Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 539/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 maja 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący)
SSN Krzysztof Strzelczyk (sprawozdawca)
SSN Kazimierz Zawada
Protokolant Bogumiła Gruszka
w sprawie z powództwa W. A.
przeciwko A. L. i M. D.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 21 maja 2015 r.,
skargi kasacyjnej pozwanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 9 kwietnia 2014 r.,
1) oddala skargę kasacyjną,
2) zasądza solidarnie od pozwanych A. L. i M. D. na rzecz
powoda W. A. kwotę 3600 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem
zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 9 kwietnia 2014 r. oddalił apelacje
wniesione przez pozwanych A. L. oraz M. D. od wyroku Sądu Okręgowego w L. z
dnia 7 października 2013 r. Wyrokiem tym Sąd Okręgowy w L. zasądził solidarnie
od pozwanych na rzecz powoda W. A. kwotę 227.500 zł z ustawowymi odsetkami
od dnia 28 kwietnia 2011 r. w stosunku do A. L. i od dnia 2 maja 2011 r. w stosunku
do M. D. W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy oddalił powództwo.
Podstawą wyroku Sądu Okręgowego były następujące ustalenia faktyczne.
A. Spółka z o.o. z siedzibą w L. w dniu 30 marca 2007 r. zawarła z powodem W. A.
przedwstępną umowę sprzedaży lokalu mieszkalnego. Mocą postanowień tej
umowy A. Spółka z o.o. zobowiązała się do zawarcia z powodem w terminie do 31
grudnia 2008 r. umowy sprzedaży lokalu mieszkalnego nr […] położonego przy ul. J.
[…] w L. za cenę gwarantowaną 240.750,00 zł brutto wraz z przynależnym do tego
lokalu udziałem w częściach wspólnych budynku i gruntu oraz umowy sprzedaży
prawa do miejsca parkingowego nr 55 za cenę 21.960,00 zł. Powód do dnia 15
lipca 2008 r. dokonał na rzecz Spółki wpłat w łącznej kwocie 227.500,00 zł. Nie
została uiszczona ostatnia rata w wysokości 35,210,00 zł z uwagi na fakt
niedotrzymania przez Spółkę wyznaczonego terminu odbioru mieszkania (zgodnie
z § 9 ust. 3a umowy).
W związku z problemami finansowymi A. Spółki z o.o. i niebezpieczeństwem
nieukończenia budowy budynków wielomieszkaniowych położonych przy ul. J. […] i
[…] w L. grupa przedsiębiorców, którzy zawarli uprzednio umowy na zakup szeregu
lokali mieszkalnych, w tym pozwani A. L. i M. D., doprowadziła do powstania
Stowarzyszenia Mieszkańców S. z siedzibą w L. W skład zarządu Stowarzyszenia
weszły trzy osoby: A. L., M. D. oraz I. T. Wszystkie decyzje dotyczące
Stowarzyszenia podejmowali jednak pozwani A. L., pełniący funkcję Prezesa
Stowarzyszenia i M. D., pełniący funkcję Wiceprezesa. Do Stowarzyszenia
Mieszkańców S. przystąpiła część z tych osób, które zawarły umowy przedwstępne
z A. Spółką z o.o., godząc się zarazem na ponoszenie dalszych wydatków
koniecznych dla kontynuowania i zakończenia budowy. Do Stowarzyszenia tego nie
przystąpił powód W. A. Celem Stowarzyszenia była między innymi pomoc osobom,
które zawarły z A. Spółką z o.o. umowy o wybudowanie i sprzedaż lokali
mieszkalnych w budynkach położonych przy ul. J. […] i […] w L., dotrzymały
3
wszystkich warunków umownych - w szczególności dokonały płatności za lokale
mieszkalne zgodnie z warunkami umowy - i poniosły szkodę z powodu
niewykonania umowy z przyczyn leżących po stronie Spółki.
