Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VII W 500/16

Dnia 23 sierpnia 2016 r.

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie Wydział VII Karny

w składzie:

Przewodniczący – SSR Patrycja Gac

Protokolant - st. sekretarz sądowy Ewa Pawłowska

przy udziale oskarżyciela A. W.

po rozpoznaniu dnia 1 lipca, 23 sierpnia 2016 r.

sprawy z oskarżenia KP S.-Ś. w S.

przeciwko J. K. (1)

s. Z., J. z domu P.

urodzonemu w dniu (...) w S.

obwinionemu o to, że:

w dniu 31 października 2015 r. około godziny 00.40 w S. na placu (...) zatrzymał pojazd marki M. o nr rej. (...) na jezdni w sposób utrudniający ruch innym uczestnikom ruchu,

to jest o czyn z art. 90 kw

I.  obwinionego J. K. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 31 października 2015 r. około godziny 00.40 w S. na drodze publicznej, na placu (...), zatrzymał pojazd marki M. o nr rej. (...) na pasie ruchu przeznaczonym do skrętu w prawo, wzdłuż linii ciągłej, co zmuszało innych kierujących pojazdami wielośladowymi do najeżdżania na tą linię i utrudniało ruch innym jego uczestnikom, tj. popełnienia wykroczenia z art. 97 kw, 90 kw i za czyn ten, na podstawie art. 9 § 1 kw w zw. z art. 90 kw wymierza mu karę grzywny w wysokości 120 (stu dwudziestu) złotych;

II.  na podstawie art. 627 kpk w związku z art. 119 kpw, art. 118 § 1 kpw oraz art.3 ust.1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych, § 1 pkt 1, § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 roku w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu w kwocie 130 (stu trzydziestu) złotych, na którą składają się:

zryczałtowane wydatki postępowania w kwocie 100 (stu) złotych,

opłata w kwocie 30 (trzydziestu) złotych.

UZASADNIENIE

Plac (...) w S. należy do kategorii dróg publicznych. Na wysokości deptaku na ul. (...) są na nim wyznaczone dwa pasy ruchu, lewy do jazdy na wprost i do skrętu w lewo, prawy do skrętu w prawo, w al. (...). Na odcinku łączącym ul. (...) (deptak) z al. (...) mieści się jubiler (...), na tej wysokości oba ww. pasy ruchu oddzielone są znakiem drogowym poziomym P-2 „linia pojedyncza ciągła” przechodzącym w znak P-21 „powierzchnia wyłączona”.

Dowód:

- uchwała Nr XXX/741/2000 Rady Miasta S. z dnia 30.10.2000 r. w sprawie ustalenia przebiegu dróg powiatowych w Mieście S.

- rzut satelitarny miejsca zdarzenia – k. 33

- zeznania A. M. – k. 12, 19, 45-46

- zeznania T. M. – k. 18, 36-37

W nocy z 30 na 31 października 2015r. J. K. (1) kierował pojazdem marki M. o nr rej. (...), oznaczonym jako taksówka. Przemieszczał się w okolicach deptaku na ul. (...) w poszukiwaniu potencjalnych klientów.

Dowód:

- wyjaśnienia k. 14v, 35-36

Około godziny około godziny 00.40 w dniu 31 października 2015r. wjechał na pl. (...) od strony ul. (...), wolno poruszał się prawym pasem ruchu, a następnie zatrzymał pojazd na wysokości jubilera (...), wzdłuż linii ciągłej, co zmuszało innych kierujących zamierzających zmienić kierunek jazdy w prawo, w al. (...), do omijania jego pojazdu poprzez zmianę pasa ruchu na lewy, z jednoczesnym najechaniem na linię ciągłą, a następnie do ponownej zmiany pasa ruchu na prawy z jednoczesnym najechaniem na linię ciągłą.

Dowód:

- częściowo wyjaśnienia k. 14v, 35-36

- zeznania A. M. – k. 12, 19, 45-46

- zeznania T. M. – k. 18, 36-37

W tym czasie funkcjonariusze Policji A. M. (1) i T. M. (1) pełnili służbę w patrolu zmotoryzowanym - radiowozem. Radiowozem kierował A. M. (1), na przednim miejscu dla pasażera siedział T. M. (1). Jadąc al. (...) z kierunku od pl. (...) w stronę pl. (...) dostrzegli stojącą na pl. (...), na prawym pasie ruchu do skrętu w al. (...), na wysokości Jubilera (...), taksówkę, która utrudniała innym pojazdom ruch. Postanowili podjąć interwencję wobec jej kierowcy, w tym celu skręcili w prawo na pl. (...) i objeżdżając go w kierunku al. (...) zatrzymali radiowóz za tyłem taksówki. Przedstawili kierującemu przyczynę kontroli i nałożyli mandat karny kredytowany w wysokości 100zł, którego przyjęcia ten odmówił. Kierowca nic im nie tłumaczył.

