Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 73/15

UZASADNIENIE

Na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego w toku przewodu sądowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 21 stycznia 2014 r. około godziny 17:20 mieszkanka S. I. R. szła wraz z mężem K. R. ulicą (...) w S.. Kobieta poruszała się przy pomocy kuli ortopedycznej. W związku z tym, iż tego dnia było dość zimno małżonkowie postanowili zamówić taksówkę i nią wrócić do domu. Kiedy zorientowali się, że nie posiadają pieniędzy na koncie K. R. udał się do znajdującego się po drugiej stronie ulicy kiosku w celu zakupienia doładowania do telefonu. Kiedy po niedługim czasie I. R. zobaczyła, że jej mąż opuszcza kiosk postanowiła przejść na drugą stronę ulicy i dołączyć do niego. Kobieta zaczęła przechodzić przez jezdnię pomimo braku przejścia dla pieszych, uznając, że z uwagi na swoją niepełnosprawność może przekroczyć jezdnię w dowolnym miejscu.

W tym czasie samochodem marki F. (...) nr rej. (...) od strony centrum miasta ulicą (...) poruszała się wraz z małoletnim synem B. T.. W pewnym momencie B. T. dostrzegła wchodzącą na jezdnię I. R. i zaczęła gwałtownie hamować, aby nie potrącić przechodzącej kobiety, co jej się udało. Kiedy B. T. zatrzymała pojazd zdenerwowana sytuacją I. R. zaczęła zarzucać jej, że nie potrafi prowadzić samochodu, na co B. T. zwróciła jej uwagę, że nie powinna w tym miejscu przechodzić przez jezdnię. Uwaga ta dodatkowo zdenerwowała I. R., po czym pomiędzy kobietami doszło do krótkiej wymiany zdań. W pewnym momencie I. R. uniosła trzymaną w ręku kulę ortopedyczną i celowo uderzyła nią w lewe tylne drzwi pojazdu marki F. (...), a następnie oddaliła się na chodnik. W tym czasie B. T. odjechała z miejsca zdarzenia i po wjechaniu w ulicę (...) zatrzymała się, po czym dokonała oględzin lewych tylnych drzwi samochodu. Po stwierdzeniu, iż w miejscu, w które nastąpiło uderzenie posiada on zarysowanie i niewielkie wgniecenie zadzwoniła po swojego męża Z. T., który niezwłocznie przyjechał do żony, po czym oboje przemieścili się na parking przy sklepie ''A.'' przy ulicy (...), gdzie doszło do rozmowy z I. R. i jej mężem, w trakcie której Z. T. zażądał od I. R. naprawienia wyrządzonej szkody, a kiedy kobieta odmówiła telefonicznie zawiadomił o zdarzeniu Policję.

Po niedługim czasie na miejsce przybyli funkcjonariusze Policji asp. D. Ł. i post. S. P., którzy dokonali rozpytania obecnych osób oraz oględzin samochodu, stwierdzając, iż posiada on świeże zarysowanie lakieru na lewych tylnych drzwiach oraz niewielkie wgniecenie. W trakcie tych czynności I. R. zachowywała się nerwowo, nie chciała współpracować z funkcjonariuszami i zarzucała B. T., że nie potrafi ona prowadzić samochodu. Po dokonaniu czynności na miejscu strony konfliktu wraz z funkcjonariuszami Policji udały się do nieodległej siedziby KPP w S., gdzie obie kobiety oraz Z. T. zostali poddani badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu urządzeniem elektronicznym – we wszystkich przypadkach z wynikiem negatywnym.

W dacie zdarzenia posiadaczem pojazdu marki F. (...) o nr rej. (...) na mocy umowy leasingu zawartej z (...) S. A. Oddział w S. był Z. T.. W wyniku zadanego przez I. R. uderzenia w przedmiotowym pojeździe powstało uszkodzenie poszycia drzwi tylnych lewych w postaci zarysowania biegnącego pionowo o długości ok. 5,5 cm i zakończonego niewielkim wgłębieniem. Koszt naprawy przedmiotowego uszkodzenia w autoryzowanym salonie marki F. został oszacowany na kwotę 4.256,72 zł.

I. R. nie była dotychczas karana za przestępstwo. Utrzymuje się z renty. Nie ma nikogo na swoim utrzymaniu. W dacie czynu posiadała znaczną deformację kręgosłupa i lewej kończyny dolnej, które ograniczyły jej sprawność ruchową. I. R. jest pacjentką (...) w S.. Nie przejawia objawów choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego, ani innych zakłóceń czynności psychicznych znoszących lub w znacznym stopniu ograniczających możliwość rozpoznania znaczenia zarzucanego jej czynu i pokierowania swoim postępowaniem, zaś rozpoznane u niej organiczne zaburzenia osobowości i uzależnienie od benzodiazepinu nie dają podstaw do kwestionowania jej poczytalności w stosunku do zarzucanego jej czynu.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił częściowo na podstawie wyjaśnień oskarżonej I. R. (k. 124v.-125 i 40v.-41), na podstawie zeznań oskarżyciela posiłkowego Z. T. (k. 125-125v. i 7-8), częściowo zeznań świadków: B. T. (k. 125v.-126v. i 14v.), K. R. (k. 126v.-127 i 37v.-38) i D. Ł. (k. 164-164v. i 26v.), opinii sądowo – psychiatrycznej (k. 72-77), opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej J. S. (k. 177-182 ), opinii biegłego sądowego z zakresu (...) (k. 234-236), a także dowodów pisemnych w postaci: protokołów z przebiegu badania stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym (k. 3-5), protokołu oględzin pojazdu marki F. (...) (k. 11-12), dokumentacji fotograficznej (k. 13), wydruku REGON (k. 18-19), opinii kalkulacyjnej F. (...) (k. 20-22), danych osobopoznawczych (k. 32, 43 i 101-102), informacji z K. (k. 42, 143, 186 i 224) oraz historii choroby z (...) w S. (k. 48-70).

