Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: IV Ka 278/16

UZASADNIENIE

L. P. (1) została oskarżona o to, że:

I.  w okresie od stycznia 2001r. do marca 2010r. w T. M.. woj. (...) działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu , wspólnie i w porozumieniu z K. P. prawomocnie skazaną w odrębnym postępowaniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wprowadziła w błąd Fundację (...) finansowaną przez Starostwo Powiatowe w T. M.. i (...), co do faktu zatrudnienia w w/w okresie w Fundacji (...) i uzyskiwanych dochodów, w ten sposób, że K. P. w okresie od stycznia 2001r. do marca 2010r. działając w imieniu fundacji za wiedzą i zgodą L. P. (1), sporządzała fikcyjne umowy zlecenie oraz umowy o pracę na nazwisko L. P. (2), na których to dokumentach K. P. podpisywała się imieniem i nazwiskiem L. P. (3), na podstawie których to dokumentów Fundacja (...) sporządziła informacje dla podatku (...) i (...), które otrzymała L. P. (2) ( po czym w zarzucie wymienia się i opisuje szereg dokumentów związanych z fikcyjnym zawieraniem umów– nie będą one w tym miejscu przepisywane ) wyłudzając w ten sposób z kasy fundacji wspólnie i w porozumieniu z K. P. kwotę nie mniejszą niż 39.589,90 zł., działając na szkodę Fundacji (...) w T. M.., tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

II.  w okresie od stycznia 2002r. do kwietnia 2011r. w T. M.., woj. (...), działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru , w krótkich odstępach czasu , posłużyła się poświadczającym nieprawdę dokumentami (...) oraz (...) wystawionymi na jej nazwisko przez Fundację (...), a następnie przedłożyła w Urzędzie Skarbowym w T. M.. sporządzone przez siebie i podpisane własnoręcznie zeznania podatkowe PIT-36 oraz PIT-37 za lata 2001-2010r., w których poświadczyła nieprawdę co do kwoty uzyskanych w danym roku dochodów oraz tytuły ich uzyskiwania tj. o czyn z art. 271 § 1 k.k. w zb. z art. 273 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim wyrokiem z dnia 9 marca 2016 roku w sprawie II K 986/16:

1.  oskarżoną L. P. (2) w miejsce zarzucanego jej czynu opisanego w punkcie I wyroku uznał za winną tego, że:

w okresie od stycznia 2001r. do marca 2010r. w T. M.. woj. (...) działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, wspólnie i w porozumieniu z K. P. prawomocnie skazaną w odrębnym postępowaniu Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim o sygnaturze akt II K 261/13, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wprowadziła w błąd Fundację (...) w T. co do faktu zatrudnienia we wskazanym okresie w tej Fundacji, w ten sposób, że za wiedzą i zgodą L. P. (1), były sporządzane i podpisywane przez osoby uprawnione z ramienia Fundacji (...) w T. fikcyjne umowy zlecenia, o dzieło oraz umowy o pracę na nazwisko L. P. (2) zawierające jej sfałszowane podpisy, na podstawie których to dokumentów Fundacja (...) w T. sporządziła informacje dla podatku (...) i (...), które otrzymała L. P. (2) ( po czym w wyroku wymienia się i opisuje szereg dokumentów związanych z fikcyjnym zawieraniem umów– nie będą one w tym miejscu przepisywane )wyłudzając w ten sposób kwotę nie mniejszą niż 39.589,90 zł. na szkodę Fundacji (...) w T. to jest czynu wypełniającego dyspozycję art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. wymierza jej karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,

2.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił i ustalił okres próby na 2 (dwa) lata,

3.  na podstawie art. 33 § 2 k.k. wymierzył oskarżonej w związku z czynem opisanym w punkcie 1 wyroku karę 50 (pięćdziesiąt) stawek dziennych grzywny, przyjmując wartość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięć) złotych,

4.  uniewinnił oskarżoną od popełnienia czynu zarzucanego jej w punkcie II wyroku,

5.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądził od oskarżonej L. P. (2) na rzecz pokrzywdzonego Fundacji (...) w T. kwotę 39.589,90 złotych (trzydzieści dziewięć tysięcy pięćset osiemdziesiąt dziewięć złotych i dziewięćdziesiąt groszy) solidarnie z K. P. prawomocnie skazaną w sprawie Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim o sygnaturze akt II K 261/13 tytułem obowiązku naprawienia szkody w całości,

6.  zasądził od oskarżonej L. P. (2) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 220 (dwieście dwadzieścia) złotych tytułem opłat oraz kwotę 896,87 złotych (osiemset dziewięćdziesiąt sześć złotych i osiemdziesiąt siedem groszy) wydatków poniesionych w sprawie.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez prokuratora oraz przez obrońcę oskarżonej.

