Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 245/15
POSTANOWIENIE
Dnia 17 listopada 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Szewczyk (przewodniczący)
SSN Jarosław Matras (sprawozdawca)
SSA del. do SN Stanisław Stankiewicz
Protokolant Anna Korzeniecka-Plewka
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Krzysztofa Parchimowicza
w sprawie M. B., T. M., J. W. skazanych z art. 43 ust. 3 Ustawy z 24-04-1997r. o
przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 33 § 1 i 3 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 17 listopada 2015 r.,
kasacji, wniesionych przez obrońców skazanych
od wyroku Sądu Okręgowego w G.
z dnia 3 grudnia 2014 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w G.
z dnia 28 listopada 2012 r.,
oddala wszystkie kasacje i obciąża skazanych kosztami
sądowymi postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 28 listopada 2012 r., uznał M. B., w ramach
czynów zarzuconych mu w pkt. II i III aktu oskarżenia, za winnego tego, że w
okresie od 9 czerwca 1998 r. do 22 czerwca 1998 r., na terenie województwa […],
działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wprowadził do obrotu znaczną
ilość substancji psychotropowych w postaci amfetaminy w ten sposób, iż w dniu 9
czerwca 1998 r. działając wspólnie i w porozumieniu z W. G. i T. M. posiadał wbrew
przepisom ustawy znaczną ilość substancji psychotropowej w postaci 780 gramów
2
amfetaminy, co stanowi nie mniej niż 7.800 porcji konsumpcyjnych,
przeznaczonych do dalszej odsprzedaży, z czego 99 gramów amfetaminy, co
stanowi nie mniej niż 990 porcji konsumpcyjnych, sprzedał w celu dalszej
odsprzedaży za kwotę 5500 dolarów amerykańskich funkcjonariuszom Policji,
wykonującym działania służbowe w trybie i na zasadach określonych w art. 19a
ustawy o Policji, natomiast w dniu 22 czerwca 1998 r. działając wspólnie i w
porozumieniu z W.G., T. M. i J. W. sprzedał w celu dalszej odsprzedaży znaczną
ilość substancji psychotropowej w postaci 971 gramów amfetaminy, co stanowi nie
mniej niż 9.710 porcji konsumpcyjnych, za cenę 5.550 dolarów amerykańskich
funkcjonariuszom Policji, wykonującym działania służbowe w trybie i na zasadach
określonych w art. 19a ustawy o Policji. Czyn ten przy zastosowaniu art. 4 § 1 k. k.
zakwalifikował z art. 43 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o
przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 75 poz. 468 z 1997 r. z późn. zm.) w zw. z
art. 12 k. k. i za to na podstawie art. 43 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o
przeciwdziałaniu narkomanii ( Dz. U. nr 75 poz. 468 z 1997 r. z późn. zm.) w zw. z
art. 33 § 1 i 3 k. k. skazał go na karę 4 (czterech) lat i 6 (sześciu) miesięcy
pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wymiarze 80 stawek dziennych po 30
złotych każda (punkt II wyroku). M. B. został wyrokiem tym uniewinniony od czynu
zarzuconego mu w pkt. I aktu oskarżenia (punkt I wyroku). Tym wyrokiem zostali
skazani także T. M. oraz J. W. T. M. miał postawione w akcie oskarżenia tożsame
zarzuty co M. B., przy czym opisane one były w pkt VII i VIII aktu oskarżenia. W pkt.
V wyroku Sąd Rejonowy uznał T. M. za winnego przestępstwa popełnionego w
okresie od 9 czerwca 1998 r. do dnia 22 czerwca 1998 r. a jego opis został ujęty w
tożsamy sposób co przy skazaniu M. B.; w sposób identyczny czyn ten
zakwalifikowano, a także tożsama była podstawa skazania i wymiaru kary. T. M.
został skazany na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę w
wymiarze 70 stawek dziennych po 30 zł każda.