Oskarżona I. R. w toku całego postępowania nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i na terminie rozprawy w dniu 13 sierpnia 2014 r. złożyła obszerne wyjaśnienia, w których wskazała m. in., że nie może nawet kuli podnieść oraz, że w dniu zdarzenia musiała udać się do doktora G., a kiedy z mężem wyszli od lekarza stwierdzili, że nie mają nic na koncie w telefonie, a musieli wezwać taryfę, gdyż nie doszłaby do domu, w związku z czym mąż przeszedł na drugą stronę ulicy, a ona spokojnie szła. Oskarżona wyjaśniła, że w pewnym momencie zobaczyła, że mąż wyszedł z tego sklepu, tam był nasyp śniegu, więc delikatnie stała przy krawędzi, pokazała znak kulą i pomalutku zaczęła wchodzić na jezdnię. Podkreśliła, że było ślisko, miała na nogach adidasy oraz, że jak zdawała na prawo jazdy to wie, że osoba dotknięta kalectwem ma prawo wejść na jezdnię nie stwarzając zagrożenia w każdej sytuacji. Oskarżona wyjaśniła, że z mocnym poślizgiem ta pani w końcu się zatrzymała oraz, że według niej jechała z prędkością 100-110 km/h. Podkreśliła, że jak podeszła to dziecko siedziało i miało nie zapięte pasy i to ją najbardziej zdenerwowało, więc zwróciła się do tej kobiety ''jak pani jeździ?'' i ''czy chce mnie pani zabić i dziecko?'' oraz, żeby na drugi raz uważała. Oskarżona wskazała, że dokładnie rozmowy nie pamięta, bo była w szoku oraz, że zaczęła szukać telefonu, żeby zadzwonić na policję, bo ta pani była wulgarna, a gdy sięgnęła do kieszeni po telefon ta pani z piskiem odjechała. Oskarżona wyjaśniła nadto, że aby ochłonąć pomalutku szli prawą stroną i rozmawiali i w pewnym momencie było oblężenie z dwóch stron i ten pan krzyczał ''oddasz mi 120.000 zł'', a ta pani milczała oraz, że została popchnięta na drzewo, zaś jej mąż stanął pomiędzy nią, a tym panem, ale mimo wszystko udało się temu panu jeszcze złapać ją za ubranie. Następnie wskazała, że podjechała Policja, którą poprosiła o jak najszybsze spisanie zeznań oraz wskazała, że ten pan z policjantem byli ''na ty''. Oskarżona wyjaśniła, że poczekała, aż mąż skończy zeznawać, wezwała taryfę i pojechali do domu. Podkreśliła, że policjant powiedział, że ci państwo mają kilka samochodów oraz, że każde podniesienie kuli grozi jej upadkiem, ponieważ ma złamanie zrostkawałkowane podudzia lewego.

W dalszej części swoich wyjaśnień oskarżona potwierdziła odczytane jej wyjaśnienia złożone w toku postępowania przygotowawczego, w których w sposób analogiczny opisywała zdarzenia poprzedzające sytuację na jezdni oraz wskazała m. in., że nie jest prawdą, aby uderzyła kulą w samochód i uszkodziła drzwi, a także, iż jak rozmawiała z tą kobietą to ona miała uchylone drzwi i okno w drzwiach od strony kierowcy i nie miała możliwości uderzenia w tylne drzwi, bo stała przed rogiem tego samochodu, a także, iż jako osoba niepełnosprawna, nie stwarzając zagrożenia w ruchu drogowym mogła w tamtym miejscu przekroczyć ulicę. Nadto wskazała, że ta kobieta i jej mąż czekali na parkingu pod sklepem (...) oraz, że nie może powiedzieć, czy samochód z uszkodzeniem to był samochód, którym kierowała tamta kobieta, bo nie zapamiętała jego numerów, a nie potrafi określić jego marki, wie jedynie, że był ciemny. Podała, iż przy policjantach mąż kobiety pokazywał jej rysę na drzwiach a ona nawet jej nie dotykała oraz, że według niej były to porządne wgniecenia i ona by nie dała rady kulą tego spowodować. Oskarżona podkreśliła, że ci ludzie kłamią oraz, że gdyby ona poczuła się pokrzywdzona to nie odjechałaby z miejsca tylko by cierpliwie czekała na przyjazd Policji, a także, iż była zdenerwowana i przerażona tym, że przez tę kobietę mogła znaleźć się w szpitalu.

Oskarżona podała ponadto, że nie wie, jakim cudem mogła zarysować drzwi kulą i z jaką siłą musiałaby uderzyć w sytuacji, gdy jest osobą ważącą 48 kg. Wskazała, że zdawała sobie sprawę, że jeśli podniesie kulę to pogorszy swój stan, a zresztą nie przyszło jej to do głowy, ponieważ nie jest osobą agresywną. Podkreśliła, że szukali z mężem monitoringu, ale niestety monitoring nie obejmował tego miejsca. Odpowiadając na pytania oskarżyciela posiłkowego i obrońcy oskarżona wyjaśniła nadto m. in., iż najczęściej kulę nosi w prawej ręce oraz, że nie wie dlaczego dzisiaj uniosła kulę, być może jest w szoku, że jest w sądzie. Podkreśliła, że jej mąż widział to zajście z odległości około 2-3 metrów, bo kiedy spojrzała w jego stronę to on nadchodził.

