnieniu; tym samym rozstrzygnięcie o istnieniu lub nieistnieniu tych okoliczności nie będzie miało bezpośredniego wpływu na treść rozstrzygnięcia, zatem wnioski nie mają znaczenia dla jej rozstrzygnięcia. Obrońca jednak zmierza do tego (choć nie wynika to z samych wniosków dowodowych, ale z ich uzasadnienia), że niewykazanie określonych we wniosku okoliczności mogłoby prowadzić do podważenia oceny wiarygodności świadków, którzy zeznawali i wyjaśniali o istnieniu tych okoliczności; takie dążenie obrońcy znajduje podstawę prawną w art. 169 § 2 k.p.k. Jednakże nawet gdyby wykazać brak okoliczności wskazanych we wniosku (przyjmując, że np. świadkowie zaprzeczyliby tym okolicznościom, o co zresztą nietrudno, ponieważ tezy dowodowe sformułowane są tak, że ich potwierdzenie przez świadków narażałoby ich na odpowiedzialność karną), to nie wpłynie to na wiarygodność zeznań i wcześniejszych wyjaśnień już przesłuchanych świadków w części obciążającej oskarżonego, co stanowiło podstawę ustalonego stanu faktycznego. Np. gdyby E. G. wiarygodnie zaprzeczył, że kupował amfetaminę od H. N. (o czym wyjaśnił H. N.), to nie będzie to znaczyło, że H. N. jest również niewiarygodny w części swych wyjaśnień i zeznań, w których obciążył oskarżonego. Zatem niewykazanie okoliczności wskazanych we wnioskach dowodowych ma jedynie hipotetyczne, a nie rzeczywiste znaczenie dla oceny wyjaśnień i zeznań świadków obciążających oskarżonego. Tym samym wnioski również zmierzają w oczywisty sposób do przedłużenia postępowania. O okolicznościach tych była już zresztą mowa wcześniej.

Na dodatkowe omówienie zasługuje wniosek obrońcy o odtworzenie rozmów utrwalonych w ramach czynności operacyjnych. Nie sposób, jak wcześniej zresztą była już o tym mowa, zidentyfikować celu, w jakim miałoby nastąpić przeprowadzenie tego dowodu. Należy zauważyć, że ani obrońca ani oskarżony nie wskazali, które fragmenty stenogramów ich zdaniem nie są odzwierciedleniem treści utrwalonych rozmów albo odzwierciedlają je nierzetelnie. Obrońca oskarżonego na rozprawie apelacyjnej oświadczył również, że nie czyniono mu trudności w dostępie do akt, miał więc możliwość odsłuchania nagranych rozmów i na tej podstawie mógłby sprecyzować ewentualne wnioski dowodowe. Możliwość taką w ramach jawności wewnętrznej materiałów postępowania sądowego miał również oskarżony. Ponadto należy zauważyć, że na rozprawie przed Sądem Rejonowym oskarżony odniósł się do stenogramów rozmów i w żaden sposób nie kwestionował, że wypowiadał przypisywane mu w nich słowa, ani nie kwestionował niezgodności stenogramów z treścią rzeczywiście odbytych przez niego rozmów.

Trzeba podkreślić, iż choć ustawodawca poszerzył możliwość prowadzenia postępowania dowodowego przez Sąd II instancji, to zestawienie art. 452§2 k.p.k. i art. 437§2 k.p.k. nie pozostawia cienia wątpliwości, iż Sąd II instancji nie może przeprowadzić przewodu sądowego w całości, a do tego zmierzałoby uwzględnienie wszystkich wniosków dowodowych obrońcy (przeprowadzenie dowodu z zeznań wnioskowanych świadków wymagałoby rozważenia ponownego wezwania świadków, których relacje mają być weryfikowane; odtworzenie zapisów z kontroli operacyjnej celem umożliwienia odniesienia się do nich oskarżonego wymaga jego przesłuchania – w zasadzie jedynym świadkiem, którego wprost nie trzeba by ponownie przesłuchać, byłby świadek M., jednak jego zeznania mają znaczenie pochodne w stosunku do zabezpieczonych nagrań, tak więc w razie ewentualnego odniesienia się do tych dowodów przez oskarżonego nie dałoby się wykluczyć ponownego przesłuchania także tego świadka). Oznacza to, że zachodziłaby nawet nie tyle potrzeba przeprowadzenia przewodu sądowego w całości, co potrzeba przeprowadzenia postępowania w znacznie szerszym zakresie, niż dotychczas miało to miejsce. Konstatacja taka wyklucza możliwość uzupełnienia postępowania dowodowego w II instancji w takim zakresie, zresztą w tym zakresie obrońca słusznie się zreflektował w toku rozprawy odwoławczej i wskazał, że w takiej sytuacji domaga się uchylenia zaskarżonego orzeczenia, natomiast potrzebę uzupełnienia przewodu sądowego w instancji odwoławczej ograniczył do sytuacji, gdyby Sąd Okręgowy widział potrzebę uzupełnienia jedynie części dowodów.

Jak już wyżej dwukrotnie wskazano (przy ocenie zarzutów apelacyjnych, jak i przy ponownym odniesieniu się do wniosków dowodowych obrońcy), Sąd Okręgowy nie widział podstaw do podważenia prawidłowości stanowiska Sądu I instancji o braku potrzeby przeprowadzenia któregokolwiek z dowodów wnioskowanych przez obrońcę. Nie zachodziła potrzeba przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, która uzasadniałaby uchylenie zaskarżonego orzeczenia, a nie było też w ocenie Sądu II instancji potrzeby przeprowadzenia poszczególnych dowodów wnioskowanych przez obrońcę, o czym także była już wyżej mowa. Sąd II instancji w ramach narady nad orzeczeniem zdecydował się więc nie oddalać wszystkich wniosków dowodowych obrońcy w toku rozprawy odwoławczej, gdyż byłoby to niedopuszczalne z uwagi na treść art. 452§2 k.p.k. (w obecnym brzmieniu tego przepisu, tj. obowiązującym od 15 kwietnia 2016 r., wyrażono to jeszcze dobitniej, niż we wcześniejszym stanie prawnym, stosowanym przez Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie). Jak się bowiem przyjmuje w orzecznictwie, przekroczenie ram zakreślonych w art. 452§2 k.p.k. nie uzasadnia oddalenia wniosku dowodowego, lecz – w razie uznania konieczności uzupełnienia przewodu sądowego – uzasadnia jedynie uchylenie orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2002 r., II KKN 186/01, LEX nr 74387). W niniejszej sprawie takiej potrzeby jednak w żadnym zakresie Sąd Odwoławczy nie stwierdził, czemu dał wyraz w wyroku.

Konstatując powyższe, a więc stwierdzając zarówno bezzasadność zarzutów apelacyjnych, jak i brak jakiejkolwiek potrzeby uzupełniania postępowania dowodowego, a również nie dopatrując się żadnych okoliczności, o których mowa w art. 439 k.p.k. i art. 440 k.p.k., Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. albowiem sytuacja majątkowa i zarobkowa oskarżonego, mającego do odbycia bezwzględną karę pozbawienia wolności, przemawiała za zwolnieniem go od obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Hanna Bartkowiak Piotr Gerke Ewa Taberska