Obrońca zaskarżył wyrok w zakresie czynu zarzuconego oskarżonej w pkt I aktu oskarżenia, zarzucając w apelacji wyrokowi: obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, tj. art. 438 pkt 2 kpk w zw. z art. 7 kpk poprzez dokonanie dowolnej i sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny dowodów.

W konkluzji obrońca wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej.

Prokurator zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonej, zarzucając wyrokowi:

-.

-

obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, tj: art. 413 § 1 pkt 6 kpk poprzez nieprawidłowe powołanie w pkt 1 wyroku art. 4 § 1 kk w podstawie prawnej wymiaru kary, podczas gdy przepis ten powinien zostać powołany w podstawie prawnej skazania;

-

błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od zarzutu postawionego jej w pkt II aktu oskarżenia z uwagi na działanie w okolicznościach wyłączjących bezprawność czynu tj. w ramach pozaustawowego kontratypu działania w granicach uprawnień na podstawie art. 74 § 1 kpk oraz art. 175 kpk.

W konkluzji prokurator wniósł o:

-

zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1 poprzez wyeliminowanie art. 4 § 1 kk z podstawy wymiaru kary i powołanie go do podstawy skazania za ten czyn;

-

uchylenie wyroku w części dotyczącej pkt 4 i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji;

-

zaś w pozostałym zakresie o utrzymanie wyroku w mocy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy jest bezzasadna.

Zarzut błędnej oceny dowodów ( z którego można wyprowadzać również zarzut błędu w ustaleniach faktycznych) co do czynu przypisanego w pkt 1 wyroku nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Rejonowy co do tego czynu prawidłowo ustalił stan faktyczny w oparciu o rzetelnie i wszechstronnie oceniony materiał dowodowy. Każdy istotny dowód został poddany analizie i oceniony w kontekście innych, powiązanych z nim dowodów. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy jest obiektywna, prawidłowa, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oparta o całokształt ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego i jako taka korzysta z ochrony jaką daje art. 7 kpk. Sąd Okręgowy nie będzie w tym miejscu tej oceny i tych ustaleń powielał, albowiem wobec doręczenia stronom odpisu uzasadnienia zaskarżonego wyroku analiza ta powinna być im znana - dość powiedzieć, że Sąd odwoławczy aprobuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów oraz oparte na niej ustalenia faktyczne.

W szczególności znamienny jest fakt, że w aktach osobowych oskarżonej zabezpieczonych w wymienionej w zarzucie Fundacji znajdował się kwestionariusz osobowy własnoręcznie podpisany przez oskarżoną – i dlatego zarzut, że nie znaleziono żadnych bezpośrednich dowodów obciążających oskarżoną jest chybiony. Wyklucza to wersję, jakoby oskarżona nie współpracowała z teściową K. P. i nie wiedziała nic o sporządzanych na jej nazwisko fikcyjnych umowach zleceń i umowach o pracę, szczegółowo wymienionych w pkt 1 wyroku. Również zasady logiki i doświadczenia życiowego wykluczają wersję obrony, jakoby to oskarżona nie wiedziała o procederze teściowej, nie ma bowiem żadnego wytłumaczalnego powodu, dla którego teściowa miałaby ukrywać przed synową działalność, w wyniku której to ta synowa uzyskuje korzyści majątkowe, zyskuje ochronę ubezpieczeniową związaną z zawieraniem umów o pracę i zlecenia. Przecież oskarżona sama przyznała, że miała w czasie czynu dobre relacje z teściową, że bywała w prowadzonej przez nią Fundacji razem z dziećmi ( wnukami K. P. ). Nierealne jest również, aby oskarżona nie wychwyciła tak licznych dodatkowych dochodów wypełniając (...) i (...) i to przez okres wielu lat. Argument, że K. P. była w tej Fundacji osobą wszechwładną, apodyktyczną i skupiła w swoich rękach wszystkie czynności decyzyjne nie wyklucza współsprawstwa z L. P. (1), a co najwyżej świadczy o wiodącej roli K. P. w tym procederze.

Dlatego Sąd Rejonowy prawidłowo przypisał oskarżonej L. P. (1) czyn opisany w pkt 1 wyroku.