Dowód:

- zeznania A. M. – k. 12, 19, 45-46

- zeznania T. M. – k. 18, 36-37

- notatka urzędowa – k. 11

J. K. (1) ma 63 lata, jest rozwodnikiem, ma jedno dorosłe, samodzielne dziecko. Z wykształcenia jest inżynierem eksploatacji i utrzymania pojazdów samochodowych. Prowadzi działalność gospodarczą - usługi taksówkarskie. Obwiniony był uprzednio karany za wykroczenia w ruchu drogowym: mandatem karnym - w dniu 17 lipca 2015r. za niestosowanie się do znaków drogowych oraz wyrokiem tut. Sądu z dnia 5 kwietnia 2016r. za zatrzymanie w dniu 1 sierpnia 2015r. pojazdu marki M. w S. na pl. (...) w sposób utrudniający ruch innym uczestnikom ruchu, w którym na podstawie art. 90 kw, wymierzono mu karę grzywny w wysokości 100 zł.

- wyjaśnienia obwinionego – k. 34

- informacja o kierowcach – k. 17

- odpis wyroku w sprawie VII W 3179/15 –k. 44

Obwiniony w toku czynności wyjaśniających nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Twierdził, że nie zatrzymał pojazdu, a został zatrzymany przez patrol Policji w trakcie wykonywania swojej pracy taksówkarza. Na rozprawie obwiniony dodatkowo wyjaśnił, że po północy 31 października 2015r. został zatrzymany na ul. (...) około 100 m od skrzyżowania na pl. (...), przez który jedynie przejeżdżał. Stanowczo zaprzeczył, aby stał w danym miejscu. Twierdził, że jechał wówczas w kierunku ul. (...), by jeździć wokół deptaka w poszukiwaniu klientów. Zaprzeczył, by czekał na konkretnego klienta. Następnie podawał, że być może zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, które jest naprzeciwko jubilera (...), na al. (...) celem ustąpienia pierwszeństwa pieszym, choć tego nie pamiętał. Nikt go nie wyprzedzał, nie omijał, a on nie utrudniał ani nie tamował ruchu. Nikt przez niego nie musiał zjeżdżać na sąsiedni pas ruchu, by go ominąć, a następnie skręcić w prawo. Co więcej stwierdził, że na wysokości deptaka jest linia przerywana między pasami, więc można na nią najeżdżać. Obwiniony uważał, że na skrzyżowaniach na pl. (...) można się zatrzymywać, bo tam nie ma żadnych znaków, które by tego zakazywały. Twierdził, że rygorystyczne przestrzeganie przepisów jest aptekarstwem. Podkreślał, że zeznania świadków, którzy zapoznali się z jego wyjaśnieniami, były zmieniane i dostosowywane tak, by wyszło z nich, że on stał, a oni do niego podjechali (vide k. 37).