Sąd zważył, co następuje:

Zdaniem Sądu wyjaśnienia oskarżonej I. R. zasługują na wiarę jedynie częściowo - w takim zakresie, w jakim nie pozostają w sprzeczności z innymi, wiarygodnymi dowodami, ocenionymi zgodnie ze wskazaniami logiki i doświadczenia życiowego. Sąd dał wiarę tej części wyjaśnień oskarżonej, w której opisała ona swoje poczynania w dniu 21 stycznia 2014 r. przed zdarzeniem z udziałem świadka B. T., m. in., w której oskarżona wskazała, że zamierzała przejść przez jezdnię, by dołączyć do męża, który opuścił sklep po zakupienia doładowania do telefonu. Wyjaśnienia oskarżonej w tej części zasadniczo nie były kwestionowane w toku procesu, a nadto znalazły potwierdzenie w wiarygodnej części zeznań świadka K. R.. W sposób pozytywny należało zdaniem Sądu ocenić również niekwestionowaną część wyjaśnień oskarżonej, w której przyznała, że jezdnię przekraczała w miejscu do tego niewyznaczonym, uznając, iż jako osoba niepełnosprawna jest do tego uprawniona oraz wskazała, że w czasie, kiedy przechodziła przez jezdnię gwałtownie przed nią zatrzymał się samochód kierowany przez świadka B. T.. W świetle zeznań świadka B. T. Sąd dał także wiarę tej części wyjaśnień oskarżonej, w której wskazała ona, że zwróciła kierującej uwagę, iż nieprawidłowo jeździ i doszło pomiędzy nimi do wymiany zdań. Za wiarygodne Sąd uznał także wyjaśnienia oskarżonej w zakresie, w jakim wskazała, że kiedy doszła z mężem w okolice sklepu ''A.'' na parkingu czekali na nich małżonkowie T. i w czasie rozmowy oskarżyciel posiłkowy domagał się od niej naprawienia szkody. Ta część wyjaśnień oskarżonej znalazła potwierdzenie w wiarygodnej części zeznań świadka K. R., a także częściowo w zeznaniach świadka B. T. i oskarżyciela posiłkowego. Brak jest ponadto zdaniem Sądu podstaw do kwestionowania wyjaśnień oskarżonej w części, w której opisała ona dalszy przebieg wypadków, w tym m. in. interwencję Policji. Mając na względzie treść dokumentacji medycznej oskarżonej, a także opinii biegłego sądowego z zakresu (...) za wiarygodne Sąd uznał także wyjaśnienia oskarżonej w części, w której opisała ona swój stan zdrowia.

W pozostałym zakresie wyjaśnieniom oskarżonej Sąd odmówił wiary. W pierwszej kolejności Sąd, mając na względzie treść opinii biegłego sądowego z zakresu (...), który stwierdził, że oskarżona w dniu zdarzenia miała możliwość uniesienia kuli na wysokość 1 metra oraz okoliczność, iż na terminie rozprawy w dniu 13 sierpnia 2014 r. oskarżona na oczach Sądu uniosła kulę ortopedyczną, za niewiarygodne uznał wyjaśnienia oskarżonej w części, w której wskazała, że nie jest w stanie unieść na taką wysokość kuli ortopedycznej. Wyjaśnienia te tym bardziej nie zasługują na wiarę, że pozostają w sprzeczności także z wiarygodną częścią zeznań męża oskarżonej – świadka K. R. (por. k. 126v. ''przyznaję, że żona jest w stanie unosić kulę, natomiast są sytuacje, kiedy przychodzi jej to z trudem'').

Za nie zasługującą na danie wiary Sąd uznał również kluczową część wyjaśnień oskarżonej, w której zaprzeczyła, jakoby w trakcie zajścia uderzyła kulą w samochód i podała, że nie byłaby w stanie z uwagi na swoje gabaryty dokonać ujawnionego na tylnych lewych drzwiach pojazdu uszkodzenia. Wyjaśnienia oskarżonej pozostają bowiem w sprzeczności przede wszystkim z wiarygodnymi zeznaniami bezpośredniego świadka B. T., która stanowczo wskazała, że oskarżona w trakcie wymiany zdań uniosła kulę i uderzyła nią w samochód (por. k. 14v. ''wymachiwała w moją stronę, po czym ze złością uderzyła tą kulą w lewe tylne drzwi samochodu''), a także z zeznaniami oskarżyciela posiłkowego, w rozmowie z którym oskarżona w istocie nie zaprzeczyła, iż dokonała uszkodzenia, jednakże odmówiła naprawienia szkody (por. k. 125v . ''zapytałem się kobiety, dlaczego uszkodziła mój samochód i czy pokryje szkodę; kobieta oświadczyła, iż ona jako niepełnosprawna może przechodzić w każdym miejscu i jak zechce to może chodzić po samochodach; oświadczyła, iż nie pokryje szkody i idzie do domu''). Podkreślić w tym miejscu należy, że sama oskarżona przyznała, że oskarżyciel posiłkowy zarządzał od niej pieniędzy tytułem naprawienia szkody. Przeciwko daniu wiary wyjaśnieniom oskarżonej w zakwestionowanym zakresie przemawia również treść opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej J. S., który wskazał, iż nie tylko ujawnione na lewych tylnych drzwiach uszkodzenie mogło powstać od kuli ortopedycznej, ale także, iż nie wymagało to znacznej siły uderzenia.