Apelacja prokuratora okazała się zasadna i w wyniku jej rozpoznania doszło do konieczności zmiany pkt 1 wyroku oraz uchylenia rozstrzygnięcia zawartego w pkt 4 zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy w tym zakresie ( tj. co do czynu zarzuconego w pkt II aktu oskarżenia) do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Co do zarzutów związanych z rozstrzygnięciem zawartym w pkt 1 wyroku, to faktycznie, doszło do naruszenia przepisów prawa karnego procesowego, tj. art. 413 § 1 pkt 6 kpk, poprzez powołanie dyspozycji art. 4 § 1 kk w podstawie prawnej wymiaru kary. Tymczasem przepis ten wskazuje ustawę karną, którą zastosowano do rozstrzygnięcia o odpowiedzialności karnej oskarżonego – zatem kształtuje on podstawę prawną orzekania o winie, a dopiero wtórnie, w konsekwencji orzeczenia o winie, orzeka się o karze. Dlatego przepis ten powinien zostać powołany w podstawie prawnej skazania, a nie w podstawie prawnej wymiaru kary. Uchybienie to w sposób ewidentny wpłynęło na treść wyroku – dlatego Sąd odwoławczy skorygował je dokonując stosownej zmiany.

Zarzuty prokuratora co do rozstrzygnięcia zawartego w pkt 4 wyroku były zasadne. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim co do zasady podziela pogląd, iż przepisy art. 175 k.p.k. i art. 74 par. 1 k.p.k. wprowadzają tzw. pozaustawowy kontratyp niektórych przestępstw oraz akceptuje pogląd „wydłużonego działania” tego kontratypu, gdyż nie można wymagać od sprawcy nie pociągniętego jeszcze do odpowiedzialności, aby dostarczył przeciw sobie dowodów ( W. Daszkiewicz glosa do wyroku SN z 28.01.1975 r. IV KR313/74 – OSP 1978, z.9, 378; L. Paprzycki glosa do uchwały SN z 20.06.1991 r. I KZP 12/91 – Palestra 1992, z.1 – 2, uchwała SN z 20.09.2007 sygn. akt I KZP 26/07). Jednak do tego kontratypu należy podchodzić ostrożnie, ściśle i wąsko, bacząc, aby nie przekroczył on cienkiej granicy pomiędzy akceptowalnym w ramach prawa do obrony i brakiem obowiązku samooskarżenia działaniem lub zaniechaniem sprawcy, a popełnianiem przez niego kolejnych przestępstw. W tej sprawie kontratyp ten nie zachodzi. Aby to wyjaśnić Sąd Okręgowy następne trzy akapity poświęci na podbudowę teoretyczną swojego wywodu, by na tak wzniesionym fundamencie przejść do analizowania konkretnych okoliczności przedmiotowej sprawy.

Zacznijmy od tego, że w orzecznictwie analizowano zarówno problem kolizji ewentualnego prawnopodatkowego nakazu ujawnienia przedmiotu opodatkowania pochodzącego ze źródeł nielegalnych z zasadą nemo se ipse accusare tenetur, gdyż zgłoszenie przedmiotu opodatkowania może być równoznaczne z samooskarżeniem się o przestępstwo, jak i problem składania przez późniejszego oskarżonego fałszywych zeznań w celu realizacji prawa do obrony.

Nie budzi już żadnych wątpliwości, że do okoliczności wyłączających bezprawność, a co za tym idzie przestępność czynu z art. 233 § 1 kk, zaliczyć należy działanie w szeroko pojętych granicach prawa do obrony tj. w granicach ustawowych kompetencji. Z ukształtowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika bowiem, że nie popełnia przestępstwa składania fałszywych zeznań (art. 233 § 1 kk), kto umyślnie składa nieprawdziwe zeznania dotyczące okoliczności mających znaczenie dla realizacji jego prawa do obrony (art. 6 kpk) ( zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2007 r., sygn. I KZP 26/07, OSNKW 2007/10/7 oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 1991 r. -I KZP 12/91, WPP 1992, Nr 3-4, s. 73-78). Działanie polegające na składaniu umyślnie nieprawdziwych zeznań dotyczących okoliczności mających znaczenie dla realizacji prawa oskarżonego do obrony nie może być uznane za przestępstwo, chociażby formalnie wypełniało znamiona czynu zabronionego. Wynika to wprost z zasady niesprzeczności porządku prawnego. Nie może być bowiem czynem karalnym takie zachowanie się jednostki, do którego jest ona uprawniona.