Jak ustalił Sąd Okręgowy, działalność członków Stowarzyszenia i niemal
wszystkie podejmowane decyzje finansowe, wbrew zapisom statutu, zostały
bezwzględnie podporządkowane celowi, jakim było ukończenie budowy obu
budynków mieszkalnych przy ul. J. […] i […] w L. Stowarzyszenie nie było
zainteresowane wydawaniem lokali kontrahentom A. Spółki z o.o., którzy nie
przystąpili do Stowarzyszenia, a miało to nastąpić po cenach gwarantowanych,
ustalonych z nimi w indywidualnych umowach, przy czym nie wiązało się to z żadną
korzyścią finansową dla podmiotu kontynuującego budowę. Realną korzyść
finansową przynosiła natomiast ponowna sprzedaż takich lokali „za gotówkę”
członkom Stowarzyszenia lub podmiotom trzecim na wolnym rynku, a następnie
wykorzystywanie tak pozyskanych środków wyłącznie na potrzeby związane z
budową, bez regulowania zobowiązań wobec kontrahentów Spółki niebędących
członkami Stowarzyszenia, którzy jednocześnie nie mogli skutecznie domagać się
spłaty długów zaciągniętych przez Spółkę. Osoby, których wierzytelności zostały
zabezpieczone wpisami hipotek na nieruchomości wspólnej zostały zaspokojone
przez Stowarzyszenie.
W piśmie z dnia 25 maja 2010 r. podpisanym przez Prezesa Zarządu
Stowarzyszenia Mieszkańców S. powód W. A., został poinformowany o trudnej
sytuacji finansowej Stowarzyszenia oraz o swoim „zadłużeniu” wobec
Stowarzyszenia na kwotę 48.380,00 zł, na którą składały się kwota 35.210,00 zł
tytułem wstrzymanej przez powoda ostatniej raty na poczet kupna lokalu
mieszkalnego oraz kwota 13.100,00 zł wynikająca z doręczonej powodowi wraz
pismem niepodpisanej uchwały Stowarzyszenia w sprawie dopłat do ceny
mieszkania. Został też wezwany do niezwłocznego stawienia się w siedzibie
Stowarzyszenia. Powód zamierzał dokonać wpłaty wskazanej kwoty, a także
przystąpić do Stowarzyszenia, aby docelowo uzyskać mieszkanie określone w
umowie zawartej z A. Spółką z o. o. Gdy stawił się w siedzibie Stowarzyszenia,
został poinformowany przez pozwanego A. L., że przyjęcie od niego pozostałej
wpłaty za mieszkanie, przyjęcie w poczet Stowarzyszenia i przyznanie mu prawa
4
do lokalu będzie możliwe dopiero po dodatkowym wykupieniu udziału w
nieruchomości wspólnej. O tym warunku powód wcześniej nie był informowany.
Ustalono, że w sprawie wykupienia udziału w nieruchomości wspólnej powód
zostanie pisemnie powiadomiony przez Zarząd. Powód nie otrzymał takiego pisma,
natomiast w siedzibie Stowarzyszenia uzyskał informację, że zarezerwowany dla
niego lokal mieszkalny nr […] położony przy ul. J. […] wraz z miejscem
parkingowym został sprzedany przez Zarząd Stowarzyszenia na wolnym rynku.
Powodowi zaproponowano zakup innego lokalu mieszkalnego, o mniejszej
powierzchni i bez miejsca parkingowego. Tę ofertę złożoną w imieniu
Stowarzyszenia powód wstępnie przyjął. W dniu ustalonym na oględziny i
sfinalizowanie transakcji, po uzyskaniu tego samego dnia potwierdzenia (w
rozmowie telefonicznej) aktualności wcześniejszych uzgodnień, powód otrzymał
wiadomość tekstową (sms), że spotkanie zostaje odwołane z uwagi na fakt, że lokal
nie zostanie mu sprzedany. Na pisemne wezwanie powoda z dnia 13 kwietnia
2011 r. do sprzedaży lokalu, ewentualnie zwrotu kwoty uiszczonej na rzecz A.
Spółki z o.o. i zapłaty odszkodowania w wysokości 100000,00 zł ani
Stowarzyszenie, ani pozwani A. L. i M. D. nie udzielili żadnej odpowiedzi. Gdy
dokończona została budowa przedmiotowych budynków oraz po przydzieleniu praw
do lokali, Stowarzyszenie Mieszkańców S. z siedzibą w L. złożyło wniosek o
ogłoszenie upadłości. Postanowieniem z dnia 2 lutego 2012 r. sąd ogłosił upadłość
likwidacyjną Stowarzyszenia.
Sąd Apelacyjny uznał, że wszystkie zarzuty podniesione w apelacjach
wniesionych przez pozwanych były bezpodstawne i nie mogły prowadzić do
podważenia zaskarżonego wyroku. Podzielił wszystkie ustalenia faktyczne i wnioski
Sądu Okręgowego oraz uznał je za własne.