- wyjaśnienia k. 14v, 35-36, 37

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom J. K. (1), lecz jedynie w tej mierze, w której znajdują one odzwierciedlenie w zeznaniach interweniujących Policjantów albo zasadach doświadczenia życiowego czy logiki. Dał więc im wiarę co do tego, że w chwili zdarzenia pracował jako taksówkarz i czekał na potencjalnego klienta schodzącego z deptaku (który, co jest okolicznością notoryjną w S., stanowi popularne miejsce rozrywki w S., przy którym mieszczą się liczne bary i lokale rozrywkowe), za prawdziwe uznał je też w tym zakresie, że wyjeżdżał wówczas z ul. (...) i wolno przejeżdżał przez pl. (...). W pozostałej jednak części uznał je za nieprawdziwe, jako niespójne i nie znajdujące oparcia w pozostałych dowodach. Twierdzenia obwinionego, jakoby jedynie wolno jechał czy też ewentualnie zatrzymał się na al. (...) przed pasami stoją w ewidentnej sprzeczności z korespondującymi ze sobą i konsekwentnymi w tym zakresie zeznaniami świadków, którzy zgodnie od początku twierdzili, że przejeżdżając al. (...) „ujawnili kierującego pojazdem (…), który zatrzymał taksówkę w takim miejscu, że spowodował utrudnienia w ruchu” (A. M. vide k. 12), zauważyli „ stojący na pasie ruchu pojazd” (T. M. – k. 18v), co więcej już w notatce urzędowej sporządzonej przed przesłuchaniem obwinionego wpisane zostało, że Policjanci ujawnili „kierującego pojazdem (…), który zatrzymał pojazd powodując utrudnienia w ruchu” (vide k. 11). Każdy ze świadków następnie (mając, zgodnie z poleceniem Sądu, ustosunkować się do wyjaśnień obwinionego, jak i na rozprawie), zaprzeczył, by to oni zatrzymywali pojazd do kontroli, jak i wykluczał, by obwiniony zatrzymał się na al. (...) przed przejściem dla pieszych. Odnośnie tej ostatniej okoliczności, to nawet sam obwiniony nie był tego pewien („jeśli tak było, choć tego nie pamiętam” – k.35). Nie znajdują też żadnego oparcia w jakichkolwiek dowodach wyjaśnienia obwinionego, który twierdził, że nikomu ruchu nie utrudniał ani nie tamował, nikt go nie omijał w tamtym czasie, a wręcz przeciwnie – dowody temu przeczą. W pierwszym rzędzie wskazać trzeba, że podnoszona przez świadka A. M. okoliczność, że jest to centrum miasta, gdzie zawsze odbywa się ruch, jest również okolicznością notoryjną, która nawet sam obwiniony zdawał się potwierdzać wskazując, że liczył na znalezienie klienta właśnie w tym miejscu. Po drugie: każdy z interweniujących Policjantów wyraźnie wskazywał od początku, że zatrzymanie przez obwinionego pojazdu stanowiło utrudnienie ruchu (vide k. 12v), bowiem inne pojazdy musiały omijać ww. pojazd (vide k.18v). Choć przesłuchiwany na rozprawie świadek A. M. już dokładnie tych okoliczności nie pamiętał, co znajduje racjonalne uzasadnienie w prowadzeniu wielu tego typu interwencji właśnie w tym miejscu, zaznaczając jednak, że oni sami radiowozem mieli utrudniony wjazd na al. (...), to jednak T. M. (1) doskonale pamiętał omijające taksówkę pojazdy (vide k. 35). Marginalnie dodać można, że ten świadek, z racji zajmowania miejsca pasażera w radiowozie miał lepszą możliwość obserwowania drogi i jej okolicy.

A. M. (1) zeznał w dniu 16.12.2015r., że kiedy pełnił służbę wraz z T. M. (1) około godziny 00:40, kiedy jechali al. (...) na Pl. (...), na wysokości sklepu (...) (...) ujawnili kierującego pojazdem M. nr rej. (...), który zatrzymał taksówkę w takim miejscu, że powodował utrudnienia w ruchu. Na kierowcę – obwinionego nałożono mandat karny kredytowany w wysokości 100zł, lecz ten odmówił jego przyjęcia. Będąc ponownie przesłuchanym, na polecenie Sądu (vide k. 5), zeznał, że tamowanie ruchu przez obwinionego polegało na tym, że zatrzymał pojazd na wysokości sklepu (...) na prawym pasie ruchu przeznaczonym do skrętu w prawo, w miejscu, gdzie jest linia ciągła między pasami i aby go ominąć inny pojazd musiałby zmienić pas ruchu i tym samym popełnić wykroczenie. Wskazał, w jaki sposób podjechali do stojącej już w tym miejscu taksówki, wobec czego nie było potrzeby jej zatrzymywania. Na rozprawie świadek nie pamiętał zdarzenia. Po odczytaniu wcześniejszych zeznań stwierdził, że je sobie przypomina, ale ma multum tego typu spraw. Podał, że skoro zeznał, że taksówka stała na wysokości sklepu (...), to stała na jedynym pasie do skrętu w prawo. Zeznał, że mało prawdopodobnym jest podjęcie przez niego interwencji, gdyby tamowanie ruchu przez obwinionego miało charakter czysto hipotetyczny, wskazując, że w tym miejscu zawsze odbywa się ruch pojazdów. Wskazał, że swoim zachowaniem obwiniony zmuszał innych kierujących do najeżdżania na linię ciągłą. Podał, że po interwencji skręcili radiowozem w prawo w al. (...), więc na pewno musieli w opisany wyżej sposób ominąć taksówkę. Zaprzeczył, by zatrzymali obwinionego, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych na al. (...) celem ustąpienia pieszym pierwszeństwa.