J. W. natomiast został uznany za winnego tego, że w dniu 22 czerwca 1998
r. w G. wprowadził do obrotu znaczną ilość substancji psychotropowych w postaci
amfetaminy w ten sposób, że działając wspólnie i w porozumieniu z […] sprzedał w
celu dalszej odsprzedaży znaczną ilość substancji psychotropowej w postaci 971
gramów amfetaminy, co stanowi nie mniej niż 9.710 porcji konsumpcyjnych, za
3
cenę 5.550 dolarów amerykańskich funkcjonariuszom Policji, wykonującym
działania służbowe w trybie i na zasadach określonych w art. 19a ustawy o Policji,
czyn ten przy zastosowaniu art. 4 § 1 k. k. zakwalifikował z art. 43 ust. 1 i 3 ustawy
z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii ( Dz. U. nr 75 poz. 468 z
1997 r. z późn. zm.) i za to na podstawie art. 43 ust. 3 tej ustawy w zw. z art. 33 § 1
i 3 k. k. skazał go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności oraz karę grzywny w
wymiarze 50 stawek dziennych po 30 złotych każda.
Apelacje od tego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych. Obrońca
oskarżonego B. zaskarżył wyrok w zakresie rozstrzygnięcia w pkt. II wyroku i
zarzucił mu:
„1. obrazę przepisów postępowania - art. 19a ust. 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990
roku o Policji (Dz. U. z 1990 roku, Nr 30, poz. 179 z późniejszymi zmianami) w
brzmieniu obowiązującym w okresie od dnia 03 czerwca 1998 roku do dnia 22
czerwca 1998 roku, polegającą na przyjęciu, iż istniały podstawy do zastosowania
czynności operacyjno-rozpoznawczych polegających na dokonaniu w sposób
niejawny nabycia przedmiotów, którymi obrót jest zabroniony, podczas gdy
bezpodstawne jest stanowisko, iż na podstawie posiadanych w dniu 03 czerwca
1998 roku danych można było uznać, iż policja dysponowała wiarygodnymi
informacjami o przestępstwie, które zaistniało, a w konsekwencji aby istniała
podstawa do wydania zarządzenia nr N- 0024/98 w oparciu o wniosek nr 0018/98,
co doprowadziło do niedopuszczalnego wykorzystania materiału dowodowego i w
postaci zeznań świadków anonimowych w osobach Policjant nr 1, Policjant nr 2 i
Policjant nr 3 w procesie karnym i w oparciu o taki materiał dowodowy pociągnięcie
do odpowiedzialności karnej oskarżonego;
2. obrazę przepisów postępowania - art. 5 § 2, art. 7, art. 410, art. 424 § 1 Kodeksu
postępowania karnego, polegającą na odmowie przyznania waloru wiarygodności
wyjaśnieniom R. N. złożonym w toku ponownego rozpoznania sprawy na rozprawie
w dniach 24 maja 2007 roku, 04 października 2007 roku, 29 listopada 2010 roku
oraz 27 stycznia 2011 roku w części dotyczącej jego roli w „prowokacji”
przygotowanej przez funkcjonariuszy CBŚ wobec M. B. z uwagi na ich
nieweryfikowalność, podczas gdy owa nieweryfikowalność była konsekwencją
wydania przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji decyzji o odmowie
4
zezwolenia funkcjonariuszom Centralnego Biura Śledczego na udzielenie informacji
niejawnych, zaś odtajnione dokumenty znajdujące w teczce operacji specjalnej
opatrzonej kryptonimem „B.” na podstawie decyzji nr 216 z dnia 22 czerwca 1998
roku Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji nie były wystarczające do
ustalenia wszystkich okoliczności uzasadniających podjęcie operacji specjalnej, a
wspomniane powyżej wyjaśnienia R. N. znalazły swoje potwierdzenie we wcześniej
złożonych wyjaśnieniach M. B.;
3. obrazę przepisów postępowania — art. 7, art. 410 oraz art. 424 § 1 Kodeksu
postępowania karnego, polegającą na odmowie przyznania waloru wiarygodności
wyjaśnieniom M. B. w części dotyczącej przyczyn, dla których został nawiązany
kontakt przez niego z potencjalnymi nabywcami substancji psychotropowych, którzy
okazali się: być funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego, podczas gdy te
wyjaśnienia znajdują oparcie w treści wyjaśnień R. N. złożonych na rozprawie w
dniach 24 maja 2007 roku, 04 października 2007 roku, 29 listopada 2010 roku oraz
27 stycznia 2011 roku, a także w treści pierwszej notatki służbowej z dnia 20 maja
1998 roku (k. 112 akt), co w konsekwencji doprowadziło do uznania zarządzonych
czynności operacyjno-rozpoznawczych w trybie art. 19a ustawy o Policji za legalne,
dokonania na podstawie zgromadzonego w ich trakcie materiału dowodowego
ustaleń faktycznych i pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności karnej;
4. obrazę przepisów postępowania - art. 443 Kodeksu postępowania karnego,
polegające na wydaniu wobec oskarżonego surowszego orzeczenia w zakresie
kosztów sądowych poprzez obciążenie go opłatą w kwocie 880 zł., podczas gdy
przy pierwotnym rozpoznaniu sprawy oskarżony został zwolniony od kosztów
sądowych w całości, zaś apelacja na jego niekorzyść wniesiona przez Prokuratora
Okręgowego dotyczyła wyłącznie orzeczenia o karze w części, w której nastąpiło
odstąpienie od wymierzenia wyżej wymienionym oskarżonym, obok kar
pozbawienia wolności, obligatoryjnych kar grzywny.”