Na gruncie przestępstwa penalizowanego przez dyspozycję art. 54 kks orzecznictwo karne skarbowe również wypracowało pogląd, że przedmiotem opodatkowania może być tylko działalność jako taka legalna, nigdy zaś sprzeczna z prawem, podatkowi nie podlegają więc także te czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy, np. paserstwo, nierząd, sutenerstwo, czy kuplerstwo ( zob. uchw. SN z 19.7.1973 r., VI KZP 13/73, OSNKW 1973, Nr 9, poz. 104; wyr. SN z 12.3.1976 r., VI KZP 47/75, OSNKW 1976, Nr 4–5, poz. 56). Niezgłoszenie dochodów z tego typu czynności nie stanowi deliktu skarbowego z art. 54 kks. Orzecznictwo podkreśla także, że obowiązek ujawnienia przedmiotu opodatkowania nie może dotyczyć osób, które ujawniając ten przedmiot równocześnie dokonywałyby samooskarżenia o przestępstwo ( zob. post. SN z 26.9.1996 r., I KZP 36/95, Prok. i Pr. 1996, Nr 12, s. 13).

Jak widać z powyższego, kontratyp ten został przyjęty w tych sytuacjach, w których sprawca przestępstwa albo wprost przesłuchiwany w charakterze świadka przez uprawnione do tego organy na okoliczności związane z tym czynem lub mogące prowadzić do jego ujawnienia lub do ujawnienia sprawstwa i winy przesłuchiwanego zeznaje nieprawdę, albo nie składa deklaracji podatkowych, aby uniknąć samooskarżenia – obejmuje on zatem czyny kwalifikowane z art. 233 kk i z art. 54 kks. Sąd Okręgowy wyobraża sobie, że w pewnych okolicznościach może to dotyczyć także czynu z art. 240 § 1 kk. W analizowanej sprawie taka sytuacja nie ma miejsca, bo oskarżona złożyła deklaracje podatkowe, nie była również w czasie ich składania przesłuchiwana.

Zastanówmy się zatem, czy faktycznie – jak to wywodził Sąd Rejonowy – „ oskarżona nie wykazując w zeznaniach podatkowych w okresie od stycznia 2002 r. do kwietnia 2011 r. dochodów z poświadczających nieprawdę dokumentów wystawionych przez pokrzywdzonego i nie przedkładając ich do Urzędu Skarbowego w T. M.. w istocie dokonałaby samooskarżenia”. Zdaniem Sądu Okręgowego jest to nadinterpretacja, gdyż w okolicznościach inkryminowanego zdarzenia byłoby dokładnie odwrotnie. Oskarżona, właśnie nie składając deklaracji podatkowych zwróciłaby na siebie uwagę Urzędu Skarbowego – ale wcale nie naraziłaby się tym samym na ujawnienie przypisanego jej w pkt 1 wyroku przestępstwa oszustwa. Owszem, naraziłaby się na zarzut popełnienia kolejnego, zupełnie innego przestępstwa, kwalifikowanego z art. 54 kks. Jednak nie może być mowy, aby nie składając deklaracji podatkowej dokonałaby samooskarżenia o opisane w pkt 1 wyroku oszustwo, albowiem żaden organ ścigania, a już na pewno nie organ skarbowy, nie doszukiwałby się w braku złożenia deklaracji podatkowej drugiego dna polegającego na tym, że wynikające z PIT – ów 11 i PIT – ów 8B dochody były wynikiem przestępstwa. Przypomnijmy, że przestępstwo oszustwa zostało ujawnione po latach dopiero na skutek anonimu i zeznań kolejnego prezesa Fundacji.