Sąd Apelacyjny w szczególności uznał, że niezależnie od odpowiedzialności
osoby prawnej na podstawie art. 416 k.c., równoległą odpowiedzialność na
podstawie art. 415 k.c. ponoszą także osoby fizyczne wchodzące w skład organu
tej osoby prawnej, które, przekraczając swoje kompetencje, działały w sposób
bezprawny i zawiniony. Zdaniem Sądu, pozwani przekroczyli swoje statutowe
kompetencje, co więcej, uczynili to w sposób rażący. Celem Stowarzyszenia, jak
wynika z jego statutu, była realizacja umów przedwstępnych zawartych z A. Spółką
5
z o.o. Tymczasem pozwani realizowali własne cele, jak sami przyznali priorytetem
była dla nich sprzedaż lokali mieszkalnych osobom trzecim, ponieważ wtedy
uzyskiwali gotówkę. Niewątpliwie pozwani zwodzili powoda, dwukrotnie pozorując,
iż przystępują do sprzedaży lokalu mieszkalnego, w rzeczywistości poszukiwali
nabywców z zewnątrz. Takim nabywcom sprzedali lokal zarezerwowany dla
powoda, a następnie także inny lokal mieszkalny, który sami powodowi
zaproponowali. Po sprzedaży lokalu mieszkalnego zarezerwowanego dla powoda,
nie zwrócili powodowi uprzednio uiszczonej przez niego kwoty, lecz samowolnie
zadysponowali uzyskanymi środkami finansowymi na własne cele. Jak wynika z
ustaleń Sądu Okręgowego, pozwani do końca 2010 r. posiadali odpowiednie środki
finansowe, aby zwrócić wpłaconą przez powoda kwotę 227.500 zł, nie zwrócili jej
jednak i, jak stwierdzili, nie wiedzą dlaczego. Zdaniem Sądu, nie ulega też
wątpliwości, że pozwani dopuścili się wobec powoda działań (zaniechań)
sprzecznych z zasadami współżycia społecznego. Wyrządzona powodowi szkoda
nie była następstwem zwykłego niewykonania zobowiązania przez Stowarzyszenie,
lecz samoistnego działań pozwanych, które były rażąco sprzeczne z podstawowymi
zasadami współżycia społecznego takimi jak, zasady uczciwości, lojalności,
słuszności i sprawiedliwości. Uzasadniona jest zatem odpowiedzialność na
podstawie art. 415 k.c. Jak podkreślił Sąd Apelacyjny, zgodnie z art. 443 k.c.,
okoliczność, że działanie lub zaniechanie, z którego szkoda wynikła, stanowiło
niewykonanie lub nienależyte wykonanie istniejącego uprzednio zobowiązania, nie
wyłącza roszczenia o naprawienie szkody z tytułu czynu niedozwolonego.
Wprawdzie powoda nie łączył z pozwanymi i Stowarzyszeniem żaden stosunek
zobowiązaniowy, niemniej Sąd zwrócił uwagę, że w piśmiennictwie i w
orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, zgodnie z którym wierzyciel stosunku
obligacyjnego wynikającego z umowy jest jednocześnie poszkodowany z tytułu
czynu niedozwolonego, gdy szkoda jest następstwem takiego
działania lub zaniechania sprawcy, które stanowi samoistne naruszenie ogólnie
obowiązującego przepisu prawa lub wytworzonych i przejętych w społeczeństwie
zasad współżycia społecznego. Za bezzasadny uznał Sąd zarzut naruszenia
art. 455 k.c. Z tych względów Sąd Apelacyjny oddalił obie apelacje.
6
Pozwani A. L. i M. D. wnieśli skargę kasacyjną od wyroku Sądu
Apelacyjnego z dnia 9 kwietnia 2014 r., zaskarżając ten wyrok w całości. Skarżący
podnieśli zarzut naruszenia prawa materialnego, mianowicie: błędną wykładnię art.
415 k.c. oraz niezasadne zastosowanie art. 415 k.c. i art. 416 k.c.