Podnosząc te zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez
uniewinnienie oskarżonego od zarzuconego mu czynu, ewentualnie o uchylenie
wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Obrońca T. M. zaskarżył wyrok w całości i zarzucił mu:
5
„ 1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający
na błędnym uznaniu, że oskarżony T.M. w okresie od 09.06.1998 r. do 22.06.1998
r. wprowadził do obrotu znaczną ilość środków psychotropowych,
2. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a
mianowicie:
a) art. 7, 410 k.p.k. poprzez:
- nie dokonanie wszechstronnej analizy zebranego w sprawie materiału
dowodowego i w konsekwencji:
- bezpodstawne zakwestionowanie wyjaśnień oskarżonego T. M. konsekwentnie
nie przyznającego się do popełnienia zarzucanych mu czynów,
- poprzez bezpodstawne uznanie za wiarygodne dowodów zeznań świadków
anonimowych - funkcjonariuszy Policji i oparcie na tychże dowodach wyroku, a
które to dowody zostały uzyskane wskutek bezzasadnych czynności
operacyjno-rozpoznawczych,
- błędne określenie ilości porcji konsumpcyjnych, które można przygotować z
zabezpieczonej substancji psychotropowej.
b) art. 19a ust. 1 Ustawy o Policji poprzez bezpodstawne uznanie, że
zachodziły podstawy do dokonania czynności operacyjno-rozpoznawczych
dotyczących nabycia środków, którymi obrót jest zabroniony,
c) art 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez:
- nienależyte ustosunkowanie się do zeznań świadków anonimowych oraz
wyjaśnień oskarżonych,
- nienależyte wyjaśnienie na jakiej podstawie Sąd Rejonowy stwierdził winę
oskarżonego T. M. odnośnie zarzucanych mu czynów,
- nienależyte wyjaśnienie na jakiej podstawie Sąd Rejonowy uznał, iż zachodziły
podstawy dokonania czynności operacyjno-rozpoznawczych dotyczących nabycia
środków, którymi obrót jest zabroniony,
- niewyjaśnienie na jakiej podstawie Sąd Rejonowy ustalił ilość porcji
konsumpcyjnych, które może przygotować z zabezpieczonej substancji.”
Podnosząc te zarzuty skarżący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania.
Obrońca oskarżonego J. W. zaskarżył wyrok w całości i zarzucił mu:
6
„- obrazę przepisów postępowania mający wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 4,
art. 5 § 2 oraz art. 7 k.p.k., polegającą na naruszeniu zasady obiektywizmu, na
mocy której organy prowadzące postępowanie karne są obowiązane badać oraz
uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść
oskarżonego, zasady nakazującej rozstrzygać nie dające się usunąć wątpliwości na
korzyść oskarżonego, jak również zasady swobodnej oceny dowodów, w myśl
której organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich
przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad
prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego;
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, który miał wpływ na
jego treść, polegający na wadliwym uznaniu, iż oskarżony J. W. dopuścił się
zarzucanego mu czynu pomimo, iż nie pozwalał na to ujawniony w sprawie materiał
dowodowy.”