Idąc dalej tym tropem zastanówmy się, czy oskarżona, nie składając deklaracji podatkowych, w razie postawienia jej ewentualnych zarzutów z art. 54 kks mogłaby podjąć skuteczną obronę przed tym zarzutem argumentując, że nie może podlegać karze z art. 54 kks, gdyż dochód będący przedmiotem opodatkowania pochodził z oszustwa. I znowu odpowiedź jest negatywna. Przecież – jak powyżej wykazano – orzecznictwo karno-skarbowe zaaprobowało kontratyp wynikający z zasady nemo se ipse accusare tenetur tylko w tych przypadkach, w których automatycznie łączy się to z samooskarżeniem o czynność z gruntu nielegalną albo z taką, która nie może być przedmiotem skutecznej umowy. A wiec diler narkotyków nie poniesie odpowiedzialności z art. 54 kks za niezgłoszenie w rozliczeniu podatkowym dochodów pochodzących ze sprzedaży marihuany, bo wpisując takie źródło dochodu wprost przyznawałby się do przestępstwa, z tych samych powodów zawodowy paser nie odpowie za brak ewidencjonowania rozbierania na części kradzionych samochodów. Ale przecież oskarżona w składanych przez siebie PIT – ach nie ujawniała żadnego przestępstwa ani żadnej czynności nielegalnej – bo nie ujawniała, że kogoś wprowadzała w błąd na skutek oszukańczych zabiegów przy wykorzystaniu podrobionych dokumentów. Ona ujawniała jedynie efekt końcowy swojego przestępstwa, który to efekt sam z siebie przestępstwem nie był, a mianowicie ujawniała jedynie fakt zawarcia umowy zlecenia bądź umowy o pracę. Zatem zgłaszała nie fakt przestępstwa, tylko jego owoc, efekt w postaci umowy, która jako taka per se nielegalna nie jest. Przecież nie zgłaszała dochodu uzyskiwanego z oszustwa – zgłaszała dochód uzyskany z umów, a to, że do umów tych doszło na skutek przestępczego mechanizmu, pozostawało poza zakresem informacji przekazywanych przez nią w ramach deklaracji PIT – 36 i PIT – 37.

Zresztą nawet gdyby przyjąć, że w razie nie złożenia przez oskarżoną deklaracji podatkowych i postawienia jej zarzutu z art. 54 kks mogłaby ona podjąć taką ( zdaniem Sądu Okręgowego nieskuteczną) linię obrony przed tym zarzutem i zaczęłaby podnosić, iż nie może odpowiadać z art. 54 kks, bo przedmiot opodatkowania pochodził z przestępstwa oszustwa – to i tak nie zmienia to konkluzji o braku zaistnienia omawianego kontratypu w chwili składania przez nią deklaracji podatkowych, albowiem do samooskarżenia o oszustwo doszłoby nie na etapie ich składania, tylko z własnej woli oskarżonej na etapie obrony przed ewentualnym zarzutem z art. 54 kks. Tymczasem w niniejszej sprawie oceniać należy to, co oskarżona zrobiła, a nie to, czego nie zrobiła a hipotetycznie zrobić by mogła. A to co zrobiła było popełnieniem kolejnego przestępstwa, którego nie popełniając wcale nie dokonałaby samooskarżenia o popełnione wcześniej przestępstwo oszustwa.

Przecież oskarżona, składając w/w deklaracje podatkowe, właśnie zapewniała sobie bezpieczeństwo, albowiem utwierdzała wszystkie organy państwa o tym, że spreparowana dokumentacja, w tym fikcyjne umowy zleceń i o pracę, odzwierciedlają rzeczywistość.

Postawmy sobie zatem kolejne pytanie – c zy sprawca jakiegoś przestępstwa, który wykazując aktywność i podejmując celowe działania popełnia kolejne przestępstwo mające służyć uniknięciu odpowiedzialności, może pozostawać za te kolejne czyny bezkarny ( pomijając omówioną wcześniej kwestię składania fałszywych zeznań, bo tu specyfika tego przestępstwa nakazuje stosować omawiany kontratyp szeroko). Otóż nie – przykładowo jeżeli sprawca zabójstwa, już po jego dokonaniu, wpadnie na pomysł, że poćwiartuje zwłoki, a szczątki wrzuci do szamba celem ich ukrycia, będzie ponosił odpowiedzialność i za zabójstwo ( art. 148 § 1 kk) i za bezczeszczenie zwłok ( art. 262 § 1 kk) – a przecież mógłby się tłumaczyć, że gdyby do tych zwłok podchodził z należnym im szacunkiem, jego czyn polegający na zabójstwie zostałby ujawniony. Podobnie sprawca wyłudzenia poświadczenia nieprawdy ( art. 272 kk), który mimo zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych wyłudził od urzędnika – dzięki jakimś podstępnym zabiegom – wtórnik prawa jazdy, nie uniknąłby odpowiedzialności z art. 244 kk, a także z art. 273 kk, gdyby potem taki pojazd prowadził i przy kontroli drogowej okazał wyłudzony dokument. A przecież taki sprawca mógłby się tłumaczyć identycznie jak Sąd Rejonowy tłumaczy zachowanie oskarżonej, a mianowicie, że skoro miał wyłudzone prawo – jazdy to po pierwsze poproszony o to przez kogoś widzącego u niego taki dokument musiał poprowadzić pojazd ( no bo przecież nie chciał sugerować, że tak naprawdę ma zakaz prowadzenia pojazdów a dokument wyłudził), a potem, zatrzymany do kontroli musiał go okazać ( bo jakby go nie okazał to dokonałby autodenuncjacji, że coś z tym dokumentem jest nie tak, co sprowadziłoby na niego odpowiedzialność za pierwsze przestępstwo z art. 272 kk). Kierując się tą logiką sprawca przestępstwa niealimentacji mający cały czas te same, ale ukrywane dochody mógłby powoływać się, że nie mógł nagle zacząć alimentów spłacać, bo przecież wszyscy wokół wiedzą, że nic się w jego dochodach nie zmieniło, a zatem zaczynając płacić alimenty jednocześnie przyznałby się do tego, że mógł je płacić już wcześniej.