Na tej podstawie skarżący wnieśli o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu
drugiej instancji w całości oraz zmianę wyroku Sądu pierwszej instancji z dnia
7 października 2013 r., poprzez oddalenie powództwa w zakresie w wskazanym
w pkt I i III wyroku, z jednoczesnym zasądzeniem od powoda solidarnie na rzecz
pozwanych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego
za postępowanie przed Sądem pierwszej instancji oraz o zasądzenie od powoda
solidarnie na rzecz pozwanych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa
procesowego za postępowanie przed Sądem drugiej instancji oraz zasądzenie od
powoda solidarnie na rzecz pozwanych kosztów postępowania kasacyjnego, w tym
kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Należy zgodzić się z wyrażoną w skardze kasacyjnej i akceptowaną
w doktrynie i orzecznictwie oceną, że niewykonanie zobowiązania samo przez
się nie może być uznane za działanie bezprawne w rozumieniu
przepisów regulujących odpowiedzialność ex delicto (zob. m. in. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 10 października 1997 r., III CKN 202/97, OSNC 1998/3/42).
Taka kwalifikacja jest uzasadniona tylko wtedy, gdy jednocześnie następuje
naruszenie obowiązku powszechnego, ciążącego na każdym podmiocie.
W takim wypadku kodeks cywilny dopuszcza zbieg roszczenia z tytułu
niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania i roszczenia z tytułu
czynu niedozwolonego, pozostawiając poszkodowanemu wybór jednego z tych
roszczeń (art. 443 k.c.). Wspomniany wybór, który może być dokonany przez samo
wskazanie faktów uzasadniających żądanie pozwu, ma dla poszkodowanego
doniosłe konsekwencje ze względu na istotne różnice zachodzące pomiędzy
reżimem prawnym odpowiedzialności kontraktowej i reżimem prawnym
odpowiedzialności deliktowej. W piśmiennictwie i orzecznictwie aprobowane jest
stanowisko, zgodnie z którym wierzyciel stosunku obligacyjnego wynikającego
7
z umowy jest jednocześnie poszkodowanym z tytułu czynu niedozwolonego tylko
wówczas, gdy określone zdarzenie powodujące szkodę stanowi nie tylko
niewykonanie lub nienależyte wykonanie przez dłużnika jego powinności,
określonych w stosunku zobowiązaniowym, ale jednocześnie narusza ogólne,
obowiązujące powszechnie, wszystkich i zawsze, nakazy i zakazy wynikające
z norm prawa, zasad współżycia społecznego lub dobrych obyczajów
i to bez względu na istniejący między stronami stosunek zobowiązaniowy oraz
jego zakres (por. wyrok SN z 10 kwietnia 1974 r., I PR 415/73, OSN 1975, Nr 4,
poz. 95; wyrok z 3 czerwca 1981 r., IV CR 18/81, LEX nr 8331; wyrok SN
z 10 października 1997 r., III CKN 202/97, OSN 1998, Nr 3, poz. 42).
W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że utożsamianie każdego
naruszenia cudzych praw z czynem niedozwolonym przekreśliłoby sens podziału
źródeł zobowiązań i rodzaju odpowiedzialności, a w pewnym stopniu również
znaczenie winy jako przesłanki odpowiedzialności (por. uzasadnienie wyroków
Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2000 r., IV CKN 1159/00, niepubl.; z dnia
19 września 2013 r., I CSK 687/12, niepubl.; z dnia 19 września 2013 r., I CSK
687/12, niepubl. a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 czerwca
2014 r., I ACa 1807/13).
Dotychczasowe rozważania dotyczące odpowiedzialności
odszkodowawczej odnoszą się do tego samego podmiotu mogącego ponosić
wobec osób trzecich odpowiedzialność kontraktową jak i deliktową. Jeżeli tym
podmiotem jest osoba prawna aktualne staje się zagadnienie odpowiedzialności
osób działających w jej imieniu, która jest niezależna od odpowiedzialności
samej osoby prawnej uregulowanej w art. 416 k.c. Jeżeli piastun osoby prawnej
swoim zachowaniem bezprawnie przeszkadza wykonaniu zobowiązania tej osoby
lub też bezprawnie uniemożliwia wykonanie zobowiązania, ponosi za to osobistą
odpowiedzialność na podstawie art. 415 k.c. Należy jeszcze raz podkreślić,
iż nie chodzi o odpowiedzialność za samo niewykonanie zobowiązania przez
osobę prawną ale podejmowanie konkretnych bezprawnych działań lub ich
zaniechanie, które uniemożliwiają wykonanie tego zobowiązania.