Tak formułując zarzuty autor apelacji domagał się zmiany wyroku poprzez
uniewinnienie lub uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego
rozpoznania.
Po rozpoznaniu tych apelacji Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 3 grudnia 2014
r. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok uznając apelacje za oczywiście bezzasadne.
Kasacje od tego wyroku wywiedli obrońcy skazanych.
Obrońca skazanego M. B. zaskarżył wyrok w całości i zarzucił mu:
„ 1. rażące naruszenie prawa - art. 457 § 3 Kodeksu postępowania karnego -
polegające na nie wskazaniu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku czym kierował
się Sąd odwoławczy uznając zarzuty apelacji obrońcy z dnia 29 lipca 2013 roku za
niezasadne w stopniu oczywistym;
2. rażące naruszenie prawa - art. 19a ust. (ustawy z dnia 06 kwietnia 1990 roku o
Policji (Dz. U. z 1990 roku, Nr 30, poz. 79 z późniejszymi zmianami) w brzmieniu
obowiązującym w 1998 roku, polegające na przyjęciu, iż istniały podstawy do
zastosowania czynności operacyjno-rozpoznawczych polegających na dokonaniu w
sposób niejawny nabycia przedmiotów, którymi obrót jest zabroniony, bez
dokonania wnikliwej i rzetelnej weryfikacji zasadności i sposobu przeprowadzenia
prowokacji przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, w sytuacji gdy
dowody uzyskane z prowokacji stały się podstawą wydania wyroku skazującego.”
7
Podnosząc takie zarzuty skarżący wniósł o uchylenie wyroku oraz wyroku go
poprzedzającego i uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenie wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Obrońca skazanego T. M. zaskarżył wyrok w całości i zarzucił mu „rażące
naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć istotny wpływ na treść tego
orzeczenia, a mianowicie art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7
k.p.k. i art. 410 k.p.k., polegające na:
- braku w uzasadnieniu sądu odwoławczego rzetelnego ustosunkowania się do
istotnych kwestii dotyczących uznania, iż w niniejszej sprawie w stosunku do T. M.
zachodziły określone w art. 19a ust. 1 ustawy o Policji podstawy do dokonania
czynności operacyjno-rozpoznawczych w odniesieniu do nabycia środków, którymi
obrót jest zabroniony, a także pominięcie argumentacji zawartej w apelacji obrońcy
oskarżonego oraz w uzupełnieniu apelacji i tym samym zaakceptowanie stanowiska
Sądu Rejonowego, zawartego w wyroku z dnia 27.11.2013 r. o możliwości
procesowego wykorzystania dowodów uzyskanych w wyniku czynności operacyjno-
rozpoznawczych bez należytego uargumentowania tego stanowiska.”
W konkluzji kasacji zawarto wniosek o uchylenie wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania.
Obrońca skazanego J. W. zaskarżył wyrok w całości i zarzucił mu „rażące
naruszenie prawa karnego procesowego, które miało istotny wpływ na treść
orzeczenia, a mianowicie art. 19a ustawy z dnia 06.04.1990 r. o Policji (Dz. U. t j. z
2011 r. Nr 287 poz. 1687 ze zm., dalej zwana: „u.o.p.”), art. 433 k.p.k. oraz art. 457
k.p.k., polegającego na ich wadliwym zastosowaniu poprzez wykorzystanie Sąd I
instancji materiałów pozyskanych w warunkach art. 19a u.o.p. jako dowodów w
postępowaniu karnym przeciwko skazanemu J. W., a w konsekwencji naruszenie
art. 170 § 1 pkt 1) k.p.k. tj. wykorzystanie w procesie karnym dowodów
niedopuszczalnych i nierozpoznanie w sposób kompleksowy tychże uchybień
sformułowanych jako zarzutów w apelacjach obrońców.”