Zdaniem Sądu przeciwko daniu wiary wyśnieniom oskarżonej w zakwestionowanej części przemawia także prezentowana przez nią zarówno bezpośrednio po zdarzeniu, jak i przed Sądem nadpobudliwa i bezkrytyczna w stosunku do własnej osoby postawa. Jak wynika z zeznań funkcjonariusza Policji świadka D. Ł. oskarżona w trakcie interwencji prezentowała postawę wręcz agresywną (por. k. 164v. ''z tego, co pamiętam w czasie tej interwencji to zachowanie to raczej podchodziło pod agresję, a nie pobudzenie; ta pani była wulgarna, były jakieś dziwne słowa, nie chciała podporządkować się naszym poleceniom, ogólnie nie chciała współpracować''). Składając wyjaśnienia na rozprawie oskarżona przyznała, iż w czasie zdarzenia była zdenerwowana, jednocześnie całą odpowiedzialność za zajście starała się przerzucić na świadka B. T.. W ocenie Sądu w tej sytuacji jak najbardziej zasługuje na wiarę wersja świadka B. T., zgodnie z którą zdenerwowania i apodyktyczna oskarżona w trakcie wynikłej wymiany zdań nie zapanowała nad emocjami i uderzyła kulą ortopedyczną w lewe tylne drzwi samochodu, chcąc ''ukarać'' w ten sposób swoją interlokutorkę lub dać jej nauczkę i powodując ujawnione w toku czynności policyjnych uszkodzenie, do powstania którego, zgodnie ze wskazaną wyżej opinią biegłego sądowego J. S. wystarczyła, wbrew twierdzeniem oskarżonej, stosunkowo mała siła uderzenia.

Zdaniem Sądu wyjaśnienia oskarżonej w zakwestionowanej części stanowią przyjętą przez nią linię obrony zmierzającą do uniknięcia odpowiedzialności karnej za występek, którego się dopuściła, a przede wszystkim odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu wyrządzonej szkody. W ten sam sposób, jako przyjętą linię obrony, należy zdaniem Sądu ocenić tę część wyjaśnień oskarżonej, w której sugerowała ona, iż samochód, na którym ujawniono wgniecenie na tylnych lewych drzwiach i zadrapnie lakieru mógł być innym pojazdem, niż ten, którym w czasie zdarzenia drogowego poruszała się świadek B. T.. Wersji tej całkowicie przeczą bowiem uznane przez Sąd za wiarygodne zeznania świadka B. T. i oskarżyciela posiłkowego, którzy w sposób stanowczy wskazywali na tożsamość przedmiotowego pojazdu, a także relatywnie krótki czas, jaki upłynął pomiędzy sytuacją na jezdni a spotkaniem na parkingu w okolicy sklepu ''A.'', a także zeznania świadka D. Ł., z których wynika, iż ujawnione uszkodzenia były świeże.

Sąd w całości dał natomiast wiarę zeznaniom oskarżyciela posiłkowego Z. T. , który zarówno w toku dochodzenia, jak i przed Sądem w sposób logiczny, spójny i przekonujący opisał zdarzenia z dnia 21 stycznia 2014 r. W pierwszej kolejności Sąd dał wiarę tej części zeznań świadka, w której wskazał on, że w dniu zdarzenia zadzwoniła do niego żona informując go, iż kiedy jechała ul. (...) na jezdnię przed jej samochód weszła kobieta, która po tym, jak zwróciła jej uwagę uderzyła trzymaną w ręku kulą ortopedyczną w lewe tylne drzwi samochodu. Zeznania te znalazły bowiem potwierdzenie w zeznaniach świadka B. T.. Z kolei opisywane przez oskarżyciela posiłkowego uszkodzenia lewych tylnych drzwi pojazdu korespondują m. in. z treścią zeznań przesłuchanego funkcjonariusza policji i dokumentacją fotograficzną. Sąd nie znalazł także podstaw do zakwestionowania zeznań oskarżyciela posiłkowego w części, w której wskazał, że po telefonie od żony spotkał się z nią na ul. (...), a następnie razem pojechali pod Urząd Miasta, gdzie zaczekali na oskarżoną. Również ta część zeznań oskarżyciela posiłkowego znalazła potwierdzenie w zeznaniach świadka B. T., a także w wiarygodnej części wyjaśnień oskarżonej i zeznań jej męża.

W sposób pozytywny Sąd ocenił także zeznania oskarżyciela posiłkowego dotyczące przebiegu rozmowy z oskarżoną, w trakcie której zażądał od oskarżonej naprawienia szkody oraz wobec jej kategorycznej odmowy zawiadomił Policję oraz oczekiwania na przyjazd wezwanego patrolu. Sąd nie znalazł także podstaw do zanegowania kategorycznych twierdzeń oskarżyciela posiłkowego, iż przedmiotowy samochód nie posiadał wcześniej uszkodzeń stwierdzonych w trakcie policyjnej interwencji oraz, że to właśnie tym pojazdem poruszała się jego żona w trakcie wcześniejszego zdarzenia na jezdni. Zeznania te bowiem znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadka B. T. oraz funkcjonariusza Policji D. Ł., który podał, że uszkodzenia, jakie widział na samochodzie były świeże (por. zeznania świadka D. Ł. z k. 26v. ''był to świeży ślad, samochód był zabrudzony, a w tym miejscu było świeże otarcie'' ).

Sąd dał wiarę również zeznaniom świadka B. T. , która w sposób spójny, rzeczowy i konsekwentny opisała przebieg zdarzenia z udziałem oskarżonej. Sąd dał m. in. wiarę tej części zeznań świadka, w której świadek wskazała, że w dniu zdarzenia wracała do domu ul. (...) i w pewnym momencie zauważyła kobietę, która weszła na jezdnię, zmuszając ją do gwałtownego hamowania. W sposób pozytywny Sąd ocenił także te zeznania w/w świadka, w których świadek wskazała, że pomiędzy nią, a oskarżoną doszło do ostrej wymiany zdań, podczas której m. in. zwróciła oskarżonej uwagę, iż nie powinna przechodzić w tym miejscu, zaś oskarżona zarzuciła jej, że nie potrafi prowadzić samochodu (por. m. in. zeznania świadka K. R. z k. 37v. ''prawdą jest, że obie kobiety się kłóciły'').