Sąd uznał zeznania tego świadka, znajdujące odzwierciedlenie w zeznaniach drugiego z przesłuchanych świadków oraz w rzucie satelitarnym miejsca zdarzenia, za logiczne i prawdziwe. Świadek będąc dwukrotnie przesłuchiwanym w toku czynności wyjaśniających dokładnie opisał całe zdarzenie, ponosząc każdorazowo, że przyczyną podjęcia interwencji wobec obwinionego było ujawnienie pojazdu, który zatrzymał się na wysokości sklepu (...) powodując utrudnienia w ruchu. Wprawdzie przed Sądem nie pamiętał żadnych szczegółów zdarzenia, co racjonalnie tłumaczył, to jednak podtrzymał wcześniejsze zeznania uzupełniając je niejako o bardziej precyzyjny opis miejsca zdarzenia, wskazanie charakteru miejsca oraz tego, że właśnie tam często podejmowane są interwencje wobec taksówkarzy. Świadek kategorycznie zaprzeczył by zatrzymał jadący pojazd, jak i temu, by obwiniony zatrzymał się już na al. (...) przed przejściem. Precyzyjnie opisywał, jakie oznakowanie drogi jest w miejscu zdarzenia, do czego obliguje ono kierujących oraz podtrzymał jako prawdziwe to, że obwiniony stał na wysokości jubilera (...), dodając do jakich manewrów przez swoje zachowanie zmuszałby innych kierujących pojazdami, a z pewnością zmusił jego, jako kierującego radiowozem. O tym, że obwiniony spowodował realne utrudnienia w ruchu ewidentnie świadczą jego zeznania złożone w sądzie.

T. M. (1) przesłuchiwany na Policji zeznał, że będąc w patrolu z A. M., ok. godz. 00:40 jadąc ulica (...) od strony pl. (...) w stronę pl. (...) zauważył na pl. (...) stojący ponad minutę na pasie ruchu pojazd oznaczony jako taksówka. Jako, że inne pojazdy poruszające się tą drogę musiały omijać ten pojazd, podjęli interwencję. Kierowca odmówił przyjęcia mandatu. Wykroczenie polegało na tym, że stanął na pasie do skrętu w prawo, w ul. (...), który linią pojedynczą ciągłą oddzielony jest od pasa, który przeznaczony jest do skrętu w lewo i jazdy na wprost, inni kierujący chcąc więc skręcić w prawo musieli wjechać na ten sąsiedni pas, a następnie zmienić go na ten do skrętu w prawo, narażając się dwukrotnie na wykroczenia. Ustosunkowując się do treści wyjaśnień obwinionego zaprzeczył, by to oni zatrzymali obwinionego, tłumacząc, że on już wcześniej stał, a oni tylko do niego podjechali od tyłu. Na rozprawie świadek nie pamiętał zdarzenia, przypomniał je sobie dopiero po odczytaniu wcześniejszych zeznań. Dodał, że pełniąc służbę siedział na przednim miejscu pasażera w radiowozie i dobrze widział stojącą taksówkę. Zaprzeczył, by miała ona wolno jechać. Stanowczo stwierdził, że widział samochody, które ją omijały, podając, że były to pojazdy, które chciały skręcić w prawo. Podjechali do taksówki i zatrzymali się za nią w tym miejscu, w którym ona od początku stała. Po podaniu powodu interwencji obwiniony oświadczyć miał, że czeka na klienta, nic więcej nie mówił. Dodał, że Policjanci mają plecenie służbowe, by udrażniać ruch właśnie w tym miejscu, bo tam często zatrzymują się taksówki. Według świadka zachowanie obwinionego utrudniało ruch w tym miejscu.