Autor kasacji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego i
utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Rejonowego oraz przekazanie sprawy
skazanego J. W. do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
8
W pisemnym stanowisku prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł o
oddalenie wszystkich kasacji jako oczywiście bezzasadnych. Stanowisko to
podtrzymał na rozprawie kasacyjnej prokurator Prokuratury Generalnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wniesione kasacje okazały się niezasadne, aczkolwiek nie sposób zgodzić
się ze stanowiskiem, że są one bezzasadne w stopniu oczywistym. Co więcej,
trzeba wyraźnie stwierdzić, że słusznie wskazuje się we wszystkich kasacjach na
rażące naruszenie przepisów art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. w
odniesieniu do stanowiska Sądu drugiej instancji w zakresie sposobu rozważenia i
odniesienia się do zarzutów apelacji, które dotyczyły obrazy art. 19a ust. 1 ustawy z
dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. 2015.poz. 355) w brzmieniu obowiązującym
w okresie od 3 czerwca do 22 czerwca 1998 r. (dalej jako ustawa o Policji).
Odnosząc się do tego uchybienia podkreślić należy, że w apelacjach obrońców M.
B. oraz T. M. postawiono zarzuty, które dotyczyły legalności zastosowania
czynności operacyjno-rozpoznawczej w postaci zakupu kontrolowanego. W
obszernych wywodach – wspartych poglądami piśmiennictwa i orzecznictwa –
przedstawiono argumentację, która w ocenie skarżących wskazywała na
bezprawne (nielegalne) podjęcie decyzji o zgodzie na zastosowanie zakupu
kontrolowanego, co w ocenie skarżących skutkowało uzyskaniem dowodów w
sposób sprzeczny z prawem, a co z kolei czyniło nieskutecznym procesowo oparcie
ustaleń faktycznych o dowody uzyskane w wyniku tych czynności. Istotne jest, że
kwestionowano nie tylko istnienie wiarygodnych informacji przed dniem formalnego
zarządzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych w formie zakupu
kontrolowanego (3 czerwca 1998 r.), ale także wskazywano, iż na etapie
sprawdzania uzyskanych informacji nie była możliwa „aktywna” postawa
funkcjonariuszy policji działających „pod przykryciem”, co miało miejsce w tej
sprawie. Przywoływano także, oczekując stanowiska Sądu drugiej instancji, że
sporządzone notatki służbowe na podstawie których zdecydowano o podjęciu
czynności operacyjno-rozpoznawczych i dokonanie zakupu kontrolowanego nie
mogły stanowić wymaganego ustawą o Policji „uwiarygodnienia” informacji, bo ich
podstawą były aktywne działania policjantów, a nie było wcześniej informacji o
możliwości popełniania przez oskarżonych tego rodzaju przestępstw; obrońca M. B.
9
w tym zakresie wskazywał na fakt uniewinnienia oskarżonego od czynu z pkt I,
który takiej działalności wcześniejszej miał dotyczyć (nie kwestionował natomiast
skazania M. B. za udział w obrocie środkami odurzającymi w innej sprawie).
Zarzuty te stanowiły główną „oś” obu wniesionych apelacji. Przepis art. 433 § 2
k.p.k. wymagał, aby Sąd odwoławczy zarzuty te rozważył, a zatem by ocenił ich
zasadność. Rozważenie takie musiało prowadzić do ustalenia czy zarzuty te są
słuszne, a jeśli nie, to dlaczego (art. 457 § 3 k.p.k.). Uzasadnienie Sądu
odwoławczego winno zatem odnosić się w sposób rzetelny do tych kwestii, które
stanowiły najistotniejsze (kluczowe) argumenty przedstawione na poparcie
określonego zarzutu. Tymczasem w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego
zarzutom naruszenia art. 19a ust. 1 ustawy o Policji poświęcono cztery zdania, przy
czym tylko w jednym z nich odniesiono się do zarzutów związanych z
niedopuszczalną formą działania policjantów, wskazując, że cyt.: „Brak jest
podstaw do stwierdzenia, co zarzucają skarżący, że na tym etapie postępowania
funkcjonariusze Policji wykroczyli poza bierną postawę, podejmując już działania, o