Sąd dał także wiarę kluczowej z punktu widzenia istoty niniejszego postępowania części zeznań w/w świadka, w której świadek wskazała, że w pewnym momencie zdenerwowana oskarżona uderzyła trzymaną w ręku kulą ortopedyczną w lewe tylne drzwi samochodu. Zdaniem Sądu to zeznania świadka, a nie pozostające z nimi w sprzeczności w tym zakresie wyjaśnienia oskarżonej zasługują na wiarę, jako korespondujące i innymi, wiarygodnymi dowodami, na które Sąd wskazał już w części uzasadnienia dotyczącej oceny wyjaśnień oskarżonej i zeznań oskarżyciela posiłkowego (por. fragment opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej J. S. z k. 178 '' uszkodzenia samochodu marki F. (...) nr rej. (...) w postaci opisanego w uzasadnieniu opinii uszkodzenia drzwi tylnych lewych mogły powstać w okolicznościach opisywanych przez świadka B. T., na skutek kontaktu z kulą ortopedyczną ''). Zdaniem Sądu zarówno świadek B. T. (por. k. 126 ''w momencie, kiedy oskarżona uderzyła kulą w samochód nie była przed samochodem tylko już po lewej stronie samochodu'' ), jak i jej mąż, nie znając wcześniej oskarżonej, nie mieli powodów, żeby fałszywie oskarżyć ją o dokonanie uszkodzenia pojazdu. Wskazać w tym miejscu należy, że jak wynika z zeznań funkcjonariusza Policji, a także z obserwacji poczynionych przez Sąd w toku rozprawy oskarżona jest osobą nerwową i emocjonalną, w związku z czym przedstawiona przez świadka wersja jej zachowania w dniu 21 stycznia 2014 r. jest jak najbardziej wiarygodna. Mając na względzie zeznania oskarżyciela posiłkowego Sąd dał również wiarę tej części zeznań świadka B. T., w której wskazała ona, że niezwłocznie po tym, jak stwierdziła uszkodzenie na drzwiach samochodu zadzwoniła do męża, który wkrótce do niej dojechał i razem udali się w stronę Urzędu Miasta, gdzie czekali na oskarżoną. W sposób pozytywny należało zdaniem Sądu także ocenić tę część zeznań świadka, w której świadek opisywała dalsze wydarzenia, jakie miały miejsce tego dnia, m. in. rozmowę jej męża z oskarżoną, oczekiwanie na przyjazd patrolu Policji oraz okoliczności przebiegu policyjnej interwencji. Ta część zeznań świadka znalazła bowiem potwierdzenie w innych, wiarygodnych dowodach.

Jedynie w części Sąd dał natomiast wiarę zeznaniom męża oskarżonej - świadka K. R. . Brak jest zdaniem Sądu podstaw do zakwestionowania m. in. tej części zeznań świadka, w której świadek wskazał, że w dniu zdarzenia szedł z oskarżoną ul. (...) od strony centrum miasta i w pewnym momencie udał się do kiosku po drugiej stronie ulicy w celu zakupu doładowania do telefonu oraz kiedy opuścił kiosk zaobserwował, że jego zona przekracza jezdnię, a przed nią gwałtownie zahamowała świadek B. T.. Zeznania świadka w zasygnalizowanym zakresie znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części materiału dowodowego sprawy, podobnie, jak co do tego, iż pomiędzy kobietami doszło do ostrej wymiany zdań oraz, że jego żona często przekłada kulę z ręki do ręki (por. k. 126v.). W sposób pozytywny Sąd ocenił także tę część zeznań świadka, w której wskazał on, że po zdarzeniu szli dalej z żoną i naprzeciwko domu kultury spotkali oskarżyciela posiłkowego i jego żonę oraz, że pomiędzy oskarżycielem posiłkowym, a jego żoną doszło do wymiany zdań, po której Z. T. wezwał Policję, a także, co do podawanych przez świadka okoliczności dotyczących przebiegu interwencji policyjnej i składania zeznań w niniejszej sprawie. Ta część zeznań świadka nie była kwestionowana w toku procesu, a nadto znalazła potwierdzenie w zeznaniach pozostałych świadków oraz w wiarygodnej części wyjaśnień oskarżonej.

Zasadnicze wątpliwości Sądu wzbudził natomiast fragment zeznań w/w świadka, w którym świadek wskazał, że nie widział, ani też nie słyszał uderzenia, które miało uszkodzić samochód oskarżyciela posiłkowego, co stoi w sprzeczności z innymi wiarygodnymi dowodami. W ocenie Sądu zeznania w/w świadka w tej części można oceniać na dwa sposoby. Po pierwsze, iż świadek, znajdując się w tym czasie po drugiej stronie ulicy mógł faktycznie nie widzieć, ani nie słyszeć uderzenia, co jednocześnie zdaniem Sądu nie przesądza o tym, że nie miało ono miejsca, tym bardziej, że świadek przyznał, że część samochodu zasłaniała mu żona (por. k. 37v. ''prawdą jest, że żona stojąc przy samochodzie częściowo zasłaniała samochód''). Po drugie zaś, iż świadek, solidaryzując się z żoną i nie chcąc narażać ją na odpowiedzialność karną i odszkodowawczą świadomie przemilczał ten fakt w swoich zeznaniach, na co mogą wskazywać cytowane wyżej wyjaśnienia oskarżonej, która twierdziła, iż świadek widział przebieg całego zdarzenia, obserwując je z odległości zaledwie 2-3 metrów, a także zeznania samego świadka, z których wynika, że widział zarówno gwałtowne hamowanie pojazdu, jak i kłótnię pomiędzy kobietami. Zdaniem Sądu, zważywszy na ogół okoliczności sprawy, należy opowiedzieć się za drugą z zaprezentowanych opcji. Sąd nie dał także wiary subiektywnej ocenie wyrażonej przez świadka, który wskazał, iż jego żona nie dokonałaby uszkodzenia samochodu uderzając w niego kulą ortopedyczną. Przedmiotowe twierdzenie świadka pozostaje bowiem w sprzeczności z opinią biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej J. S..