Podsumowując te przykłady – pozaustawowy kontratyp wywodzony z braku obowiązku samooskarżenia może dotyczyć tylko tych sytuacji, w których oskarżony nie realizując znamion jakiegoś przestępstwa wprost takiego samooskarżenia by dokonał. Kontratyp związany z realizowaniem prawa do obrony wyłącza również bezprawność przestępstwa fałszywych zeznań. Ale – pomijając specyfikę przestępstwa z art. 233 kk - nie można tych kontratypów rozszerzać na przypadki, w których oskarżony nie dokonuje samooskarżenia, choć popełniane przez niego przestępstwo pozwala mu na utrudnienie organom ścigania ustalenia jego odpowiedzialności, albo na lepszy kamuflaż co do już wcześniej popełnionego przestępstwa. Jeżeli sprawca, realizując bardzo szeroko aktywną ( nazwijmy ją wręcz ekspansywną) obronę nie ogranicza się do składania nieprawdziwych zeznań albo do powstrzymywania się od wyrażonego wprost samooskarżenia ( art. 54 kks, a także w pewnych okolicznościach art. 240 § 1 kk), tylko posuwa się dalej i popełnia jakieś inne przestępstwo, nawet będące pokłosiem pierwszego, to będzie ponosił odpowiedzialność za to kolejne przestępstwo, albowiem prawa do obrony nie można doprowadzać do absurdu i przekształcać je w prawo do ataku na obowiązujący porządek prawny.

Dlatego Sąd Rejonowy zbyt daleko poszedł w interpretacji omawianego kontratypu i zastosował go za szeroko. Tym samym zawarte w pkt 4 zaskarżonego wyroku rozstrzygnięcie o uniewinnieniu oskarżonej od czynu zarzuconego jej w pkt II aktu oskarżenia było błędne. Obligowało to Sąd odwoławczy – w związku z zasadą ne peius opisaną w art. 454 § 1 kpk oraz dyspozycją art. 437 § 2 kpk – do uchylenia zaskarżonego wyroku w tej części i przekazania sprawy w zakresie czynu zarzuconego oskarżonej w pkt II aktu oskarżenia do ponownego rozpoznania przez Sąd pierwszej instancji.

Przy ponownym rozpoznawaniu sprawy Sąd Rejonowy:

-

ponownie rozważy przypisanie oskarżonej czynu zarzuconego jej w pkt II aktu oskarżenia;

-

co do przeprowadzania dowodów rozważy bardzo szerokie skorzystanie z dyspozycji art. 442 § 2 kpk poprzestając na ich ujawnieniu, albowiem to nie z powodów dowodowych doszło do uchylenia wyroku w zakresie przekazanym do ponownego rozpoznania.

Na wydatki w postępowaniu odwoławczym złożył się ryczałt za doręczenia pism procesowych w kwocie 20 złotych.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim na podstawie art. 636 § 1 kpk i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami) zasądził od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 20 złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym oraz wymierzył jej 220 złotych tytułem opłaty za drugą instancję. Oskarżona ma stały dochód ( pracuje jako kierownik gospodarczy w Zespole Szkół nr (...) w T., uzyskując dochód miesięczny w wysokości około 4200 złotych brutto), Sąd Okręgowy nie znajduje podstaw, dla których miałby w jej przypadku odstępować od zasady ponoszenia wydatków postępowania przez skazanego.

Wobec powyższego orzeczono jak w części dyspozytywnej wyroku.