Zeznania tego świadka Sąd uznał za w pełni prawdziwe. Świadek konsekwentnie i dokładnie opisywał przebieg interwencji, miejsce postoju obwinionego, oznakowanie poziome na jezdni, wreszcie to – na czym polegało utrudnianie ruchu przez niego. Jego zeznania są logiczne, uzupełniają się z zeznaniami A. M. oraz w pełni znajdują odzwierciedlenie w rzucie satelitarnym miejsca zdarzenia. Ponownie podkreślić można, że ten świadek miał lepszą możliwość obserwacji sytuacji na drodze z racji zajmowanego w radiowozie miejsca.

W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że Sąd nie doszukał się choćby jednej okoliczności, która potwierdzać by miała słowa obwinionego o zmianie i dostosowywaniu zeznań do jego wyjaśnień (a sam obwiniony na takową nie wskazał), bowiem świadkowie od początku zeznawali zgodnie. Prawdą natomiast jest, że w toku czynności wyjaśniających zapoznali się z treścią wyjaśnień J. K. (A. M. podczas drugiego przesłuchania), bowiem w zarządzeniu tut. Sądu z dnia 7 stycznia 2016r. o zwrocie wniosku o ukaranie oskarżycielowi publicznemu Sąd nakazał uzupełnić jego braki formalne w zakreślonym czasie poprzez dołączenie protokołu przesłuchania świadków m.in. poprzez odniesienie się do wyjaśnień obwinionego, że nie zatrzymał pojazdu, a został zatrzymany do kontroli (k. 5). Zresztą w protokole przesłuchania świadka T. M. wyraźnie zaznaczono fakt odczytania świadkowi wyjaśnień obwinionego (vide k. 18v). Mimo tego jednak świadkowie konsekwentnie zeznawali zbieżnie z treścią notatki urzędowej, która sporządzona została w dniu interwencji, a więc jeszcze przed ujawnieniem stanowiska obwinionego.

W toku postępowania nie wyszły na jaw żadne okoliczności, które podważałyby wiarygodność czy rzetelność dokumentów zgromadzonych w toku sprawy, wobec czego Sąd dał im wiarę.

Oskarżyciel publiczny zarzucił obwinionemu popełnienie wykroczenia polegającego na tym, że w dniu 31 października 2015 r. około godziny 00.40 w S. na placu (...) zatrzymał pojazd marki M. o nr rej. (...) na jezdni w sposób utrudniający ruch innym uczestnikom ruchu, to jest o czyn z art. 90 kw.

Całokształt materiału dowodowego zebranego w rozpoznawanej sprawie i omówionego powyżej pozwala na pełne zrekonstruowanie przedmiotowego zdarzenia drogowego, jak i na niebudzące wątpliwości stwierdzenie, że obwiniony dopuścił się popełnienia zarzuconego mu czynu, przy czym swoim zachowaniem nie dostosował się dodatkowo także do treści art. 49 ust. 1 pkt 4) ustawy prawo o ruchu drogowym, wobec czego Sąd zmienił nieco opis czynu przypisanego obwinionemu i uzupełnił jego kwalifikację prawną chcąc w ten sposób oddać całokształt jego nagannego zachowania.

Na wstępie rozważań należałoby przytoczyć przepisy regulujące zasady zatrzymania i postoju pojazdów, jakie znalazły zastosowanie w rozpoznawaniu niniejszej sprawy. I tak: zgodnie z treścią art. 2 pkt 29 ustawy Prawo o ruchu drogowym „zatrzymanie pojazdu” to unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, stosownie zaś do treści art. 46 ust. 1 ww. ustawy zatrzymanie i postój pojazdu dozwolone są tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia. W myśl zaś art. 49 ust. 1 pkt 4) cytowanej ustawy zabrania się zatrzymania pojazdu na jezdni wzdłuż linii ciągłej oraz w pobliżu jej punktów krańcowych, jeżeli zmusiłoby to innych kierujących pojazdami wielośladowymi do najeżdżania na tą linię (zauważyć przy tym trzeba, że użyty przez ustawodawcę zwrot „zmusiłoby” wskazuje na to, że skutek w postaci najeżdżania na linię ciągłą przez inne pojazdy ma charakter czysto hipotetyczny). Utrudnianie ruchu polega natomiast na zakłóceniu jego płynności, przy czym ruch nadal jest możliwy, lecz jest już zaburzony. Skutkiem zachowania utrudniającego ruch jest sytuacja zmuszająca innych uczestników ruchu do zwiększenia uwagi lub podejmowania dodatkowych manewrów. Niewątpliwie: zatrzymanie pojazdu na jedynym pasie ruchu przeznaczonym do skrętu w prawo, wzdłuż linii ciągłej oddzielającej go od pasa sąsiedniego, powodowało, że inni kierujący pojazdami chcąc wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w prawo zmuszeni byli do ominięcia pojazdu stojącego na ich pasie ruchu poprzez dwukrotną zmianę pasa ruchu: najpierw na lewy, następnie na prawy, przy czym wykonanie każdego z tych manewrów wiązało się z najechaniem na linię ciągłą rozdzielającą pasy. Wykonywanie takich manewrów nieodłącznie związane jest ze zwiększeniem czujności, włączeniem stosownych kierunkowskazów, często zredukowaniem prędkości. Zgodnie natomiast z treścią art. 90 kw kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu podlega karze grzywny albo karze nagany. Jako, że obwiniony swym zachowaniem wykroczył też przeciwko przepisowi art. 49 ust. 1 pkt 4) ustawy Prawo o ruchu drogowym jego czyn należało zakwalifikować z art. 90 kw, 97 kw.