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom funkcjonariusza Policji D. Ł. , który w sposób spójny, rzeczowy i przekonujący przedstawił przebieg interwencji z dnia 21 stycznia 2014 r., wskazując, iż po przybyciu na parking pod sklepem ''A.'' zastał tam strony konfliktu, które rozpytał na okoliczność zdarzenia. Świadek podał, iż świadek B. T. wskazała, iż oskarżona przechodząc przez jezdnię w miejscu do tego nie przeznaczonym zatrzymała się i zaczęła do niej krzyczeć, a po zwróceniu jej uwagi u derzyła trzymaną w ręku kulą ortopedyczną w lewe tylne drzwi pojazdu, którym się poruszała (por. k. 164v.). Oskarżona z kolei przyznała się świadkowi do kłótni z B. T., zaprzeczając jednocześnie, aby dokonała uszkodzenia samochodu. Co jednak najistotniejsze świadek D. Ł. zeznał, że na drzwiach samochodu w miejscu wskazanym przez świadka B. T. ujawnił świeże zdrapanie lakieru i wgniecenie oraz wskazał, iż oskarżona zachowywała się agresywnie oraz nie chciała podporządkować się poleceniom i współpracować. Zdaniem Sądu wbrew twierdzeniom oskarżonej brak jest podstaw do kwestionowania obiektywizmu zeznań tego świadka. W ocenie Sądu fakt, iż świadek znał przed zdarzeniem oskarżyciela posiłkowego, który w przeszłości pracował w Policji nie miał wpływu na treść złożonych przez świadka zeznań, które przecież korespondują z innymi wiarygodnymi dowodami, w tym wiarygodną częścią wyjaśnień oskarżonej.

W pozytywny sposób Sąd ocenił niekwestionowane przez strony wnioski dopuszczonej na etapie postępowania przygotowawczego opinii biegłych lekarzy psychiatrów P. C. (1) i J. W. oraz biegłej psycholog J. K. , z których wynika m. in., iż pomimo leczenia się w poradni zdrowia psychicznego oskarżona nie jest osobą chorą psychicznie, ani upośledzoną umysłowo, zaś występujące u niej organiczne zaburzenia osobowości nie dają podstaw do kwestionowania jej poczytalności w stosunku do zarzucanego jej czynu. Zdaniem Sądu wskazana opinia sądowo- psychiatryczna jest rzetelna i fachowa, zaś argumentacja biegłych w pełni przekonująca.

Sąd podzielił także wnioski opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej J. S. , z której wynika m. in., że biegły po dokonaniu oględzin kuli ortopedycznej oskarżonej oraz pojazdu marki F. (...) stwierdził niewielkie uszkodzenie tylnych drzwi przedmiotowego pojazdu, które nie mogło powstać w czasie poruszania się pojazdu (por. fragment opinii z k. 179 ''w samochodzie marki F. (...) o nr rej. (...) nr VIN: (...) z roku 2013 biegły stwierdził jedno uszkodzenie poszycia drzwi tylnych lewych w postaci zarysowania biegnącego pionowo o długości ok. 5,5 cm i zakończonego niewielkim wgłębieniem; uszkodzenie to znajduje się na wysokości ok. 1,05 do ok. 1,0 m od podłoża; takie uszkodzenia nie mogły powstać w trakcie ruchu pojazdu od kontaktu z przeszkodą; charakter uszkodzeń wskazuje, że takie zarysowanie, zakończone wgłębieniem mogło powstać w trakcie przemieszczania się obiektu, przeszkody z góry do dołu''). Nadto b iegły z całą stanowczości wskazał, iż przedmiotowe uszkodzenie mogło powstać w wyniku uderzenia w samochód kulą ortopedyczną oraz, że uderzenie nie wymagało użycia dużej siły, czy też intensywnego zamachu (por. fragment opinii z k. 181 ''do powstania takich jak udokumentowano – niewielkich uszkodzeń poszycia samochodu f., przy kontakcie z elementami przedmiotowej kuli w postaci krawędzi korpusu obejmującego łokieć, rączki nie potrzeba bardzo dużej siły, intensywnego zamachu, silnego uderzenia; uwzględniając długość kuli 89 cm i wysokość uszkodzenia na poszyciu drzwi wystarczyło nieznaczne podniesienie kuli i uderzenie w poszycie drzwi jednym z w/w elementów (…) powstałe na poszyciu drzwi zarysowanie i wgniecenie (powyższej opisane i pokazane) niewątpliwie mogło powstać od kontaktu z w/w elementami takiej kuli ortopedycznej''). Oceniając przedmiotową opinię Sąd miał na uwadze jej rzetelność, długoletnie doświadczenie biegłego w sporządzaniu opinii na potrzeby spraw prowadzonych w sądach okręgu (...) oraz logiczne, jasne i kompleksowe uzasadnienie jej wniosków. Podkreślenia wymaga okoliczność, iż strony nie wnosiły o uzupełnienie w/w opinii w formie pisemnej, ani ustnej, jak również nie wnosiły o wywołanie opinii innego biegłego tej specjalności.

W ocenie Sądu należało również podzielić wnioski opinii biegłego sądowego z zakresu (...), który wskazał m. in., że oskarżona w dniu zdarzenia miała możliwość uniesienia kuli ortopedycznej na wysokość 1 metra, podkreślając jedynie, iż ewentualne uderzenie nie mogło być zadane z dużą siłą (por. fragment opinii z k. 235-236 '' na podstawie przeprowadzonego badania klinicznego, w którym stwierdziłem znaczne ograniczenie sprawności ruchowej oskarżonej w postaci znacznej deformacji kręgosłupa i lewej kończyny dolnej, które to deformacje datują się na okres przed 2014 r., oraz faktu, że w dniu zdarzenia oskarżona była leczona z powodu złamania kości śródstopia, uważam, że oskarżona posiadała w dniu zdarzenia sprawność odpowiednią do uniesienie kuli łokciowej aluminiowej na wysokość 1 m, jednakże stan jej narządu ruchu jak i waga ciała nie pozwalały zadać silnego ciosu''). Zdaniem Sądu opinia w/w biegłego jest logiczna, rzetelna i fachowa, a co najistotniejsze koresponduje z pozytywnie ocenionym przez Sąd materiałem dowodowym sprawy, w tym omówioną wyżej opinią biegłego J. S., który wskazał przecież, iż ujawnione na lewych tylnych drzwiach samochodu uszkodzenia mogły powstać od kontaktu z kulą ortopedyczną oskarżonej oraz nie wymagały zadania silnego uderzenia.

