Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 398/15
POSTANOWIENIE
Dnia 31 marca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Kazimierz Klugiewicz
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 31 marca 2016 r.,
sprawy T. M.,
skazanego z art. 280 § 1 k.k. i in.,
z powodu kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego,
od wyroku Sądu Apelacyjnego,
z dnia 27 maja 2015 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w G.,
z dnia 2 grudnia 2014 r.
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację, jako oczywiście bezzasadną;
2. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciążyć
Skarb Państwa.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Okręgowego w G. z dnia 2 grudnia 2014 roku, T. M. został
uznany za winnego popełnienia przestępstwa z art. 280 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 1
k.k. w zb. z art. 289 § 3 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 k.k., za które
wymierzono mu karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności oraz 100 (stu) stawek
dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 20 (dwadzieścia)
złotych.
2
Sąd Apelacyjny, po rozpoznaniu apelacji obrońcy oskarżonego T. M.,
wyrokiem z dnia 27 maja 2015 roku, , utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając
apelację za oczywiście bezzasadną.
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 27 maja 2015
roku wniósł obrońca skazanego T. M., zarzucając rażące naruszenie przepisów
postępowania, które miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, a mianowicie art. 433 § 2
k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 7 k.p.k., a także art. 440 k.p.k.
W konkluzji obrońca skazanego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym.
Prokurator Prokuratury Apelacyjnej w odpowiedzi na kasację obrońcy
skazanego T. M. wniósł o jej oddalenie, jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje.
Kasacja obrońcy skazanego T. M. jest bezzasadna i to w stopniu
oczywistym, uzasadniającym jej oddalenie w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
Na wstępie przypomnieć należy, że kasacja jest nadzwyczajnym środkiem
zaskarżenia skierowanym przeciwko orzeczeniu wydanemu przez sąd odwoławczy
na skutek rozpoznania środka odwoławczego. Celem postępowania kasacyjnego
jest bowiem wyeliminowanie z obrotu prawnego orzeczeń dotkniętych poważnymi
wadami w postaci bezwzględnych przyczyn odwoławczych lub innych naruszeń
prawa, ale o charakterze rażącym, a jednocześnie takich, które mogły mieć istotny
wpływ na treść orzeczenia. Możliwość wniesienia skutecznej kasacji jest zatem
istotnie ograniczona. Postępowanie kasacyjne nie jest z pewnością
postępowaniem, które ponawiać ma kontrolę odwoławczą. W toku tego
postępowania z założenia nie dokonuje się zatem kontroli poprawności oceny
poszczególnych dowodów, nie weryfikuje zasadności ustaleń faktycznych i nie
bada współmierności orzeczonej kary.
To ogólne przypomnienie zasad i granic postępowania kasacyjnego stało się
niezbędne wobec zarzutów podniesionych w wywiedzionej przez obrońcę
skazanego T. M. kasacji i treści jej uzasadnienia, w których w znacznej części
skoncentrowano się na polemice z poczynionymi w sprawie ustaleniami
faktycznymi, a także ponownie podjęto próbę zdezawuowania wartości dowodowej
3
zeznań A. Ł. Wydaje się wręcz, że skarżący chciałby spowodować ponowną
weryfikację poprawności zapadłych w sądach obydwu instancji orzeczeń poprzez
ponowienie kontroli apelacyjnej, a przecież nie ulega wątpliwości – o czym była już
mowa powyżej – że nie temu kasacja służy i nie takie są jej cele.
Przechodząc do zagadnień bardziej szczegółowych wskazać należy, że Sąd
Apelacyjny przedstawił w uzasadnieniu swojego orzeczenia okoliczności, które
uzasadniają trafność zapadłego przed Sądem I instancji wyroku, nie czyniąc przy
tym żadnych nowych ustaleń faktycznych. Przesądza to o bezzasadności zarzutu
naruszenia art. 7 k.p.k., który może być bezpośrednio stawiany wyrokowi sądu
odwoławczego tylko wtedy, gdy sąd ten dokonał samodzielnie oceny zebranego w
sprawie materiału dowodowego, odmiennie aniżeli uczynił to sąd I instancji albo też
przeprowadził nowe dowody w postępowaniu odwoławczym, których następnie
dokonał oceny wbrew zasadom określonym w art. 7 k.p.k., co w realiach niniejszej
sprawy nie miało miejsca.
Odnośnie oceny zeznań świadka A. Ł. to wskazania wymaga, że te zostały
wnikliwie i wręcz drobiazgowo ocenione przez Sąd I instancji, a w pisemnych
motywach wyroku wyczerpująco podano, z jakich przyczyn i w jakim zakresie
uznano je za wiarygodne. Kwestia wiarygodności zeznań A. Ł. nie uszła także
uwadze Sądu ad quem, który odniósł się nawet do podnoszonej w apelacji kwestii
przyczyn złożenia przez świadka zeznań obciążających T. M. (s. 6-8 uzasadnienia
wyroku SA). W tym kontekście nie sposób zatem uznać, że w sprawie doszło do
naruszenia art. 410 k.p.k., skoro w założeniu obrońcy naruszenie to miałoby
polegać na obdarzeniu przymiotem wiarygodności zeznań A. Ł., a więc dokonanie
oceny materiału dowodowego w sposób odmienny od subiektywnych oczekiwań
obrońcy skazanego.
