Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III U 331/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 września 2013r.

Sąd Okręgowy w Suwałkach III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Piotr Witkowski

Protokolant:

sekr. sądowy Beata Dzienis

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 17 września 2013r. w Suwałkach

sprawy J. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o rentę rodzinną

w związku z odwołaniem J. J.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

z dnia 11 marca 2013 r. znak (...)

zmienia zaskarżoną decyzję i przyznaje J. J. prawo do renty rodzinnej po zmarłej w dniu
13 października 2012r. żonie G. J. od dnia
17 stycznia 2013r.

Sygn. akt III U 331/13

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O., decyzją z dnia 11.03.2013r. odmówił J. J. prawa do renty rodzinnej.

W uzasadnieniu wskazał, że zgodnie z art. 70 ust. 1 ustawy z dnia 17.12.1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t. jedn. Dz. U. z 2009r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.), wdowiec ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli:

1/ w chwili śmierci żony osiągnął wiek 50 lat lub był niezdolny do pracy, albo

2/ wychowuje co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnione do renty rodzinnej po zmarłej żonie, które nie osiągnęło 16 lat, a jeżeli kształci się w szkole – 18 lat życia, lub jeżeli sprawuje pieczę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolnym do pracy, uprawnionym do renty rodzinnej.

Zgodnie z ust. 2 tego artykułu prawo do renty rodzinnej nabywa również wdowiec, który osiągnął wiek 50 lat lub stał się niezdolny do pracy po śmierci żony, nie później jednak niż w ciągu 5 lat od jej śmierci lub od zaprzestania wychowywania osób wymienionych w ust. 1 pkt. 2.

Zgodnie zaś z art. 3 tego artykułu, małżonek rozwiedziony lub wdowiec, który do dnia śmierci żony nie pozostawał z nią we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli oprócz spełnienia warunków określonych w ust. 1 lub 2, miał w dniu śmieci żony prawo do alimentów z jej strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową.

J. J. nie ma zaś prawa do renty rodzinnej, ponieważ z całości dokumentacji zebranej w sprawie wynika, że nie został spełniony warunek pozostawania we wspólnocie małżeńskiej. Do dnia śmierci żony był osobą bezdomną, a więc nie prowadził wspólnego gospodarstwa domowego, co świadczy o braku więzi duchowej, fizycznej i materialnej. Nie miał też w chwili śmierci żony prawa do alimentów z jej strony ustalonego wyrokiem lub ugodą sądową.

W odwołaniu od tej decyzji J. J. wskazał, że zamieszkiwał pod adresem (...)-(...) E., ul. (...), wypełniając powinności wynikające z zawartej umowy małżeńskiej.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, uzasadniając jak w zaskarżonej decyzji.

Organ rentowy wskazał też, że istnienie wspólności majątkowej nie jest równoznaczne ze wspólnością małżeńską. Potwierdzeniem tego jest wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 28.08.1997r. III AUa 647/97, że prawo do renty rodzinnej nie przysługuje wdowie, która przed zgonem małżonka nie pozostawała z nim w faktycznej wspólności małżeńskiej oraz nie miała w chwili jego śmierci ustalonego prawa do alimentów wyrokiem lub ugodą sądową. Formalne zaś istnienie ustawowej wspólności majątkowej małżonków, wynikające z przepisów kodeksu rodzinnego i cywilnego, związane z brakiem rozwodu, nie uzasadnia ustalenia istnienia wspólności małżeńskiej w rozumieniu ustawy z dnia 14.12.1982r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 267 ze zm.).

Powołał się również na stanowisko Sądu Najwyższego z wyroku z dnia 6.03.1997r. II UKN 122/97, że przez wspólność małżeńską rozumie się rzeczywisty związek łączący małżeństwo, obejmujący wspólne zamieszkiwanie i prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego, wspólne pożycie, wierność i pomoc we współdziałaniu dla dobra założonej rodziny.

Sąd Okręgowy w Suwałkach ustalił i zważył, co następuje:

Odwołanie należało uznać za uzasadnione.