Sąd w sposób pozytywny ocenił także opinię kalkulacyjną wykonaną przez autoryzowanego dealera marki F. w S., z której wynika, iż koszt naprawy uszkodzenia powstałego w pojeździe oskarżyciela posiłkowego, a tym samym wartość szkody wynosi 4.256,72 zł. Podkreślić przy tym należy, że przedmiotowa kalkulacja została wykonana na zlecenie Komendy Powiatowej Policji w S. (por. k. 17) oraz nie była kwestionowana w toku procesu, w szczególności strony nie wnosiły o jej zweryfikowanie w drodze opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej.

W pozytywny sposób Sąd ocenił wartość dowodową pozostałych dowodów pisemnych zaliczonych w poczet materiału dowodowego sprawy w postaci: protokołów z przebiegu badania stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym, protokołu oględzin pojazdu marki F. (...), dokumentacji fotograficznej, wydruku REGON, danych osobopoznawczych, informacji z K. oraz historii choroby z (...) w S.. Wymienione wyżej dokumenty, jako obiektywne dowody korespondują z wiarygodną częścią materiału osobowego, zostały sporządzone przez osoby do tego upoważnione i we właściwej formie oraz nie były w toku postępowania kwestionowane przez żadną ze stron.

W sprawie niniejszej I. R. została oskarżona o to, że w dniu 21 stycznia 2014 r. w S., powiat (...), woj. (...) umyślnie uszkodziła samochód osobowy F. (...) nr rej. (...), uderzając go kulą ortopedyczną, w wyniku czego spowodowała wgniecenie drzwi i zadrapanie lakieru na szkodę (...) S. A. Oddział w S. w wysokości 4 256,72 zł, tj. o czyn z art. 288 § 1 kk. Mając na względzie zgromadzony w niniejszej sprawie i oceniony w zaprezentowany wyżej sposób materiał dowodowy Sąd doszedł do przekonania, iż oskarżona istotnie wyczerpała znamiona czynu zabronionego z art. 288 § 1 kk, jednakże zmienił opis przypisanego jej czynu, wskazując, iż dopuściła się tego, że w dniu 21 stycznia 2014 r. w S., woj. (...) poprzez uderzenie kulą ortopedyczną spowodowała wgniecenie tylnych lewych drzwi i zadrapanie lakieru, przez co umyślnie uszkodziła samochód osobowy marki F. (...) nr rej. (...), powodując szkodę w wysokości 4.256,72 zł na szkodę (...) S. A. Oddział w S.. Zdaniem Sądu wina oskarżonej w zakresie przypisanego jej czynu nie budzi wątpliwości.

Stosownie do treści art. 288 § 1 kk podlega karze ten, kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku. Przedmiotem ochrony cytowanego wyżej przepisu jest cudza własność. Przestępstwo to ma charakter materialny, albowiem do jego znamion należy skutek w postaci m. in. uszkodzenia cudzej rzeczy, przez co należy rozumieć naruszenie lub uszczuplenie jej substancji materialnej lub takie oddziaływanie na rzecz, które powoduje istotne ograniczenie jej właściwości użytkowych, a które nie powodują jej całkowitego unicestwienia. Jest to przestępstwo umyślne, które można popełnić zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i ewentualnym.

Odnosząc powyższe rozważania do realiów sprawy niniejszej wskazać należy, że brak jest jakichkolwiek wątpliwości, co do tego, że oskarżona I. R., uderzając kulą ortopedyczną w lewe tylne drzwi pojazdu marki F. (...) spowodowała jego uszkodzenie w rozumieniu w/w przepisu, przy czym wartość szkody wskazana w opinii kalkulacyjnej z F. (...) na kwotę 4.256,72 zł przesądza o tym, iż w rozpoznawanym przypadku mamy do czynienia z przestępstwem z art. 288 § 1 kk, nie zaś jego wykroczeniowym odpowiednikiem z art. 124 § 1 kw (konstrukcja tzw. czynu przepołowionego). Brak jest też wątpliwości, co do tego, iż przedmiotowy samochód stanowił dla oskarżonej cudzą rzecz w rozumieniu cytowanego wyżej przepisu. W ocenie Sądu materiał dowodowy sprawy wskazuje również w sposób jednoznaczny na umyślność działania oskarżonej, która celowo uderzyła kulą ortopedyczną w samochód, wymierzając w ten sposób niejako ''karę'', czy też dając ''nauczkę'' świadkowi B. T. za niebezpieczną w ocenie oskarżonej jazdę oraz późniejszą kłótnię pomiędzy kobietami, w ramach której świadek zarzucała oskarżonej, iż przechodziła przez jezdnię w miejscu do tego nie wyznaczonym.

Przy wymiarze kary Sąd uwzględnił w pierwszej kolejności ogólne dyrektywy jej wymiaru określone w art. 53 § 1 kk, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy oskarżonej, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości przypisanego jej czynu oraz biorąc pod uwagę cele indywidualno - prewencyjne kary, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Sąd uwzględnił w szczególności motywację i sposób zachowania się oskarżonej, jej właściwości i warunki osobiste, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa oraz rodzaj i rozmiar ujemnych następstw czynu.