Odpowiedzialność na podstawie art. 415 k.c. może wchodzić w rachubę jeśli
w związku z zawinionym działaniem lub zaniechaniem określonego podmiotu
8
zostanie wyrządzona szkoda. Ciężar dowodu w zakresie wykazania zarówno
istnienia szkody i związku przyczynowego między powstaniem szkody a działaniem
lub zaniechaniem sprawcy szkody, a także faktu, iż szkoda została wyrządzona
z winy osoby pociągniętej do odpowiedzialności, spoczywa na poszkodowanym
(art. 6 k.c.).
Czyn sprawcy, rodzi odpowiedzialność cywilną, gdy posiada pewne
właściwości, cechy, zwane znamionami, odnoszące się do jego strony
przedmiotowej i podmiotowej. Znamiona niewłaściwości postępowania od strony
przedmiotowej określa się pojęciem bezprawności czynu, natomiast od
strony podmiotowej określa się jako winę w znaczeniu subiektywnym.
Bezprawność stanowi zatem przedmiotową cechę czynu sprawcy a oznacza
ujemną ocenę porządku prawnego o zachowaniu się sprawcy szkody.
Według ugruntowanego w doktrynie i judykaturze stanowiska, które podziela
Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym skargę kasacyjną pozwanych,
bezprawność w kontekście art. 415 k.c. polega nie tylko na przekroczeniu
mierników i wzorców wynikających z wyraźnych przepisów, zwyczajów ale polega
także na naruszeniu zasad współżycia społecznego (zob. m. in. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 13 października 1999 r., II CKN 499/98, niepubl.; z dnia
13 czerwca 2001 r., II CKN 532/00, niepubl.; 13 lutego 2004 r., IV CK 40/03,
niepubl.; z dnia 20 stycznia 2009 r., II CSK 423/08, niepubl.; z dnia 10 lutego
2010 r., V CSK 287/09, OSP 2012/1095; z dnia 17 lutego 2011 r., z dnia 6 grudnia
2012 r., I CSK 559/10, niepubl.; z dnia 1 maja 2012 r., IV CSK 579/11, niepubl.;
z dnia 6 lutego 2014 r., I CSK 201/2013, niepubl.).
Wymaga jednocześnie podkreślenia, że na gruncie art. 77 Konstytucji RP
niezgodność z prawem rozumiana jest ściśle, zgodnie z konstytucyjnym ujęciem
źródeł prawa (art. 87-94 Konstytucji RP), tj. jako sprzeczność wyłącznie z
przepisami prawa, nie zaś z normami moralnymi, czy obyczajowymi określanymi
terminem „zasad współżycia społecznego" lub "dobrych obyczajów". W wyroku z
dnia 4 grudnia 2001 r., SK 18/00 (OTK 2001, Nr 8, poz. 256). Trybunał
Konstytucyjny jednoznacznie bowiem przesądził, że niezgodność z prawem należy
rozumieć jako naruszenie zakazów lub nakazów wynikających z normy prawnej,
oraz że pojęcie to jest węższe niż tradycyjne ujęcie bezprawności w prawie
9
cywilnym, które poza naruszeniem przepisów prawa obejmuje również naruszenie
„zasad współżycia społecznego" lub „dobrych obyczajów". Podobny pogląd
dominuje w judykaturze (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2002
r., I CKN 581/99, OSNC 2002, I CKN 2002, Nr 10, poz. 128, z dnia 5 sierpnia 2004
r., III CK 332/03, niepubl.; z dnia 7 maja 2010 r., III CSK 243/09, niepubl.).
Za tym ujęciem przemawia między innymi argument, że ustawodawca w art.
77 Konstytucji nie posłużył się pojęciem bezprawności, lecz wzorcem
konstytucyjnym "niezgodności z prawem", a więc za przyjętym rozumieniem tego
wyrażenia przemawia wykładnia językowa. Poza tym, przeciwko szerokiemu
ujmowaniu przesłanki niezgodności z prawem, tj. uznaniu za niezgodne z prawem
zachowania naruszającego zasady współżycia społecznego przemawia
publicznoprawny charakter stosunku prawnego, z którego wynika odpowiedzialność
odszkodowawcza. Zobowiązanie do naprawienia szkody ma wprawdzie charakter
prywatnoprawny, powstaje ono jednak w wyniku niezgodnego z prawem działania
państwa lub jednostki samorządu terytorialnego w sferze imperium, a zatem
stosunków publicznoprawnych. Prawo publiczne nie przewiduje obowiązku
powinnego zachowania się władzy publicznej w oparciu o samodzielnie stosowane
pozaprawne reguły postępowania, np. zasady współżycia społecznego (wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2013 r., V CSK 519/12, niepubl.).