Chociaż zgodzić się należy z organem rentowym, że formalne istnienie wspólności majątkowej (ustawowej) nie wystarcza do przyjęcia, że małżonkowie pozostawali ze sobą we wspólności małżeńskiej, to w sprawie uznać jednak należało, że odwołujący się pozostawał ze swoją zmarłą żoną G. J. w faktycznej wspólności małżeńskiej poprzez wspólne zamieszkiwanie i prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego. Tak bowiem wynika z zeznań zawnioskowanych przez odwołującego się świadków – teściowej H. R.i syna M. J.. Zgodnie oni bowiem zeznali, że odwołujący się mieszkał razem ze swoją żoną G. J. i prowadził z nią wspólne gospodarstwo domowe. Choć nie pracował, to jego rodzice dawali mu pieniądze, robił zakupy i przynosił do domu jedzenie. Świadczy to więc o więzi małżeńskiej odwołującego ze swoją żoną. Wprawdzie, jak też zeznali świadkowie, odwołujący się z racji choroby psychicznej żony i stąd jej agresywnego zachowania musiał nieraz, ustępując jej, opuszczać wspólne mieszkanie i tułać się, mieszkając u teściów albo i przebywając nawet na dworcu, to jednak zawsze wracał do wspólnego mieszkania, jak żonie przechodziły stanu chorobowe. Okoliczności więc chwilowych rozstań co pewien czas nie spowodowały zerwania ich więzi małżeńskiej i do ich rozstania nie doszło. Przez wiele lat byli w stanie – jak wynika z zeznań świadków – porozumieć się, a choroba żony trwała już od 20 lat i razem wyprowadzili się kilka lat temu do wspólnego mieszkania na ul. (...) w E.. Przemawia więc to tylko tym bardziej za wspólnością małżeńską, zwłaszcza że odwołujący się, co też wynika z zeznań świadków, mieszka obecnie u teściowej H. R.na ul. (...), skąd wcześniej z żoną wyprowadzili się. Trudno więc w tych okolicznościach uważać, aby doszło do rozpadu więzi małżeńskiej odwołującego się z żoną przed jej śmiercią. Fakt, iż wynika to z tego, że we wniosku napisał, że jest bezdomny, tego przesądzać nie może. Wytłumaczył przecież to tym, iż tak napisał dlatego, że nigdzie nie jest zameldowany. W mieszkaniu na ul. (...), gdzie mieszkał z żoną, nie chcieli go zameldować rodzice żony, będący właścicielami tego mieszkania, a z mieszkania na ul. (...), gdzie wcześniej wszyscy mieszkali, wymeldowali go. Potwierdziła to w swoich zeznaniach H. R., uzasadniając to względami rozliczeń finansowych z rodzicami odwołującego się. Nie uznała jednak, że nastąpił rozpad pożycia małżeńskiego jej córki z odwołującym się. Rozumiała przy tym jego sytuację, ponieważ z racji choroby psychicznej jej córki sama z mężem doznała od niej agresji i wiele przecierpiała. Uważała przy tym, że odwołujący się musiał zawsze ustępować córce, jak go wypędzała, ale zawsze do niej wracał i żyli razem. Z jej zeznań jednoznacznie wynika, że małżeństwo córki z odwołującym nie rozpadło się i pozostawali we wspólności małżeńskiej.

Trzeba też zauważyć, na co wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14.12.2009r. I UK 184/09 (Lex 574521), że ciężar dowodu nie pozostawania we wspólności małżeńskiej spoczywa na organie rentowym. W sytuacji więc zeznań złożonych w sprawie przez H. R.i M. J., organ rentowy musiałby kontrdowodami wykazać odmienny stan rzeczy niż wynika z zeznań tych świadków co do istnienia wspólności ustawowej odwołującego się i jego żony. Tymczasem takich wystarczających dowodów nie złożył, a sam zapis o bezdomności we wniosku o rentę rodzinną nie może być wystarczający. Zażądana też informacja z Sądu Rejonowego w E. o toczącym się wobec odwołującego się postępowaniu karnym nic nie mówi o ewentualnym nagannym postępowaniu wobec żony, jak też i informacja policji co do interwencji w ich miejscu zamieszkania.

Mając zatem to wszystko na uwadze, Sąd Okręgowy na mocy art. 477 14 § 1 kpc zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał J. J. prawo do renty rodzinnej po zmarłej w dniu 13.10.2012r. żonie G. J. od dnia 17.01.2013r., tj. dnia złożenia wniosku o rentę. W chwili śmierci żony posiadał bowiem 50 lat, gdyż urodził się 11.09.1958r.

PW/mmw