Przy wymiarze oskarżonej kary Sąd starał się uwzględnić ogół okoliczności dla niej łagodzących i obciążających. Jako okoliczność łagodzącą Sąd uwzględnił jej dotychczasową niekaralność, jej fizyczną niepełnosprawność oraz fakt, iż przedmiotowego uszkodzenia dokonała pod wpływem emocji spowodowanych zaistnieniem niebezpiecznej sytuacji na drodze oraz kłótnią ze świadkiem B. T.. Nieżalenie jednak od tego, która z kobiet stworzyła zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, która to kwestia nie stanowiła przedmiotu niniejszego postępowania, nie ulega wątpliwości, iż zachowanie oskarżonej polegające na uderzeniu kulą ortopedyczną w drzwi samochodu należy uznać za niedopuszczalne. Z drugiej strony Sąd miał na uwadze dość znaczną wartość szkody, która uniemożliwia zdaniem Sądu potraktowanie czynu oskarżonej jako wypadek mniejszej wagi, a także okoliczność, iż sprawczyni nie naprawiła przedmiotowej szkody.

W rezultacie, ważąc wszystkie w/w okoliczności, Sąd doszedł do przekonania, iż w realiach rozpoznawanego przypadku adekwatne będzie wymierzenie oskarżonej, przy zastosowaniu regulacji art. 37a kk grzywny w wysokości 100 stawek dziennych, po ustaleniu na podstawie art. 33 § 3 kk wysokości jednej stawki dziennej na minimalną przewidzianą przez ustawę kwotę 10,00 zł. Zdaniem Sądu tak orzeczona kara będzie adekwatna do wagi czynu przypisanego oskarżonej, stopnia jej winy oraz pozostałych okoliczności o charakterze przedmiotowo-podmiotowym, w tym wskazanych wyżej okoliczności obciążających i łagodzących. Sąd wymierzając oskarżonej karę nie podzielił stanowiska oskarżyciela publicznego, który wnosił o wymierzenie oskarżonej kary 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby. Zdaniem Sądu okoliczności sprawy, w tym w szczególności dotychczasowa niekaralność oskarżonej oraz jej stan zdrowia przemawiają przeciwko orzeczeniu wobec niej najsurowszej rodzajowo kary przewidywanej w art. 288 § 1 kk, tym bardziej, iż wobec obligatoryjnego nałożenia na oskarżoną obowiązku naprawienia szkody istniałoby znacznie prawdopodobieństwo zarządzenia wykonania warunkowo zawieszonej kary pozbawienia wolności w przypadku uchylania się przez nią od wykonania przedmiotowego obowiązku. Z kolei z uwagi na niepełnosprawność oskarżonej w oczywisty sposób nie wchodziło w grę wymierzenie jej kary ograniczenia wolności w postaci nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne. Z drugiej strony z uwagi na dość znaczną wartość szkody oraz całkowity brak skruchy po stronie oskarżonej zupełnie niecelowe byłoby zdaniem Sądu zastosowanie w niniejszej sprawie instytucji warunkowego umorzenia postępowania, m. in. z uwagi na wysokie prawdopodobieństwo jego podjęcia z uwagi na negatywny stosunek oskarżonej do kwestii naprawienia szkody, który to obowiązek również powinien być obligatoryjnie nałożony w przypadku zastosowania tej instytucji (por. zeznania oskarżyciela posiłkowego z k. 125v. ''oświadczyła, że nie pokryje szkody i idzie do domu''). W tej sytuacji jako optymalne rozstrzygniecie w niniejszej sprawie należało uznać wymierzenie oskarżonej grzywny samoistnej. W ocenie Sądu brak jest także podstaw w realiach rozpoznawanego przypadku, aby uznać, iż orzeczona grzywna, wymierzona w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, zarówno w zakresie ilości stawek dziennych, jak i wysokości jednej stawki dziennej, nawet w kontekście stosunkowo niewielkich możliwości finansowych oskarżonej, która utrzymuje się z relatywnie niewielkiej renty, jest karą surowa, a tym bardziej rażąco surową, tym bardziej w kontekście aktualnie obowiązujących przepisów o zatarciu skazania, które przewidują zatarcie skazania z urzędu w przypadku skazania na grzywnę samoistną już po roku od wykonania grzywny oraz możliwości spłaty grzywny w ratach.

Na podstawie art. 46 § 1 kk, mając na uwadze kompensacyjny cel postępowania karnego oraz wniosek oskarżyciela posiłkowego Sąd orzekł wobec oskarżonej obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę rzecz oskarżyciela posiłkowego kwoty 4.256,72 zł.

Na podstawie art. 624 § 1 kpk oraz art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.), mając na względzie wspomnianą wyżej trudną sytuację materialną i zdrowotną oskarżonej oraz okoliczność, iż został na nią nałożony obowiązek naprawienia szkody w relatywnie wysokiej, jak na jej możliwości płatnicze kwocie, Sąd zwolnił oskarżoną od opłaty oraz wydatków postępowania w całości, obciążając nimi Skarb Państwa, pomimo wniosku końcowego Prokuratora o obciążenie oskarżonej kosztami sądowymi.

Orzeczenie w przedmiocie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu przez adw. P. C. (2) uzasadniają natomiast przepisy § 19 pkt 1 w zw. z § 14 ust 2 pkt 1 i 3 i w zw. z § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tj. Dz. U. z 2013 r., poz. 461). Kwota ustalona na podstawie wskazanych przepisów została ponadto stosownie do treści § 2 ust. 3 powołanego rozporządzenia powiększona o kwotę podatku od towarów i usług. Z uwagi na brzmienie przepisów przejściowych Sąd stosował w tym zakresie przepisy obowiązujące przed dniem 01 stycznia 2016 r.

Z powyższych względów i na podstawie powołanych przepisów Sąd orzekł, jak w sentencji.