których mowa w art. 19a ustawy o Policji”. Pozostałe zdania stanowiły aprobatę dla
stanowiska Sądu pierwszej instancji (str. 14 uzasadnienia). Przypomnieć należy, że
jest dopuszczalne w uzasadnieniu orzeczenia Sądu odwoławczego posłużenie się
odesłaniem do akceptowanych rozważań sądu I instancji o ile metoda taka służy
uniknięciu zbędnych powtórzeń. Odesłanie takie nie może natomiast zastępować
przedstawienia samodzielnych rozważań sądu odwoławczego, albowiem to ten sąd
rozpoznaje wniesiony środek odwoławczy i musi zmierzyć się z jego treścią, a w
konsekwencji przedstawić pogląd, dlaczego postawione w nim zarzuty uważa za
zasadne albo nie (por. np. wyrok SN z dnia 11 lutego 2015 r., II KK 289/14, Lex
1683258). Zważywszy na sposób odniesienia się do wskazanych zarzutów nie
sposób odmówić racji wszystkim skarżącym co do rażącego naruszenia art. 457 § 3
k.p.k. w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. Niewątpliwie uzasadnienie to nie tylko dalekie
jest od poprawności, ale wręcz jest poniżej minimalnych wymagań. Rzecz
jednak w tym, że kasacja jest zasadna wówczas, gdy sąd kasacyjny stwierdzi nie
tylko rażące naruszenie prawa, ale i to, iż mogło ono mieć istotny wpływ na treść
zapadłego wyroku (art. 523 §1 k.p.k.). Tego zaś związku w realiach sprawy nie
sposób dostrzec. Przede wszystkim podkreślić należy, że zarzuty kasacji nie
10
dotykały kwestii prawidłowości procesowego sposobu poczynienia innych ustaleń
faktycznych niż te, które dotyczyły sporządzenia przez policjantów notatek
służbowych. Krótko mówiąc, ani w apelacji ani też w kasacji nie kwestionowano
w formule zarzutów natury procesowej tych ustaleń, które poprzedzały
podjęcie przez policjantów telefonicznego kontaktu z M. B. oraz późniejszego
z nim spotkania. Tak więc ta baza faktyczna, jako niekwestionowana, musi być
podstawą oceny zarzutów kasacji w kontekście ich treści oraz kwestii zasadności
zastosowania przez właściwe organy przepisu art. 19a ust.1 ustawy o Policji. Z
poczynionych przez sąd meriti ustaleń faktycznych wynika zaś, co ma istotne
znaczenie, że: „W maju 1998 r. funkcjonariusze Komendy Głównej Policji w
Warszawie uzyskali informację o prowadzeniu przez M.B. działalności polegającej
na nielegalnym obrocie środkami odurzającymi” (str. 2 uzasadnienia). Dopiero
później – bo 18 lub 19 maja 1998 r. – policjant nr 1 zadzwonił do M. B. w celu
ustalenia możliwości zakupu amfetaminy (str. 2 - 3 uzasadnienia). Z rozmowy tej,
jak i spotkania policjanta nr 1 z M. B., które nastąpiło w dniu 25 maja 1998 r.,
sporządzono notatki służbowe (z 20 maja i 25 maja 1998 r.) i dopiero te notatki
stały się podstawą sformułowania wniosku o wydanie zgody na zastosowanie
czynności operacyjno-rozpoznawczych w formie zakupu kontrolowanego, a jego
akceptacja nastąpiła w formie zarządzenia w dniu 3 czerwca 1998 r. (k. 111-119,
213-214). Na tle tych ustaleń faktycznych Sąd pierwszej instancji wskazał, że to
właśnie te notatki służbowe były „uwiarygodnieniem uzyskanych informacji”, co
stanowiło spełnienie warunku wymaganego w treści art. 19a ust. 1 ustawy o Policji
w brzmieniu obowiązującym w dacie ich podejmowania (por. str. 29 uzasadnienia
sądu I instancji). Przepis ten w brzmieniu ówczesnym stanowił bowiem: W
sprawach o przestępstwa umyślne (…) - czynności operacyjno-rozpoznawcze
zmierzające do sprawdzenia uzyskanych wcześniej, wiarygodnych informacji o
przestępstwie oraz wykrycia sprawców i uzyskania dowodów mogą polegać na
dokonaniu w sposób niejawny nabycia lub przejęcia przedmiotów pochodzących z
przestępstwa, ulegających przepadkowi, albo których wytwarzanie, posiadanie,
przewożenie lub którymi obrót są zabronione, a także przyjęciu lub wręczeniu
korzyści majątkowej. Podkreślić też należy, że sąd meriti miał pełną świadomość
tego, iż notatka z dnia 20 maja 1998 r. dokumentowała „nawiązanie kontaktu” z M.