W zakresie rozumienia pojęcia bezprawności z punktu widzenia
odpowiedzialności przewidzianej w art. 415 k.c. w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 19 października 2012 r. (sygn. akt V CSK 501/11, niepubl.)
został wyrażony pogląd, że zachowanie sprzeczne z zasadami współżycia
społecznego lub dobrymi obyczajami nie może być samo przez się uważane za
bezprawne jeżeli jednocześnie nie stanowi naruszenia bezwzględnie
obowiązującego przepisu prawa. Uzasadnieniem ma być po pierwsze brak
w kodeksie cywilnym odpowiednika dawnego art. 135 Kodeksu zobowiązań,
zgodnie z którym "Kto rozmyślnie lub przez niedbalstwo wyrządził drugiemu szkodę,
wykonywając swe prawo, obowiązany jest do jej naprawienia, jeżeli wykroczył poza
granice, zakreślone przez dobrą wiarę lub przez cel, ze względu na który prawo mu
służyło". Po drugie, w obecnie obowiązującej Konstytucji nie ma odpowiednika art.
10
90 Konstytucji z 1952 r., zgodnie z którym obywatele Rzeczypospolitej Polskiej byli
obowiązani m.in. „szanować zasady współżycia społecznego".
Wykładni zawężającej pojęcie bezprawności na gruncie art. 415 k.c. słusznie
zarzuca się, że brak w Konstytucji RP odpowiedniego do zawartego w art. 90
Konstytucji z 1952 r. nakazu szanowania zasada współżycia społecznego nie
oznacza, że zachowanie sprzeczne z tymi zasadami nie może być uważane
za bezprawne w rozumieniu art. 415 k.c. Przemawia za tym koncepcja nadużycia
prawa podmiotowego i oparty na niej wniosek, że skoro zachowanie formalnie
stanowiące wykonywanie prawa podmiotowego jest zabronione z uwagi na
samą sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, to zachowanie takie
powinno być również uznane za bezprawne z punktu widzenia art. 415 k.c.
Ponadto należy uwzględnić, że przytaczany art. 135 Kodeksu zobowiązań odnosił
się do przypadków nadużycia prawa, które mieściły się w treści art. 134
Kodeksu zobowiązań oraz mieszczą się w jego obecnym odpowiedniku, którym jest
art. 415 k.c.
Z tych też względów należy uznać, że w reżimie odpowiedzialności
deliktowej na podstawie art. 415 k.c. (odmiennie niż na podstawie art. 417 k.c.
w jego aktualnym brzmieniu) bezprawnym jest zachowanie sprzeczne
z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który rozumie się nakazy i zakazy
wynikające z normy prawnej, jak również nakazy i zakazy wynikające
z norm moralnych i obyczajowych, czyli zasad współżycia społecznego (dobrych
obyczajów).
Analiza okoliczności faktycznych sprawy pozwalała jednocześnie na ocenę,
iż zachowanie pozwanych jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego było
bezprawne. Słusznie zostały im postawione zarzuty zwodzenia powoda dwukrotne
przez pozorowanie, że Stowarzyszenie przystępuje do sprzedaży powodowi lokalu
mieszkalnego chociaż w tym samym czasie szukali innych nabywców, którym
ostatecznie sprzedali lokale proponowane powodowi. Należy także uwzględnić,
że pozwani w spornym okresie dysponowali kwotą ponad 900.000 złotych, między
innym pochodzącą ze sprzedaży lokalu mieszkalnego przeznaczonego dla powoda,
który przeznaczył na niego znaczne środki i nie potrafili wyjaśnić dlaczego
11
nie zrealizowali w imieniu Stowarzyszenia zobowiązania wobec powoda,
jak również nie wyjaśnili, na co zostały rozdysponowane te środki pomimo, iż samo
Stowarzyszenie zobowiązało się wobec spółki A. do zwrotu wpłaconych przez
kontrahentów tej spółki kwot lub sprzedaży lokali po cenach wynikających z umów
przedwstępnych.
Z tych wszystkich względów uznając za bezpodstawne zarzuty naruszenia
art. 415 i 416 k.c. Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
k.p.c. oddalił skargę
kasacyjną pozwanych.