Marginalnie wskazać trzeba, że do zdarzenia doszło na drodze publicznej, bowiem pl. (...) w całości, na mocy uchwały Nr XXX/741/2000 Rady Miasta S. z dnia 30.10.2000 r. w sprawie ustalenia przebiegu dróg powiatowych w Mieście S. zaliczony został do kategorii dróg powiatowych, a te w myśl art. 2 ust. 1 pkt3) ustawy o drogach publicznych stanowią takie właśnie drogi.

Jako, że wykroczenie z art. 97 kw zagrożone jest karą nagany albo karą grzywny do 3.000zł, zaś z art. 90 kw zagrożone jest karą nagany albo karą grzywny, którą w tym wypadku wymierzyć można, stosownie do treści art. 24 § 1 kw, w granicach od 20 złotych do 5.000zł, Sąd, zgodnie z dyspozycją art. 9 § 1 kw, orzekał karę właśnie w oparciu o drugi ze wskazanych przepisów.

W ocenie Sądu kara nagany, mając na względzie całokształt okoliczności sprawy, byłaby niewystarczająca dla spełnienia swoich celów, wdrożenia obwinionego do poszanowania prawa i zasad współżycia społecznego (art. 36 § 1 kw).

Wymierzając obwinionemu karę Sąd wziął pod uwagę zarówno okoliczności łagodzące odpowiedzialność obwinionego, jak i te obciążające. Do grupy tych pierwszych zaliczył fakt, że obwiniony prowadzi ustabilizowany tryb życia, ma pracę, z której osiąga stały dochód, nadto nie utrudniał on w żaden sposób postępowania i złożył wyjaśnienia, które częściowo także przyczyniły się do wyjaśnienia okoliczności sprawy. Do drugiej zaś grupy zaliczył fakt, że obwiniony popełnił wykroczenie umyślnie (posiadał bowiem wiedzę co do oznakowania poziomego na jezdni), w centrum miasta, gdzie ruch pojazdów odbywa się o każdej porze. Swoim zachowaniem wyczerpał znamiona dwóch przepisów prawa o ruchu drogowym. Jego tłumaczenia nie znalazły odzwierciedlenia ani w dowodach zebranych w sprawie, ani tym bardziej w obowiązujących przepisach regulujących ruch drogowy, a mieć należy na uwadze, że obwiniony to taksówkarz, czyli osoba, która częściej niż przeciętny kierowca porusza się po drogach, więc tym bardziej powinien legitymować się znajomością podstawowych przepisów prawa o ruchu drogowym. Obwiniony jednak nie sięgnął do lektury tych przepisów, nawet mimo toczącego się przeciwko niemu postępowania w sprawie VII W 3179/15, w którym zarzucono mu popełnienie takiego samego wykroczenia, w tym samym miejscu. Tym się kierując Sąd doszedł do przekonania, że karą adekwatną do wagi popełnionego przezeń czynu, jaka pozwoli na zapobieżenie tego typu zachowaniem w przyszłości, będzie, wymierzona na podstawie art. 90 kw, kara grzywny w wysokości 120zł.

Jako, że nie było jakichkolwiek podstaw, by chociażby częściowo zwolnić obwinionego z kosztów postępowania Sąd, zgodnie z ogólną zasadą, obciążył go tymi kosztami.