11
B. (str. 30 uzasadnienia) po uzyskaniu wcześniejszej informacji, a pomimo tego
taka forma sprawdzenia wiarygodności uzyskanych wcześniej informacji nie
doprowadziła go do uznania, iż doszło w ten sposób do naruszenia przepisu art.
19a ust. 1 ustawy o Policji. W kontekście zatem poczynionych ustaleń podstawową
kwestią było to, czy prawidłowo Sądy orzekające w tej sprawie uznały, iż notatki
służbowe stanowiły „wiarygodną informację” w rozumieniu art. 19a ust. 1 ustawy o
Policji. W obszarze tego zagadnienia – materialnej treści notatek – żaden ze
skarżących nie kwestionował treści tych notatek. Zatem stanowisko Sądu drugiej
instancji ogólnie akceptującego stanowisko wyrażone przez sąd meriti nie może
być skutecznie kwestionowane (str. 14 uzasadnienia). Trafne jest również
wyrażone w jednym zdaniu stanowisko Sądu odwoławczego co do legalności
działań funkcjonariuszy Policji. Po pierwsze, sama ustawa o Policji w art. 19a ust. 1
nie określa w jakich formach ma istnieć uzyskana wcześniej wiarygodna informacja,
a więc nie określa wskazywanego przez obrońców skazanych obowiązku
„pasywności” lub „bierności”. Z przepisu art. 19a ust. 4 ustawy o Policji wynika
jedynie, że podjęte już po wcześniejszym uzyskaniu „wiarygodnych informacji”
czynności operacyjno-rozpoznawcze nie mogą polegać na kierowaniu działaniami
wyczerpującymi znamiona czynu zabronionego ustawą, zaś w odniesieniu do
czynów dotyczących przyjęcia lub wręczenia korzyści majątkowej nie mogą również
polegać na nakłanianiu do udzielenia lub przyjęcia takiej korzyści. A contrario
zasadne wydaje się uznanie, że co do fazy „uwiarygodniania” informacji, o której
mowa w art. 19a ust. 1 ustawy o Policji, nie sposób wywodzić żadnych innych
ograniczeń, a zatem i budować tezy o koniecznej „bierności” w tej fazie. Po drugie,
„uwiarygodnienie” wcześniej uzyskanych informacji wymaga jakiejś formy
aktywności funkcjonariuszy Policji. Przecież chodzi o potwierdzenie, iż dana
informacja jest prawdziwa, zasługuje na wiarę, jest pewna. Taki walor informacji
wymaga podjęcia odpowiednich działań, które muszą być ukierunkowane na
sprawdzenie faktu zaistnienia określonych okoliczności będących podstawą
uzyskanej informacji oraz zweryfikowania ich rzetelności i prawdziwości. W
przypadku informacji co do faktu prowadzenia działalności przestępczej, która z
reguły prowadzona jest w sposób skryty, uzyskanie wiarygodności co do wcześniej
uzyskanej informacji wymaga podjęcia aktywności operacyjnej. Rzeczą kluczową
12
jest natomiast to, aby tak pojmowana działalność nie przekroczyła tych ram, które w
orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC), jak i Sądu
Najwyższego uznaje się za nieprzekraczalne w kontekście gwarancji rzetelnego
procesu (art. 6 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych
Wolności). Chodzi zatem o to, aby takie czynności niejawne nie polegały na
nadmiernej aktywności, a więc np. na nakłonieniu do przestępstwa w sytuacji, w
której nic by nie wskazywało na to, że bez ich działań przestępstwo nie zostałoby
popełnione (por. Teixeira de Castro przeciwko Portugalii, wyrok z dnia 9 czerwca
1998 r., skarga nr 25829/94). W sprawie Teixeira de Castro ETPC zwracał również
uwagę, że przed podjęciem takich działań przez policjantów pod przykryciem
uczestniczących w prowokacji nie było żadnych podejrzeń co do tego, że oskarżony