Odnosząc się natomiast do zarzutu obrazy art. 433 § 2 k.k. i art. 457 § 3
k.p.k. wskazać należy, że rozpoznanie zarzutów apelacyjnych przez Sąd
odwoławczy było pełne i wyczerpujące, a tym samym odpowiadało wymaganiom
sformułowanym w tych przepisach. Poza sferą rozważań Sądu Apelacyjnego nie
pozostały zarzuty wskazywane przez obrońcę skazanego w apelacji, w tym
zarówno błędu w ustaleniach faktycznych, jak i obrazy przepisów postępowania.
Uzupełniając powyższe przypomnieć należy także skarżącemu, że Sąd
4
odwoławczy rozpoznaje sprawę w granicach środka odwoławczego, a w myśl art.
433 § 2 k.p.k. w tych granicach obowiązany jest rozpoznać wszystkie zarzuty
wskazane w środku odwoławczym. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono
w tej mierze stanowisko, że tylko gdy oskarżony sporządził samodzielnie apelację,
bo działał bez obrońcy, dopuszczalna jest wykładnia art. 433 § 1 k.p.k., że apelację
należy rozpoznać wprawdzie w granicach zaskarżenia, ale pod kątem wszystkich
ewentualnych uchybień, również tych, które nie były w niej podnoszone. Taka
totalna kontrola nie wchodzi w rachubę, gdy oskarżony miał obrońcę, który to
fachowy podmiot wywiódł apelację (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
18 lutego 2015 r., II KK 26/15, LEX nr 1654740). Z kolei w postanowieniu Sądu
Najwyższego z dnia 13 marca 2014 r. wskazano, że stosownie do art. 433 § 2
k.p.k. obowiązkiem sądu odwoławczego jest jedynie rozpoznanie wszystkich
zarzutów zawartych w tym środku, a nie totalna kontrola orzeczenia (IV KK 9/14,
LEX nr 1466528). Dlatego w tej sprawie powinnością Sądu Apelacyjnego było
sprawdzenie, czy doszło do obrazy prawa procesowego oraz błędu w ustaleniach
faktycznych w sposób wskazany w zarzutach apelacyjnych i z tego obowiązku Sąd
ad quem wywiązał się należycie. Obowiązkiem Sądu odwoławczego nie było zaś
wyszukiwanie ewentualnych uchybień orzeczenia Sądu I instancji i to
podniesionych dopiero w kasacji. W apelacji od wyroku Sądu Okręgowego w G.
obrońca skazanego nie wspomniał natomiast nawet, że jego zastrzeżenia budzi
wymiar orzeczonej wobec T. M. kary, nie mówiąc już o sformułowaniu w tym
zakresie stosownego zarzutu apelacyjnego, a zatem nie jest wiadome, z jakich
powodów oczekiwał, aby Sąd Apelacyjny niejako z urzędu wyszukiwał uchybienia
Sądu Okręgowego w tym zakresie.
Za bezzasadny należy także uznać zarzut z pkt II kasacji, który według
obrońcy miał polegać „na akceptacji wyrażonego przez Sąd Okręgowy poglądu o
popełnieniu przez T. M. przypisanego mu czynu w warunkach art. 65 k.k., tj.
przyjęcia, że T. M. popełnił ten czyn działając w zorganizowanej grupie
przestępczej o charakterze zbrojnym i tym samym zastosowanie surowszych reguł
odpowiedzialności, wynikających z tego przepisu w sytuacji, gdy prawomocny
wyrok skazujący T. M. za przestępstwo z art. 258 k.k. (IV K …/09), do którego
odwołał się Sąd I instancji dotyczył okresu od lutego 1997 r., natomiast czyn
5
przypisany w niniejszym postępowaniu miał być popełniony w dniu 20 stycznia
1997 r.”. Odnosząc się do tak postawionego zarzutu obrońcy skazanego wskazać
należy przede wszystkim, że przepis art. 440 k.p.k. jest skierowany do sądu
odwoławczego i dopuszcza orzekanie przez ten sąd poza granicami zaskarżenia
oraz podniesionych zarzutów, co należy rozumieć jako uprawnienie i obowiązek
tego sądu, gdy dostrzega on naruszenia wykraczające poza zakres zaskarżenia i
podniesione w apelacji zarzuty, a nie prawo stron do tego, aby w środku
odwoławczym, podnosząc zarzuty i zakreślając zakres zaskarżenia, od razu żądały
one od sądu rozpoznania swojej skargi także poza zakreślonym przez nie
zakresem (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2015 r., II
KK 148/15, OSNKW 2016, nr 1, poz. 9). Dla odparcia tego zarzutu obrońcy
wystarczające jest ponadto odesłanie do s. 18 uzasadnienia wyroku Sądu I
instancji, na której jednoznacznie wskazano, że „fakt istnienia zorganizowanej
grupy przestępczej o charakterze zbrojnym mającej na celu popełnianie
przestępstw przeciwko mieniu został już stwierdzony w innych postępowaniach
toczących się przed tutejszym Sądem, m. in. w sprawie IV K …/09, gdzie za udział
w niej skazany został m. in. T. M. (…). Co prawda w postępowaniu tym Sąd ustalił,
iż oskarżony brał udział w tej grupie od lutego 1997 r., niemniej w przekonaniu
Sądu orzekającego w tym postępowaniu, już w trakcie napadu na H. Z. i A. S. w
dniu 20 stycznia 1997 r. oskarżony wraz z innymi uczestniczącymi w tym
przestępstwie osobami tworzył właśnie taką grupę”.
W tym stanie rzeczy, Sąd Najwyższy uznał zarzuty skarżącego za
bezzasadne w stopniu oczywistym i w konsekwencji orzekł, jak w części
dyspozytywnej postanowienia, przy czym kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego obciążył skazanego.
eb