był zamieszany w jakąkolwiek działalność przestępczą i nie istniały też żadne
dowody wskazujące, że miał predyspozycje do popełniania przestępstw. W
przywołanej przez skarżących sprawie Ramanauskas przeciwko Litwie ETPC
podkreślił, że do nakłaniania przez policję do przestępstwa (prowokowania)
dochodzi wówczas, gdy funkcjonariusze służb specjalnych nie ograniczają się do
pasywnego w istocie śledzenia działalności kryminalnej danej osoby, ale wywierają
na nią wpływ, aby skłonić ją do przestępstwa, którego w innym przypadku by nie
popełniła. ETPC zwrócił uwagę, że Ramanauskas wcześniej był prokuratorem i nie
był skazany za żadne przestępstwo (wyrok z dnia 5 lutego 2008 r., skarga nr
74420/01), czego przecież nie można było powiedzieć o M. B. W postanowieniu
Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2014 r. II KK 265/13, OSNKW 2014, nr 9,
poz.71 wskazano – w oparciu o dokonaną obszerną analizę orzecznictwa ETPC –
że postawa agentów nie może przybierać cech nadmiernej aktywności, zaś ich
czynności nie mogą polegać na nakłanianiu do przyjęcia korzyści majątkowej, a
kluczowe staje się ustalenie, czy doszłoby do popełnienia przestępstwa bez
impulsu z zewnątrz, jakie nasilenie miał ten impuls oraz jaką pozostawiał
swobodę wyboru prowokowanej osobie; osoba prowokowana musi mieć
swobodę podjęcia decyzji w przypadku złożenia jej propozycji w ramach tych
czynności. Odnosząc te uwagi do realiów tej sprawy stwierdzić należy, iż
nawiązanie wpierw przez policjanta nr 1 telefonicznego kontaktu z M. B., po
uzyskaniu wcześniejszej informacji o prowadzeniu przez niego działalności
13
przestępczej w zakresie obrotu środkami odurzającymi, w celu uzyskania
informacji o możliwości zakupu takich środków (notatka z 20 maja 1998 r.), a
następnie potwierdzenie możliwości zakupu tych środków w ilości hurtowej (3-5
kilogramów amfetaminy miesięcznie) w czasie spotkania (notatka z dnia 25 maja
1998 r.) nie tylko nie wskazuje na „namówienie do popełnienia przestępstwa” osoby
przypadkowej, co do której nie było wcześniej jakichkolwiek informacji o
prowadzonej działalności przestępczej w tym zakresie, ale dowodzi tezy wprost
przeciwnej, a więc tego, iż M. B. popełniłby przypisane mu przestępstwo
niezależnie od tego, czy policjanci pod przykryciem nawiązaliby z nim kontakt.
Trafnie oba orzekające sądy podkreśliły, że skoro M. B. dysponował tak dużą
ilością amfetaminy by sprzedawać ją w ilościach od 3 kg do 5 kg miesięcznie, to nie
można mówić o „skuszeniu przeciętnie uczciwego człowieka” (str. 31 uzasadnienia
wyroku Sądu I instancji oraz str. 14 uzasadnienia wyroku Sądu II instancji). Nie
budzi wątpliwości, że M. B. miał pełną swobodę w podjęciu czynności dotyczących
sprzedaży amfetaminy i sam kreował dalsze kroki w tym procederze. Trafnie
również orzekające w sprawie sądy ustaliły, że nawet gdyby nie podjęto próby
zakupu tych środków w drodze czynności operacyjno-rozpoznawczej w formie
zakupu kontrolowanego, to osoba, która ma dostęp do tak dużych ilości środków
odurzających musiałaby przecież je wprowadzić na rynek w inny sposób; nikt
bowiem takiej ilości amfetaminy nie przetrzymuje na własny użytek.
Te wszystkie okoliczności dowodzą, że zaistniałe uchybienie chociaż miało
postać rażącego naruszenia prawa, to nie mogło mieć istotnego wpływ na treść
prawomocnego wyroku. To zaś zdecydowało o oddaleniu wniesionych kasacji.
Z tych wszystkich powodów orzeczono jak w postanowieniu.
kc